Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Need for Speed: Carbon - okiem Zaixa

93 postów w tym temacie

Hakken

Need for Speed to jedna z najdłuższych serii gier traktujących o wyścigach samochodowych. Miała ona swoje wzloty i upadki. Wśród kolejnych części były zarówno takie, które zapisały się w historii złotymi zgłoskami, jak i te, o których lepiej zapomnieć. Czyżby po chwilach chwały, które zapewniły mu obie części Underground, przyszedł czas na kolejny spadek formy? Przeczytajcie sami.

Przeczytaj cały tekst "Need for Speed: Carbon - okiem Zaixa" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co jak co, ale jakby wymieniał wadu U2 to byś wymiękł, tam to była monotonia. Co do driftów to tu z trudem mi się jeździ a w U2 szło co poślizg to przynajmniej 50000, więc to co mówiesz nie jest do końca zgodne z prawdą. A mój Viper pokonał Dariusa za drugim razem w kanionie, w tej grze jest tak jak ma być. Przyspieszenie jest ważniejsze od prędkości max. Co do amatorstwa, to zrób taką grę to będziesz mógł tak mówić. Moim zdaniem to U2 był nudny, ze sztuczną pomocniczką i dennymi URL i Steet X. Mi się podoba styl Carbona i bardziej pasuje on na mieszankę U1 z MW z nutką nowości(Autosculpt - o którym autor nic nie wspomniał). Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2006 o 18:28, Black Dog napisał:

Co jak co, ale jakby wymieniał wadu U2 to byś wymiękł, tam to była monotonia. Co do driftów
to tu z trudem mi się jeździ a w U2 szło co poślizg to przynajmniej 50000, więc to co mówiesz
nie jest do końca zgodne z prawdą.


W Carbonie drifty idą naprawdę łatwo w porównaniu do U2. :D

>Co do amatorstwa,

Dnia 26.12.2006 o 18:28, Black Dog napisał:

to zrób taką grę to będziesz mógł tak mówić.


Idąc tym tropem - zrób lepszą od U2 i wtedy narzekaj. :) Recenzent/gracz ma prawo zjechać tytuł, nawet jeżeli o procesie jego tworzenia nie ma zielonego pojęcia. Wiesz dlaczego? Bo on wydaje na nie pieniądze, więc powinnien dostać produkt jakości stosownej do ceny. A Twój argument można jeszcze bardziej odwrócić: kupujesz samochód, ale Ci się nie spobał bo bardzo szybko sie popsuł. Generalnie jesteś wkurzony na maxa itp. ale narzekać możesz dopiero jak zrobisz lepszy. Pasuje Ci to? Ano właśnie. :)

>(Autosculpt - o którym autor nic nie wspomniał)

Nie przesadzajmy - było, ale mało. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Recenzja fajnie napisana, ale czasem mam wrażenie, że autor dokładnie przestudiował reckę gry z ostatniego CDA.

Jednak nie zgadzam się z Zaixem pod wieloma względami. Z czym dokładnie, napiszę jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2006 o 18:53, biszcopt napisał:

Recenzja fajnie napisana, ale czasem mam wrażenie, że autor dokładnie przestudiował reckę gry
z ostatniego CDA.


Hmm to praktycznie nie możliwe, gdyż ten tekst był w 80% gotowy, zanim recenzja ukazała się w CDA. A że autor w CDA miał w kilku miejscach opinię na temat gry podobną do mojej - znaczy, że się zna na rzeczy. :) Ale tak na serio, w żaden sposób nie opierałem się na tekście z CDA, a jedynie na własnych przemyśleniach. Tekst ten jest całkowicie moją autorską robotą.

>Jednak nie zgadzam się z Zaixem pod wieloma względami. Z czym dokładnie, napiszę jutro.

A z przyjemnością zapoznam się z Twoim zdaniem. :)

Co do błędów - w sumie zastanawiająca sprawa. Pursuite i Palmont zamiast Palmount City - biję się w piersi. Ale w kilku miejscach są takie jaja, że pierwszy raz je na oczy widzę, np. Reed for Speed (zmienione) czy w innych miejscach, których ze zrozumiałych powodów wymieniać nie będę. Odpowiednie dyspozycje co do poprawy już przekazałem, niestety trzeba czekać, aż wejda w życie. Mam nadzieję, że jak najprędzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego, ale dla mnie to najlepsza część od czasu Underground''a> U2 był nieco nudnawy, a MW mi się podobało, ale NFS:C to połaczenie U1 z MW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Proszę bardzo - pojedynek w kanionie z dziewczyną jeżdżącą muscle carem. Przecież ten jej wózek, we wstępie do wyścigu, jedzie najzwyczajniej bokiem! Takie niepoważne podejście do sprawy, aż razi w oczy. Miało być poważnie i profesjonalnie, a wyszło śmiesznie i amatorsko. "
przepraszam, ale Muscle Car''y są BARDZO podatne na poślizg. a "jazda bokiem" to DRIFT! najpierw sprawdź złuszność tego co piszesz a dopiero później zamieszczaj to na stronie! ten szczegół jest akurat zrobiony dobrze, bo jakbyś nie wiedział w realu DA SIĘ jeździć bokiem, i to właśnie nazywany DRIFTEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

opowiedziałeś się za musclami, to tak czy siak możesz potem kupić sobie jakiegoś exotica. Jedynym co to zmienia, to podobno to, że w trakcie gry odkrywamy inne części do tuningu, w zależności od tego jakiego typu mamy brykę. Podobno.

przeszedłes tę grę wszystkimi klasami? z tego co piszesz wynika, że NIE! a ja przeszedłem i tak jest naprawdę: w każdej klasie odkrywamy inne części do tuningu! dlatego bez sensu jest wybierając na początku samochody Muscle, kupować później tuningowane albo egzotyczne! bo osiągi nie będą tak dobre jak z częściami odpowiednimi dla każdje z klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O przepraszam bardzo, albo nie grałeś w Carbona, albo nie przeczytałeś dokładnie tego co napisałem w tym zdaniu.

Wyobraź sobie, że wiem co to jest jazdka bokiem, a w cytacie o którym mówisz chodzi o jazdę bokiem w takim stopniu, że droga (powiedzmy) jest kreską poziomą, a jej auto w tym przypadku leży do niej pod katem 90 stopni na bardzo wąskiej drodze - niemożliwe jest po prostu wprowadzenie go w taki poślizg (i utrzymanie przez dłuższą chwilę, co na filmiku widać) bez obicia auta. Trudno to w sumie wytułaczyć. Inaczej mówiąc: wyobraź sobie górską drogą szerokości 2 metrów i wózek nie niej, jadący po prostu bokiem (nie drift czy zarzucenie tyłem tylko całkowicie bokiem). Zresztą co tu dużo mówić: tekst jest adresowany do czytelnika, który w Carbona grał. A kto grał, raczej tę scenę pamięta. Ty albo nie grałeś, albo jej nie pamiętasz, więc proponuję włącz sobie gierkę i pojedynek w kanionie z tą babką. Wtedy pogadamy.

>najpierw sprawdź złuszność tego co piszesz a dopiero później zamieszczaj to na stronie!

W tym wypadku akurat dotyczy to bardziej Ciebie niż mnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>w każdej klasie odkrywamy inne części do tuningu! dlatego bez sensu jest

Dnia 26.12.2006 o 19:21, kurczak-AFC napisał:

wybierając na początku samochody Muscle, kupować później tuningowane albo egzotyczne! bo osiągi
nie będą tak dobre jak z częściami odpowiednimi dla każdje z klasy.


Aha fajnie... Tylko zauważ, że w tym tekście Carbona zjeżdżam od góry do dołu zarzucając monotonię i nudę. W takim wypadku, gdy gra Cię na maksa nudzi grasz w nią drugi/trzeci raz? Ano właśnie nie. :)
I zwróć uwagę, że taki niby wielki podział na klasy, a różnica (oprócz w właściwościach jezdnych) jest tylko w odkrywanych cześciach do tuningu. Nie liczyłeś na więcej? Chyba każdy liczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie raz nawet zupełnie podświadomie je ignorujemy, odkrywając nagle, że "o gra jakaś piosenka". Dziwna sprawa jest z oponami, które piszczą nawet podczas minimalnego skrętu przy niewielkiej prędkości.

tutaj się w całości zgadzam.
a z tym griftem to sorry, myślałem, żę Ci chodzi o coś innego. zwracam honori jeszcze raz przepraszam.
ogólnie recenzja mi się podoba bo niestety Carbon to niewypał...
i jeszcze raz przepraszam za tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować