Zaloguj się, aby obserwować  
Ksiaze_Polkrwi

Harry Potter i Insygnia Śmierci

1151 postów w tym temacie

Dnia 07.02.2008 o 20:46, stanlee napisał:

W Hp nie pasuje mi główny bohater, nie pasuje mi Voldemort, nie pasuje mi wiele rzeczy.
Ale nie będę się rozpisywał. Na tym zakończę, bo ty i tak znasz moje zdanie. A jak chcesz
prawdziwe mroczne fantasy, to poczytaj książki Piekary.


No. I niech tak zostanie - każdy woli co innego.
A co do mrocznego fantasy - nie chodzi mi o coś takiego, że Jezus schodzi z krzyża i jest krwawy czas. Dla mnie jest coś takiego jak umiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2008 o 18:12, Oskar24 napisał:

Wczoraj kupiłem audiobook, więc wrzucam zdjęcie całej mojej kolekcji Insygni Śmierci
- książki, audiobooku i gadżetów/bonusów.
Zrobiłem zdjęcie audiobooka od środka, ale się nie zmieści w tym poście (bo daje to ogólne
wysokiej jakości, żeby wszystko było widać)...
Antyrama do plakatu będzie za niedługo.

Hm.. plakacik też wydębiłem od sprzedawczyni (już na ścianie wisi), zakładeczkę też mam (chociaż nie tyle), ale Proroka już nie posiadam. Fajnie to wygląda, pewnie mieszkasz w dużym mieście to więcej gadżecików rozdawali;)
I nie mam of course też audiobooka, jak dla mnie zbędna sprawa - 5 dyszek przyda się na co innego. Ale, że chciałeś zaszaleć to rozumiem :)
Ale za to mam coś innego, a mianowicie... fanfary.. CZEKOLADOWĄ ŻABĘ! Ale czad oO Dostałem w małej folii wraz z instrukcją obsługi, nie wiem czy się jeszcze nie roztopiła (nie jadłem), ale cóż darowanego koniu w zęby się nie zagląda. Fotę też mam, ale bez żaby - zrobie chyba jeszcze raz.

I jeszcze:

Dnia 07.02.2008 o 18:12, Oskar24 napisał:

Początek Kamienia Filozoficznego jest znakomity ;]

Zgadzam się, czytam KF jeszcze raz ;)

Dnia 07.02.2008 o 18:12, Oskar24 napisał:

Ale...
Napiszę to już po raz trzeci - ja chcę książkę, która nosiłaby tytuł jakoś tak: "Dumbledore - 1945" ;P

I co według Ciebie by w niej było? Życie Dumbledore''a? - jak dla mnie nu_da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2008 o 20:51, Gryczka napisał:

No. I niech tak zostanie - każdy woli co innego.
A co do mrocznego fantasy - nie chodzi mi o coś takiego, że Jezus schodzi z krzyża i
jest krwawy czas. Dla mnie jest coś takiego jak umiar.


Widzę z Xfire, że jednak nie rozumiesz tego, o co mi chodzi.
Po prostu nie lubię książek, w których się palą, okrutnie mordują, rozwalają, ucinają sobie głowy, jedzą ciała i co tam jeszcze autorzy wymyślą. Po prostu to nie mój gust...

Gryczka -

Dnia 07.02.2008 o 20:51, Gryczka napisał:

Hm.. plakacik też wydębiłem od sprzedawczyni (już na ścianie wisi), zakładeczkę też mam (chociaż nie tyle), > ale Proroka już nie posiadam. Fajnie to wygląda, pewnie mieszkasz w dużym mieście to więcej gadżecików > rozdawali;)


Akurat mieszkam w kilkunastotysięcznym mieście z jedną księgarnią. Były powieszone dwa plakaty, więc spytałem się, czy mogę dostać. No i dostałem. No i jak już plakat mi sprzedawczyni dała, to kupiłem książkę i wziąłem dwie zakładki ;] Nie było u mnie premiery niestety... Proroka kupiłem na Allegro za 2zł. Wczoraj kiedy kupiłem audiobook w Empiku w Krakowie (tym Mega Store na Rynku Głównym) to w koło ulotek (opisy filmów i reklamy) były zakładki, więc wziąłem cztery. Zostało jeszcze kilkanaście.
No i stąd mam to wszystko.
A na premierę miałem 20km najbliżej, jednak z powodu żałoby narodowej zapewne zmiejszono i tak ubogą (bo to wielkie miasto też nie jest) listę atrakcji, więc nie było po co iść...

Co do żaby - kilka miałem, ale w Polsce już wydają. Były też Fasolki Wszystkich Smaków ;)
Mam chyba jeszcze dwie karty z żab - takie trójwymiarowe. Pamiętam, że jedną miałem o pierwszej wizycie Harry''ego w Banku Gringotta.
Co do książki - nie chodzi mi o życie Dumbledore''a. Chcę rok 1945. Zaczynałoby się np. wtedy, gdy cały świat czarodziejski błagał Dumbledore''a o pomoc. No i 300 stron by starczyło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2008 o 21:12, Oskar24 napisał:

Widzę z X-Fire, że jednak nie rozumiesz tego, o co mi chodzi.
Po prostu nie lubię książek, w których się palą, okrutnie mordują, rozwalają, ucinają
sobie głowy, jedzą ciała i co tam jeszcze autorzy wymyślą. Po prostu to nie mój gust...


Bo po pierwsze primo dzieciak z ciebie. po drugie primo czytasz HP czyli dziecinna bajeczkę na dobranoc dla małych i starych(młodych bardzo umysłem). Po trzecie primo...przesadzasz.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2008 o 21:15, stanlee napisał:

Bo po pierwsze primo dzieciak z ciebie. po drugie primo czytasz HP czyli dziecinna bajeczkę
na dobranoc dla małych i starych(młodych bardzo umysłem). Po trzecie primo...przesadzasz.

Myślałem, że coś się zmieniło, ale widzę, że nadal obrzucasz błotem wszystkich, którzy nie myślą tak jak Ty. No i ich obrażasz...
Mam rozumieć, że jestem dzieciakiem, bo nie lubię czegoś takiego jak seria Piła, która jest bezsensowną siekanką?
Kończę tą rozmowę, bo zeszła na żałosny tor.
Miałem nadzieję, że zacząłeś szanować zdanie innych, ale nadal tylko widzisz swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2008 o 21:12, Oskar24 napisał:

Widzę z Xfire, że jednak nie rozumiesz tego, o co mi chodzi.
Po prostu nie lubię książek, w których się palą, okrutnie mordują, rozwalają, ucinają
sobie głowy, jedzą ciała i co tam jeszcze autorzy wymyślą. Po prostu to nie mój gust...

Xfire? Nie posiadam, IMO niepotrzebny bajer.
Książek też takich nie lubię, tym bardziej filmów - i również uważam, że taka siekanina do niczego nie prowadzi, a tym bardziej film nie staje się przy tym ciekawszy. Nie rozumiem tylko, dlaczego wszyscy się tym tak podniecają oO
PS. Tak, wiem, że to nie była odpowiedź na mojego posta.

Dnia 07.02.2008 o 21:12, Oskar24 napisał:

Akurat mieszkam w kilkunastotysięcznym mieście z jedną księgarnią. Były powieszone dwa
plakaty, więc spytałem się, czy mogę dostać. No i dostałem.

O, to moje miasto ma dwie księgarnie, a liczba mieszkańców przekracza 20 tys., a z plakatem było podobnie :)

Dnia 07.02.2008 o 21:12, Oskar24 napisał:

No i jak już plakat mi sprzedawczyni
dała, to kupiłem książkę i wziąłem dwie zakładki ;] Nie było u mnie premiery niestety...

Ja nie mogłem sobie brać, wrzuciła mi jedną w książkę i tyle. Odnośnie plakatu jeszcze, sprawdza się zasada jak nie poprosisz to nie dadzą. Według mnie powinni być zaopatrzeni w takie gadżety i rozdawać je jeszcze z uśmiechem na twarzy. Premiera była u mnie, dosyć dużo ludzi szło, jednak nic ciekawego nie było - tylko ciemność i poprzebierani pajace :/

Dnia 07.02.2008 o 21:12, Oskar24 napisał:

Proroka kupiłem na Allegro za 2zł. Wczoraj kiedy kupiłem audiobook w Empiku w Krakowie
(tym Mega Store na Rynku Głównym) to w koło ulotek (opisy filmów i reklamy) były zakładki,
więc wziąłem cztery. Zostało jeszcze kilkanaście.

Samego Proroka to bym nie kupił, chyba, że przy jakimś większym zamówieniu :)
Z zakładkami dobrze zrobiłeś - też bym brał;)

Dnia 07.02.2008 o 21:12, Oskar24 napisał:

No i stąd mam to wszystko.
Co do żaby - kilka miałem, ale w Polsce już wydają. Były też Fasolki Wszystkich Smaków
;)

Ciekawe czy po zjedzeniu takiej fasolki naprawdę biegnie się do toalety ;]

Dnia 07.02.2008 o 21:12, Oskar24 napisał:

Mam chyba jeszcze dwie karty z żab - takie trójwymiarowe. Pamiętam, że jedną miałem o
pierwszej wizycie Harry''ego w Banku Gringotta.

To ja tam kupowałem Harrego od 3 części (mniej więcej), a później kupiłem sobie dwie pierwsze częśc i tak mnie wciągnęło :)
Ale i tak denerwuje mnie niewypał Zakon Feniksa - jedyna część w miękkiej okładce. A na Allegro nie sprzedam, za dwie dychy nie opłaca się :/

Dnia 07.02.2008 o 21:12, Oskar24 napisał:

Co do książki - nie chodzi mi o życie Dumbledore''a. Chcę rok 1945. Zaczynałoby się np.
wtedy, gdy cały świat czarodziejski błagał Dumbledore''a o pomoc. No i 300 stron by starczyło

No i co by w nie było? Walka dajmy 70 stron z Grin.. tym przyjacielem Dumbka, a później? Jakoś nie jestem do tego optymistycznie nastawiony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

Xfire? Nie posiadam, IMO niepotrzebny bajer.

Jest jedno na wielki plus - nie przesyłają tam ludzie łańcuszków.
Ale jest i minus - przy każdej kolejnej wiadomości napisanej bądź odebranej rozlega się pikanie, którego najprawdopodobniej nie da się wyłączyć. Oczywiście można wyłączyć głośniki ;)

Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

Książek też takich nie lubię, tym bardziej filmów - i również uważam, że taka siekanina
do niczego nie prowadzi, a tym bardziej film nie staje się przy tym ciekawszy. Nie rozumiem
tylko, dlaczego wszyscy się tym tak podniecają oO

No to dokładnie tak samo jak ja. Wyjątkiem jest Kill Bill, który był siekaniną, ale to Tarantino i to był film inteligentny ;) I rewelacyjna Uma Thurman... ;P

Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

PS. Tak, wiem, że to nie była odpowiedź na mojego posta.

No właśnie się pomyliłem ^^

Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

O, to moje miasto ma dwie księgarnie, a liczba mieszkańców przekracza 20 tys., a z plakatem
było podobnie :)

No to właśnie takie miasta były najmniejsze, w których odbywała się premiera.

Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

Ja nie mogłem sobie brać, wrzuciła mi jedną w książkę i tyle. Odnośnie plakatu jeszcze,
sprawdza się zasada jak nie poprosisz to nie dadzą. Według mnie powinni być zaopatrzeni
w takie gadżety i rozdawać je jeszcze z uśmiechem na twarzy. Premiera była u mnie, dosyć
dużo ludzi szło, jednak nic ciekawego nie było - tylko ciemność i poprzebierani pajace
:/

Ja też dostałem jedną do książki, ale się spytałem, czy mogę wziąść drugą ;)
Ale fakt - w mniejszych księgarniach bonusów było zbyt mało...
A co do plakatu - niekiedy jak poprosisz, to też Ci nie dadzą ^^
Ale u mnie na szczęście mili ludzie pracują w księgarni...

Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

Samego Proroka to bym nie kupił, chyba, że przy jakimś większym zamówieniu :)

Jak trzeba się poświęcić to trzeba ;P
Prorok jest świetny.

Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

Z zakładkami dobrze zrobiłeś - też bym brał;)

Miałem wziąść więcej, ale poczułem na sobie wzrok sprzedawczyni, więc zabrałem tylko cztery ;P

Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

Ciekawe czy po zjedzeniu takiej fasolki naprawdę biegnie się do toalety ;]

Z tego co pamiętam nie było smaków wymiocin itp. Chyba była chrzanowa, ale nie jestem pewny. Większość była dobra, ale znalazły się w pudełkach też dziwne smaki. Nie potrafię Ci powiedzieć, bo to było jakieś 6 lat temu.

Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

To ja tam kupowałem Harrego od 3 części (mniej więcej), a później kupiłem sobie dwie
pierwsze częśc i tak mnie wciągnęło :)

Eee... nie bardzo rozumiem... ;)

Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

Ale i tak denerwuje mnie niewypał Zakon Feniksa - jedyna część w miękkiej okładce. A
na Allegro nie sprzedam, za dwie dychy nie opłaca się :/

Jak mówiłem - jak trzeba się poświęcić to trzeba ;P

Dnia 07.02.2008 o 21:45, Gryczka napisał:

No i co by w nie było? Walka dajmy 70 stron z Grin.. tym przyjacielem Dumbka, a później?
Jakoś nie jestem do tego optymistycznie nastawiony ;)

A to według Ciebie Dumbledore tak sobie poleciał i już?
Sytuacja w północno-wschodniej Europie - coś takiego jak początek części 4 i 6.
Wahania i decyzja - drugi rozdział.
Podróż - trzeci rozdział.
Rozmowa z obrońcami (no wiadomo o co chodzi) - czwartyrozdział.
Przygotowanie do bitwy - 5.
Wyruszenie samotnie na bitwę - 6.
Bitwa - 7.
Rozmowa Dumbledore''a i Grindelwalda - 8.
Ostateczne starcie - 9.
Trium i powrót - 10.
Około 30 stron na rozdział, co daje nam 300 stron ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak co do tych dyskusji o literaturze - problem jest w tym, że sporo osób generalizuje. Jedni - że Potter to pogodna bajeczka tylko i wyłącznie dla dzieci. Drudzy- że książki typu Piekary to sama krew, brutalność i sześć trupów na stronę. Nie chcę nikogo oceniać, ale są to dość niepoważne opnie - Potter ma ciekawą fabułę, któa rozwija się wraz z kolejnymi tomami, stając się bardziej zawiłą i mroczną. Ma zwolenników w różnym wieku, ogólnie uważam ją za serię wartą przeczytania, choć jak komuś zwyczajnie nie leży, nie musi jojczyć - niech nie czyta.
A książki np. Piekary czy Sapkowskiego.... po prostu piszą bez ogródek, przedstawiają świat bez zbędnych eufenizmów, zwłaszcza biorąc pod uwagę że nie jest to litaratura adresowana przede wszystkim do dziatwy. Ale nie oznacza to też że tam się gwałcą i rżną cały czas, ta dziedzina fantastyki również ma swoją głębię (A Piekara swoją drogą napisał etż bardzo fajną i pogodną książkę "Arivald z Wybrzeża" (nowsze wydanie - "Ani Słowa Prawdy") - polecam ją każdemu kto woli łagodniejsze klimaty fantastyki , a przy tym dobry humor podany w znakomitej oprawie językowej, bo kto jak kto ale Piekara słowem władać umie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2008 o 23:38, Real-Szczery napisał:

Tak co do tych dyskusji o literaturze - problem jest w tym, że sporo osób generalizuje.
Jedni - że Potter to pogodna bajeczka tylko i wyłącznie dla dzieci. Drudzy- że książki
typu Piekary to sama krew, brutalność i sześć trupów na stronę.

Nic takiego nie powiedziałem. Po prostu nie lubię tego typu fantastyki. Owszem, Wiedźmin mi się podoba, ale wątpie, żeby to był ten sam typ. Wiedźmin nie jest wcale taki brutalny jak niektórzy go opisują.
Podczas następnej wizyty w Empiku (bo wczoraj się spieszyłem, więc nie miałem czasu czytać w sklepie) postaram się wziąść Sługę Bożego (jeśli będzie oczywiście) i przeczytać kilka stron. Potem ocenię.

Dnia 07.02.2008 o 23:38, Real-Szczery napisał:

Nie chcę nikogo oceniać,
ale są to dość niepoważne opnie - Potter ma ciekawą fabułę, któa rozwija się wraz z kolejnymi
tomami, stając się bardziej zawiłą i mroczną. Ma zwolenników w różnym wieku, ogólnie
uważam ją za serię wartą przeczytania, choć jak komuś zwyczajnie nie leży, nie musi jojczyć
- niech nie czyta.

I właśnie o to mi chodzi... Bo stanlee tego nie rozumie, że nie każdy ma takie zdanie jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

HP ciekawą fabułą, jak dla kogo, mnie nuży. I rozumiem że może sie wam podobać, ale jak dla mnie gówno z nudną fabułą i ciotowatym bohaterem. A jeżeli Piekara i np. cykl o Mordimerze to sieczka to widać że tego zbyt wnikliwie nie czytałeś(jeśli w ogóle,w co wątpię). A Real dobrze porównał Cykl o Mordimerze do Wiedźmina

Gryczka- Xfire jest przydatny jeśli grasz w cokolwiek online.

Real-Szczery - Wiem że generalizuje, ale ja tak odbieram Hp. Przeczytał pierwsze trzy tomy zmuszam sie do czwartego, bo chce wiedzieć co ludzie w tym widzą, ale nie wiem, ja nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wracając do wczorajszej ekhm.. dyskusji.. chyba bardziej swobodnej rozmowy ;)

Dnia 07.02.2008 o 22:14, Oskar24 napisał:

Jest jedno na wielki plus - nie przesyłają tam ludzie łańcuszków.

O, o tym nie wiedziałem. Taki XFire może w całości zastąpić gg? Myślałem, że tylko liczy godziny grania i ew. można dodać kogoś do znajomych. Z chęcią bym zainstalował program, ale nie wiem po co jest im potrzebna data urodzenia :/ Nie lubię podawać swego wieku ;)

Dnia 07.02.2008 o 22:14, Oskar24 napisał:

Ale jest i minus - przy każdej kolejnej wiadomości napisanej bądź odebranej rozlega się
pikanie, którego najprawdopodobniej nie da się wyłączyć. Oczywiście można wyłączyć głośniki

To już nie to samo ;]

Dnia 07.02.2008 o 22:14, Oskar24 napisał:

No to dokładnie tak samo jak ja. Wyjątkiem jest Kill Bill, który był siekaniną, ale to
Tarantino i to był film inteligentny ;) I rewelacyjna Uma Thurman... ;P

Uma? Przecież to pasztet nad pasztetami. Wolałbym np. hm.. panią Jolie ;)
A filmów to ja właściwie mało oglądam - głównie to czekam cały rok na Władcę Pierścieni.

Dnia 07.02.2008 o 22:14, Oskar24 napisał:

A co do plakatu - niekiedy jak poprosisz, to też Ci nie dadzą ^^
Ale u mnie na szczęście mili ludzie pracują w księgarni...

Dokładnie, to już zależy od charakteru (?) sprzedawcy. Miły - plakacik da, niemiły - spojrzy złowrogo ;]

Dnia 07.02.2008 o 22:14, Oskar24 napisał:

Prorok jest świetny.

W to wierzę ;]

Dnia 07.02.2008 o 22:14, Oskar24 napisał:

Miałem wziąść więcej, ale poczułem na sobie wzrok sprzedawczyni, więc zabrałem tylko
cztery ;P

No właśnie, tylko. Ja tam mam jedną i powiem ''aż'' :P

Dnia 07.02.2008 o 22:14, Oskar24 napisał:

Eee... nie bardzo rozumiem... ;)

Wszystko było jasno napisane - czarno na białym. Ale jak to mówią: już nieważne ;)

Dnia 07.02.2008 o 22:14, Oskar24 napisał:

Jak mówiłem - jak trzeba się poświęcić to trzeba ;P

Nie przesadzajmy z tym poświęceniem ;)

Dnia 07.02.2008 o 22:14, Oskar24 napisał:

A to według Ciebie Dumbledore tak sobie poleciał i już?

No a jak? ^^

Dnia 07.02.2008 o 22:14, Oskar24 napisał:

Sytuacja w północno-wschodniej Europie - coś takiego jak początek części 4 i 6.
Wahania i decyzja - drugi rozdział.
Podróż - trzeci rozdział.
Rozmowa z obrońcami (no wiadomo o co chodzi) - czwartyrozdział.
Przygotowanie do bitwy - 5.
Wyruszenie samotnie na bitwę - 6.
Bitwa - 7.
Rozmowa Dumbledore''a i Grindelwalda - 8.
Ostateczne starcie - 9.
Trium i powrót - 10.
Około 30 stron na rozdział, co daje nam 300 stron ;P

A ja mam lepszy plan! Sam napisz tą książkę! Patrz, rozdziały już masz ;D Teraz tylko historia i już, wydajesz książkę :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2008 o 20:44, Gryczka napisał:

O, o tym nie wiedziałem. Taki XFire może w całości zastąpić gg? Myślałem, że tylko liczy
godziny grania i ew. można dodać kogoś do znajomych. Z chęcią bym zainstalował program,
ale nie wiem po co jest im potrzebna data urodzenia :/ Nie lubię podawać swego wieku
;)

Chmmm... no jest to pewne zastępstwo GG. ALe co kto woli... ja tam i tak rzadko rozmawiam i na Xfire ina GG ;P

Dnia 08.02.2008 o 20:44, Gryczka napisał:

To już nie to samo ;]

Cóż poradzić?

Dnia 08.02.2008 o 20:44, Gryczka napisał:

Uma? Przecież to pasztet nad pasztetami. Wolałbym np. hm.. panią Jolie ;)

Ale... chodzi Ci o... walory estetyczne tych pań, czy o ich umiejętności aktorskie? ^^
Uma Thurman w Kill Billu była naprawdę rewelacyjna - grała całą sobą. W Pulp Fiction była ok, ale w Kill Billu pokazała co naprawdę potrafi.
A Jolie... no wyśienita, Oscarowa rola w Przerwanej Lekcji Muzyki, a poza tym role dobre i bardzo dobre. Też ją cenię.

Dnia 08.02.2008 o 20:44, Gryczka napisał:

A filmów to ja właściwie mało oglądam - głównie to czekam cały rok na Władcę Pierścieni.

? Chyba Hobbita ;P

Dnia 08.02.2008 o 20:44, Gryczka napisał:

Dokładnie, to już zależy od charakteru (?) sprzedawcy. Miły - plakacik da, niemiły -
spojrzy złowrogo ;]

Zależy właśnie tylko i wyłącznie od charakteru. Bo nie wierzę w takie gadanie, że nie może dać, bo to zabronione lub coś w tym stylu...

Dnia 08.02.2008 o 20:44, Gryczka napisał:

No właśnie, tylko. Ja tam mam jedną i powiem ''aż'' :P

Napisałem "tylko", bo zostało ich tam chyba 15. Takie biedne - nikt ich nie chciał. 20 lutego pojadę znowu do Krakowa, ale tym razem ze szkoły, więc może jeszcze zostaną ^^

Dnia 08.02.2008 o 20:44, Gryczka napisał:

Wszystko było jasno napisane - czarno na białym. Ale jak to mówią: już nieważne ;)

Chodzi mi o to, że to nie miało nic wspólnego z tematem ;P

Dnia 08.02.2008 o 20:44, Gryczka napisał:

A ja mam lepszy plan! Sam napisz tą książkę! Patrz, rozdziały już masz ;D Teraz tylko
historia i już, wydajesz książkę :]


Taaa... Z moim pisaniem jest tak, że często wpada mi do głowy coś dobrego, ale umiera po około 10 stronach ;P
Poza tym nie mnie się z Rowling równać. Ale pracę na konkurs Medii Rodziny wysłałem. A jakbyś go nie kojarzył, to był to konkurs na alternatywny epilog. No i Insygnia Śmierci z autografem Rowling do wygrania... ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

hmmm... no jest to pewne zastępstwo GG. ALe co kto woli... ja tam i tak rzadko rozmawiam
i na Xfire ina GG ;P

Na skype''ie siedzisz, nie? ;)

Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

Cóż poradzić?

Nie instalować XFire''a.

Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

Ale... chodzi Ci o... walory estetyczne tych pań, czy o ich umiejętności aktorskie? ^^

O to i o tamto.

Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

? Chyba Hobbita ;P

Teraz to ja nie rozumiem... ;)

Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

Zależy właśnie tylko i wyłącznie od charakteru. Bo nie wierzę w takie gadanie, że nie
może dać, bo to zabronione lub coś w tym stylu...

Tu się zgadzamy, a więc następna kwestia do odrzucenia.

Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

Napisałem "tylko", bo zostało ich tam chyba 15. Takie biedne - nikt ich nie chciał.

O to bym się nie martwił, inni przechodzący panowie już na pewno się nimi dobrze zaopiekują...

Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

lutego pojadę znowu do Krakowa, ale tym razem ze szkoły, więc może jeszcze zostaną ^^

Nie licz na to. Ja będę wcześniej w Krakowie :P

Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

Chodzi mi o to, że to nie miało nic wspólnego z tematem ;P

Jak nie? Pisałem jak zaczynałem przygodę z Harrym, a o tym chyba jest temat?
Poza tym co ma wspólnego z tematem... Hobbit :>

Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

Taaa... Z moim pisaniem jest tak, że często wpada mi do głowy coś dobrego, ale umiera
po około 10 stronach ;P

To się trza przemóc, tylko nie pisz mi, że Ci się nie chce ;)

Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

Poza tym nie mnie się z Rowling równać.

Gdzie tam, każdy może napisać tak samo dobrą książkę, jak ta Rowling''owa, Wystarczy chcieć.

Dnia 08.02.2008 o 21:03, Oskar24 napisał:

Ale pracę na konkurs Medii Rodziny wysłałem.
A jakbyś go nie kojarzył, to był to konkurs na alternatywny epilog. No i Insygnia Śmierci
z autografem Rowling do wygrania... ;]

Dlaczego nikt mnie o tym nie poinformował?^^ Nagrody od razu na Allegro by ruszyły [taki mały dżołk].
Dobra, idę na Kogel Mogel xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Buszując po sieci znalazłem wersję delux okładki HP7 (przedstawia lot na smoku po ucieczce z banku G. ), autorstwa, wiadomo kogo, Mary GrandPre :)
Co o niej sądzicie, jest lepsza niż ta "zwykła" ?
Mnie się ona podoba, lecz ze względu na zamiłowanie do koloru żółtego i pomarańczowego wiadomo, która podoba mi się bardziej :P

20080208225443

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie te obrazki sa zbyt bajkowe w eycjach specjalnych... choc takiego pottera oprawionego w skore i ze zlotymiliterami i brzegami stron to chetnie bym sobie sprawil - szkoda tylko ze kosztuje krocie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2008 o 22:56, Mr.M napisał:

Buszując po sieci znalazłem wersję delux okładki HP7 (przedstawia lot na smoku po ucieczce
z banku G. ), autorstwa, wiadomo kogo, Mary GrandPre :)
Co o niej sądzicie, jest lepsza niż ta "zwykła" ?
Mnie się ona podoba, lecz ze względu na zamiłowanie do koloru żółtego i pomarańczowego
wiadomo, która podoba mi się bardziej :P


całkiem fajne wydanie :)
Szkoda tylko, że tak jak wspomniał morthi, trochę trzeba za nią zapłacić ;) ( na aukcjach amerykańskich po ok. 65 $ :| )

PS . ( inny obrazek HP7 Deluxe ;) )

20080208231239

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

!!!!Uwaga ostro na[SPOJLER]owana moja opinia o książce CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!!
Książkę mam już za sobą; przeczytałem w kilka dni po premierze, ale z powodu wyjazdu (ferie), dopiero dzisiaj od siebie coś napiszę. Ogólnie jak na zakończenie cyklu wyszło całkiem nieźle, wszystko się ładnie wyjaśniło i dobro powróciło ;) Choć trzeba powiedzieć, że w tym wypadku powrót był dość ekhm... "tragiczny", a to przez liczne uśmiercenia. ale o tym za chwilę. Co mnie w książce urzekło? Na pewno niesamowity klimat, zdecydowanie różniący się od poprzednich części, tutaj nie ma już tej sielanki i beztroski, tego wesołego przechadzania się po Hogwarcie itp. Klimat jest mroczny, czasami smutny i przygnębiający. Główni bohaterowie są już dojrzali, zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i podejmują poważne, dorosłe decyzje.
Co mną wstrząsnęło? Zdecydowanie śmierć Hedwigi (tak nagle i tak brutalnie), następnie pobyt Hermiony i Harry''ego w dolinie Godryka i ich spotkanie z Voldemortem , wizja Harry''ego (zdecydowanie traumatyczny fragment), dalej to śmierć Lupina i Tonks (nie, dlaczego, przecież dopiero zaczęło się im układać, zostawili małe dziecko), no i oczywiście bitwa o Hogwart. Takich fragmentów/ wątków było wiele, ale nie ma sensu wszystkiego wypisywać.
Warto wspomnieć o dwóch postaciach: Dumbledore i Snape, pierwsza zdecydowanie straciła w tej części, druga zyskała, tak, że obie można postawić na równi.
Trochę szkoda, że tak wyszło z Dumbledorem, to była moja ulubiona postać, taka barwna, tajemnicza, niezwykła, wielka, mądra, szlachetna, dobra a tu się okazało, że większość z tego prawdą nie było, że Dubledore ma sporo złego na sumieniu, a to, że stał się najpotężniejszym czarodziejem wszechczasów było w dużym stopniu zasługą czarnej różdzki i dlatego Voldemort się go bał, ponieważ nie mógł go pokonać, jednak nie wiedział dlaczego. A pewność siebie Dumbledora mogła wynikać właśnie z tego, że posiadł tą niezwykłą różdżkę. No i jeszcze, gdy Rowling powiedziała, że Albus był gejem, trochę to mną wstrząsnęła, no ale to by dużo wyjaśniało. Cieszy mnie natomiast sposób w jaki "skończono" ze Snapem, chodzi mi o to, że jednak okazał się być po dobrej stronie
Zawiodłem się natomiast na ostatnim rozdziale, gdzie posypało nazwiskami i trzeba było się dobrze zastanowić, kto jest kim i od kogo pochodzi, można było trochę więcej napisać o tym co się stało z bohaterami po tylu latach, a tak pojawiły się nowe pytanie, niejasności, niedopowiedzenia.
Dobra trochę się rozpisałem, ale o tej części mógłbym pisać dużo. Podsumowując Insygnia Śmierci to bardzo dobre zakończenie cyklu, na pewno wrócę do niego jeszcze wiele razy. Tymczasem czekam, aż Rowling napisze nowe przygody, nowych bohaterów, osadzone w nowym uniwersum, tak ta osoba ma do tego smykałkę... ;) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to wydaje mi się, że nie ma potrzeby już spoilerować... To się przydawało jak książki nie było w Polsce i tylko niektórzy chcieli przeczytać angielską wersję. Polska jest już od dawna więc...

> Książkę mam już za sobą; przeczytałem w kilka dni po premierze, ale z powodu wyjazdu
> (ferie), dopiero dzisiaj od siebie coś napiszę. Ogólnie jak na zakończenie cyklu wyszło
> całkiem nieźle, wszystko się ładnie wyjaśniło i dobro powróciło ;)
Ja wczoraj skończyłem, miałem napisać swoje przemyślenia, ale odpowiem na Twoje przy okazji.

> Na pewno niesamowity klimat, zdecydowanie
> różniący się od poprzednich części, tutaj nie ma już tej sielanki i beztroski, tego wesołego
> przechadzania się po Hogwarcie itp.
Też to wyczułem i powiem, że troszkę mi to doskwierało. Lubiłem ten klimacik szkoły stworzony przez Rowling opisy lekcji ze Snapem, z innymi, mecze Quidditcha, rywalizację domów i przeróżne intrygi i zagadki, jakie rozwiązywali bohaterowie przez wszystkie części. Lubiłem tez pojawiające się później romanse, chociaż to bardziej bawiło (to jaką przede wszystkim Ron, ale Harry też ma wiedzę na temat płci przeciwnej). :)
Trochę tego tu brakowało mi, ale nie znaczy to, że VII część jest zła.

> Klimat jest mroczny, czasami smutny i przygnębiający.
Nie przesadzaj z tym mrocznym i smutnym. :) Śmierć sowy, Tonk i Lupina już jakoś mnie ani nie zaskoczyła, ani emocji nie wywołała. Co innego Syriusz i Dumbledore.

> Główni bohaterowie są już dojrzali, zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i podejmują
> poważne, dorosłe decyzje.
Jacy są? Mają siedemnaście lat... Jacy dojrzali i jakie dorosłe życie? Co do zdawania sobie sprawy z powagi sytuacji to się zgodze. :)
Dla mnie Potter wcale nie jest dojrzały. O wiele dojrzalsza jest np Hermiona. Nieraz łamie reguły, które zapewniają mu bezpieczeństwo, olewa środki bezpieczeństwa i wydaje mu się, że wszystko musi zrobić sam.

> Warto wspomnieć o dwóch postaciach: Dumbledore i Snape, pierwsza zdecydowanie straciła
> w tej części, druga zyskała, tak, że obie można postawić na równi.
Nie zgodzę się.
Jeśli idzie o Dumbledore''a to dla mnie ani nie stracił, ani nie zyskał. Wcale nie byłem podczas czytania tomów I - VI świecie przekonany, że Albus całe życie był świety. Zobaczył jednak swój błąd, to jest najważniejsze.
Snape... Moja ulubiona postać cyklu. Po przeczytaniu VI tomu ciągle miałem dwa przeczucia:
1. Dumbledore żyje
2. Snape jednak jest po dobrej stronie
I jedno okazało się prawdą. Myślałem, że może zrobili to inaczej - Snape zabił Dumbledore na pokaz, było to zaplanowane, a ten miał rozszczepioną duszę jak Voldemort i przeżył. Sprawdziła się połowa.
Snape to genialna postać - teraz mam zamiar przeczytać wszystkie części znów - razem (bo czytanie każdej po każdej w odstępstwach dwóch lat około nie jest dobre). Jeszcze mocniej zwrócę uwagę na Snape''a.

> Zawiodłem się natomiast na ostatnim rozdziale, gdzie posypało nazwiskami i trzeba było
> się dobrze zastanowić, kto jest kim i od kogo pochodzi, można było trochę więcej napisać
> o tym co się stało z bohaterami po tylu latach, a tak pojawiły się nowe pytanie, niejasności,
> niedopowiedzenia.
Ja w sumie też, ale nie z takiego powodu jak Ty. Pojawiło się sporo imion, ale James, Albus i ta dziewczynka (zapomniałem jak miała na imię) to dzieci Potterów. Łatwo rozpoznać też dwoje dzieci Rona i Hermiony. Jedno już jedzie do szkoły, a drugie nie i dlatego przyjaźni się z córką Ginny i Harry''ego, które też do szkoły jeszcze nie chodzi.
Czego mi zabrakło? Przedstawienia postaci, jaki charakter miał dorosły Potter, Rona a jaki Hermiona. Co i jak bardzo się w nich zmeiniło. Zauważ, że nie dostrzegamy praktycznie zmian poza jedną (o niej za chwilkę). Równie dobrze mogli to być bohaterowie w tym samym wieku co pod koniec przedostatniego rozdziału.
Jedyną zmianą było podejście Harry''ego do Snape''a. To było widać, chociaż tylko z zewnątrz ponieważ ten rozdział nie był pisany z perspektywy Harry''ego jak wszystko inne (znasz jego myśli itd), ale trzeciej osoby.
Prócz tego w ostatnim rozdzialcze chciałbym się dowiedzieć gdzie, kto pracuje. Kto jest dyrektorem Hogwartu, kto Ministrem Magii i coś więcej o Draconie... U którego swoją drogą widać zmianę w jednym, jedynym geście jaki autorka opisała w ostatnim rozdziale... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to wydaje mi się, że nie ma potrzeby już spoilerować... To się przydawało jak książki nie było w Polsce i tylko niektórzy chcieli przeczytać angielską wersję. Polska jest już od dawna więc...

Dnia 09.02.2008 o 02:50, PatrolPatryk napisał:

Książkę mam już za sobą; przeczytałem w kilka dni po premierze, ale z powodu wyjazdu
(ferie), dopiero dzisiaj od siebie coś napiszę. Ogólnie jak na zakończenie cyklu wyszło
całkiem nieźle, wszystko się ładnie wyjaśniło i dobro powróciło ;)

Ja wczoraj skończyłem, miałem napisać swoje przemyślenia, ale odpowiem na Twoje przy okazji.

Dnia 09.02.2008 o 02:50, PatrolPatryk napisał:

Na pewno niesamowity klimat, zdecydowanie
różniący się od poprzednich części, tutaj nie ma już tej sielanki i beztroski, tego wesołego
przechadzania się po Hogwarcie itp.

Też to wyczułem i powiem, że troszkę mi to doskwierało. Lubiłem ten klimacik szkoły stworzony przez Rowling opisy lekcji ze Snapem, z innymi, mecze Quidditcha, rywalizację domów i przeróżne intrygi i zagadki, jakie rozwiązywali bohaterowie przez wszystkie części. Lubiłem tez pojawiające się później romanse, chociaż to bardziej bawiło (to jaką przede wszystkim Ron, ale Harry też ma wiedzę na temat płci przeciwnej). :)
Trochę tego tu brakowało mi, ale nie znaczy to, że VII część jest zła.

Dnia 09.02.2008 o 02:50, PatrolPatryk napisał:

Klimat jest mroczny, czasami smutny i przygnębiający.

Nie przesadzaj z tym mrocznym i smutnym. :) Śmierć sowy, Tonk i Lupina już jakoś mnie ani nie zaskoczyła, ani emocji nie wywołała. Co innego Syriusz i Dumbledore.

Dnia 09.02.2008 o 02:50, PatrolPatryk napisał:

Główni bohaterowie są już dojrzali, zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i podejmują
poważne, dorosłe decyzje.

Jacy są? Mają siedemnaście lat... Jacy dojrzali i jakie dorosłe życie? Co do zdawania sobie sprawy z powagi sytuacji to się zgodze. :)
Dla mnie Potter wcale nie jest dojrzały. O wiele dojrzalsza jest np Hermiona. Nieraz łamie reguły, które zapewniają mu bezpieczeństwo, olewa środki bezpieczeństwa i wydaje mu się, że wszystko musi zrobić sam.

Dnia 09.02.2008 o 02:50, PatrolPatryk napisał:

Warto wspomnieć o dwóch postaciach: Dumbledore i Snape, pierwsza zdecydowanie straciła
w tej części, druga zyskała, tak, że obie można postawić na równi.

Nie zgodzę się.
Jeśli idzie o Dumbledore''a to dla mnie ani nie stracił, ani nie zyskał. Wcale nie byłem podczas czytania tomów I - VI świecie przekonany, że Albus całe życie był świety. Zobaczył jednak swój błąd, to jest najważniejsze.
Snape... Moja ulubiona postać cyklu. Po przeczytaniu VI tomu ciągle miałem dwa przeczucia:
1. Dumbledore żyje
2. Snape jednak jest po dobrej stronie
I jedno okazało się prawdą. Myślałem, że może zrobili to inaczej - Snape zabił Dumbledore na pokaz, było to zaplanowane, a ten miał rozszczepioną duszę jak Voldemort i przeżył. Sprawdziła się połowa.
Snape to genialna postać - teraz mam zamiar przeczytać wszystkie części znów - razem (bo czytanie każdej po każdej w odstępstwach dwóch lat około nie jest dobre). Jeszcze mocniej zwrócę uwagę na Snape''a.

Dnia 09.02.2008 o 02:50, PatrolPatryk napisał:

Zawiodłem się natomiast na ostatnim rozdziale, gdzie posypało nazwiskami i trzeba było
się dobrze zastanowić, kto jest kim i od kogo pochodzi, można było trochę więcej napisać
o tym co się stało z bohaterami po tylu latach, a tak pojawiły się nowe pytanie, niejasności,
niedopowiedzenia.

Ja w sumie też, ale nie z takiego powodu jak Ty. Pojawiło się sporo imion, ale James, Albus i ta dziewczynka (zapomniałem jak miała na imię) to dzieci Potterów. Łatwo rozpoznać też dwoje dzieci Rona i Hermiony. Jedno już jedzie do szkoły, a drugie nie i dlatego przyjaźni się z córką Ginny i Harry''ego, które też do szkoły jeszcze nie chodzi.
Czego mi zabrakło? Przedstawienia postaci, jaki charakter miał dorosły Potter, Rona a jaki Hermiona. Co i jak bardzo się w nich zmeiniło. Zauważ, że nie dostrzegamy praktycznie zmian poza jedną (o niej za chwilkę). Równie dobrze mogli to być bohaterowie w tym samym wieku co pod koniec przedostatniego rozdziału.
Jedyną zmianą było podejście Harry''ego do Snape''a. To było widać, chociaż tylko z zewnątrz ponieważ ten rozdział nie był pisany z perspektywy Harry''ego jak wszystko inne (znasz jego myśli itd), ale trzeciej osoby.
Prócz tego w ostatnim rozdzialcze chciałbym się dowiedzieć gdzie, kto pracuje. Kto jest dyrektorem Hogwartu, kto Ministrem Magii i coś więcej o Draconie... U którego swoją drogą widać zmianę w jednym, jedynym geście jaki autorka opisała w ostatnim rozdziale... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować