Zaloguj się, aby obserwować  
Yahoo

Dragon Age

10699 postów w tym temacie

Hej, mam pewien problem w dragon age. Mianowicie po zabiciu kolgrima, gdy przeszukuje jego zwłoki nie ma rogu. Przechodziłam tą sytuacje pare razy i zawsze jest tak samo. Czy komuś to się przytafiło? Czy ma to wpływ na dalszą gre? Dodam że gdy wyszłam na szczyt to bez rogu samym gongiem przywołałam smoka. Proszę o pomoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W wersji gry przeznaczonej na konsolę róg został z jakiegoś powodu zastąpiony gongiem, poza tym nie ma żadnej różnicy więc się nie przejmuj bo wszystko jest tak jak powinno być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2014 o 18:41, Sarinew napisał:

W grze jeszcze napotkasz na rozne fabularne niespodzianki czy decyzje do podjecia.

Nie wiem czy przez "Zawróciłem" straciles postep z podziemi czy nie

Tak, bo inaczej się nie dało (sam fakt, ze musiałem to zrobić świadczy o tym, że gra jest niedopracowana)

Dnia 27.04.2014 o 18:41, Sarinew napisał:

3. Masz wersje bez czy ultimate/z dodatkami? Jak bez to mozesz miec Shale dodatkowy NPC(kamienny
wiezien) , i inne drobne itemy za darmo. Shale chyba kazdy poleci:)
https://social.bioware.com/page/da1-dlc
http://social.bioware.com/da2/dlc_bundle/

Mam wersje z origin. Żadnych dodatków nie dodawali.

Dnia 27.04.2014 o 18:41, Sarinew napisał:

4. Nie wiem jak rozwinales Morrigan, a poza Wynne, wiecej magow w grze nie ma, a np.
stozek zimna jest polecanym zakleciem.

Rozwinąłem ją na leczenie, ale tam tylko jeden skill naprawdę leczy, a reszta to jakieś wspomagacze regeneracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2014 o 00:51, MistrzSeller napisał:

Rozwinąłem ją na leczenie, ale tam tylko jeden skill naprawdę leczy, a reszta to jakieś
wspomagacze regeneracji.


Morrigan nie nadaje się na healera, lepiej brać Wynne albo samemu grać magiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2014 o 08:11, NeroNarmeril napisał:

Morrigan nie nadaje się na healera, lepiej brać Wynne albo samemu grać magiem.


Ale Wynne jest w wieży magów, a ją zostawiłem na koniec. Jest to okropne w tej grze, że wystarczyło wybrać inną kolejność odwiedzania miejsc by sprawić, że gry się nie da przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2014 o 09:59, MistrzSeller napisał:

Jest to okropne w tej grze, że wystarczyło wybrać inną kolejność odwiedzania miejsc by sprawić, że gry się nie
da przejść.

Wiesz co, jakoś nie widziałem w tym wątku osób płaczących, że tej gry się nie da przejść ze względu na kolejnośc odwiedzanych lokacji (z wyjątkiem Ciebie, oczywiście). Ja, jak i pewnie spora grupa graczy, przechodziłem grę w różnych konfiguracjach (Orzamar na końcu, Orzamar na początki itp.). I fakt, Orzamar jest wkurzający, a ostatnia walka jest upierdliwa, ale dopiero na najwyższym poziomie trudności, który akurat w tej grze nie jest taki straszny.

Więc zastanów się czy taki rodzaj gier (drużynowe cRPG) jest dla Ciebie odpowiedni. Może problem nie leży w grze tylko w Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2014 o 10:52, Abi_Dalzim napisał:

Więc zastanów się czy taki rodzaj gier (drużynowe cRPG) jest dla Ciebie odpowiedni. Może
problem nie leży w grze tylko w Tobie?

Ja RPGi lubię po prostu niektóre z nich są dla mnie zbyt trudne. Ja nie gram dla wyzwania tylko dla fabuły, interakcji z towarzyszami, historii na którą mogę wpływać, bohatera, którego charakter mogę kształtować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to niedostatek mikstur w kluczowym momencie (tak ze kilka walk przed bossem) po dlugich podziemiach, jest glownym problemem a to sie zdarza - znam to - a jak czesto kwestia indywidualna, ale denerwuje takie cos jak sie ma kombo "brak powrotu do huba/miasta" i brak sejwa przed wejscia na taka lokacje. Nie pamietam czy mozna tworzyc mikstury w podziemiach, ale trzeba miec odpowiednie materialy, czyli byc przygotowanym. A limitowany ekwipunek nie ulatwia gromadzenia na zapas.
Wiadomo niewlasciwa taktyka czy zle rozwiniecie postaci tez rodzi problemy, wiec moze poczytaj jakies poradniki jak budowac druzyne, jezeli to nie popsuje radochy z rozgrywki?

>interakcji z towarzyszami
pamietaj, ze mozna rozmawiac z druzyna w obozie, a czasami daja swoje questy, gdzie otrzymasz lepszy sprzet dla nich.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2014 o 23:15, Sarinew napisał:

Jak dla mnie to niedostatek mikstur w kluczowym momencie (tak ze kilka walk przed bossem)
po dlugich podziemiach, jest glownym problemem a to sie zdarza - znam to - a jak czesto
kwestia indywidualna, ale denerwuje takie cos jak sie ma kombo "brak powrotu do huba/miasta"
i brak sejwa przed wejscia na taka lokacje. Nie pamietam czy mozna tworzyc mikstury w
podziemiach, ale trzeba miec odpowiednie materialy, czyli byc przygotowanym. A limitowany
ekwipunek nie ulatwia gromadzenia na zapas.

Racja.

Dnia 28.04.2014 o 23:15, Sarinew napisał:

>interakcji z towarzyszami
pamietaj, ze mozna rozmawiac z druzyna w obozie, a czasami daja swoje questy, gdzie otrzymasz
lepszy sprzet dla nich.;)

Generalnie z nimi gadałem, ale jakoś żadnej misji nie aktywowałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2014 o 23:41, MistrzSeller napisał:

Generalnie z nimi gadałem, ale jakoś żadnej misji nie aktywowałem

Bo do tego trzeba mieć odpowiednio dużo punktów przyjaźni. Wystarcza chyba połowa do tego. Każda postać ma swojego unikalnego questa. Warto, fajna zabawa i więcej czasu rozgrywki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh... Zakupiłem Dragon Age: Początek i mimo mojego pozytywnego nastawienia, gra mnie rozczarowuje. Liczyłem na dobrego fabularnie RPG z atrakcyjnym systemem walki. Coś jak Mass Effect. Okazało się, że fabuła jest trywialna a system walki jak w starym MMO (za wyjątkiem aktywnej pauzy). O fabule nie chcę pisać, bo komuś może się podobać i ok ale - nadmieniając tylko o technikaliach - nieatrakcyjny sposób w jaki zrobiony jest dziennik, zniechęca do czytania wpisów, których pojawia się tam sporo. Ale ten system walki mnie dobija. Głównie przez brak przejrzystości oraz kolejkowania czynności. Dlaczego zamiast ulepszania "postaw" (buffów) odblokowuje się kolejne tak, że gdyby włączyć ze 3 to nie mamy już staminy? Dlaczego są to kolejne umiejętności, a nie ulepszanie poprzednich? Jak można było sztuczną inteligencję sprzymierzeńców zastąpić generatorem algorytmów, który nazwano ustalaniem taktyk? Jak to możliwe że podczas starć panuje ogólny chaos i bałagan? Dlaczego, do jasnej cholery w RPG z aktywną pauzą, nie można kolejkować akcji, tylko po każdym ciosie trzeba ustalać kolejny krok? Poza tym gra momentami w ogóle wydaje się nieprzemyślana. Dla przykładu te balsamy, przeciwko siłom natury, ducha i jakieś jeszcze, podczas gdy z leksykonu nie dowiesz się jaki przeciwnik używa jakich sił. Nie mówiąc o tym że zazwyczaj atakują grupami w których mobki używają różnych ataków, a balsamów jest niewiele i nie opłaca ich się robić (o ile się da). Albo możliwość używania trucizn na miecze zarezerwowana tylko dla kogoś kto umie te trucizny wyrabiać. Wspomnę jeszcze - z rzeczy które mi przychodzą do głowy - o konieczności znalezienia zaklinacza, dla celów włożenia runy do miecza (kowal nie może). Dlaczego ta gra tak wkurza? Grałem w KOTOR''y, grałem w Jade Empire no i oczywiście w serię Mass Effect i te RPG BioWare''u w pełni mnie satysfakcjonowały. Były solidne. Grywalność pozwalała wybaczać błędy. Natomiast Dragon Age: Origins przypomina mi słabo wykonaną poprzedniczkę Drakensang (mówię o abstrakcyjnej poprzedniczce nowych drakensangów, nie o RPGach z Czarnego Oka).

Abstrachując od retorycznych pytań, jakie zadałem powyżej. Czy może mi ktoś powiedzieć kiedy i czy pojawiają się umiejętności: ataku obszarowego (ani magiczka, ani olbrzym z dwuręczniakiem takowych u mnie nie posiadają) oraz leczenia (wydaje się, że powinna być to podstawowa umiejętność w grze opartej - jak myślę - na systemie tank-dps-healer, natomiast żadna z moich postaci nie posiada umiejętności leczenia innych, a nawet nakładania jakichś "baniek" zwiększających pancerz. Życie schodzi szybko tak jak zapasy okładów leczniczych). Jestem w Redcliff (czy jakoś tak), postacie o ile pamiętam koło 10 poziomu, w drużynie mam oprócz szarego strażnika i tej zmiennokształtnej również kapłankę-łotrzycę, dzikiego uwolnionego z klatki no i pieska Mabari.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2014 o 23:39, CR7 napisał:

Dlaczego zamiast ulepszania "postaw" (buffów) odblokowuje się kolejne tak, że gdyby włączyć ze 3 to nie mamy już staminy? Dlaczego są to kolejne umiejętności, a nie ulepszanie poprzednich?

Bo w DA bardziej chodzi o to aby dobrać sobie odpowiedni zestaw buffów (albo do konkretnej walki albo do stylu w jaki prowadzi się te walki) niż o to żeby odpalić wszystkie buffy na raz i zatłuc przeciwnika przy użyciu czystej przeważającej siły. Zresztą umiejętności pasywne (czyli ulepszenia działające zawsze po tym jak je wybierzesz przy levelowaniu) też istnieją, jest ich mniej ale są. Przejrzyj opisy umiejętności w drzewku i zaplanuj sobie które chcesz wybrać a które uważasz za zbędne bo będą się wykluczały z innym aktywnym buffem który chcesz mieć (choć czasami trzeba wybrać coś niepożądanego aby dotrzeć do ciekawej umiejętności na wyższym tierze, w takich sytuacjach sam musisz sobie przeliczyć czy ta lepsza umiejętność jest na tyle dobra aby dla niej wykupić też coś czego nie potrzebujesz).

Dnia 03.05.2014 o 23:39, CR7 napisał:

Jak można było sztuczną inteligencję sprzymierzeńców zastąpić generatorem algorytmów, który nazwano ustalaniem taktyk?

Jeśli odpowiednio skonfigurujesz taktykę towarzyszy (musisz to zrobić sam, nie zdawaj się na domyślne ustawienia komputera bo te rzadko kiedy pasują do stylu gry gracza) to postępując według niej będą sami wypełniać rolę którą im przydzieliłeś a Ty albo nie będziesz musiał im wydawać rozkazów wcale albo ograniczysz się tylko do drobnych korekt (co przypomina uzgodnienie taktyki przed walką + wydawanie najbardziej niezbędnych komend w czasie walki). Takie coś powinno wystarczyć na większość prostszych walk i jedynie przy najbardziej wymagających lub nieprzewidywalnych starciach wymagana jest totalna kontrola nad drużyną ze strony gracza.

Dnia 03.05.2014 o 23:39, CR7 napisał:

Jak to możliwe że podczas starć panuje ogólny chaos i bałagan?

Wydaje mi się że wiem co może być przyczyną Twojej frustracji i niezadowolenia z SI - czy dobrze zgaduję że gra wkurza Cię dlatego że Twoi towarzysze bez przerwy usiłują robić rzeczy których Ty nie chcesz żeby robili więc wydajesz im własne polecenia a oni natychmiast po ich wykonaniu znowu próbują zrobić to samo co wcześniej marnując turę na coś co jest w Twojej opinii średnio użyteczne i doprowadzając Cię do szału tym oślim uporem? Jeśli tak to jest to efekt tego że usiłujesz utrzymać manualną kontrolę nad postaciami które mają aktywne (i źle skonfigurowane pod Twój styl gry) polecenia taktyczne. Oni mają na liście swojej taktyki podane że w danej sytuacji mają wykonać taką a taką akcję więc będą próbowali ją wykonać natychmiast jak będą mieli wolną rękę. Musisz albo zajrzeć do ich ustawień taktycznych i wywalić z nich to co Twoim zdaniem jest bezużyteczne (i najlepiej od razu zastąpić to samodzielnie wybranymi poleceniami) albo też musisz wyłączyć im listę taktyczną i będziesz mógł ich kontrolować manualnie a oni nie będą Ci się wyrywać do robienia własnych rzeczy.
Dodam tu jeszcze tyle że poprawne skonfigurowanie ustawień taktycznych może Ci chwilę zająć (musisz się w tym połapać) ale naprawdę warto to zrobić bo potem towarzysze sami będą robili to co Ty byś chciał żeby robili i będą w stanie wspierać Twój styl gry aktywnymi umiejętnościami lepiej niż robiłoby to sztywne SI.

Dnia 03.05.2014 o 23:39, CR7 napisał:

Dlaczego, do jasnej cholery w RPG z aktywną pauzą, nie można kolejkować akcji, tylko po każdym ciosie trzeba ustalać kolejny krok?

Masz rację że brak kolejkowania jest pomyłką ze strony twórców bo dodanie tej możliwości w niczym by grze nie zaszkodziło ale zobaczysz że jeśli dobrze skonfigurujesz taktykę postaci to przestanie Cię to tak wkurzać bo zamiast "wyrywać się" spod Twojej kontroli towarzysze sami będą sobie "kolejkowali" to co Ci odpowiada i w rezultacie mniej się naszarpiesz niż w KotOR-ze gdzie kolejkowanie trzeba było ustawiać na nowo w każdej walce i co kilka tur.

Dnia 03.05.2014 o 23:39, CR7 napisał:

Poza tym gra momentami w ogóle wydaje się nieprzemyślana. Dla przykładu te balsamy, przeciwko siłom natury, ducha i jakieś jeszcze, podczas gdy z leksykonu nie dowiesz się jaki przeciwnik używa jakich sił. Nie mówiąc o tym że zazwyczaj atakują grupami w których mobki używają różnych ataków,

Balsamy lepiej sobie zostawić do walk z bossami (

Spoiler

np. smokiem

), nie wydaje mi się aby były przeznaczone do użytku w zwykłych walkach (to strata kasy którą lepiej jest wydać na bardziej "trwały" sprzęt jak lepsze zbroje czy bronie).

Dnia 03.05.2014 o 23:39, CR7 napisał:

Grałem w KOTOR''y, grałem w Jade Empire no i oczywiście w serię Mass Effect i te RPG BioWare''u w pełni mnie satysfakcjonowały. Były solidne. Grywalność pozwalała wybaczać błędy. Natomiast Dragon Age: Origins przypomina mi słabo wykonaną poprzedniczkę Drakensang

To zbyt późno zacząłeś przygodę z grami BioWare bo DA było powrotem do klasycznego Baldur''s Gate a nie do ich późniejszych gier które miały znacznie uproszczone zasady (Jade Empire i Mass Effect to już są zresztą action-RPG w których elementy zręcznościowe odgrywają znacznie większą rolę niż planowanie). Dragon Age jest następcą takich gier jak Neverwinter Nights 2, Icewind Dale czy właśnie Baldrur''s Gate a one mają się do większości dzisiejszych action-RPG trochę tak jak strategie turowe do RTS-ów (podział nie jest może tak silny ale jednak istnieje).

Dnia 03.05.2014 o 23:39, CR7 napisał:

Czy może mi ktoś powiedzieć kiedy i czy pojawiają się umiejętności: ataku obszarowego (ani magiczka, ani olbrzym z dwuręczniakiem takowych u mnie nie posiadają)

Na pewno są takie już pośród zaklęć 3 tieru (jak Kula Ognia czy bardzo potężny Stożek Zimna).

Dnia 03.05.2014 o 23:39, CR7 napisał:

oraz leczenia (wydaje się, że powinna być to podstawowa umiejętność w grze opartej - jak myślę - na systemie tank-dps-healer,

Errr... Obawiam się że to nie jest ten typ gry. Jest specjalizacja dla maga która daje dostęp do zaklęć leczących (magiczka która już ma tą specjalizację dołączy do Ciebie w

Spoiler

Wieży Magów

) ale jeśli zakładasz że to ma polegać na tym że Twoi wojownicy będą walczyć a magiczka będzie stać z tyłu i leczyć ich rany tak szybko jak się pojawiają to niestety masz błędne założenia. O ile w walce z pewnością znajdzie się miejsce na odpalenie zaklęcia leczącego to znacznie lepszą taktyką jest użycie drużynowego maga do czasowego obezwładniania przeciwników (np. zamrażaniem przy pomocy Uścisku Zimy czy Stożka Zimna), zadawania obrażeń obszarowych lub łączenia różnych ataków tak aby dały potężniejszy efekt (jak roztrzaskanie zamrożonego przeciwnika Kamienną Pięścią).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2014 o 23:39, CR7 napisał:

Ehh... Zakupiłem Dragon Age: Początek i mimo mojego pozytywnego nastawienia, gra mnie
rozczarowuje. Liczyłem na dobrego fabularnie RPG z atrakcyjnym systemem walki. Coś jak
Mass Effect.

Po tym zdaniu skończyłem czytać. Jeśli dla ciebie ME ma dobrą fabułę i jest RPG to lepiej nie tykaj gier RPG. ME to zwykły shooter z elementami RPG. Co do systemu walki to jest taki sam jak w KOTOR czy Jade Empire. I jeszcze raz. Przestań nazywać ME grą RPG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2014 o 08:22, Karanthir666 napisał:

>Przestań nazywać ME grą RPG.

Proszę, podaj mi swoją definicję RPG, bo według tej, którą ja znam, Mass Effect jest RPG (dokładniej cRPG).
RPG="role-playing game", czyli gra w której się odgrywa pewną rolę. Oznacza to podejmowanie decyzji o czynach protagonisty (lub kilku), będącego częścią fikcyjnego świata gry i za jego (ich). Bohater jest w tym momencie swoistym medium, za pomocą którego gracz może w świecie gry stworzyć przeżyć to czego nie byłby w stanie (bądź nie chciałby) przeżyć w rzeczywistości.
A czym jest wspomniane przeze mnie cRPG? Tym samym co zwykłe RPG, ale w wersji komputerowej (computer role-playing game). Podstawowe różnice są dwie. Pierwszą jest fakt, że cRPG są łatwiejsze w odbiorze. Nie trzeba tak wysilać wyobraźni, by coś zaistniało, gdy nie wie się co robić zwykle podane jest kilka ścieżek, a dialogi są jeszcze bardziej uproszczone. Drugą jest ograniczenie wyboru cRPG. W normalnym RPG postać może robić wszystko co byłaby w stanie zrobić (przeważnie jednak gracz odgrywając pewną rolę zastanawia się co taka osoba, by zrobiła), a w cRPG ze względów technologicznych jest to ograniczone. Najbardziej widać to w dialogach, w których masz tylko kilka kwestii do wyboru.
Podsumowując. Którego z tych warunków Mass Effect nie spełnia, że chcesz go wykreślić z gatunku RPG?
PS: "Gra RPG" to pleonazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za konstruktywną odpowiedź. Wychodzi na to, że muszę pobawić się w te taktyki. Nie sądziłem, że DA to powrót do korzeni, a spodziewałem się raczej czegoś wydanego na fali wymienionych przeze mnie tytułów.


>Karanthir666

Zapewniam cię, że w życiu przeszedłem wiele gier RPG. Podejrzewam, że więcej od ciebie. I nie zgadzam się z dezawuowaniem ME jako RPG. To prawda, że z części na część elementy typowe dla gatunku były umniejszane. Jednak RPG to przede wszystkim wcielanie się w postać (nieliniowe decydowanie o jej działaniach, oraz swobodne kształtowanie interakcji z NPC, no i oczywiście konfigurowanie ekwipunku oraz ścieżek rozwoju bohatera). Jak dla mnie ME wypełnia te warunki. Shooter z elementami RPG to dla mnie raczej Bioshock, czy np. S.T.A.L.K.E.R. Z takiej perspektywy widać czym jest RPG a czym są "elementy RPG".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2014 o 09:09, Gvyn napisał:


Masz rację co do definicji cRPG. Tyle tylko, że w ME jest tego namiastka, a podejmowane decyzje mają się nijak do następnych części, przez co staje się shooterem z elementami RPG, a nie cRPG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2014 o 11:13, CR7 napisał:

Zapewniam cię, że w życiu przeszedłem wiele gier RPG. Podejrzewam, że więcej od ciebie.

Tutaj bym polemizował. Swoją przygodę z cRPG zacząłem już od czasów BG, przez co właśnie ME nie jest dla mnie cRPG tylko shooterem.

Dnia 04.05.2014 o 11:13, CR7 napisał:

I nie zgadzam się z dezawuowaniem ME jako RPG. To prawda, że z części na część elementy
typowe dla gatunku były umniejszane. Jednak RPG to przede wszystkim wcielanie się w postać
(nieliniowe decydowanie o jej działaniach, oraz swobodne kształtowanie interakcji z NPC,
no i oczywiście konfigurowanie ekwipunku oraz ścieżek rozwoju bohatera). Jak dla mnie
ME wypełnia te warunki. Shooter z elementami RPG to dla mnie raczej Bioshock, czy np.
S.T.A.L.K.E.R. Z takiej perspektywy widać czym jest RPG a czym są "elementy RPG".

Wymieńmy elementy RPG w ME:
1. WYbór odpowiedzi pomiędzy dobry, a zły.
2. Ekwipunek.
3. Towarzysze.
A historia? Co nie zrobisz to i tak wyjdzie na to samo. A kolejne części po prostu ignorują twoje wybory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2014 o 11:47, Karanthir666 napisał:

A historia? Co nie zrobisz to i tak wyjdzie na to samo. A kolejne części po prostu ignorują
twoje wybory.


A jak jest w innych RPG''ach? Iluzja wyboru jest juz dlugo, a sa tez tytuly gdzie jej nie ma w ogole, a nawet w dialogach nie ma "Wyboru odpowiedzi pomiędzy dobry, a zły." tylko "teraz zrobie" lub "wroce pozniej".
Jakas gra/seria przenosila wybory z poprzedniej czesci? Bioware wyskoczylo z takim pomyslem i jak widac nie wykorzystali go w sposob MEGA-epicki by kolejne pokolenia producentow mogly sie na tym wzorować. i tyle. W ME 3 podobno wybory maja znacznie na kilka watkow, szczegolnie jak chce sie konkretne zakonczenie subwatku miec, a w ME 2 pewien

Spoiler

romans to game over;)


Chyba, ze obecnie produkowane RPG musza koniecznie miec "zmienna" historie, ale kiedys tak nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2014 o 13:55, Sarinew napisał:

A jak jest w innych RPG''ach? Iluzja wyboru jest juz dlugo, a sa tez tytuly gdzie jej
nie ma w ogole, a nawet w dialogach nie ma "Wyboru odpowiedzi pomiędzy dobry, a zły."
tylko "teraz zrobie" lub "wroce pozniej".
Jakas gra/seria przenosila wybory z poprzedniej czesci? Bioware wyskoczylo z takim pomyslem
i jak widac nie wykorzystali go w sposob MEGA-epicki by kolejne pokolenia producentow
mogly sie na tym wzorować. i tyle. W ME 3 podobno wybory maja znacznie na kilka watkow,
szczegolnie jak chce sie konkretne zakonczenie subwatku miec, a w ME 2 pewien

Spoiler

romans
to game over;)


Chyba, ze obecnie produkowane RPG musza koniecznie miec "zmienna" historie, ale kiedys
tak nie bylo.

No dobra, ten argument był niewłaściwy. Co do wyborów, to ea szumnie zapowiadało, że konsekwencje wyborów będą miały wpływ na kolejne części. A co się okazało? Prawie nie miał wcale wpływu. Zresztą to co obiecuje ea można wsadzić między bajki. Dla cRPG to ma być cRPG po staremu a nie jakas hybryda dla mas coby się jak najwięcej sprzedało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2014 o 14:07, Karanthir666 napisał:

to ea szumnie zapowiadało, że konsekwencje wyborów będą miały wpływ na kolejne części. A co się okazało?

Czyli to zapowiedzi mają służyć za argument przeciw temu czy ME jest RPG, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować