Zaloguj się, aby obserwować  
Lumbago

Poezji "koncik"

1459 postów w tym temacie

Dnia 17.01.2008 o 21:14, Nermi napisał:

Zabawa z językiem polskim xD coś fajnego.

no, no... Podtekst? :P

Dnia 17.01.2008 o 21:14, Nermi napisał:

Mamy rozumieć to jako komplement czy coś innego?

oczywiście, że komplement :)

Dnia 17.01.2008 o 21:14, Nermi napisał:

Czasem lepiej Wyjawić swoje uczucia wprost niż ich unikać :>

Oczywiście masz rację, lecz chyba milej usłyszeć prawdę pięknie, prawda?


@Kyuubis Nawiązując do Nermi, dobrze, by nie przesadzać w zawiłościach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dAngello napisał wiersz dość piękny i tu pozwolę sobie go znowu zacytować:
„cisza”

na wylot znana
zza progu zagląda nieśmiele
do okien puka
wieczorem po skończonej wędrówce
w płaszczu ociekających zmęczeniem
wytartym zniszczonym

dziury wyczekują zaszycia
brzdęk klucza w zamku
krople potu i kurz na wycieraczce
w świetle lampki przy fotelu
stawia swoje kroki dyskretnie
czasem straszna czasem kochana

wschodzący księżyc w milczeniu
bezwzględnie okna zasłania
we mgle
upada na twarz
w kwitnieniu serca powstaje
cisza
niby nic a skoro tak
to się zatrzymaj i ją złap

(cisza?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Naszło mnie na pisanie romantycznych wierszy. Fraszek trochę juz mam, może wydam tomik...
Ten może nie jest idealny, ale z serca...

''Wiśnia''

Ile pieniędzy wydał człowiek
Ile się świat już kręci
Jak daleko sięgają ręce
I dłonie mojej pamięci...

Ile czasu juz nas minęło
Ile dni opętanych
Ile kolorów przeszło z nami
Na świat czarno-biały...

Ile słów rzuconych na wiatr
Ile uścisków, pocałunków
Ile zmarnowanych marzeń
Tyle w miłości gatunków...

Wierni, kochający,
romantyczni, pijący.
Kochani i niesmiali,
Zabawni i ponurzy.
Wszyscy ludzie kochają!

Ale Ciebie kocham ja
I tylko, nikt więcej
Dlatego powiadam słowa te.
Mówił Michał
itepe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2008 o 19:51, rogoz94 napisał:

''Wiśnia''

Ile pieniędzy wydał człowiek
Ile się świat już kręci
Jak daleko sięgają ręce
I dłonie mojej pamięci...

Ile czasu juz nas minęło
Ile dni opętanych
Ile kolorów przeszło z nami
Na świat czarno-biały...

Ile słów rzuconych na wiatr
Ile uścisków, pocałunków
Ile zmarnowanych marzeń
Tyle w miłości gatunków...

Wierni, kochający,
romantyczni, pijący.
Kochani i niesmiali,
Zabawni i ponurzy.
Wszyscy ludzie kochają!

Ale Ciebie kocham ja
I tylko, nikt więcej
Dlatego powiadam słowa te.
Mówił Michał
itepe...

brawo!! Naprawdę piękny wiersz i wiem co mówię bo trochę ich napisałam i przeczytałam a nawet dostałam ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.01.2008 o 20:15, Nermi napisał:

brawo!! Naprawdę piękny wiersz i wiem co mówię bo trochę ich napisałam i przeczytałam a nawet
dostałam ;D

Dzięki :)
Na codzień wierszy nie pisuję, ale mnie naszło coś... Jakieś ukryte fuuj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2008 o 20:41, Nermi napisał:

>Jakieś ukryte fuuj :D
Chyba jakiś ukryty talent masz w sobie ;D

Hmmm... Jestem w plastycznej szkole, pewnie się po prostu farby nawąchałem... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Przypadek w moich rękach

miałem być silny, prosty
okrzesany, gładki krzemień
zimny, ciepły – różny
jak normalny człowiek
ten kawałek obrazu w rękach
przemienił, zasiał dreszcz
niezgody głębszej jak dusza
i pragnienie jeszcze

miałem wyszeptać, wyrzec
wstydliwe słowa, wyklęte
krążące w aorcie wyobraźni
jak niechciany pył...
ten kawałek obrazu w rękach
wzniósł się do myśli
przestraszonej choć potężnej
jak pragnienie fotografa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jęk milczenia .

Osierocona miłość wypełniła ulice.
Zabłąkane istoty,
owoce które upadły
dalej, niż jabłko od jabłoni.

Przytulone do drzew,
szukają siły, by żyć,
uchem przy pniu starym
jak rodzice,
nasłuchują, szukają, serca świata.

A my,
biegniemy, żeby zapomnieć,
nie usłyszeć krzyku.
Później zapalić znicze,
nad zabitą miłością zapłakać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aleja wynurzeń

Idąc jesienną aleją
Marzyłem o wielkich czynach
Mijałem ludzi dziwnych
Nakreślonych przez wiatr
Drzewa pochylały się nade mną
Jakby chciały zatrzymać
A ja szedłem pogrążony w mroku
A może zacząłem biec, uciekać?
Aleja rozgrzewała się pod mymi stopy
Łomot w zmęczonych skroniach
Kolory migających kwiatów
Zatrzymać się? Nie to znowu ciemność ...
Przymknąłem powieki aż do bólu
Światło przenikające, strach - nie strach
Wtargnięcie potęgi – nieme uspokojenie
Teraz szedłem ciemnym tunelem
A w oddali jasne, ciepłe światło
Tam muszę iść. Muszę
Ktoś, gdzieś za mną zawołał
Nie, ja teraz naprawdę muszę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałem pięć minut wolnego czasu, a w głowie powstało to:

Śmierci następstwa

Przed bramami obu światów,
Stałem, myśląc nad losami,
Który będzie za mych bratów,
A który za byłymi wrogami.

Czy Niebo, co czoła kręgiem oświeca,
Przyjmie mnie jako pracownika,
Gdzie Bóg ma miłości szereg pieca,
Do których niczym węgiel wnika.

Czy Piekło, rogami darujące,
Zostanie mym nowym czarnym domem,
Swym żarem grzechów parzące,
W królestwie Diabła zwanym Demonem.

Sąd Ostateczny da odpowiedź,
Gdy nadejdzie odpowiedni czas,
Teraz mogę iść na spowiedź,
Bo Śmierć już czyha na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Krzyk żurawi

Krzyk nade mną żurawi
Szumią fale mózgu
I twój głos Boże, który nie zbawi ...
Zapatrzyłeś się w klejnoty
Nie poczułeś krwi tętniącej
Wystrzelonej i zalanej błotem
Smakowałeś ambrozję – boską
Po cóż ci gorycz Ziemi
Odmętów troska
Straciłem cię boś nieczysty
Umazany krwią i hańbą
Hańbą i krwią tyś nieczysty
Krzyk nade mną – żurawi
Szumią fale mózgu
I twój krzyk Boże, który nie zbawi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

''''Sen''''

Zamykam oczy
znowu powracam w to miejsce,
na bezludnej wyspie
przy Tobie me serce.
W blasku księżyca
nasze dłonie splecione.
czuje ,każdy Twój oddech
a w ręku trzymam drżącą dłoń
wpatrzony w Twe oczy
wiem, że to wszystko zaraz zniknie
odpłynie niczym okręt.
Lecz powróci do portu
chociaż na chwilę,
by znowu wyruszyć w rejs.
Rozstania bolesna chwila,
wielkimi krokami się zbliża
Otwieram oczy i wiem,
że wszystko snem było
nieprawdziwym i sztucznym
ale jednak pięknym.
Wrócę więc do Ciebie,
najszybciej jak tylko mogę , to sen wskaże mi drogę
znów będziemy na bezludnej wyspie
w blasku księżyca
tylko my
We dwoje…


Kai Man
Bardzo ładnie to napisałeś, gratulację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.01.2008 o 19:10, boduczek napisał:

''''Sen''''

ciacho/ciach ;)

ha akurat na moim gramajcie wrzuciłem dawny wierszyk pt. "Mój Sen" - zbieg okoliczności ? Natomiast Twój Sen jest bardzo ciepły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.01.2008 o 19:15, Kai Man napisał:

ciacho/ciach ;)

Gdzie ciacho? :D

Dnia 20.01.2008 o 19:15, Kai Man napisał:

ha akurat na moim gramajcie wrzuciłem dawny wierszyk pt. "Mój Sen" - zbieg okoliczności ? Natomiast
Twój Sen jest bardzo ciepły.

Oo.. muszę przyznać, że nie wiedziałem o tym :) Hehe, dziękuje :) Mnie też tak jakoś ciepło się zrobiło ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Głos

Słyszę głos,
Woła ktoś,
Wiem kto,
Tylko to,
Może tak brzmieć,
Chcę Cię mieć,
Serce wali,
Ciebie chwali,
Ja szaleję,
Znam te dzieje,
Dzięki Tobie,
Żyję sobie,
Niech każdy wie,
Iż kocham Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2008 o 12:01, Drapek napisał:

Głos

Słyszę głos,
Woła ktoś,
Wiem kto,
Tylko to,
Może tak brzmieć,
Chcę Cię mieć,
Serce wali,
Ciebie chwali,
Ja szaleję,
Znam te dzieje,
Dzięki Tobie,
Żyję sobie,
Niech każdy wie,
Iż kocham Cie.


lol piękny wierszyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- SIELANKA-

Chłodny, mglisty wieczór nad nami
W omszałych stropach lasu
Słychać głuchy szelest drapieżnego lotu
Co jakiś czas żarłoczny zew przecina ciemność
I dziwny dreszcz przebiega po namiętnym karku
Czujemy się bezpieczni - sami przy buzującym kominku
Gorące światło gra dziwną muzykę
Przy której tańczą fantastyczne cienie

Na skórach niedźwiedzich
Obnażamy swe ciała ciepłym bezwstydem
I wpatrzeni w orgiastyczny zew płomieni
Powoli zaczynamy bitwę dotyków w strategii pieszczot...
To śmieszne ale doskonale wiemy, że oboje będziemy pokonani
Mimo to wkładamy w walkę wszystkie siły
Walczymy cichym, gorącym szeptem
Zadajemy ciosy bezkresem podniet
Zabijamy rzeczywistość naporem ciał dyszących
I tylko mglisty, chłodny wieczór
Spogląda smutnie odchodząc w przeszłość
Nieznacznie daje znak, że czas dla nas się zatrzymał...

Powolnym krokiem zbliża się zaspany świt
Niechętnie zagląda do naszego okna
Nudno mu samemu w dzikim lesie
Toteż zaciekawiony z lekka
Zerka na dwa ciała
Skamieniałe w nienaturalnych pozycjach,
Ledwo tlący się, stylowy kominek
Oraz na ślady wielkiej bitwy stoczonej niedawno
Ciała leżą blisko siebie - bez nienawiści
Na twarzach zastygł grymas zdziwionego szczęścia
I tylko żal, że się spóźnił znudzony świt
I tylko żal, że poranek a nie on
Pogodzi tych dwoje w nowej walce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2008 o 16:21, Nermi napisał:

lol piękny wierszyk


Dzięki :) staram się tylko coś ostatnio mnie wena opuściła

Otwieram oczy widze błysk,
I dostałem prosto w pysk,
Mocno czymś dostałem,
Ostro bo się zakochałem,
Nie żyłem, nudziłem,
Dostałem i się zbudziłem,
Po tym ciosie otrzeźwiałem,
Uwierzyłem i spojrzałem,
Jak na skrzydłach latałem,
Bo Anioła pokochałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy przy temacie to tutaj kilka wersów tragicznych rymów i beznadziejnych tekstów, które wymyśliłem w nocy jak nie mogłem zasnąć bo poprzedniego dnia spałem 17 godz. Zainspirowane sytuacją kumpla.

"Odradzam Miłości"
Barcyc

Siedzę dziś, jest wieczór, wtorek,
Nad kompikiem, w mózgu korek,
Wszystkie myśli, wszystkie plany,
stanęły pod wpływem tamy,
Tama ta to miłość moja,
W swej wielkości nieskończona,
W szerokości niepojęta,
W swojej mocy nieugięta.

Wszystko dobrze być by mogło,
ale to ta świata podłość,
Po raz pierwszy się zakochać,
Niby fajnie ale kochać,
Kochać nawet całym sobą,
Całym sercem, całą głową,
To nie starczy, brak jednego,
Chyba wręcz najważniejszego,
Otóż bardzo mnie to boli,
(zara skończę, łyknę coli),
Że kocham bez wzajemności,
Bez tej dziewczyny miłości,
Teraz nie mam już co szlochać,
Lepiej żeby się odkochać,
Ale to nie takie proste,
To jak mieć przegrzany toster,
No bo śmierdzi ale minie,
Jak kaszel po flegaminie,
Ale zawsze ślad zostanie,
nie tak jak kaszel ustanie,
bo weź się aż tak zakochaj,
Przez tydzień się w niej pokochaj,
Potem będzie już po tobie,
Do końca przejdzie ci w grobie,
Więc odradzam się zakochać,

Odradzam miłości...


Tragedia^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować