Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Starcraft 2 w produkcji?

163 postów w tym temacie

Dnia 17.01.2007 o 06:42, k13 napisał:

PioMrex:
Nom AoE 2 bylo/jest super , choc te kilku godzinne potyczki z czasem stawaly sie meczace :|


Właśnie to lubiłem/ię w AoE2 - długie "kampanie" multi a nie SC, gdzie w przeciągu 30minut potrafi wszystko się rozwiązać.

Dnia 17.01.2007 o 06:42, k13 napisał:

.....
btw ciekawe kiedy historia AoE bedzie odgrywac sie w przyszlosci >.<

Patrząc po kolejnych odsłonach to czeka nasz jeszcze I WŚ, potem II WŚ, i potem może wojna z terroryzmem i może dopiero przyszłość..
ale ogólnie to seria się stacza... AoE3 do pięt AoE2 nie dorasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2007 o 06:52, Selv napisał:

Mi SC nigdy nie przypadł do gustu, ma zbyt wiele wad które powodują, że jest raczej grą z elementami
taktyki (bo o strategi nie ma tutaj mowy) niż ze "strategią" w pełnym tego słowa znaczeniu.
Zresztą, Blizzard zawsze robił takie gry. Diablo, prawie jak RPG. SC, W3 prawie jak strategia.
Kto grał w "prawdziwe" strategie, ten wie.
Hail Total Annihilation + Ave DoW!


No właśnie PRAWIE czyni różnicę..., gry Blizzarda to prawie...
Dlatego uważam, że całość jest nadmuchana i umiejętnie marketingowo wytłuszczona, taki rewelacyjny, strategiczny, Rise of Nations (nie mylić z Rise of Legends) był gierką świetną, chociaż z powodu małej reklamy mało znaną.
Psychologia tłumu działa... mieć grę Blizzarda jest cool... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz to już się pewnie nie doczekam Warcrafta 4. ;(

Może nowy Starcraft mnie przyciągnie, bo jakoś wcześniej... nie miałem motywacji aby pograć dłużej.
No i Diablo!... To może nie jest wcale taka zła wiadomość. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.01.2007 o 21:04, PioMrex napisał:

No właśnie PRAWIE czyni różnicę..., gry Blizzarda to prawie...
Dlatego uważam, że całość jest nadmuchana i umiejętnie marketingowo wytłuszczona, taki rewelacyjny,
strategiczny, Rise of Nations (nie mylić z Rise of Legends) był gierką świetną, chociaż z powodu
małej reklamy mało znaną.
Psychologia tłumu działa... mieć grę Blizzarda jest cool... :P


Potwierdzam ;-). Rise of Nations również kopie RTSom Blizzarda tyłki, jak nic ;-P (IMO).
W samym trybie Conquer the World zagrywałem się całymi tygodniami ;-).
Nie wiem, jak z Rise of Legends bo jak narazie nie grałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2007 o 14:51, Arcik napisał:

PioMrex ale ty zyjesz w nieswiadomosci omg...
Zdajesz sobei sprawe ze na wcg (mistrzostwa swiata w graniu na kompach) sa 3 gry RTS w tym
starcraft i warcraft3.
Najlepsi gracze zarabiaja do miliona zlotych rocznie, a wiesz przez co??
Bo maja fanow i to sa najbardziej popularne gry na swiecie!!!!


Cóż, niestety nie koniecznie masowość cokolwiek tu udowadnia, jak już rzucamy wzorowymi strategiami to rzucę turówkami paradoksu (jeżeli wogóle można turówkę do RTS przyrównywać), grono graczy małe... dlaczego, gra jest do bani?- nie, gra jest zbyt dobra! i wile osób grając w nie wysiada, w starcrafta, każdy pograć może jest to produkt dla mas!
A że jest masowo wychwalany to nie oznacza, że jest rasową super strategią (SC już bardziej ale W3 to już w ogóle poza komentarzem).Są lepsze strategie.

Oczywiście wszystko jest kwestią gustu.
Ja nie koniecznie za dobre uważam gry, które potrafię wygrywać, po prostu SC i W3 nie są w stanie nic ciekawego mi zaoferować, nawet w multi ze znajomymi, po prostu szybko mnie nudzią obie gry (jakoś, jak chcą w te gry pograć to nie mam ochoty, w AoE 2, czy Homeworld, Ground Control2 mógłbym wiecznie grać godzinami w multi).
Świetność gry mierzę m.in, jak długo gra potrafi mnie utrzymać przy monitorze. Wymieniane wcześniej przeze mnie tytuły czyniły to rewelacyjnie Homeworld to już właściwie mógłbym nie spać, a jak już o multi mówimy to właśnie AoE2 ze swoją długością rozgrywki...
Oczywiście są także bardziej obiektywne cechy wskazujące na to że dany tytuł jest strategią ambitną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2007 o 21:22, Dann napisał:

Nie wiem, jak z Rise of Legends bo jak narazie nie grałem (..).

Też jeszcze w Legendy nie grałem, ale z obserwacji widzę, że to już nie to samo co Rise of Nations.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja dodam jeszcze od siebie to, co juz wcześniej napisałem : Starcraft (a tym bardziej Warcraft 3), to nie są strategie. Są w czasie rzeczywistym, ale tu chyba podobieństwo do się kończy. Dla mnie są to gry LzEZ ;-)
[czytaj Logiczne z Elementami Zręcznościowymi]. Osobiście uważam, że ze strategią ma to niewiele wspólnego.
A co do Turówek, to zwyczajnie gatunek ten zaczyna się robić coraz bardziej niszowy (jak przygodówki). A szkoda, bo ja osobiście naprawdę nic przeciw turom nie mam. I tak jak piszesz, Blizzard robi gry dla mas, dlatego się tak dobrze sprzedają ... ale czy są to hity ? (pytanie retoryczne ;-)).
Dla mnie osobiście wzorcowe strategie czasu rzeczywistego, to oczywiście TA oraz Hegemonia (w moim uznaniu lepsza od Homeworlda 2 ;-)). A bardzo dużym sentymentem dażę starego Red Alerta pierwszego oraz AoE (również część 1 - starożytność, itd ;-)). To tak bardzo ogólnie podane ale co się będę rozpisywał ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2007 o 21:43, Dann napisał:

Dla mnie osobiście wzorcowe strategie czasu rzeczywistego, to oczywiście TA oraz Hegemonia
(w moim uznaniu lepsza od Homeworlda 2 ;-)). A bardzo dużym sentymentem dażę starego Red Alerta
pierwszego oraz AoE (również część 1 - starożytność, itd ;-)). To tak bardzo ogólnie podane
ale co się będę rozpisywał ;-))

Total Annihilation nie znam, a czytając podany przez Ciebie link:
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=4206&pid=82
zaciekawiła mnie ta gra.. można gdzieś ją kupić (poza aukcjami)?
Hegemonii też nie znam, też chętnie bym zakupił po tym co piszesz.
Nie ma to jak ambitne gierki, a ostatnio coraz trudniej o takie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, po pierwsze, proponuję zajrzeć do słownika czym jest strategia, bądź poszukać w necie interpretacji tego pojęcia w odniesieniu do prowadzenia wojen. Po drugie, będę bronił starcrafta aż do upadłego :P

"Reasumując": widać, że Ci co narzekają na Starcrafta, to nie mieli poza Singlem i skirmishem z tą grą nic wspólnego. Jesteście laikami w tej dziedzinie, patrząc, jak tę grę komentujecie.

@Dann,

Powiedz Ty mi, co ma wypowiedź na temat Supreme Commander do Starcrafta? Aregorn porównał TA do Supreme Commanderem, nie do Starcrafta. Argumenty jakie Ty i reszta osób negujących Starcrafta przedstawiacie przeciwko tej grze są bezpodstawne! Najzwyczajniej w życiu nie znacie tej gry. A jeżeli wam ona po prostu nie przypadła go gustu, to proszę to w ten sposób ujmować, a nie wypowiadać bzdury typu: Starcraft nie jest strategią. Bo to absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2007 o 22:44, neozeus napisał:

Ludzie, po pierwsze, proponuję zajrzeć do słownika czym jest strategia, bądź poszukać w necie
interpretacji tego pojęcia w odniesieniu do prowadzenia wojen. Po drugie, będę bronił starcrafta
aż do upadłego :P

działania strategiczne - polegają na osiąganiu ogólnych, dlugofalowych celow militarnych w dużej skali np. panstwa, armii, grupy armii.

Dnia 17.01.2007 o 22:44, neozeus napisał:


"Reasumując": widać, że Ci co narzekają na Starcrafta, to nie mieli poza Singlem i skirmishem
z tą grą nic wspólnego. Jesteście laikami w tej dziedzinie, patrząc, jak tę grę komentujecie.

Wypraszam sobie.

Dnia 17.01.2007 o 22:44, neozeus napisał:

Powiedz Ty mi, co ma wypowiedź na temat Supreme Commander do Starcrafta? Aregorn porównał TA
do Supreme Commanderem, nie do Starcrafta. Argumenty jakie Ty i reszta osób negujących Starcrafta
przedstawiacie przeciwko tej grze są bezpodstawne!

To nie są argumenty przeciwko tej grze tylko przeciwko nazywaniu jej RTSem, bo nim nie jest. I już w recenzji z Secret Service zostało to pięknie podkreślone. A nie jest RTSem, bo o długofalowym planowaniu na dużą skalę nie ma tu mowy.

Dnia 17.01.2007 o 22:44, neozeus napisał:

Najzwyczajniej w życiu nie znacie tej gry.
A jeżeli wam ona po prostu nie przypadła go gustu, to proszę to w ten sposób ujmować, a nie
wypowiadać bzdury typu: Starcraft nie jest strategią. Bo to absurd.

Wlaśnie się dowiedziałeś, że to nie jest absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak nic nie mam przeciwko diablo lub starcraft widziałem obie w diablo nie pograłem nawet 10min i ten tytuł mnie nie interesuje. W Starcrafta grałem 3 dni gra fajna ale cos w niej brakowało by mnie przyciagnąć. Blizard wpadł by na dobry pomysł gdyby wypuszczono te 2 gry razem każdy by wzioł to co mu się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hans olo,

Po pierwszy, czy wiesz czym jest cel długofalowy? Podejrzewam, że nie wiesz, próbując mi dać do zrozumienia, że jest w innych grach RTS :) (mówię wyłącznie o grze MP, bo w SP ten cel długofalowy by można było znaleźć, bo wynikałby on z fabuły - np uratowanie świata) - teraz na pewno już wiesz, czym jest cel długofalowy :).
Skala? Sam podałeś, jaką skale może obejmować - w przypadku starcrafta jest to zarówno armia, jak i grupy armii.
Dopełniając to co podałeś, strategia - to sposób przygotowania i prowadzenia, wojny, kampanii, operacji wojennych itd. przy wykorzystaniu różnych środków. W przypadku gier RTS, są to jednostki wojskowe, surowce oraz warunki geograficzne.
Cele, są różne, i wcale nie muszą być długofalowe i w żadnej grze MP nie są! Bo chodzi o samą wygraną, pokonanie drugiej osoby.

Wypraszasz sobie nazywanie Cię laikiem, dobrze, przepraszam. Ale sądząc po tym, co napisałeś - śmiem podejrzewać, że masz jednak małe pojęcie o tym, co mówisz.

Secret Service - czy oni głoszą wszechobecną prawdą? Nie wiem jaką argumentacje przedstawili, ale prawdopodobnie się z nią nie zgodzę. Jeżeli Tobie przypadła do gustu... no cóż, Twoja sprawa :) Ja w każdym razie pozostaje przy swoim stanowisku, że Starcraft jest grą strategiczną.

...więc... Nie, nie dowiedziałem się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2007 o 23:38, neozeus napisał:

Skala? Sam podałeś, jaką skale może obejmować - w przypadku starcrafta jest to zarówno armia,
jak i grupy armii.

Armie w starcrafcie? Nie rob z siebie blazna. Ilość jednostek w SC ledwie oscyluje w okolicy 100, co daje najwyżej grupę operacyjną a nie grupę armii.

Dnia 17.01.2007 o 23:38, neozeus napisał:

Dopełniając to co podałeś, strategia - to sposób przygotowania i prowadzenia, wojny,
kampanii, operacji wojennych itd. przy wykorzystaniu różnych środków. W przypadku gier RTS,
są to jednostki wojskowe, surowce oraz warunki geograficzne.

No i gdzie w SC są warunki geograficzne? Mówisz o tych zdyskretyzowanych teksturach, które nagle z wody przechodzą w niski ląd, z niskiego lądu w wyższy ląd i koniec?

Dnia 17.01.2007 o 23:38, neozeus napisał:

Cele, są różne, i wcale nie muszą być długofalowe i w żadnej grze MP nie są! Bo chodzi o samą
wygraną, pokonanie drugiej osoby.

W przypadku strategii muszą być długofalowe. Natomiast pojęcie długofalowości w sensie wojskowym jest przez Ciebie spłycone. W SC utrata pozycji może nie znaczyć wiele, bo operuje sie na poziomie operacyjnym i wszystko moze sie zdażyć. Natomiast w strategii utrata pozycji np w przełęczy jest poważnym ciosem, ponieważ operujemy w dużej skali i powstaje wyrwa we froncie, której naprawienie może być już niemożliwe ze względuy wlaśnie na długofalowość i dużą skalę działań. Odpal sobie TA z limitem kilku tysięcy jednostek przeciwko żywemu przeciwnikowi na jakiejś sporej mapie i sie przekonasz o co chodzi. Na mapie powstaje autentyczny front wojenny i ten, kto lepiej rozplanował kolejne fale natarć ten rozbije w pewnym momencie linię frontu i przynajmniej część jednostek zdoła przeprowadzić na tyly. Tu znowu pojawia się problem długofaolowści działań przeciwnika. Jeśli ten skrupulatnie patroluje tyły będzie on w stanie jeszcze zareagować lecz jeśli zgubi kontakt wzrokowy i radarowy, nie będzie mógł już zareagować wystarczająco szybko, bo poszukiwania mogą na prawdę dlugo trwać. To wszystko będzie jeszcze spotęgowane w Sup Com.
A teraz spojrzmy na to od strony SC. Robisz zwiad w miejscach spawnu (W TA też są spawny lecz nie ma ściśle określonych miejsc, w których najkorzystniej jest budować bazy co dodatkowo komplikuje sprawy zwiadowcze i pozwala na dużo wieksze rozproszenie bazy), najwyżej poświęcając jakąś słabą jednostkę, "aha ma tyle tego i tyle tego tu i tu, wjeżdżamy tym i tym od tej strony" i po sprawie. To jest działanie operacyjne nie strategiczne. Linia frontu nie istnieje, nie ma miejsce na strategię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.01.2007 o 22:13, PioMrex napisał:

Total Annihilation nie znam, a czytając podany przez Ciebie link:
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=4206&pid=82
zaciekawiła mnie ta gra.. można gdzieś ją kupić (poza aukcjami)?
Hegemonii też nie znam, też chętnie bym zakupił po tym co piszesz.
Nie ma to jak ambitne gierki, a ostatnio coraz trudniej o takie... :(


No i tu jest problem ... TA to juz dość stara gierka i raczej próżno jej szukać po sklepach :-/.
Poza aukcjami, to szczerze mówiąc nie mam pojęcia gdzie (a sam chciałbym się zaopatrzyć, bo całkiem niedawno gdzieś mi wsiąkł mój egzemplarz z CDA :-//). Samej gry nie będę opisywał, bo Aregorn zrobił to dość dobrze. Dla mnie jest to po prostu jedna z tych strategii, gdzie taktyka schodzi na dalszy plan, a oddaje pola działaniom długofalowym. Można np. wybudować działo zdolne do strzelania przez całą mapę !!, ale oczywiście jego pole widzenia jest znacznie mniejsze, itd. Każdy atak natomiast należy skrupulatnie planować, bo można szybko stracić nawet dość dużą armię. To po prostu trzeba zobaczyć, i dopiero wtedy dostrzega się tą różnicę pomiędzy RTSami od blizza.

A co do Hegemonii, to jest to kosmiczny RTS, jak Homeworld, tylko może trochę więcej tam ekonomii, zarządzania systemami (planetami), itd. Oczywiście walk też jest dość sporo (w końcu to RTS ;-). Sama fabuła przedstawia ekspansję ludzkości w kosmos za około 100 lat (rok 2104 ;-) i IMO jest naprawdę wciągająca. Najpierw trochę walk bratobójczych, chwila spokoju, potem pierwsze spotkanie (pierwszego stopnia i drugiego też :-P), parę zwrotów akcji. Grafika dość dobra, za to IMO muzyka w Hegemonii przebija chyba wszystko, co do tej pory słyszałem. Po prostu kosmiczny klimat z zamkniętymi oczami (wystarczy posłuchać ;-)). Polecam :-)
I choć gra ta nie jest aż tak stara (bodajmy przełom 2002-2003 chyba :-?), to też ostatnio nigdzie jej na półkach sklepowych nie widziałem (dopiero teraz sobie to uświadomiłem :-)). A szkoda ...


@neozeus

Fakt, tekst Aregorna nawiązuje do Supreme Commandera, ale jakby się bliżej przyjrzeć opisowi TA w jego wypowiedzi, to można tam dostrzec te cechy strategii, których Starcraft zwyczajnie nie posiada, a przecież jako RTS, posiadać powinien (IMO). I to właśnie chciałem podkreślić, ową wypowiedź przytaczając. Sam Supreme Commander w tym przypadku mnie nie obchodził.
I szkoda mi szczerze, ze w tej wypowiedzi (Pana Aregorna) dostrzegłeś tylko to, co sam chciałeś zobaczyć.
A zresztą ... ja juz swoją opinię na temat Starcrafta wyraziłem i nie mam zamiaru się powtarzać. Moja wizja strategii Real time jest tu zupełnie odmienna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.01.2007 o 00:03, hans olo napisał:

> Cele, są różne, i wcale nie muszą być długofalowe i w żadnej grze MP nie są! Bo chodzi
o samą
> wygraną, pokonanie drugiej osoby.
W przypadku strategii muszą być długofalowe. Natomiast pojęcie długofalowości w sensie wojskowym
jest przez Ciebie spłycone. W SC utrata pozycji może nie znaczyć wiele, bo operuje sie na poziomie
operacyjnym i wszystko moze sie zdażyć. Natomiast w strategii utrata pozycji np w przełęczy
jest poważnym ciosem, ponieważ ....


Nie chciałbym tu uchodzić za lizusa czy ignoranta :-P, ale muszę to napisać : sam bym tego lepiej nie ujął :-D.
W zasadzie IMO nic dodać, nic ująć :-).
Bitwę w SC można zakończyć w kilka minut ... w przypadku TA jest to raczej dość trudne (a zwykle niemożliwe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hans,

Mówisz o skali jakościowej/ilościowej. To, że w starcrafcie to wszystko dzieje się w mniejszych ilościach nie znaczy, że już nie jest strategią. Jest po prostu zupełnie inny charakter rozgrywki, co nie znaczy, że deklasyfikuje grę pod kątem jej przynależności do danej kategorii. To tak, jakbyś na niemego i głuchego człowieka powiedział, że już nie jest człowkiem - to nie było porównanie do SC :P
Wniosek z tego wszystkiego taki, że wracamy do etapu preferencji, gustu. I na tym etapie nie możemy mówić, że coś nie jest "czymś", bo jest słabiej rozwinięte pod danym aspektem. Tylko o to mi chodzi :)

@Dann,

Wybacz, zrozumiałem, jak zrozumiałem, bo myślałem, że pomyliłeś Starcrafta z Supreme Commanderem (ja do momentu przeczytanie tego tekstu nie wiedziałem nawet o tej grze :P ). Stąd zwracam honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2007 o 00:19, neozeus napisał:

Hans,

Mówisz o skali jakościowej/ilościowej. To, że w starcrafcie to wszystko dzieje się w mniejszych
ilościach nie znaczy, że już nie jest strategią. Jest po prostu zupełnie inny charakter rozgrywki,
co nie znaczy, że deklasyfikuje grę pod kątem jej przynależności do danej kategorii. To tak,
jakbyś na niemego i głuchego człowieka powiedział, że już nie jest człowkiem - to nie było
porównanie do SC :P

I tu wchodzi rozgraniczenie. W wojskowości rozróżnia się trzy podstawowe rodzaje działań wojennych: działania operacyjne, działania taktyczne i działania strategiczne. Jak nie trudno sie domyślić wszystko zależy od ilości. Więc mógłbyś chociaz wazeliny użyć :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować