Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Kazaa nie dla piratów

126 postów w tym temacie

Dnia 27.11.2005 o 16:44, MacQuack napisał:

Powiedz mi, w czym GIMP jest gorszy od Photoshopa?

roznica dla ludzi pracujacych np. w branzy DTP jest kolosalna. pomijajac podstawowe mozliwosci dodatkowa kwestia jest dostepnosc "dodatkow" oraz kompatybilnosc z innymi narzedziami - raczej sobie do inDesign''a nie dolaczysz dynamicznie plikow Gimpa.
zwykly uzytkownik pewnie i tak roznicy nie zobaczy, ale ktos kto uzywa tych programow do pracy to wyczuje ja na kilometr. ja sam kiedys probowalem sie z gimpem zaprzyjaznic, ale to narzedzie bylo porpostu zbyt prymitywne. niewiem moze ostatnie wersje sa juz troche bardziej dopracowane, ale to w dalszym ciagu nie jest to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.11.2005 o 18:18, penny napisał:

na mnie nie mscil ani nie utrudnial zycia. podobnie jak innym, ktorzy odwiedzali go duzo czesciej. najwyrazniej ty powinines
zapoznac sie z realiami... albo zmienic uczelnie jesli ta ci nie odpowiada.


Zazdroszcze dziekana mającego tyle czasu dla studentów-pewnie to niepaństwowa szkoła dla 90 os(ale moge sie mylic- więc wybacz). U mnie jest 1500 os na wydz i jakby dzienak "łaskawie" rozmawiał z każdym o tym co go boli-to zapewne by zrezygnował z powodu zaniedbania spraw uczelnianych:/

Dnia 27.11.2005 o 18:18, penny napisał:

pozatym co do softu na mojej uczelni to jakos
nikt nie robil problemow. na wszsystko co bylo potrzebne do zajec byly licencje edukacyjne dla studentow. raz sie zdarzyl
tylko koles co sobie zazyczyl borladna - ale ten akurat ma pelnego 60 dniowego triala. wiec tez nie bylo problemu. pozatym
mozna bylo przychodzic sobie po godzinach do pracowni i w razie koniecznosci uzywac softu na uczelni.


Po godzinach pewnie tak na AutoCAD 2000 a prowadzący chce 2005:) tylko że mam zajęcia od 8:00 do 17:15 potem do domku i daje nad nauka do 3:00 w nocy. Jak by to było takie proste jak to przedstawiasz to dawno bym tak robił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 18:32, Hatred napisał:

Zazdroszcze dziekana mającego
tyle czasu dla studentów-pewnie to niepaństwowa szkoła dla 90 os(ale moge sie mylic- więc wybacz). U mnie jest 1500 os na
wydz i jakby dzienak "łaskawie" rozmawiał z każdym o tym co go boli-to zapewne by zrezygnował z powodu zaniedbania spraw
uczelnianych:/

no wiec mylisz sie ;] uczelnia panstwowa jak kazda inna. dzikan ma po to dyzury, zeby takie sprawy ze studentami omawiac. od tego miedzy innymi tam jest, zeby tez zajac sie sprawami studentow.

Dnia 27.11.2005 o 18:32, Hatred napisał:

Po godzinach pewnie tak na AutoCAD 2000 a prowadzący
chce 2005:) tylko że mam zajęcia od 8:00 do 17:15 potem do domku i daje nad nauka do 3:00 w nocy. Jak by to było takie proste
jak to przedstawiasz to dawno bym tak robił

w takim razie pozostaje ci faktycznie wersja edukacyjna. nie wiem czy sie juz z nia zapoznales, ale podejrzewam, ze nie powinna byc na tyle okrojona, zeby uniemozliwiala ci zaliczenie tego projektu - w koncu jaki sens bylby wypuszczania wersji programu w ktorej nic nie mozna zrobic sensownego poza podziwianiem ladnych ikonek ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>GIMP został stworzony dla Linuksa. Czy nie zdziwiło Cię, że tak często się zawiesza?
Najnowsza wersja WCALE mi się nie zawiesza.
>Z Photoshopem nie ma takich problemów, jest łatwiejszy w obsłudze (zwłaszcza odczyt i zapis) i obsługuje większość plików graficznych.
Kwestia łatwości w obsłudze to kwestia poznania programu. Dla kogoś, kto wcześniej nie pracował z Photoshopem, będzie to trudne aby użyć dostępnych, bardziej skomplikowanych funkcjii. GIMP też obsługuje więckszość plików graficznych.

>roznica dla ludzi pracujacych np. w branzy DTP jest kolosalna. pomijajac podstawowe mozliwosci dodatkowa >kwestia jest dostepnosc "dodatkow"
Do GIMP-a są dodatki. I to mnóstwo. Wystarczy tylko użyć google.
>oraz kompatybilnosc z innymi narzedziami - raczej sobie do inDesign''a nie dolaczysz dynamicznie plikow Gimpa.
Pytanie tylko - czyja to bardziej wina? Developerów InDesigna, czy GIMP-a?
>ja sam kiedys probowalem sie z gimpem zaprzyjaznic, ale to narzedzie bylo porpostu zbyt prymitywne.
Daj jakiś przykład na prymitywność GIMP-a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MacQuack: gimp może być odbra alternatywą dla painta, paint shop, czy photoshop elements itp, niestety próba porównania z adobe photoshop nie jest dobrym posunięciem. Co oczywiśnie nie oznacza ze gimp jest prymitywny, lecz w branży graficznej niestety się nie nadaje do efektywnej i owocnej pracy.

Jeśli chodzi o zakup Photoshopa, to warto jest kupić starszą wersję i zrobić update do najnowszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2005 o 20:47, kNOT napisał:

Przez grzecznośc nie zapytam, ile razy wysyłałeś maile na adres moderator@gram.pl , a reakcja była żadna...


Nie Ciebie miałem na myśli, to raz. Wysłałem jednego mejla na starym forum (pamiętasz?), to dwa. Po trzecie, przez grzeczność i sympatię nie będę Cię ad personam atakował.
Do rzeczy, jeśli zachcę DONOSIĆ, na innych to będę, Proszę, nie rób z tego praktyki. Wiem z czym wiąże się mderowanie forum, jednak to Ty jesteś modertorem, nie szukaj pomocników (pomijając fakt, że NIE PISAŁEM do Ciebie).

PS. nie rozumiem:
a. dlaczego właśnie Tobie mam odpisywać, mimo JEDMORODNYCH poglądów w tym zakresie
b. dlaczego wydaje się Ci, że obiektywizm zachowasz ze mną walcząc?
Nie rozumiem Twojej reakcji, dlatego gryząc si ę w język poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 20:16, xippon napisał:

MacQuack: gimp może być odbra alternatywą dla painta, paint shop, czy photoshop elements itp, niestety próba porównania
z adobe photoshop nie jest dobrym posunięciem. Co oczywiśnie nie oznacza ze gimp jest prymitywny, lecz w branży graficznej
niestety się nie nadaje do efektywnej i owocnej pracy.

Naturalnie argumentów się nie doczekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 20:16, xippon napisał:

Jeśli chodzi o zakup Photoshopa, to warto jest kupić starszą wersję
i zrobić update do najnowszej.


Warto kupić, jeśli zajmujesz się grafiką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś, co napisałeś. Zaatakowałeś, kogo zaatakowałeś. To są fakty. Po Twoim popisie w innym wątku domyślam się, że należysz do tych, którzy na widok gwałconych, mordowanych, czy ledwie okradanych odwracasz głowę, bo nie będziesz przecież donosił. Gardzę takimi. I dlatego nie mam ochoty na rozmowę z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 20:16, xippon napisał:

Jeśli chodzi o zakup Photoshopa, to warto jest kupić starszą wersję
i zrobić update do najnowszej.

Niestety, w przypadku płatnych programów update też kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 21:03, kNOT napisał:

do tych, którzy na widok gwałconych, mordowanych, czy ledwie okradanych odwracasz głowę,


Tak podłej insynuacji nie spodziewałbym się od nikogo. Ale padło, na kogo padło. Mój drogi moderatrze- dzieciaku - mam nadzieję, że zdarzyło się to ostatni raz. I, że firma, której produkty kupuę i rejestruję, nie pozwoli by obrażał mnie namaszczony przezeń moderator (ciekawe, co znaczy to słowo?).
W swoim słowotwórstwie zaimputowałeś mi zgodę na gwałt i morderstwo. JESTEŚ CHORY.

Dnia 27.11.2005 o 21:03, kNOT napisał:

Gardzę takimi. I dlatego nie mam ochoty na rozmowę z Tobą.


Gardzisz? Trudno, żyć z tym będę. Nie pozwolę sobie jednak, by ktoś robił za mnie: złodzieja, współspawcę zbrodni i gwałtów. Czytałeś FAQ? Przeczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

> Natomiast piraci domowi, czyli bardzo często młodzież
> szkolna, studenci itp. to osoby zdemoralizowane łatwością
kradzieży i niemal niemożliwością jej wykrycia.

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

Powiem tak, bo jestem studente, co do zdemoralizowania nie zgadzam sie do końca.

Nie napisałem, ze każdy student jest zdemoralizowany. Napisałem, że bardzo często sprawa dotyczy młodzieży (większość), ale także studentów. Dla Twojej satysfakcji dodam, że prawie wszyscy użytkownicy mułów, osłów itd. jakich znam, to młodzież, która nie ma najmniejszych szans na studia ze względu na ich fatalną naukę i oceny. Te osoby mają również najczęściej problem z limitami transferu swoich ISP bo programy p2p ściągają i wysyłają u nich dzień i noc bez najmniejszej przerwy.

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

Z domu wyniosłem wychowanie takie, że nie nalezy kraść i tego nie robie.

Nie napisałem niczego o Tobie. Tym bardziej, że nie mam żadnych podstaw do jakichkolwiek ocen.

Mam oryginalne gry, choć jest ich nie

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

wiele, bo mnie nie stać.
Ale dam przykład i niech jakis mędżec mi pomoże.

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

Prowadzący zajęcia mówi mi tak: "Prosze Pana ma pan zrobic projekt tego i tego za
3 tygodnie i ja chce to w AutoCAD''zie 2005 ( w niczym innym)"

Robisz trzy rzeczy po kolei.
1. Pytasz się czy jest udostepniona wersja edukacyjna Autocada 2005 (bo może jest, ale tego nie wiem w tej chwili). Jeżeli jest i mimo to jest płatna pytasz czy uczelnia udostępnia swoim studentom kopie z licencjami. Jeżeli tak, sprawa zamknięta. Jeżeli jest darmowa na uczelni lub jest możliwa do ściągnięcia legalnie z sieci, sprawa zamknięta. W przypadku gdy nic takiego nie występuje prosisz prowadzącego zajęcia o sformułowanie wymagań do zadania na piśmie. 2. Bez względu czy zadanie i wymagania do niego masz na piśmie idziesz do prodziekana i pytasz o to samo. Stosujesz się do tego co powie dziekan. Zapewne w takim przypadku prodziekan na pewno odbędzie rozmowę z prowadzącym zajęcia i albo wymaganie Autocada 2005 zostanie zmienione, albo kopia wersji 2005 zostanie Ci udostępniona. Jeżeli nic podobnego się nie stanie uderz do dziekana, a potem do prorektora lub rektora.
3. W skrajnym wypadku jeżeli miałbyś z tego powodu kłopoty możesz spokojnie napisać maila do BSA. Dobrze jednak w takim wypadku mieć coś na papierze - albo wymagania na pismie co do zadania od prowadzącego zajęcia, albo przynajmniej oświadczenia kolegów/koleżanek z grupy, że takie zostały narzucone wymagania do tego zadania. Sprawa powinna się dość szybko wyprostować.

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

Co Olamagato byś zrobił??
Powiedział NIE i potem nigdy byś nie zaliczył tego przdmiotu albo studiów


, szczerze wątpie :( a może powiedział prowadzącemu

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

- spoko tylko wezme 24.000!!!!! Euro od rodziny, co sobie żyły wypruwa abym studiował, ledwo mając kase na własne potrzeby.

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

Czy nie trzeba zadać sobie pytania czy piractwo studentów jest jednolite i takie samo
( złodziej to złodziej-można powiedzieć).

Uczelnia, która ma na karku BSA , to dla niej naprawdę duży problem. żaden Rektor i najprawdopodobniej żaden dziekan nie pozwoli sobie na to, aby prowadzący zajęcia narażał uczelnię na grzebanie w komputerach uczelni (bo zawsze się coś znajdzie...;) albo nawet na konfiskatę komputerów. Jeżeli tylko rozegrasz sprawę spokojnie, albo nawet zahaczysz o samorząd studencki, to sobie poradzisz z chorymi wymaganiami.

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

(bo mogesie założyc, że na każdych studiach ktoś ma nielegalny soft)

W uczelniach prywatnych niemal nie ma. Za duże ryzyko dla uczelni. Natomiast co do państwowych, to masz rację.

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

Uczelnia która odemnie wymaga projektu w AutoCAD''zie 2005 NIE ZAPEWNIA MI GO - nie
daje złamanego grosza!!! G.... ich to obchodzi, projekt ma być i koniec

Najpierw spokojnie przemyśl czy chodzi o prowadzącego laborkę czy o uczelnię?
Jak napisałem masz do wyboru nie robic nic i piracić kolejne programy, albo poużerać się z asystentami mającymi za nic cudzą własność. Mimo wszystko sądzę, że na uczelni im wyżej w hierarchii, tym łatwiej się dogadać. Bo to co Ci powie prowadzący zajęcia, jest jedynie jego opinią. Poza tym weź pod uwagę taką prostą rzecz, która jeszcze w Polsce nie wystepuje, ale już niedługo może. Otóż w programie studiów uczelni dla przykładu amerykańskich jest dośc szczegółowo opisane co musi potrafić absolwent po konkretnym kierunku. Jeżeli jest w nim napisane np. Autocad 2005, to uczelnia musi zakupić licencje dla studentów (lub mieć umowę o praktyki/staż w firmie, która takie licencje posiada) bo inaczej straci kupę kasy na prawników. W przeciwnym wypadku nie może napisać iż jej absolwenci mają biegłość w uzywaniu takiego czy innego oprogramowania. Polska to jednak nie USA i jeszcze przez pewien czas (pół wieku?) będzie mocno widać różnicę.

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

Czy to znaczy że studia są tylko dlla bogatych??!!!

Nie. A w każdym razie nie powinny. Mimo to w Polsce (chociaż nie tylko) jest inaczej. Biedniejsi mają zawsze trudniej i zawsze muszą włożyć więcej pracy aby studia skończyć.

Dnia 27.11.2005 o 14:37, Hatred napisał:

Pozdrawaim i niech każdy to przemysli bo nie jestem sam w takiej sytuacji!!!

Jeżeli jest was więcej na tej samej uczelni lub grupie, to masz o wiele większe szanse jeżeli działacie wspólnie. Samorząd studencki bardzo się przydaje bo można dzięki temu dość łatwo rozmawiać nawet z rektorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 19:30, MacQuack napisał:

Do GIMP-a są dodatki. I to mnóstwo. Wystarczy tylko użyć google.

tak samo jak do photoshopa tez jest masa darmowych dodatkow, ktore niewiele wnosza. ja mowie o poterznych profesjonalnych narzedziach przydatnych specjalistom, ktore nieraz kosztuja polowe tego co sam photoshop. oczywsicie sa ich tanie lub darmowe odpowiedniki, ale nigdy nie sa w stanie zapewnic tego samego.

Dnia 27.11.2005 o 19:30, MacQuack napisał:

>oraz kompatybilnosc
z innymi narzedziami - raczej sobie do inDesign''a nie dolaczysz dynamicznie plikow Gimpa.
Pytanie tylko - czyja to bardziej
wina? Developerów InDesigna, czy GIMP-a?

inDesign i Photoshop to jedna rodzina tworzona przez tego samego producenta. w zwiazku z tym integracja tych narzedzi jest dalece posunieta. nie ma potrzeby troszczyc sie o jakiegostam gimp''a. to gimp powinien spelnic chociazby minimum i obslugiwac poprawnie format zapisu uzywany przez photoshopa

Dnia 27.11.2005 o 19:30, MacQuack napisał:

>ja sam kiedys probowalem sie z gimpem zaprzyjaznic, ale to narzedzie bylo porpostu
zbyt prymitywne.
Daj jakiś przykład na prymitywność GIMP-a.

wersja z ktora mialem doczynienia nie obslugiwala kolorow w formacie CMYK co jest podstawa w poligrafii. nie potrafila zarazem obsluzyc profesjonalnego skanera i nie byla w stanie zapewnic chocby zblizonej funkcjonalnosci wlasnie z powodu nie obslugiwania 32 bitowej palety CMYK. ba, nawet nie potrafil poprawnie przekonwertowac bitmapy z CMYK na RGB zeby sie dobrze wyswietlaly kolory.

zrozum. ja do gimpa nic nie mam. to jest dobre narzedzie, ale do grafiki sieciowej, albo do prostych prac domowych. dla profesjonalistow potrzebujacyh szybkich, niezawodnych narzedzi wysokiej klasy gimp sie poprostu nie nadaje. ich i tak stac na to oprogramowanie wiec to nie jest problem. nawet w kewstii linuxa sa firmy, ktore kupuja np. red hat enterprise linux 4 placac za to nie male pieniadze, zamiast instalowac sobie darmowa fedore. ich tez bedziesz krytykowal? poprostu na pewnym poziomie potrzeba czegos wiecej niz mimo wszystko dobry open source. oracla tez ludzie kupuja i co? powiesz im ze przeciez maja darmowego mysql''a albo posgresl''a? to przeciez zupelnie inna jakosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2005 o 17:16, Hatred napisał:

Teraz troche z innej beczki. Starałem sie o prace jako grafik: koles sie mnie pyta czy umiem Photo
Shopa powiedziałem że kiedyś w szkole sie go uczyłem ale obecnie nie mam go, bo jest zajebiście drogi, a kolo na mnie patrzy
jak na debila i mówi w skrucie "mnie nie interesi czy nie stac pana, ale czy pan umie :) nie słyszał pan o piratach" LUDZIE
to mi w pracy mówią czaicie!!!!!?????

1. potencjalnego pracodawce poprostu g*** opchodzi w jaki sposob ty sie nauczyles tego photoshopa. jego faktycznie interesuje go czy ty go umiesz. jak nie umiesz to do widzienia. nie oczekuj ze cie ktos zatrudni i wysle na szkolenie z photoshopa, jak moze zatrudnic kogos, kto ten program juz zna.
2. sa kursy, za ktore mozesz zaplacic i przy odrobinie szczescia czegos cie na nich naucza. co ty myslisz, ze egzaminy certyfikujace np. od microsoftu, to ci przyszly pracodawca zafunduje? nie, musisz sam na nie wybulic. a jak cie nie stac, to bedziesz musial poszukac innej pracy. oczywistym jest ze jak ktos w siebie inwestuje to ma wieksze szanse na lepsza prace. a jak wiadomo nie od razu rzym zbudowano, wiec nie oczekuj ze od razu dostaniesz niewiadomo jaka prace, bez lub z minimalnym doswiadczeniem.
3. fakt pozostaje faktem ze niestety facet zachowal sie karygodnie wspominajac o piratach, ale moze sie poprostu wkur***? jak ja czasem mam rozmowy kwalifikacyjne z potencjalnymi kandydatami do pracy, to poprostu rece opadaja jacy ludzie sie trafiaja. piszesz jasno czego wymagasz od kandydatow, a potem przylaza takie lochy co to im sie wydaje, ze jak raz widzialy jakis program to potrafia go biegle obslugiwac. to jest wtedy marnowanie czasu kogos kto sie zajmuje rekrutacja. nic dziwnego ze sie czlowiek potrafi ostro wpienic i odpalic jakis dziwny tekst. w koncu czas = pieniadze, a nikt nie lubi ich tracic na pierdoly... ale niestety nigdy nie powinien cie taki ktos namawiac do piractwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś wyżej kilka razy pojawiło się porównanie zabezpieczeń antypirackich z zabezpieczeniem w domach. Też mnie one - legalnego użytkownika - wkurzają. I też uważam. że trudno te dwie rzeczy ze sobą porównywać.
1) Zamki w drzwiach i wszelkie inne zabezpieczenia domów chronią dobra ich właścicieli. Zabezpieczenia płyt chronią dobra ich producentów. ALE SĄ BO MUSZĄ BYĆ I KONIEC
2) Zamek sam w sobie to bardzo prosta konstrukcja, więc aby porównać go z najnowszymi zabezpieczeniami płyt, to musiałby to być ogromny system alarmowy, którego procedura otwierania z nosem w instrukcji trwałaby kilkanaście minut. Użytkownik nie widziałby problemu, gdyby wychodził z domu raz w miesiącu, a nie kilka razy dziennie. W końcu szlag mógłby człowieka trafić, a tym bardziej - trzymając się dalej tego porównania - gdyby uświadomił sobie, że chroni on dobra wartości góra 200 zł (tyle chyba te droższe gry kosztują), choć i tak jest to zły tok rozumowania bo ... patrz pkt 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2005 o 09:26, penny napisał:

> Do GIMP-a są dodatki. I to mnóstwo. Wystarczy tylko użyć google.
tak samo jak do photoshopa tez jest masa darmowych
dodatkow, ktore niewiele wnosza. ja mowie o poterznych profesjonalnych narzedziach przydatnych specjalistom, ktore nieraz
kosztuja polowe tego co sam photoshop. oczywsicie sa ich tanie lub darmowe odpowiedniki, ale nigdy nie sa w stanie zapewnic
tego samego.

Przykład?

Dnia 28.11.2005 o 09:26, penny napisał:

> >oraz kompatybilnosc
> z innymi narzedziami - raczej sobie do inDesign''a nie dolaczysz dynamicznie
plikow Gimpa.
> Pytanie tylko - czyja to bardziej
> wina? Developerów InDesigna, czy GIMP-a?
inDesign i Photoshop
to jedna rodzina tworzona przez tego samego producenta. w zwiazku z tym integracja tych narzedzi jest dalece posunieta.
nie ma potrzeby troszczyc sie o jakiegostam gimp''a. to gimp powinien spelnic chociazby minimum i obslugiwac poprawnie format
zapisu uzywany przez photoshopa

GIMP jest projektem rozwijanym z wyłącznie dobrej woli jego twórców, więc nie ma czegoś takiego, jak "powinien". Poza tym - czy photoshop nie koduje swojego pliku?

Dnia 28.11.2005 o 09:26, penny napisał:

> >ja sam kiedys probowalem sie z gimpem zaprzyjaznic, ale to narzedzie bylo porpostu

> zbyt prymitywne.
> Daj jakiś przykład na prymitywność GIMP-a.
wersja z ktora mialem doczynienia nie obslugiwala
kolorow w formacie CMYK co jest podstawa w poligrafii. nie potrafila zarazem obsluzyc profesjonalnego skanera i nie byla
w stanie zapewnic chocby zblizonej funkcjonalnosci wlasnie z powodu nie obslugiwania 32 bitowej palety CMYK. ba, nawet nie
potrafil poprawnie przekonwertowac bitmapy z CMYK na RGB zeby sie dobrze wyswietlaly kolory.

W najnowszej wersji GIMP obsługuje CMYK.

Dnia 28.11.2005 o 09:26, penny napisał:

zrozum. ja do gimpa nic nie
mam.

A ja do ciebie nic nie mam. Przecież cię nie atakuję, tylko chcę podyskutować.
to jest dobre narzedzie, ale do grafiki sieciowej, albo do prostych prac domowych. dla profesjonalistow potrzebujacyh

Dnia 28.11.2005 o 09:26, penny napisał:

szybkich, niezawodnych narzedzi wysokiej klasy gimp sie poprostu nie nadaje. ich i tak stac na to oprogramowanie wiec to
nie jest problem. nawet w kewstii linuxa sa firmy, ktore kupuja np. red hat enterprise linux 4 placac za to nie male pieniadze,
zamiast instalowac sobie darmowa fedore. ich tez bedziesz krytykowal?

To zależy do czego będą tego Linuksa używać RH Enterprise jest nawet całkiem, całkiem, jeśli chodzi o serwery, ale ja bardziej lubię Slackware. Daje on więcej możliwości konfiguracji, tam wszystko działa tak, jak chcesz.
poprostu na pewnym poziomie potrzeba czegos wiecej

Dnia 28.11.2005 o 09:26, penny napisał:

niz mimo wszystko dobry open source. oracla tez ludzie kupuja i co? powiesz im ze przeciez maja darmowego mysql''a albo
posgresl''a? to przeciez zupelnie inna jakosc.

Jakiś konkretny przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MacQuack: porównaj sobie mozliwość pracy na maskach i warstwach zaznaczania w photoshopie i gimpie.

Zawsze z miła checią próbuje wszelkie programy graficzne i niestety gimp jak dla mnie jest bardzo niewygodny i ubogi, ale co kto lubi używać i do czego mu jest potrzebne (praca/ hobby) to jest jego sprawa.

Ciekawą alternatywą, róznież darmową jest paint.net (wczoraj wyszła najnowsza wersja oznaczona 2.5f)

Marek Madejski: photoshop w najnowszejwersji może już kosztować ok 2000zł , zaś zaopatrując się w starsza wersję i do tego update wychodzi ok 1500zł. Dlaosób które tego potrzebują, jest to opłacalny wydatek moim zdaniem. Jesli zaś ktoś zajrzy na ebay to jeszcze taniej.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

xippon: Takie porównanie będzie tylko moją oceną, a więc nie będzie obiektywne. A tak się składa, że mi akurat z GIMPem się dobrze pracuje. Ale zresztą, dajmy już temu spokój: mi chodziło tylko o to, żeby pokazać, że jak się nie ma pieniędzy na Photoshopa, to można używać GIMPa, a uczelnia ma dostarczyć program, jeśli wymaga zrobienia w nim pracy. Zresztą - GIMP nie jest chyba w waszym przekonaniu taki STRASZNIE gorszy od Photoshopa, co? :P

A co do Kazyy- mi się toto nawet zainstalować nie chciało. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować