Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

W samo południe z odpowiednią strategią

30 postów w tym temacie

Lucas the Great

Koniec z podsumowaniami. Nie ma lekko, wracamy do wcześniejszych założeń wtorkowych felietonów, czyli do epatowania Was rozmaitymi dziwnymi myślami, kłębiącymi się pod pokrytą sierścią czaszką Naczelnego. Dziś co nieco o strategii, taktyce, modelach ekonomicznych i towarzyskich nieporozumieniach. Czyli tradycyjnie groch z kapustą.

Przeczytaj cały tekst "W samo południe z odpowiednią strategią" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

RTSow jakos nie lubie. Wole sobie spokojnie zatrzymac czas, posprawdzac co i jak i zpozniej wrocic do rozgrywki, vide SimCity albo jakas turowka. Choc akurat taki Total Annihilation mi sie podobal - jatka rulez ^^
PS. Ktos wie czy nie wychodzi przypadkiem jakas nowa wersja SC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 12:29, Piotrek K. napisał:

RTSow jakos nie lubie. Wole sobie spokojnie zatrzymac czas, posprawdzac co i jak i zpozniej
wrocic do rozgrywki, vide SimCity albo jakas turowka. Choc akurat taki Total Annihilation mi
sie podobal - jatka rulez ^^
PS. Ktos wie czy nie wychodzi przypadkiem jakas nowa wersja SC?


Na temat SC (jeżeli ci chodziło o StarCrafta) cisza, ale za to wychodzi kontynuacja Total Annihilation, czyli Supreme Commander. O czym zresztą było wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No faktem jest, że w RTS nie ma za dużo strategii, najlepszym dowodem na to są przechwałki niektórych graczy ile to oni nie mają kliknięć na minutę np. w Starcrafcie. Z drugiej strony taka Europa Universalis odrzuciła mnie swoim poziomem skomplikowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ;). W poscie pisalem o SimCity i dlatego skorzystalem z tego skrotu. Moj blad, ze zostawilem to w tej bardziej niejasnej formie ;)...
PS. Co do SC (cos za duzo tych SC) - czyli Supreme Commander to wiem :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja włąśnie startegię cenię bardziej niż taktykę - dlatego w Medievalu nie rozgrywam praktycznie bitew samodzielnie, wolę pokombinować jak stworzyć większą armię na mapie strategicznej i niech komputer się zajmie taktyką :) Startegiczną Europę Universalis i pochodne też uwielbiam - strateg ze mnie pełną gębą :D Ogólnie lubię gry, gdzie tworzy się duże związki taktyczne oddziałów i wydaje im tylko rozkazy przemieszczania i ataku - bez zbytniego zagłębiania się w taktykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też jestem fanem strategii. Jednak zależy od gry cyz mnie przyciągnie. Taka EU jest dal mnie super, tylko że gdy wychodzi nowa wersja to jest trochę za drogo. Dlatego warto poczekać na tańsze wydanie :)
RTSy, hmm już mi się powoli nudzą, ot choćby SC, za dużo czasami się dzieje i ciężko się połapać. Do tego mam tylko jednego znajomego, który w to gra ze mną po kablu i wygląda to tak - zabudować bunkrami/obronami się siedzenie w bazie i produkcja po 12 samolotów z każdego rodzaju i powolna rozwałka wszystkiego, czasem jeszcze dojdą bomby atomowe- nudzi już mnie to!

Quatre:

Co do serii Medieval Total War to nie rozumiem Twojego podejścia. Przeceiż bitwy to cała esencja serii. Ot chćby to, że można przyglądać sie z bliska rzeźi :) Do tego sam fakt wygrania bitwy słabszą/mniejszą armią, czy choćby zadanie wrogowi jak największych strat jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące! I to mnie przyciąga w tej seriii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

:) wiec skad wszechobecne strategie? odpowiedz jest prosta - lepiej brzmi gralem w RTS niz w zręcznościówke. lepiej czuc sie strategiem niz gosciem nerwowo klikajacym na wyscigi po jednostkach jakby samym kursorem staral sie zabic....
ale nie badzmy rasistami - AoE, Sim City, EU sa na jednej polce - mojej :) wole patrzec na zalety kazdego z podgatunkow niz na sile doszukiwac wad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam taką grę: Knights and Merchanst - bardzo mi się podobała, dlatego że można było ustawiać armię jak się chciało, łucznicy z tyłu, piechota w przod a jazdą moża było robić efektowne wypady z zaskoczenia. A teraz mamy serię Total War - to jest dopiero gra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 14:35, Galadin napisał:

A teraz mamy serię Total War - to jest dopiero gra!


Zgadzam się z tobą, wciąga na długie miesiące ;)

Fajna jest nieskończona kampania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 12:41, Mroku21 napisał:

No faktem jest, że w RTS nie ma za dużo strategii, najlepszym dowodem na to są przechwałki
niektórych graczy ile to oni nie mają kliknięć na minutę np. w Starcrafcie. Z drugiej strony
taka Europa Universalis odrzuciła mnie swoim poziomem skomplikowania.


To mnie denerwuje w niektórych RTSach, że liczy się tak jak w StarCraft szybkie klikanie, które często ma przewagę nad taktycznym myśleniem. Czekam na EU3, może bardziej mnie przyciągnie niż poprzednie części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każda gra mogłaby mieć w swojej nazwie człon strategia, bo w każdej grze jakąś strategię trzeba przyjąć. Nawet w Pacman''ie, Tetrisie czy innych grach, które na pozór nie mają nic wspólnego ze strategiami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 13:20, Larry Laffer napisał:

Co do serii Medieval Total War to nie rozumiem Twojego podejścia. Przeceiż bitwy to cała esencja
serii. Ot chćby to, że można przyglądać sie z bliska rzeźi :) Do tego sam fakt wygrania bitwy
słabszą/mniejszą armią, czy choćby zadanie wrogowi jak największych strat jest dla mnie bardzo
satysfakcjonujące! I to mnie przyciąga w tej seriii.


Ja jestem znacznie lepszym strategiem niż taktykiem :) Dlatego w bitwach raz, że średnio mi idzie, dwa, automatyczne rozegranie strasznie przyspiesza grę. A ja zdecydowanie bardziej lubię całą otoczkę mapy strategicznej, te wszystkie ważne wybory i posunięcia, niż bitwy. Owszem, czasem trzeba obronić jakiś zamek, kiedy komputer sobie sam nie radzi, ale zwykle daję autorozstrzygnięcie. Mój tata każdą bitwę rozgrywa sam i do tej pory jeszcze idzię swoją pierwszą kampanię (Anglikami już prawie cały świat podbił :), ale gra już dwa miesiące - ja nie jestem taki cierpliwy niestety ^_^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O jejku, koniec świata, grę taktyczną nazwali strategią... no cóż proszę Państwa, tak to już z językiem jest, że opiera się na umowności i kropka. Nazwa gatunku to nazwa gatunku, a Pan Tadeusz jest wierszowany i zalicza się do epiki, co zrobimy? I tak każdy rozsądny człowiek będzie patrzeć na tytuł, gatunek w wypadku dziedziny rozrywki tak popularnej jak gry służy tylko prostemu skatalogowaniu (bo gry nie doczekały się jeszcze takich opracowań teoretycznych jak literatura).

Termin RTS idealnie się do tego nadaje, bo jest ogólny i "każdy wie o co chodzi". I nie ma problemu.

Oczywiście, możemy dalej rozprawiać o tym jakie to mamy gatunki, jakie wyjątki, jakie cechy, ale czy gry komputerowe na to zasługują? Nie przesadzajmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na pewno strategia ekonomiczna nie powinna być strategią? Mi się wydaje, że właśnie strategia jako jakiś plan może być tak samo wojenna jak i ekonomiczna, więc strategie ekonomiczne może nawet bardziej pasują do swojego terminu. (oczywiście nie będę się spierał, znawcą języka nie jestem)
Z taktyką nie widzę problemu. To, gdzie ustawić wieże obronne i z której strony zaatakować to taktyka. Każda gra ma za to też element strategii (przynajmniej dla najlepszych efektów) w tym aby zdecydować do czego się dąży (jednostki, technologie) i kogo zaatakować w jakiej kolejności. Ja to tak widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować