Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Blizzard kontra twórca bota

88 postów w tym temacie

A ja nie rozumiem ludzi którzy grają w takie badziewia jak WoW, grałem sobie w niego jakiś tydzień i stwierdziłem że to bezsensu. No koniec dodam że żal mi tych ludzi którzy wydają co miesiąc kase na coś takiego jak WoW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wielkie brawa dla Blizzarda, nie oni jedyni oczywiście, ale robią faktycznie wiele dobrego dla komputerowego anty-cziterstwa. Tak samo Valve - nie daje sobie w kaszę dmuchać.

Ku wytępieniu wszystkich oszustów - hip hip, hurra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 02:30, Obi-San napisał:

Wielkie brawa dla Blizzarda, nie oni jedyni oczywiście, ale robią faktycznie wiele dobrego
dla komputerowego anty-cziterstwa. Tak samo Valve - nie daje sobie w kaszę dmuchać.


Inna sprawa, że Valve robi to kosztem graczy, wprowadzając absurdalne i wyjątkowo irytujące dla uczciwych użytkowników zabezpieczenia, a i tak spotyka się nadal graczy z aim-botami i wall-hackami... Blizzard przynajmniej nie utrudnia życia innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać - wystawiając przy tym na szwank szarych userów, poprzez łatwodostępne nazwy kont graczy (nie wiem czy to możliwe, ale przecież w takim wypadku wystarczyłoby przecież samo wpisanie nazwy czyjegoś konta i złamanie hasła). Mowa oczywiście o "Player List".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jednak niekoniecznie trzeba chodzić na instancje czy robić zadanka aby postać była silniejsza. Za złotko w grze można kupić cholernie dużo. Nawet za dużo patrząc na ostatnie zakupy u najlepszych gildii które biorą chętnych do instancji na rajdy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Z tego zdania wynika, że jeżeli gram w WoW''a (ergo zainstalowałem i uruchomiłem grę), ale
> nie jestem jej fanem to nie muszę akceptować licencji.
Po zainstalowaniu jakiejkolwiek gry akceptujesz formalnie licencję.
raykosuz


Racja - patrzenie się non stop na animację jak nasz np. "wojownik" ciupie połyskującym toporem non stop w tą samą inną animację(potwora) ale satysfakcja jaaaacieeee!!! hahahahahaaaa!!. Zauważyłem, że ostatnio mnóstwo graczy zachorowało na kaszanizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uważam że powinno się takie boty zabijać i banować ludzi używających tego.
Przecież co to za frajda z gry gdzie ty nie musisz praktycznie nic robić ???
Gry takie jak WoW są po to by w nie grać a nie żeby same się "grały".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy firme od botow maja meczyc... wsumie rownie dobrze do producenta nozy i broni mogli by sie dowalic... wsumie bota nie musial uzywac w wowie... no ale wiadomo...

Powinni sadownie nakazac firmie aby podali konta badz inne informacje na temat osob ktore kupili bota i po prostu ban permanentny na konto... a nie babrac sie w kase... producent bota nie akceptowal regulaminu... uzytkownik bota tak...

Jakby Blizzard dawal nagrody tym co pisza boty za to ze podaja kto kupil bota to po prostu o wiele szybciej by boty znikly bo na pewniaka by po prostu blizzard obserwowal dane osoby i ciach banik :)

Osoba ktora bedzie chciala kupic bota sie zastanowi czy sprzedawca nie da namiarow na klienta...

Jedna i druga strone kasa interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W d2 też jest mnóstwo podobnych botów, mimo to, że nigdy tej licencji blizzarda nie przeczytałem to i tak zawsze grałem w 100% legalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale głupi ci amerykanie! Nie dość, że płacą abonament miesięczny to jeszcze frajerują się na 25$, by popatrzeć jak PC za nich gra, poroąbane!

Co do pozwu tej firmy to mam jednak pewne zastrzeżenia. Pisze, że każdy kto zainstalował WoW jest zobowiązany grać fair. Więc z tego co mi wiadomo to tej firmie mogą naskoczyć, bo każdy gracz, który zakupił takiego bota łamie licencje na własny urzytek! Oczywiście mogą się przyczepić do programisty jeżeli udowodnią mu, że on także złamał licencje na swoim koncie. Tak mi sie wydaje. To tak samo jak ze sprzedawcą płyt CD, albo noży - to już od klienta zalezy co z tym zrobi. Niemniej jednak nie pochwalam takiego botowania i odbierania już nie tyle co sobie, ale komuś zabawy z gry, za którą słono się płaci. I jednak byłbym za ukaraniem takich delikwentów, ale nie wiem co na to prawo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak dla scislosci to ludzie uzywajacy botow nie "patrza jak PC za nich gra" tylko odpalaja bota na noc/dzien/weekend/wiecznosc po czym ciesza sie z wylevelowanej postaci/kupy szmalu/czego tam jeszcze. A poza tym gry MMORPG sa nudne ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do rzeczy kilku odnieść się chciałem....

1. Niektórzy piszą co to za przyjemność z uzywania bota, skoro levelowanie to kwintesencja z gry.
Takie wypowiedzi są dla mnie oznaką ignorancji, zarówno w odniesieniu do samej gry jak i bota (w tym wypadku Glidera). Owszem levelowanie postaci przynosi wiele satysfakcji i daje możliwość poznania świata WoW, jednak kiedy gracz posiada już 3 postacie na 60 levelu i postanowi zrobić kolejnego rerolla to wieżcie mi, że wykonywanie tych samych początkowych questów jest zabójczo nudne. Stąd pojawia się potrzeba skrócenia czasu potrzebnego da osiągnięcie maksymalnego poziomu w grze. jak stwierdza sam twórca bota : "Zawartość gry dla postaci rozwiniętych jest zabawna, chodzenie do instancji, raidy są zabawne, interakcje społeczne są zabawne, levelowanie do poziomu maksymalnego aby to robić nie jest zabawne." Podpisuje się pod twórcą bota. Sam leveluje 4-ta postać i czasami naprawdę mam dość, co nie oznacza że korzystam lub będę korzystał z bota. osobiście uważam korzystanie z botów za... niesmaczne.

2. Niektórzy ślepo popierają Blizzarda albo pana Donnelly licytując się w słowach poparcia, nie zadając sobie trudu poczytania pozwu, anie nie zastanawiając sie w ogóle gdzie lezy istota problemu. A szykuje się tu prawdziwy precedensowy pojedynek.

Po pierwsze sytuacja prawna pana Donnelly nie jestwcala beznadziejna, bowiem jego firma MDY nie łamie prawa, jedynie udostępni narzędzia do jego łamania. Trochę to przypomina sytuację z antyradarami w Polsce. Prawo nie zabrania ich sprzedaży a jedynie ich używanie. Tak samo z Gliderem, jak dotąd prawo nie zabrania sprzedawania oprogramowania, a jedynie jego używanie, i to tylko w aspekcie licencji EULA podpisywanej przez graczy. Sprawa jestwięc w najwyzszym stopniu precedensowa, a pamiętajmy, że w USA panuje system prawny oparty na precedensach właśnie. Przyjmijmy więc jeszcze jedno porównanie sytuacji, moim zdaniem najlepiej obrazujące sytuację. Wyobraźmy sobie, że bierzemy samochód (WoW) w leasing w BANKU ( BLIZZARD), zobowiązując sie w umowie, że w czasie trwania leasingu nie będziemy go w żaden sposób modyfikować. tymczasem po 3 miesiącach jedziemy do zakładu tuningowego ( MDY) i instalujemy w silniku instalację nitro podtlenku azotu. Jeździmy ewidentnie szybciej. Czy złamaliśmy prawo? TAK (podpisaliśmy zobowiązanie , że nie będziemy modyfikować samochodu) Czy bank jlako leasingodawca może nam zabrać samochód? TAK poniważ jest jego właścicielem, a my złamaliśmy warunki umowy. Czy bank może zabronić zakładowi tuningowemu produkcji i sprzedaży instalacji NITRO nawet jeśli służy ona do popełniania wykroczeń? Haa i to jest istota problemu, ja twierdzę, że nie a co na to sąd , przekonamy się niebawem.

Po drugie niektóre argumenty i żadania Blizzarda budzą moje oburzenie i są dla mnie bardzo trudne do zaakceptowania. Skoro Blizzard pozywa MDY za sprzedaż oprogramowania i uważa to za przestępstwo, jakim prawem domaga się przejęcia szacowanych na 625.000$ zysków z tego tytułu. To tak jakby bank domagał się zaprzestania przez zakład tuningowy dystrybucji instalacji nitro, jednocześnie domagając się przejęcia zarobionych przez zakład pieniędzy, czym niejako sankcjonuje ich (instalacji) użyteczność i !!!!!

Albo ten:
"As a result of MDY’s actions, Blizzard has suffered damage in an amount to be
proven at trial, including but not limited to loss of goodwill among WoW users, diversion of
Blizzard resources to prevent access by WoWGlider users, loss of revenue from terminated users,
and decreased subscription revenue from undetected WoWGlider users."
Czyli płaczą chłopcy, że stracili kasę, bo musieli skasować konta niektórych graczy oraz mają mniejsze wpływy wprzypadku innych graczy korzystających z Glidera, a którzy nie zostali wykryci.........
Może mi to Pani przeczytac jeszcze raz? To jakaś paranoja, gracze po skasowaniu kont w większości przypadków zalożą sobie nowe, a ostatnia sentencja wykracza poza moje możliwości sprowadzenia do logicznego mianownika, niech mi ktoś wyjasni w jaki sposób zmniejszą sie wpływy Blizzarda w przypadku tych graczy "Gliderujących" ale pozostających w ukryciu?

polecam lekturę pozwu zanim zaczniecie sie wypowiadać
http://www.wowglider.com/Legal/Feb_16_2007/AnswerAndCounterclaims.pdf

Selv napisałeś dobry post (miniwywiad)
Jolly Roger jeśli krytykujesz i mówisz że wywiad Selva jest beznadziejny, to spróbuj to uzasadnić, a może brakuje Ci argumentów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 13:24, emesiks napisał:

polecam lekturę pozwu zanim zaczniecie sie wypowiadać
http://www.wowglider.com/Legal/Feb_16_2007/AnswerAndCounterclaims.pdf


Twoj post jest bardzo dobry i podpisuje sie pod nim bez zastrzezen(niemal). Chcialem napisac podobny w tonie ale skoro mnie wyprzdziles to nie bede powtarzal.

Najwazniejsze jest wlasnie to ze korzystanie z botow jest "niesmaczne", podobnie jak kupowanie pieniedzy, itemów wirtualnych za prawdziwy pieniądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ciekawe czy pozwą też "zawodowców", którym płacą gracze za prawie to samo?!, niemniej jednak również jestem przeciwnikiem tego typu "POMOCY"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bot to bot tamto.... każdy ma problem ze zrozumieniem po co komuś bot. Czy tak trudno na to wpaść? Jest kilka powodów ja opiszę jeden z nich. Taki delikwent kupuje bota (25$ to nie jest dużo, to tak jakby u nas by kosztował ze 20 zł), uruchamia go jak program P2P i nie interesuje się grą przez jakiś określony czas, następnie po kilkudziesięciu godzinach sprawdza jakie postępy poczynił bot i jeśli jest z nich zadowolony używa postaci do samej gry. I tutaj następuje rozbieżność celów: albo używa postaci już normalnie i gra i "cieszy" się z gry albo używa postaci do wybijania innych mozolnie levelujących graczy i też ma z tego frajdę.
Wszyscy robią z tego problemu jakieś dziwne polowanie na czarownice, a przecież jest prosta sprawa - nikt wam nie kazał kupować WoW i płacić miesięcznego abonamentu prawda? A kupując grę MMORPG i płacąc za nią miesięczny abonament trzeba się liczyć z takim czymś jak boty bo to nie jest nowy wynalazek i ludzie nie zaczęli ich nagle używać tylko to już było znane na długo przed nadejściem WoW. Więc albo grasz w grę i masz nadzieję, że administratorzy są na tyle sprytni by uniemożliwić używanie botów i ich skuteczne wyłapywanie albo w ogóle nie kupujesz takiej gry i później nie narzekasz, a to że ktoś używa botów to jest jego prywatna sprawa i jego ryzyko, że momencie jak go nakryją to skasują mu konto.
Następna sprawa: ujawnianie danych klientów, którzy nabyli boty jest zapewne w pewnej kwestii nielegalne bo jeśli to firma sprzedawała boty to ma prawo chronić dane osobowe klientów, a poza tym nie wiadomo na jakiej zasadzie odbywały się sprzedaże.
Na koniec taka kwestia: czy twórca bota złamał regulamin gry? Hmmm kwestia dyskusyjna, trzeba było by przeczytać warunki licencji, a dopiero potem na ten temat dyskutować, ale jeśli on nie używał bota na swoim koncie to w sumie nie złamał żadnej licencji bo on tylko sprzedawał program do WoW''a, a każdy kupujący bierze na siebie odpowiedzialność za jego używanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 09:51, Selv napisał:

Jednak niekoniecznie trzeba chodzić na instancje czy robić zadanka aby postać była silniejsza.
Za złotko w grze można kupić cholernie dużo. Nawet za dużo patrząc na ostatnie zakupy u najlepszych
gildii które biorą chętnych do instancji na rajdy :(

Ale najlepszego uzbrojenia nie kupisz nawet w AH. Osoby, które je mają mogą je jedynie potem sprzedać u npc, przedmioty te mają "bind on equip", czyli są przypisane do postaci. Niemożliwe jest ich wystawienie na sprzedaż, czy użycie przez innego gracza. Najlepszy sprzęt i tak zdobędzie się chodząc na instancje. Pewnie, można jeszcze walczyć na bg i arenach, lub bić reputację u jakiejś frakcji za itemy, ale tym sposobem i tak nie uzyska się najlepszego sprzętu, co najwyżej będzie nieco łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować