Zaloguj się, aby obserwować  
Yester

Linux - temat ogólny - czyli wątek wyzwolonych

2419 postów w tym temacie

Dnia 03.04.2014 o 12:03, Boguslav4 napisał:

Jak duzy pendrive wystarczy dla stworzenia podstawowej wersji Minta z Cinnamonem? Nie
mogę zmusic Cinnamona do dzialania w Virtualboxie.


Pewnie 3 lub 4 GB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na zajęciach zaczęliśmy pisać skrypty w bashu, więc najwyższa pora zaopatrzyć się w jakiegoś Linuxa. Z tym że najpewniej będzie mi on potrzebny właśnie do pisania skryptów, programowania i tym podobnych nie za mocno skomplikowanych rzeczy, więc planuję go zainstalować po prostu jako wirtualny system. Ale do rzeczy - jakiego wybrać? Na uczelni mamy Debiana, ale z tego co czytam nie jest najlepszy dla początkujących, a jako że mi w sumie potrzebna jest tylko konsola nie widzę sensu się w tym grzebać. Część poleca za to Ubuntu albo Minta. Biorąc pod uwagę, że będę z niego korzystał tylko z przymusu raz na jakiś czas, jaki zainstalować?

I tak na marginesie, rozumiem że konsola na wszystkich działa mniej więcej tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2014 o 16:05, JayL napisał:

Na zajęciach zaczęliśmy pisać skrypty w bashu, więc najwyższa pora zaopatrzyć się w jakiegoś
Linuxa. Z tym że najpewniej będzie mi on potrzebny właśnie do pisania skryptów, programowania
i tym podobnych nie za mocno skomplikowanych rzeczy, więc planuję go zainstalować po
prostu jako wirtualny system. Ale do rzeczy - jakiego wybrać? Na uczelni mamy Debiana,
ale z tego co czytam nie jest najlepszy dla początkujących, a jako że mi w sumie potrzebna
jest tylko konsola nie widzę sensu się w tym grzebać. Część poleca za to Ubuntu albo
Minta. Biorąc pod uwagę, że będę z niego korzystał tylko z przymusu raz na jakiś czas,
jaki zainstalować?

I tak na marginesie, rozumiem że konsola na wszystkich działa mniej więcej tak samo?

Żeby opanować początki konsoli i basha to wystarczy cygwin którego instalujesz i uruchamiasz normalnie jako program spod windows. Co do Debiana to ja wlasnie na nim zaczynalem i nie były to najłatwiejsze początki, dlatego sądzę, że dużo lepszym wyborem byłby Ubuntu ew. SUSE, jezeli mówimy o stawianiu jako wirtualny. Ewentualnie istnieja tez dystrybucje do uruchomienia live z plyty np knoppix.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o tym cygwinie, ale czy nie do końca świadome i umiejętne bawienie się np. uprawnieniami plików nie spowoduje trochę problemów? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2014 o 16:32, JayL napisał:

Myślałem o tym cygwinie, ale czy nie do końca świadome i umiejętne bawienie się np. uprawnieniami
plików nie spowoduje trochę problemów? ;p

uprawnieniami to raczej niekoniecznie, w windows nie mozesz sobie odebrac prawa odczytu chocbys chcial. Ale z poziomu cygwina masz dostep do systemu plików windows, czyli istnieje ryzyko ze usuniesz sobie rekurencyjnie jakies foldery :) Najbezpieczniej miec wirtualny system jesli masz odpowiednio mocny komputer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raczej unikałbym standardowego Ubuntu na VB - Unity wymaga sprzętowego wsparcia grafiki 3D, przez co na większości konfiguracji na VB działa koszmarnie wolno. Spróbuj jakiejś lżejszej odmiany, np Lubuntu - wygląda jak z poprzedniej epoki, ale jest dużo lżejsze i powinno szybciej działać na VB. No i ma interfejs bardziej zbliżony do Windowsowego, co może ułatwić start.

Alternatywą dla VB jest instalacja Linuksa na pendrive - z tego co pamiętam bootowalną wersję można już postawić na jakichś 2 GB, z czego prawie połowa zostanie na dane użytkownika. Będzie działał wolniej niż system zainstalowany na dysku, ale szybciej niż na VB.
Program do tworzenia takiego pendrive''a: http://www.dobreprogramy.pl/UNetbootin,Program,Windows,12993.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://download.virtualbox.org/virtualbox/4.3.10/VirtualBox-4.3.10-93012-Win.exe
Ściągasz, instalujesz, ściągasz ISO jakiegoś Linuxa (na przykład Mint), instalujesz sobie na wirtualnej maszynie i masz system, który uruchamiasz kiedy chcesz bez konieczności wyłączania Windowsa, z możliwością łatwego kopiowania i robienia snapshotów itp.
Będzie mniej wydajny, niż system zainstalowany bezpośrednio na komputerze, ale akurat do tego typu ćwiczeń pewnie w zupełności wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wolałbym jednak wirtualny. Instalowałem tak XP-ka [do niektórych programów na studiach był niezbędny] i najlepsza opcja dla mnie to po prostu uruchomienie drugiego systemu w oknie. Wtedy odpowiednie programy mam odpalone po prostu w tle, jakbym miał je zainstalowane zwyczajnie na Windowsie i mogę jednocześnie korzystać z obu systemów. Dzięki temu też nie trzeba się bawić w zapewnianie drugiemu systemowi pełnej funkcjonalności.

Lubuntu brzmi całkiem ciekawie. Przydałoby mi się właśnie coś lekkiego i szybkiego. Co prawda laptop chyba wyrobiłby i z Ubuntu [i7 3610QM 2.3GHz, 8GB RAM, GF GTX 660M], ale to zawsze jakiś wzrost wydajności, poza tym instalowanie zwykłego Ubuntu czy Minta byłoby trochę na wyrost, skoro potrzebuję jedynie konsoli do zabaw z bashem.

@Narmo
Własnie o to mi chodzi. Tak korzystałem z XP i z powodów wymienionych wyżej jest to dla mnie najlepsza opcja. Z tym że korzystam z VMPlayera, chybe niegorszy od VB. ;p

@rhyz
O, o to chodziło. ;p Więc cygwin odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panie, Panowie - mały problem na Ubuntu, a dokładniej dwie powiązane ze sobą sprawy.

Po pierwsze, siedzę na 13.10, które ponoć obsługuje hybrydowe grafiki (w moim przypadku to AMD Radeon 5730 + zintegrowana karta Intela), a przełączenie karty jest mi potrzebne, bo obecnie Ubuntu po prostu przegrzewa mi laptopa.
Brzmi nieźle. Problem w tym, że pobrane CCC nie chce się otworzyć (po prostu wyświetla się komunikat o błędzie z lokalizacją pliku, już w bazie oprogramowania Ubuntu) i nie bardzo wiem, co mam teraz z tym zrobić.

Druga sprawa - wszelkie poradniki radziły, żebym przy pracy na koncie użytkownika (czyli bez praw administratora) wstukiwał w terminalu "su", gdybym potrzebował odpowiednich uprawnień. Tu kolejny problem, bo takich po wpisaniu swojego hasła zwyczajnie nie dostaję. Oznacza to, że załatwienie sprawy ze sterownikami CCC na koncie administratora powinno wystarczyć i nie będę musiał się z tym znowu babrać na koncie użytkownika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

a) Co do hybrydowych grafik - one nie są wspierane w 13.10 od początku. A dopiero od 14.04. Więc radziłbym przesiadkę na tę wersję zwłaszcza że to akurat LTS (5 letnie wsparcie techniczne)
http://www.securethelock.com/2014/04/20/installing-configuring-amdati-drivers-ubuntu-14-04-trusty-tahr/ - tu masz ładny poradnik co i jak zrobić żeby ci działało.
W przypadku 13.10 zabawy może być więcej.
b) nie su a sudo jak sądzę? Jest spora różnica między tymi dwoma:
su nazwauzytkownika - loguje cię jako tego użytkownika prosząc o hasło.
sudo komenda - wykonuje komendę z poziomu roota/admina ale nadal jako ''ty sam'' bez logowania się jako kto inny. Zadziała o ile masz uprawnienia do sudo (zakładając domyślną instalację Ubuntu i to że jesteś pierwszym utworzonym użytkownikiem to będziesz mieć)
Zaś ''logowanie jako root'' w Ubuntu jest standardowo wyłączone (aka su root nie zadziała). Jeśli z jakiegoś powodu tego potrzebujesz (pisanie sudo przed każdym poleceniem i konieczność pewnych zmian np. przy podawaniu ścieżek przy jego użyciu czasem wkurza) to użyj komendy:
sudo -i które niejako emuluje tę opcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sprawa nieco się skomplikowała - po wczorajszym ściąganiu sterowników przez komendy w terminalu (zgodnie z poradnikami w Sieci) moje Ubuntu przestało funkcjonować (również poprzednie wersje, które znalazłem w ustawieniach zaawansowanych przy bootowaniu). Czarny ekran, krzyżyk zamiast myszy, ale z reagowaniem na zwiększanie i zmniejszanie głośności z poziomu klawiatury, przy czym pojawia się nawet odpowiedni suwaczek na ekranie.

Mogę jakoś odpalić Ubuntu ''naokoło'' i zaktualizować wersję na swoim PC-cie do 14.10? Dodam, że moje obecne 13.10 to WUBI jakiegoś starszego Ubuntu, aktualizowana aż do teraz - nie bardzo mam jak obecnie sformatować dysk, a do normalnej instalacji musiałbym stworzyć nową tabelę partycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Ech, Wubi i tona aktualizacji... to tłumaczy problemy ze sterownikami, nie bez powodu ten sposób instalacji już jest niewspierany. A do 14.10 nie zaktualizujesz na pewno, choćby dlatego że wychodzi w październiku ;P Na razie mamy tylko 14.04.

Na twoim miejscu zrobiłbym właśnie normalną instalację zwłaszcza że wcale nie musisz w tym celu niczego formatować. Instalator Ubuntu ma bardzo ładną opcję "edit partition". W moim przypadku po prostu podebrałem sobie 20GB z C:, wydzieliłem na Ubuntu i zainstalowałem. Zadziałało idealnie, żadnych danych mi nie zjadło, Windows nawet nie zauważył że ubyło mu kilkanaście GB z dysków.

Ba, nawet spod Windowsa możesz:
Panel sterowania-> System i zabezpieczenia -> Narzędzia administracyjne -> Utwórz i formatuj partycje dysku twardego -> Zmniejsz wolumin:
http://puu.sh/97qNf/9d6fab5080.png

Wubi było fajne za czasów XP-ka gdy się nie dało zmieniać rozmiarów partycji ale teraz jest to wbudowane tak w menadżera partycji Windows jak i Linuxowy instalator.

Ewentualnie można by rozwiązać twój problem - jeśli COŚ widać na ekranie to znaczy że da się przejść do trybu tekstowego (wciśnij Ctrl + Alt + F1). Zakładam że wszystko się rozwaliło po użyciu aticonfig, więc po wejściu do terminala wpisz sudo aticonfig --adapter=all --initial i zresetuj komputer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2014 o 12:22, ziptofaf napisał:

Na twoim miejscu zrobiłbym właśnie normalną instalację zwłaszcza że wcale nie musisz
w tym celu niczego formatować. Instalator Ubuntu ma bardzo ładną opcję "edit partition".
W moim przypadku po prostu podebrałem sobie 20GB z C:, wydzieliłem na Ubuntu i zainstalowałem.
Zadziałało idealnie, żadnych danych mi nie zjadło, Windows nawet nie zauważył że ubyło
mu kilkanaście GB z dysków.

Próbowałem - wydzieliłem podobnie przy instalacji WUBI, ale instalator jęczał, że mam już cztery partycje w jednej tabeli i więcej nie da mi zrobić - chyba że stworzę nową tabelę (czyli będzie układ 1 tabela z 4 partycjami Windows 7 + 2 tabela z partycjami Linuksa), a to wymaga formatu. Niestety, ale taki układ mam u siebie na dysku - cztery partycje, po prostu. To jedyny powód, dla którego zdecydowałem się na WUBI.

Próbowałem bawić się dzieleniem partycji zarówno przy instalacji, jak i w Windowsie, ale niewiele to dało. Jakimś wyjściem jest usunięcie którejś partycji Windowsa, ale nie jestem pewien, jak system na to zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2014 o 11:10, ww3pl napisał:

Mogę jakoś odpalić Ubuntu ''naokoło'' i zaktualizować wersję na swoim PC-cie do 14.10?
Dodam, że moje obecne 13.10 to WUBI jakiegoś starszego Ubuntu, aktualizowana aż do teraz
- nie bardzo mam jak obecnie sformatować dysk, a do normalnej instalacji musiałbym stworzyć
nową tabelę partycji.


Ubuntu 14.10 praktycznie jeszcze nie ma, aktualna stabilna wersja to 14.04.
Do aktualizacji spod konsoli spróbuj komendy do-release-upgrade . Ale spróbowałbym raczej odkręcić to co zrobiłeś wcześniej. A co dokładniej zainstalowałeś możesz sprawdzić w /var/log/apt/history.log (chyba że sam kompilowałeś, wtedy krzyżyk :D). Do wygodniejszej nawigacji spod konsoli możesz użyć programu mc.
Aktualnie Wubi nie jest już wspierane, więc nowego systemu na nim nie zainstalujesz, i nie wiem czy nowsze wersje nie będą się krzaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2014 o 12:26, ww3pl napisał:

Próbowałem bawić się dzieleniem partycji zarówno przy instalacji, jak i w Windowsie,
ale niewiele to dało. Jakimś wyjściem jest usunięcie którejś partycji Windowsa, ale nie
jestem pewien, jak system na to zareaguje.

System nie zareaguje jeśli usunąłbyś partycję spod jego narzędzi do partycjonowania. Nie powinien również o ile zmieniasz coś niebędącego C:. Fakt że to cokolwiek upierdliwe i pozostaje zapewne tylko przywrócenie sprawności w trybie tekstowym. Co się zrobić da chyba że tona aktualizacji i skoków z wersji na wersję spowodowała że sterowniki do karty graficznej oczekują czegoś co masz w jakiejś wersji z 12.04 zamiast 13.10 czy coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2014 o 12:26, ww3pl napisał:

Próbowałem bawić się dzieleniem partycji zarówno przy instalacji, jak i w Windowsie,
ale niewiele to dało. Jakimś wyjściem jest usunięcie którejś partycji Windowsa, ale nie
jestem pewien, jak system na to zareaguje.


Windows nie powinien nic krzyczeć, pod warunkiem że nie usuniesz partycji systemowej albo z innymi ważnymi danymi. Ja bym też usuwał ostatnią, żeby nie zmieniać numeracji windowsowych dysków.
Na zwolnionym miejscu tworzysz partycje logiczną i tam wszystkie linuksowe partycje. Ja w każdym razie mam tak od zawsze, bo Windows miał dziwne fochy jeśli chodzi o partycje logiczne, a Linux działa na nich bez zająknięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam dość słaby komputer, ale chciałbym odpalić maszynę wirtualną. Słyszałem że Debian jest dopasowany, tzn. instaluje się "czystą"(lekką) wersje i potem ewentualnie doinstalowuje się programy. Ponieważ chce mieć tylko terminal i gcc i vim, to wydaje mi się to najrozsądniejszym rozwiązaniem. Możecie mi powiedzieć która wersja jest najczystsza? I czy jeśli chce instalować go na VM to muszę robić obraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2014 o 14:28, Dregorio napisał:

Mam dość słaby komputer, ale chciałbym odpalić maszynę wirtualną. Słyszałem że Debian
jest dopasowany, tzn. instaluje się "czystą"(lekką) wersje i potem ewentualnie doinstalowuje
się programy. Ponieważ chce mieć tylko terminal i gcc i vim, to wydaje mi się to najrozsądniejszym
rozwiązaniem. Możecie mi powiedzieć która wersja jest najczystsza? I czy jeśli chce instalować
go na VM to muszę robić obraz.


Najczystsza? Debian 7 Server. Albo Ubuntu 14.04 Server. Całkiem niezły wybór bo to w miarę nowe dystrybucje więc nie musisz wszystkiego kompilować ręcznie a po prostu ściągasz z repozytoriów i nie będą to 5 letnie paczki. Te wersje nawet środowiska graficznego nie mają, tylko terminal i ssh. Jeśli zależy ci jednak na tym by JAKĄŚ grafikę mieć to zainteresuj się Xubuntu 14.04, jest lekki i dość minimalistyczny. Debian 7 (nie server) też jest oki choć w mojej ocenie akurat działa wolniej niż Xubuntu na maszynie wirtualnej.

Notabene... vim... ty jesteś masochistą :O Ja to nie wyobrażam sobie życia bez nano, vim kojarzy mi się z narzędziem tortur :P

Zaś co do obrazu - zakładając że użyjesz Oracle VM VirtualBoxa to musisz przygotować sobie z 10 GB na dysku, niezbędny jest też obraz płyty instalacyjnej danej dystrybucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować