Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Jade Empire - wyznania tłumaczy

38 postów w tym temacie

Jak dla mnie mogloby wogole nie byc polsko-jezycznych wersji gier. Bylbym szczesliwszy.
Niestety zaraz wielu ludzi na mnie napadnie, ze nie kazdy musi umiec j.Angielski [choc to podstawa w dzisiejszych czasach :P] itd. itp. Gorzej, ze najczesciej ci, ktorzy pisza, ze nie kazdy musi znac j.Angielski nawet nie znaja j.Polskiego :PPP [Oczywiscie nie wszyscy :)]

Gdyby lekko wczesniej wyszla ta sprawa z spolszczeniem z "Macapupki" to pewnie CDP dalby nam angielskie pliki gry do wyboru... Ale moim zdaniem jest na to juz zbyt pozno. =/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastrzelicie mnie, ale i tak to napiszę. Żal mi tych wszystkich tłumaczy, którzy nieźle się napracowali aby przetłumaczyć JE i nie zostali za to docenieni. Ja nie oceniam całej wersji pl po tłumaczeniu jednej nazwy.
JE i tak na razie nie kupię (choć miałam juz zamówioną) bo kupuję wowa + dodatek(jak w koncu będzie nowy nakład) więc jestem w zupełności spłukana(nie wspomnę już o kartach prepaid, na które dopiero muszę jeszcze nazbierać-.-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na ten wątek rzuciłam okiem ot tak z ciekawości - ani mnie Jade Empire nie interesuje, ani o tłumaczeniu zdania nie mam, ale takiego posta nie mogłam przepuścić. Po prostu nie mogę rozczarować bliźniego...

Dnia 05.03.2007 o 20:54, Yennefer napisał:

Jak dla mnie mogloby wogole nie byc polsko-jezycznych wersji gier. Bylbym szczesliwszy.
Niestety zaraz wielu ludzi na mnie napadnie, ze nie kazdy musi umiec j.Angielski [choc to podstawa
w dzisiejszych czasach :P] itd. itp. Gorzej, ze najczesciej ci, ktorzy pisza, ze nie kazdy
musi znac j.Angielski nawet nie znaja j.Polskiego :PPP [Oczywiscie nie wszyscy :)]


Zacznijmy od tego, co nas łączy - też wolę wersje angielskojęzyczne (jeśli taki był język oryginału) i zaczynam się interesować wersjami niemieckojęzycznymi.
Ale nie uważam, że znajomość angielskiego na poziomie, który pozwala zrozumieć czym jest "łuk z komorowo suszonego jesionu" nie jest moim zdaniem standardem dla cywilizowanego świata. Ba, nie jest nim nawet poziom typu: "Cel: wyprodukowanie 10 zbroi płytowych". O ile jakość przekładu jest sprawą całkowicie odrębną i niekiedy z oczywistych względów kontrowersyjną, to jednak gorszy wydaje mi się anglofilizm na poziomie na którym dla swojej wygody chcemy innym kazać się uczyć czegoś, czego nie potrzebują (bo zbroje płytowe im się jednak nie przydadzą w korespondencji służbowej o wypełnieniu faktur).
Będąc osobą konsekwentną zawsze możesz sprowadzić sobie wersję angielską zza Kanału (jeśli tego nie robisz, widać nie ma to dla ciebie aż takiego znaczenia). Ponadto przypominam że książki także się tłumaczy na język polski z większym, lub mniejszym sukcesem (zakładam, że wszystko z anglojęzycznego kręgu czytasz po angielsku, by uniknąć kontaktu z nieporadnym przekładem). A jakby tego było mało, język angielski nie zawsze jest językiem oryginału - wedle jakiej logiki powinna np. być dostępna angielska a nie niemiecka wersja Gothica? Albo angielska, a nie rosyjska wersja Silent Storm? Przecież nie dlatego, że ja czy Ty umiemy akurat angielski, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wiem, dlaczego niektórzy się tak wielce burzą na takie tłumaczenia. O ile się nie mylę imię nie zostało przetłumaczone - Roderick. Natomiast zostało przetłumaczone nazwisko - nazwisko typu odprzezwiskowego, a to już można tłumaczyć. Poza tym, kto nie zna Gardło Sobie Podrzynam - bo jakoś nie pamiętam, żebym w tłumaczeniu Cholewy widział gdzieś Cut-Me-Own-Throat... . A co do samego nazwiska, tak samo głupie jak w oryginale, może trochę sztucznie brzmi bo język polski nie za bardzo trawi tak zwane compoundy, których w angolu jest na pęczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O, tak! Cholewa doskonale żongluje tłumaczeniem nazwisk. Moi faworyci to Żelaznywładsson i Kaczkoman :D

Ale tak BTW, gdzie w tłumaczeniu jest "the Magnificent Bastard" :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie nazwiska u Cholewy, które kończą się (z resztą trafnie na -son) mnie rozbawiają :)

A co do Macapupkiego. Jestem ciekaw czy jest to azjata, czy jakiś inny twór. Gdyby był dalekowschodnim gościem ja bym go nazwał Udamasuye ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2007 o 22:31, Boginka napisał:

Ale nie uważam, że znajomość angielskiego na poziomie, który pozwala zrozumieć czym jest "łuk
z komorowo suszonego jesionu" nie jest moim zdaniem standardem dla cywilizowanego świata.

Czyli taka znajomosc wg Ciebie jest standardem? :-) Chyba cos namieszalas z tymi negacjami...

Ale ja nie o tym. Chcialem tylko zwrocic uwage, ze znajomosc polskiego na poziomie, który pozwala zrozumieć czym jest "łuk z komorowo suszonego jesionu" nie jest moim zdaniem standardem dla Polski.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się nad kupnem tej gry i na początku byłem przekonany, że będzie to dobry zakup, ale w momencie kiedy obejrzałem na Hyperze program o Jade Empire to przeżyłem niemałe deja vu.
To co przychodzi na myśl to KotOR KotOR i jeszcze raz KotOR:
*dwie ścieżki do wyboru - otwarta i zamknięta pięść (jasna i ciemna strona mocy)
*jesteśmy uczniem wielkiego mistrza i dopiero rozwijamy swoje uśpione zdolności w trakcie wędrówki (to samo w KotORach)
*zaczynamy w szkole gdzie jesteśmy najlepszym spośród uczniów (hmmm ten schemat też już był)
*wygląd postaci zmienia się wraz z zagłębianiem się w ścieżki otwartej/zamkniętej dłoni (to też już było - KotOR 2)
*w trakcie podróży przyłączają się do nas towarzysze, na których wpływ będą miały nasze wybory dokonane w trakcie rozgrywki (to samo już było w obydwu KotORach)
*no i na koniec wisienka na torcie, która przelała kielich goryczy - tłumaczenie imion bohaterów i to jeszcze w taki sposób (chociaż nie można się powoływać na taką próbkę, bynajmniej po przygodzie z HoMM V jaką CDP zgotował wszystkim można mieć obawy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra została przetłumaczona z Ang na Pol dla wygody graczy i aby można było ją wydać taniej w Polsce.
Zauważcie że, angielskojęzyczna wersja JE jest droższa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2007 o 10:20, wojciak napisał:

Zauważcie że, angielskojęzyczna wersja JE jest droższa.

Zawsze tak jest.
Polskie wersje są tańsze bo są gorsze.

PS. W grze S.T.A.L.K.E.R. też tłumaczą wszystko jak leci, przykład:
bloodsucker <-> pijawka (fotka to owy potworek).

20070306105231

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2007 o 11:49, Krejt napisał:

Wolałbyś "krwiossacza"? ;)

Nie wolałbym jak w grach wydawanych kiedyś, że się nie tłumaczyło takich nazw a mam kilka takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2007 o 10:54, Vormulac napisał:

> Zauważcie że, angielskojęzyczna wersja JE jest droższa.
Zawsze tak jest.
Polskie wersje są tańsze bo są gorsze.


Moim zdaniem nie są gorsze, bo i dlaczego? Bo jakiś potworek ma lepiej czy gorzej dopasowane imię?
Często wydanie PL jest nawet pozbawione wielu błędów, które występują w oryginale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2007 o 22:31, Boginka napisał:

...


Fajny i ciekawy do przeczytania post. Naprawde.

Jednak o co mi chodzi [dzis mam wiecej czasu niz wczoraj, to moge sie skoncentrowac na pisaniu :P]:

Jestem fanem [omg ^^] jezyka angielskiego. Szczerze mowiac nawet nie zabardzo przepadam za jezykiem polskim.

Co do gier fabularnych - taka gra moze byc spolszczona. Pozwoli to na latwiejsze ukonczenie jej, bez zagladania do slownika ani razu. Ale gdyby byla po angielsku - nie jest to dla mnie klopot... wiecej - jest to dla mnie blogoslawienstwo. Nawet NWN2 sprowadzalem z Game.Co.Uk. Ale Jade Empire nie jest tytulem na ktory chcialbym wydac ani grosz wiecej. I nie chodzi o pieniadze, lecz wartosc gry. Jesli przejde JE i z lzami w oczach bede ogladal napisy [.. ze sie tak szybko skonczyla] to bardzo mozliwe, ze kupie angielskie wydanie.

Jesli jednak spolszczona jest gra FPS [szczegolnie 2ga wojna swiatowa] to jest to dla mnie grzech. I nigdy nie zrozumiem jak mozna dac spolszczenie do gier typu CoD :P.

Ksiazki - czytam czasami po angielsku. Jest to dla mnie jezyk podstawowy. Uzywam go czesciej niz polskiego ;]
Choc nie potrafilbym powiedziec jak napisac po angielsku pewnych slow - w czytaniu nie mam nigdy problemow - ahh, intuicja :P

Dobra.. Juz nie wiem o czym to mialem napisac [zmeczenie dobija mnie] ale chyba jakis glowny sens jest w tej mojej wypowiedzi. Papa ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2007 o 23:18, Elwro napisał:

Czyli taka znajomosc wg Ciebie jest standardem? :-) Chyba cos namieszalas z tymi negacjami...

Ale ja nie o tym. Chcialem tylko zwrocic uwage, ze znajomosc polskiego na poziomie,
który pozwala zrozumieć czym jest "łuk z komorowo suszonego jesionu" nie jest moim zdaniem
standardem dla Polski.:-)


Czekałam, czy ktoś zareaguje. Oczywiście jedno z zaprzeczeń w zdaniu to wina chochlika. ;) Wredny chochlik. A poza tym Elwro - zgadzamy się i w tym punkcie. Łuki z komorowo suszonego jesionu, buzdygany z głowicami z kutego żelaza i inne takie fajne rzeczy nie są także standardem znajomości polszczyzny. ;)

Dnia 05.03.2007 o 23:18, Elwro napisał:

Jestem fanem [omg ^^] jezyka angielskiego. Szczerze mowiac nawet nie zabardzo przepadam za
jezykiem polskim.


Moim skromnym zdaniem odrzucasz dość bogatą kulturę, w której żyjesz. Mam dla Ciebie sugestię nie podszytą złośliwością - wyjedź za Kanał, albo za Ocean, albo poznaj kulturę języka tego kraju na tyle, by móc świadomie podjąć wybór. Bo z Twojego posta wnioskuję, że z językiem polskim zwyczajnie nie przebywasz specjalnie poza koniecznością kupienia jedzenia na obiad. A nie znając nie możemy czegoś polubić, ani nauczyć się dla tego szacunku.

Dnia 05.03.2007 o 23:18, Elwro napisał:

Ale gdyby byla po angielsku - nie jest to dla mnie klopot... wiecej - jest to dla mnie blogoslawienstwo.

ciach

Dnia 05.03.2007 o 23:18, Elwro napisał:

Ale Jade Empire nie jest tytulem na ktory chcialbym wydac ani grosz wiecej.


Cóż, za ekscentryczne gusta trzeba płacić. Będąc fanem angielskiego (słowo przecież pochodzi od fanatic) zdajesz sobie chyba z tego sprawę, prawda? Jeśli nie chcesz płacić więcej za JE, to musisz po prostu pogodzić się z faktem, że za tę cenę dostaniesz wersję polską. Kropka. To tak, jakbym uznała, że kurs rubla jest wygodny i mogę kupić grę u braci ze wschodu, ale ma być w innym języku niż rosyjski, bo mam ją rozumieć.

Dnia 05.03.2007 o 23:18, Elwro napisał:

Jesli jednak spolszczona jest gra FPS [szczegolnie 2ga wojna swiatowa] to jest to dla mnie
grzech. I nigdy nie zrozumiem jak mozna dac spolszczenie do gier typu CoD :P.


Mam dla ciebie eksperyment, jeśli chcesz zrozumieć. Znajdź wersję CoD w jakimś fajnym języku, którego nie znasz (hiszpański na przykład, albo łatwiej rosyjski). Może wtedy zrozumiesz, dlaczego w takich grach język też może być ważny. Bo mi coś podpowiada, że chodzi o wczucie się w klimat, a zapewniam, że nawet w głupiej nawalance trudniej to zrobić, kiedy język w którym napisano choćby odprawę jest nam obcy. Teksty w grze, dialogi i wszystko inne napisano po to, by wywierało jakiś efekt lub przekazywało informację. Inaczej FPSy wydawano by bez intra, odpraw, tekstów-ciekawostek, cut-scene itd. pozostawiając jedynie radosną nawalankę.
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2007 o 16:01, Boginka napisał:

Moim skromnym zdaniem odrzucasz dość bogatą kulturę, w której żyjesz. Mam dla Ciebie sugestię
nie podszytą złośliwością - wyjedź za Kanał, albo za Ocean, albo poznaj kulturę języka tego
kraju na tyle, by móc świadomie podjąć wybór. Bo z Twojego posta wnioskuję, że z językiem polskim
zwyczajnie nie przebywasz specjalnie poza koniecznością kupienia jedzenia na obiad. A nie znając
nie możemy czegoś polubić, ani nauczyć się dla tego szacunku.


Byłem w wielu krajach. Zwiedziłem wiele miejsc i poznałem wiele kultur. Może nie jest to jakaś imponująca liczba... Nawet jestem w stanie kilka wymienić: Włochy, Grecja, Egipt, Niemcy, Austria, Indie, Anglia, Czechy. Więcej grzechów nie pamiętam (..) :P
Jednak nasza kultura mi się nie podoba. Po prostu. Tak jak jednemu chłopakowi może się podobać jedna dziewczyna, a drugiemu nie. Życie. Taki mam gust, a jak wiadomo o gustach nie powinno się dyskutować.

Dnia 06.03.2007 o 16:01, Boginka napisał:

Mam dla ciebie eksperyment, jeśli chcesz zrozumieć. Znajdź wersję CoD w jakimś fajnym języku,
którego nie znasz (hiszpański na przykład, albo łatwiej rosyjski). Może wtedy zrozumiesz, dlaczego
w takich grach język też może być ważny. Bo mi coś podpowiada, że chodzi o wczucie się w klimat,
a zapewniam, że nawet w głupiej nawalance trudniej to zrobić, kiedy język w którym napisano
choćby odprawę jest nam obcy. Teksty w grze, dialogi i wszystko inne napisano po to, by wywierało
jakiś efekt lub przekazywało informację. Inaczej FPSy wydawano by bez intra, odpraw, tekstów-ciekawostek,
cut-scene itd. pozostawiając jedynie radosną nawalankę.
Pozdrawiam


Cholerka... Ale wiesz co? Kiedyś grywałem nawet w gry po japońsku (wiem, bo napisali [JAP] przy nazwie gry :P) i nawet się dało grać... A gierka sprawiała mi radość.

Lekko źle napisałem końcówkę mojego wcześniejszego posta. Co do FPS''ów z World War I & II - spolszczenie takiego FPS''a jest dla mnie złe, o tyle, że często użycie polskiego języka przy wypowiedzi Niemca - jest dla mnie nie przyjemne, a poza tym jest to trochę niedorzeczne.

O... mam fajny przykład: W jednej z ostatnich części gry Splinter Cell była opcja włączenia "normalnych głosów". Jeśli słuchało się jakichś ludzi z tą opcją włączoną - było słychać ich ojczysty język. (jeśli się tą opcję wyłączyło - był język angielski [albo polski przy PL Patch''u]. Takie rozwiązanie odpowiadałoby mi najbardziej.
Nie lubię jak np. jakiś Niemiec mówi po polsku, Anglik po polsku i hindus po polsku. Mają mówić w swoich ojczystych językach [no chyba, że nauczyli się danego języka, ale np. nie jest możliwe, aby cala armia się uczyła języka wroga, etc.]


Dobra, koniec. Wiecej nie mam już siły pisać. Mam dziś trochę wolnego, dlatego wolę pójść spać. Jutro przed piątą pobudka, a jeszcze nie odespałem wczorajszego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2007 o 16:49, Yennefer napisał:

Byłem w wielu krajach. Zwiedziłem wiele miejsc i poznałem wiele kultur. Może nie jest to jakaś
imponująca liczba... Nawet jestem w stanie kilka wymienić: Włochy, Grecja, Egipt, Niemcy, Austria,
Indie, Anglia, Czechy. Więcej grzechów nie pamiętam (..) :P
Jednak nasza kultura mi się nie podoba. Po prostu. Tak jak jednemu chłopakowi może się podobać
jedna dziewczyna, a drugiemu nie. Życie. Taki mam gust, a jak wiadomo o gustach nie powinno
się dyskutować.


Cóż, nie wnikam w to jak głęboko te kultury poznałeś (sama koncepcja "poznania" kultury z którą nie obcuje się przez lata wydaje mi się karkołomna), a poza tym sugerowałam raczej poznanie tej kultury którą się ocenia. Załóżmy zresztą, że kulturę polską znasz - masz oczywiście prawo jej nie lubić, ale w takim razie nie mogę oprzeć się zdziwieniu, że jednak zachowałeś jakikolwiek kontakt z polszczyzną, choćby na tym forum.
Co zaś do gustów - a drugą część powiedzonka znasz? ;-) Zaś serio - znakomita większość luźnych rozmów to dyskusje o gustach

Dnia 06.03.2007 o 16:49, Yennefer napisał:

Cholerka... Ale wiesz co? Kiedyś grywałem nawet w gry po japońsku (wiem, bo napisali [JAP]
przy nazwie gry :P) i nawet się dało grać... A gierka sprawiała mi radość.


A jednak napisałeś "dało się". ;-)

Dnia 06.03.2007 o 16:49, Yennefer napisał:

Lekko źle napisałem końcówkę mojego wcześniejszego posta. Co do FPS''ów z World War I & II
- spolszczenie takiego FPS''a jest dla mnie złe, o tyle, że często użycie polskiego języka
przy wypowiedzi Niemca - jest dla mnie nie przyjemne, a poza tym jest to trochę niedorzeczne.


A to jest już inna kwestia. Jeśli w wersji oryginalnej występują jakieś inne języki, to owszem, zgadzam się, że powinno się je zachowywać.

Dnia 06.03.2007 o 16:49, Yennefer napisał:

Dobra, koniec. Wiecej nie mam już siły pisać. Mam dziś trochę wolnego, dlatego wolę pójść spać.
Jutro przed piątą pobudka, a jeszcze nie odespałem wczorajszego dnia.


Dobrych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować