Zaloguj się, aby obserwować  
Hubi_Koshi

One Piece - Temat ogólny

792 postów w tym temacie

Przepraszam za podwójny post ale

Spoiler

zanalizowałem sobie dlaczego blackbeard zjadł akurat owoc whitebearda. Powiedział żę wstrząśnie światem i... wstrząsnął. Dosłownie XD


P.S.
Spoiler

A na serio to uważam że jest to symbol najsilniejszego człowieka świata i przywłaszczając ją sobie pokazuje że teraz on jest najsilniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chapter 568

Spoiler


Walki o Luffyego ciąg dalszy - popularny z niego chłopiec, nie dość że Hankock na niego leci, to dodatkowo chce go dostać w swoje łapy co drugi koleś na wysepce xD Joke naturalnie ;] Poza tym szykuje się kolejna epicka walka i być może śmierć kogoś z poprzedniej generacji, a na koniec niespodzianka... Skąd ten gość się tam wziął?! I dlaczego ma łódź podwodną?! I czy jest żółta? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

BIG SPOILER Nowego chaptera One Piece. Naprawdę Big, czytasz na własną odpowiedzialność

Spoiler

Naprawdę ostrzegałem




Spoiler

No... Fucking... Waaayyy.... SHANKS!!!! Walka a Marinefordzie nadal wrze, Blackbeard szpanuje swoimi nowymi skillami (tak mi się wydaje bo jakość LQ jest naprawdę LOW), a na końcu chaptera... pokazuje się Shanks i jego załoga, a Shanks bierze do ręki swój kapelusz, który upuścił Luffy... Jasny Gwint, a ja naiwny myślałem że Oda nie zdoła przebić tego co się do tej pory zdarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2010 o 20:37, Hubi_Koshi napisał:

Spoiler

No... Fucking... Waaayyy.... SHANKS!!!! Walka a Marinefordzie nadal wrze, Blackbeard
szpanuje swoimi nowymi skillami (tak mi się wydaje bo jakość LQ jest naprawdę LOW), a
na końcu chaptera... pokazuje się Shanks i jego załoga, a Shanks bierze do ręki swój
kapelusz, który upuścił Luffy... Jasny Gwint, a ja naiwny myślałem że Oda nie zdoła przebić
tego co się do tej pory zdarzyło.



AAAAAAAA!!!! Dlaczego ja to czytałem?! xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2010 o 20:42, Alamut napisał:

AAAAAAAA!!!! Dlaczego ja to czytałem?! xD

Masz za swoje :-P Ostrzegałem dwa razy więc sameś sobie winien... XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aha. Tym razem nie dałeś rady mnie za spoilerować bo sam się wcześniej na minę wpakowałem(przez przypadek).Powiem tyle.

Spoiler

One Piece zaczyna mnie męczyć z tymi swoimi zwrotami akcji w tej sadze. Za dużo. Za dużo na raz.Nie podoba mi się także to że wszyscy fani krzyczeli ''''będzie blacbeard,będzie Shanks, bezie Dragon'''' Jakby nie patrzeć dwa z trzech przewidywań się spełniło.Sam moment odzyskania kapelusza, oprócz faktu że naciągany (wielki bitwa i akurat przy tej właśnie osobie się pojawia)jest dziwny. Luffy nie spełnił jeszcze swoich marzeń ale Shanks odzyskuje kapelusz. Czyżby Mugiwarsi bez słomkowego kapelusza? To akurat liczę na plus.Trochę mnie to zszokowało.



P.S. Dużo ostatnio narzekam ale akcja z WB i Ace''m mnie zdenerwowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2010 o 20:51, qrex napisał:

P.S. Dużo ostatnio narzekam ale akcja z WB i Ace''m mnie zdenerwowała.

Spoiler

Hai Hai :-) Wątpię żeby Shanks zabrał swój kapelusz, pewnie odda go Luffy''iemu, albo go po prostu nie zabierze (bo odejdzie zanim Luffy odzyska przytomność) Jedno jest pewne, Marines, Schichibukai i Blaackbeardzi mają z lekka przerąbane. Skrzywdzili Luffy''ego, zabili Whitebearda i Ace''a. Shanks raczej nie będzie stał z boku i na to patrzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2010 o 20:56, Hubi_Koshi napisał:

Spoiler

Hai Hai :-) Wątpię żeby Shanks zabrał swój kapelusz, pewnie odda go Luffy''iemu, albo
go po prostu nie zabierze (bo odejdzie zanim Luffy odzyska przytomność) Jedno jest pewne,
Marines, Schichibukai i Blaackbeardzi mają z lekka przerąbane. Skrzywdzili Luffy''ego,
zabili Whitebearda i Ace''a. Shanks raczej nie będzie stał z boku i na to patrzył.



Spoiler

Czyli twierdzisz że sytuacja ma znaczenie symboliczne?(z kapeluszem)A shanks pewno uratuje piratów i tyle. Wątpię żeby skopał marynarkę. Za dużo baddasów a na większości musi się zemścić i tak Luffy.A koro Oda załatwił Ace''a to i pewno w finale Shanksa to też czeka(angry up musi być).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2010 o 21:01, qrex napisał:

Spoiler

Czyli twierdzisz że sytuacja ma znaczenie symboliczne?(z kapeluszem)A shanks pewno
uratuje piratów i tyle. Wątpię żeby skopał marynarkę. Za dużo baddasów a na większości
musi się zemścić i tak Luffy.A koro Oda załatwił Ace''a to i pewno w finale Shanksa to
też czeka(angry up musi być).


Spoiler

Przede wszystkim ta sytuacja symbolizuje Koniec czegoś w One Piece. Jednym z głównych celów Luffy''ego było zebranie załogi, spotkanie z Shanksem i oddanie mu kapelusza. Shanks się pojawił i trzyma kapelusz to symbolizuje że jeden z wielkich celów Luffy''ego został wypełniony... chyba że Shanks siadnie i zacznie się z niego nabijać że za cienki jeszcze jest bo tak łatwo go skopali... ale wątpię. Cóż nie zapominaj że Shanks był rywalem Mihawka, a w swojej załodze też ma niezłych Badassów. No i są w miarę wypoczęci w przeciwieństwie do całej reszty (oprócz Blackbearda)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2010 o 21:09, Hubi_Koshi napisał:

Spoiler

Przede wszystkim ta sytuacja symbolizuje Koniec czegoś w One Piece. Jednym z głównych
celów Luffy''ego było zebranie załogi, spotkanie z Shanksem i oddanie mu kapelusza. Shanks
się pojawił i trzyma kapelusz to symbolizuje że jeden z wielkich celów Luffy''ego został
wypełniony... chyba że Shanks siadnie i zacznie się z niego nabijać że za cienki jeszcze
jest bo tak łatwo go skopali... ale wątpię. Cóż nie zapominaj że Shanks był rywalem Mihawka,
a w swojej załodze też ma niezłych Badassów. No i są w miarę wypoczęci w przeciwieństwie
do całej reszty (oprócz Blackbearda)



Spoiler

Cytując''''to koniec pewnego etapu w One Piece'''' dla mnie wystarczającym symbolem jest zamiana WB na BB i śmierć Ace''a. Oda teraz symbolami się bawi czy jak że kolejny się pojawił? Nawet jeśli Shanks odzyskał kapelusz to jeszcze nie spotkał się z Luffym więc ta sytuacja jest co najmniej dziwna. Zresztą kiepską porę sobie wybrał na odbieranie kapelusza bo ten dzień jest porażką Luffiego i piratów.A co do ostatniego. Moim zdanie przegoni BB i marynarkę ale nikogo nie pokona/zabije/zniszczy. Ma być deską ratunku dla przegrywających piratów a nie mesjaszem kasującym np. Akainu. Czas tej sagi dobiega końca(swoją drogą jestem ciekaw czy będzie jakaś większa walka Shanksa kiedykolwiek pokazana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2010 o 21:23, qrex napisał:

Spoiler

Cytując''''to koniec pewnego etapu w One Piece'''' dla mnie wystarczającym symbolem
jest zamiana WB na BB i śmierć Ace''a. Oda teraz symbolami się bawi czy jak że kolejny
się pojawił? Nawet jeśli Shanks odzyskał kapelusz to jeszcze nie spotkał się z Luffym
więc ta sytuacja jest co najmniej dziwna. Zresztą kiepską porę sobie wybrał na odbieranie
kapelusza bo ten dzień jest porażką Luffiego i piratów.A co do ostatniego. Moim zdanie
przegoni BB i marynarkę ale nikogo nie pokona/zabije/zniszczy. Ma być deską ratunku dla
przegrywających piratów a nie mesjaszem kasującym np. Akainu. Czas tej sagi dobiega
końca(swoją drogą jestem ciekaw czy będzie jakaś większa walka Shanksa kiedykolwiek pokazana)


Spoiler

Może spotkanie z Shanksem i to jak ten odda mu kapelusz twierdząc że Luffy ma jeszcze daleką drogę do przejścia zmotywuje Luffy''iego do ostrego i szybkiego Badassienia (nie żeby wcześniej nie był Badassem) Ogólnie cała ta Saga kręciła się właśnie wokół Przegrywania, te wydarzenia mają chyba zwyczajnie utwardzić Luffy''ego i jego załogę i dać im KOPA w świat Prawdziwych Badassów. Też raczej wątpię żeby kogokolwiek zabił zniszczył. Swoją drogą spotkałem się ostatnio z ciekawą Re-Interpretacją zasad Ody. Brzmi ona następująca. Oda nigdy nie używa śmierci O ILE nie jest ona istotna dla fabuły. O ile czegoś nie zmienia i nie rozwija fabuły Oda nie użyje śmierci dla czystego dramatyzmu, tylko po to żeby posunąć historię do przodu. Jeśli tak na to spojrzeć to nie złamał swojej zasady, ale w wręcz genialny sposób ją wykorzystał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2010 o 22:21, Hubi_Koshi napisał:

Spoiler

Może spotkanie z Shanksem i to jak ten odda mu kapelusz twierdząc że Luffy ma jeszcze
daleką drogę do przejścia zmotywuje Luffy''iego do ostrego i szybkiego Badassienia (nie
żeby wcześniej nie był Badassem) Ogólnie cała ta Saga kręciła się właśnie wokół Przegrywania,
te wydarzenia mają chyba zwyczajnie utwardzić Luffy''ego i jego załogę i dać im KOPA
w świat Prawdziwych Badassów. Też raczej wątpię żeby kogokolwiek zabił zniszczył. Swoją
drogą spotkałem się ostatnio z ciekawą Re-Interpretacją zasad Ody. Brzmi ona następująca.
Oda nigdy nie używa śmierci O ILE nie jest ona istotna dla fabuły. O ile czegoś nie zmienia
i nie rozwija fabuły Oda nie użyje śmierci dla czystego dramatyzmu, tylko po to żeby
posunąć historię do przodu. Jeśli tak na to spojrzeć to nie złamał swojej zasady, ale
w wręcz genialny sposób ją wykorzystał.


Spoiler

Pewnie Lufffy najpierw wpadnie w deprechę a potem dostanie kopa i opanuje haki.Musi przecież pomścić tyle osób i załatwić ogrom skurczybyków. Co do twojej zasady. W jaki sposób śmierć pionków z BW w Alabaście i wcześniej tych numerów co ratowali Vivi rozwijało fabułę. Twoja zasada miał by sens tylko jeśli Oda zmienił swoje założenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę tylko powiedzieć, że... Mam gdzieś "Zasady" wymyślone przez fanów i fanboyów narzekających "''bo na początku było lepiej", a szczególnie mam gdzieś śmierć Ace''a ^^ Przejąłem się śmiercią Whitebearda bo była epicka i godna dotychczasowych flashbacków. Ludzie narzekają, że nikt ważny do tej pory nie zginął i nie było "tanich" wg nich zagrywek żeby podbić dramatyzm. Ale nawet takie zniszczenie Ohary czy los załogi Brooke''a - to właśnie są takie tanie zagrania, żeby podnieść sympatyczność postaci. Czytelnicy mogą narzekać "ale to był flashback ty ignorancie!" A ja się pytam: I co z tego? Śmierć to śmierć, nieważne czy w teraźniejszości czy przeszłości - w tej serii ma zawsze ten sam cel: dramatyzm. Takie moje zdanie przynajmniej i dodatkowo męczy mnie już ta dyskusja o "zmianie zasad". Najpierw musiałem się męczyć z Senpaiem, a teraz jak on się pogodził to musi innym tłumaczyć... jeeez... Ludzie wyluzujcie to tylko taka "baśń" i nic poza tym ^^

Spoiler


A nowy chapter jest genialny! Nie wiem czemu, ale fakt, że Kizaru dostosowuje się do gróźb jednego z "komendantów" Shanksa raczej świadczy o sile załogi Rudego ^^ Ale czy Shanks się jakoś od ostatniego występu nie postarzał? O i prawie bym zapomniał: Brawo Coby! Kolejny marines, który jest przeciwko absolute justice, ale za to słyszy głosy w głowie... czyżby mantora jak na Shy Island? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

wkroczenie Shanksa było epicko zajebiste
bardzo szkoda Ace''a, byl bardzo sympatyczna postacia

ciekaw jestem co teraz BB zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

Piękne wejście Shanksa... i jakie symboliczne. Tak jak Luffy niegdyś tak i Shanks pomógł Cobiemu powiedzieć co mu w duszy gra i nie zostać zabitym przez jednego z potworów ^^ W sumie to dla Luffy''ego Shanks jest ojcem bardziej niż Dragon, a to że Coby najwidoczniej zaczyna opanowywać Mantrę... nonono, nie ma co pięknie się nam rywal Luffy''ego rozwija. Oby tak dalej. Ale jednak Shanks zasługuje na tytuł Emperora, większym od niego Badassem był jednak tylko Whitebeard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Koniec wojny, szaleństwa na sam koniec nie było -cikaw jestem co teraz będzie, ajk Luffy podniesie sie z poniesionej straty, czy odzyje, jak zbierze ponownie druzyne

w ogole teraz wszystko nabralo bardziej mrocznych barw, w tym Arcu nie bylo miejsca na humor, zobaczymyc co bedzie dalej, bo ciezko obecnie oczekiwac od Luffy''ego, zeby tryskał humorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2010 o 20:53, Jimmi napisał:

w ogole teraz wszystko nabralo bardziej mrocznych barw, w tym Arcu nie bylo miejsca na
humor, zobaczymyc co bedzie dalej, bo ciezko obecnie oczekiwac od Luffy''ego, zeby tryskał
humorem

W sumie gdy o tym pomyśleć to Luffy znalazł się w niezwykle... ciekawej sytuacji. W bardzo podobnej do sytuacji Crocodile''a i Morii. Obaj byli kiedyś marzycielami i pragnęli spełnić swoje marzenia, ale Grand Line i złamało, zmiażdżyło ich marzenia. Luffy przegrał, Absolutnie i Totalnie, jego załoga rozbita, osoba dla której ryzykował życiem martwa... stoi na rozdrożu może się stać zgorzkniałym potworem jak Crocodile lub Moria... albo powstać, silniejszy, twardy i przeć dalej z jeszcze większą mocą i determinacją, a znając Luffy''iego i D. w ogóle to ta pierwsza opcja raczej odpada. Wojna się skończyła, rany po niej pozostałe są głębokie, a w One Piece rozpoczyna się całkiem nowy rozdział... Już Się Nie Mogę Doczekać :-3
Ach Racja i kiedy Marines i WG dojdą do siebie po Wojnie to Luffy i Mugiwarsi na pewno nowe Nagrody dostaną :-3 Oj Luffy ostrego bonusa zbierze, Tenryuubito, największy bunt w Impel Down w Historii (chociaż to WG raczej ukryje i to porządnie) i całkiem spory udział w Wojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować