Zaloguj się, aby obserwować  
Evil_Khan

Promocje Okazje Wyprzedaże - w MM , EMPIKACH itp.

14387 postów w tym temacie

Też sobie podzieliłem biblioteczkę. Stworzyłem kategorię "Gry na 100%" do których wrzucam wszystkie pozycje, w których zdobyłem calaki. Pozostała część listy to gry pretendujące. Może jeszcze zrobię sobie osobną kategorię na gry bez osiągnięć i kart, żeby "nie zaśmiecały" listy (niestety, mimo usilnych prób, parę takich pozycji mam na koncie).

Moja biblioteczka łącznie liczy 457 tytułów i mam ochotę dobić w lecie (do lata jakieś 470-475 i w lecie na SSS resztę) do 500 pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2014 o 22:01, kaczek93 napisał:

Mogę jedynie potwierdzić to co napisał pawbuk.
Kupione kiedyś na jakiejś wyprzedaży za grosze, (bo grzech było nie wziąć) z nadzieją,
że "kiedyś zagram".
Z resztą, problem tego, że obecnie kupujemy więcej gier niż jesteśmy w stanie ograć jest
powszechny :)

Ja zawsze ogrywam grę, którą kupię ;p Z drugiej strony nie kupuję ich aż tak dużo, bo potem czasu by mi zabrakło :) No i pieniążków w portfelu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam niby listę gier, w które powinienem zagrać, ale gdzieś w połowę gier Steamowych nie udało mi się nawet chwili zagrać :D
Są gry, które kupuję za kilkanaście złotych i daję im szansę - jak mnie wciągną, to zazwyczaj je kończę, jak nie uda im się mnie wciągnać, to zostawiam na dobre :) Kiedyś dałem szansę Torchlightowi i odpłacił mi 20 godzinami niezłej zabawy. Jednak taki Sniper znudzil mi się już po godzinie :D
Problemem są jednak gry bez fabuły - FIFA, BF, symulatory (często sobie gram w Assetto Corsa albo w Euro Truck Simulator 2) - spędzam w nich dziesiątki albo setki godzin (sama FIFA 13 to 700 godzin) i nie mam czasu na przechodzenie wielu innych, dobrych gier. Zawsze sobie jednak powtarzam ,zę liczy się jedynie dobra zabawa. Przekonanie, że trzeba skończyć wszystkie posiadane gry może nas tej radości z gry pozbawić, wciągnąć nas, uzależnić i stać się problemem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ponad 200. Chyba musiałbym użyć excela żeby policzyć tytuły których nawet nie odpaliłem :P Nie mówię tu już tylko o indykach (nawet niezłych, jak Mark of The Ninja), ale również o tytułach z najwyzszej polki. Całej serii Company of Heroes, Fallouta New Vegas; nawet wszystkie DLC do Skyrima leżą na sztimie od pół roku i proszą o odpalenie.
Prawda jest taka, że dziś większość gier które kupujemy to te, które uhaczymy na wyprzedaży ''bo szkoda by nie wziąć'' a nie te, w które będziemy grać. Smutne, ale prawdziwe.
Inna sprawa, że tak jak powiedziałeś zwyczajnie już nie mam tyle czasu na grę. Wracam codziennie ze szkoły o 19, 20, uczę się i jak zagram ze dwie partyjki w Hearthstone to jest cud. W łikendy absorbują mnie inne rzeczy i tak o to stałem się każualem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przewrotnie zapytam, który Sniper :P Jest trochę tych Sniperów (Ghost Warrior 1 & 2, Sniper Elite 1 & 2, Sniper Elite: Nazi Zombie Army 1 & 2) ;)

No dobra, wiem, że chodzi Ci o Ghost Warrior 1. Fakt, nie jest to strzelanka najwyższych lotów, ale nie jest taka zła. Grając na najwyższym poziomie trudności, da się ją przejść w 15 godzin (co jak na budżetówkę z oklepaną fabułą to całkiem dobry wynik). Denerwują jedynie bugi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2014 o 23:54, Heartbreaker napisał:

No dobra, wiem, że chodzi Ci o Ghost Warrior 1. Fakt, nie jest to strzelanka najwyższych
lotów, ale nie jest taka zła. Grając na najwyższym poziomie trudności, da się ją przejść
w 15 godzin (co jak na budżetówkę z oklepaną fabułą to całkiem dobry wynik). Denerwują
jedynie bugi...


Tak, chodzi o jedynkę :D Może i nie jest to gra zła, ale co najwyżej bardzo przeciętna. O czym przez całą tą godzinę mi przypominała, w każdym elemencie. Nie mam na tyle mało kasy i na tyle dużo wolnego czasu, żeby grać w gry przeciętne. Gra musi być przynajmniej dobra, czymś się wyróżnić :D Może zawierać błędy, ale musi mnie do siebie czymś przyciągnąć, mieć jakiś klimat. Pamiętam Gothica - grę brzydką, grę pełną błędów, grę z beznadzieją sztuczną inteligencją przeciwników. Jednak Gothic miał fenomenalny klimat i dlatego jest dzisiaj grą legendarną, a mi dał mnóstwo dobrej zabawy. Pod wieloma względami była to gra przeciętna, miała jednak to "coś" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja stosuję jeszcze jedną metodę. Niektóre gry kupuję i zatrzymuje je, albo w postaci giftu w ekwipunku, albo w postaci klucza zapisanego gdzieś w notatniku. Dlaczego? Dlatego, że "grzech nie wziąć", ale zakładam możliwość, iż zanim w nią zagram może mi przejść ochota na nią i wtedy zawsze będę mógł ją odsprzedać/wymienić.
Gifta Fallouta New Vegas trzymam już ponad rok, nie wspominając o kluczach do takich gier jak Borderlands 2 GOTY czy DI Riptide.
Bardzo rzadko zdarza mi się na od razu aktywować to co kupię cyfrowo, chyba że chodzi o jakieś maleństwa z HiB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeci dzień Wiosnobrania i osobiście nic nie widzę ciekawego. Albo już się ma to z zeszłej promocji, albo nic interesującego dla klienta. Póki co promocja dla ludzi, którzy nie mieli styczności z poprzednią akcją Wiosnobrania oraz Zimobrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2014 o 23:25, pawbuk napisał:

Problemem są jednak gry bez fabuły - FIFA, BF, symulatory (często sobie gram w Assetto
Corsa albo w Euro Truck Simulator 2) - spędzam w nich dziesiątki albo setki godzin (sama
FIFA 13 to 700 godzin) i nie mam czasu na przechodzenie wielu innych, dobrych gier. Zawsze
sobie jednak powtarzam ,zę liczy się jedynie dobra zabawa. Przekonanie, że trzeba skończyć
wszystkie posiadane gry może nas tej radości z gry pozbawić, wciągnąć nas, uzależnić
i stać się problemem :)

Mam dla Ciebie złe wieści Kolego - powyższy akapit sugeruje, że już jesteś mocno uzależniony, 700h na jednym tytule (a sam piszesz, że grasz też w inne) to gruba przesada :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2014 o 23:44, PinKee napisał:

Mam dla Ciebie złe wieści Kolego - powyższy akapit sugeruje, że już jesteś mocno uzależniony,
700h na jednym tytule (a sam piszesz, że grasz też w inne) to gruba przesada :/


Oj, jestem tak uzależniony, że ostatnio przez prawie tydzień w nic nie grałem :D 700 godzin to rzeczywiście sporo w ciągu 1,5 roku, tak jakoś jednak wyszło. Po prostu mialem trochę więcej wolnego czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.04.2014 o 23:44, PinKee napisał:

Mam dla Ciebie złe wieści Kolego - powyższy akapit sugeruje, że już jesteś mocno uzależniony,
700h na jednym tytule (a sam piszesz, że grasz też w inne) to gruba przesada :/


Już pomijam męczący moralizatorski ton, to co złego jest w uzależnieniu? Póki nie zaniedbuje rodziny/szkoły/pracy/higieny to nie ma żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2014 o 11:15, Shinigami napisał:

29 dni wyrwanych z życiorysu przez 1,5 roku to nie tak źle :D

Jeśli miło spędzonych to świetnie, lepsze to niż bezcelowe przeglądanie netu itp. na których ludzie marnują o wiele więcej czasu w krótszym okresie ;p Samemu mam 1100 w Docie 2 i nie żałuje bo dobrze się bawię do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2014 o 00:15, pawbuk napisał:

Oj, jestem tak uzależniony, że ostatnio przez prawie tydzień w nic nie grałem :D 700
godzin to rzeczywiście sporo w ciągu 1,5 roku, tak jakoś jednak wyszło. Po prostu mialem
trochę więcej wolnego czasu :)

Tygodniowa przerwa to żaden dowód na brak uzależnienia :) Ja tam nic nie mam do grających, sam sporo szpilam, ale 7 stówek na jednej gierce, kiedy ta gierka nie jest jedyna, to dużo. Wolny czas można przeznaczyć też na inne rzeczy, np. czytanie, które jest równie przyjemne jak granie, czy sport. Równowaga to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2014 o 09:24, Evertsen_Dante napisał:

Już pomijam męczący moralizatorski ton, to co złego jest w uzależnieniu?

Nie wiem, ale zapytaj może w Monarze.

Dnia 11.04.2014 o 09:24, Evertsen_Dante napisał:

Póki nie zaniedbuje rodziny/szkoły/pracy/higieny to nie ma żadnego problemu.

Oczywiście, najmniejszego. Jak ktoś wciąga kokę, ale jego dzieci nie chodzą głodne i brudne, a w pracy nikt się nie skarży, to też jest wszystko w całkowitym porządku.
btw dlaczego zakładasz, że ktoś czegoś nie zaniedbuje? A może właśnie zaniedbuje? Być może gdyby ktoś się zamiast grania przyłożył bardziej do nauki/pracy, to by mu to wyszło na lepsze (awansik, lepsza kasa, lepsze oceny, stypendium)?

Ja tam jednak wolę nie być uzależniony od niczego (no może poza powietrzem i wodą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2014 o 17:36, PinKee napisał:

Równowaga to podstawa.


A nie sadzisz, ze to prywatna sprawa kazdego? Sam mam ponad 800 godzin na liczniku w Terrarii od pazdziernika 2011. Do tego np. okolo 300 w Diablo. Z 1000 w LotRo. Jakos nie widze uzaleznienia. Gram, kiedy moge, kiedy mam czas i tyle. Nie przeszkadza mi to jakos w czytaniu, chodzeniu na silke, posiadaniu rodziny, spotykaniu sie ze znajomymi, opiekowaniu sie kotami. Jesli ktos potrafi sobie zorganizowac czas, to bedzie go mial na wszystko. Jak nie, to nawet i piecdziesieciogodzinna doba nie wystarczy. Moze pozwol zatem, ze kazdy bedzie decydowal sam za siebie, ile moze i powinien grac. A twierdzenie, ze ktos jest uzalezniony w sytuacji, gdy nic o tej osobie nie wiesz, jest po prostu smieszne. Jakis czas temu w ciagu tygodnia nabilem okolo 50 godzin w LotRO. Jak? Bardzo prosto - lezalem w domu chory i laptop stanowil dla mnie jedyna rozrywke gdy zona byla w pracy. Ale to pewnie tez juz uzaleznienie. Podejrzewam, ze to moja podswiadomosc wywolala chorobe, by pozwolic mi grac.

Sheeeesh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widziałem znajomych, którzy mają ponad 1000 godzin w TF2. Dla mnie to tragedia, bo mają jeszcze na koncie tyle fajnych gier, a ciągle łupią w jedną.

Sam jestem średnio uzależniony. Potrafię przesiedzieć 3/4 dnia przed komputerem w grach, natomiast najdłużej grałem w Fallout: New Vegas. Łącznie dwa przejścia zakończone calakiem, zajęły mi 155 godzin. Chyba więcej nie mógłbym poświęcić na jedną grę, jak mam wokoło inne (przynajmniej teraz, w erze Steama. Wcześniej 36 razy przeszedłem Fallouta 2 i to była gra, przy której spędziłem najwięcej czasu).

Obecnie na rocznym odwyku od gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować