Zaloguj się, aby obserwować  
Evil_Khan

Promocje Okazje Wyprzedaże - w MM , EMPIKACH itp.

14387 postów w tym temacie

A może to kwestia Steama, gdzie za gry płacimy w Euro?
Skoro stać nas na kupno gry po wyższej cenie na Steam, to i za pudełkową wersję zapłacimy więcej.
Do tego, gry konsolowe i konsole też nieźle się sprzedają i wydawcy zwietrzyli interes ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Steam nie jest dostosowany w ogóle do polskich realiów. Chodzi mi o to, że pomimo tego, że udostępnia gry w języku polskim i całość aplikacji jest w j. polskim to nadal płacimy w euro, które przeliczane są na złotówki. Przeciwnie do Rosji, gdzie Steam jest dostosowany do realiów rynkowych. Stąd, w niektórych miejscach, można kupić rosyjskie klucze w cenie np. o 100 zł niższe niż klucze z "polskiej" dystrybucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurs Euro/Dolara jak najbardziej ma znacznie, gdyż polski wydawca przecież płaci za licencje na wydanie danego tytułu, a ta w związku ze wzrostem kursu waluty jest wyższa, co odbija się na cenie w Polsce. Ponadto gry drożeją też(a może i przede wszystkim) dlatego, że ludzie godzą się płacić coraz wyższe ceny. Gdyby takie Diablo 3 (pierwsza gra sprzedawana po cenie zbliżonej do obecnych, a znacznie wyższej niż wtedy obowiązujące) się dobrze nie sprzedało, to by wydawcy innych gier cen nie podnieśli. Sprzedało się znacznie lepiej niż dobrze, co dało jasny sygnał pozostałym wydawcom , że Polacy są gotowi zapłacić sporo wyższą cenę i mamy co mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to wynika z tego, że rynek wersji pudełkowych się kurczy i coraz mniejszy % zysku pochodzi z ich sprzedaży (nie sądzę, żeby ten proces omijał Polskę), więc siłą rzeczy wydawcom nie zależy (ot cała dystrybucja elektroniczna, wciskano kit, że będzie taniej i lepiej dla klientów, a tu "nagle" i "niespodziewanie" się okazało, że to wynalazek, którego celem było zwiększenie zysku).
Inna sprawa że może być też i tak, jak z biletami na koncerty zagranicznych wykonawców - podnosi się ceny, bo i tak znajdzie się wystarczająco dużo skłonnych zapłacić więcej.

A rynek rosyjski to zapewne wiesz, że ma swoją specyfikę - ogromna skala piractwa, ale za duży rynek, żeby sobie go odpuścić, lepiej sprzedać coś nawet ze stratą, a nuż zadowolony klient wróci i następnym razem przyniesie zysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie wszystkie większe gry aktywowane są na tej czy innej platformie - zresztą wystarczy się trochę orientować w temacie samych kluczy do gier które są masowo ''eksportowane'' ze wschodu na zachód. Czy innych równie atrakcyjnych krajów.

W końcu jedne czy drugi sklep kupując ich tysiące woli się zaopatrzyć u nas czy w Rosji, sprzedając je w cenie znacznie niższej niż inni u siebie, co najważniejsze: zarobi więcej. Wydawca u nich traci, firma traci, nawet pośredników można w to wplątać.

Spodziewam się, że takie ceny się utrzymają - ciekawe jak odbiją się na sprzedaży - bo zakładam, że zaraz jeden z wydawców podniesie lament, że w efekcie złe piractwo w kraju się szerzy a ceny przecież taaaakie atrakcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2015 o 21:04, RaiL napisał:

Kurs Euro/Dolara jak najbardziej ma znacznie, gdyż polski wydawca przecież płaci za licencje
na wydanie danego tytułu, a ta w związku ze wzrostem kursu waluty jest wyższa, co odbija
się na cenie w Polsce. Ponadto gry drożeją też(a może i przede wszystkim) dlatego, że
ludzie godzą się płacić coraz wyższe ceny. Gdyby takie Diablo 3 (pierwsza gra sprzedawana
po cenie zbliżonej do obecnych, a znacznie wyższej niż wtedy obowiązujące) się dobrze
nie sprzedało, to by wydawcy innych gier cen nie podnieśli. Sprzedało się znacznie lepiej
niż dobrze, co dało jasny sygnał pozostałym wydawcom , że Polacy są gotowi zapłacić sporo
wyższą cenę i mamy co mamy.


Też się nad tym zastanawiam i ciągle nie jestem przekonany do żadnej teorii. To ma sens, ale co z wydawcami takimi jak Ubisoft, którego przecież studia tworzą Assassiny, serię Tom Clancy i inne. Przecież oni nie muszą wykupować licencji, bo przecież są częścią tego przedsiębiorstwa. Co do tego, że ludzie sami się godzą i kupują i tak drożej- pełna zgoda. Przecież najmocniejszym głosem są portfele, ale lepiej narzekać niż działać :P.
@Blackhand
To chyba najbardziej logiczna wersja. Choć mam nadzieję, że z biegiem czasu ta krzywa popytu na produkty w takiej cenie zacznie maleć, a zacznie na pewno, jeśli ceny ciągle będą rosnąć. Co do specyfiki rosyjskiego rynku to jak najbardziej, rządzi się on pewnie swoimi prawami, do tego pewnie układy, układziki. Choć u nas nie jest lepiej, z tym, że ceny wyższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie wydawców takich jak Ubi czy EA, w sensie wydawców mających swoje filie w Polsce, to tu nie ma żadnej większej filozofii. W gruncie rzeczy sprowadza się to do tego samego tj. decyduje zachodni wydawca/deweloper: taki i taki zysk macie osiągnąć, czy sprzedaż(i ewentualnie wtedy PL filia może negocjować i zmieniać cenę tak żeby dany zysk osiągnąć, ale że nie zawsze sprzedając więcej ale taniej zarobi się więcej, niż sprzedając mało ale drogo, być może sami zwiększają cenę) . Albo wręcz dosłownie dyktuje polskiemu oddziałowi taka i taka cena(czy to w oparciu o własne badania rynku, czy ot tak po prostu) ma być i tyle mają do gadania nasi rodzimi Ubisoftowcy/EA''owcy :)
Co do głosowania portfelem, to proszę pisać za siebie, ja jak najbardziej w ten sposób "głosuję"(nie tylko jeśli chodzi o gry), i co pewnie dla wielu będzie zaskakujące, często przynosi zamierzone efekty. Niestety jak widać po obecnym stanie rynku gier(i nie tylko), jako jeden z nielicznych :( Masa ludzi krytykuje bezczelnie wycięte z gry dlc, a jednak wciąż setki tysięcy graczy je kupuje. Wszyscy byli wściekli jak w Payday 2 wprowadzono mikropłatności, ale jakoś jak te wcześniej wylądowały w pełnopłatnych Assassinach, jakoś nikt specjalnie nie protestował, a wręcz przeciwnie, tłum ludzi je kupował. Nie ma co więc mieć pretensji do twórców/wydawców, że z tego korzystają, tylko idiota by nie skorzystał z dodatkowego zysku, uzyskanego niemal zerowym kosztem. Mówiąc wprost, jak chcecie być, za przeproszeniem, dymani to będziecie. Odnośnie rosyjskiego rynku to jest to idealny przykład. Rosjanie nie zgodzili się płacić cen jak na zachodzie, to wydawcy dostosowali ceny do specyfiki tamtejszego rynku, a Polacy zgodnie płacą coraz to wyższe ceny, to i niby dlaczego wydawca(któremu przecież zależy tylko i wyłącznie na jak najwyższym zysku) miałby to zmienić?
Ależ się rozpisałem, może jednak lepiej skończymy ten wątek bo jeszcze się posypią dla nas wszystkich ostrzeżenia za offtop ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dwie sprawy:

Po pierwsze, nie zapominajcie o tym, że jedna firma zawsze utrzymywała taki poziom cen, jednocześnie nie wierząc w jakiekolwiek przeceny przed upływem około 10 lat od premiery - Blizzard. Ich gry zawsze były najdroższe na rynku (gdy kupowałem Diablo III, zapłaciłem o jakieś 20-30% więcej, niż wynosiła średnia cena gry na polskim rynku) i po cichu zawsze argumentowano to tym, że nie chcą dopuścić do sytuacji, że ktoś będzie hurtowo kupował gry na wschodzie Europy i sprzedawał je na Zachód z zyskiem.

Po drugie, powyższa teoria nawet trzyma się kupy, patrząc np. na takie [Pora Roku]branie u konkurencji - z jakiegoś dziwnego, niezrozumiałego powodu oferty -Brań nigdy nie można było nawet obejrzeć z innych krajów, o kupnie czegokolwiek nie wspominając. Gdy akurat mieszkałem poza Polską i chciałem zapoznać się z ofertą, żona przysyłała mi screeny i, w razie czego, robiła zakupy.

Podejrzewam, że w związku z faktem, iż właściwie wszystkie gry wymagają teraz jakiejś platformy (czasem więcej, niż jednej), uznano, że nie może być takiej różnicy cen u nas i, powiedzmy, w Hiszpanii. I tak dziwię się, że jeszcze się UE nie przyczepiła, że to niezdrowa konkurencja :P Zapewne ktoś zauważył także, że ceny gier konsolowych są u nas na tym samym poziomie, co na Zachodzie, a i tak się sprzedają, więc chce powtórzyć ten "sukces" z grami komputerowymi.

Nie zdziwię się, jeśli wkrótce się okaże, że bardziej się opłaca zamawiać gry z brytyjskiego Amazona, niż kupować u nas. A właściwie już się okazało. Na początku roku zamówiłem u nich AC IV: Black Flag na PS4 i kosztowało mnie to około 120 złotych (z przesyłką), podczas gdy u nas wtedy ta gra kosztowała 140-160 złociszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przypomnijcie sobie największą premierę na PC tego roku ( nie, nie Wiedźmin 3 ), czyli GTA V:
gra kosztowała ok. 190 zł, w dniu premiery w Empikach gra była nieosiągalna na półce 9 były tylko pre ordery ), przez ok. dwa tygodnie gry nie było na półkach, itp.
Myślę, że ten sukces ( a także Diablo III i StarCraft II ) ośmielił rodzimych dystrybutorów i stąd te wysokie ceny.

P.S; ja tam wolę kupować używki na konsole, nie trzeba ściągać z Amazonu - który niezbyt się opłaca ze względu na wysokie koszta wysyłki. Ja zamawiam tylko art booki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2015 o 09:48, lis_23 napisał:

P.S; ja tam wolę kupować używki na konsole, nie trzeba ściągać z Amazonu - który niezbyt
się opłaca ze względu na wysokie koszta wysyłki. Ja zamawiam tylko art booki.


Eee.... Jakie wysokie koszty? Normalna przesyłka z amazona to 2-3 funty. Czyli tyle, ile u nas się zwykle płaci za kuriera. Już większym problemem jest bandycki przelicznik walutowy stosowany przez bank czy PayPala. Ostatnio zamawiałem trochę "jednorazowych" latarek breloczkowych z Singapuru (jedna latarka wychodzi taniej, niż jedna bateria do niej, więc zwykle mam kilka sztuk poupychanych po kieszeniach, plecaku, przy suwakach itp), PayPal policzył mi dolara po 4.16 PLN :/ Jeśli ktoś robi spore zakupy, bardziej opłaca się założyć konto walutowe (kilka kliknięć), skorzystać z jakiegoś kantoru online (uwaga: SPRAWDZONEGO!) i płacić od razu właściwą walutą.

Ale jeśli łączy się kilka zamówień (ja ściągam grę, koleżanka parę książek itp), wychodzi znacznie taniej. Ja jednak wolę kupić nówkę jakiś czas po premierze, mając gwarancję, że gra będzie działać, płyta nie będzie porysowana a ewentualne bonusy nie będą wykorzystane. Z używkami różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ... ja słyszałem, że ok. 8 funtów i że cena podskoczyła gdzieś w drugim kwartale ub. roku.
Sam wtedy zamawiałem sporo rzeczy i udało mi się zrealizować zamówienie tuż przed podwyżką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2015 o 10:20, lis_23 napisał:

Hmmm ... ja słyszałem, że ok. 8 funtów


Poniżej masz screena sprzed minuty. Wybrałem Battlefronta, bo akurat był jako pierwszy w "polecanych" (permanentna inwigilacja!). Koszt przesyłki to niecałe 3 funty, przy 4-6 dniach na dostawę.

20151117102747625

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2015 o 10:28, Ring5 napisał:

> Hmmm ... ja słyszałem, że ok. 8 funtów

Poniżej masz screena sprzed minuty. Wybrałem Battlefronta, bo akurat był jako pierwszy
w "polecanych" (permanentna inwigilacja!). Koszt przesyłki to niecałe 3 funty, przy 4-6
dniach na dostawę.


Hmmm ... to może chodziło o Amazon.com? Wiem, że w jednym z nich mocno skoczyły koszty wysyłki do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2015 o 10:32, lis_23 napisał:

Hmmm ... to może chodziło o Amazon.com?


A nie, to wtedy masz amerykański Amazon i nie opyla się zamawiać, bo raz, że zeżrą Cię koszty przesyłki właśnie, a dwa, że przy większych zamówieniach dowalą Ci cło. Z brytyjskiego amazona (amazon.co.uk) jest taniej, no i niezależnie od kwoty, nie mogą nałożyć cła.

Z amerykańskiego można zamawiać jeśli ma się kogoś znajomego w Stanach (lub Kanadzie), kto odbierze przesyłkę a potem prześle ją dalej normalną pocztą (jako paczkę) do Polski. Wtedy przynajmniej ominie Cię cło. Ale i wtedy koszt przesyłki jest sporawy i to, co zaoszczędzisz przez niższą cenę, wydasz na przesyłkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to ja wtedy zamawiałem z Amazon.com - pięć artbooków ( min. Black Flag i szkicownik Alana Lee do LofR ) i cztery płyty CD. Od tamtego czasu kupuję tylko na Amazon.uk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem nowego kompa i czas nadrabiać tytuły z ostatnich lat. Myślałem, że poczekam do zimobrania lub świątecznej wyprzedaży na steamie a tu widzę, że wystartowało jesieniobranie. Nie orientuje się w cenach gier ostatnio, warto brać u nich tytuły? Tomb Raidera za 9 zł obowiązkowo, chociaż niby jest jakaś goty edycja ale nie ma jej w promocji. Bioshock Infinite za 29 zł to dobra cena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2015 o 10:09, Ring5 napisał:

> P.S; ja tam wolę kupować używki na konsole, nie trzeba ściągać z Amazonu - który
niezbyt
> się opłaca ze względu na wysokie koszta wysyłki. Ja zamawiam tylko art booki.


Już większym problemem jest bandycki przelicznik

Dnia 17.11.2015 o 10:09, Ring5 napisał:

walutowy stosowany przez bank czy PayPala.

Tak z czystej ciekawości, z jakiego banku korzystasz? Problem z przelicznikiem występuje tylko w bankach, które są wręcz złodziejskie i żądają opłat za wszystko. W PKO np. to najbardziej się opłaca robić przelewy walutowe, bez korzystania z kantorów on-line(w których wcale przelicznik nie jest korzystny) bo bierze po średnim kursie NBP więc jest praktycznie najbardziej korzystny. Zatem nie korzystać z żadnych mBanków :P.
Żeby wszystko było jasne, nie reklamuje tutaj żadnego z banków, jedynie opisuję fakty., żaden bank nie jest uczciwy.

Co do Remember Me, to znowu jest przecena na muve(jesieniobranie) i min. ten tytuł można dostać za 10 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2015 o 15:58, Snafu napisał:

Tak z czystej ciekawości, z jakiego banku korzystasz?


Właśnie z mBanku. M.in. dlatego, że praktycznie wszystko mogę zrobić z domu, bez łażenia po oddziałach. Mam również konto w PKO (iPKO) ze względu na kredyt i jest to dla mnie rozbój w biały dzień. Nie tylko musiałem założyć DWA konta (jedno "normalne", drugie "oszczędnościowe"), to jeszcze opłata pobierana jest za oba. Żeby zrobić cokolwiek muszę ganiać do banku, bo z domu mogę co najwyżej sobie sprawdzić stan konta.

Dnia 17.11.2015 o 15:58, Snafu napisał:

bez korzystania z kantorów on-line(w których wcale przelicznik nie jest korzystny)


Zależy z jakiego kantoru się korzysta, ale tu akurat mam odmienne doświadczenia, bo te, z których korzystałem do tej pory, miały kursy znacznie korzystniejsze zarówno od tych w "tradycyjnych" kantorach, jak i od uśrednionego kursu NBP.

Problemem jest tu jednak nie bank, ale PayPal, który korzysta z własnych przeliczników, do których dodaje koszt przewalutowania. I to właśnie ich przelicznik jest najbardziej bandycki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na iPKO nie narzekam, choć mam przeciwnie do Ciebie, mam tylko jedno konto. Generalnie przelewy, zmiana PINU, wymiana karty- wszystko to da się zrobić spokojnie z poziomu serwisu. Do tego całość za 0 zł i wszystkie bankomaty na świecie też za darmo. Z mBanku moja lepsza połówka właśnie rezygnuje, płaciła nawet za sprawdzenie stanu konta :D Paranoja.
Z tymi kantorami to zapewne masz racje a co do PayPala to się nie wypowiem, bo nie korzystałem. Ale dobrze na przyszłość wiedzieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować