Evil_Khan

KOLEKCJE GIER - ZDJĘCIA!

30593 postów w tym temacie

Dnia 01.05.2014 o 16:59, Sir_Kielbasa napisał:

> Nówki sztuki :)

Na DS2 nie ma znaczka "PL"??? Cuda, dziwy... :D


Na steelbookach (w tym wypadku metalboxach) chyba nie robią tych znaczków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Robią na tych przezroczystych nasuwkach (tutaj chyba też jest coś takiego?). A na samym metalu to jeszcze nie widziałem. Chyba że tu jest w całości po angielsku to nie musieli, aczkolwiek nadruk "ENG" na polskim
pudełku już widziałem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2014 o 22:07, Sir_Kielbasa napisał:

Robią na tych przezroczystych nasuwkach (tutaj chyba też jest coś takiego?). A na samym
metalu to jeszcze nie widziałem. Chyba że tu jest w całości po angielsku to nie musieli,
aczkolwiek nadruk "ENG" na polskim
pudełku już widziałem. :)


Nasuwka jest i do tego z tyłu ma polskie napisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O, to niespodzianka. Czyli gra jest po polsku (choćby napisy)? Może wreszcie ktoś zrozumiał, że ludzie to mimo wszystko jednak nie bydło i jak będą chcieli się dowiedzieć, jaka jest wersja językowa to mogą odwrócić pudełko i przeczytać. Nie ma potrzeby psuć (lub dodatkowo zanieczyszczać) przedniej strony pudełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mam takie pytanko: gdzie trzymacie gry? Na regałach? Segment? Szafy? Szuflady? :) Tak z ciekawości pytam:)

No i jak je układacie? gatunkowo? Alfabetycznie? Rodzaj wydania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2014 o 00:04, iselor86 napisał:

A mam takie pytanko: gdzie trzymacie gry? Na regałach? Segment? Szafy? Szuflady? :) Tak
z ciekawości pytam:)

No i jak je układacie? gatunkowo? Alfabetycznie? Rodzaj wydania?


Ja swoją większą część kolekcji (PSX,PS2,XBOX,X360) trzymam w szafce pod TV. Półeczki są idealnie takiej wysokości jak pudełka od gier, więc wygląda to całkiem elegancko. Zresztą niebawem będę wrzucać fotki mojej kolekcji, więc wszystko będzie widoczne.

Jeśli chodzi o gry na PSP, to trzymam je z braku miejsca obok grubych kartonowych wydań DVD na PC. Kiedyś chce, aby każda konsola miała osobną półke i swoje miejsce. Kartridże od SNESa i Famicoma/Pegasusa trzymam w szufladzie. Bardzo dużą część gier z PC trzymam na półce w zwykłej szafce (segmencie? meblościance?) Nic szczególnego.

Jeśli chodzi o układanie gier, to gry na PS2 są ułożone tematycznie, gry na XBOX i X360 kolorystycznie (zaleznie od koloru grzbietu), podobnie jak gry na PC. Gry na PSP są ułożone formą wydania - essentiale koło essentialów, kolekcjonerki koło kolekcjonerek, premierówki razem z premierówkami i niestandardowe kolorowe grzbiety koło niestandardowych kolorowych grzbietów - wszystko musi być ułożone bo mnie krew zalewa jak coś nie ma swojego miejsca :)
No i kartridże. SNESowe są ułożone w szufladzie tematycznie, zaś Famicomowe/Pegasusowe od częstotliwości ich używania - kart którego używam najczęsciej jest na samym przodzie, zaś ten najmniej na samym końcu.

Aaa, no i Bigboxy... większość dumnie stoi sobie na segmencie. Każdy kto pierwszy raz wchodzi do pokoju, nie ma siły aby na nie nie spojrzał. Są zbyt mocno wyeksponowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2014 o 00:04, iselor86 napisał:

A mam takie pytanko: gdzie trzymacie gry? Na regałach? Segment? Szafy? Szuflady?


Konsolowe (małe) i PC (pudełka dvd) na specjalnie pod nie przyciętych szafkach, a reszta gdzie wejdzie. Ale marzą mi się takie regały: :)

http://www.annebras.nl/pcking/Media/biggest-pc-games-collection-big-box-anne-bras.jpg

Dnia 04.05.2014 o 00:04, iselor86 napisał:

No i jak je układacie? gatunkowo? Alfabetycznie? Rodzaj wydania?


Gatunkowo, ale tylko w przypadku gier na PC. Jak się ma mało to lepiej alfabetycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2014 o 16:43, Sir_Kielbasa napisał:

O, to niespodzianka. Czyli gra jest po polsku (choćby napisy)? Może wreszcie ktoś zrozumiał,
że ludzie to mimo wszystko jednak nie bydło i jak będą chcieli się dowiedzieć, jaka jest
wersja językowa to mogą odwrócić pudełko i przeczytać. Nie ma potrzeby psuć (lub dodatkowo
zanieczyszczać) przedniej strony pudełka.


No jest, bo to polskie wydanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, ja sam mam big boxy w szafie niestety, ale niedługo, czekam na wyprowadzke to je wyeksponuje:) DVD boxy mam ułożone na regałach segmentu alfabetycznie:) No, z wyjątkiem gier z Kolekcji Klasyki i starej niebieskiej extra klasyki, które są obok siebie i oddzielnie od reszty ale też alfabetycznie Reszta - czyli jewel case w szufladach (mam na szczęście szafkę z trzema bardzo głębokimi szufladami)

Sir_Kielbasa -----> fascynująca jest ta kolekcja ze zdjęcia. Wiem że nigdy takiej mieć nie będę, musiałbym chyba połowę DVD Boxów i jewel case/niepełnych wydań pozamieniać na big boxy co jest w zasadzie nierealne:) Ale, starczy mi to co mam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>fascynująca jest ta kolekcja ze zdjęcia. Wiem że nigdy takiej

Dnia 04.05.2014 o 11:17, iselor86 napisał:

mieć nie będę, musiałbym chyba połowę DVD Boxów i jewel case/niepełnych wydań pozamieniać
na big boxy co jest w zasadzie nierealne:) Ale, starczy mi to co mam:D


Ale gość trochę gier dostał (ma też po 2 czy 3 sztuki tego samego wydania). Najlepiej założyć własny kanał na YT i czekać na donatorów. ;) Zresztą jak się widzi taką kolekcję to się odechciewa zbierać. :) Na dodatek przy moim tempie i systemie kupowania to chyba 100 lat bym potrzebował na zebranie tylu gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdumiony. Nie wiedziałem że ktoś może być tak zadufany w sobie.

Pod koniec wątku handlowego ( http://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=9355888&N=1 ) jest atak niejakiego niedzielnego gracza na Scraga i Luke''a.

Poczułem się jednak wywołany do tablicy i odpowiedziałem w wątku już kolekcjonerskim:
http://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13198949&N=1

To jest fascynujące! Twierdzić że tylko polskie wydania są super a zagraniczne nie, albo że trzeba kupować w dniu premiery i trzymać paragony. Znałem już kuglarzy, którzy twierdzili że liczą się tylko zafoliowane wydania, ale to już przechodzi wszelkie pojęcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, strasznie mnie to wszystko zasmuciło. Nie mogę się w żadnym calu nazwać kolekcjonerem bo:
- nie mam grubo ponad 30 lat
- w większości skupuje gry z drugiej ręki, do tego na konsole co równa się wydania zagraniczne
- pogubiłem paragony do dużej ilośći gier, choć jeszcze jakieś tam mam... w sumie nie wiem po co...

Zabawne, jak niektórzy potrafią być zadufani w sobie i budować sobie ego w tak idiotyczny sposób. Kolekcjonerstwo to forma hobby, powinna PRZEDEWSZYSTKIM w jakiś sposób sprawiać frajdę. Oczywiście, posiadanie jakiegoś rzadkiego wydania w ładnym stanie jest fajne, ale przechwalanie się po forach kim lub czym się nie jest jest żałosne. Dorosłem do podziwiana innych kolekcji i często chwalenia ich, zresztą sam swoją pokazuje na niektórych forach i jeszcze od nikogo nie przeczytałem tak żałosnej odpowiedzi. Raczej z tego co widuje po forach, ludzie z "branży" (że tak pozwolę sobie to nazwać) często się wzajemnie wspierają, a nie wbijają sobie szpile. Tacy ludzie jak ten człowiek to raczej rak w tym środowisku.

Jestem ciekawy jak skomentowałby ten człowiek kolekcjonera gier na NESa, albo Atari 2600 który jest w wieku powiedzmy 20 lat...

Co do zafoliowanych egzemplarzy. Wiadomo, są warte o wiele więcej, ale brak folii nie skreśla ich jako przedmiot kolekcjonerski, który można włączyć do swojego zbioru. Ile gier musiałbym sobie odpuścić, gdybym kierował się taką zasadą iż tylko zafiolowane gry się liczą.

Swoją drogą, dla Pana niedzielnego to pewnie tacy jak ja nie są nawet brani pod uwagę, kiedy mówi się o kolekcjonerstwie...


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PS. Przeglądam sobie wypowiedzi tego gościa i nie mogę wyjść z podziwu. Czy dla niego jedynym i najważniejszym kryterium jakim ocenia graczy to ilość lat na karku? Śmiechu warte...
W dyskusjach o grach w jakich uczestniczy, jeśli ktoś potrafi w rzeczowy sposób obalić jego wątpliwe argumenty, pierwsze pytanie od niego jakie pada do danego użytkownika to "ile masz lat". Smieszne... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ja mam grubo 2X więcej lat niż średnia użytkowników Gramu (zawyżam lol), ale zacząłem kolekcjonować w wieku 15 lat.
Dla mnie, granie to stan bytu a nie ilość gier.

W moim przypadku, ilość gier wynika z "milażu" (he he) a nie hurtowego skupu. Nigdy nie odsprzedawałem gier, bo zbyt ciężko na nie pracowałem. Tym bardziej były cenne, gdy w wakacje ciężko harowałem na "tę jedyną". Siłą rzeczy, musiało się nazbierać.

W mojej opinii, prawdziwy kolekcjoner nie ma granic wieku, ani nie liczy się ilość gier na półce.
Prawdziwy kolekcjoner podziwia i chwali innych za wytrwałość i zamiłowanie do gier, za ich pasję, lub dajmy na to za zamiłowanie do poszczególnej serii/konsoli/itp.
Prawdziwy kolekcjoner nie krytykuje, lecz oferuje pomoc i poradę. Bo po to jesteśmy. Żeby się dzielić wiedzą.

Co do zadufania; większość z nas ma "tego" troszkę w sobie i należy z tym walczyć. Święty nie jestem, ale z czasem na TYM forum zdałem sobie sprawę jak bardzo cenicie swoje nabytki, i cieszycie się z kolejnej nowej zdobyczy. Co mnie bardzo cieszy, bo wiem że jest wielu podobnych do mnie.

Mam nadzieję, że za kilkanaście/kilkadziesiąt lat spoglądniecie na swoje zbiory i z nutką sentymentu będziecie o tym wspominać swoim latoroślom. Daj Boże :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, nie ma nas tylu co filatelistów, bibliofilów czy numizmatyków (nie wiem czy to dobrze odmieniam:D). Gier z roku na rok jest coraz mniej, pudełka się niszczą, płyty jeśli są używane też się niszczą (bajki o wyparowywaniu danych z tłoczonych płyt można opowiadać siedmiolatkom na dobranoc), część poszła do utylizacji, inne poszły na śmietnik bo mamusia stwierdziła że synek się wyprowadził a te śmieci ze strychu już mu nie będę potrzebne. Tak naprawdę robimy niesamowitą rzecz: przechowujemy dla przyszłych pokoleń gry zapomniane już często przez ogół.
Ludzie zaś typu Niedzielny Gracz są śmieszni. Choć słyszałem już opinie że najwięksi kolekcjonerzy są faktycznie niesamowicie zadufani w sobie, niesympatyczni i patrzą z góry na "mniejszych" kolekcjonerów. Choć to chyba jest jakieś zaraźliwe szczerze powiem, bo często na jutbie wpisuję sobie coś w rodzaju "Kolekcja gier" i wyskakują różne kolekcje, często obejmujące jakąś małą ilość tytułów (max. 20 - 30) a mi przez głowę przechodzi myśl: "Pf, nie dość że tytuły mizerne to jeszcze samych strategii mam 3x tyle co ty masz wszystkiego." Na tym się łapę:D Z drugiej strony, przy dużych kolekcjach po prostu gratuluję, "biję brawo". Ale nie obchodzi mnie kim jest kolekcjoner, ile ma lat i czy zbiera paragony:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2014 o 23:46, iselor86 napisał:

Twierdzić że tylko polskie wydania są super a zagraniczne nie, albo że trzeba
kupować w dniu premiery i trzymać paragony.


Hehe, nie wiem czy ktoś go uświadomił, ale z paragonów bardzo łatwo schodzi tusz. Całkiem możliwe, że zostały mu same białe karteczki :D

@NintendoPassion, iselor86: też zdarza mi się łapać na wywyższaniu się, ale staram się wtedy ogarnąć.

Kolekcjonowanie pomimo jednego, prostego celu, u każdego wygląda inaczej. Jeden czuje się świetnie z kilkunastoma starymi egzemplarzami, inny z tysiącem nowszych. Jeden skupuje figurki, drugi big-boxy. To właśnie ta inność jest najlepsza w dzieleniu się swoją kolekcją. Niedzielnego Gracza zwyczajnie zabolał tyłek, bo ktoś ma inne podejście niż on. Niech ludzie zbierają jak chcą i ile chcą - w końcu i tak coraz więcej osób przechodzi na cyfrówki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stanę tu trochę w roli adwokata "diabłów" (chociaż pewnie nie zostałbym przez nich nazwany kolekcjonerem, ale może to i lepiej, bo sam mam wątpliwości czy nim jestem), ale tylko w pewnym zakresie (odniosę się do samych zachowań kolekcjonerów), bo naśmiewanie się z innych to jakaś żenada...

Dnia 04.05.2014 o 23:46, iselor86 napisał:

To jest fascynujące! Twierdzić że tylko polskie wydania są super a zagraniczne nie, albo
że trzeba kupować w dniu premiery i trzymać paragony.


Kupowanie w dniu premiery to akurat głupie nie jest, bo ma się największą szansę, że towar będzie bez skazy. Niestety w sklepach towaru też się nie szanuje. Jak widzę pudełka kartonowe (nawet małe, bo tych jest najwięcej), które już od nowości mają jakieś obicia czy rozdarcia to mnie szlag trafia. Albo jak już się ktoś upiera przy zbieraniu nówek na konsole to też najlepiej kupić w dniu premiery, bo ma się gwarancję, że ta folia jednak będzie fabryczną, a nie "sztukowaną" gumą jak to się często spotyka.

Dnia 04.05.2014 o 23:46, iselor86 napisał:

Znałem już kuglarzy, którzy twierdzili
że liczą się tylko zafoliowane wydania, ale to już przechodzi wszelkie pojęcie....


Każdy ma prawo do własnego zdania i jego rozpowszechniania. ;) Co do zafoliowanych egzemplarzy to sam się łapię na tym, że szkoda mi otwierać nawet nowe gry i jak gdzieś przyuważę wyjątkową okazję to biorę od razu 2 egzemplarze, ewentualnie premierówki nie otwieram, a jakiś czas później kupuję taniego, używanego "dziada" tylko do "jazdy". O otwieraniu starych gier (powiedzmy w kartonach) nie ma w ogóle mowy. :) Zresztą po co?

PAPISHON

Dnia 04.05.2014 o 23:46, iselor86 napisał:

Co do zafoliowanych egzemplarzy. Wiadomo, są warte o wiele więcej, ale brak folii nie
skreśla ich jako przedmiot kolekcjonerski, który można włączyć do swojego zbioru. Ile
gier musiałbym sobie odpuścić, gdybym kierował się taką zasadą iż tylko zafiolowane gry
się liczą.


To się zgadza, tylko zauważam też przechył w drugą stronę. Niektórzy kupują tylko po to, by "zaliczyć" egzemplarz, odfajkować na liście i się pochwalić, a sam towar może być i w stanie rozkładu. Używane gry też kupuję (głównie starocia), ale co do stanu to jednak mam wysokie wymagania i zwyczajnie nie potrafię się cieszyć, kiedy taki obszarpaniec zawala mi miejsce. I tak nie będę miał wszystkich gier, jakie bym chciał, więc uważam, że nie ma sensu się rzucać na wszystko, byle mieć.

NintendoPassion

Dnia 04.05.2014 o 23:46, iselor86 napisał:

W mojej opinii, prawdziwy kolekcjoner nie ma granic wieku, ani nie liczy się ilość gier na półce.


A jak ktoś ma 10 gier i to mu starczy to już kolekcjoner? :)

Dnia 04.05.2014 o 23:46, iselor86 napisał:

Prawdziwy kolekcjoner podziwia i chwali innych za wytrwałość i zamiłowanie do gier, za
ich pasję, lub dajmy na to za zamiłowanie do poszczególnej serii/konsoli/itp.
Prawdziwy kolekcjoner nie krytykuje, lecz oferuje pomoc i poradę. Bo po to jesteśmy.
Żeby się dzielić wiedzą.


Dodam jeszcze, że kolekcjoner jednak szanuje towar i np. nie kładzie płyty lustrem na blacie. ;)

Dnia 04.05.2014 o 23:46, iselor86 napisał:

Co do zadufania; większość z nas ma "tego" troszkę w sobie i należy z tym walczyć.


Ale już bez przesady. Gdy widzę 5 gier, które od ręki można dostać wytrzepawszy odpowiednią sumę to jakoś trudno mi z siebie wykrzesać zachwyt. W ogóle do tego całego kolekcjonerstwa (nie tylko o gry chodzi) zniechęca mnie właśnie to, że posiadając odpowiednią kwotę można się stać z dnia na dzień posiadaczem olbrzymiej kolekcji czegokolwiek.

iselor86

Dnia 04.05.2014 o 23:46, iselor86 napisał:

często na jutbie wpisuję sobie coś w rodzaju "Kolekcja gier" i wyskakują różne kolekcje,
często obejmujące jakąś małą ilość tytułów (max. 20 - 30) a mi przez głowę przechodzi
myśl: "Pf, nie dość że tytuły mizerne to jeszcze samych strategii mam 3x tyle co ty masz
wszystkiego." Na tym się łapię :D


Moim zdaniem nie ma w tym nic złego. Co innego wyśmiewanie kogoś, a co innego uczciwe stwierdzenie faktu (niekoniecznie poprzez publikowanie krytycznych uwag).

Ventil

Dnia 04.05.2014 o 23:46, iselor86 napisał:

Hehe, nie wiem czy ktoś go uświadomił, ale z paragonów bardzo łatwo schodzi tusz. Całkiem
możliwe, że zostały mu same białe karteczki :D


Technika idzie do przodu. Można zrobić ksero albo fotkę. No chyba że dla prawdziwego kolekcjonera liczy się tylko oryginalny paragon. :)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2014 o 22:06, Sir_Kielbasa napisał:

Kupowanie w dniu premiery to akurat głupie nie jest, bo ma się największą szansę, że
towar będzie bez skazy.


Pewnie. Tylko tu chodzi o to, że nasz szanowny antagonista z góry wymyślił sobie "kolekcjoner=kupuje tylko w dniu premiery". Ja na przykład nie znoszę reedycji, ale rozumiem, że mogą być czymś ważnym dla innego kolekcjonera.

Dnia 06.05.2014 o 22:06, Sir_Kielbasa napisał:

Niestety w sklepach towaru też się nie szanuje. Jak widzę pudełka kartonowe
(nawet małe, bo tych jest najwięcej), które już od nowości mają jakieś obicia
czy rozdarcia to mnie szlag trafia.


+1
Tydzień temu widziałem kilkanaście egzemplarzy Child of Light. Nowe, w sklepie. I co? Połowa jak nie więcej z powyginanymi kartonowymi opakowaniami. Gdyby nie pasek zabezpieczający, miałbym wątpliwości czy aby na pewno ktoś nie wyciągnął już zawartości...

Dnia 06.05.2014 o 22:06, Sir_Kielbasa napisał:

Co do zafoliowanych egzemplarzy to sam się łapię na tym, że szkoda mi otwierać
nawet nowe gry i jak gdzieś przyuważę wyjątkową okazję to biorę od razu
2 egzemplarze, ewentualnie premierówki nie otwieram, a jakiś czas później kupuję
taniego, używanego "dziada" tylko do "jazdy".


http://img.sadistic.pl/pics/7cf5922c57d4.jpg

Chociaż w sumie, ja myję ręce przed każdym sięgnięciem po pudełko, żeby czasem nie zostawić śladów...

Dnia 06.05.2014 o 22:06, Sir_Kielbasa napisał:

Używane gry też kupuję (głównie starocia), ale co do stanu to jednak mam wysokie
wymagania i zwyczajnie nie potrafię się cieszyć, kiedy taki obszarpaniec zawala mi miejsce.


Nareszcie ktoś normalny! Dlaczego sprzedawcy na Allegro tego nie rozumieją? Od czasu jak kilka razy sprzedano mi grę z porysowanym pudełkiem, które rzekomo było "w stanie bardzo dobrym", stwierdziłem, że przy zamawianiu zaczynam kierować się zdjęciem, nie opisem.
Trzeba poświęcić trochę więcej czasu i gotówki, ale przynajmniej nie ma problemu ze zwracaniem "brzydala" :)

Dnia 06.05.2014 o 22:06, Sir_Kielbasa napisał:

A jak ktoś ma 10 gier i to mu starczy to już kolekcjoner? :)


Jeśli te 10 gier to klasyki, których już nigdzie nie można kupić to czemu nie?
W sumie za kolekcjonera można by uznać gościa, który ma te dziesięć zwykłych, ogólnodostępnych gier, ale trzyma je w specjalnym miejscu, czyści, poleruje, woskuje (no dobra, poniosło mnie :D) i generalnie strasznie o nie dba.
Wiadomo, jego "ranga" jest niższa niż u pozostałych, ale można go już chyba włączyć do grona growych kolekcjonerów :)

Dnia 06.05.2014 o 22:06, Sir_Kielbasa napisał:

Dodam jeszcze, że kolekcjoner nie kładzie płyty lustrem na blacie. ;)


O czym nie wie znaczna część polskich graczy. I weź tu później się tłumacz znajomym dlaczego nie pożyczasz gier...

Dnia 06.05.2014 o 22:06, Sir_Kielbasa napisał:

W ogóle do tego całego kolekcjonerstwa (nie tylko o gry chodzi) zniechęca mnie
właśnie to, że posiadając odpowiednią kwotę można się stać z dnia na dzień
posiadaczem olbrzymiej kolekcji czegokolwiek.


Prawdziwy kolekcjoner potrafi jeszcze coś o swojej kolekcji powiedzieć, opisać, zatrzymać się przy poszczególnych egzemplarzach i zachwycać. Jeśli ktoś bawi się w puste zbieractwo, to jaki z niego kolekcjoner? ;)

Dnia 06.05.2014 o 22:06, Sir_Kielbasa napisał:

Technika idzie do przodu. Można zrobić ksero albo fotkę. No chyba że dla prawdziwego
kolekcjonera liczy się tylko oryginalny paragon. :)


Prawdziwy kolekcjoner ma tylko paragony pochodzenia zagranicznego, wydrukowane na papirusie i podpisane przez managera sklepu... lewą ręką, dokładnie o północy.

Spoiler

P.S.
To prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.05.2014 o 18:47, Ventil napisał:

Ja na przykład nie znoszę reedycji


Ja też nie, ale głównie tych współczesnych. Stare serie IPS-u zbieram. :)

Dnia 07.05.2014 o 18:47, Ventil napisał:

Tydzień temu widziałem kilkanaście egzemplarzy Child of Light. Nowe, w sklepie. I co?
Połowa jak nie więcej z powyginanymi kartonowymi opakowaniami. Gdyby nie pasek zabezpieczający,
miałbym wątpliwości czy aby na pewno ktoś nie wyciągnął już zawartości...


Chyba już się odzwyczaili od pudełek tekturowych i nie wiedzą, jakie są delikatne. :) Mam jeden egzemplarz w drodze akurat i ciekawym, w jakim stanie dojdzie.

Dnia 07.05.2014 o 18:47, Ventil napisał:

Chociaż w sumie, ja myję ręce przed każdym sięgnięciem po pudełko, żeby czasem nie zostawić
śladów...


A ja stopniowo pakuję w specjalne torebki zabezpieczające przed brudem. :) Jako że duże pudełka mają różne rozmiary to trzeba się trochę nadłubać, ale efekt jest tego wart. Problem z kurzem i przytarciami znika.

Dnia 07.05.2014 o 18:47, Ventil napisał:

Dlaczego sprzedawcy na Allegro tego nie rozumieją?


Bo to są sprzedawcy, a nie kolekcjonerzy. :) Jeśli nawet niektórym kolekcjonerom to zwisa to co się sprzedawca będzie przejmował.

Dnia 07.05.2014 o 18:47, Ventil napisał:

Od czasu jak kilka razy sprzedano mi grę z porysowanym pudełkiem, które rzekomo było "w stanie
bardzo dobrym",


Mnie kiedyś jedna kobieta sprzedała płyty z odciskami palców twierdząc (zanim doszło do transakcji), że lustra są glanc pomada.

>stwierdziłem, że przy zamawianiu zaczynam kierować się zdjęciem, nie

Dnia 07.05.2014 o 18:47, Ventil napisał:

opisem. Trzeba poświęcić trochę więcej czasu i gotówki, ale przynajmniej nie ma problemu ze zwracaniem
"brzydala" :)


Ja dokładnie o wszystko wypytuję. Fotki też mogą mylić

Dnia 07.05.2014 o 18:47, Ventil napisał:

Jeśli te 10 gier to klasyki, których już nigdzie nie można kupić to czemu nie?
W sumie za kolekcjonera można by uznać gościa, który ma te dziesięć zwykłych, ogólnodostępnych
gier, ale trzyma je w specjalnym miejscu, czyści, poleruje, woskuje (no dobra, poniosło
mnie :D) i generalnie strasznie o nie dba.
Wiadomo, jego "ranga" jest niższa niż u pozostałych, ale można go już chyba włączyć do
grona growych kolekcjonerów :)


Dla mnie kolekcjoner to raczej ktoś, kto ciągle zbiera (kupuje, wymienia na egzemplarze w lepszym stanie itp.), a taki, który już zebrał to nie wiem... skończony kolekcjoner? :)

Dnia 07.05.2014 o 18:47, Ventil napisał:

Prawdziwy kolekcjoner potrafi jeszcze coś o swojej kolekcji powiedzieć, opisać, zatrzymać
się przy poszczególnych egzemplarzach i zachwycać. Jeśli ktoś bawi się w puste zbieractwo,
to jaki z niego kolekcjoner? ;)


Inwestor. :)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się