Zaloguj się, aby obserwować  
Ildrian

Siły Specjalne - gra forumowa

108 postów w tym temacie

- Damn it! - zawołałem. - Anovicz, Wasilij, Wiśnia, Schwarzer, chodźcie tu do diabła! - przez krótkofalówkę usłyszałem tylko.
- Ay, ay, sir! - ściągnąłem UZI. - Polko, złaź, bo cię zdejmą. Ok, cover me! - pobiegłem za worki z piaskiem. Przez krótkofalówkę krzyknałem.
- Sracie, czy co? Nie ma czasu, jesteśmy pod ostrzałem. Mają kałasze, a niektórzy karabiny snajperskie. Chcecie, żeby nas nadziali na rożen? - seria z LMG przeleciała nad moja głową. Wysłałem wiadomosć do płk. Grigorija Dolova.
- Sir, they have f*ck me and rest. Sorry for my french...
- Ok, rogue that. Enemy on the crosshairs. I'' ve killl once of them. I pull down bomb. Look out cpt. Luke. - świst rozdarł powietrze. Japończycy poczęli [xD] odsuwać się z docelowego miejsca wybuchu. Nie zdążyli, a grzyb po bombie był sporych rozmiarów. Worki z paiskiem ledwie to przetrwały. Reszta w końcu raczyła ruszyć dupy, i już sa na miejscu. Kazałem im sprawdzić czy nie ma żywych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podczas sprawdzania trupów prowadziliśmy rozmowe i poruwnywaliśmy wygląd trupów. Hans sie porzygał gdy zobaczył jednego bez głowy.
-Łoł. to ty jadłeś przed misją-zapytałem?
-No byłem głodny.
-O patrzcie skubańca niby taki herszt, a go nie uczyli żeby nie jeść przed misją.
Gdy odwróciłem jednego z japońców zobaczyłem, że się na mnie patrzy. Wziąłem karabin który był z boku odskoczyłem i wystrzeliłem całą serie.
-Patrzcie -wypaliłem -holernik jeszcze żył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- A gdzie ten cholernik, Hiroszimo? - Myślał na głoś Wiśnia.
- Nagasaki, głąbie - poprawił go Hans - Verfluchte dich, ty czytałeś raport przed misją?
- Ja tu tylko strzelam, wy myślicie - powiedzał Wiśnia.
- Silent! Teraz cisza, mamy wytropić tego obszczymurka. - pokazał palcem na fotografię gen. Nagasaki.
- Formować grupę, sir? - zapytał Wasilij Blaskovicha.
- Nie będzie to konieczne, jest w pobliżu, czuję to.
Usłyszeliśmy ryk zapalanej ciężarówki. W środku był mocno poraniony Nagasaki i jeden jego wierny żołnierz.
- Banzai! [wiem, to trochę schematyczne, ale po japońsku nie umiem :-)] - zakrzyknął donośnie wrogi generał, gdy jego "straż przyboczna" puściła serię z AK. Ruszyli z miejsca, wprost na nasz oddział.
- Kur*a! On chciał mnie rozjechać! - zalnął Wasilij. - Ja mu odpłacę pięknym za nadobne!
Wieczorej przygotował zawczasu granatnik spod swojego AK103. Padł strzał. Parabola granatu była wymierzona. Granat zapalający (fosforowy) wpadł do kabiny. Nastąpił wybuch. Kabina kierowcy zaczęła płonąć. Nagaski pędem opuścił szoferkę. Palił się, a by oszczedzić mu bólu, puściłem długą serię w tył pleców Japończyka. Tym razem na prawdę nie żył. Kiedy ciało generała i ostatniego żołnierza stygło, Blaskovich wezwał helikoptery na miejsce akcji. Była to już trzecia misja z moim udziałem. Dzięki Bogu, jeszcze żyję.

KONIEC MISJI - Ildrian, proszę o nowy plan misji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miejsce działania : Alaska

Opis misji

W laboratorium terrorystów na Alasce hoduje się nową odmianę wirusa. Naszym zadaniem jest prześlizgnięcie sie do środka [żadnych głośnych] i poddanie procesowi psucia wirusów[:P]

Plan misji

Lądujemy 3 km od laboratorium, gdzie wslizgniemy się do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ekwipunke: Bez zmian.

- Affirmative, go, go, go! - wywalono nas na zimno z transporotowego Hinooka. Przecież to Alaska, a my mamy puchowe kurtki grubości domu.
- Dowódco, gdzie teraz? - zapytałem.
- Nie wiem, ale jedno jest pewne. To jest burza śnieżna! - Wkazał palcem na małą trąbę powietrzną - Padnąć, cholera, już!
Po moich plecach przeleciał chłód. Ale to nie było najgorsze. Usłyszałem z daleka silniki skuterów śnieżnych.
- Głupcy, nie wiedzą co czynią - powiedział Hans, który gotował się do walki - Co sie dzieje? Czemu nie strzela?
Patrzył na swój karabin jak ciele na malowane wrota - to było żenujące.
- Mój AK nigdy mnie nie zawiódł - po tych słowach puściłem serię w niebo - Widzisz? Te twoje żelastwo zamarzło!
- Zamknąc się, do cholery! - zakrzyknął Blaskovich - Nie macie na siebie naskakiwać, tylko przygotujcie się do walki. Są blisko.

Byliśmy skoncentrowani. Czekaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lornetką obserwowałem horyzont.
- Zagrzebmy się w śniegu. - zacząłem kopać, i kilka minut później byłem przykryty warstwą puchu. Skutery przejechały obok, a my wygrzebaliśmy się.
- Mówiłem, PO CICHU. - szepnąłem. - Czołgamy się do laboratorium, i wchodzimy systemem wentylacyjnym. Tu mam plan podziemnego laboratorium. - wyciągnąłem kartkę papieru. - Tutaj kończy się przewód, dalej będziemy szli przez korytarze. Kierunek : cel! Idziemy! - biegliśmy 40 minut.
- Dobra, tu jest właz. Odsłońcie to trochę. Zrzucamy ciężkie odzienie! - w przewodzie wentylacyjnym było gorąco. Poruszaliśmy się jak myszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ekwipunek:
Broń 1-M 60+dwunóg
Broń2-Desert Eagle
Broń3-MAC10+tłumik
Reszta:Amunicja,krótkofalówka,łopata,żelazne racje,manierka

W wyniku błędu pilota wylądowałem 2 km dalej.Zacząłem biec w kierunku bazy.Zobaczyłem jak reszta drużyny wchodzi do systemu wentylacyjnego.M60 było dobrym karabinem i nie zamarzło.Wynurzyliśmy się z przewodów w laboratorium..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Broń główna: MP 5 z tłumikiem
Broń podręczna: dwie 9 mm z tłumikami
Ekwipunek: mała apteczka, amunicja, krótkofalówka, granat dymny, program siatka (wirus)

Po cichu szliśmy dalej zobaczyłem przez kraty, że rozmawjają dwaj ludzie w kominiarkach. Świeżbiło mnie aby wystrzelić, ale się nie dałem. Kilka kroków przedemną był Hans. niestety wypadł przez kraty. Terroryści się do niego odwrócili. Lekko się wychyliłem i wypaliłem całą serie z mych zatłumikowanych 9.
- Podałem ręke Hansowi i wciągnąłem go do góry. Opatrzyłem mu jego zwihniętą kostke. Na dole schowaliśmy trupy do szafki z bronią i poszedliśmy dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

(wkurza mnie to że, nie piszecie. Daje swój kolejny tekst)

Było coraz goręcej. Wszyscy szedliśmy bez koszulek.
- Kiedy doj ...
Wpadłem przez otwartą klatkę na dół. Prosto na pysk.
- O już jesteśmy - powiedziałem.
Za szkłem widać było jakieś zielone coś? Włorzyłem dyskietke z wirusem który wyżarł całe zielone świństwo. Szczęśliwi myśleliśmy że misja dobiegła końca lecz tylko się nam zdawało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2007 o 19:11, Aroski napisał:

(wkurza mnie to że, nie piszecie. Daje swój kolejny tekst)

Było coraz goręcej. Wszyscy szedliśmy bez koszulek.
- Kiedy doj ...
Wpadłem przez otwartą klatkę na dół. Prosto na pysk.
- O już jesteśmy - powiedziałem.
Za szkłem widać było jakieś zielone coś? Włorzyłem dyskietke z wirusem który wyżarł całe zielone
świństwo. Szczęśliwi myśleliśmy że misja dobiegła końca lecz tylko się nam zdawało...


[Błagam, zaledwie parę postów temu rozpoczeła się misja. Popatrz na długość poprzednich].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2007 o 19:12, Ildrian napisał:

> (wkurza mnie to że, nie piszecie. Daje swój kolejny tekst)
>
> Było coraz goręcej. Wszyscy szedliśmy bez koszulek.
> - Kiedy doj ...
> Wpadłem przez otwartą klatkę na dół. Prosto na pysk.
> - O już jesteśmy - powiedziałem.
> Za szkłem widać było jakieś zielone coś? Włorzyłem dyskietke z wirusem który wyżarł całe
zielone
> świństwo. Szczęśliwi myśleliśmy że misja dobiegła końca lecz tylko się nam zdawało...


[Błagam, zaledwie parę postów temu rozpoczeła się misja. Popatrz na długość poprzednich].


Mówiłem, że nam się tylko zdawało ... Fajnie to brzmi co nie. Mam plan jak to przedłużyć. Zresztą coś wymyśli się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Usłyszeliśmy alarm. Trzeba było szybko działać.
- Cisza! - powiedział Blaskovich - Rozdzielamy się. Wassilij, Avery i ja idziemy w lewo, reszta za Polko! Spotykamy się przy wyjściu. Kontaktować się przez krótkofalówki!
- Yes, sir - zaakcentował polak i pobiegł ze swoją drużyną w długi, ciemny korytarz.
- Stop, Polko - zatrzymał go Avery - masz plany budynku?
- Negative, sir.
Amerykanin rzucił mu je w biegu. Teraz wszyscy byli odpowiedzialni tylko za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Biegłem z resztą przez ciemny korytarz.Patrząc na plany budynku,za chwilę miałyby się pokazać drzwi z zamkiem kodowym.Krzyknąłem do Wiśni:
-Wbijaj kod!-
Udało mu się dopiero za drugim razem.Wbiegliśmy do otwartej hali.Nagle przy drugim końcu zobaczyłem 5 terrorystów z AK-47 i RPK.Odbezpieczyłem M60 i zacząłem bić w nich długimi seriami.Dwóch z RPK padło natychmiast.Kolesie z AK-47 rozpierzchli się po hali.Ja i Wiśnia zdjęliśmy ich z MP5 i M60.Po strzelaninie zebrałem amunicję i poszliśmy dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dalej było coraz trudniej: większe ilości terrorystów, trudniejsze hasła aż do pokoju z srebrnymi drzwiami. Po otworzeniu tych drzwi zrobiło się zimno i bardzo jasno.
- Ahhhh. Nic nie widzę.- krzyknąłem
- A co ty chcesz widzieć ? Tam nic nie ma.
Przyjżałem się uważniej i zobaczyłem śnieg. O tak nareszcie wyjście- pomyślałem.
- Widzisz gdzieś resztę?- zapytałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Nie-odparłem-nikogo-
Przypomniałem sobie o termowizorze i założyłem go na twarz.Raportowałem Wiśni:
-Trójka ludzi na 1,może to nasi?-
-Chodźmy-zasugerował-sprawdzimy-
Odbezpieczyliśmy pukawki i ruszyliśmy do sylwetek wystających z śniegu.Strzały nie padły.Usłyszałem gromki krzyk:
-Polko,do czorta,gdzie ty byłeś?-
To był Wasilij.Ucieszyłem się w duchu.Nagle ponad głowami usłyszałem warkot silnika.To był nasz śmigłowiec.Wsiedliśmy na jego pokład i wróciliśmy do bazy.

KONIEC MISJI

Ildrian,proszę o plan nowej misji a także nadanie nowych rang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurka, Ildrian, daj jakieś cele nowej misji! :-P

Ekwipunek do następnej misji:

Imię: Wassilij
Nazwisko: Wieczorej
Broń: Ak103 z granatnikiem
Broń Podręczna: Colt Python z celownikiem laserowym
Broń dodatkowa: Taser model M26 (Paralizator-pistolet)
Nóż: Scyzoryk Victorinox z pamięcią flash 1 GB (Do nagrywania danych)
Pochodzenie: Kirgistan, Przedmieścia Biszkek
Przynależność: Najemnik
Ekwipunek: Mina rozpryskowa - automatyczna (1 sztuka), amunicja (do AK103 i Colt Python), noktowizor, krótkofalówka, prowiant, plecak na zdobycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od razu nowy equip:
Broń:AK 47+kolimator
Broń podręczna:H&K SOCOM 23
Broń Dodatkowa:UZI
Nóż:Finka
Ekwipunek:Amunicja(UZI,AK,SOCOM),krótkofalówka,saperka,prowiant,manierka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurcze dlaczego Ildrianie nic nie piszesz.

Ekwipunek:

Broń główna: Łuk Snajperski.
Broń podręczna: Proca na granaty.
Broń dodatkowa: Rewolwer trój strzałowy
Nóż: Bowling
Ekwipunek: amunicja (łuk, rewolwer), 6 granatów (usypiających, odłamkowych, zwykłych), krótkofalówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować