Zaloguj się, aby obserwować  
Khyho

Atak USA na Iran?

145 postów w tym temacie

No i bardzo dobrze może w końcu ktoś powstrzyma tych fanatyków... Irak robi sobie co chce i trzeba ich powstrzymać jak najszybciej dopuki w rękach fanatyków religijnych nie znajdzie się broń ABC. Jeden szybki nalot i po sprawie niech wiedzą że nie można rzucać się na cały świat. Problem jednak widzę w Rosji która ciągle ma za złe USA że to właśnie oni "przegrali" zimną wojnę, i to raczej z nich strony spodziewał się wrogich akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2007 o 12:54, Sita napisał:

Jeden szybki nalot i po sprawie niech wiedzą że nie można rzucać się na cały świat.


Otóż nie. Na terenie Iranu znajdują się różne podziemne instalacje nuklearne, poza tym są także na terenie cywilnym podobne bazy...zwykłe rakiety, bomby oraz broń typowo burząca nie zrobią praktycznie nic takim zabudowaniom. Wyjścia są dwa: albo przystąpić do ataku droga lądową, albo użyć taktycznej broni jądrowej. Pierwszy sposób jest trudniejszy i bardziej czasochłonny, a drugi może wywołać nawet reakcję łańcuchową, która może przerodzić się w ogólnoświatowe sadzenie grzybków ;).

Dnia 31.03.2007 o 12:54, Sita napisał:

Problem jednak widzę w Rosji która ciągle ma za złe USA że to właśnie oni "przegrali" zimną
wojnę, i to raczej z nich strony spodziewał się wrogich akcji.


Wczoraj czytałem, że Rosja i Chiny w związku z planowanym atakiem na Iran mają wojska w wysokim stanie zaalarmowania. Możliwe, że nie będą chcieli rozwiązać sprawy droga dyplomatyczną, jeżeli wszystko zajdzie za daleko.
Natomiast jeżeli nadal jest czas(a jest), to Rosjanie zawsze mogą przytemperować Iran i ten już podskakiwać nie będzie...ale to zależy od nich, bo sam Iran jednak jest zbyt pewny siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż myślę że jeśli ktoś ma dobre sprzęty konwencjonalne to chyba USA... użyją jakieś bardzo Hi-Endowej bomby penetrującej która może bunkry podziemne niszczyć.

A na Rosje bym nie liczył... zobacz Rosjanie ZAWSZE robią problemy {a Polakom to szczególnie i to od zarania dziejów} i nigdy nie chcą iść na ugodę, zawsze robią na przekór USA {zapewne wynika to z zazdrości}, a Chiny... tez nie za bardzo w końcu to komuniści nieprzestrzegający praw człowieka i raczej tez chcą rywalizować niż współpracować z USA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z twoim wywodem i z tym co argumentowane jest na stronie Wikipedii.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ira%C5%84ska_Gie%C5%82da_Naftowa

Rozpaczliwa obrona dolara przez USA czyli Teoria wojny paliwowej tłumaczy porowadząną przez USA awanturniczą politykę na Bliskim Wschodzie - to próba utrzymania monopolu dolara na rynkach ropy.

Od wielu lat dolar USA jest tylko zadrukowanym na zielono papierem. Po odejściu od parytetu złota, główny napęd gospodarki USA polega na druku dolara i eksportowaniu tego towaru za granicę, w zamian za realne dobra.

USA w umowach powojennych zagwarantowała innym państwom, które odeszły od złota oparcie w dolarze, opartym na złocie. Kiedy same (USA) od złota odeszły, zawarły układ z Saudyjczykami, na podstawie którego wszelkie transakcje naftowe rozliczane są w dolarach. W zamian USA obronią dynastię przed ulicą, a amerykańskie firmy to i owo unowocześnią.
Dzięki temu układowi kto chce mieć naftę ten musi mieć dolary i biznes sie kręci.

Po pierwszej wojnie w zatoce, Saddam został na swoim miejscu - bo to jednak "- To sk...syn - ale NASZ sk...syn!"*). W końcu to USA doprowadziły go do władzy by zaatakował Iran, także bronią chemiczną w której zaopatrzenie zaangażowany był niejaki - Wolfowitz...

Kiedy jednak Saddam zapowiedział przewalutowanie 10 mld dolarów rezerwy z dolara na euro a żadne tajne perswazje nie pomogły - przywalono mu aż sie zakurzyło pod pretekstem... rzekomego posiadania przez Irak broni chemicznej, co jak juz wiemy dziś było wierutnym amerykańskim kłamstwem.

Swoja drogą po obrazkach przenośnych laboratoriów w ciężarówkach prezentowanych z całkowitą powagą w ONZ przez Colina Powella (gdy USA i spółka szykowały się do najazdu na Irak i namawiały/żądały od ONZ dania zgody i "błękitna flagę") nic mnie już nie zdziwi z kłamstw amerykańskich i tupetu prezentowania ich opinii publicznej!

Dwa lata temu proces odejścia od dolara na rzecz euro zapowiedzial Iran, miało się to zacząć w marcu br (2006). No i od razu zaczęła się oś zła i wygrażanie Iranowi przez USA i Adolfa Busha jr.

Jeśli Iran przejdzie na euro, a jest dużym eksporterem surowców, to znakomita część pozieleniałego papieru przestanie być potrzebna i Amerykanie będą mieli klopot z eksportem swej inflacji - a to w końcu (inflacja) główna podpora gospodarki USA.

Z tego wniosek, że albo Iran będzie stał przy swoim i gospodarka światowa przeżyje solidny wstrząs podczas panicznej likwidacji obrotu dolarowego. Albo Iran wycofa się z pomysłu w zamian za wszelką technologię jądrową, rakietową - dowolną inną, jakiej sobie zażyczy. Wrzaski na Izrael jedynie pomagają polaryzować sytuację i wskazują głowną przeszkodę w transakcji.

Ew. amerykańskie uderzenie na Iran bez porozumienia tak czy inaczej odeśle dolara do lamusa ekonomicznych perpetum mobile, więc się nie opłaca nikomu. Oczywiście izraelski ogon odpowiedniio merda amerykańskim psem, podszeptując mu: dasz radę. Ciekawa sytuacja

Ale nie o żadną broń tutaj chodzi

____________

*)"- To sk...syn - ale NASZ sk...syn!" - tu tłumaczę skąd ten zwrot.

Franklina Delano Roosevelta niewątpliwie zachowa w wiecznej pamięci naród Nikaragui, gdzie onegdaj prezydentem został, dzięki bagnetom amerykańskiej piechoty morskiej, generał Anastasio Somoza, notabene też mason. "Brat" Franklin Delano, na wieść o potwornych rzeziach w Nikaragui dokonywanych przez jego pupilka Somozę, zwykł mawiać o "bracie" Anastasio: "- To sk...syn - ale NASZ sk...syn!"

I to jest właściwy obraz prawdziwej polityki USA na Świecie - zamykający się w tych 5 słowach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą. Natomiast dziwi mnie postawa Unii Europejskiej w tej kwestii. Jeśli strategia lizbońska miała kiedykolwiek się spełnić to walka o petroeuro była najważniejszą bitwą, w moim mniemaniu przegraną przez UE. Ale UE tak naprawdę chyba nie zależy na strategi lizbońskiej. To po co ją uchwalali?? To pokazuje że UE nie jest przygotowana do przewodnictwa politycznego i gospodarczego na świecie. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z dwojga złego: wariatów z nukami w Iranie i ćwierćinteligenta śniącego o wielkim imperium z nukami w Waszyngtonie, wolę tego drugiego. Jakoś tak lepszy układ z nim mamy. Chociaż jak dojdzie do wojny i okaże sie, ze wywiad USA znów spaprał robotę i Iran zamiast za jakiś czas to JUŻ ma głowice to jesteśmy ugotowani. Dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uprzejmie zauważam, że Iran (Persja) od prawie 250 lat nie toczył żadnej wojny napastniczej - rozpaczliwie bronił i broni swojego terytorium a ostatnią jego wojną była obrona przed Irakiem Saddam Husajna, zbrojonego wówczas przez USA (także broń chemiczna uzytą na Kurdach) i zachęcanego na napaści na Iran!.

Czego nie można powiedzieć o USA - choćby dlatego że w tym czasie (200 minionych lat) USA napadły m.in. na Meksyk (1846 r.) i 2 lutego 1848 w Guadelupe Hidalgo podpisano traktat pokojowy. W wyniku wojny Meksyk stracił obszary o powierzchni 1,5 mln km2 (przyszłe stany Teksas, Arizona, Nowy Meksyk, Kalifornia, Nevada, Utah, częściowo też Colorado, Kansas, Oklahoma i Wyoming), to jest 51 proc. swego terytorium (!).
A nieco wcześniej, bo w 1835 r., amerykańscy osadnicy (w pierwszym pokoleniu) w Teksasie podnieśli przeciw Meksykanom zbrojną rebelię (nie podobał im się meksykański gospodarz tej ziemi, uznali że warto ją sobie zabrać), która doprowadziła do secesji i utworzenia w roku następnym tzw. niezależnej Republiki Teksasu. Co najmniej 80 proc. poległych "żołnierzy rewolucji teksańskiej" (w tym także pod Alamo) stanowili tzw. „ochotnicy” z USA (częściowo urlopowani nawet na tę okazję z armii amerykańskiej)...

Historia magistra vitae est.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeden szybki nalot i po sprawie niech wiedzą że nie można rzucać się na cały świat.
No jasne...nie ma to jak parę nalotów dywanowych na cywilne miasteczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2007 o 15:37, owczar4 napisał:

Jeden szybki nalot i po sprawie niech wiedzą że nie można rzucać się na cały świat.
No jasne...nie ma to jak parę nalotów dywanowych na cywilne miasteczka...


A czy napisałem o nalotach dywanowych na cywilne miasteczka? Zrobić naloty precyzyjne na instalacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/bzzt/
I tak wolę USA niż Iran. Tak wiem, ze wykorzystują świat, że chodzi o ropę, że mają gdzieś ofiary cywile, że świat jest pełen hipokryzji, która w takiej wojnie znalazłaby swój kolejny symptom. Masz rację że podejście USA jest niesprawiedliwie, ale co z tego? Nie ma sprawiedliwych w polityce i walce o wpływy, są zwycięzcy i zwyciężeni - co dla cywili bez względu na to po której stronie sie opowiedzą oznacza to drugie.

Dnia 31.03.2007 o 14:35, strajker napisał:

Historia magistra vitae est.

Jaaaasne... Mahmoud Ahmadinejad też sypał w stronę Europy same superlatywy i kwiatki pocztą wysyłał. Historia historią, ale nam jako państwu i tak bardziej opłaca się trzymać bliżej USA. Owszem jest to niesprawiedliwe, ale tak po prostu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2007 o 15:42, Sita napisał:

A czy napisałem o nalotach dywanowych na cywilne miasteczka? Zrobić naloty precyzyjne na instalacje.


Czy to będą tak precyzyjne amerykańskie naloty jak ten swego czasu w Serbii, gdzie na wiadukcie kolejowym rakietami wystrzelonymi z amerykańskiego samolotu spalono pociąg pasażerski? - paląc żywcem ca. 50 osób (pasażerów tego pociągu) etc? I to nie był odosobniony incydent!

Nie ma mniejszego zła i nie wolno usprawiedliwiać żadnej zbrodni, że ktoś może, że ktoś ma licencję na mordowanie niewinnych i cywili – otóż nie może i nie ma licencji!

Kiedyś naiwny tak wierzyłem w USA – symbol walki o wolność i prawa a dziś widzę, że i ZSRR i USA są de facto jak bracia syjamscy - klasyczne Imperia Zła, dwie strony jednego medalu, ulepione z jednej gliny.
Jakże byłem głuchy na okrutna prawdę że to Wlk. Brytania i USA sprzedały Sowietom w Jałcie Polskę (a kto raz był łajdakiem nie ma skrupułów być nim ponownie i ponownie sprzedać), żądały od gen. Sikorskiego uznania granicy na Bugu (a gdy to nie pomogło ktoś z Londynu pogrzebał w samolocie polskiego premiera – w ubiegłym roku Anglia przedłużyła na kolejne 50 lat tajność dokumentów w tej sprawie), jednocześnie to Wlk. Brytania i USA nie godziły się na to aby m.in. Szczecin i Wrocław były polski (obojętne czy Polski Ludowej czy też nie).

ZSRR dręczył świat i Rosje komunizmem i niósł komunizm na bagnetach Armii Czerwonej a dziś USA dręczą Świat wizją „Pax Americana” (realizując swoja politykę w myśl zasady: co innego czynią usta a co innego czynią ręce).
A kto buntuje się przeciw temu porządkowi tego ogłosi się za... wroga demokracji a pismaki i media dodadzą... uderzajcie (Amerykanie) bo to kolejny etap „wojny z terroryzmem”...
No i mamy – od czasu najazdu USA 9 spółki na Irak zginęło (za ich przyczyną i demonów które uwolnili Amerykanie ponad 600 tysięcy irackich cywili, ponad 3 tysiące żołnierzy amerykańskich, prawie 40 tysięcy kalek (eks-żołnierzy amerykańskich) powróciło już z Iraku...

Myślę że to co napisałem większość zna - więc dlaczego chcecie odgrywać rolę leninowskich "pożytecznych idiotów" broniąc Zło?

_____________

Historia uczy że nie ma wiecznych imperiów, wszystkie jak do tej pory miały swój kres, USA nie są i nie będą wyjątkiem.
USA zachowują się tak samo, jak każde Imperium i podzieli kiedyś los każdego imperium. Jak daleko by nie sięgać pamięcią w głąb historii, zawsze było tak samo. Państwo osiągało szczyt możliwości na danym etapie dziejów i zaczynała Go ponosić fantazja zdominowania Świata. Przez pewien czas odnosiło sukcesy, ale zawsze dochodziło do gwałtownego załamania i upadku. Jeżeli ktoś ma ogólne pojęcie o historii Świata, to bez trudu znajdzie przykłady.
Dziwne tylko, że pomimo powtarzania się tego scenariusza od tysiącleci, wciąż są Państwa gotowe za cenę chwili poczucia wyższości, podjąć ryzyko tragicznej katastrofy. Niosąc krew i łzy wszystkim!
Czyli - poczekajmy. XIX i XX wiek pokazały, że teraz dzieje się to szybciej niż przez tysiącleciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczególnie z USA, które nas traktuje na równi z przeciętnymi państwami... A podobno jesteśmy ich sojusznikami. Sprzedali nam jakieś samoloty, co się psują i do tego jeszcze nie znieśli dla nas wiz. Jak dla mnie, to bym ich traktował na równi z Iranem... Tyle, że to USA prowokuje wojny i przez ostatnie lata, to oni okupują Afganistan i Irak... Bardziej bym się bał Amerykanów niż Irańczykow. Poza tym ostatnio oglądałem wywiad z przypadkowymi Amerykanami spotkanymi na ulicy. Na najbanalniejsze pytania mieli zadziwiające odpowiedzi typu: W Paryżu jest 10 wież Eifla, kolejnym celem przeciwko terrorystom powinny być Włochy, czy chociaż, że były już III Wojny Światowe... Ja dziękuję za takich sojuszników. Potem dobili mnie jednym pytaniem. Wymień kraj, który rozpoczyna się na literę U...? Nie wiedzieli, choć mieszkają w takim kraju :/ Beznadzieja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2007 o 12:54, Sita napisał:

No i bardzo dobrze może w końcu ktoś powstrzyma tych fanatyków... Irak robi sobie co chce i
trzeba ich powstrzymać jak najszybciej dopuki w rękach fanatyków religijnych nie znajdzie się
broń ABC. Jeden szybki nalot i po sprawie niech wiedzą że nie można rzucać się na cały świat.


Kto tu jest fanatykiem? Iran dąży do wejścia w... hmm czołówkę państw silnych militarnie. Właśnie dzięki broni nuklearnej. Jednak nigdzie nie przypominam sobie, żeby grozili, że zrzucą atomówki na państwa, które nie zmienią religii na islam. Także czemu nazywasz ich fanatykami?
I co do tych nalotów... Myślisz, że jak to będzie wyglądało? Wyślą eskadrę myśliwców z USA (lub Iraku) "przelecą Iran" i już będzie po wszystkim? Śmiech na sali. Jeśli USA naprawdę chcą użyć siły to w grę wchodzi tylko okupacja. Całe zaplecze militarne w postaci armii lądowej, wodnej (łodzie podwodne, lotniskowce), powietrznej. Jednym słowem wszystko. Do walki się rzuca wszystkie siły aby zdusić przeciwnika, zmusić go do szybkiej kapitulacji. A nalotami to może "zmiękczyć" teren jedynie. Wojna atomowa może pociągnąć za sobą zbyt duże konsekwencje w postaci Rosji chociażby, która chciałaby zagrać role światowej przyzwoitki i nie zgodziłaby się na takie akcje na świecie. A wiadomo "na siłę należy odpowiadać siłą" :D

Dnia 31.03.2007 o 12:54, Sita napisał:

Problem jednak widzę w Rosji która ciągle ma za złe USA że to właśnie oni "przegrali" zimną
wojnę, i to raczej z nich strony spodziewał się wrogich akcji.


Wątpię, żeby chodziło o... focha z powodu zimnej wojny. Raczej o te złoża co są w Iranie. A co Rosja wymyśli jako pretekst to nie wiem. Jeśli w ogóle będzie się w to mieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej ja też nie mam na myśli żadnej inwazji na Iran, ciągle mówię tylko o nalocie precyzyjnym z użyciem specjalnie do tego zaprojektowanych bomb, tu nie chodzi o "rozwalenie" Iranu tylko o zatrzymanie ich ambicji atomowych. Z resztą podobna akcja się już działa w tym regionie o ile pamiętam w latach 80 Izrael zbombardował samolotami F-16 reaktory budowane w Iraku.

A co do mówienia że nikogo nie zatakują... wiesz Hitler też mówił że nie chce wojny, a jak było to dobrze wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Atak USA ba Iran będzie w pewnym sensie samobójstwem amerykańskiego rządu... wystarczy zobaczyć, jakie "poparcie" posiada aktualny rząd za wojnę z Irakiem... Po teoretycznym ataku na Iran nie tylko obywatele jusa się zbuntują, ale pewnie i szanujące się kraje UE... A swoją drogą, na necie jest dość ciekawy filmik kpiący z ataku na Irak i Iran (zainteresowanych zapraszam do najnowszego wpisu na moim gramsajcie :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taaa zbombardują Iran a ani ludność ani władze nawet słówka nie pisną. tak samo UE. Nie tak nie będzie. Każde użycie siły będzie miało konsekwencje.

Co innego mówić, a co innego działać. Przecie nikt jak będzie obejmował władze nie będzie twierdził, że będzie dyktatorem, podczas jego rządu wymorduje się tysiące ludzi, kraj popadnie w kryzys gospodarczy. Nie. Nie te czasy, średniowiecze minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż UE może dać ciche przyzwolenie na akcje z powodu tych brytyjskich marynarzy. Mówisz że każde użycie siły będzie miało konsekwencje a pomyśl jakie będą konsekwencje jak się jej nie użyje gdy kraj w którym większośc to fanatycy religijni i jak będą szantarzować świat jak będą mieli bombę atomową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2007 o 20:42, Sita napisał:

Cóż UE może dać ciche przyzwolenie na akcje z powodu tych brytyjskich marynarzy. Mówisz że
każde użycie siły będzie miało konsekwencje a pomyśl jakie będą konsekwencje jak się jej nie
użyje gdy kraj w którym większośc to fanatycy religijni i jak będą szantarzować świat jak będą
mieli bombę atomową.


Skąd Ci sie wzięli ci fanatycy? Spokojnie. A USA to co? Mają potęgę i klękajcie narody. Wychodzi na jedno. Nikt nie jest "tym dobrym" ani "tym złym". IMO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować