Zaloguj się, aby obserwować  
Hegemon

Muzyka w grach - najlepsze kawalki

754 postów w tym temacie

Dnia 04.10.2011 o 13:26, Kubelo napisał:

Kawałkiem, który najbardziej utkwił mi w pamięci jest "Call of Magic" z Morrowinda, tu
link:
http://www.youtube.com/watch?v=juR42EPekmc


To jest tak niesamowita muzyka, że odpalając Morka nieraz czekałem kilka minut słuchając ulubionej muzy, a dopiero później zabierałem się do grania. Ciekawie też brzmią "wariacje" tej melodii z Obliviona i Skyrim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2011 o 00:27, Dann napisał:

Nie jestem pewien które miasto to Cytadela, jako że w głowie zachowały mi się w zasadzie
nazwy angielskie. Mi najbardziej podobała się muzyka z miast Rampart (moje ulubione miasto
- Złote smoki FTW :-)) oraz Stronghold, czyli miasto barbarzyńców. Ta druga (Stronghold)
była chyba jednak najbardziej poruszająca. Miało się wrażenie jakby narastała w tobie
z każdą nutą...

Cytadela była bagiennym bastionem, a w Twojej wersji gry zwała się Fortress Town, choć nie mogę za to poręczyć w 100%. Rozjaśniło się? :) Przypomnij sobie te smyczki.
Muzykę z Rampart też z mojej strony nie sposób negatywnie ocenić... Fantastyczna. Do bólu adekwatna do przedstawienia graficznego miasta (nawiasem, to jest to również moje ulubione miasto; mam sentyment do baśniowych stworzeń w nim rekrutowanych ;)). Słuchając tego odchodzę w zupełnie inny świat z nieskazitelnie czystym powietrzem, błękitnym niebem ze szczątkową ilością białych chmur oraz otwartą rozległą na wiele hektarów polaną otoczoną górami, które z kolei bujnie obrastają iglaste drzewa.
Z kolei utwór Stronghold, który również doskonale kojarzę, jak zresztą większość ścieżek dźwiękowych z Heroes III, także jest bardzo piękny. Przestrzenny, poruszający, jak to sam ująłeś. Dawno go nie słuchałem, swoją drogą.
Słuchałem za to utworu z Castle Town, który również uważam za świetnie zbudowaną kompozycję muzyczną tworzącą wspaniały klimat.

Wspomnieć chciałbym jeszcze o muzyce, która towarzyszy bohaterowi podczas podróży po zaspach śnieżnych. Głównym instrumentem jest tutaj wiolonczela, która wchodzi solowo odgrywając refleksyjną i nieco melancholijną melodię. W środkowej części można usłyszeć już grę większej ilości instrumentów, głównie smyczkowych (dochodzą przede wszystkim skrzypce i obok wcześniej solowego instrumentu biorą główny udział). Krótki utwór wieńczy solo wiolonczeli; to samo, co na początku. Wszystko to w klimatycznej oprawie dźwiękowej z wiatrem i noszonymi na jego ramionach płatkami śniegu.
Fantastyczny utwór. Tu już interpretacje są swobodniejsze, gdyż nie widzimy żadnych krajobrazów/miast, które by je nam w jakiś sposób usilnie narzucały, a jedynie mapę z prostą grafiką 2D obrazującą otoczenie. Ja np. słuchając tej kompozycji wyobrażam sobie samotną wędrówkę wśród śnieżnych zasp. Bez cienia żywej duszy na horyzoncie... Podróż w nieznane.

Dnia 04.10.2011 o 00:27, Dann napisał:

BTW, wiesz jak nazywają się pracownicy OBI ?

Hm, nie, za bardzo nie kojarzę. ;D A czemu pytasz?

Dnia 04.10.2011 o 00:27, Dann napisał:

Ja podzielę, ale tylko w odniesieniu do samego Gothica 1 i 2. TES mnie osobiście nie
przekonał...

Nie tylko Ciebie. Wiele osób znużył. Trafiłem w sedno?

Dnia 04.10.2011 o 00:27, Dann napisał:

Natomiast dla mnie Gothic 1 czy nawet 2, to już jednak gry nieco starsze.
Mimo że mają tylko około 10 lat.

A co sądzisz o muzyce z tych gier?

Dnia 04.10.2011 o 00:27, Dann napisał:

I masz rację, lepiej zamiast tego kupić sobie np. ścieżkę dźwiękową z "Dwóch Wież" i
posłuchać Przepięknego "Foundations of Stone". :-)

Osobiście miałem raczej na myśli instrument. ;) Pianino konkretnie. Ogólnie zajmuję się trochę muzyką; sporo aranżuję i nieraz lubię sobie podczas słuchania muzyki z różnych dobrych gier, ostatnio np. właśnie Heroes III, wyobrażać, jak odgrywam na instrumencie swoją aranżację danego utworu. Już ją zaczynam słyszeć uszami wyobraźni... I nastrajam się do napisania.
A skoro już przy Lord Of The Rings jesteśmy, to zdecydowanie trzeba zwrócić uwagę na The Riders Of Rohan. Chociaż mówimy tutaj o filmie, a nie grze... I się robi kolejny offtop. :<

Dnia 04.10.2011 o 00:27, Dann napisał:

Tu jest właśnie problem. Widzisz, ja nie korzystam z YT do słuchania muzyki lub oglądania
filmów, które są czyjegoś autorstwa i których sam autor nie zamieścił tam osobiście.
Uważam takie praktyki za... niestosowne z moralnego punktu widzenia.

Hm, rozumiem. A szkoda, bo wysłałbym Ci sporo linków. Generalnie nigdy zbytnio nie patrzyłem na kwestię filmów z YT pod tym względem; oglądałem i nadal oglądam tam to, co jest ogólnie dostępne, nie zwracając uwagi na kwestie tego typu.

Dnia 04.10.2011 o 00:27, Dann napisał:

Natomiast sam mogę Ci polecić muzykę z gry pod tytułem Hegemonia: Legions of Iron.

Posłuchałem właśnie jednego utworu bitewnego na YT (mam nadzieję, że nie spojrzysz na mnie krzywo z tego powodu ;)) Moje pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Z chęcią odsłucham jeszcze raz, tudzież coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Cytadela była bagiennym bastionem, a w Twojej wersji gry zwała się Fortress Town, choć
nie mogę za to poręczyć w 100%. Rozjaśniło się? :) Przypomnij sobie te smyczki.


Tak, rozjaśniło niczym słońce. ;-)
Najmniej lubiany przeze mnie zamek, będąc szczerym. Muzykę z niego pamiętam jako taką spokojną, lekką i NAGLE PRZECHODZĄCĄ W GIGANTYCZNĄ, ROZSADZAJĄCĄ BURZĘ MELODII I DŹWIĘKÓW.
Efekt piorunujący, ale to jakoś nie na moje uszy... ani tym bardziej nerwy. :-)

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Muzykę z Rampart też z mojej strony nie sposób negatywnie ocenić... Fantastyczna.
Do bólu adekwatna do przedstawienia graficznego miasta (nawiasem, to jest to również
moje ulubione miasto; mam sentyment do baśniowych stworzeń w nim rekrutowanych ;)).


No ja chyba też. Aczkolwiek jest w tym zamku coś urzekającego i kojącego... może to właśnie ta muzyka. ;-)

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Z kolei utwór Stronghold, który również doskonale kojarzę, jak zresztą większość
ścieżek dźwiękowych z Heroes III, także jest bardzo piękny. Przestrzenny, poruszający,
jak to sam ująłeś. Dawno go nie słuchałem, swoją drogą.


Tak jak myślę o tym dłużej, to chyba jest to najpiękniejszy motyw z całej gry... oczywiście IMO. Chociaż również dość krótki. Ileż to razy siedziałem w mieście bez konkretnego powodu, byle tylko nie przerywać tej muzyki. :-)

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Słuchałem za to utworu z Castle Town, który również uważam za świetnie zbudowaną
kompozycję muzyczną tworzącą wspaniały klimat.


W zasadzie w Trójce każdy motyw muzyczny pasuje do danego miasta dość składnie i sensownie. Np. takie Inferno... niesamowita sprawa. W kolejnych częściach (5 i 6) muzyka z miasta demonów już tak nie przeraża ani nawet nie zwraca takiej uwagi.

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Wspomnieć chciałbym jeszcze o muzyce, która towarzyszy bohaterowi podczas podróży
po zaspach śnieżnych
.


Musiałbym raz jeszcze odpalić starych HoMM 3 i sobie to odświeżyć. Mi najbardziej kojarzy się z tego motywu sam wiatr... lodowaty, przejmujący. Ale kojarzę również, że i muzyka też idealnie komponowała się tutaj z otoczeniem.
Zresztą nie bez powodu uważam zimę na najbardziej klimatyczną porę roku. :-)

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Fantastyczny utwór. Tu już interpretacje są swobodniejsze, gdyż nie widzimy żadnych krajobrazów/miast,
które by je nam w jakiś sposób usilnie narzucały, a jedynie mapę z prostą grafiką 2D
obrazującą otoczenie. Ja np. słuchając tej kompozycji wyobrażam sobie samotną wędrówkę
wśród śnieżnych zasp. Bez cienia żywej duszy na horyzoncie... Podróż w nieznane.


Podobnie było o ile dobrze pamiętam z muzyką pustynną. Również niesamowity klimat... pustyni. ;-) Sfinksy, oazy, karawany, kobzy, pustynne grobowce itd. Ale z tego właśnie słynie ta gra... z klimatycznej muzyki.

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

> BTW, wiesz jak nazywają się pracownicy OBI ?
Hm, nie, za bardzo nie kojarzę. ;D A czemu pytasz?


A, to tylko taki stary, tani dowcip. A odpowiedź brzmi: Obiboki. :-D

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Nie tylko Ciebie. Wiele osób znużył. Trafiłem w sedno?


Czy znużył... w zasadzie bardziej chyba zaklatkował na śmierć. :-) Ale co racja to racja, sporo tam było wolnej przestrzeni, na której poza przestrzenią nie było w zasadzie nic innego. ;-)

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

> Natomiast dla mnie Gothic 1 czy nawet 2, to już jednak gry nieco starsze.
> Mimo że mają tylko około 10 lat.
A co sądzisz o muzyce z tych gier?


Z Gothiców ? W zasadzie ATM kojarzę tylko co niektóre fragmenty z Jedynki. Mimo że gra nosi tytuł Gothic, muzyki gotyckiej na miarę wspomnianego przeze mnie Soul Reavera tam nie uświadczysz. :-) Co najbardziej zwróciło moją uwagę to swoiste przejścia, np. kiedy wchodziło się do ciemnego lasu... nagle muzyka stawała się równie mroczna jak nowe otoczenie i wywoływała wrażenie jakby ktoś nas ścigał. Aż bałem się wtedy zatrzymać, naprawdę. :-)
A tak poza tym jak to wspominam, generalnie bębny, być może perkusja... dużo bębnów. :-) Tak klasycznie, chwilami z przebłyskiem. Gothica na ogół wspominam jako grę fantasy, w której było za mało fantasy... to samo tyczy się muzyki w niej zawartej. Co oczywiście nie umniejsza jej wielkości pod żadnym względem. :-)

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Osobiście miałem raczej na myśli instrument. ;) Pianino konkretnie.


Ouch, lekki fail z mojej strony. :-P
Ja po prostu nie miałbym na to czasu. W każdym razie jeszcze nie teraz. Póki co z trudem znajduję czas, aby poczytać Harry''ego Pottera. Może teraz zimą będzie go nieco więcej.

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Ogólnie zajmuję się
trochę muzyką; sporo aranżuję i nieraz lubię sobie podczas słuchania muzyki z różnych
dobrych gier, ostatnio np. właśnie Heroes III, wyobrażać, jak odgrywam na instrumencie
swoją aranżację danego utworu. Już ją zaczynam słyszeć uszami wyobraźni... I nastrajam
się do napisania.


Hmm... Grałeś może w Maxa Payne''a 2 ? Kojarzysz motyw końcowy z gry, który pojawia się podczas napisów końcowych ? Ponoć dużo osób lubi go aranżować w taki lub inny sposób. Sam utwór ("Late Goodbye" - Poets of the Fall) jest jednym z najpiękniejszych jakie słyszałem w grach w ogóle.

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

A skoro już przy Lord Of The Rings jesteśmy, to zdecydowanie trzeba zwrócić uwagę na
The Riders Of Rohan. Chociaż mówimy tutaj o filmie, a nie grze... I się robi kolejny
offtop. :<


Mnie po prostu zauroczył właśnie wyżej wymieniony "Foundations of Stone" oraz ostatni na płycie (w filmie zresztą też) "Gollum''s Song".
W obu utworach są fragmenty, których słuchając raz po raz mam po prostu łzy w oczach. Przypomnij sobie scenę, w której Gandalf spada razem z Balrogiem w otchłanie Morii (tuż na początku filmu), szczególnie fragment kiedy ukazana jest jakby olbrzymia podziemna grota z równie wielkim jeziorem, do którego obaj walczący spadają, stanowiąc na tle tej przestrzeni zaledwie malutką ognistą kulkę... niesamowita sprawa.
Pisałbym o tym dalej, ale to przecież nie ten temat. :-)

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Hm, rozumiem. A szkoda, bo wysłałbym Ci sporo linków. Generalnie nigdy zbytnio nie patrzyłem
na kwestię filmów z YT pod tym względem; oglądałem i nadal oglądam tam to, co jest ogólnie
dostępne, nie zwracając uwagi na kwestie tego typu.


Ponoć niezgodne z prawem to to nie jest, ale ja po prostu nie sądzę, aby ktoś był zadowolony z faktu, że zamiast kupować jego twórczość i wspierać ją, można sobie wejść na takiego YT i odsłuchać wszystkiego kiedy tylko ma się na to ochotę. Jak to powiedział Joker w ME: Call me paranoid. :-)

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Posłuchałem właśnie jednego utworu bitewnego na YT (mam nadzieję, że nie spojrzysz na
mnie krzywo z tego powodu ;))


Nah... na ogół jestem osobą otwartą i o ile ktoś świadomie nie przejawia oznak skrajnej ignorancji oraz nie czyni zła, zawsze mogę powiedzieć, że chwilowo patrzyłem w inną stronę oraz jednocześnie miałem problemy ze słuchem. :-P

Dnia 04.10.2011 o 16:30, Kardithron napisał:

Moje pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Z chęcią
odsłucham jeszcze raz, tudzież coś innego.


Niby soundtrack sam w sobie jest ciekawy, to jednak dopiero w zestawieniu z grą zaczyna tworzyć spójną, porywającą całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2011 o 19:38, Dann napisał:

Tak jak myślę o tym dłużej, to chyba jest to najpiękniejszy motyw z całej gry... oczywiście
IMO.

Jeden z najpiękniejszych, zgadzam się. ;) Chociaż samemu ciężko mi się jest określić, który z utworów HOMM III kocham najbardziej, gdyż każdy z mojej czołówki prezentuje inny, fantastyczny, niepowtarzalny klimat. Zarówno Stronghold, Castle Town, Fortress Town, Necro Town, muzyka z zasp jak i Rampart. Tak, to chyba ta czołówka (mam nadzieję, że nie pominąłem nieświadomie nic ważnego). Chociaż jak się zastanowić, to wiele innych ścieżek jest także bardzo wartych uwagi. Choćby wspomniany przez Ciebie Inferno. Ok, dołączam go do czołówki. ;-)
Jeżeli mam już wskazać utwory, które podobają mi się mniej to byłaby to muzyka z miasta podziemnego i Tower Town (chociaż w tym ostatnim końcówka jest świetna; szkoda, że tylko końcówka, naturalnie IMO).

Dnia 04.10.2011 o 19:38, Dann napisał:

W zasadzie w Trójce każdy motyw muzyczny pasuje do danego miasta dość składnie i sensownie.

Tak. Myślę, że tak można to sensownie podsumować. ;-)

Dnia 04.10.2011 o 19:38, Dann napisał:

Zresztą nie bez powodu uważam zimę na najbardziej klimatyczną porę roku. :-)

Się teraz zastanawiam, czy faktycznie tak uważam, czy jednak każda pora roku potrafi stworzyć fantastyczny w swojej kategorii klimat... :-? W zimie faktycznie pod tym względem jest coś wyjątkowego.

Dnia 04.10.2011 o 19:38, Dann napisał:

Podobnie było o ile dobrze pamiętam z muzyką pustynną. Również niesamowity klimat...
pustyni. ;-) Sfinksy, oazy, karawany, kobzy, pustynne grobowce itd.

Ona aż tak nie zwróciła mej uwagi. Właśnie ją sobie przypominam. Swoją drogą, to nie sądzisz, że muzyka z podziemi nieco za spokojna jak na te tereny? ;->

Dnia 04.10.2011 o 19:38, Dann napisał:

A, to tylko taki stary, tani dowcip. A odpowiedź brzmi: Obiboki. :-D

Haha, no tego bym się nie spodziewał. :-P

Dnia 04.10.2011 o 19:38, Dann napisał:

Z Gothiców ? W zasadzie ATM kojarzę tylko co niektóre fragmenty z Jedynki. Mimo że gra
nosi tytuł Gothic, muzyki gotyckiej na miarę wspomnianego przeze mnie Soul Reavera tam
nie uświadczysz. :-) Co najbardziej zwróciło moją uwagę to swoiste przejścia, np. kiedy
wchodziło się do ciemnego lasu... nagle muzyka stawała się równie mroczna jak nowe otoczenie
i wywoływała wrażenie jakby ktoś nas ścigał. Aż bałem się wtedy zatrzymać, naprawdę.
:-)

Byłem ciekawy opinii, gdyż soundtrack z gry Gothic II + Noc Kruka uważam za jeden z najlepszych znanych mi soundtracków z gier komputerowych. Majsterszyk. Arcydzieło! Faktycznie, słuszna Twoja uwaga; w dwóch pierwszych częściach na przejścia położono silny nacisk. To jedna z mocnych stron. Ale klimat... Po prostu niepowtarzalny. Muzyka z Górniczej Doliny, krypty, Jarkendaru, obozu piratów, terenów Khorinis, miasta, Biblioteki Uczonych, świątyni Adanosa, genialna aranżacja na pianino... I tak wymieniać i wymieniać, prawdopodobnie do samego końca.

Dnia 04.10.2011 o 19:38, Dann napisał:

Gothica na ogół wspominam jako grę fantasy,
w której było za mało fantasy...

Hm, nigdy tak o tym nie myślałem. Gothic II stanowi dla mnie właśnie bardzo eklektyczne połączenie średniowiecznego świata z fantastycznymi elementami, w postaci chociażby magii i charakterystycznych dla gry stworzeń.

Dnia 04.10.2011 o 19:38, Dann napisał:

Hmm... Grałeś może w Maxa Payne''a 2 ? Kojarzysz motyw końcowy z gry, który pojawia się
podczas napisów końcowych ? Ponoć dużo osób lubi go aranżować w taki lub inny sposób.
Sam utwór ("Late Goodbye" - Poets of the Fall) jest jednym z najpiękniejszych jakie słyszałem
w grach w ogóle.

Zaciekawiło mnie, jaki utwór otrzymał od Ciebie takowe miano, i posłuchałem, ale nie poruszyło mnie, szczerze powiedziawszy. De facto muzyka ta mało co kojarzy mi się z jakąś grą. No, chyba, że wspomniany Max Payne jest osadzony bardziej współcześnie. Ale jednak zabrakło mi tego, co najbardziej cenię w muzyce z moich ulubionych gier: klimatu, sentymentu, poczucia dawnych czasów i fantastycznego świata, odmiennego od szarej codzienności.

Dnia 04.10.2011 o 19:38, Dann napisał:

Niby soundtrack sam w sobie jest ciekawy, to jednak dopiero w zestawieniu z grą zaczyna
tworzyć spójną, porywającą całość.

Kto wie, może będę miał okazję kiedyś zagrać? :-) Ale wspomniany utwór już sam w sobie mi się bardzo spodobał. Bodajże Battle1.

Dobrze jest czasami podyskutować z ludźmi uwrażliwionymi na muzykę z gier i nie tylko. ;-) Potrafiących się nią delektować i ją interpretować, odpływać w kreowaną przez nią przestrzeń. Ja właśnie taki jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2011 o 15:59, Kardithron napisał:

Jeżeli mam już wskazać utwory, które podobają mi się mniej to byłaby to muzyka
z miasta podziemnego i Tower Town (chociaż w tym ostatnim końcówka jest świetna; szkoda,
że tylko końcówka, naturalnie IMO).


Ani jednej ani drugiej już nie pamiętam niestety... Próbuję sobie przypomnieć chociaż początek, ale pamięć zawodzi. :-( Wybacz.

Dnia 05.10.2011 o 15:59, Kardithron napisał:

Się teraz zastanawiam, czy faktycznie tak uważam, czy jednak każda pora roku potrafi
stworzyć fantastyczny w swojej kategorii klimat... :-? W zimie faktycznie pod tym względem
jest coś wyjątkowego.


Zima miewa różne oblicza. Najbardziej klimatyczne są IMO te, w których nie ma wiatru. Np. kiedy jest bardzo zimno, szron pokrywa okolicę i kiedy w bezchmurną noc spojrzysz w niebo. Lub kiedy pada bardzo gęsty, puchaty śnieg, zakrywając całą okolicę nieskazitelną bielą. Kiedy tak staniesz pośrodku jakiejś polany, z dala od cywilizacji lub na środku jakiejś ulicy (ale koniecznie nocą), śnieg spadający wokół ciebie... i ta cisza... niesamowita cisza, wręcz niepokojąca. Nie sposób opisać tego słowami. Ale to tylko moje osobiste odczucia. ;-)

Dnia 05.10.2011 o 15:59, Kardithron napisał:

Byłem ciekawy opinii, gdyż soundtrack z gry Gothic II + Noc Kruka uważam za jeden z najlepszych
znanych mi soundtracków z gier komputerowych. Majsterszyk. Arcydzieło! ...


Chciałbym potwierdzić Twoje zdanie, ale ja przy Gothicu 2 najwidoczniej aż tak dużo czasu nie spędziłem... grę przeszedłem może z raz, a w NK nie grałem w ogóle. Przy Jedynce to co innego.
Tak jak pisałem, mniej więcej od 2002-2004 roku zacząłem odczuwać dziwną niechęć do ówczesnych gier komputerowych (która nota bene pozostała mi do dnia dzisiejszego). Być może zaczęły w moim spojrzeniu tracić ten magiczny klimat dotychczasowych produkcji, a może zwyczajnie to coś ze mną. :-)
Za to znacznie lepiej pamiętam muzykę z Fallouta (klimat pełną gębą), BG2, Soul Reavera (o tym już pisałem wcześniej), Starcrafta, nawet z Arcanum (cała gra jak i muzyka w niej zawarta... nieszablonowe arcydzieło)... o dziwo, mimo że te grą są przecież nieco starsze. Z Red Alerta 2 Hell March - po prostu super klimat.
A od 2005 roku bawiłem się na ogół w WoWa. Jak się gra w jakąś grę tak długo, to nawet robiąc sobie te kilkumiesięczne przerwy nie można nie pamiętać muzyki w niej zawartej. Co jak co, ale Blizzard potrafi tworzyć naprawdę klimatyczną muzykę. Motyw przewodni z WoWa, zmieniający się wraz z kolejnymi dodatkami, zawsze wywoływał niesamowite uczucia.
Generalnie w każdej grze staram się zwracać uwagę na muzykę... niezależnie od gatunku.

Dnia 05.10.2011 o 15:59, Kardithron napisał:

Zaciekawiło mnie, jaki utwór otrzymał od Ciebie takowe miano, i posłuchałem, ale nie
poruszyło mnie, szczerze powiedziawszy. De facto muzyka ta mało co kojarzy mi się z jakąś
grą. No, chyba, że wspomniany Max Payne jest osadzony bardziej współcześnie. Ale jednak
zabrakło mi tego, co najbardziej cenię w muzyce z moich ulubionych gier: klimatu, sentymentu,
poczucia dawnych czasów i fantastycznego świata, odmiennego od szarej codzienności.


Nigdy nie grałeś w Maxa Payne''a ? W żadną część... oj, to nie dobrze naprawdę. Marsz do sklepu, a jak nie to sam Ci kupię i zmuszę do zagrania. :-D
Tak szczerze, mimo że z punktu widzenia gameplay jest to TPP akcji, to jednak z punktu widzenia fabularnego jest to jedna z najbardziej klimatycznych, poruszających i urzekających gier Wszech czasów... naprawdę nie przesadzam. Obie części ocierają się o głęboki surrealizm, zwielokrotniony elementami psychodelicznego noir, ujętego w subtelnej formie czarno-białego komiksu. Plus do tego te dialogi, specyficzne opisy, w których tytułowy bohater charakteryzuje swój stan psychiczno-duchowy... czasem ironicznie i sarkastycznie, czasem z pełną nostalgii powagą.
Sama muzyka jest tu perfekcyjnym oddaniem tego niesamowitego klimatu: raz nostalgiczne skrzypce, innym razem dramatyczna wiolonczela, kiedy z paznokciami w ustach śledzimy jakiś zapierający dech w piersiach fragment fabuły. Innym razem tajemnicze pianino lub gitara, czasem wręcz pozornie nie pasujące do całej tej mrocznej, ponurej atmosfery... ale ostatecznie wszystko w tej grze ma swoje miejsce, tworząc genialną całość.
Gdybyś zagrał w tą grę, w obie części, poczułbyś dopiero jak niesamowicie utwór "Late Goodbye" wpasowuje się w całość gry, jak idealnie wręcz ją zwieńcza. Kiedy tuż po zakończeniu gry (efekcie tzw. fade to black), tuż przez pierwszymi nutami tej gitarowej melodii, bohater spokojnym, pełnym fatalizmu tonem wypowiada słowa: "I had a dream of my wife. She was dead... But it was all right.
W kontekście fabuły jako całości nabierają one niesamowitej głębi i zrozumienia.
Polecam szczerze... a i utwór sam w sobie również jest bardzo piękny, co powtarzam znowu... mimo że nie fantasy.

Dnia 05.10.2011 o 15:59, Kardithron napisał:

Kto wie, może będę miał okazję kiedyś zagrać? :-) Ale wspomniany utwór już sam w sobie
mi się bardzo spodobał. Bodajże Battle1.


Polecam. IMO lepsza od Homeworlda, chociaż tu wiele osób by się ze mną kłóciło. ;-)

Dnia 05.10.2011 o 15:59, Kardithron napisał:

Dobrze jest czasami podyskutować z ludźmi uwrażliwionymi na muzykę z gier i nie tylko.
;-) Potrafiących się nią delektować i ją interpretować, odpływać w kreowaną przez nią
przestrzeń. Ja właśnie taki jestem.


Myślę, że do takiego podejścia wymagany jest jak sądzę pewien stopień wrażliwości. Inaczej muzyka pozostanie dla nas tylko muzyką... nawet, jeśli poczujemy "to coś" gdzieś tam w środku, nie będziemy tego w stanie zidentyfikować i szybko powrócimy do normalności. To właśnie owa wrażliwość pozwala nam dostrzec piękno tam, gdzie inni go nie widzą... we wszystkim tym co najprostsze.
Ale to tylko taka moja osobista refleksja... choć nie uważam, aby odbiegała znacząco od tematu naszej rozmowy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2011 o 20:13, Dann napisał:

Ani jednej ani drugiej już nie pamiętam niestety... Próbuję sobie przypomnieć chociaż
początek, ale pamięć zawodzi. :-( Wybacz.

Wybaczam. ;-D Najwyższa pora chyba trochę pograć, bracie?

Dnia 05.10.2011 o 20:13, Dann napisał:

Kiedy tak staniesz pośrodku jakiejś polany, z dala od cywilizacji lub na środku
jakiejś ulicy (ale koniecznie nocą), śnieg spadający wokół ciebie... i ta cisza... niesamowita
cisza, wręcz niepokojąca. Nie sposób opisać tego słowami. Ale to tylko moje osobiste
odczucia. ;-)

I nie tylko Twoje. :-) Zgadzam się w całej rozciągłości. Doświadczyłem takich chwil w życiu, chociaż fakt, ciszy całkowitej nie było. Ale było cicho. A płatki śniegu bardzo powoli opadały dookoła, oświetlone nielicznymi latarniami.
Czasem się marznie, ale zima ma swoje plusy. ;-) Takie momenty się zapamiętuje.

Dnia 05.10.2011 o 20:13, Dann napisał:

Za to znacznie lepiej pamiętam muzykę z Fallouta (klimat pełną gębą)

Nie pamiętam dokładnie, aczkolwiek zapamiętałem, że mam z jej słuchania dobre wspomnienia. Grałem krótki czas w Fallout III (w zasadzie, to był to pojedynczy incydent).

Dnia 05.10.2011 o 20:13, Dann napisał:

Co jak co, ale Blizzard potrafi tworzyć naprawdę klimatyczną muzykę.

Muzyka z Warcraft III również była niezła, chociaż to odmienny rodzaj klimatu (nie wiem, czy akurat od WoWa, mówię raczej ogólnikiem). Czyt. pojedyncze utwory przypadają na całą rozgrywkę i muszą spełniać wymogi faktu, że w danym momencie może toczyć się zarówno walka, jak i mogą być odbywane zwykłe podróże jednostek, czy wznoszenie budowli. Zatem kompozycja musi być w miarę stabilna i oddawać przy tym atmosferę wojenną. W każdej z ras wyszło to świetnie; szczególnie spodobała mi się muzyka towarzyszą grze Nocnymi Elfami.

Dnia 05.10.2011 o 20:13, Dann napisał:

Nigdy nie grałeś w Maxa Payne''a ? W żadną część... oj, to nie dobrze naprawdę. Marsz
do sklepu, a jak nie to sam Ci kupię i zmuszę do zagrania. :-D

Niebagatelny dowód na to, że dla różnych ludzi oczywiste są różne rzeczy. ;->

Zapamiętam Twoje słowa, aczkolwiek uprzejmie uprzedzam, że mało mam teraz kasy i czasu na gry. Nauka oraz muzyka i instrumenty pochłaniają mi go najwięcej. Nie mówiąc o tym, że miałem już pewne plany na wypadek znalezienia większej ilości wolnego czasu: przypomnienie sobie Heroes III oraz przejście Gothic II: Noc Kruka w angielskiej wersji. Język trzeba ćwiczyć. ;-)
Generalnie tym Max Payne''m przypomniałeś mi o pewnym utworze:
http://www.youtube.com/watch?v=21s45Yel5VM
To tylko trailer gry. Wspomniana kompozycja jest w nim zawarta. Urzekła mnie, mimo tego, że w ogóle nie grałem w Silent Hill 2, orientuję się jedynie mniej więcej w koncepcji fabularnej. Motyw zaczyna się ok. 2:05.

Dnia 05.10.2011 o 20:13, Dann napisał:

Ale to tylko taka moja osobista refleksja... choć nie uważam, aby odbiegała znacząco
od tematu naszej rozmowy. :-)

Mogę jedynie podzielić Twoją opinię. :-) Nie rozpiszę się specjalnie w ten sposób, ale szczerze powiedziawszy nie mam nic do dodania.

Swoją drogą wspomniany przez jednego z kolegów Call Of Magic z Morrowinda, to też piękny motyw.
http://www.youtube.com/watch?v=62k-bkkbDLY
Zamieszczone przez autora, więc z czystym sumieniem polecam. ;->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2011 o 21:55, Kardithron napisał:

Wybaczam. ;-D Najwyższa pora chyba trochę pograć, bracie?


Chyba tak. :-)
Aczkolwiek z moją kopią HoMM 3 mam taki problem, że często podczas grania bez powodu i bez ostrzeżenia potrafi wywalić mnie na pulpit. Nie mam pojęcia od czego to jest, ale strasznie psuje klimat i zabawę. :-(
A może to coś u mnie w PC jest niekompatybilne z tą grą ? Hard to tell.

Dnia 07.10.2011 o 21:55, Kardithron napisał:

I nie tylko Twoje. :-) Zgadzam się w całej rozciągłości. Doświadczyłem takich chwil w
życiu, chociaż fakt, ciszy całkowitej nie było. Ale było cicho. A płatki śniegu
bardzo powoli opadały dookoła, oświetlone nielicznymi latarniami.
Czasem się marznie, ale zima ma swoje plusy. ;-) Takie momenty się zapamiętuje.


Dlatego właśnie tak lubię zimę. Tym bardziej, że generalnie jestem stworzeniem zimnolubnym. :-) Oczywiście pomijając skrajne przypadki w pewnym momencie przyzwyczajam się do zimna i przestaje mi ono przeszkadzać. Oczywiście są tego granice, wiadoma sprawa. Czasem jak się tak stoi i patrzy w rozgwieżdżone niebo, jakby zapomina się o zimnie na tą chwilę lub dwie. :-)

Dnia 07.10.2011 o 21:55, Kardithron napisał:

Nie pamiętam dokładnie, aczkolwiek zapamiętałem, że mam z jej słuchania dobre wspomnienia.
Grałem krótki czas w Fallout III (w zasadzie, to był to pojedynczy incydent).


Wszystkich motywów muzycznych też już nie pamiętam, ale te które kojarzę, są niesamowicie klimatyczne.
Poza tym kto z nas nie słysząc klasycznego już "A kiss to build a dream on" nie ma przed oczami tej właśnie gry. :-) Ja nawet nauczyłem się słów tej piosenki na pamięć (podobnie jak "Maybe" Ink Spots) i dość często sobie ją nucę, w pracy, na przystanku autobusowym czy gdziekolwiek. ;-D

Dnia 07.10.2011 o 21:55, Kardithron napisał:

Muzyka z Warcraft III również była niezła, chociaż to odmienny rodzaj klimatu (nie wiem,
czy akurat od WoWa, mówię raczej ogólnikiem). Czyt. pojedyncze utwory przypadają na całą
rozgrywkę i muszą spełniać wymogi faktu, że w danym momencie może toczyć się zarówno
walka, jak i mogą być odbywane zwykłe podróże jednostek, czy wznoszenie budowli.


Faktycznie taki uniwersalizm wychodzi im dość dobrze.
Ja najbardziej pozytywnie wspominam muzykę ze Starcrafta 1 i bardzo często do niej powracam. Szczególnie fragmenty przewijające się podczas gry Protossami, zwłaszcza ten nowy który doszedł wraz z Brood War.
Co zauważyłem, Blizzard w swoich utworach potrafi komponować niesamowicie nastrojowe końcówki, choć może trochę zbyt patetyczne czasami, wiesz te enigmatyczne łacińskie chóry itd. ;-) Do SC2 IMO średnio to pasuje, ale do WoWa jako fantasy już nieco lepiej.
Ale np. w Diablo 2, zniszczenie kamienia świata i muzyka temu towarzysząca. Przepiękny motyw, nie do opisania słowami.

Dnia 07.10.2011 o 21:55, Kardithron napisał:

Niebagatelny dowód na to, że dla różnych ludzi oczywiste są różne rzeczy. ;->


Tell me about it. Do dzisiaj nie zapomniałem gościa, który doszedł do pytania za milion i nie wiedział, skąd pochodzi Conan barbarzyńca. :-)

Dnia 07.10.2011 o 21:55, Kardithron napisał:

Zapamiętam Twoje słowa, aczkolwiek uprzejmie uprzedzam, że mało mam teraz kasy i czasu
na gry. Nauka oraz muzyka i instrumenty pochłaniają mi go najwięcej. ...


Rozumiem. Nie no wiadomo, że każdy ma jakieś tam własne wytyczne. Aczkolwiek Max Payne grą długą nie jest. Jakby się dobrze przyłożyć to dwa dni zabawy... ale za to jakiej zabawy, jak emocjonującej. Niczym świetny film w klimatach noir.
Generalnie jeśli masz mało czasu, polecam też grę pod tytułem Portal. Chyba że już w nią grałeś. Jest to krótka i wciągająca gra, można chyba powiedzieć logiczna. Natomiast ma pewien miły smaczek w postaci aspektu psychologicznego. :-)
A polecam ją tym bardziej, że na samym końcu, już w trakcie napisów końcowych, mamy naprawdę nietypowy motyw muzyczny. Piosenkę, której słowa mogą wydać się kompletnie niezrozumiałe dla tego, kto w grę uprzednio nie zagrał. :-) Ale zarazem mające w sobie pewnego rodzaju przesłanie. A sama melodia tak wpada w ucho, że sam niejednokrotnie śpiewam ją sobie mimochodem, wręcz podświadomie. ;-)
Tylko trzeba naprawdę zrozumieć słowa. Na YT możesz wpisać "Portal Ending Song" i może ciebie też na swój sposób zauroczy. :-) Chociaż polecam pierw zagrać w samą grę, naprawdę raptem kilka godzin grania.
PS. Ponoć sam śpiew jest tu czystym, żywym głosem jakiejś znanej śpiewaczki operowej. Robi wrażenie.

Dnia 07.10.2011 o 21:55, Kardithron napisał:

Generalnie tym Max Payne''m przypomniałeś mi o pewnym utworze:
http://www.youtube.com/watch?v=21s45Yel5VM


Rzeczywiście podobny motyw. Tak jak zobaczyłem tą dziewczynkę siedzącą na murze i śpiewającą, skojarzył mi się początek filmu "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły", kiedy to równie mała dziewczynka nuci na głos piosenkę "A pirate''s life for me". :-) Niesamowity kontrast.

Dnia 07.10.2011 o 21:55, Kardithron napisał:

http://www.youtube.com/watch?v=62k-bkkbDLY
Zamieszczone przez autora, więc z czystym sumieniem polecam. ;->


Jedno słowo: Piękne.
Naprawdę, można zamknąć oczy i niemal rozpłynąć się w takiej muzyce. Teraz domyślam się już dlaczego kilka postów temu pisałeś o pianinie. :-) Ten ktoś naprawdę zasługuje na szacunek i uznanie.
Ja na chwilę obecną raczej nie miałbym na to czasu. Może za kilka lat, jeśli moja sytuacja finansowa nieco się ustabilizuje (mam nadzieję), to wyjadę z tego kraju i zajmę się czymś bardziej wartościowym niż tym co robię teraz. That''s the plan at least. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trudno wybrać te najlepsze, bo w grach można znaleźć naprawdę wiele niezłych a nawet bardzo dobrych utworów. Nie będę wymieniał wszystkich które mi się podobają, bo miejsca by nie starczyło i bym zanudził, wspomnę tylko kilka które na szybko przychodzą mi na myśl:

1. Contra (z 1988 roku, Jungle theme)
2. Medieval II TW "Duke of death"
3. Medal of Honor Alied Assault "main theme"
4. Gothic 3 ma bardzo dobrą ścieżkę dźwiękową, całą.
5. Oblivion - "Wings of Kynareth"

Dodam jeszcze Age of Empires - main theme całej serii i utwór bodajże nr 6 na soundtracku z Rise of Rome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


+DUNE 2000 i Emperor - nie jestem pewny czy to było 2000 czy 2 ale do dziś w głowie mi czasem przechodzi motyw główny Harkonennów, ogólnie oba tytuły są genialne i szkoda że je porzucono na rzecz "lżejszego" C&C :\
+Faraon też miał genialną i klimatyczną muzykę
+Heroes 3 i 4 można słuchać w nieskończoność :P
+Może pamięta ktoś motyw przewodni z Supreme Commander, nawet dziś mam go w telefonie i od czasu do czasu puszczę z przyjemnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2011 o 00:07, Angar0 napisał:

+DUNE 2000 i Emperor - nie jestem pewny czy to było 2000 czy 2 ale do dziś w głowie mi
czasem przechodzi motyw główny Harkonennów, ogólnie oba tytuły są genialne i szkoda że
je porzucono na rzecz "lżejszego" C&C :\


Tak tylko jedno słówko. w C&C:TD najbardziej zapadły mi w pamięć słowa przewijające się w trakcie jednej z piosenek: "No mercy. Mercy is for the weak". ;-)
Z serii RA wspominam w zasadzie głównie Hell March, IMO najfajniejszy jest ten z części drugiej.
W Dune 2000 nie grałem w ogóle, natomiast w Emperora dość sporo, tylko muzyki z tej gry nijak już nie pamiętam. :-(
Tak swoją drogą gra miała jedną wadę, była na 4 płytach i co gorsza, grając w kampanię np. Atrydów trzeba było umieścić w napędzie ich krążek i gra co i rusz coś tam z tej płyty doczytywała. Aż w końcu się porysowała i było po graniu. :-) Podobny problem miałem również z grą np. Evil Island: Curse of the lost soul. Super gra, ale to doczytywania z CD... ciężka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jeszcze płytki sprawne, zresztą grę mam jeszcze z kartonowego boxa gdzie dodawany był też soundtrack i kod na dodatkowe jednostki więc sobie całość w zaciszu domowym odsłuchałem. Mimo wszystko jednak Dune 2000 miało najbardziej klimatyczne kawałki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2011 o 23:36, Dann napisał:

A może to coś u mnie w PC jest niekompatybilne z tą grą ? Hard to tell.

Pytałeś się o radę w tej sprawie w temacie takim problemom poświęconym lub na innym forum? Może to kwestia systemu operacyjnego? Z tego co mi wiadomo, na systemach nowszych od Windows XP z Heroes III są kłopoty.

Dnia 07.10.2011 o 23:36, Dann napisał:

Dlatego właśnie tak lubię zimę.\ciach\ jakby zapomina się o zimnie na tą chwilę
lub dwie. :-)

Ośnieżony świat jest zupełnie inny od tego, który obserwujemy jesienią, latem i wiosną. To właśnie jest dla mnie tym fundamentem klimatu zimowego.

Dnia 07.10.2011 o 23:36, Dann napisał:

Poza tym kto z nas nie słysząc kla\ciach\nucę, w pracy, na przystanku autobusowym
czy gdziekolwiek. ;-D

Nie kojarzę niestety po tytułach. I nie związałem się z Falloutem na tyle mocno, by kojarzyć i jakoś szczególnie wspominać., ;-)

Dnia 07.10.2011 o 23:36, Dann napisał:

Ale np. w Diablo 2, zniszczenie kamienia świata i muzyka temu towarzysząca. Przepiękny
motyw, nie do opisania słowami.

O, w Diablo 2 też mógłbym kiedyś zagrać, gdyż zalicza się on do tych gier, które mój komputer znośnie udźwignie, a zarazem ciekawych.
Zaspoilerowałeś mi teraz, czy może to jest już od początku takie oczywiste, że ten kamień zostanie zniszczony? :-P Chociaż może nie powinienem pytać...

Dnia 07.10.2011 o 23:36, Dann napisał:

Tell me about it. Do dzisiaj nie zapomniałem gościa, który doszedł do pytania za milion
i nie wiedział, skąd pochodzi Conan barbarzyńca. :-)

Ups, ja też nie wiem. :-> Aczkolwiek jakbym zobaczył cztery warianty, to mógłbym przecież coś skojarzyć.
Próbowałem poszukać ewentualnego nagrania tego odcinka, ale bezskutecznie.

Dnia 07.10.2011 o 23:36, Dann napisał:

Rozumiem. Nie no wiadomo, że każdy ma jakieś tam własne wytyczne. Aczkolwiek Max Payne
grą długą nie jest. Jakby się dobrze przyłożyć to dwa dni zabawy... ale za to jakiej
zabawy, jak emocjonujące\ciach\dświadomie. ;-)
Tylko trzeba napra\ciach\nie.

Będę pamiętał o tej grze. Chociaż nie ukrywam, że najbardziej cenię pozycje, które odsyłają mnie do fantastycznych, odległych światów, nieskażonych spalinami i hałasem ulicznym, pełnych magii, tajemnic, prostych budowli, prostego życia i fantastycznych stworzeń. Do owych światów lubię być także deportowany przez słuchaną muzykę. ;-)
Wyjątek stanowią gry-horrory. Taki choćby Resident Evil 5, Dead Space, czy właśnie wspomniany Silent Hill 2.
Tam pistolety i elementy charakterystyczne dla "nowej ery" nie są niczym nietypowym. Chociaż przyznaję, że umiejętne połączenie gry fantasy RPG z horrorem mogłoby dać wspaniałe efekty... Nie wiem w zasadzie, czy istnieje coś takiego.

Dnia 07.10.2011 o 23:36, Dann napisał:

Jedno słowo: Piękne.
Naprawdę, można zamknąć oczy i niemal rozpłynąć się w takiej muzyce. Teraz domyślam się
już dlaczego kilka po\ciach\ę teraz. That''s the plan at least. :-)

Piękne wykonanie, czy bardziej myślałeś o samej melodii? ;-> Stworzył ją niejaki Jeremy Soule.
http://www.youtube.com/watch?v=nJD-Ufi1jGk <- To jest oryginał. Zechcesz, to posłuchaj.
Od tego samego kompozytora mamy również utwór Sons Of Skyrim, który stanowi główny motyw najnowszej części The Elder Scrolls.
http://www.youtube.com/watch?v=veWnhcbKl3k
Czy jeden z fragmentów nie brzmi Ci znajomo? ;->
Tego samego autora (Taioo z YT, który generalnie aranżuje i wykonuje na swoim Rolandzie muzykę z wielu gier) mamy jeszcze coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=4SpVg3bvPvA
Adagio Sostenuto z Sonaty Księżycowej Beethovena. Domyślam, że tytuł jest Ci znany, może i nawet sama melodia. A może nawet jesteś zagorzałym wielbicielem tej kompozycji... Trudno zgadywać. :-) Kiedy już lepiej opanuję notację muzyczną, zabiorę się za naukę. Często tego ostatnio słucham. Wspaniały, delikatny, refleksyjny, a zarazem melancholijny utwór.
Z tego, co zdążyłem się zorientować, wykorzystano go w jakiejś części Resident Evil. Przyznam, że trochę mnie czasami irytuje, gdy w różnych wykonaniach pianistów/keyboardzistów z YT podaje się w tytule filmu nazwę gry, z pominięciem przy tym mistrza, który stworzył to arcydzieło. Się potem można sarkastycznie pośmiać, że Sonatę Księżycową napisał wspaniały kompozytor o imieniu Resident Evil. :-P

Przepraszam, że dopiero odpisuję. Tak to u mnie ostatnio bywa na gram.pl. Skończyły się już te czasy, kiedy się niemal codziennie aktywnie udzielałem.
W międzyczasie nieraz przesłuchałem soundtrack z Heroesów IV i moje wrażenie jest bardzo pozytywne. :-) Zwróciłem uwagę na liczny udział paru konkretnych instrumentów, tworzących interesujący klimat. Ogólnie, to kompozycje są na tym albumie iście klasyczne. Bardzo mi się to podoba. Przestrzenne, klimatyczne, przyjemne dla ucha. I doszedł dobry śpiew solowy (porównując z Heroes III).

Kurczę, jakbyś kiedyś nabrał ochoty, to wpisz sobie na YT "Silver Sword" i "River Of Life", naprawdę. Słowami nie da się opisać, jak genialne są te utwory. :-) Nawiązuję do swoich wcześniejszych postów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie bo nie wiem czy to podchodzi pod ten temat, ale dam kilka kawałków nie napisanych specjalnie do gier (ew. były jedynie ich specjalne wersje dla gier), ale za to takich, które gry u mnie wypromowały i których słucham już całkiem normalnie, mimo iż usłyszałem po raz pierwszy w grach właśnie.

Generalnie pod tym względem królują gry... EA. Mają kasę, więc i kupują dobre kawałki. Z drugiej strony nie kupują "gotowych hitów" albo przynajmniej ja ich nie zauważam, a podobają mi się kawałki zupełnie mi wcześniej nie znane.

Na dobry początek FIFA 2000:
http://www.youtube.com/watch?v=ecrph82o6FU
Czy jest ktoś komu się ten kawałek dobrze nie kojarzy? ;)

Dalej NHL 2002 (swoją drogą dla mnie dalej najlepszy NHL):
http://www.youtube.com/watch?v=89qfAMHz0-s

I dalej dwa kawałki z NFS: Underground. Generalnie muzyka tam była nie moja i nie moje klimaty (bo ja to raczej rock), ale sama gra była na tyle dobra i sama muzyka na tyle dobra w swoim gatunku, że nie sposób było choć jej części "nie załapać". Jedna z gier EA z najlepszą ścieżką w historii jak dla mnie:
http://www.youtube.com/watch?v=7X6toZKC2UU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=75vlKoYfLDU&feature=related

I na koniec kawałek z najnowszej FIFy 12, który od razu mi podpasował:
http://www.youtube.com/watch?v=WxfcXaArhJo

Co by nie mówić EA pod względem kawałków wrzucanych do ich gier wymiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy Underground to było coś niesamowitego. Nocne wyścigi, olbrzymie możliwości tuningu i genialnie dobrana muzyka. Ja też słucham głównie rocka, ale soundtrack bardzo mi się spodobał. Pamiętam jak się podniecałem "Get Low" :D. Moim zdaniem NFSU jest najlepszą odsłoną serii i jednym z tych tytułów, które z łezką w oku wspominam z dzieciństwa. Oprócz wymienionych przez ciebie wyżej utworów z dużym sentymentem wspominam jeszcze:
http://www.youtube.com/watch?v=ZvScTnurTBk&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=tW8WR6J9-Q0&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=0MiJLiJ06W0
Chyba nie znam drugiej takiej gry gdzie każda, dosłownie każda piosenka jest tak idealnie dobrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ahhh no ostatni kawałek z menu - rlz.

Nie no najlepszy pod względem samej gry to jednak dla mnie NFS: Porsche ;) , ale NFSU dalej ma ciepłe miejsce na półce i może sobie popykam kiedyś znów, a co...

Co do Rob Zombie to pron Cie bardzo inny kawałek, już nie z gry, ale od nich i też świetny:
http://www.youtube.com/watch?v=7SSDZHZHYvM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://youtu.be/U88zyFLzIXQ - i tyle w temacie. :>

Wypadałoby wspomnieć o muzyce w trylogii Prince of Persia, pamiętam Warrior Within i pierwsze spotkanie z Godmsackiem i ich twórczością - do akcji wyjątkowo pasowały, te spokojniejsze były z tego co pamiętam też klimatyczne.
Z nowszych gier - http://www.youtube.com/watch?v=Ns7fNPiNiNc - ostatni Deus Ex to gra świetna, w soundtracku coś ciekawego też się znajdzie.

Z baardzo starych - http://youtu.be/cch0wrwg4tg i http://youtu.be/55cbGTlgHqI - ktoś oprócz mnie mam nadzieję pamięta jeszcze te cuda. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować