Zaloguj się, aby obserwować  
Lumbago

Kulinaria czyli wymiana przepisami

211 postów w tym temacie

Dnia 11.02.2008 o 11:11, Igor FCBayern napisał:

A ja wczoraj podczas zakupów znalazłem takie coś w dziale z owocami egzotycznymi. Normalnie
przeszedłbym obok tego z lekkim zdziwieniem, ale moja uwagę przyciągnęła iście Gothicowa
nazwa - Smoczy owoc :D Co prawda jest on dosyć drogi (2 funty za jeden owoc), ale i tak
bez namysłu wpakowałem jedną sztukę do koszyka :)
Konsystencją przypomina on kiwi, ale jest bardziej delikatniejszy i prawie w ogóle nie
ma smaku. Można wyczuć lekki aromat... smoka? :P

Po zdjęciach to wygląda na to, że z wyglądu wybrano taką nazwę :) A w środku wygląda ohydnie ;P
Ja teraz idę coś pokombinować z jakąś zapiekanką xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2008 o 18:14, choper napisał:

Po zdjęciach to wygląda na to, że z wyglądu wybrano taką nazwę :)

No a jak, ze smaku? Jadłeś kiedyś smoka? :)

Dnia 11.02.2008 o 18:14, choper napisał:

A w środku wygląda ohydnie ;P

IMO w środku wygląda bardzo fajnie! Do tego ta różowa obwódka... Smoczy owoc jak się patrzy!
BTW Po barwach tegoż owocu kojarzy mi się on raczej ze smoczym zębaczem z Gothica niż ze smokami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niedawno usłyszałem przepis na genialną przekąskę. Wszystkie składniki ograniczają się do chleba, masła oraz czosnku, a sam przepis wygląda tak: w tosterze lub opiekaczu robimy dowolną ilość tostów z suchych kromek chleba, najlepiej tostowego. Po wyciągnięciu, kiedy tosty są jeszcze gorące smarujemy je przekrojonym na pół ząbkiem czosnku, a następnie masłem. Łatwe, szybkie, a jakie pyszne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie pytanie, nie do końca związane z wymianą przepisów, lecz na pewno z kuchnią ;-) Otóż bardzo lubię wszelkie ostre poprawy. Chili, pieprzu, i innych przypraw używam wręcz do każdej potrawy. Oczywiście, ciągle słyszę że od jedzenia takich ostrych potraw będę miał problemy z żołądkiem. Czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś podać nazwę jakiegoś typowo chińskiego dania, najlepiej z kobry albo pytona? Próbowałem znaleźć informacje na Google, ale jedyne co się dowiedziałem o jedzeniu stałocieplnych z Chin to to, że jedzą węże, psy i kilka innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj wziąłem się za kuchnię spontaniczną ;P. Kupiłem na targu truskawki, dodałem kilka owoców liczi z puszki, sok z cytryny, biszkopty i cukier, potem wszystko zamroziłem. Wyszedł mi cudowny sorbet :-).

Aha - pamiętajcie o doprawieniu miętą. Wtedy całość ma jeszcze bardziej orzeźwiający smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie. Otóż jestem strasznie głodny, i chciałbym zjeść coś smacznego :-) Chodzi mi o coś ala zapiekanka/hamburger. Mogą to być te potrawy, tylko podajcie jakieś ciekawe i smaczne propozycje ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio z racji tego, że była promocja na paprykę czerwoną, a pomidory na rynku oscylują w okolicy 4-4,5zł zabrałem się za gulasz i leczo, normalnie kilka dni kulinarnej rozpusty:).
Przepisy proste jak drut i smaczne jak cholera ;)
Leczo - takie po mojemu;)
2 Średnie pomidory
3, 4- duże papryki czerwone
Cukinia
(jak nie miałem cukinii, to dawałem fasolkę szparagową bo w leczo musi dla mnie coś zielonego pływać, optymalne rozwiązanie to dać cukinię i paprykę zieloną, ale na razie jest za droga)
parówki 1 opakowanie
przecier/koncentrat pomidorowy
2 kostki rosołowe (ilość zależna od ilości lecza i tego jak gęste ma ono być)
4, 5 małych ostrych papryczek (w netto kupiłem opakowanie za ok 5zł pełne malutkich papryczek chilli - długość ok1,5cm)
-przyprawy - wedle gustu, ja dodaję różnie, zazwyczaj z 2 szczypty majeranku, trochę tymianku, cząbru i ziół prowansalskich
Czosnek
2 duże cebule
2 duże cebule kroimy- ja zazwyczaj na ćwiartki, szklimy je na patelni, wcześcniej parzymy, obieramy ze skórki i kroimy pomidory, paprykę myjemy, pozbywamy się gniazd nasiennych i kroimy - jak kto lubi, ja kroję na paski, które później kroję na 2-3 części, wrzucamy (jeśli cebulę szkliliśmy w garnku, jeśli nie to dajemy cebulę do garnka) do garnka z cebulą pomidory i paprykę i zależnie od tego jak gęste leczo chcemy otrzymać, albo rozpuszczamy kostki rosołowe w puszczonym soku z pomidorów i papryki, albo dodajemy trochę wody (jak dodamy za dużo, zawsze można zagęścić mąką). Dusimy pod przykryciem, a w międzyczasie przygotowujemy czosnek (kroimy na małe plasterki, lub używamy wyciskarki), parówki i cukinię - parówki kroimy na centymetrowe plasterki, a cukinię na dość grubą kostkę. Wrzucamy do garnka dorzucamy przyprawy, dodajemy przecier, lub koncentrat pomidorowy(koncentrat dodaję z odrobiną wody) i dusimy dalej. Ja lubię jeść, dopiero gdy papryka będzie odpowiednio miękka. Ja ostatnio ze względu na to, że miałem jeszcze trochę ziemniaków i pieczarek do zużycia wrzuciłem je także do gara i wyszło git, nie trzeba było podawać z ryżem, gdyż było wystarczająco gęste i sycące.

Gulasz
70dag mięsa
3-4 papryki czerwone
2-3 duże cebule
1/2 - 1 cukinia mała
z 2-3pomidory bez skórki lub/i koncentrat/przecier (ja daje 2-3 pomidory i 3 łyżeczki koncentratu)
4 ząbki czosnku
1, 2 łyżeczki mięty
sok z cytryny
sól, pieprz,2 liście laurowe, cząber, majeranek tymianek, papryka w proszku, ostre papryczki - można też dodać mieszankę przyprawową do gulaszu (ja daję przyprawy na oko i próbuję, więc nie podaję dokładnej ilości, cząber, tymianek i majeranek jeżeli ktoś nie lubi może pominąć, ja w "oryginalnych przepisach" ich nie widziałem, ale sam lubię je dodać:))
kostki rosołowe
Opcjonalnie ziemniaki i mąka
Kupujemy z 70dag mięsa, może być jakieś tańsze, np. łopatka - takie będzie nawet lepsze, gdyż będzie miało trochę tłuszczu i mamy mniejsze ryzyko, że nam się za mocno przypiecze.
Bierzemy 2-3 duże cebule, kroimy na ćwiartkę, lub w kostkę, szklimy na oleju, pod koniec możemy dodać odrobinę wody rozrobionej z kostką. Mięso kroimy w kawałki wielkości ok 2cm, jeśli kupiliśmy łopatkę, możliwe że będziemy musieli usunąć resztki chrząstek. Kawałki posypujemy solą, pieprzem, solą i innymi ziółkami - ale nie całą zaplanowaną na potrawę ilością, skrapiamy cytrynką, lub sokiem z cytryny i dodajemy odrobinę oleju (jak mamy czas i chęci to możemy mięso wcześniej przygotować i niech się marynuje). Bierzemy 2-3 duże cebule, kroimy na ćwiartkę, lub w kostkę, szklimy na oleju, pod koniec możemy dodać odrobinę wody rozrobionej z kostką. Przygotowujemy czosnek obieramy i jeśli chcemy go przecisnąć to zostawiamy go obranego - przeciśniemy później bezp. do gara, jeśli chemy go pokroić to można zrobić to już teraz
Rozgrzewamy gar, wlewamy olej (ilość najlepiej, jakby była uzależniona od "tłustości" mięsa, mięso lepiej jest wrzucać w 2 porcjach - na początku, po wrzuceniu mięsa powinniśmy intensywnie mieszać, dopóty mięso się nie zetnie odrobinę, powinno się wytopić jeszcze trochę tłuszczyku i odrobina soków z mięsa, mięso zakrywamy pokrywką i zabieramy się za przygotowanie papryki i pomidorów, pomidory parzymy obieramy ze skórki i kroimy (im mniejsze kawałki, tym szybciej się rozejdą w samym gulaszu), paprykę pozbawiamy gniazd nasiennych, kroimy w paski, kostki - jak kto lubi, możemy też jeśli zdążymy pokroić już cukinię, najlepiej w grubą kostkę. Jako, że lubię ostry gulasz, to zanim dorzucę drugą porcję mięsa rozkruszam z połowę (czyli w moim przypadku 4 lub więcej) papryczek chilli do smażącego się mięsa. Po dodaniu drugiej porcji mięsa mieszam, aby nie przykleiło się do garnka (jeżeli wsiąkł nam cały tłuszcz i sok z mięsa, możemy dodać odrobinę wody z kostką- żeby się nam garnek nie przypalił) zakrywamy pokrywką. Gdy mięso już jest gotowe dodajemy podsmażoną wcześniej cebulkę, czosnek i kostkę rosołową z wodą jeżeli nam jeszcze została, powinnismy mieć lekko gęsty płyn z mięsem i cebulą, dodajemy do niego przyprawy i rozkruszamy pozostałą papryczkę, liście laurowe polecam wybrać dość duże i ich nie łamać, aby łatwiej je wyciągnąć przed jedzeniem, bo ugryzienie takiego listka dla mnie nie jest przyjemne. Zakrywamy i dusimy kilka minut, dodajemy pomidory, paprykę, oraz cukinię, dusimy dalej, jeśli chcemy możemy teraz przygotować ziemniaki (obrać, lub oskrobać i pokroić na kawałki), z ziemniakami gulasz moim zdaniem smakuje najlepiej, jeżeli nie che się nam gotować ich przed podaniem, możemy je wkroić właśnie teraz, choć z drugiej strony można jeść gulasz z chlebem, sam lub z jakimś innym zapychaczem.
Gdy warzywa puszczą już soki i będą miękkie, sprawdzamy smak- ja w tym miejscu dodaję 2 kostki rosołowe, oraz koncentrat/przecier, oraz inne przyprawy jeżeli mi czegoś brakuje (zazwyczaj mi barkuje ostrości więc lecą kolejne papryczki chilli :D, ewentualnie odrobina- już nie dla ostrości- mięty - tylko nie dawać dużo, gulasz nie ma lecieć miętą jak orbit, tylko mięta ma nadać lekko wyczuwalny orzeźwiający smak).
Teraz decydujemy się na ostateczną gęstość potrawy, jeśli jest gęstsza niż chcemy to dodajemy wodę, jeśli jest zbyt mało gęsta zagęszczamy niewielką ilością mąki (lepiej dodać kilka razy małą porcję, niż dodać za dużo) np. mieszając w małej miseczce trochę mąki odrobiną oleju - sama mąką może nam dać "kluchy" w potrawie.
Warto pamiętać, że po takim zagęszczeniu potrawa może być bardziej podatna na przypalenie.
Mi w ten sposób wyszedł pyszny gulasz, gar ok 6litrów gulaszu zniknął w niecałe 3 dni... jadły tylko 2osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.06.2008 o 13:56, Jaki Ganh1 napisał:

Słuchajcie. Otóż jestem strasznie głodny, i chciałbym zjeść coś smacznego :-) Chodzi
mi o coś ala zapiekanka/hamburger. Mogą to być te potrawy, tylko podajcie jakieś ciekawe
i smaczne propozycje ^^

Ja polecam zrobić sobei na szybko domowe hamburgery, najprościej kupić gotowe kotlety. Najlepiej jak masz patelnię grillową, smażysz na niej hamburgery, i pokrojone w plasterki pieczarki- mniej więcej 1pieczarka na hamburgera, jeśli masz stare bułki możesz je na takiej patelni szybko odświeżyć (skrapiasz odrobiną wody i podsmażasz na patelni z 2 stron - bułka będzie miękka i lekko chrupiąca) - wolę nawet odświeżaną bułkę zwykłą niż te podłe "poduszeczki" do hamburgerów. Jeśli nie masz takiej patelni, to podsmaż same hamsy na patelni z niewielką ilością oleju, najlepiej z bardzo małą, bo hamburger sam wytopi trochę tłuszczu (można posypać hamburgery jakąś ulubioną przyprawą). W międzyczasie szykujemy sobie po liściu sałaty na hamburgera, kładziemy z 1, 2 plasterki pomidora, jeśli mamy to możemy umieścić kilka plasterków papryki, cebuli (jeśli wolimy łagodniejszą, możemy ją odrbine podsmażyć) i ogórka. Gdy smażone hamburgery przerzucimy na drugą stronę proponuję dodać odrobinę musztardy(ja daję zawsze rosyjską Kamis) i ketchup, następnie rozprowadzić po powierzchni i dodać odrobinę przypraw (wedle uznania, ja stosuję trochę tymianku, bazylii i oregano oraz pieprz i paprykę ostrą), jeśli chcemy cheeseburgera, to dajemy na hamburgera plaster sera i na wierzch ketchup, musztardę i przyprawy, gdy hams nam sie wysmaży z drugiej strony ser będzie już miękki i lekko ciągnący. Zdejmujemy z patelni i wrzucamy w bułę.
Taki hamburger MI smakuje o wiele lepiej niż jakikolwiek inny kupny w lokalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../: w tosterze lub opiekaczu robimy

Dnia 08.04.2008 o 19:19, Igor FCBayern napisał:

dowolną ilość tostów z suchych kromek chleba, najlepiej tostowego./.../

Przepraszam za późny komentarz. Tosty najlepiej robić albo ze specjalnego chleba tostowego, albo ze zwykłego, ale posmarowanego dwustronnie masłem. Wtedy tosty są miękie i chrupiace jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.06.2008 o 16:29, trombocylek napisał:

Mógłbym prosić o przepis na naleśniki? Bardzo mam ochotę, a moja mama nie chce mi podać
xD Z góry dzięki.

Naleśniki najlepsze sa z jabłkami.
Weź zupełnie na oko mąki, dwa jajka, mieszaj dolewając mleka na rzadkie ciasto. Rzadkie, to znaczy lejace się dość swobodnie z łyżki . Dodaj trochę cukru i troche soli. Do takiego ciasta dodaj jabłko - obrane, bez pestek i samego srodka, pokrojone w plasterki. Weź patelnię, postwa na gazie, rozpuść na patelni masło (możesz inne tłuszcze, ale z masłem najlepiej smakuje, tylko masła nie przypal), i łyzka nakładaj plasterek jabłka w cieście. Smaż na małym ogniu do leciutkiego zbrązowiebia spodu - przewróć na druga strone i smaż znowu do leciutkiego zbrązowienia. To zbrązowienie musi byc naprawdę leciutkie - na górze ciasto jest jeszcze takie, jak było przed smażeniem, na spodzie już jest lekko brązowawe.
Potem zdejmij z patelni na talerz, posyp cukrem (moze być miód, albo dżem) i mozna jeść. Po każdym smażeniu trzeba dodać na patelnie masła i smażyć następna porcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio w internecie znalazłem fajny przepis na dobrą pastę:

20 dag sera żółtego
3 jaja
szczypiorek
2 ząbki czosnku
majonez
sól
pieprz

Jaja gotujemy na twardo. Ścieramy ser na wiórki do miski. Ugotowane jaja studzimy i obieramy ze skorupki. Ścieramy również na wiórki do tej samej miski. Siekamy szczypiorek i dodajemy do sera i jajek. Czosnek specjalnym narzędziem (xD) wyciskamy do miski. Możemy go zastąpić czosnkiem granulowanym albo minikosteczką. Dodajemy 5-6 łyżek majonezu. Doprawiamy według własnego gustu. Mieszamy. Smarujemy pastą chleb albo świeże bułki. Ilość składników możemy zmieniać, lecz zachowując proporcje, np. do 40 dag sera dajemy 6 jajek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2008 o 15:48, fataem napisał:

Orientuje się ktoś gdzie można kupić anchois?


Poszukaj w sklepach z delikatesami.

Zna ktoś przepis na dobry sos do spaghetti ze świeżymi pomidorami? Nigdy nie robiłem sosu samodzielnie, a chciałbym spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2008 o 15:48, fataem napisał:

Orientuje się ktoś gdzie można kupić anchois?


Idź do działu rybnego w jakimś hipermarkecie(auchan, geant etc.). Tam znajdziesz przy łososiu wędzonym zapewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja się podzielę wypróbowanym już przepisem na danie może nie do końca chińskie, ale na pewno "inspired by" ;-)

Danie ma dwa warianty - "po kantońsku" i "słodko kwaśny". Pod przepisem na opcję pierwszą dodam, co zmodyfikować dla opcji drugiej.

Co potrzeba (podaję na osobę, moja rada, żeby wziąć pod uwagę liczbę osób przy wybieraniu patelni):

- Filet z piersi kurczaka (1 na os.)
- Cebulka (1 na os.)
- Czosnek (ok 1-2 spore ząbki os.)
- Pół papryki (na os.)
- Sos kantoński (z torebki)
- Olej do smażenia
- Opcjonalnie pieczarki (wedle uznania, ja dawałam około 2-3 "na łebka")

Jeśli zdecydujecie się na pieczarki, radzę usunąć nóżki (często są zdrewniałe), pokroić kapelusze na pół bądź ćwiartki i obgotować aż lekko zbrązowieją.
Pierś kurczaka kroimy na małe kawałki (takie na jeden gryz), cebulkę na pół a następnie na grube półkola bądź ćwiartki, czosnek najlepiej w plasterki (bądź przy dużych ząbkach w kostkę). Podgrzewamy na patelni olej, a następnie mieszając smażymy kurczaka, cebulkę i czosnek na złoto. Dodajemy odsączone z wody pieczarki. Paprykę kroimy w sporą kostkę i dodajemy - całość smażymy, aż papryka zmięknie, ciągle mieszając.
Sos z torebki (taki gęstszy) polecam rozmieszać z około pół szklanki wody - nawet pod przykryciem sporo odparuje, przez co może on nadmiernie zgęstnieć. Gdy papryka zmięknie dolewamy sos, całość dusimy (najlepiej pod przykrywką) jeszcze około 5-6 minut. Podajemy z ryżem.

Modyfikacja dla opcji słodko - kwaśnej:

- Zamiast sosu kantońskiego sos słodko-kwaśny.
- Kukurydza z puszki (odsączona, typowa puszka na 2 osoby)
- Opcjonalnie plaster ananasa na osobę.

Przygotowanie jak powyżej, z tym, że po dolaniu sosu dodajemy kukurydzę i pokrojony na kawałki (ja kroiłam plasterek na 8 części) ananas i dusimy całość około 10 minut. Podajemy również z ryżem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować