Zaloguj się, aby obserwować  
AN0WN1M

Motoryzacja - nasza Pasja

1867 postów w tym temacie

Witam ponownie. Skończyłem dzisiaj kleić zderzak i nadkole, wyszło... rewelacyjnie :D Dopiero z ok. metra widać, że coś było robione. Niestety nie zrobiłem fotki gotowej naprawy, bo mi bateria zdechła w telefonie, a potem zaczął padać deszcz. Ale zrobiłem 2 fotki z odginania błotnika. Na drugim stan wyjściowy, a na pierwszym już odgięty własnymi rękami (w rękawicach oczywiście). Nawet nadkole wróciło niemal na swoje miejsce :) Jutro dam zdjęcia finalnej wersji. Ten samochód jest dosłownie z tektury i dobrze się w nim rzeźbi :)

20160111145802546

20160111145807578

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś, po 9 latach od ostatniej wizyty, postanowiłem odwiedzić salon Mercedesa, by zapoznać się z najnowszą gamą modeli i tym samym zapewnić sobie rozrywkę godną każdego fana motoryzacji. ;-) Najbardziej byłem zainteresowany Klasą A, zdobywającą w Polsce coraz większą popularność... i niestety nieco się zawiodłem, głównie przez rozczarowujące, kubełkowe fotele oferowane za dopłatą. Nie mam pojęcia, czym kierowali się projektanci, decydując się na dość mocno pochylone zagłówki przednich siedzeń, skutecznie obniżające komfort, z którego przecież ta marka słynie. Po kilkuminutowym pobycie w aucie ewidentnie zaczynał mi doskwierać brak możliwości rozprostowania się. Również ilość miejsca z tyłu nie wprawiła mnie w zachwyt, gdyż po ustawieniu wcześniej fotelu kierowcy pod swój wzrost (ok. 180 cm), przy wsiadaniu ciężko było nie zawadzić kolanami o siedzenie przed sobą. Jakość wykonania nie pozostawiała na szczęście zbyt wiele do życzenia, poza bardzo dużym, 8-calowym wyświetlaczem, który nawet po lekkim dociśnięciu potrafił trzeszczeć. Poza tym, nie rozumiem tej mody, która ma miejsce ostatnimi czasy u niektórych producentów aut na mocno wystające względem deski rozdzielczej wyświetlacze, które są IMHO bardzo niepraktyczne - wolałbym nie myśleć, co mogłoby się stać po gwałtownym zamachnięciu ręką, trafiając właśnie w taki ekran. Uprzedzając ewentualne pytania - nie miałem okazji przejechać się ani Klasą A, ani innym Mercem, głównie z powodu braku czasu oraz brakiem chęci zawracania komukolwiek gitary (w końcu nie byłem żadnym potencjalnym klientem), zatem nie wypowiem się o wrażeniach z jazdy czy o układzie kierowniczym. Cóż, to byłoby jak na tę chwilę na tyle. ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mietki tak mają, że za wszystko trzeba dopłacać. Taka klasa a po gruntownym doposażeniu będzie kosztować ponad 2x więcej niż wyjściowo. A jeśli o nią chodzi to A45 AMG bardzo mnie kręci :) 380KM z 2 litrów pojemności, niemal wyczynowa jednostka. Jeśli miałbym kiedyś brać hothatcha, to właśnie takiego. Ale nigdy mnie nie będzie stać :)

A co do wystające ekranu, to masz rację. Raz że można zawadzić, a dwa że w ostrym słońcu zapewne staje się mniej czytelny. Wolę lekko zadaszone ekrany, łagodnie wkomponowane w deskę nad nawiewami. Bo ja taki tradycjonalista jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.07.2016 o 23:06, KannX napisał:

Mietki tak mają, że za wszystko trzeba dopłacać.

Podobnie jak Audi czy BMW. Czytałem niedawno test Mazdy 6, BMW 3 i Audi A4. Mazda 6 w najbogatszej wersji z 192-konnym silnikiem benzynowym kosztuje gdzieś ok. 140 000 PLN, zaś za wyposażone na jej poziomie Audi oraz BMW z podobnymi bebechami trzeba zapłacić aż... 220 000. ;D

Dnia 01.07.2016 o 23:06, KannX napisał:

A jeśli o nią chodzi to A45 AMG bardzo
mnie kręci :) 380KM z 2 litrów pojemności, niemal wyczynowa jednostka. Jeśli miałbym
kiedyś brać hothatcha, to właśnie takiego. Ale nigdy mnie nie będzie stać :)

Mnie oczywiście też nie stać, ale swojego czasu również miałem chrapkę na A 45. ;-) Głównie dlatego, że kosztuje praktycznie tyle samo, co BMW M140i, a ma pod maską aż 41 KM więcej. Niestety, można go tankować tylko i wyłącznie benzyną 98-oktanową, która z oczywistych powodów jest droższa niż zwykła, 95-oktanowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niemieckie marki segmentu premium mają to do siebie, że samochody nie mają typowych wersji wyposażeniowych, a jedynie dokupowane pojedynczo, liczne opcje, umożliwiające "personalizację" (czytaj: drogie doposażanie) wehikułu. Tyczy się to Audi, BMW, Mercedesa oraz Porsche, gdzie lista opcji za dopłatą obejmuje elementy, bez których trudno wyobrazić sobie tak drogi samochód. Jest to kłopotliwe zarówno na rynku pierwotnym (gwałtownie rosnąca cena) jak i wtórnym (ze świecą szukać samochodu, który posiada akurat te elementy, których potrzebujemy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2016 o 20:42, Hellmut napisał:

Tyczy się to Audi, BMW, Mercedesa oraz Porsche,
gdzie lista opcji za dopłatą obejmuje elementy, bez których trudno wyobrazić sobie tak
drogi samochód.

Oczywiście popieram w całej rozciągłości, ale zauważyłem też, że to Mercedes w szczególności lubi na wszystkim oszczędzać. Weźmy pod lupę takiego Merca Klasy S, który - w przeciwieństwie do Audi A8 czy BMW Serii 7 - nie oferuje w standardzie ani skórzanej tapicerki, ani nawet (uwaga!) uchwytu na napoje z przodu. XD Dla mnie jest to po prostu jedna wielka kpina z potencjalnych klientów i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj na próbę w pewnym zakładzie motoryzacyjnym, który zajmuje się instalacją haków, konserwacją podwozia, wymianą szyb i wydechów.

Echhh dawno się tak nie rozczarowałem. Niby firma funkcjonuje od 1985 roku, ale to co zobaczyłem, to głęboka komuna. Zero poszanowania dla aut klientów. Demontaż nadkoli w celu umycia i zakonserwowania podwozia robiony "na pałę". Dodatkowo, jeśli jakaś spinka pęknie, to nie mają zapasowych na wymianę, w związku z czym klient dostaje samochód z brakującymi elementami. Rozbiórka elementów wnętrza również odbywa się w sposób "brutalny". Nie ma komputera żeby zerknąć do manuala dotyczącego rozbiórki poszczególnych elementów samochodów.

Oprócz tego brak podstawowych narzędzi do do pracy ze zderzakami (chociażby plastikowy widelec), w związku z czym plastik i lakier zderzaków jest rąbany przez podważanie śrubokrętem. W opisie dotyczącym konserwacji podwozia widnieje, że miejsca skorodowane są czyszczone i nanoszony nań jest podkład reaktywny i na koniec konserwacja. Jest to nieprawda. Podwozie i nadkola są jedynie myte i na czystą korozję nanoszony jest bitumiczny Boll.

Instalacji haków niewiele mam do zarzucenia, choć kable do wtyczki przyczepy mogliby ciągnąć staranniej i nieco dłużej planować jego drogę przy zdjętym zderzaku. Ogólnie też robione "na pałę".

Nie mam zamiaru pracować w takim zakładzie, bo świadczenie takich usług to zwyczajne oszustwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować