Zaloguj się, aby obserwować  
AN0WN1M

Motoryzacja - nasza Pasja

1867 postów w tym temacie

Mam dual-sporta i jezdze czasem w terenie, ale jednak wiecej po czarnym jezdze. (nie jest to moto stricte terenowe, bo ok. 180kg w pelni zalane wazy)

Co do imprez to z oczywistych powodow nie biore udzialu, ale zapytaj sie na ktoryms z for o MX albo dzialy enduro/cross na forach motocyklowych. Tylko pamietaj, ze jak zamierzasz regularnie cwiczyc / wiecej jezdzic to troche bedzie Cie to razem kosztowac (chocby remonty silnika co xx motogodzin).

Co do ubran to pochodz po sklepach, poporownuj i przede wszystkim przygotuj troche kasy (dobrze miec ze 2.5k przygotowane), bo ubrania motocyklowej nie sa tanie. No i do ubran obowiazkowa ochraniacze na wszystko :P

Zadnych marek nie polece, po prostu kupilem co uznalem za najlepsze po przymierzaniu w kilku sklepach w miescie + konsultowalem sie ze znajomym lepiej w tych sprawach obeznanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem Sejka od blacharza, bardzo ładnie zrobili. Przedni pas wymieniony na nowy i polakierowany, błotnik wyklepany i też polakierowany. Nie starczyło mi na lakierowanie zderzaka, więc z przodu jest czarny matowy chinol, ale jak mnie kiedyś najdzie ochota to kupię używany i dam w lakier :)

Co do zawieszenia. Kolumna od strony kierowcy prawdopodobnie skrzywiona, a wahacz jest tak walnięty, że samochód jedzie zygzakiem. Szczególnie zanosi nim podczas wciśnięcia sprzęgła, ale jakoś dojechałem :D Prędkościomierz nadal nie działa - jechałem przez miasto maksymalnie na 4 biegu nie przekraczając 2tys. obrotów.

"Miałem serce w przełyku lecz nic mi się nie stało" :D Jutro wymiana na oryginalny wahacz Magneti Marelli (kupiłem okazyjnie z nowymi tulejkami) i ogólny przegląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie pisałem o Srajczento. Samochód został naprawiony. Mimo odszkodowania musiałem trochę dołożyć, więc naprawa została przeprowadzona maksymalnie budżetowo. Auto przeszło przegląd powypadkowy i jeździ (trochę czasami ściąga na lewo, ale jeździ). Dzisiaj natomiast zepsuły się światła stopu, a na myjni ułamała się antena - i nie, szczotka jej nie złamała - antena pękła przy trzpieniu przy próbie ponownego ustawienia w pozycji ukośnej. Oprócz tego odłażą oba plastikowe progi we wnętrzu, a kolumna kierownicza trzeszczy jakby myszy się w niej zalęgły. Przypominam, że auto ma zaledwie 60tys. km.

Nienawidzę tego samochodu, żałuję że wogóle brałem się za jego naprawę po wypadku. Jak uzbieram na nowy wóz, to nawet nie będę tego złomu sprzedawał, tylko rozwalę go młotem do wyburzania ścian (ach, jakbym chciał to już zrobić...). Wszystko nagram i wrzucę na YT. To jedyna dobra rzecz, jaką można zrobić z tą parodią samochodu. Auto nie nadaje się absolutnie do niczego - nie jest ani ciche, ani wygodne, ani pakowne, ani bezpieczne, ani bezawaryjne. Aż strach tym gdzieś dalej pojechać, bo w każdej chwili coś może się sp********

Choćby wam za darmo dawali ten samochód to go nie bierzcie! Nie zniechęciłem się ogólnie do Fiata, tylko do tego modelu, który jest wybitnie tandetny.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem odebrać auto z naprawy. Owszem udało się naprawić światła stopu, ale teraz na odmianę zapaliła się lampka poduszki powietrznej :) Ten samochód jest niesamowity. Ciekawe co zepsuje się w poniedziałek :) Dzisiejszą awarią przypieczętował wyrok śmierci, czyli rozwalenie młotem. To tylko kwestia czasu, ale nic mnie już od tego nie odwiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.12.2013 o 14:25, KannX napisał:

Dzisiaj miałem odebrać auto z naprawy. Owszem udało się naprawić światła stopu, ale teraz
na odmianę zapaliła się lampka poduszki powietrznej :) Ten samochód jest niesamowity.
Ciekawe co zepsuje się w poniedziałek :) Dzisiejszą awarią przypieczętował wyrok śmierci,
czyli rozwalenie młotem. To tylko kwestia czasu, ale nic mnie już od tego nie odwiedzie.


Nie zapomnij linka wrzucić z egzekucji. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że w moim Bravo też owa kontrolka pali się non-stop. :/ Moja Fiacina może nie jest tak upierdliwa, ale jest pare rzeczy, które wnerwiają np. tylna wycieraczka, która ledwo co się obraca, parujące szyby, słabo świecące światła i luźne klemy na aku. :P

Foto robione latem gratis:

20131209231342

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.12.2013 o 23:14, Phenom napisał:

w moim Bravo
też owa kontrolka pali się non-stop. :/ Moja Fiacina może nie jest tak upierdliwa, ale
jest pare rzeczy, które wnerwiają np. tylna wycieraczka, która ledwo co się obraca, parujące
szyby, słabo świecące światła i luźne klemy na aku. :P

Foto robione latem gratis:



Echh u mnie ta kontrolka poduszki to w sumie głupota była, ale po kolei :)

Światła stopu nie świeciły, bo przetarł się jeden z przewodów w wiązce pod deską. Przetarł się, bo poprzedni właściciel zamontował centralny zamek, a szpece montażyści dziwnie pociągnęli przewody. Ciężko było podczas naprawy dojść który jest od czego. Przy wielokrotnym kręceniu stacyjką poduszka w końcu wywaliła błąd (odcięło jej nagle zasilanie czy coś takiego). Teraz wszystko działa jak należy, mam nadzieję że trochę podziała ;)

Ładne to Bravo masz. Klemy na aku też mam luźne :) A tylna wycieraczka, to albo przetarty kabel (i puszczka bokami prąd), albo silniczek zdycha.

A dzisiaj nadwyraz miło wracało mi się Sejkiem od mechanika, nawet korka nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>>.............

A ja w zeszłym tygodniu oddałem do mechanika w związku z wymianą belki.
Belka wymieniona, auto już ładnie stoi, można jeździć w komplecie i nie szuram po ziemii.
Tylko coś spartolili bo z prawego tyłu dobiega jakieś stukanie na poprzecznych nierównościach, trzeba będzie się udać do mechanika.

Padł też nadmuch wewnątrz, działa tylko na maksymalnym biegu, jutro wizyta u elektryka:P

A samochód tak się prezentuje:P :


Ups, sorry za tak duże zdjęcie, to forum nie potrafi skalować:P

20131210004423

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2013 o 00:44, Citkowsky napisał:

A samochód tak się prezentuje:P


Jeździsz i jeździsz. Psuje Ci się wogóle coś w tym aucie? :) Myślałem kiedyś nad C2 VTS 125KM. Jakby do tego bączka założyć turbo lub kompresor to byłby straszliwy killer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dawno nic nie pisałem o moim Czerwonym Nieszczęściu :)

Niedawno zauważyłem, że cieknie płyn chłodniczy. Usterka nie była poważna, wystarczyło dokręcić obejmę węża wody. ALE! Podczas tej naprawy mój niezawodny mechanik wykrył spory wyciek z okolic miski olejowej (miska nietknięta podczas wypadku). Wczoraj oddałem auto do wymiany uszczelki miski...

I CO SIĘ OKAZAŁO:

Podczas wypadku przestawił się rozrząd (profilaktycznie sprawdzono wszystkie możliwe miejsca wycieków oleju), uszkodziło się koło pasowe i pompa wody. Naprawa wszystkiego na zamiennikach 550zł. Zaczynam podejrzewać, że samochód ma niesprawną poduszkę powietrzną, bo przy takich uszkodzeniach (uderzenie przy ok. 40km/h) powinna wystrzelić, a nie wystrzeliła :)

Szkoda że go nie sprzedałem jak był rozbity, to bym miał ponad 3000zł na czysto, dołożyłbym trochę i kupił inne normalne auto. A tak to obstawiam, że jeszcze coś ''fajnego'' wyskoczy za kilka tygodni :) Włożyłem w to gówno już 1600zł z własnej kieszeni (łącznie 3600zł wliczając odszkodowanie), a i tak nie jest wszystko zrobione. I jeszcze się antena złamała jak ją próbowałem przygiąć do dachu przed myciem na myjnie. Parodia samochodu :)

RADA DNIA! Nie naprawiajcie po wypadku tanich samochodów, bo to się nie opłaca i zawsze jakiś kwiatek wyskoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>>...............

Pytanie miesiąca:

Po kij dalej reanimujesz tego trupa? Ja sensu w tym nie widzę.

Auto jest dla człowieka a nie człowiek dla auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2014 o 14:55, Citkowsky napisał:

>>...............

Pytanie miesiąca:

Po kij dalej reanimujesz tego trupa? Ja sensu w tym nie widzę.

Auto jest dla człowieka a nie człowiek dla auta.


Teraz się już nie opłaca sprzedawać, bo auto prawie naprawione. Sens był sprzedać po wypadku, ale mnie sumienie ruszyło i naprawiałem. Po wykonanej na początku naprawie blacharskiej za 1500zł już się nie opłaca. Powinieniem być bezlitosny i dać dziada od razu na złom :)

Ale jaką planuję mu masakrę... Wszystko już obmyśliłem i wszystko nagram. Jak tylko kupię nowe auto za kilka lat to będziecie zazdrościć, że tak cudownie się z Seicento policzyłem :) Nic z niego nie zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem auto, wyszło taniej niż zapowiadali, bo 460zł. Koło pasowe udało się naprawić poprzez nawiercenie i wstawienie klina (nie wnikam dokładnie), a pompa wody popuszczała ze starości. I akurat dobrze że był wyciek oleju z silnika, bo dzięki temu wykryto wyciek z pompy, która lała na rozrząd. A jakby rozrząd od zalania przeskoczył to by już nie było czego naprawiać :)

Ciekawa może to będzie jeździć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam sie zastanawiam czemu po kolejnej wizycie u mechanika z moim Seatem jeszcze sie bawie w jego naprawianie, a nie danie sobie spokoju i kupienie czegos nowszego/lepszego (obecny samochodzik ma 17lat ;) ). Ale, lubie moja Ibizke. Wiele ze soba przezylismy, wiele zwiedzilem. To tak jak ze starym na w pol slepym psem. Niby mozna miec lepszego, mlodszego, ale... wiesz, ze by Ci bylo smutno jakbys musial uspic swojego staruszka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>>...............

Też kocham auta i nie traktuję tego tak przedmiotowo jak chociażby telefon czy inny sprzęt rtv/agd ale jednak gdybym posiadał 17 letnie auto które się co jakiś czas psuje i miałbym na tyle odłożonej gotówki by zmienić to chociażby na 10 lat młodsze auto to bym jednak podziękował swojemu przyjacielowi i pozwolił przejść w stan spoczynku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak z innej beczki - dzwoniłem dzisiaj do salonu Mazdy spytać kiedy nowa Mazda 3 byłaby do odbioru, gdyby zamówić ją w ciągu najbliższych dwoch tygodni. No i dowiedziałem się, że byłaby do odbioru...w sierpniu :D A mówimy o samochodzie kosztującym między 70, a 80 tys. zł :D Bardzo biedny kraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>>>>..............

A z wyprzedaży rocznika 2013 nic nie ma ciekawego na placu?

Tylko, że jeżeli chodzi o miejsce to ta Maździanka cienko wychodzi w porównaniu z Pugiem o którym pisałeś.


Dalej proponowałbym rozejrzeć się za koreańczykiem.

No ale magia znaczka japońców działa na niektórych zbyt silnie.

To w domyśle ma być kompakt czy klasa średnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2014 o 21:16, Citkowsky napisał:

A z wyprzedaży rocznika 2013 nic nie ma ciekawego na placu?


Wszystko już poszło :D Już wiem dlaczego Mazda nie robi żadnych większych promocji na "trójkę" - zainteresowanie tym modelem jest naprawdę duże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2014 o 21:20, Citkowsky napisał:

Mówimy o sedanie czy hatchbacku?


To chyba nie ma żadnego znaczenia :d Nie wiem, chyba japońskie fabryki nie wyrabiają z produkcją :) Swoją drogą, ta nowa Mazda 3 jest naprawdę dobrze wyposażona jak na swoją cenę, świetnie wygląda, więc chyba stąd ten szturm na salony ;) W każdym razie jak byłem w krakowskim salonie w zeszłym tygodniu to spory ruch był ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować