Złodzieje - gra forumowa

[Gvyn 0]

Dnia 10.05.2007 o 17:29, Ktomasz2 napisał:

Ja jestem za.

Gracz 1234 już się zgodził.

[Gvyn 0]

Dnia 09.05.2007 o 21:20, Gvynbleidd napisał:

Dołączam

Imię: Tina
Nazwisko: Jonson
Ksywka: Kot
Pochodzenie: New York, USA
Wygląd: Bardzo ładna, Blond włosy, długie nogi, średni wzrost
Strona: złodziej
Specjalność: Odwracanie uwagi

Tutaj kazano mi zmienić to zmieniam na walka wręcz

Dnia 09.05.2007 o 21:20, Gvynbleidd napisał:

Broń: nóż, paralizator, 9mm z tłumikiem
Umiejętności: Urok osobisty (umie omamić każdego męszczyzne), umiejętności walki w zwarciu
Ekwipunek: nóż i ostrzałka, paralizator i baterie, pistolet 9mm z tłumikiem i 5 zapasowych
magazynków, ciuchy na zmiane, zestaw do makijażu, prowiant.

I obrazek

[Gracz1234 0]

[Koniec tego offtopu]

- W tym czasie ktoś szarpnął za klamkę.
- Chłopaaaaaaki ! Padnijjjjjjj ! - wykrzyknałem
- W drzwiach ukazała się szczupła kobieta z blond włosami.
- Tina ! Do jasnej cho***** ! Ale nas wystraszyłaś...
- Przepraszam nie chciałam - odpowiedziała i szyderczo się zaśmiała
- Chłopcy poznajcie Tinę. Niedawno ją nająłem. Mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi tego za złe. - oznajmiłem
- Dobra, koniec tego dobrego. Tobias ! Bierzesz Patrikosa i idziecie na zwiady do tej ruskiej bazy. - rozkazałem
- A ja tymczasem muszę odnowic swoje stare znajomości... - powiedziałem i wyszedłem

[Ktomasz2 0]

Przyszedłem na komędę:
-Teraz mamy jeszcze więcej roboty-oznajmiłem spokojnie.
-To znaczy- zapytał szef.
-To znaczy, że w mieście pojawiła się nowa panienka.
-Konkretnie-usłyszałem pytanie z ust szefa.
-Tina Jonson, pseudo Kot. Dość ładna.
-Widziałeś ją-zapytał poniwnie szef.
-No.

[Gracz1234 0]

[Mówiłem już, że policja i złodzieje nie muszą wszystkiego wiedzieć ! Ciekawe jak się o tym dowiedziałeś skoro ona siedziała cały czas w naszej kryjówce ! Jeśli będziemy tak nawzajem wszystko wiedzieć to nie będzie fajnej zabawy ! To by było na tyle...]

[Ktomasz2 0]

[Jakos musiała tam dojść nie?]

[Gvyn 0]

Dnia 11.05.2007 o 21:43, Ktomasz2 napisał:

[Jakos musiała tam dojść nie?]

[ Mogła pojechać samochodem z przyciemnionymi szybami. ]

[Gvyn 0]

-Hej Dr T -powiedziała Tina po wyjściu reszty- Zrobisz coś dla mnie?
- Nie mam czasu.
-Napwno? -tutaj zrobiła słodkie oczy i zadziałała umiejętność nr 1
-No dobrze o co chodzi?
-Zapomniałam zabrać komórki. Pomorzesz mi ją zdobyć?
-Ale co to za problem.
-Widzisz ja jestem kobietą i mi nie wystarzy zwykła komórka ja musze mieć nową, dobrą. Nie chce jakiegoś badziewia.Ty mi jesteś potrzebny gdyby w sklepie była jakaś kobieta lub gej. Bo ich nie moge omamić. Rozumiesz już?
-Rozumiem.
Zgadzasz się?- Znowu zrrobiła słodkie oczy
-No dobra.

*

[Już w sklepie]
-Chyba wezme tę- I wskazała Sony Ericsona K750i.
-To będzie kosztowało ...
Tina zrobiła słodkie oczy i ponętną poze. Sprzedawcy i wszystkim męszczyznom w okolicu pociekła ślinka.
-Nie mógł by mi pan tego dać jako prezentu?
-Ahmm, chyba nie ale dla pani prosze.-Wręczył jej telefon
-Mogła bym jeszcze dostać starter żeby móc dzwonić i jakiś ładny pokrowiec do paska żeby mieć ją łatwo nosić.
Zrobiła jeszcze bardziej ponętną poze.
-No dobrze niech pani wybiera.
Wybrała i wyszła razem ze stefanem.

*

[Już w bazie.]

-Dobra no to mam komórke jutro do jubilera.

*

[Jak wszyscy wrócili i dowiedzieli się skąd ma komórke]

-Tak wogóle-Zaczeła- Ja mam ze sklepu czyli cały zestaw czyli też ładowarke. Wy macie krradzioną, a oni nie nosili przy sobie ładowarek . Mam takie pytanie. Jak je będziecie ładować?
Zaśmiała się ironicznie. Inni się troche zakłopotali.

[Ktomasz2 0]

Dnia 12.05.2007 o 08:09, Gvynbleidd napisał:

> [Jakos musiała tam dojść nie?]

[ Mogła pojechać samochodem z przyciemnionymi szybami. ]

[Mogła, ale nie musiała. Trzeba było napisać, że jechała samochodem z przyciemnionymi szybami.]

[Ktomasz2 0]

Dnia 12.05.2007 o 08:30, Gvynbleidd napisał:

-Tak wogóle-Zaczeła- Ja mam ze sklepu czyli cały zestaw czyli też ładowarke. Wy macie krradzioną,
a oni nie nosili przy sobie ładowarek . Mam takie pytanie. Jak je będziecie ładować?
Zaśmiała się ironicznie. Inni się troche zakłopotali.

[Ładowrkę można dokupić w salonie, komisie, lub sklepie z akcesoriami.]

[Przedlack 0]

Byłem w*****ny na siebie, a już tym bardziej na tego gnojka, który mnie tak poobijał. Teraz muszę grzać tyłek w bazie i grzebać w tym żelastwie informacji przydatnym innym członkom składu.
- To jakiś bezsens.. - mruknąłem do siebie.
Siedziałem w tym obskurnym pomieszczeniu już dobre kilka godzin, aż nagle natrafiłem na bombę atomową.
Była to amerykanka, skazana w 1998 za obrabowanie sklepu, ale jej główna, ukrywana praca to najemnik. Tina Jonson - mam z nią niedokończone porachunki w 1998...
Kiedy zobaczyłem informacje, że chasa sobie spokojnie po świecie, wiedziałem, że wcale łatwiej nie będziemy mieli...
Nie miałem pewności, czy będzie miała coś wspólnego z nami, ale wolałem zadzwonić do szefa i go o tym poinformować...
Pieprzoni najemnicy, zawsze im się upiecze z odsiadką...

[Lisun 0]

Ja też siedziałem nad moim kompem i sprawdzałem różne informacje.Ale wiedziałem o tym,że poza ruskami jest jeszcze jeden gang.Przeglądając internet niestety nic nie znalazłem.Zadzwoniłem do Blazza:
-Blazz,słuchaj.Dołączam do grupy terenowej.-
-Dobra,patrolujemy ulicę Sellers Street-odpowiedział-weź resztę-
-W porządku-odparłem-Ok,amigos,ruszamy!-
Wsiedliśmy do naszego Mercedesa C Class i pojechaliśmy na pozycję Blazza i jego teamu.Po dotarciu na miejsce okazało się,że Blazz i jego team kulą się za BMW Twardziela.Podbiegliśmy do Blazza.On wytłumaczył nam:
-Ruski wparowały do tego klubu i wzięli zakładników.Ostrzelali nas.007 oberwał.-
-Co ze wsparciem?-
-SWAT jest w drodze.-
-Wchodzimy?-
-NIE!!-wrzasnął-czekajmy na wsparcie-
I czekaliśmy...

[Przedlack 0]

Urodziłem się chyba pod czarną gwiazdą! Kiedy zawsze muszą być najlepsze akcje, ja muszę siedzieć przez mój stan fizyczny... A co tam, chromole to...
Kazali mi ich montorować cały czas. Nuda. Widzę, że mają jednak dobrą zabawę, napotkali na wrogów....
Chętnie bym im pomógł, ale co ja kurna zrobię?! Podawał im naboje chyba...
Coś sobie poradzić nie mogą, wzywają wsparcie... o! Już jedzie jeden wóz... taka cholerna mała kropeczka na monitorze. Chwila, chwila - wogóle się nie rusza od 10 minut.... Czyżby ten cholerny rzęch znowu nawalił? Czy może.... Cholera, lepiej ich poinformuje..

[Ildrian 0]

- Zamiast się bawić z 007 może go lepiej DOBIJCIE! - Wrzasnąłem. - Po tej cholernej bitwie już nic głupszego mu do łba nie wejdzie! Dajcie mu prezencik - wręczyłem Cobertowi pudełko zawinięte w gazety. - To szczotka i wiadro, do mycia kibli - dodałem. - A teraz wyjazd za drzwi i nie przeszkadzać, bo będę degradował! - Ruszyłem do laptopa, wziąłem do ręki kubek do kawy i analizowałem nagrania Phoenixa. Bandziory nosiły AK-47, i SP-10. Kur**, przyda mi się nowa zabawka. Mam cały czas biegać z pistoletami? Podniosłem komórkę z blatu i kliknąłem parę razy.
- Halo, tu Phoenix.
- Załatw mi M1014 i Walter P99 z amunicją. Przywieź też ciężkie uzbrojenie dla posterunku.

[Przedlack 0]

- Acha, dobrze...szefie. - tak powiedziałem po telefonie szefa.
Skąd ja, do cholery mam znikąd wytrzasnąć te giwery?! Chyba nie poproszę św. Mikołaja?! Chciałem powiedzieć szefowi, żeby ten pomysł sobie wsadził do wiadomego miejsca, ale (na szczęście) powstrzymałem się.
Kurcze, oni się tam świetnie bawią, a ja odgrzewam tu stolik. ACHHHH!
Spoko, znam jednego gościa od którego można wziąść Walter P99.
Powiedziałem o tym szefowi, a on na to.
- Adres? - zapytał, więc podałem - Dobrze. A co z M1014?
- Szefie, - odburknąłem - o tym sprzęcie niech pan zapomni....

[Lisun 0]

W końcu dotarły do nas opancerzone Enforcery SWAT-u.Funkcjonariusze zaczęli wysiadać z nich.Byli różnorako uzbrojeni-Benelli M4 Super 90,Colt M4A1,G36,MP5 etc.Blazz podbiegł do nich i chyba prosił ich o broń,ale odmówiono mu.Wrócił do mnie i powiedział:
-Te głąby nie chcą mi dać spluw!-Rzeźnik,masz jakiś pomysł?-
-Knob Creek-odpowiedziałem-to tylko 5 kilometrów stąd.-
-Co??-
-To wielkie targi broni.-odparłem-w reportażach widziałem AK-47,M16,M60,Bazooki czy M79-
-Jadę tam-odparł-Twardziel,z nami!-
Wsiedliśmy do mojego Mercedesa i pojechaliśmy do Knob Creek.Jako że byliśm,y policjantami,mogliśmy wszystko brać za darmo.Blazz kupił Colta Pythona i M60 z amunicją.Ja wziąłem PM MP5 z tłumikiem i kolimatorem,a także Colta 0.45.Twardziel wziął Kałacha i Glocka 17.Wróciliśmy pod bank.SWAT szykował się do szturmu...

[Gracz1234 0]

- Wyjąłem z kieszeni kartkę i zacząłem czytać....
- Sun Street 45... - wymamrotałem pod nosem
- Mam nadzieję, że Frank nigdzie się nie przeprowadził, bo jesli tak to mam niezły pasztet - pomyślałem
- Po pięciu minutach biegu byłem na miejscu. Stanąłem przed drzwiami i zadzwoniłem dzwonkiem. Usłyszałem ciche "proszę" i wszedłem do środka. Nikogo nie było. Wszedłem dalej. Usłyszałem krzyk:
- Stój k****, bo cię zabiję !!!
- No co ty Frank nie pamiętasz mnie ?! - zapytałem przestraszony
- To ty Marcin ? - zapytał niepewnie
- No nareszcie !! Witaj brachu. Dobrze, że sobie przypomniałeś kim jestem. A tak wogóle to po co te nerwy ?
- A psy ciągle mnie nachodzą - odpowiedział
- Czyli mam rozumieć, że interes dalej się kręci ?
- No oczywiście ! Nawet dzisiaj miałem transport. A ty co szukasz jakiejś giwerki ? Jak dla Ciebie to po starej znajomości sprzedam za pół ceny...
- Dzięki stary ! - wykrzyknąłem
- Trochę się teraz zagłebiłem w złodziejskim fachu to i giwerka musi być lepsza - zaśmiałem się
- No to gadaj co potrzebujesz...
- To ty mi lepiej doradź. Potrzeba mi dobrej snajpery i maszynowego.
- Hmmm. Niech pomyślę... Jeżeli potrzeba ci czegoś dobrego to mam dla ciebie H&K PSG-1. To na razie snajperka. Dzisiaj sie mam specjalnych maszynowych ale jeśli dzisiaj dam cynk kolesiom to za dwa dni cos fajnego będzie u mnie. Pasi ?
- No ! Zawsze wiedziałem, że mogę na tobie polegać. To ile płacę ?
- Zapłacisz dopiero przy odbiorze drugiego.
- Jak chcesz - powiedziałem, uśmiechnąłem się i wyszedłem

[Przedlack 0]

Ostatnio zastanawiem się, czy ekipie pogorszyło się rozumowanie!
Porąbało ich, żeby brać giwery od tej wystawy!! Od dawna wielu wiadomo, że sprzedają tam same czarne knypy, między innymi niejako "Frank"... notowany za zabójstwo 9 osób i poćwiartowaniu ich na pół. Jeśli tak dalej bedą postępować, to z nich nie zostanie nic dozbierania! Co jeszcze?! Zaproszą Saddama na herbatkę?!
Zadzwoniłem do szefa i powiedziałem mu, żeby trzymał swoją ekipę naprawdę mocno, bo już naprawdę dużo schrzanili... w końcu jestem od tego...

[Ildrian 0]

notowany za zabójstwo 9 osób i poćwiartowaniu

Dnia 15.05.2007 o 15:47, Rusty Mike napisał:

ich na pół.

[Sorry za OT, ale to mnie rozwaliło...jak można ćwiartować kogoś na pół? Ćwartuje się na ćwierci albo mniejsze :P]

[Przedlack 0]

Dnia 15.05.2007 o 20:40, Ildrian napisał:

[Sorry za OT, ale to mnie rozwaliło...jak można ćwiartować kogoś na pół? Ćwartuje się
na ćwierci albo mniejsze :P]

[Ups, ale się glebnąłem... :). Nawet nie zwróciłem uwagi na to.... "przepołowił" powiedzmy :D.]