Zaloguj się, aby obserwować  
KmilKmil

Forumowa gra RPG - Wychowani przez przeznaczenie

543 postów w tym temacie

Ja bym chciał się dołączyć.

1. Drucka Fulck
2. Nekromanta
3. Drucka jest 29 letnim półdemonem. Przez piętnascie lat uczył się magii ognia. ale podczas gdy uciekał przed strażą miejską przez przypadkowe uśmiercenie dwóch osób zainteresował się nim mag - nekromanta Eaglister, który zaczął go uczyć sztuki śmierci, czyli nekromancji. Drucka po 10 letnim szkoleniu wyruszył w świat na poszukiwanie przygód oraz tajemnicy nieśmiertelności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak jeszcze można to ja też:

1. Marcus Oolev
2. Łowca
3.Ma 22 lata. Od dziecka trenowany był w sztuce polowania i tropienia. Nieźle strzela z łuku oraz potrafi zastawiać pułapki. jest też bardzo zwinny. Gdy horda orków spaliła jego wioskę i zabiła jego rodzinę postanowił szukać zemsty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołaczam

1. Micro Ice
2. Palladyn Swiatłości & Zbawienia
3. Ma 18 lat i jest młodzikiem, zaczynającym w Akademii Palladynów na Varrancie. Odziedziczył talent po ojcu Dartanianie. Dysponuje tym talentem od dawna. Jego magiczny skill to "PohenixFlux". Jest mistrzem we władaniu mieczem.
Przy okazji moge wam w tym pomóc czy coś. Znam się na mieczach zbrojach :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jechaliśmy ścieżką w dół wkół nas roztaczał się gęsty zielony las ,ścieżka był dość wąska więc czasami wozy musiały się zatrzymywac by usunąc coś z tej lub tamtej strony .
Szliśmy razem w gdyb ktoś nas teraz nas zobaczył pomyślał by sobie że ta grupka w zupełności do siebie nie pasuje , ale wśród nas panował dobry nastrój i częste rozmowy miedzy nami .
-Najlepsze wino jest z Dastyri Zraim -powiedział Kappir
-Nie lepsze jest z Koła tam dobre mają winnice -odpowiedział Zarim
-Wino winem ale istnieje coś jeszcze oprócz niego -powiedział Elndir
-Wiemy co masz na myśli - odpowiedzieliśmy mu
Jeszcze chwile dyskutowaliśmy o tym zaraz potem podszedłem do jednego z kupców i zapytałem
-Co tam , jak idą interesy
-Dobrze handel wzmaga się -odpowiedział dość niski i opasły kupiec
Spojrzałem na ostatnie wozy w nich był broń i pancerze które rzechotały leko
-A ta broń -powiedziałem pytająco
-Nieważne broń jak broń potrzebna zawsze -odpowiedział dość idjotycznym głosem
Odszedłem od kupca który odprowadził mnie wzrokiem dość nieprzyjemnym
Od innych kupców dowiedziałem się że ostatnio rośnie zagrożenie od nieludzi -goblinów
Zapadał powoli wieczór , gwiazdy świeciły jasno na niebie , cały konwuj przestał byc tak gadatliwy jak jeszce kilka godzin temu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem MG zastępczym choć mój post nic nie wniósł do fabuły
Możesz takie coś napisać ale główny wątek porusza GŁówny MG możesz pisać rozmowy poboczne sytułacje ale takic coś jak np. zdrada zmasowany atak wroga lub coś lepiej nie
I nie tylko ty znasz się na broni białej ja też choć ja kuje :)

GRACZE KTÓRZY NIE BĘDĄ PISAĆ POSTÓW regularnie zostaną usunięci (poderżnięte gardło )mają tydzień od ostatniego posta oczywiście można podac przyczynę wtedy nie zostaną "Skasowani"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak to do końca nie wiem Główny MG wie najdokładniej ale mówie jakieś mniejważne sytułacje taki jak mój post
lub coś nie działajmy pochopnie bo inaczej wyjdzie z tego Wielka Siekanina w której walczymy do wyczerpania

proponuje by nie pisać postów tylko dla tego by wyjaśnić pare spraw ale po tekstem
Jakieś ważne to na gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Vallon, a nie Zallom, Kmil.]

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Vallon Por ostrzył swój nóż na kamieniu. Ellendir siedział i wpatrywał się w niebo, a Kappir kończył kolację. Słyhcać było chrapanie Zarima. Vallon rozmyślał nad tym, jak razem z nowymi przyjaciółmi znalazł się w eskorcie wozów.
Przed tygodniem w puszczy natknął się na hordy goblinów, ktoę zmasakrowały jego odzdział. Wciąż miał przed oczami scenę, jak jego najlepszy przyjaciel, Bron pada pod ciosem stwora... Uratował go siłacz Sellku, który zdołał uciec przed goblinami. Jednak Sellku otrzymał cios w nogę zatrutą strzałą i po jakimś czasie wyzionął ducha w męczarniach. Vallon jednak uciekł z lasu i na drodze napotkał wóz. Postanowił dołączyć do eskorty...
Nagle zauważył na horyzoncie błyszczenie. Odruchowo załadował łuk i nagiął cięciwę... Kappir przygotował swój rzeźnicki nóż, a Ellendir zaczął budzić Zarima...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na drzewie nieopodal obozu siedział Marcus. Podążał za kupcami od początku drogi, ale się nie ujawniał. On też zuważył tajemniczy błysk na zachodzie. Zeskoczył z drzewa i ruszył w stronę obozu. " W razie kłoptów lepiej nie być samemu" pomyślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

{_________LISTA GRACZY_________}
_________|NICK| |POSTAĆ|_________
1.KmilKmil, Elendir Tencravile
2.MasterMax, Kappir Rozpruwacz
3.KonradRębkowski, Zarim Creveld
4.Fergi, Vallon Por
5.Pazurex, Drucka Fulck
6.Mr. Cin, Marcus Oolev
7.Bafi Magii, Micro Ice
8.Aroski, Alexander Kruczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czego-Zapytałem Ellendira która próbował mnie obudzić
-Coś mnie niepokoji , wstawaj leniu za dużo wina -powiedział
-HMM za dużo wina nic nie rozumiesz -powiedziałem chrypkim głosem
Zignorował moje ostatnie słowa i wzioł do ręki broń ja w tym czasie brałem moją niezbyt ładną ale skutęczną maczugę którą zawsze starałem mieć przy sobie .
Coś tam jest -powiedział z nuta Vallon
-Gdzie -zapytał Ellendir
Wskazał ręką kierunek na horyząt w którym coś nienaturalnie błyszczało
-Może patrol-powiedział jeden z kupców
-Niemożliwe w lesie tak głęboko to albo odział specjalny z jakąś misją albo straż przednia-powiedział Ellendir
-Tak jasne jakaś armia zrobiła pospolite ruszenie na inny kraj nie wywołując szumu wśród miast -powiedziałem
-Nie ignorujmy -powiedział do wszystkich Ellendir-bądzie gotowi

Wszyscy zajeli pozycje dogodne do osłaniania konwoju który ożywił się zaskakująco nagle
To nie mogą być bandyci niemożliwe by mieli zbroje a taki luksus mogł zasłużyć maksymalnie herszt
Jechaliśmy dalej przyspieszają tęmpo dla pewności zacisnołem rekę na rękojeści maczugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołączył do Marcusa, Micro Ice zauważając w nim prawdziwego przyjaciela i kompana. Marcus powitał go i opowiedział swoją historię. Zauważyli jakieś cienie podążające za nimi. Wyjęli miecze. Małe gobliny zaczepiały i prosiły się o podbite oczy. Micro już chciał je zabić ale Marcus powiedział, że nie są godne takiego losu. Trzeba było je zostawić, ake Mikro patrzył na Marcusa jak na bratnią duszę, jakby wreszcie znalazł najleprzego przyjaciela.
Gdy przyszli do obozu Vallon Por , Ellendhir powitali ich ciepłą zupą.Zauważyli, że Kappir kimał jeszcze na kamieniu i nikt nie chciał mu przeszkadzać.
- Marcus.-odezwał się Micro- z kąd jesteś.
- Z osady.
-Ooh przepraszam, że ci o tym przypomniałem.
-Nic nie szkodzi- Odezwał sie Marcus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety zanim Marcus dotarł do obozowiska kupców juz nie było. Zastał tylko zgaszone w pośpiechu ogniska i resztki jedzenia. Spojrzał na ślady by zobaczyć w którym kierunku odjechali. Ruszył na skróty przez las mając nadzieję że może zatrzymają się przy wodospadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm nowy kompan-powiedział Zarim patrząc na Marcusa
Chociaż wydawało by się że konwuj się rusza ,jednak stał pierwszy wóz złamał koło które wymagało naprawy
Nasza spółka się rozrasta -powiedział Vallon który przygląndał się ostrzu oceniając czy nie może być jeszcze ostrzejsze.
-Tak to prawda dziś wiele osób szuka swego miejsca -powiedział Ellendir
-Nie mam nic przeciwko że eskora urośnie zawsze będzie można z kimś pogadać -powiedział Zarim z chrypkim głosem.
-Ach..... ty zawsze o trunku który trzymasz nawet przy pasie -powiedział Vallon wskazując na małą buteleczkę przy pasieu Zarim
Odpowiedział mu mruknięciem w dali słychać było krzyki o pomoc w naprawie chociaż było już ciemno kupcy nie chcieli rozłożyć prawdziwego obozu w lesie .
Niebo było teraz oświecone przez setki gwiazd które układały się w ładne kształty i sensowne formacje .
Krzyków nie było końca cały czas ktoś się na kogoś darł z powodu głupiego koła.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wstawał piękny poranek. Słońce raziło w oczy każdego na które spojrzał. Micro Ice poszedł nad rzekę. Zauważył piękną nagą kobietę kompającą sie w wodzie. Hmm, zawołam Markusa, każdy przecież chciał popatrzeć na takie ciało.Przybiegli. Ona nadal się tam kompała.
-Ale ciało- powiedział Markus
-Tja, w dodatku te krzaki są tak blizko
HEHE, zaśmiali się głośno. Nagle zobaczyli strażników biegnących w ich strone.
-To chyba jej bracia.
-Lepiej gdybysmy tu nie włazili.
Bez odpowiedzi ruszyli do ucieczki.Udało im się. Po pewnym czasie stali w obozie zdyszanie.
-A niech cie :) - powiedział Micro.
-Tylko, żeby nas tu nie ganiali. - Odpowiedział Marcus
Całe zajście opowiedzieli dla reszty. Tamci śmiejąc się zaproponowali kufel piwa. Zapowiadały się chyba nowe przygody. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować