Zaloguj się, aby obserwować  
Kukowsky

Kanał #mafia, czyli Mafia i Ktulu na IRC-u!

2192 postów w tym temacie

Dnia 28.09.2007 o 23:00, skyler napisał:

Gópi Indianie - tyle powiem :P


I tu się zgodzę :P. A taką fajną rolę dostałem... Zobaczylibyście jak bym się obronił przed tą nagonką na mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Indianie dążą do wybicia wszystkich pozostałych członków gry; Wygrywają, gdy przy życiu pozostaną jedynie Indianie. Jeżeli ostatnia osoba nie będąca nie będąca Indianinem, a posiadająca posążek, zginie otruta przez szamankę, wygrywa miasto (kara dla Indian za głupotę).

To znalazłem w necie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i takie są oficjalne zasady. Osoba otruta przez szamankę ginie "rankiem" i wtedy to mieszkańcy przeszukują trupa. Jeśli trup miał posążek to wygrywają miastowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2007 o 00:00, Marrbacca napisał:

No i takie są oficjalne zasady. Osoba otruta przez szamankę ginie "rankiem" i wtedy to mieszkańcy
przeszukują trupa. Jeśli trup miał posążek to wygrywają miastowi

Już mi to zostało wyjaśnione ;] Czyli tak czy tak jest nie fair ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2007 o 23:00, Kukowsky napisał:

No to mój debiut w Ktulu jako MG mam za sobą.

Nie było źle, Kuk. ;) Od teraz możesz prowadzić zarówno IM, jak i IK, nie będzie trzeba Marra lub Liqida fatygować. :P Same plusy! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2007 o 10:36, Bumber napisał:

/.../

-> Za to Ty nie powinienes juz wiecej grac, no zeby Ty, ze mna... Pfffuuuuj.... I jeszcze inni Ci uwierzyli :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2007 o 13:09, LifaR napisał:

-> Za to Ty nie powinienes juz wiecej grac, no zeby Ty, ze mna... Pfffuuuuj.... I jeszcze
inni Ci uwierzyli :/

Miałeś mało czasu, to Ci ułatwiłem szybkie opuszczenie gry. :P Powinieneś mi jeszcze podziękować. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2007 o 13:44, Bumber napisał:

Miałeś mało czasu, to Ci ułatwiłem szybkie opuszczenie gry. :P Powinieneś mi jeszcze podziękować. ;D

-> Zebym jeszcze byl mieszkancem i szybko odpadl... A ze bylem indiancem, to i tak sledzilem gre, potem mord, pada skyler - bandyta, ma posazek czy nie ma ? :D Nie bylo tak rozowo ;P Niestety kolejny raz indianie pomogli wygrac mieszkancom, sami nadal nie wygrywajac ani razu ;]

Co do prowadzenia Kuka - bylo ok, zadnych bledow, nic mu sie nie mylilo, nie konczyl dnia za wczesnie ani za pozno - mamy wiec nowego MG do Ktulu ;) Tylko mogl powiedziec Bumberowi - "Eee... Lifar to Pastor, tak na pewno Pastor..." Nikt nie mowil ze MG ma byc uczciwy ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i mamy Trzeciego ;) Fajnie, że Kuk się jednak przemógł i spróbował poprowadzić, zawsze jeden więcej wtajemniczony. Co do regulaminu Ktulu - Gdy będzie gotowy to będzie, to co wcześniej napisałem póki co chyba wystarczy.
Mamy jakieś plany na dziś wieczór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2007 o 15:20, Liqid napisał:

Mamy jakieś plany na dziś wieczór?

A masz ochotę pomiszczować? :P

Jeśli tak, to ze składem nie powinno być większuch problemów. Stali bywalcy i tak się zjawią, najwyżej wyśle się kilka zaproszeń i edycja ruszy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i po kolejnej edycji Ktulu. :P Po raz kolejny grało mi się bardzo przyjemnie. Może to dlatego, że byłem Indianinem i udało się nam wygrać. :P To była moja druga wygrana z rzędu jako czerwonoskóry. :) Chciałbym oczywiście podziękować Wilkowi i AQ22 za sympatyczna (i bardzo emocjonującą pod koniec :D) grę. :P Zresztą pozostałym też dziękuję. :) W ogóle było fajnie. I mam nadzieję, że jak będę grał po raz kolejny, to znowu zostanę Indiańcem i ponownie będę w gronie zwycięzców. :D
Indiańce rzoncom!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No - moj debiut jako Manitou wlasnie sie zakonczyl :P To byla chyba najdluzsza edycja IK - niemal 2 godzinki :P Wszystko przez to, ze 65% decyzji musialem konsultowac z moja prawa reka - Marrem :) Za co mu wielkie dzieki :)

Role:

AQ22 -> szaman
Adamido -> opój
Bumber -> pastor
Donki -> złodziej
Fiarot -> szeryf
Kafar -> ZR
Kukowsky -> sedzia
matiz123 -> szamanka
Neban -> DR
PatrYX93 -> zabojca
paweldomar1 -> herszt
PolishWerewolf -> SK
SamFisher5 -> kurtyzana

Lincze:

http://phpfi.com/265904

Ogolnie - wygrali Indianie, ktorzy przejeli posazek od zlodzieja, ktory wczesniej przejal go od szeryfa, ktory zdobyl go, aresztujac herszta :P i to wszystko w ciagu jednej nocy :-] Z rzeczy wartych odnotowania: 3 dnia zawiazala sie unia pomioedzy bandytami a mieszkancami, gdyz bandzior stwierdzil, ze woli by wygrali miezkancy :P Zlinczowali jednak nie ta osobe co trzeba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A więc odbyła się Mafia. Mój debiut - a co, można:) Popełniłem drobne błędy ( zapamiętam, nie pisać, czy ktoś mieszkańcem był, tylko winny czy niewinny), ale edycja chyba nie była zła. Ale za to krótka - to fakt. Rozkład głosów (graczy itd.):
http://phpfi.com/265915

Mafia :
-Kafar
-Adamido

Katani:
Sam_Fisher5

Prawdę mówiąc mogę częściej emgować IM, spodobało mi się. Co do IK - jeszcze trochę poczekam:) Moglibyście napisać, czy chociaż dobrze było. Polecam się na przyszłość:)
**************************************************************************************
Wracając do postu Kamiloosa dotyczącego IK : kurde, gdyby indiańce nie zabili Donkiego (który odzyskał posążek po tym, jak szeryf mnie zaaresztował), zwycięstwo nasze (bandytów) byłoby raczej pewne:) Szkoda. Jako, że mnie czerwonoskórzy wkurzyli, postanowiłem pomóc mieszkańcom wygrać. Zlinczowaliśmy wilka, posążek miał Matiz123... Po raz pierwszy będąc bandytą wspierałem mieszkańców, niestety nieksutecznie. Ale miło było, edycja fajna, bardzo zgrana z nas paczka była (bandyci). Kamiloos - udany debiut:) Nieważne, że edycja ponad 2-godzinna, liczy się klimat i zabawa, która była przednia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2007 o 23:58, paweldomar1 napisał:

A więc odbyła się Mafia. Mój debiut - a co, można:) Popełniłem drobne błędy ( zapamiętam, nie
pisać, czy ktoś mieszkańcem był, tylko winny czy niewinny), ale edycja chyba nie była zła.
Ale za to krótka - to fakt. Rozkład głosów (graczy itd.):
http://phpfi.com/265915

Mafia :
-Kafar
-Adamido

Katani:
Sam_Fisher5

Ech, zlinczowaliście mnie :P A mówiłem, że Adamido jest winny, to teraz macie i przegraliście :P

Dnia 29.09.2007 o 23:58, paweldomar1 napisał:


Prawdę mówiąc mogę częściej emgować IM, spodobało mi się. Co do IK - jeszcze trochę poczekam:)
Moglibyście napisać, czy chociaż dobrze było. Polecam się na przyszłość:)
**************************************************************************************
Wracając do postu Kamiloosa dotyczącego IK : kurde, gdyby indiańce nie zabili Donkiego (który
odzyskał posążek po tym, jak szeryf mnie zaaresztował), zwycięstwo nasze (bandytów) byłoby
raczej pewne:) Szkoda. Jako, że mnie czerwonoskórzy wkurzyli, postanowiłem pomóc mieszkańcom
wygrać. Zlinczowaliśmy wilka, posążek miał Matiz123... Po raz pierwszy będąc bandytą wspierałem
mieszkańców, niestety nieksutecznie. Ale miło było, edycja fajna, bardzo zgrana z nas paczka
była (bandyci). Kamiloos - udany debiut:) Nieważne, że edycja ponad 2-godzinna, liczy się klimat
i zabawa, która była przednia:)

Tak, szczególnie kłótnia, kto jest kurtyzaną. Ja byłem i w końcu ubił mnie Kafar, który był ZR. Kafar, jak to czytasz, to weź się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh... Ostatnio jakiś swoisty ''syndrom porażki'' mnie prześladuje :/ .
W Ktulu dostałem rolę szeryfa i powiem szczerze, że naprawdę się ucieszyłem, bo ostatnio cały czas byłem nie-mieszkańcem :) . Do tego miałem możliwość zdobycia posążka nocą poprzez aresztowanie. Noc zerowa - sprawdziła mnie kurtyzana-Sam Fisher. Cóż, widocznie po ostatniej edycji FM chciał mieć pewność, czy i tutaj nie będę próbował robić innych w bambuko ;P . Także ja poznałem już tożsamość jednej osoby, lecz niestety nie dawało nam to żadnych wskazówek jeśli chodzi o dzisiejszy lincz. W dodatku niektórzy, tj. Kukowsky i Kafar podczas dnia zaczęli podawać się ni stąd ni zowąd za kurtyzany. Wiedziałem, że oni kłamią, zresztą niedługo potem Sam Fisher przyznał się, że to on jest prawdziwą kurtyzaną, lecz przeszłó to bez większego echa. Nie chciałem go popierać zbyt otwarcie, gdyż wówczas jasne byłoby, że jestem mieszkańcem i pewnie jakiś zabójca czy kto inny by mnie w nocy sprzątnął :P . Na pozostałe kurtyzany też nie miałem za bardzo ochoty nacierać, gdyż była szansa, że są to mieszkańcy starający się wybadać w ten sposób reakcje innych. Kukowsky chciał wmówić matizowi, że jest bandytą, a później się z tego wycofał, wobec czego za kontrowersyjną postawę zebrał aż 4 głosy i poleciał w linczu. Niestety okazał się sędzią. Ja starałem się celować w kogoś cichego, pozostającego poza tym całym zamieszaniem z kurtyzanami. Padło na Nebana, który tego dnia zebrał łącznie 3 głosy.
Pierwsza noc. Aresztując znowu celowałem w kogoś mniej aktywnego. Padło na Donkiego, lecz on nie miał posążka. Tymczasem zabójca sprzątnął Bumbera-pastora, zaś Indianie Adamido-opoja. I tak też już po pierwszym pełnym dniu siły mieszkańców zostały mocno przetrzebione :/ . Podszedłem bardzo serio do swojej roli i rozpisałem sobie graczy na 4 grupki, od najmniej do najbardziej podejrzanych. 1 grupa - pewniacy ja i Sam. 2 grupa - AQ22 i Kafar, gdyż robili zamieszanie dzień wcześniej. 3 grupa - matiz i Donki, pierwszy skutecznie bronił się przed naciskami Kuka, zaś drugi został aresztowany i posążka nie miał. 4 grupa - pozostali, najbardziej milczący, czyli: Neban, paweldomar, Wilk i patrYX. Kolejnego dnia zasugerowałem do linczu właśnie kogoś z ostatniej grupki. Dość szybko odezwał się Neban, że jest DR. Nie miałem podstaw, żeby mu nie wierzyć, on wyraził to naturalnie, pozostali ujawniający się rewolwerowcy (Kafar i patrYX) byli już sztuczni w swojej mowie. Nikomu nie spieszyło się do pojedynku, aż w końcu Sam nie odmówił Kafarowi, w tajnym głosowaniu było 4:4, a że on był rewolwerowcem toteż Sam-kurtyzana poległ. Z miastowych zostałem więc już tylko ja i Neban. Zlinczowałem patrYX-a za to, że wcześniej odmówił pojedynku, mimo iż gdy Sam już poleciał sugerował, że to on jest rewolwerowcem, co było niemożliwe (trzech rewolwerowców w jednej edycji to trochę za dużo ;P ). Zakomunikowałem też, żeby wszyscy ci, którzy są mieszkańcami linczowali właśnie patrYX-a. Później nie udzielałem się już za bardzo, tylko skupiłem się na wyłapywaniu ''wrogich interakcji'' między graczami, aby wytypować, którzy z nich grają w tych samych frakcjach. Punktem wyjścia był pierwszy lincz, gdzie Donki linczował AQ22, zaś ten chciał mu się zrewanżować. Drugiego dnia Donki proponował do linczu Wilka. Już miałem więc: AQ22, Wilk vs Donki. Kafar i paweldomar zachowywali się dość agresywnie w stosunku do osób z owej pierwszej grupki, stąd: AQ22, Wilk vs Donki, Kafar, paweldomar. Największy problem miałem z matizem i patrYX-em. Początkowo umieściłem ich razem w drużynie z AQ22 i Wilkiem, lecz po tym, gdy Kafar okazał się rewolwerowcem (w moich oczach był już ZR) musiałem jednego z nich przesunąć do frakcji bandytów. Bardziej pasował mi patrYX w końcu Donki bardzo niechętnie oddał na niego pierwotnie lincz tego dnia. Rozpisanie tego wszystkiego zajęło mi parę minut, a w tym czasie akurat dzień dobiegł końca. Jakimś cudem w linczu polecieli razem Kafar-ZR oraz patrYX-zabójca. Mieliśmy więc układ 2/2/3. Jeszcze raz sobie wszystko przejrzałem, czy oby na pewno moja rozpiska ma szansę być właściwa i postanowiłem zaaresztować paweldomara. Po chwili Kamiloos przekazał mi, że odzyskałem posążek, choć niepotrzebnie wyjawił mi, że paweldomar to herszt. Jednak nie miało to większego znaczenia, gdyż niedługo potem złodziej wykradł mi posążek, zaś Indianie zabili złodzieja-Donkiego. Mając dodatkowy mord chcieli załatwić... paweldomara, lecz ten w tym czasie ''siedział u mnie w areszcie'', więc zginąć nie mógł ;P .
Kolejny dzień z układem: ja-szeryf, Neban-DR, paweldomar-herszt oraz AQ22, Wilk i matiz jako Indianie. Jedyną szansą mieszkańców na zwycięstwo było zlinczowanie Indianina posiadającego posążek. Do tego potrzebna była pomoc herszta, który na szczęście się zgodził, gdyż jak sam przyznał ''nie lubi Indian'' :P . Teraz pozostało wybrać odpowiedniego czerwonoskórego, 33% szans. AQ22 dość szybko zaczął gadać, więc on jako posiadacz posążka odpadał. Wilk lub matiz. W pewnym momencie Wilk stał się bardziej rozmowny i sztucznie narzekał, czemu to akurat jego podejrzewamy :P . I tu niestety popełniłem błąd, który zadecydował o losach edycji. Doszedłem do wniosku, że Wilk swoją gadką chce pokazać, iż to niby najcichszy matiz ma posążek i żebyśmy jego zlinczowali, gdy tymczasem posążek miałby Wilk. Niestety, Wilk jedynie odwracał uwagę od matiza. Błędnie zinterpretowane zachowanie, remis w linczu między mną a Wilkiem, brak posążka i edycja zakończyła się zwycięstwem Indian :/ . Wielka szkoda, po raz kolejny przekombinowałem i zamiast poprawić sobie samopoczucie to jeszcze bardziej je sobie pogorszyłem...

Aha, brawo dla Kamiloosa za udany debiut w roli Manitoo :) !

Natomiast co do IM to powiem, że dość szybko mnie zamordowano. Moim zdaniem kulfonito początkowo miał rolę mafii, lecz ponieważ dość długo się nie pokazywał na kanale MG przydzielił ją komuś innemu. Decydującego dnia Sam Fisher od razu przyznał, że jest katanim, zaś Adamido to mafia, na co Adamido zareagował, iż to on jest katanim i sprawdził niewinnego wiesniaka. Numer stary jak świat, jednak wiesniak doszedł do wniosku, że Adamido powiedział o nim prawdę, więc to Sam musi kłamać i oddał głos na Fishera. W tym czasie Kafar-drugi zdrajca odgrywał rolę zdezorientowanego - ''o nie, dwóch katanich, co teraz zrobić, któremu zaufać, itp.'' ;P . Jedynie kulfonito poprawnie poparł Sama i zagłosował na Adamido. Wiesniak po oddaniu głosu już nie udzielał się do końca dnia i ostatecznie przysłużył się mafii, która tym sposobem wygrała edycję.
Jeśli chodzi o małe zastrzeżenia do MG to:
- jeśli już wylosowałeś role to nie zmieniaj ich w trakcie ciszy przed rozpoczęciem dnia, tym bardziej, że nie było specjalnie ku temu powodów,
- gdy zostanie Ci 2 mieszkańców na 2 zdrajców to nie musisz już przeprowadzać nocy, gdyż przy takim układzie miasto wygrywa,
- nie podawaj dokładnej roli tego, który zginął, tzn. pisz tylko ''winny'' lub ''niewinny'', a nie ''mieszkaniec'', ''katani'' czy ''mafia''.
Pomijając to było O.K. :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W któló to tylko jedną osobę upiłem, za szybko rakieta typu Tomahawk mnie trzepła .Potem przestałem obserwować, bo trupy nie podglądaja :D

W im... hahah :D
Kafar w całej grze NIC na mnie nie powiedział ;-D NIC! Ludzie ... ;-D Poszłem na łatwiznę i kropnąłem Fiarota i Donkiego, a potem wystarczyło udawać kataniego i przekonać wieśniaka.A waliłem teksty jak ze spotu PiSu :DDD
No... i udało się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Edycja Ktulu była bardzo udana, a ja zginąłem dość szybko. Nie dane mi było pograć, choć z dobrą godzinę męczyłem się nad wejściem do irca. Szkoda. Swoją drogą ciekawe, że jeszcze nigdy dotąd nie byłem w IK podejrzewany i nie zginąłem w linczu, za to rąbnęli mnie bandyci. :P
Muszę pogratulować Kamiloosowi miszczowania, bo chłopak się spisał. Gracze postarali się o sporą ilość wrażeń (posążek, który jednej nocy zmienia właściciela trzykrotnie - super to wyglądało ;)). Krótko mówiąc: było naprawdę dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować