Zaloguj się, aby obserwować  
Kukowsky

Kanał #mafia, czyli Mafia i Ktulu na IRC-u!

2192 postów w tym temacie

Parę słów ode mnie odnośnie wczorajszych edycji:

1. IM - MG Magwisienka

Super wymyślna fabuła Sama, który niejako ''w nagrodę'' został jako pierwszy posłany przez mafię do piachu ;P . Później przyczepiłem się do paru osób i zaciekawiło mnie, że Belmundo bardzo szybko podczepił się pod moje słowa kierowane do wiesniaka, dlatego też dostał ode mnie głos. W międzyczasie niepotrzebnie odstawiłem demrenfarisa, lecz jak się okazało zlinczowała go zdecydowana większość. Okazał się mafią, w związku z czym spodziewałem się ostrej nagonki na swoją osobę kolejnego dnia. Jednak nieoczekiwanie zabiła mnie mafia, zaś po chwili zostałem przywrócony do życia, ponieważ ''burdelmama przytuliła mnie do swojej matczynej piersi'' ;P . Sprawa wyglądała w miarę klarownie - należało w pierwszej kolejności pozbyć się tych graczy, którzy nie linczowali demrenfarisa. Brałem więc pod uwagę paweldomara oraz Belmundo. Ten pierwszy zaczął jednak dość wiarygodnie przekonywać resztę, że głos na niego będzie błędem, zaś drugi kompletnie odpuścił sobie wyjaśnianie moich podejrzeń względem niego. Dlatego też podobnie jak większość zagłosowałem na Belmundo, co okazało się bardzo dobrym posunięciem, gdyż dało zwycięstwo mieszkańcom :] . Debiut Magwisienki udany, jedyną małą ryską było chwilowe uśmiercenie mnie ;) .

2. Ktulu - Manitoo paweldomar

Gracze nie grali już tak ospale jak wczoraj, a ich wszelkie ewentualne błędy były mało zauważalne przy sporej liczbie wpadek Manitoo. Paweldomar bardzo chciał prowadzić, jednak trochę go to chyba przerosło, gdyż miał problemy z interpretowaniem regulaminu. Stąd spore przerwy w grze, powracanie do poprzednich sytuacji i niekiedy błędne decyzje. Najpierw wpadka z szeryfem, który aresztował już zerowej nocy. Później z pojedynkiem między demrenfarisem a skylerem, gdzie ten drugi będąc sędzią nie mógł zadecydować o swoim zwycięstwie. Po tym wydarzeniu większość zlinczowała prawdziwą kurtyzanę-kulfonita, co było błędem miasta, ale dało nam-Indianom pewne przesłanki, kto należy prawdopodobnie do frakcji bandytów. Kulfonito podczas dnia pisał, że poznał tożsamość jednego z bandziorów, wobec czego założyłem, że wszyscy głosujący na niego to na 99% bandyci. Jak można zobaczyć teraz miałem 50% racji, ale to na szczęście nam wystarczyło do szczęścia ;] . Po szybkiej analizie zachowań osób głosujących na kulfonita stwierdziłem, że najlepiej byłoby zabić wiesniaka. Za chwilę złodziej padł martwy od toporka, zaś my przejęliśmy posążek :D ! Drugi mord z tego tytułu - demrenfaris, który z uporem maniaka wskazywał poprzedniego dnia na mnie oraz elekrina jako Indian, więc taki ktoś był już nam niepotrzebny na dalszym etapie gry :] . Przy okazji Donki otruł Baal_Namiba, chociaż akurat on okazał się nie być bandytą.
Kolejnego dnia działy się dziwne rzeczy. Na jakiś czas wyrzuciło mnie z kanału, a w tym czasie Sam Fisher - zapewne za namową swojego kompana demrenfarisa - wyzwał na pojedynek elekrina, który okazał się pastorem. Tutaj wyszed też kolejny błąd Manitoo, który powinien poinformować go poprzedniej nocvy jedynie o frakcji spowiadanego, a nie o jego dokładnej roli. W międzyczasie Baal_Namib zginął otruty, zaś AQ22 jakby nigdy nic wyszedł sobie z kanału, co z pewnością skończy się jego banem na przynajmniej kilka następnych edycji. W pojedynku poległ elekrin i w tym momencie na placy gry zostało jedynie 5 graczy: jeden mieszkaniec-szeryf Magwisienka, dwóch bandytów Sam Fisher i Belmundo oraz ja i Donki - Indianie. I tak się pięknie złożyło, że większość chciała zlinczować mnie :] . Starałem się ratować i najpierw podałem się za szeryfa, jednak gdy doszedłem do wniosku, że ta taktyka jest beznadziejna (no bo niby kogo miałem przekonywać? bandytów? ;P ) skłamałem, że to ja mam posążek i żeby mnie z tego powodu nie zabijali, gdyż da to zwycięstwa miastu :] . Na szczęście Sam posłuchał się nawiedzającego go ducha demrenfarisa i ostatecznie zagłosował na Magwisienkę, co przesądziło lincz na niej.
Zostało więc 2 bandytów i 2 Indian. Co prawda przeszukali oni Donkiego i zdobyli ponownie posążek, lecz zanim jeszcze zdecydowaliśmy o tym, którego z nich zabijamy, Manitoo przerwał edycję ogłaszając zwycięstwo Indian. Najciekawsze jest to, że gdy teraz sobie na spokojnie to analizuję wcale nie było ono jeszcze przesądzone :] . Zakładając najczarniejszy scenariusz gdybyśmy nie przejęli posążka w nocy to zostałby jeden bandzior na dwóch Indian, mógł on wziąć pojedynek z którymś z nas i o ile wiem gdyby przegrał mając posążek wygrałoby miasto (poprawcie mnie, jeśli nie mam racji). Indianin musiałby więc głosować za przegraną swojego kompana, a wtedy zostałby 1 bandyta i 1 Indianin isytuacja byłaby patowa. Ale mniejsza z tym, Manitoo jako prowadzący ma zawsze rację, więc nie będę się wykłócał, że zwycięstwo dostaliśmy za szybko ;] .

3. IM - MG Kamiloos

Dosyć szybka edycja, tylko z jednym mafiozem oraz jednym katanim. Na nieszczęście dla miasta katani poległ już w pierwszym mordzie. Kolejnego dnia zaś większość towarzystwa rzuciło się na mnie :/ . Nie wiem, co ja mam takiego w sobie, że zaraz muszę być mafią, w każdym razie udało im się posłać mnie do grobu. Jeszcze przed tym zainteresował mnie skyler, a szczególnie jego milczenie oraz linczowanie mnie lekką ręką. Chciałem z nim umrzeć w remisie, ale się nie udało. W mordzie poleciał wiesniak, wskutek czego ostatniego dnia zostało czterech graczy: skyler, Donki, Sam i Geglash. Najkorzystniej byłoby więc zrobić remis. Skyler początkowo zaproponował remis między nim a Donkim, co byłoby chyba najlepszym wyjściem z tej sytuacji. Jednak w międzyczasie Sam zaczął trochę niepotrzebnie mącić, co skończyło się głosem na jego konto od skylera. Natomiast w przypadku Geglasha wyszedł kompletny brak ogrania - pisał on o rzeczach zupełnie niezwiązanych z edycją oraz nie podawał swoich linczów do publicznej wiadomości. W efekcie w linczu poległ jedynie niewinny jak się okazało skyler, w mordzie padł Sam, a edycję wygrała mafia w osobie Donkiego.

Na koniec mała ciekawostka - porównanie dwóch wczorajszych edycji IM pod pewnym względem - u Magwisienki katani jako pierwszego sprawdził mnie, to samo miało miejsce u Kamiloosa, gdzie również detektyw chciał najpierw poznać moją rolę. Oprócz tego w pierwszej edycji o mały włos nie poległem w drugim mordzie, zaś w drugiej rozgrywce poleciałem w pierwszym linczu. Wychodzi więc na to, że z każdej strony jestem ''rozchwytywany'' - chrapkę na mnie ma zarówno mafia, katani jak i mieszkańcy ;P . Ja jestem tylko jeden i obawiam się, że jeśli dalej ta tendencja się utrzyma to Fiarota niestety nie wystarczy dla wszystkich ;] .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 16:22, Fiarot napisał:

Debiut Magwisienki udany

Dzięki :)
>jedyną małą ryską było chwilowe uśmiercenie mnie ;) .
A tam, zafundowałam Ci tylko małą wycieczkę na drugą stronę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 16:22, Fiarot napisał:

Najpierw wpadka z szeryfem, który
aresztował już zerowej nocy.

Nie nazwałbym tego wpadką. Według oficjalnego regulaminu ktulu szeryf i pastor powinni już działać podczas pierwszej nocy, jednak u nas przyjęło się już, że szeryf i pastor nie działają. W pierwszych edycjach Ktulu u mnie i Liqida szeryf działał już zerowej nocy.

Dnia 04.11.2007 o 16:22, Fiarot napisał:

Później z pojedynkiem między demrenfarisem a skylerem, gdzie ten
drugi będąc sędzią nie mógł zadecydować o swoim zwycięstwie.

Również kwestia osobista MG. Nie jest to coś niedopuszczalnego.

Jak widzę paweldomar, jednak nie miał wielu wpadek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to podyskutujmy:

Dnia 03.11.2007 o 20:43, SSj2- napisał:

Mg rozpoczyna grę od nocy (zerowej), kiedy to rozsyła każdej osobie role, których NIE MOŻNA
wyjawić.


Jak dla mnie jest to praktycznie niewykonalne. Dajmy na to gdy policjant albo mafioza będzie zagrożony linczem. Jak on ma się bronić? Niby można starać się przekonać pozostałych w inny sposób ale jest to bardzo trudne, w dodatku człowiekowi przyciśniętemu do muru pozostaje jedynie wyjawienie swojej prawdziwej roli.
W ogóle dochodzi tutaj do pewnego paradoksu. Wszyscy chcą zlinczować mafię, więc piszą w uzasadnieniu linczu, że uważają daną osobę za mafię. Teoretycznie skoro nie można ujaw niać swoich PRAWDZIWYCH ról miafioza może pisać, że jest mieszkańcem, zaś mieszkaniec realie zagrożony linczem nie może już powiedzieć, że faktycznie mieszkańcem jest, gdyż wówczas ujawnia on swoją prawdziwą rolę ;P .
Zresztą ten problem pojawi się jeszcze dalej.

Dnia 03.11.2007 o 20:43, SSj2- napisał:

W czasie, gdy słońce już nie patrzy (noc) Policja rozpoczyna poszukiwania ludzi mafii (po prostu
sprawdzają, czy dana osoba nie jest z mafii, Księgowy nie wlicza się w to, jest on rozpoznawany
jako mieszkaniec).


No i właśnie - dajmy na to, że policja ''przeszuka'' danej nocy owego mafioza. Jak mają oni zakomunikować pozostałym, że ów gracz jest mafiozą bez ujawniania swojej roli przez chociaż jednego policjanta? Mają wszyscy jak jeden mąż zagłosować na tego zdrajcę? W takim wypadku mogłoby dojść do sytuacji, gdzie cała policja głosuje na mafioza, zaś cała mafia na któregoś z policjantów i po przeforsowaniu linczu na którymś z nich obie frakcje są praktycznie wystawione. To oczywiście czarny scenariusz, gdyż oprócz tego są jeszcze mieszkańcy, którzy zdezorientowani mogą ustawić się po obu stronach barykady, ale po 2-3 sprawdzeniach w nocy wszystko byłoby praktycznie jasne.

Dnia 03.11.2007 o 20:43, SSj2- napisał:

Ma ona też możliwość zamknięcia jednej osoby co dwie noce do więzienia,
by ją ochronić lub przetrzymać (mogą zamykać policjantów ;)). Jeśli okaże się, że osoba w więzieniu
jest z mafii automatycznie ginie przez „nieszczęśliwy wypadek". Natomiast jeżeli Policja
zamknie Księgowego to by wygrać muszą trzymać go w więzieniu przez dwie noce (aż wszystko wyśpiewa).


No dobrze, ale co konkretnie dzieje się z osobą zamkniętą w więzieniu? Mafioza ginie, a mieszkaniec, policjant i księgowy? Czy takie zamknięcie wpływa w jakiś sposób na ich dalszą grę, tzn. mogą udzielać się podczas dnia i linczować? I Czy działa to od jednego zatrzymania aż do drugiego, czyli przez pełne dwie doby?

Dnia 03.11.2007 o 20:43, SSj2- napisał:

Uwaga! Gdy Księgowy zostanie zamknięty GM podaje informacje KTO nim jest!


Podawanie ogółowi pełnej informacji o tym, kto jest zatrzymanym księgowym jest moim zdaniem niepotrzebne. Lepiej byłoby chyba, gdyby MG powiedział jedynie, że danej nocy księgowy został zamknięty, dzięki czemu będą o tym wiedzieć jedynie policjanci. Po pierwsze nie wiem jak owe aresztowanie wpływa na dalszą grę księgowego podczas edycji, a po drugie gdyby mafia wybiła w ciągu następnej doby wszystkich policjantów księgowy byłby wystawiony do kolejnego mordu jak na tacy.

Dnia 03.11.2007 o 20:43, SSj2- napisał:

Mafia zaczyna nocne szarże jako druga. Co noc wskazuje osobę, która ma zginąć w egzekucji.
Celem tej organizacji jest znalezienie i zabicie Księgowego, który nie może przekazać posiadanych
informacji policji. Mają tylko 5 dni na tę robotę, później Don Makarone, tutejszy przywódca
Mafii ucieknie za granicę.


Owe 5 dni to bardzo długi okres. Nawet, gdy pierwszego dnia nic nie będzie się działo, to przy najczarniejszym założeniu, że policja co noc będzie trafiała na mafioza (do czasu, aż zostanie tylko jeden), mafia co noc będzie skutecznie kogoś mordować (oczywiście poza księgowym), zaś w każdym linczu będzie podwójny remis, w dodatku śmiertelny dla obojga delikwentów, do tego typu edycji potrzeba minimum 17 osób! Wobec tego nie wiem, czy nie należałoby skrócić obowiązku przeżycia księgowego o jeden dzień.

Uwaga! Mafia NIE może zabić Księgowego, jeśli ten jest w więzieniu!

Rozumiem, że innych postaci, gdyby te również zostały zatrzymane w więzieniu, mafia także nie może zabić?

Dnia 03.11.2007 o 20:43, SSj2- napisał:

Księgowy musi przeżyć 5 dni, aby wreszcie, w nocy zdecydował się pójść na policję. Gdy to się
stanie (automatycznie ;)) Wygrywa Miasto, czyli Policja, Mieszkańcy i Księgowy :), gdy zginie
wygrywa mafia.


Tak jak pisałem powyżej 5 dni to chyba trochę za długo.

Dnia 03.11.2007 o 20:43, SSj2- napisał:

Dnia natomiast Mieszkańcy rozpoczynają debatę nad tym KTO jest z mafii… Wtedy rozpoczyna
się lincz. Gracze debatują, a następnie przesyłają potwierdzenie GMowi, kto ma zginąć. Jeśli
osobą, która została zlinczowana (...) automatycznie wygrywa mafia.


Pewnie w miejscu, gdzie wstawiłem pogrubione (...) chciałeś napisać "jest księgowy", czyż nie? :]

Dnia 03.11.2007 o 20:43, SSj2- napisał:

Księgowy musi przeżyć 5 dni, aby wreszcie, w nocy zdecydował się pójść na policję. /ciach/
Policja zwycięży gdy zniszczy Mafię, lub przetrzyma dwie noce Księgowego.


Rozumiem, że zwycięstwo policji to również zwycięstwo całej frakcji miasta? Bo tak trochę dziwnie to rozdzieliłeś ;P .

Dnia 03.11.2007 o 20:43, SSj2- napisał:

Aby "przejąć" księgowego, mafia musi tak pokierować linczami, aby zginął policjant. Drugiej
nocy Mafia (gdy księgowy jest w areszcie) ma 2 "kille", gdyż są popędzani przez Makarone.


Te przebywanie w areszcie jak już napisałem wcześniej musisz dokładniej wytłumaczyć, przynajmiej mi ;] .
Odnośnie tych dwóch mordów - czy gdyby tak się zdarzyło, że mafia zabije w pierwszym z nich ostatniego żyjącego policjanta to w kolejnym może zgładzić księgowego i tym samym wygrać?

* * *

Kukowsky

Niby tak, ale paweldomar sam nie był pewien jak się ostatecznie zachować w tych kwestiach, co powodowało częste przestoje w grze. Poza tym sporo osób przywykło już do zasad stosowanych przez Marrbaccę, gdyż są one chyba sprawiedliwsze przy mniejszej ilości graczy :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:

Poza tym sporo osób przywykło już do zasad stosowanych
przez Marrbaccę, gdyż są one chyba sprawiedliwsze przy mniejszej ilości graczy :) .

Skonsultowałem na bieżąco z Marrem kwestię oddziaływania sędziego na samego siebie - nie widział przeszkód :) Myślę że tak samo można przyjąć że burmistrz może samego siebie uratować od linczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem, zresztą przecież właśnie do tego zmierzałem :) .

Skoro już przy tym jesteśmy to z tą wczorajszą sytuacją związany jest pewien paradoks - najpierw sam zagłosowałem na twoją przegraną w owym pojedynku, a następnie niedługo po tym, gdy Manitoo ogłosił jego wynik, starałem się przekonać paweldomara, że jednak powinien pozwolić Tobie zadecydować o swoim losie :] . Niestety (albo stety dla Indian ;P ) nie przychylił się on do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że się troche o mnie mówi, więc sprostuje kilka spraw.

Po pierwsze, jeszcze raz chcaiłem przeprosić za wszystkie błędy (te mniejsze i te większe, jednakże znaczące). Było one spowodowane przede wszystkim stresem i zakłopotaniem. Także kilka sytuacji mnie przerosło (pojedynek z sędzią, sama końcówka) i brak logicznoego myślenia przyczyniło sie do tego, że edycja nie była najlepsza (choć nie uważam, że była najgorsza;P z wyjątkiem końcówki, w której gra mogłaby się skończyć inaczej). Po drugie troszkę nowe wyzwanie i nieznajomość kilku reguł. Akurat co do postu Fiarota ostatniego dotyczącego pojedynku: w sumie można było zrobić i tak, że sędzia mógł zmienić wynik pojedynku i tak, żeby nie zmieniać. Po trzecie : chętnych z tego, co pamiętam, nie było chętnych na manitou (coś tam mi elekrin świeci, ze chciał, nie pamiętam już), a reszta jakoś się nie wyrywała, to chciałem Wam dać szansę na Ktulu. I czwarte: jeśli mi jeszcze pozwolicie poprowadzić chociaż jeszcze jedną edycję Ktulu obiecuję, że tak poważnych i tylu błędów nie będzie;)(choć pomoc już bardziej doświadczonego manitou mile widziana:D). Oczywiście jeśli pozwolicie:)

To tyle. Jak coś jeszcze zobaczę, odpowiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:

Dobra, to podyskutujmy:

> Mg rozpoczyna grę od nocy (zerowej), kiedy to rozsyła każdej osobie role, których NIE
MOŻNA
> wyjawić.

Jak dla mnie jest to praktycznie niewykonalne. Dajmy na to gdy policjant albo mafioza będzie
zagrożony linczem. Jak on ma się bronić? Niby można starać się przekonać pozostałych w inny
sposób ale jest to bardzo trudne, w dodatku człowiekowi przyciśniętemu do muru pozostaje jedynie
wyjawienie swojej prawdziwej roli.
W ogóle dochodzi tutaj do pewnego paradoksu. Wszyscy chcą zlinczować mafię, więc piszą w uzasadnieniu
linczu, że uważają daną osobę za mafię. Teoretycznie skoro nie można ujaw niać swoich PRAWDZIWYCH
ról miafioza może pisać, że jest mieszkańcem, zaś mieszkaniec realie zagrożony linczem nie
może już powiedzieć, że faktycznie mieszkańcem jest, gdyż wówczas ujawnia on swoją prawdziwą
rolę ;P .
Zresztą ten problem pojawi się jeszcze dalej.


Ok! :) Czyli to zostaje obalone ;)

Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:


> W czasie, gdy słońce już nie patrzy (noc) Policja rozpoczyna poszukiwania ludzi mafii
(po prostu
> sprawdzają, czy dana osoba nie jest z mafii, Księgowy nie wlicza się w to, jest on rozpoznawany

> jako mieszkaniec).

No i właśnie - dajmy na to, że policja ''przeszuka'' danej nocy owego mafioza. Jak mają oni
zakomunikować pozostałym, że ów gracz jest mafiozą bez ujawniania swojej roli przez chociaż
jednego policjanta? Mają wszyscy jak jeden mąż zagłosować na tego zdrajcę? W takim wypadku
mogłoby dojść do sytuacji, gdzie cała policja głosuje na mafioza, zaś cała mafia na któregoś
z policjantów i po przeforsowaniu linczu na którymś z nich obie frakcje są praktycznie wystawione.
To oczywiście czarny scenariusz, gdyż oprócz tego są jeszcze mieszkańcy, którzy zdezorientowani
mogą ustawić się po obu stronach barykady, ale po 2-3 sprawdzeniach w nocy wszystko byłoby
praktycznie jasne.


GM komunikuje śmierć mafioza ;) Policja sprawdza raz w nocy, tak jak mafia morduje raz w nocy.

Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:

> Ma ona też możliwość zamknięcia jednej osoby co dwie noce do więzienia,
> by ją ochronić lub przetrzymać (mogą zamykać policjantów ;)). Jeśli okaże się, że osoba
w więzieniu
> jest z mafii automatycznie ginie przez „nieszczęśliwy wypadek". Natomiast jeżeli
Policja
> zamknie Księgowego to by wygrać muszą trzymać go w więzieniu przez dwie noce (aż wszystko
wyśpiewa).

No dobrze, ale co konkretnie dzieje się z osobą zamkniętą w więzieniu? Mafioza ginie, a mieszkaniec,
policjant i księgowy? Czy takie zamknięcie wpływa w jakiś sposób na ich dalszą grę, tzn. mogą
udzielać się podczas dnia i linczować? I Czy działa to od jednego zatrzymania aż do drugiego,
czyli przez pełne dwie doby?


Osoba jest zamykana na noc, rano jest wypuszczana. Jednak jeśli chodzi o Księgowego, to gdy raz zostanie zamknięty później jest on już automatycznie co noc w więzieniu (jeśli jakiś policjant jeszcze żyje).

Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:

> Uwaga! Gdy Księgowy zostanie zamknięty GM podaje informacje KTO nim jest!

Podawanie ogółowi pełnej informacji o tym, kto jest zatrzymanym księgowym jest moim zdaniem
niepotrzebne. Lepiej byłoby chyba, gdyby MG powiedział jedynie, że danej nocy księgowy został
zamknięty, dzięki czemu będą o tym wiedzieć jedynie policjanci. Po pierwsze nie wiem jak owe
aresztowanie wpływa na dalszą grę księgowego podczas edycji, a po drugie gdyby mafia wybiła
w ciągu następnej doby wszystkich policjantów księgowy byłby wystawiony do kolejnego mordu
jak na tacy.


Zgadzam się z tobą :) - zmiana ;D

Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:

> Mafia zaczyna nocne szarże jako druga. Co noc wskazuje osobę, która ma zginąć w egzekucji.

> Celem tej organizacji jest znalezienie i zabicie Księgowego, który nie może przekazać
posiadanych
> informacji policji. Mają tylko 5 dni na tę robotę, później Don Makarone, tutejszy przywódca

> Mafii ucieknie za granicę.

Owe 5 dni to bardzo długi okres. Nawet, gdy pierwszego dnia nic nie będzie się działo, to przy
najczarniejszym założeniu, że policja co noc będzie trafiała na mafioza (do czasu, aż zostanie
tylko jeden), mafia co noc będzie skutecznie kogoś mordować (oczywiście poza księgowym), zaś
w każdym linczu będzie podwójny remis, w dodatku śmiertelny dla obojga delikwentów, do tego
typu edycji potrzeba minimum 17 osób! Wobec tego nie wiem, czy nie należałoby skrócić obowiązku
przeżycia księgowego o jeden dzień.


Zmiana :)

Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:

Uwaga! Mafia NIE może zabić Księgowego, jeśli ten jest w więzieniu!

Rozumiem, że innych postaci, gdyby te również zostały zatrzymane w więzieniu, mafia także nie
może zabić?


Tak.

Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:

(...)

Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:

> Dnia natomiast Mieszkańcy rozpoczynają debatę nad tym KTO jest z mafii… Wtedy rozpoczyna

> się lincz. Gracze debatują, a następnie przesyłają potwierdzenie GMowi, kto ma zginąć.
Jeśli
> osobą, która została zlinczowana (...) automatycznie wygrywa mafia.

Pewnie w miejscu, gdzie wstawiłem pogrubione (...) chciałeś napisać "jest księgowy",
czyż nie? :]


mhm. ;]

Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:

> Księgowy musi przeżyć 5 dni, aby wreszcie, w nocy zdecydował się pójść na policję. /ciach/
> Policja zwycięży gdy zniszczy Mafię, lub przetrzyma dwie noce Księgowego.

Rozumiem, że zwycięstwo policji to również zwycięstwo całej frakcji miasta? Bo tak trochę dziwnie
to rozdzieliłeś ;P .


Tia ;D

Dnia 04.11.2007 o 20:08, Fiarot napisał:

> Aby "przejąć" księgowego, mafia musi tak pokierować linczami, aby zginął policjant. Drugiej

> nocy Mafia (gdy księgowy jest w areszcie) ma 2 "kille", gdyż są popędzani przez Makarone.


Te przebywanie w areszcie jak już napisałem wcześniej musisz dokładniej wytłumaczyć, przynajmiej
mi ;] .
Odnośnie tych dwóch mordów - czy gdyby tak się zdarzyło, że mafia zabije w pierwszym z nich
ostatniego żyjącego policjanta to w kolejnym może zgładzić księgowego i tym samym wygrać?


Tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, co tu taka cisza ^^? Ja wiem jedno to pewnie sprawka tego Wiedźmina ;p. A teraz do rzeczy, jeśli dzisiaj coś kołujecie to jestem chętny na IM czy tam, jak kto woli IK ;). Mimo, iż byłem dzisiaj w wielu miejscach nawet zdarzyło mi się wyjechać poza Warszawę na ponad dwie godzinki ( i wcale nie dlatego, że się zgubiłem ;p ) to znajdę jeszcze siłę na grę, jeśli coś zaproponujecie ^^.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2007 o 17:46, Kukowsky napisał:

Ej gnuśniaki, gramy dzisiaj? :P

Ja tam chętnie zagram,ale pewnie będzie za mało osób aby cokolwiek zagrać ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ludzie... ja wiem że wy gracie w tego !@#$^$&@! wieśmaka, ale żebyśmy w sobotę w ktulu nie zagrali? Weźcie, nie załamujcie mnie, bo to naprawdę źle o was świadczy ;-P Wiedźmin nie rzepa, zawsze można zjeść.Więc wyłączać te cholerstwa z białym wilkiem i właźić na #mafia.JÓSH :****

Bym zapomniał. +1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować