Zaloguj się, aby obserwować  
MonkOfWar

Magic: The Gathering :)

1878 postów w tym temacie

Dnia 28.06.2010 o 15:52, Abomek napisał:

Tylko widze, ze to ma po 41 kart. Nie bylo przypadkiem takiej zasady, ze talia musi miec
przynajmniej tych 60 kart? Przysiaglbym, ze gdzies czytalem o takiej regule.

To jest tak - talie constructed (czyli robione przez graczy przed turniejem) mają mieć minum 60 kart. Talie sealed deck (czyli robione z kart, które gracz otrzymuje na turnieju) mają mieć minimum 40 kart.

Swoją konstrukcją Intro Packi przypominają sealed decki, ale ważniejsze jest to, że pozostałe 20 "wolnych" miejsc na karty jest dla Ciebie do uzupełnienia wraz ze wzrostem Twojego doświadczenia. Nawet sugerują, że możesz kupić dwa intro packi, wywalić z nich 20 słabych kart i po prostu zmieszać je razem... ale tak długo jak grasz w domu ze znajomymi nie powinno to robić różnicy. Z resztą - ostatnio grałem dwugłowego giganta (2 vs 2) i w mojej drużynie były 2 intro packi (Nature''s Fury MTG2010 oraz czerwony z X edycji) a przeciwnicy mieli dwie talie (również gotowce) z dodatku Planechase - każda po 60 kart i do tego każda znacznie mocniejsza niż intro packi. I emocje były do samego końca - intro packi wygrały o włos.

Teraz co nazywamy wywalaniem kasy w błoto - mój kolega w 2001 roku kupił wiele kart od kogoś. Zaczynał wtedy granie. Wydał na to chyba z 400 zł i przyznaję - były tam karty bardzo dobre, dało się z tego zrobić talię. Ale on dopiero zaczynał. Nie potrafił złożyć z tego talii. Wywalił kasę w błoto.

Ja kupiłem karty od kogoś jak zaczynałem grać - pół roku zajęło mi złożenie talii, która miała jakiś sens i nie była zbiorem przypadkowych kart. Dlatego uważam, że początkujący powinien mieć kupionego gotowca i wcale nie musi, wręcz nie powinien to być gotowiec z turnieju za 800 zł.

Dla kontrastu - 2 miesiące temu nauczyłem dwóch graczy grać na intro packach. W tej chwili robimy sobie w weekendy drafty (czyli sealed deck) - oni już potrawią składać talie. Po prostu dobrze byli poprowadzeni a nie rzuceni na głęboką wodę.

W mojej kolekcji mam wszystkie talie z planechase, duel deck Phyrexia vs Coalition, duel deck Angelic vs Demonic, wszystkie talie z najnowszego Archenemy (jeśli koniecznie chcesz mieć talie 60 kart, to Archenemy jest dobrym wyborem - talie posiadają mocne karty i ładnie są one ze sobą zgrane). I tym gramy.

Ja cały czas piszę o granu w domu, ze znajomymi. Turnieje to zupełnie inna bajka, inne pieniądze, inny poziom potrzebnej wiedzy. Ale wiadomo, od czego powinno się zacząć. Jak ktoś chce zacząś jeździć w wyścigach to nie wsiada do F1 tylko zaczyna od kartów, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2010 o 17:22, Ichibanboshi-kun napisał:

Pamietajmy tylko, ze Archenemy to rzecz raczej a''la Unhigned

Nie przypominam sobie, żeby w Unhingned był Avatar of Woe lub Reanimate.

Są to normalne talie, takie, jakie mógłby złożyć gracz mający dużo kart z różnych dodatków z przestrzeni wielu lat. Nie wiem czy wiesz, ale poza tak zwanym Standardem jest od diabła formatów przeznaczonych do grania dla zabawy i przyjemności wśród znajomych. Wiele z tych formatów wymaga, aby w talii każda karta była w jednym egzemplarzu.
Domyślam się, że jesteś z tej grup graczy, którzy za talię do grania uznają taką, w której jest 9 wzorów kart, każda po 4 sztuki - wszystko inne to "Unhinged". Nie wiesz jednak, bo to wynika z twoich wypowiedzi, że takie talie nie sprawdzają się w zamkniętych środowiskach, gdzie jest 10 i mniej graczy, gdzie jedną talią ludzie potrafią grać przez rok, bo z każdym spotkaniem wpadają na nowy pomysł i zmieniają w niej kilka kart. W takim środowisku kupienie talii NA START za 800zł doprowadzi do dwóch rzeczy: nudy i zabicia przyjemności z grania. Sprawdzone.

Właśnie - nie poruszaliśmy jeszcze tego tematu: gdzie mieszkasz Abomek?

To istotne pytanie. Warszawa? Poznań? Kraków? Inne duże miasto, gdzie bez problemu znajdziesz cotygodniowe turnieje?

W takim mieście masz pełną dowolność. Dostępne są dla ciebie wszystkie rodzaje grania... choć może nie, może nie będzie tego, o który piszę, bo natkniesz się na Magic-owych snobów, którzy nie pamiętają, że najpierw trzeba się nauczyć grania a dopiero potem startować w turniejach.

W miastach gdzie takich spotkań nie ma to w zasadzie nie masz wyboru - nie pójdziesz na turniej i nie popatrzysz sobie czym się gra (w ogóle co to za sens, skoro i tak przez 90% czasu gry nie będziesz wiedzieć co się dzieje?). O uczestnictwie nie wspomnę... wracając do porównania z F1 - wylecisz z trasy na pierwszym zakręcie, choćbyś zagrał legendarnym (i nielegalnym ale to inna sprawa) Time Walk za kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Ichibanboshi-kun
Nie wiem jak długo grasz w MTG - ja już 9 lat, z przerwami. Różne rzeczy widziałem, różne środowiska. Z tego pierwszego pamiętam 1 (słownie: jedną) partię MTG. Był to okres marazmu - nic się nie zmieniało w taliach bo i nie było co zmieniać, każda partia na dany deck wyglądała tak samo. Drugi kolega, który dysponował najlepszą talią (w zasadzie należy napisać - najbardziej wszechstronną - wszak 20 kontr poradzi sobie ze wszystkim poza nienawiścią na dany styl gry) i ja postanowiliśmy dać sobie jeszcze trochę przyjemności z grania. Ustaliliśmy zasady - 1 kopia karty w talii (teraz mądrzy ludzie nazwają to Singleton - wpadliśmy na ten pomysł niezależnie od nich). Limit rarity - 6R, 12U, konkretna liczba krraturek w talii. Dodatkowo, po głębszym zastanowieniu (choć teraz uznaję to za mniej istotne) ustaliliśmy, że nie można dublować podobnych efektów więcej niż 2 razy, talie muszą mieć 3 kolory minimum. Efekt - epicka potyczka do ostatniej karty. A potem... następna, może już nie tak epicka, nie tak zapadająca w pamięć ale też emocjonująca. Okazało się, że choć innym podobały się te pojedynki to nie potrafili stworzyć takiej talii choć mieli znacznie więcej kart niż ja. Nie potrafili zrobić czegoś co ma po jednej karcie danego rodzaju w talii. Przestali grać w karty, wyprzedali, śnieg zasypał ślady. Ja mam karty nadal i gram.

Od tamtego czasu wiele się zmieniło w MTG. Dodatki są znacznie lepsze (przejdę do tego za chwilę), jest większa różnorodność dla sposobów rozgrywki dostępna prosto z pudełka. Dlatego też tak bardzo lubię Duel Decki inne gotowe do kupienia talie - są one zrobione prawie dokładnie według tych zasad, które z kumplem ustaliliśmy 7 lat temu. I dlatego tak przyjemnie się nimi gra a każda partia wygląda rzeczywiście inaczej.

MTG stało się też bardziej przyjazne pod względem konstrukcji dodatków. W tej chwili mamy prawie o połowę mniej kart Rare i Uncommon - zniknęło dzięki temu prawie całkowicie uczucie rozczarowania, gdy kupujemy booster a tam jakaś r-ka, która jest kompletnie nieprzydatna ani do T2, ani do grania z kumplami. R-ek jest o połowę mniej i dzięki temu ten cały shit przestał być drukowany. Łatwiej jest też trafić kilka kopii danej r-ki. Ale nie oszukujmy się - WoTC chce zarabiać i obcięcie setów trzeba było czymś zrekompensować (śmiać mi się chciało jak czytałem ich wytłumaczenie, że niby czasy się zmieniły, inne CCG mają 4 rodzaje rzadkości kart itd.) Więc wprowadzono MR. Gdyby nie one, sprzedaż kart spadłaby o połowę. W takim dodatku jak MTG 2010 konkretny MR trafia się (około) jeden na 120 boosteów. Czyli tak samo, jak kiedyś konkretna R-ka w dużym dodatku więc sprzedaż nie miała prawa spaść, bo wszyscy chcą te MR posiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam okolo 45km od Warszawy, wiec z dojazdami nie byloby az tak zle, zwlaszcza jesli mowa o jechaniu raz na tydzien.
Na poczatek tylko wolalbym grywac sobie ze znajomymi. :<

Jesli chodzi o karty:
http://allegro.pl/item1090931242_magic_zestaw_intro_pack_roe_levelers_glory_hit.html
http://allegro.pl/item1061680606_magic_booster_rise_of_the_eldrazi_z_bonusem.html
Jesli kupie ten intro pack i ten booster to bede mogl na spokojnie grac i ewentualnie skakac pomiedzy wielkoscia talii 60+ kart i 41 kart?
Also - jesli uznam, ze chce ulepszyc swoja talie to kupowac owe boostery, czy tez moze sie nie bawic w hazard i szukac pojedynczych kart oddzielnie?
Dzieki za pomoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok, dobra - kazdy mi doradza co innego. Jakze ja mam w koncu zaczac w to grac? Juz z 3 razy wydawalo mi sie, ze wybralem cos, a okazalo sie, ze wrocilem do punktu wyjscia.
Chcialbym zeby ktos mi po prostu wskazal i powiedzial - kup to, to i tamto, a bedziesz mogl sobie pograc.

Meh - intro pack ma ten plus, ze posiada poradnik, ktory niewatpliwie stanowilby dobra lekture dla mnie, a gotowa talia od kolesia zalinkowanego przez nightfalera zapewne bylaby bardziej ogarnieta.
To - http://allegro.pl/item1093003819_white_aggro_deck_ww_biala_talia_warto.html lub zestaw intro pack + booster przeze mnie linkowany. Co lepsze na start?

20100628220030

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się mnie nie słuchaj, bo ja tylko ze znajomymi grywam :P Więc nie orientuje się za bardzo na bieżąco, ale porównując startery do tych talli od tego kolesia wziął bym nawet tą za symboliczną dyszkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Toć cały czas pisze, że ma złożyć decka pod swoje środowisko.
Nie rób proszę ze mnie kogoś kto się zaraz nie zna, bo się ze mną nie zgadzasz.
Ja uważam, że jeśli nie ma to być gra z kumplami tylko to nie opłaca się kupować starterów od wizardów i co drugie zdanie zaznaczam, że jeśli ma to być do gry luźnej, to owszem niech to kupuje.
Opcje zakupu wieli kart naraz polecam z doświadczenia. Mnóstwo osób które znam tak właśnie zaczeły i w ogóle ich to nie zniecheciło. Skoro grasz ta kdługo to sam powinienes wiedziec jak to dawniej było. Załatwienie sobie takie startera graniczyło z cudem, no chyba że Ty nie mieszkasz w zadupiu z w zadupiu grać nie zaczynałeś. Zakup tylu kart ma w sobie te zalete, że składa sie z kumplami, robi belejakie talie i gra.

Dodatkowo, co zignorowałeś, cały czas zaznaczam że jest mnóstwo formatów i że ma z czego wybierać,nawet to T2 i może tak jak ja grać w paupera chociażby, który przy aktualnym meta jest sto razy ciekawszy od tych nudnych drogich jak cholera decków.

No na pewno nic się nie dowie, bo każda walka odbywa się w milczeniu bez wypowiadania na głos tego co się robi. Ponownie stwierdzam, ze nie przeczytałeś tego co napisałem na poczatku, a napisałem że powinien pójśc tam gdzie może poprosić o jakąś crap talie i nauczenie gry. Co to dla kogokolwiek za problem? Nauka podstaw w magica trwa niedługo, a reszta to już skill, znajomośc właściwości kart etc, wszystko to jest rozpisane w bookletach czy powiedziane w filmikach wizardów, które mozna znaleźć na YT czy ich stronie.

I daruj sobie tego magicowego snooba, ja do Ciebie od początku podchodzę jak do kogoś kto się zna, a Ty z czymś takim wyjeżdżasz, prosze o zachowanie jakiś zasad przyzwoitości, gdyż już 100% stwierdzam że nie poświęciłeś nawet chwili na przeczytnaie wszystkiego co mu napisałem, a poza tym gadu gadu nie boli. W dzisiejszych czasach nauczenie się zasad czegokolwiek jest tak trudne że az boję się pomyśleć..

Bede się powtarzał do bólu, napisałem mu, że dopiero po zaznajomieniu się z zasadami moze pomyśleć o dalszej grze, wymieniłem turniejową. Napisałem że bezsensowne jest kupowanie startera, gdyż mu się to w ogóle nie przyda, lepiej poprosić kogoś zeby złozył mu talie i podczas składania kazdy normalny gracz bedzie tłumaczył co i jak, zwłaszcza kiedy ktoś nie znajacy zasad go o to prosi. Nawet ja mu mogę wszystkie podsstawy nagrać w pieprzonej empe trójce, złożyć decka i wysłać za pieprzone darmo w kopercie, naprawdę nie widzę problemu zeby mógł się nauczyć zasad bez marnowania pieniędzy.

Cholera, przeczytałem najpierw drugą część Twojego posta i miałem o Tobie dużo lepsze zdanie, potem przeczytałem początek.. Nie zgadzasz się, to wypunktuj ładnie, jak w drugiej części posta co Ci nie pasuje, bez wyjeżdżania ze snoobami. Co MR zgadzam się 100% i również padłem ze śmiechu słyszac ich wyjasnienia.

(druga część Twojego posta)

Tak, do gry z kumplami mozna sobie coś takiego kupić, ale napisałem mu co napisałem, zeby na poczatek własnie stwierdził czy mu sie to podoba i czy nie bedzie wolał turniejów. Wiem ze np we flambergu graja co tydzien paupera, i co za problem żeby w tym formacie grął turniejowo? Trudność polegałaby na złozeniu odpowiedniej talii - jeśli ma to być inna niż aggro, ja mam do paupera controle nad która troche posiedziałem.

"MTG stało się też bardziej przyjazne pod względem konstrukcji dodatków. W tej chwili mamy prawie o połowę mniej kart Rare i Uncommon - zniknęło dzięki temu prawie całkowicie uczucie rozczarowania, gdy kupujemy booster a tam jakaś r-ka, która jest kompletnie nieprzydatna ani do T2, ani do grania z kumplami. R-ek jest o połowę mniej i dzięki temu ten cały shit przestał być drukowany. " ale z tym niestety zgodzić się nie moge. Ilośćsię zmnieszyła ale wciaz jest wiecej shitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2010 o 22:11, Abomek napisał:

To - http://allegro.pl/item1093003819_white_aggro_deck_ww_biala_talia_warto.html lub
zestaw intro pack + booster przeze mnie linkowany. Co lepsze na start?


Jeśli chcesz grać z kumplami od tak dla przyjemności bądź w szkole na matmie bierz decka wizardów lub to co zalinkowałeś.
Osobiście dla takiej opcji brałbym to z allegro,fajne siętakie wydaje :D Tylko że jak coś to Sunlace''y wyrotowały, chyba ze czegoś nie doczytałem w spisie kart z któregoś z dodatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2010 o 22:11, Abomek napisał:

http://allegro.pl/item1093003831_mbc_control_czarna_kontrola_dobra_talia_deck.html
Pozwole sobie zmienic wybor - zauwazylem ze biala talia ma kilka kart francuskich. Nie kce takich, bo nie rozumim. :<

EDIT: Coz widze, ze wreszcie sie zdecydowalem.
Starter wizardow + booster. Worst case scenario to zakup nowej talii od kolesia zalinkowanego przez nightfalera, wiec ujdzie. Dzieki wam wszystkim. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2010 o 22:28, Abomek napisał:

EDIT: Coz widze, ze wreszcie sie zdecydowalem.
Starter wizardow + booster. Worst case scenario to zakup nowej talii od kolesia zalinkowanego
przez nightfalera, wiec ujdzie. Dzieki wam wszystkim. :)


Fajne te talie xD Funowe :D

A Abom po cóż Ci booster? Tak ło? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2010 o 22:39, Ichibanboshi-kun napisał:

A Abom po cóż Ci booster? Tak ło? :)

Zebym w razie czego mial przynajmniej 60 kart na ten inny typ talii niz ten co ma kart 41.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sam się skusiłem na Agroo green od niego :P jutro na pocztę lecę. Moja czarno-czerwona (zniszcz,wyjeb,poświęć) , troszkę mi się znudziła, a to własnie zielona była tą którą zawsze chciałem grać.
Heh nawet taka talia dostarcza niezłej zabawy :p.
http://allegro.pl/item1088854077_mw_kithkin_dobra_talia_za_dobra_cene.html
Bo jednak te startery nie mają w sobie tego czegoś, nie wiem jak to nazwać, takie sztywne są. A już dajmy na to w tej, każda karta współgra z drugą nie tylko kolorem, a czymś więcej*.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2010 o 22:24, Ichibanboshi-kun napisał:

Cholera, przeczytałem najpierw drugą część Twojego posta i miałem o Tobie dużo lepsze
zdanie, potem przeczytałem początek.. Nie zgadzasz się, to wypunktuj ładnie, jak w drugiej
części posta co Ci nie pasuje, bez wyjeżdżania ze snoobami.

Ze snobami to tak ogólnie. Nietrudno na takich trafić a, nie dajcie bogowie, masz fajną kartę, którą chcą wyciągnąć za bezcen... i to zrobią, bo jako początkujący się nie znasz.

Dnia 28.06.2010 o 22:24, Ichibanboshi-kun napisał:

"MTG stało się też bardziej przyjazne pod względem konstrukcji dodatków. W tej chwili
mamy prawie o połowę mniej kart Rare i Uncommon - zniknęło dzięki temu prawie całkowicie
uczucie rozczarowania, gdy kupujemy booster a tam jakaś r-ka, która jest kompletnie nieprzydatna
ani do T2, ani do grania z kumplami. R-ek jest o połowę mniej i dzięki temu ten cały
shit przestał być drukowany. " ale z tym niestety zgodzić się nie moge. Ilośćsię zmnieszyła
ale wciaz jest wiecej shitu.

To efekt podejścia 9x4... Może podam przykłady kart "ciekawych" z przeszłości:

http://gatherer.wizards.com/Pages/Card/Details.aspx?multiverseid=22966
Wyciągasz coś takiego i myślisz sobie... lepszy jest Afterlife a nawet Smite...

http://gatherer.wizards.com/Pages/Card/Details.aspx?multiverseid=29962
Tak się składa, że nie grasz land destroyerem - jedyne sensowne zastosowanie - i kolesia lepiej shockem zastąpić niż mieć go w jakiejkolwiek innej talii.

http://gatherer.wizards.com/Pages/Card/Details.aspx?multiverseid=31833
Świetnie. Uncommon, chyba za obrazek.

Jakbym się zastanowił to jeszcze kilka perełek bym znalazł gnijących na dnie pudła z kartami ale nie chcę przywoływać traumatycznych wspomnień.

Mam full set Rise of Eldrazi, prawie full Worldwake i 50% Zendikar (tych dwóch ostatnich to jeszcze nie opanowałem, bo nie przeglądałem wszystkich kart). Takie kitowe karty się zdarzają , ale jest ich mało (najwięcej w zendikar ) w większości R-ek patrzę na kartę i bez konsternacji wiem jak ją skutecznie zastosować w sytuacji ogólnej, a nie tylko w przypadku jednym na tysiąc ("genialny" Grim Reminder - fakt, może zabić... ale to taka metoda na karty, które prostą drogą zmierzały do zbanowania, po zbanowaniu tychże już średnio przydatna - i tu piszę o t2, w pozostałych formatach żal na to miejsca nawet w sideboardzie). Ale nawet taki Mindless Null jest lepszy niż podane wcześniej karty, bo przynajmniej w karcie jest zawarte dużo flavoru. Reszta kart ma swoje zastosowanie i całkiem ładnie wygrywają rozgrywki, nie muszą od razu być Jacem czy Baneslayerem - oczywiście nie chodzi o granie 9x4 - poza preconstructami gramy głównie drafty i seald decki, gdzie dopiero docenia się znaczną część z kart, które normalnie by się olało. O takich zabawkach jak EDH już nie wspomnę - szkoda, że ciężko mi będzie czymś takim zagrać.

A że niektóre MR są totalnie poprzeginane? Co poradzę. Dlatego stają się piekielnie drogie i dużo kosztują. Jak MR nie jest przegięta to nie wychodzi ponad 25 zł. Mniej kart = mniej shitu, bo twórcom nie kończą się tak szybko pomysły.

Dnia 28.06.2010 o 22:24, Ichibanboshi-kun napisał:

A Abom po cóż Ci booster? Tak ło? :)


Tak ło - każdy intro pack składa się z talii 41 kart oraz boosterka (całość w cenie 45 zł - nieźle). Idealny początek. Następny krok, jaki bym komuś wskazał, to ten nowy zestaw do składania decków - zawiera w sobie 4 boosterki, kosztuje 75 zł i do tego masa lądów i "semirandomized" kart. To też dobra rzecz by zacząć kombinować. Co prawda jak to wychodzi w praktyce to nie wiem, bo mi coś takiego niepotrzebne - wolę dołożyć i wziąć fat pack.

Aha - nie wiem jak na zachodzie, ale u nas karty są tańsze niż kilka lat temu. Booster wtedy kosztował 15 zł, ja teraz płacę 11,5 za sztukę. Preconstructed kosztował 50 dych, bez boosterka, często z kartami wrzuconymi na siłę (patrz: slithery stalker ), czego w intro packach nie uświadczysz. Czasy uważam za lepsze. Również dla kolekcjonerów - kupujesz booster box i masz prawie cały duży dodatek poza R i MR. Małe dodatki, przynajmniej to co do tej pory widziałem w Worldwake - poezja.

Abomek

Tą ilośćią kart to się nie przejmuj. Jak już będziesz miał talię 60 to nie będziesz jej zmniejszał do 40 (chyba, że na potrzeby zagrania czystym, kupnym deckiem) - choćby z lenistwa. Poza tym booster nie pozwoli ci na takie coś - musisz mieć więcej kart, czy to już kupowanych na sztuki, czy losowych, żeby talię rozbudować.

Różnica między 40 a 60 w przypadku takich początkujących talii jest na stępująca: w 40 częściej zagrywasz te najmocniejsze (co jest przyjemne). W 60 bardziej widać potrzebę dublowania kart by te najmocniejsze równie często dochodziły (dlatego znaczna część talii zaawansowanych ma po 4 kopie każdej karty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2010 o 23:40, hallas napisał:

Ze snobami to tak ogólnie. Nietrudno na takich trafić a, nie dajcie bogowie, masz fajną
kartę, którą chcą wyciągnąć za bezcen... i to zrobią, bo jako początkujący się nie znasz.

Niestety, to psuje też potem to jak postrzega się uczciwych graczy :/

Dnia 28.06.2010 o 23:40, hallas napisał:

> "MTG stało się też bardziej przyjazne pod względem konstrukcji dodatków. W tej chwili

To efekt podejścia 9x4... Może podam przykłady kart "ciekawych" z przeszłości:

Ostatnio po drafcie była tylko jedna dobra erka na 6 boosterów, - ląd - a zamiast erek to kolejne osoby ciągneły uncommony, bo duzo lepsze i grywalne, a te erki co zostały to potem tylko dla obrazków

Dnia 28.06.2010 o 23:40, hallas napisał:


Nie no pewnie, tu się zgodze w sealdzie poszczególne dodatki są super. I w sealda to jest naprawdę przyjemnie tym pograc, ale niestety na skale turniejową to nie dość że to drogie wszystko to jeszcze.. Daj spokój, wypróbowałem ostatnio dwa decki z aktualnego T2, red opierajacy się na tych ladach oraz mnóstwa wyszukiwarkach lądów i tym na otwarciu wrót. Chłopie, wynudziłem się za wszystkie czasy.
Z niecierpliwością czekam jak za 3 miechy wyrotuja te wszystkie dodatki od edX w dół z ext''a i się przenosze na tę płaszczyzne, a jeszcze bardziej zniecierpliwiony wyglądam nowego formatu overext, brak rotowania? - hell yeah! Bo to kolejna wada aktualnego T2 - predkośc rotowania. Ja na karty nie jestem w stanie zdoibyć forsy nim nie wyrotuje to co skłądałem...

Dnia 28.06.2010 o 23:40, hallas napisał:


A że niektóre MR są totalnie poprzeginane? Co poradzę. Dlatego stają się piekielnie drogie
i dużo kosztują. Jak MR nie jest przegięta to nie wychodzi ponad 25 zł. Mniej kart =
mniej shitu, bo twórcom nie kończą się tak szybko pomysły.

Ale wprowadzenie tego rarity niestety wpłyneło na cąłośc, daj spokój, żeby za commona płacić więej niz złotówkę? Przegięcie.

Dnia 28.06.2010 o 23:40, hallas napisał:

Tak ło - każdy intro pack składa się z talii 41 kart oraz boosterka (całość w cenie 45

Już na gg się zapytałem ;)

Dnia 28.06.2010 o 23:40, hallas napisał:

Aha - nie wiem jak na zachodzie, ale u nas karty są tańsze niż kilka lat temu. Booster
wtedy kosztował 15 zł, ja teraz płacę 11,5 za sztukę. Preconstructed kosztował 50 dych,
bez boosterka, często z kartami wrzuconymi na siłę (patrz: slithery stalker ), czego
w intro packach nie uświadczysz. Czasy uważam za lepsze. Również dla kolekcjonerów -
kupujesz booster box i masz prawie cały duży dodatek poza R i MR. Małe dodatki, przynajmniej
to co do tej pory widziałem w Worldwake - poezja.

Zlaezy od miejscowości, u nas, tzn jak sobie dojadę do Opola, po prostu jesteśmy ze sklepem zgadani, że nam po 12 złociszy sprzedaja boostra.
Ale mają - moim zdaniem - te nowe startery wadę. Wizardzi chcac pozbyc sie stopniowo handlu singlami wrzucaja praktycznie same pojedyncxze karty dso tego - przynajmniej z tego co widziałem od Aboma - trochę to... No głupkowate. Choć to zależy od tego co kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2010 o 23:02, nightfaler napisał:

http://allegro.pl/item1088854077_mw_kithkin_dobra_talia_za_dobra_cene.html
Bo jednak te startery nie mają w sobie tego czegoś, nie wiem jak to nazwać, takie sztywne
są. A już dajmy na to w tej, każda karta współgra z drugą nie tylko kolorem, a czymś
więcej*.


Shit, nie ma najwazniejszych kart. Kithami jedzie sie na ilosc, wizened cenny obowiazkowe, straznicy granicy, olbrzym co z tokenami wbija, toughteft trio, napycharki tokenów i takie pierdoly. Choć mozna jeszcze obczaić kithy grające z figurką, bo tez cos tkaiego było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2010 o 02:01, nightfaler napisał:

A ja powiem tyle: to 10 zł jest :P Po za tym widzę, że całą genealogie kith`ów znasz
^^



A pogrywałem nimi, zabawne były to sobie nimi grałem. Co prawda na turnieje to się nie nadawało specjalnie, ale za to kiedy chodizło o takie z zasadami 6 uncommonów, 1 erka etc to łoiły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować