Deus Ex 3: Human Revolution - Bunt Ludzkości

[Fun_g_1_2_3 0]

Dnia 27.07.2015 o 14:58, Kraju napisał:

Które zakończenie jest kanoniczne, czyli będzie obowiązywać w kontynuacji? Z tego co
pamiętam, to zakończenie wybieramy idąc którąś z trzech ścieżek (lewo, prawo lub na wprost),
więc która droga zawiera to "najlepsze" zakończenie?

Twórcy w kwestii kontynuacji nie zostawili zbyt wielkiego pola do manewru. Fabuła DE:HR jest mocno powiązana z pierwszym DE więc nie trudno przewidzieć którą drogą podążą twórcy. Z gazety w HR dowiadujemy się, że w 2027 pracownicy Versalife wyleczyli AIDS z pomocą nanotechnologi. W 2030 Bob Page

Spoiler

(całe Missing Links się wokół niego kręci)

przejmuje władze nad Majestic 12 i zaczyna wprowadzać plany, które poznajemy w DE. Dalej z DE można się dowiedzieć, że obiektem nano testów od 2023 był Paul Denton (5 lat), następnie J.C.Denton został sklonowany z Paula w 2029 roku jako kompatybilny z nanowszczepami, a w 2034 stworzono kolejne (już idealne) klony czyli Alex i Billie Denton. Akcja HR jest umiejscowiona w 2027, kontynuacja w 2029 więc na na granicy gdzie mechaniczne wszczepy zostają wyparte przez nano wszczepy. Te informacje wykluczają kompletnie 2 z 4 zakończeń - .

[Ecko09 0]

Jest jakiś poradnik jak należy postępować z tym wewnętrznym śledztwem w Sarif w sprawie kradzieży neuropozyny? Chodzi o tę rzecz, gdzie Atena nam przesyła maila, by to zbadać. Nie jest to ten quest w dzienniku.

Spoiler

Mój trop niby urywa się w biurze Andrei Van Wesel. Wygląda na to, że z Pritchardem próbują się dowiedzieć kto za tym stoi, ale z Pritchardem nie da się pogadać i dalej nic. Jest coś jeszcze co przegapiłem czy mogę się brać już za ten quest od tego szantażowanego doktorka?

[McFlash 0]

Dnia 29.10.2015 o 18:34, Ecko09 napisał:

Jest jakiś poradnik jak należy postępować z tym wewnętrznym śledztwem w Sarif w sprawie
kradzieży neuropozyny? Chodzi o tę rzecz, gdzie Atena nam przesyła maila, by to zbadać.
Nie jest to ten quest w dzienniku.

Spoiler

Mój trop niby urywa się w biurze Andrei Van Wesel.
Wygląda na to, że z Pritchardem próbują się dowiedzieć kto za tym stoi, ale z Pritchardem
nie da się pogadać i dalej nic. Jest coś jeszcze co przegapiłem czy mogę się brać już
za ten quest od tego szantażowanego doktorka?

Bierz się za doktorka.

Spoiler

Ten właśnie quest dotyczy kradzionej neuropozyny.

[Xsaw 0]

Ostatnio kupiłem Deus Ex''a + DLC za taniość na jesieniobraniu, i wszystko spoko ale nie mogę odpalić gry... co gorsza nawet nie pokazuje mi żadnego errora ani nic, w netcie widziałem ze sporo osób ma ten problem ale w sumie żaden z proponowanych rozwiązań nie przyniósł skutku. Próbowałem już usuwać exe i sprawdzać spójnosc, reinstall, update driverów do karty, uruchomianie offline i w trybach zgodnosci oraz jako admin, dalej nic.
Mój sprzet win 7, AMD Athlon 64 x2 Dual Core 4400+ (2,30 Ghz), 4 gb ramu, ATI Radeon HD 3600 (512 mb)
Ktoś coś jest w stanie poradzić?

[Shinigami 0]

Wiem, że znajomy kiedyś miał podobny problem (przynajmniej na konfiguracji zbliżonej do minimalnych) pomogła tylko instalacja starych sterowników, poszukaj czegoś z okolic premiery tego Deusa. Może się uda.

[Xsaw 0]

Jeszcze nigdy takiej porady nie słyszałem, ale spróbowałem w końcu zaszkodzić raczej nie mogło, w każdym bądź razie efekt dalej taki sam, przez chwile steam pokazuje ze grę mam odpalona a potem znowu ustawia mi ze jestem dostępny tylko. W menadżerze procesów pod ctrl+alt+del też pokazuje się tylko na sekundę czy dwie...

[Xsaw 0]

Po pierwsze wybaczcie za podwójny post ale udało mi się rozwikłać problem, a mianowicie zadziałało utworzenie nowego konta w Windowsie 7 i odpalenie z niego gry, nie mam pojęcia jak i czemu ale przynajmniej mogę już grać. (zakładając, że się przeloguje na te nowe konto, na starym admina ciągle nie działa)

[Shinigami 0]

Gratulacje, najważniejsze, że się udało.

W każdym razie szkoda by było ominąć tak dobry tytuł, kupiłem na wyprzedaży Director''s Cut, trzeba będzie przed premierą następcy odświeżyć wspomnienia. Szczególnie po zmianach jakie ta edycja wprowadziła w stosunku do wydania premierowego w które grałem.

[In_The_End 0]

Hi jestem w misji http://www.gry-online.pl/S024.asp?ID=1149&PART=2200
Ucieczka z patelni, jestem uwięziony na statku, ktoś mnie uwolnił etc. jestem już kawałek dalej i zastanawiam się, czy

Spoiler

odzyskam moje ulepszenia

? Odnalazłem odebrany sprzęt tylko, że nie było tam wszystkiego... why ? Odzyskam choć później moje wszystkie ulepszenia?

[Sarinew 3]

Grasz w wersje DC, tak?
Nie grałem w wersje DC, a

Spoiler

wg tematu na steamie to reszte sprzetu zbierasz z skrzyni pod koniec glownego watku na statku, podobno jest bug, ze jak masz za duzo rzeczy zebranych w trakcie, to skrzynia nie odda wszystko, ze trzeba sie na cos zdecydowac. Punkty Praxis dostaniesz tez z powrotem, tyle, ze pisza, ze na koniec bedziesz mial tyle punktow ile miales na poczatku "planszy"

Jak grasz w DC to mozesz napisac jak oceniasz komentarze tworcow aktywowane w grze? Ciekawe rzeczy sa? (czy warto kupic DC -glownie dla tych komentarzy- ? )

[In_The_End 0]

Odzyskałem jak napisałeś, wszystko :)
Trochę to nie fer... to była bardzo długa misja i miejscami bardzo irytująca(4 razy przechodzić tą samą drogę przez dwa punkty kontrolne... pół mapyx4) ulepszenia by się przydały jak i zachomikowane giwery z pełną amunicją :/

Dnia 02.01.2016 o 16:47, Sarinew napisał:

Jak grasz w DC to mozesz napisac jak oceniasz komentarze tworcow aktywowane w grze? Ciekawe
rzeczy sa? (czy warto kupic DC -glownie dla tych komentarzy- ? )

Pierwsze słyszę :D chyba mam je wyłączone.

[Wszystkozajete 0]

Dnia 02.01.2016 o 19:37, In_The_End napisał:

Trochę to nie fer... to była bardzo długa misja i miejscami bardzo irytująca(4 razy przechodzić
tą samą drogę przez dwa punkty kontrolne... pół mapyx4) ulepszenia by się przydały jak
i zachomikowane giwery z pełną amunicją :/

Ta misja na statku to pierwotnie było DLC i osoby, które grały w to po premierze podchodziły do niej "na czysto" - czyli zaczynali tak jakby osobną grę, bez związku z podstawką, stąd pewnie takie rozwiązanie w wersji DC, w którą Ty grasz. I dlatego też ta misja jest tak skonstruowana, że chodzimy w tę i z powrotem, w końcu na kilka godzin to DLC starczyć musiało, bo swoje kosztowało :D

[In_The_End 0]

Dnia 02.01.2016 o 22:07, Wszystkozajete napisał:

tak skonstruowana, że chodzimy w tę i z powrotem, w końcu na kilka godzin to DLC starczyć
musiało, bo swoje kosztowało :D

Cel osiągnęli :)

Skończyłem.
Wspomnę od razu o niezwykle nudnej i banalnie łatwej walce z ostatnim bossem... co było chyba żartem(żenada na maxa):P Najtrudniejsza była dla mnie walka z drugim, potem dałbym pierwszego, a potem łatwizna jak miałeś zachomikowane co nieco an grubego zwierza.

Dobra gra, 9 bym jej nie dał(jak jest np. na gram.pl). Zaczęła mnie męczyć w połowie lub trochę dalej. Przeciwnicy są jednak niezmiernie głupi.
Najlepiej bawiłem się w początkowej fazie gry, gdzie ogłuszanie, szukanie alternatywnych dróg, trzymanie się cienia było naprawdę fajnie i uzasadnione. Wraz ze zdobytymi ulepszeniami i lepszym sprzętem, chowanie się przed typkiem z karabinem wydawało mi się już śmieszne. Jednocześnie zabijanie co popadnie też nie sprawiało frajdy, a było nawet irytujące(ciągłe alarmy). Dla zachowania równowagi zabijałem( od pewnego momentu) wszystkich, tylko tak by nie wszczęli alarmu. Szubko i po cichu, a potem szukałem ciekawych zakamarków.

Strasznie irytowały mnie sklepy, szczątkowa amunicja do kupienia. Wszystko w niewystarczających ilościach, miałem non stop koło 20 tyś. kasy i więcej i nic do kupienia. Ulepszyłem sobie na maxa podstawowy pistolet i nim wymiatałem(headshot zza rogu klasyk:p) i średnio przez połowę gry nie mogłem go używać z braku amunicji właśnie( do głupiego pistoletu) kiedy do ciężkiego karabinu leżała w ogromnych ilościach.

Nie spodobał mi się też interfejs, dla mnie mało czytelny poza ekwipunkiem.

W każdym razie warto zagrać, wszystko inne jest dobrze lub bardzo dobrze :) Polecam najpierw w hakowanie zainwestować na równi z ekwipunkiem potem rozwalanie ścian i koniecznie brak dmg za upadek z wysokości.

[Wszystkozajete 0]

Dnia 03.01.2016 o 11:34, In_The_End napisał:

Wspomnę od razu o niezwykle nudnej i banalnie łatwej walce z ostatnim bossem... co było
chyba żartem(żenada na maxa):P Najtrudniejsza była dla mnie walka z drugim, potem dałbym
pierwszego, a potem łatwizna jak miałeś zachomikowane co nieco an grubego zwierza.

Jak wygląda walka z ostatnim bossem zależy w dużej mierze od tego czy

Spoiler

dałeś się wcześniej nabrać i poszedłeś do kliniki zainstalować sobie nowy chip. Jeśli tak to potem musisz walczyć z wyłączonymi wszczepami i jest przez to trudniej, (choć sam nie miałem okazji się o tym przekonać), ale jeśli piszesz o banalnej walce, to domyślam się, że nie dałeś się nabrać na tą tanią sztuczkę ;)

Dnia 03.01.2016 o 11:34, In_The_End napisał:

Najlepiej bawiłem się w początkowej fazie gry, gdzie ogłuszanie, szukanie alternatywnych
dróg, trzymanie się cienia było naprawdę fajnie i uzasadnione. Wraz ze zdobytymi ulepszeniami
i lepszym sprzętem, chowanie się przed typkiem z karabinem wydawało mi się już śmieszne.
Jednocześnie zabijanie co popadnie też nie sprawiało frajdy, a było nawet irytujące(ciągłe
alarmy). Dla zachowania równowagi zabijałem( od pewnego momentu) wszystkich, tylko tak
by nie wszczęli alarmu. Szubko i po cichu, a potem szukałem ciekawych zakamarków.

Ja grę przechodziłem dwa razy. Pierwszy raz próbowałem wszystkiego po trochu, ale głównie po prostu wdawałem się w strzelaniny z przeciwnikami. Później rozpocząłem drugie podejście i przez całą grę skradałem się i tylko ogłuszałem (nie zabijałem) przeciwników atakami wręcz - było to konieczne do odblokowania osiągnięcia Pacyfista. Roboty wyłączałem albo niszczyłem granatami EMP. I muszę przyznać, że grając w tym stylu bawiłem się znacznie lepiej, niż prowadząc otwartą walkę. Ale też trzeba lubić taki powolny, skradankowy styl gry, obserwację przeciwników, planowanie ataków, by nikt nas nie wykrył, ukrywanie ciał przed wzrokiem innych itp. Oczywiście przy okazji zaglądałem w każdy kąt i hakowałem wszystko co się dało :)

[zadymek 7]

Dnia 03.01.2016 o 14:15, Wszystkozajete napisał:

I muszę przyznać, że grając w tym stylu bawiłem się znacznie
lepiej, niż prowadząc otwartą walkę. Ale też trzeba lubić taki powolny, skradankowy styl
gry, obserwację przeciwników, planowanie ataków, by nikt nas nie wykrył, ukrywanie ciał
przed wzrokiem innych itp. Oczywiście przy okazji zaglądałem w każdy kąt i hakowałem
wszystko co się dało :)

Ja dla mnie DXHR jest lepszy w "trybie" stealth" wyłącznie dlatego, że walkę ostro pokpiono: toporne sterowanie (Counter Strike a DXHR, niebo i ziemia), narzucający się, niedopracowany cover system, narzucana z kolei walka przy szefach, przekombinowane AI jeśli idzie o walkę (nawet tępy gangsta widzi przez ściany, gdy jest "red alert"), właśnie problemy z ammo, no i oczywiście XP-ki.
Ja też lubię odrobinę taktyki i skrytego działnia, ale jak gra bezczelnie faworyzuje stealth, to pozostaje niesmak.
W kontynuacji obiecano to poprawić, poży ...pogramy, zobaczymy ;)

[In_The_End 0]

Dnia 03.01.2016 o 15:01, zadymek napisał:

W kontynuacji obiecano to poprawić, poży ...pogramy, zobaczymy ;)

Zapomniałem wspomnieć o bonusowym XP za ciche przejście. Nieproporcjonalnie małe do włożonego wysiłku.