Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Wolność wyboru „przejściową modą”?

59 postów w tym temacie

Renor Mirshann

Dla twórców Call of Duty 4 otwarta rozgrywka i całkowicie podatne na zniszczenia środowisko to elementy, które aktualnie są po prostu „trendy” w grach i nie mają przed sobą przyszłości. Według nich nie ma sensu podążać tą drogą, dlatego COD4 pozostanie w tych kwestiach podobny do poprzednich części.

Przeczytaj cały tekst "Wolność wyboru „przejściową modą”?" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2007 o 12:26, xbit71 napisał:

Kurde, nigdy nie grałem w CoDa... Może nadrobię to przy okazji premiery czwórki? ;]



Człowieku kup sobie Delux Edition CoD , a dwójka nadal droga więc poczek . No w sumie to troche wstyd ;] .

Nigdy nie grałem w grę , w której można wszystko zniszczyć ,ale myślę ze może być fajne wysłąnie zespołu na oddział a potem ty sam z boku rozwalasz granatem ściane i wrzucasz oślepiający i ich zabijasz ;] .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Częściowo prawda, bo w niektóre gry gra się oczekując wrażeń "filmowych" - malownicze wybuchy, pełno efektów itd., podobnie jak niektóre produkcje Hollywoodzkie, gdzie główną atrakcją jest to, że fajnie się ogląda, świetne efekty, szyba akcja itd..
Ale w większości gier oczekuje się większej swobody, nie wiem czy jest to przejściowa moda, ale pamiętam, że kilkanaście lat temu grając np. w gry na Amidze pragnąłem właśnie większej swobody w grach, to raczej ta schematyczność jest sezonową modą, gdzie można graczowi zrekompensować liniowość nowymi efektami graficznymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli koleś mia na myśli totalną liniowość rozgrywki, bo niszczenie otoczenia to przecież duży kłopot w takich grach. Programiści muszą sie trochę pomęczyć, level designerzy zresztą też, a po co mieszać skoro wiadomo, że znana marka i tak się sprzeda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że pełna swoboda w działaniu może niektórym się nie podobać... Ale zniszczalne otoczenie?! To dodaje realizmu, w strzelankach bardzo podnosi grywalność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czyli by wynikało, że ta "przejściowa moda" trwa już ponad 17 lat, jeżeli nie więcej ;).
Pirates(to stare), Wizardy, Ultima i cała rzesza innych gier to co, rybka?
Właśnie to pełne uskryptowienie i cała masa super efektów graficznych w grze kosztem wolności i długości gry można nazwać przejściową modą.
Zgadzam się też z Renorem - to tylko próba usprawiedliwienia liniowości CoD 4...tylko po co? Przecież akurat to jest element rozpoznawczy tej serii, który jest w tym wypadku bardzo dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic, tylko się zgodzić z ostatnim "akapitem" newsa. IMO wypowiedź pana Granta jest równoznaczna tłumaczeniu "No, wiecie, bo my to w zasadzie nie potrafimy zrobić nic ponad maksymalnie liniowego i oskryptowanego do bólu shootera.". Wiadomo, że we wszystkim najważniejszy jest umiar i nie można zbytnio przesadzać w żadną stronę. Gry nieliniowe i/lub oferujące możliwość dewastacji otoczenia pojawiały się zawsze i pewnie jeszcze długo nie znikną (choć co do nieliniowości można wątpić - w czasach growego fastfoodu nie ma specjalnie czasu na prace nad tym elementem). Przykłady: seria System Shock, pierwszy AvP, STALKER, DN3D, Red Faction.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zagrajcie sobie w Lost Planet jak ja a poczujecie co to możliwosc zdemolowania w 80 procent wszystkiego :D no ale w CoD nie pasowałoby takie coś ani też swoboda ruchu(na jaką cholere) :D osobiscie przeszedlem 1,2 a teraz gram sobie na xboxie w 3 ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w cod liniowość umożliwiała twórcom wyreżyserowanie zarypiście efektownych spotkań. nie wyobrażam sobie grając w kilka misji z dwójki zamiast iść korytarzami w który klaustrofobii można było dostać rzucic granatem o ścianę i wejść w stylu rambo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

CoD był zawsze grą akcji - a jeśli ma być akcja to musi być również w jakimś stopniu liniowość. W innym przypadku gdy decyzje będą zależeć od gracza - może zacząć wiać nudą. Uchwycę to w inny sposób: "to jest wojna i nie ma czasu na myślenie" - ogromnym plusem tej gry jest właśnie działanie na zmysł przeżycia.
Wszystkie części były bardzo dobre i pomimo liniowości posiadały wysoką grywalność. Innym argumentem może być fakt, że gry nieliniowe robi się dużo dłużej, zaś CoD będzie miał już i AŻ 4 odsłonę w naprawdę krótkim czasie. Szczerze powiedziawszy przyzwyczaiłem się do tego, że CoD oferuje mi taką jakość i niechętnie bym chciał ujrzeć jakiekolwiek zmiany - może poza pewnymi "uszlachetnieniami estetycznymi", które podniosły by bardziej stopien realizmu fizyczno - graficznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyżby twórcy CoD nie potrafili żyć bez skryptów? A tak na poważnie dla mnie gra może być liniowa do bólu byleby miała tzw "iskrę Bożą", tak samo ma się rzecz z modelem zniszczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OK. Pewnie w niektórych grach liniowość się sprawdza, ze względu na założoną linię fabularną (Max Payne), ale z drugiej strony w Stalkerze (singe) najfajniejsze są dla mnie te sytuacje gdy czekam na gości ze snajperką a oni zachodzą mnie po cichu od tyłu... Jedno i drugie się sprawdza, jeżeli jest dobrze zrobione.

Do dzisiaj pamiętam jak w Gothic II Noc kruka nie mogłem przeskoczyć przepaści, więc po wielu nieudanych próbach przywołałem golema, zaatakowałem go, a on tak mi przyłożył, że wylądowałem po drugiej stronie przepaści i mogłem grać dalej... Więc ja wolę raczej nieliniowość ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować