Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Michał Kiciński, dyrektor generalny CD Projekt, przeprasza za problemy w korzystaniu z serwisu gram.pl i sklepu gram.pl

719 postów w tym temacie

Ahh... wybaczamy i proponuje dokupic znacznie lepszy serwer i go uruchamiac kiedy maja byc pre-ordery jakiejs gry (muahahha wyobrazam sobie, co bedzie z serwerem kiedy bedziecie wydawac Hellgate: London (o ile)).
Cale szczescie, ze mi sie udalo wbic na sklep i zamowic swoje EK, ponad godzine po startu pre-orderu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2007 o 01:12, sabertooth napisał:

Po prostu uważam, że nie zaproponowali aktualnie dobrej rekompensaty
dla tych, którzy nie z własnego błędu, tylko z powodu zaniedbania firmy, nie mogli zamówić

Nie z powodu zaniedbania firmy, tylko z powodu limitowanego nakładu.

Dnia 29.06.2007 o 01:12, sabertooth napisał:

Bo EK nie jest dla elit, tylko dla chętnych

Dla kolekcjonerów. Jeżeli komuś bardzo zależy i ma pieniądze, napewno swoje EK dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2007 o 23:27, Be-Yacz napisał:

Ale od zarabiania są EP, a nie EK. :)


No i? Edycje Kolekcjonerskie pompują sprzedaż wszelakich innych gier (z naciskiem na edycje premierowe) - są o tyle dobrym elementem marketingu, że same się w pełni zwracają przez te 3000 nabywców (albo nawet nieznacznie zarabiają), na dodatek sprowadzają sporo chętnych na premiery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

też prawda, tylko jak ktoś tak jak ja się na EK nastawił to mu jest się potem trudno z tym pogodzić i woli kupić EK na allegro za troche mwięcej, a nie odrazu sie na podstawke przezucać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem wsciekly, choc to juz nawet za malo powiedziane. Gra mianowice zniknela, wyparowala mi z koszyka.
Jeszcze dzisiaj lekko po poludniu udalo mi sie ja do koszyka wrzucic i nawet do adresu dojsc ale potem znowu wielki zwiech na gram.pl.
Poszedlem do pracy... i wlasnie wrocilem by zauwazyc iz moj koszyk pusty jest jak beben rolling stonesow.
Jestem zly, wsciekly, rozgoryczony i wiele innych malo pochlebnych slow cisnie mi sie na usta.
Chodzi oczywiscie o EK.
Ide sie przejsc, bo zaraz cos popsuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Na tym polega EK (ta, już Cię wkurzyłem - nie dbam o to, bo - jak sam napisałeś - jestem ignorantem i burakiem i mam EK - wybacz, każdy dba o własny tyłek). Zbieranie zamówień, a następnie robienie X egzemplarzy EK spowodowałoby że było by to coś w stylu EK na pół gwizdka.14 000 egzemplarzy edycji kolekcjonerkiej, cieszcie się! To by było skopane. Ja tez spędziłem dobre kilka h przed kompem, starając się dostać na serwer. I udało mi się. Ale wiesz co? Gdyby mi się nie udało, nie rzuciłbym się z tego powodu z mostu. "Oh nie, nie mam EK! Biedny ja, wyładuje sobie magazynek z P90 w głowę!" Daj że spokój, takie myślenie jest kopnięte. Wolałbyś żeby ek kosztowało 1500zł i faktycznie było jedynie dla "wybrańców"? Sorry, tak przynajmniej wszyscy mają mniej-więcej równe szanse. Wiadomo było, że pre-order startuje tak, a nie inaczej. I każdy kto chciał, był gotowy. No fakt faktem - jest praca i jesteśmy w kropce. Ale czy na prawdę aż tak ogromnym problemem jest np. poprosić kumpla? Edycja kolekcjonerska z załorzenia jest dla kolekcjonerów, czyli pasjonatów. Rozumiem, że jakieś 50% trafi do dzieciaków mających gdzieś elitarność tego wydania i kupuje je tylko po to, by pokazać komuś tam. Ale jeżeli chciałeś EK, to trzeba było próbować Admortum Defecatum. Ja tak robiłem. Latałem między przeglądarkami, byłem u sąsiada. I uważam że tak na prawdę decyduje tu ta odrobinka szczęścia. Nie udało Ci się - sorry, ale wyzywanie ludzi od ignorantów i dziwaków raczej tu nie pomoże. Na twoim miejscu poczekałbym na niepotwierdzone zamówienia (znów będzie batalia i tłumy niezadowolonych) albo kupił zwykłą. Aha - i nie pisz, że "w takim razie, możesz mi odstapić swoją" bo jest to zwyczajnie głupie. Walka była i owszem. Kto z tarczą, kto na tarczy - bardziej zadecydował przypadek/szczęście, aniżeli faktyczna chęć zakupienia. Serwery były przeciążone, niektórzy się załapali, inni nie. I jako ten ignorant napiszę Ci jasno - simply, I don''t care. Mam swoją, dziękuję bardzo. Take care of your own ass.

A CDP chyba postąpiło słusznie. Nie oczekujesz chyba, że każdy kto krzyknie "Miałem mieć EK, ale z waszej winy nie mam!" dostanie EK z reedycji z pocałowaniem w rękę i listem przepraszającym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1.Lepszy serwer.

2.Lepsze oprogramowanie (tu już gdzieś na początku tego wątku ktoś wyjaśniał tę sprawę -ktoś zawodowo związany z informatyką).

3.Powtórzę to co kilka godzin temu powiedziałem a co moim zdaniem warte jest rozważenia przez Panie i Panów z CD Projektu - otóż: na przyszłość – CD Projekt nie powinien wstępnie ograniczać ilość egzemplarzy (bo tworzy m.in. wąskie gardło) tylko ustalić że np. przez dwa tygodnie zbiera zamówienia na jakąś EK a dopiero potem dostosować nakład do ilości otrzymanych zamówień plus jakiś tam jeszcze drobny procent.

Taka polityka też praktycznie wyklucza "awarię serwerów" a także rozczarowanie i gorycz wielu.
Wiem że wówczas będą niezadowoleni spekulanci z Allegro i chełpiący się przed kumplami ci co maja wobec tych co nie mają.

4.Niech mi nikt nie opowiada bajek że nie liczą się pieniądze – CD projekt włożył fortunę (jak na swoje warunki) w „Wiedźmina” i musi odzyskać pieniądze i zarobić bo marzy mu się m.in. Giełda i rozwój firmy:) A to kosztuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Full Respect... jak ja siedziałem 9h przed kompem miałem nie dostać... czepiają sie nas bo nam sięcoś udało, przez wytrwalość, lae wkurzają mnie ci co kupili żeby sprzedać na allegro a nie zostawili prawdziwym fanom Wiedźmina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2007 o 01:20, lukesky16 napisał:

1) gdyby EK nie była limitowana to nie była by tak niezwykła jak jest


A na czym polega ta jej niezwykłość? Na tym, że ja mam, a sąsiad nie - więc jestem lepszy? Na wywyższaniu się? Na wzbudzaniu zazdrości? Na egoiźmie i zadufaniu w sobie? Na tworzeniu zamkniętych grupek i podziale graczy na "tych, którzy mają" i resztę? Proszę - takie cechy pasują do przedszkolaka, tudzież członka pewnej polskiej prawicowej partii. A ja głupi zawsze myślałem, że w Edycjach Kolekcjonerskich chodzi nade wszystko o bogatą zawartość, która ma być w kolekcji (a nie "być limitowana").

Disclaimer: Nie byłem, nie jestem ani nie będę zainteresowany Wiedźminem, ani jego Edycją Kolekcjonerską. Jak do tej pory, nie zainteresowała mnie absolutnie żadna Edycja Kolekcjonerska CD Projektu, toteż żadnej nie kupiłem. Dla mnie to kawał nudy, jak większość nowości. Ale ja jestem - w temacie gier - *ogromnie* wybredny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Punkty 1 i 2 OK, zgadzam się ale 3 to chyba jakiś żart. Jak ktoś troche w grach siedzi to wie że jak jest EK to znaczy również limitowana i gdybylimitowana nie była to by nie była tak atrakcyjna bo każdy mółby ją mieć, to równie dobrze mogliby na podstawe zbierać. Wkrza mnie tylko to że kupili niektórzy żeby na allegro zarobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2007 o 01:37, strajker napisał:

3.Powtórzę to co kilka godzin temu powiedziałem a co moim zdaniem warte jest rozważenia przez
Panie i Panów z CD Projektu - otóż: na przyszłość – CD Projekt nie powinien wstępnie
ograniczać ilość egzemplarzy (bo tworzy m.in. wąskie gardło) tylko ustalić że np. przez dwa
tygodnie zbiera zamówienia na jakąś EK a dopiero potem dostosować nakład do ilości otrzymanych
zamówień plus jakiś tam jeszcze drobny procent.


Prawdziwe EK ZAWSZE są w bardzo ograniczonym nakładzie i na ten temat niema sensu już polemizować. Zrozum, że EK w nakładzie 10 k to już nie EK. Ja jestem ogromnie zadowolony z polityki CDP. Mam mase EK i jakoś nigdy nie narzekałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2007 o 01:41, vear napisał:

A na czym polega ta jej niezwykłość? Na tym, że ja mam, a sąsiad nie - więc jestem lepszy?
Na wywyższaniu się? Na wzbudzaniu zazdrości? Na egoiźmie i zadufaniu w sobie? Na tworzeniu
zamkniętych grupek i podziale graczy na "tych, którzy mają" i resztę? Proszę - takie cechy
pasują do przedszkolaka, tudzież członka pewnej polskiej prawicowej partii. A ja głupi zawsze
myślałem, że w Edycjach Kolekcjonerskich chodzi nade wszystko o bogatą zawartość, która
ma być w kolekcji (a nie "być limitowana").


Nie. Na tym, że ja mam edycje stworzoną dla fanów, której nakład jest ściśle ograniczony. Na tym, że mam coś co już jest niedostępne w sprzedaży i co w sprzedaży już nigdy nie bedzie. Mam coś unikatowego i niepowtarzalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O ile wiem jak coś sie kolekcjonuje, np. znaczki to najbardziej cenne są te, które są zradko spotykane, więc im żadszy edycja kolekcjonerska tym jest więcej chętnych. A niezwykłość polega na tym że jak ją zdobędziesz to możesz sobie powiedzieć, yes udało mi sie mam to czego chciałem i prócz mnie ma ją w polsce tylko 2999 osób. a to że komuś sie nie udało to nie moja wina, nikt nie wiedział komu sie uda a komu nie. moją winą jest to, że mi sie udao.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga na Allegro juz mozna sobie zamowic EK, w chwili obecnej dwie oferty juz sie tam znajduja.

W kwestii dyskusji toczacej sie na tutaj. Ja jestem wsciekly, lecz nie na tych ktorym udalo sie kupic EK. Lecz na blad, ktory pozbawil mnie tego przywileju. Bowiem gdy udalo mi sie wreszcie dopchac i do koszyka wrzucic to co chcialem... serwer zastrajkowal i w ostatnim kroku (akceptacja) zamawiania zostalem wywalony. Nadzieje mialem, ze chociazby po powrocie z pracy bede wciaz mogl dokonczyc zamowienie na gre, ktora, badz co badz juz mialem w koszyku a tutaj...
Czuje sie jakby sprzedawca po prostu wyrwal mi cos z rak by dac komus innemu, czuje sie najzwyczajniej w swiecie oszukany i zadna naklejka ni plakat mi tego nie wynagrodza.

P.S. Wysilkiem naprawde ogromnym dla mnie jest zachowanie w miare kulturalnego tonu wypowiedzi, poniewaz w srodku gotuje sie wrecz niesamowicie i same niecenzuralne slowa cisna mi sie na klawiature.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ależ nie - Wy mylicie „Edycję Limitowaną” z „Edycja Kolekcjonerska” a z czego ma wynikać że „Edycja Kolekcjonerska” musi równać się „Edycja Limitowana”?

Jest jakąś definicja, reguła?

Ba, nawet gdyby była to powiem że... warta wrzucenia do kosza na śmiecie - bo życie ustala warunki a nie warunki ustalają życie!

Moim zdaniem przeznaczenie „Edycji Kolekcjonerskiej” jest zawartość za którą należy odpowiednio więcej zapłacić - w stosunku do standartowej wersji.

Nie mogę znaleźć zrozumienia dla twierdzenia, że Edycja Kolekcjonerska musi być limitowana - bo dlaczego taki a nie inny limit?

Dlaczego np. 2999 egz. a nie np. 5 tysięcy albo dlaczego nie 100 egzemplarzy skoro limitowana i tak naprawę liczy się tylko pierwsza stówka?
Skoro tak to limitowana edycja powinna kosztować... 500 PLZ i mieć nakład 100 egz. wtedy będziecie happy i dumni przed kumplami "gołodupcowymi" których nie stać na to a was (wzgl. waszych rodziców) stać!
O to wam chodzi?!

Niech mi ktoś wyjaśni dlaczego ktoś lepiej będzie się czuł jeśli on ma a ktoś inny tego nie ma skoro jeden i drugi ma te same pieniądze?

Co to jakaś forma nobilitacji i pokazówy? Boi się ktoś że straci zarobki z Allegro – no to niech sobie znajdzie inne źródło dochodu bo tak dalej nie może być na „gram.pl”!
To nie jest pierwszy numer że ci co sa fanami nie kupią a ci co są spekulantami mają gębę uśmiechniętą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż moge powiedzieć...chyba tylko to że mi przykro. chociaż to też nie do końca wina CDP. Skąd mogli wiedziec że tyle osób na Wiedźmina EK będzie chętnych.

P.S. Przed chwilą z kolegą na gg gadałem i mu sięchyba coś identycznego stało, więc nie jesteś sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2007 o 01:46, Be-Yacz napisał:

Nie. Na tym, że ja mam edycje stworzoną dla fanów, której nakład jest ściśle ograniczony.


Nadal nie pojmuję, co podniecającego jest w ściśle ograniczonym nakładzie. Jedyne, co mi się nasuwa na myśl, już wymieniłem. Pozytywnego wydźwięku to mieć nie mogło.

Dnia 29.06.2007 o 01:46, Be-Yacz napisał:

Na tym, że mam coś co już jest niedostępne w sprzedaży i co w sprzedaży już nigdy nie bedzie.


Mam boksowy Pentium 166MMX z 1997. Nie jest dostępny w sprzedaży i nigdy już nie będzie (oczywiście wyłączając second-hand market, podobnie jest z EK). Ponieważ procesor zastąpiłem nieco lepszym modelem (233MHz ;D), ten jest członkiem mojej mikrej kolekcji procesorów. I choć CPU takich wyprodukowano pewnie miliony, jest to równie ciekawe uczucie, co posiadanie jednej z trzech tysięcy EK.
Ale wróćmy do gier. Patrząc po latach (dokładniej - trzynastu latach), ogromna przyjemność idzie z posiadania gry po prostu, nie posiadania jej w najbardziej "wypasionej" edycji. Niezmiernie cieszę się z tego, że mam na półce Sid Meier''s Colonization. Mają ją setki tysięcy graczy na całym świecie - ale to w żaden sposób nie umniejsza mojej radości. Cieszę się, że nie muszę gry piracić, że mam komplet podręczników oraz kart pomocy podręcznej i trzy oryginalne dyskietki (a że już nie mam napędu? obrazy na szczęście nie umarły). Nie potrzebuję do tego numerka (który jeszcze by mnie mógł w złość wprowadzić (kto chciały dostać np. 665 bądź 667, skoro taki ładny jest zaraz obok? :>).

Dnia 29.06.2007 o 01:46, Be-Yacz napisał:

Mam coś unikatowego i niepowtarzalnego.


Tak samo jak trzy tysiące innych osób. Tymczasem jedynym, co czyni EK unikatowym jest "magiczny" numer. Tak samo, jak unikatowym staje się iPod, laptop, czy komórka, dzięki swemu numerowi seryjnemu...

Jeżeli ktoś nie czytał uważnie wcześniejszej mej wypowiedzi: nie twierdzę, że EK są złe. Uważam natomiast, że jedyne, o co warto się zabijać, to ich zawartość - a ograniczony nakład, czy fałszywe uczucie ekskluzywności są tylko marną wymówką do wysokiej (często dużo za wysokiej) ceny.
*yawn*. Time to sleep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować