HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Na wszelkich forach internetowych w wątkach o filmach da się zauważyć interesujący trend - KAŻDY film musi być psychologicznym arcydziełem na miarę "Milczenia owiec". W tym wątku, jak widzę, wzięto na tapetę "300". No i w sumie dobrze. Bo fabuła marna (wszyscy na końcu giną :/). Bo dialogi słabe (najlepiej jakby Leonidas strzelił coś z Shakespeare). Bo wszędzie tylko krwawa sieczka (Persowie na pewno z chęcią by pograli w golfa ew. pokonwersowali przy "nice cup of tea"). Film mógłby poruszać także problemy egzystencjonalne i kwestię braku wody w Afryce...

Edit: Azrathel napisał to szybciej ode mnie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.08.2008 o 22:45, Azrathel napisał:

ten, kto spodziewał się rozbudowanych profili psychologicznych postaci, intrygujących dialogów albo wyrafinowanej i finezyjnej sztuki jest albo idiotą, albo ma wadę wzroku i nie potrafi przeczytać informacji o filmie.


Nie, nie spodziewałem się że w filmie znajdę o, co wymieniłeś. Po prostu zaskoczyła mnie wyjątkowa prostota i jakby nie patrzeć pustka. Prawdopodobnie to po prostu fakt, że średnio podobają mi się takie widowiska - a mimo to uważam się za całkiem dorosłego chłopca. ;-)

->Dark Templar
Właściwie jak wyżej. ;-) Takie filmy pojawiały się, pojawiają i będą pojawiać. I dobrze, bo coś musi wypełnić określony segment rynku filmowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.08.2008 o 14:06, Vaxinar napisał:

nie co o jego przeszłości, rodzinie, nie będę Wam spoilerować ale można się domyśleć
z jakiej rodziny pochodzi, napiszę tylko że nawet o tym genialnie opowiada.


Nie całkiem. Joker dwukrotnie opowiada skąd wzięły się jego blizny i są to diametralnie różne historie, nie zgadzające się ze sobą. Oznacza to, że żadnej z nich nie można brać na poważnie, że prawdopodobnie kłamie zawsze, wymyśla nowe historie, bo tak lubi. Nie mamy więc pojęcia z jakiej rodziny pochodzi, ani dlaczego jest jaki jest. Geniusz scenarzysty i aktora widać w tym, że gdy Joker opowiada historię pierwszą, wierzymy mu. Dopiero gdy mówi drugą zdajemy sobie sprawę, że któraś z nich - a być może obie - to kłamstwo.

Dnia 09.08.2008 o 14:06, Vaxinar napisał:

Bardzo dobrze się stało, że twórcy na pierwszy plan nie wysunęli miłości, bo to nie ma
być film o tym. Właśnie to miałem na myśli pisząc, że dziewczyna Batmana ma być tylko
piękna. Jeśli twórcy za mocno skupiliby się na postaci dziewczyny jak to zostało np zrobione
w Spidermanie to zrobiłby się film o miłości... A to byłby spory minus, to JEST największy
minus serii o człowieku pająku. To ma być dobry film o superbohaterze i superzłoczyńcy
a nie miłości, troszkę mroczny z dobrą fabuła i efektami specjalnym - Mroczny Rycerz


Zauważ, że postać Rachel jest ważna, zarówno w pierwszej jak i w drugiej części. W drugiej nawet ważniejsza, ze względu na wybór jakiego musi dokonać Batman.

Dnia 09.08.2008 o 14:06, Vaxinar napisał:

nam to zapewnia. Ale zarazem jeśli ktoś myśli że jest to film tylko o mordobiciu to jest
błędzie. Jest taki cytat: "Kto walczy z potworami, powinien się strzec, by walka nie
uczyniła go jednym z nich. Bo kiedy długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć
w ciebie."


I tu należy dodać, że film jest mroczniejszy niż część pierwsza. Bardziej brutalny, chociaż nie bezpośrednio. Nie ma wiele krwi, ale widać jak bezlitosnym, pozbawionym empatii psychopatą jest Joker i że Batman również nie stroni od przemocy by osiągnąć cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.08.2008 o 23:25, pkapis napisał:

Nie całkiem. Joker dwukrotnie opowiada skąd wzięły się jego blizny i są to diametralnie

A może obie są prawdziwe;P?

Dnia 09.08.2008 o 23:25, pkapis napisał:

I tu należy dodać, że film jest mroczniejszy niż część pierwsza. Bardziej brutalny, chociaż
nie bezpośrednio. Nie ma wiele krwi, ale widać jak bezlitosnym, pozbawionym empatii psychopatą...

Jeśli dobrze pamiętam(byłem wczoraj w kinie) nie było ani kropli krwi. W scenie kiedy batman przesłuchiwał jokera(komisariat) głowa tego drugiego mocna uderzyła w szybę(?) robiąc potężne wgniecenie. Krew jakoś mu nie pociekła heh nawet zadraśnięcia nie miał:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.08.2008 o 23:25, pkapis napisał:

Nie całkiem. Joker dwukrotnie opowiada skąd wzięły się jego blizny i są to diametralnie
różne historie, nie zgadzające się ze sobą.

Masz rację, ale mi chodziło o jego wzmienki o rodzicach, o ojcu o którym ciągle wypowiada się źle i ogólnej patologii. Co do historii blizn, to faktycznie.

Dnia 09.08.2008 o 23:25, pkapis napisał:

Zauważ, że postać Rachel jest ważna, zarówno w pierwszej jak i w drugiej części. W drugiej
nawet ważniejsza, ze względu na wybór jakiego musi dokonać Batman.

Nie pomyślałem o tym. W każdym razie jednak "ważna" to za duże słowo. Bo Batman musi wybierać między ocalenie jednego człowieka od drugiego. Nie ma tutaj wyboru jak np. w Spidermanie między ukochaną a dziećmi.
Zamiast Rachel i pana prokuratora w tej scenie mogłaby się znaleść zupełnie obca para kochanków, małżeństwo. Dla Batmana nie, ale dla widze tragizm ten sam - człowiek musi zginąć.

Dnia 09.08.2008 o 23:25, pkapis napisał:

Bardziej brutalny, chociaż nie bezpośrednio. Nie ma wiele krwi

I Bogu dzięki, że Rambo nie zrobili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.08.2008 o 23:55, Vaxinar napisał:

> Bardziej brutalny, chociaż nie bezpośrednio. Nie ma wiele krwi
I Bogu dzięki, że Rambo nie zrobili...


Masz rację, a mnie film dość się podobał, chociaż był za długi - pod koniec wątki zaczęły się mieszać, no i nie wiem jak was, ale mnie denerwował głos Batmana w kostiumie - był przesadnie zachrypnięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 00:07, radosiewka napisał:

chociaż był za długi

Był w sam raz - rzadko spotyka się bardzo dobre filmy takiej długości.

Dnia 10.08.2008 o 00:07, radosiewka napisał:

pod koniec wątki zaczęły się mieszać,

Chyba Tobie...
Mnie oglądało się cały film równie dobrze.
Bardzo fajne jest to, że akurat w połowie filmu wprowadzili tak jakby nowy wątek z Dwoma Twarzami.

Dnia 10.08.2008 o 00:07, radosiewka napisał:

no i nie wiem jak was, ale mnie denerwował głos Batmana w kostiumie - był przesadnie zachrypnięty.

Osobiście uważam, iż pasował idealnie - w ogóle mi nie przeszkadzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim tak się nowy Netoperek (to po czesku, jakby kto nie wiedział :) podoba, a ja jakoś wobec obu tych filmów jestem (mniej więcej) obojętny. A część druga jest dla mnie nawet pewnym rozczarowaniem i to z dwóch powodów:
1) Zanim obejrzałem Mrocznego Rycerza, przeczytałem i usłyszałem mnóstwo pochwał, aż wydawałoby się, że to jakieś arcydzieło kinematografii, a tymczasem to b. dobry film i lepiej się nie nastawiać na nie wiadomo jakie doznania. Myślę, że to film na miarę Batmana Burtona, może niewiele gorszy.
2) Skoro już wspomniałem o "starym" Batmanie, to przypomnę, co tam było takiego wspaniałego, czego w Mrocznym Rycerzu (i poprzedniku) zabrakło: GOTHAM CITY - takie "gotyckie" Gotham, jakby prosto z komiksów, miało niesamowity klimacik. A tu? Nowy Batman traci klimat komiksów, a przecież taka historia o superbohaterze wygląda momentami trochę... śmiesznie w właściwie zwykłej, współczesnej amerykańskiej aglomeracji.
Oczywiście w sumie film mi się nawet podobał, ale musiałem trochę ponarzekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym klimatem to aż mnie krew zalała i to dosłownie, może dlatego że jeszcze nie ochłonąłem po obejrzeniu filmu.
Gotham to jest aglomeracja "gdzieś w Ameryce". Zarówny Początek jak i Mroczny Rycerz dla mnie klimat mają rodem prosto z Batmana. Wiem o co Ci chodzi z tym gotyckim Gotham i tak faktycznie było w kreskówce i komiksie, ale napewno nie oddawał tego stary Batman, który filmem jest po prostu śmiesznym.
Nie pisałeś tego drugiego punktu trochę na siłę, aby ponarzekać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 00:07, radosiewka napisał:

Masz rację, a mnie film dość się podobał, chociaż był za długi

Nie zgodzę się, balduran idealnie napisał.

Dnia 10.08.2008 o 00:07, radosiewka napisał:

pod koniec wątki zaczęły się mieszać

To co, wolałbyś jednowątkowy film jak w dramacie antycznym? Wątek Dwóch twarz został idealnie wpleciony, super sprawa. Na dodatek takie coś sprawia, żę fabuła jest nieprzewidywalna, a nie że jest dobry i zły, walczą, dobry wygrywa, ale ktoś się poświęca i koniec.

Dnia 10.08.2008 o 00:07, radosiewka napisał:

no i nie wiem jak was, ale mnie denerwował głos Batmana w kostiumie - był przesadnie zachrypnięty.

Dobrze było, podejrzewam że to zmieniacz głosu w kostiumie, aby nikt nie mógł Bruce''a rozpoznać, chociaż niektórzy mówią że dodali to dla mroczności. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam najmocniej, ale muszę przyznać Ci trochę racji tylko w kwestii tego, że Gotham jest z lekka zepsute.
Myślę, że za dużo tych diablich amerykańskich flag, których nie było. To raz, a dwa więćej zdjęć jest kręconych za dnia, więcej zdjęć za dnia panoramy miasta - stąd chyba to odczucie...
Film tak mnie zamroczył, że musiał zwrócić uwagę, aby zobaczyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.08.2008 o 22:48, Dark Templar napisał:

jak widzę, wzięto na tapetę "300". No i w sumie dobrze. Bo fabuła marna (wszyscy na końcu
giną :/).

A czego się spodziewałeś po bitwie pod Termopilami, że wszyscy przeżyją ;), ot taka mała złośliwość.
Tak naprawdę to się zgodzę, film poza akcją przynajmniej dla mnie nie oferuje nic ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 00:27, Jestem_be napisał:

2) Skoro już wspomniałem o "starym" Batmanie, to przypomnę, co tam było takiego wspaniałego,
czego w Mrocznym Rycerzu (i poprzedniku) zabrakło: GOTHAM CITY - takie "gotyckie" Gotham,
jakby prosto z komiksów, miało niesamowity klimacik. A tu? Nowy Batman traci klimat komiksów,
a przecież taka historia o superbohaterze wygląda momentami trochę... śmiesznie w właściwie
zwykłej, współczesnej amerykańskiej aglomeracji.


Odpowiem może słowami Wojtka Orlińskiego z http://wyborcza.pl/1,75475,5561996,Batman_z_dreszczami.html
A konkretnie:

Filmy Burtona kręcone jednak były głównie w studiu i aż nadto wyraźne było to, że miasto widoczne w tle nie może istnieć, że to tylko dekoracje w słynnym brytyjskim studiu Pinewood, które potrafi wyczarować krajobraz dowolnej planety lub dowolnej epoki historycznej. Było efektownie, ale terrorystyczne zamachy Jokera w dekoracjach robiły na nas mniejsze wrażenie.

Już w swoim poprzednim "Batmanie" Nolan zadbał o nadanie Gotham City realizmu bez komputerowej grafiki - wszystkie sceny uliczne wykorzystują panoramy prawdziwych miast, głównie Chicago, Hongkongu i Londynu. Nadaje to inny wymiar terrorystycznym zamachom Jokera - chociaż wiemy, że przerażeni przechodnie to statyści, to jednak zdajemy sobie sprawę, że przy odrobinie pecha my sami też moglibyśmy się znaleźć na tej ulicy w złym momencie.


Batman Burtona był fajny, ale to było właśnie widowisko. Batman Nolana jest opowieścią dużo bliższą nam. Gdy go oglądałem, momentami irytowałem się na bezmyślność policji Gotham - idealnie to widać w scenie, w której oddział SWAT tłoczy się w maleńkiej windzie, w budynku o którym wiedzą, że są w nim terroryści, aczkolwiek nie tylko. Później jednak uznałem, że to dobrze, że taki idiotyczny element się znalazł. Pozwala bowiem sobie przypomnieć, że ta historia nie rozgrywa się w którymś z naszych miast. Że to nadal fikcja, a przestępcy tacy jak Joker nie istnieją. Sama myśl, że ktoś mógłby się tak bawić naszym losem jest przerażająca.

Dnia 10.08.2008 o 00:27, Jestem_be napisał:

Oczywiście w sumie film mi się nawet podobał, ale musiałem trochę ponarzekać :)


Jasne. Ja też czasami lubię. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.08.2008 o 00:16, balduran2 napisał:

Był w sam raz - rzadko spotyka się bardzo dobre filmy takiej długości.



MROCZNY RYCERZ - MOJA OPINIA
TO CO TERAZ POWIEM URAZI WIELE OSÓB ALE MÓWIĘ SZCZERZE PROSTO Z SERCA. Z GÓRY PRZEPRASZAM.
Boli mnie ciało a dusza wyje z bólu. Film Nolana to piekło. Nie robi się takich filmów , po prostu się nie robi.
To nie komiks , nie film , to nadrealizm gwałcący ludzką wrażliwość z pełną premedytacją. Ten film zabija w
człowieku dobro , wyrywa fundamenty równowagi psychicznej.
Każdy któremu się ten film podobał jest chory psychicznie. Ze złem się walczy a nie je gloryfikuje.
Ten film powinno się spalić.
Zrobię wszytko aby jak najszybciej wymazać go z pamięci.

Ps. Jestem za ponownym wprowadzeniem kodeksu Haysa.
JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

MROCZNY RYCERZ - MOJA OPINIA

To fajnie...ale dlaczego odpowiadasz na mojego posta, na dodatek z włączonym caps lockiem?

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

MÓWIĘ SZCZERZE PROSTO Z SERCA.

Wolny kraj...

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

Nie robi się takich filmów, po prostu się nie robi.

A jednak - robi się i to się podoba.

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

Każdy któremu się ten film podobał jest chory psychicznie.

Czyli twierdzisz, iż kilkadziesiąt (jeżeli nie setki) milionów ludzi na całym świecie, którym ten film się spodobał są chorzy psychicznie?

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

Ze złem się walczy a nie je gloryfikuje.

A główny bohater - Batman - co niby robi?

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

Ten film powinno się spalić.

Na stosie?
Te czasy dawno minęły...

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

Ps. Jestem za ponownym wprowadzeniem kodeksu Haysa.

Czasy się zmieniają, a owy kodeks już dawno jest przestarzały.
Obecnie ludzie by nawet nie chcieli chodzić na filmy, który cenzurowano by według niego.

[Edit] Jeszcze dodam, iż istnieje wiele innych brutalniejszych, wręcz makabrycznych filmów - które niejednokrotnie otrzymują różne nagrody, czasem nawet tą najważniejszą - Oskara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

Boli mnie ciało a dusza wyje z bólu. Film Nolana to piekło. Nie robi się takich filmów
, po prostu się nie robi.

...

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

To nie komiks , nie film , to nadrealizm gwałcący ludzką wrażliwość z pełną premedytacją.
Ten film zabija w
człowieku dobro , wyrywa fundamenty równowagi psychicznej.

Uwielbiam ludzi, którzy nie są w stanie, bądź po prostu nie chcą zrozumieć danego filmu... "Gwałcący ludzką wrażliwość"? Człowieku, co Ciebie tak przeraziło? Joker? A kogo ty się spodziewałeś? Od początku wiadomo było, że będzie to odzwierciedlenie całego zła, chaosu i wszystkiego co najgorsze, dlatego nie rozumiem wzburzenia. A czy film Nolana to pochwała zła i anarchii? Człowieku - wręcz przeciwnie...

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

Każdy któremu się ten film podobał jest chory psychicznie. Ze złem się walczy a nie je
gloryfikuje.

Dokładnie...

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

Ten film powinno się spalić.

Palenie to praktyka Jokera kolego ;P

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

Zrobię wszytko aby jak najszybciej wymazać go z pamięci.

Proszę bardzo. Skoroś nie zrozumiał, to po co ma zaprzątać Twój umysł. Słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 14:15, balduran2 napisał:

> Nie robi się takich filmów, po prostu się nie robi.
A jednak - robi się i to się podoba.

Piła , Hostel też się podobały niektórym tak bardzo że "haftowali" w czasie seansu

Dnia 10.08.2008 o 14:15, balduran2 napisał:

> Każdy któremu się ten film podobał jest chory psychicznie.
Czyli twierdzisz, iż kilkadziesiąt (jeżeli nie setki) milionów ludzi na całym świecie,
którym ten film się spodobał są chorzy psychicznie?

Julianne More po skończeniu zdjęć do Hanibala leczyła się kilka tygodni w klinice psychiatrycznej. To tylko film
Michael Douglas po nakręceniu Nagiego Instynktu leczył się z uzależnienia od seksu. To tylko film.
Aktor wcielający się w rolę Jokera przedawkował leki. To tylko film.

Dnia 10.08.2008 o 14:15, balduran2 napisał:

> Ze złem się walczy a nie je gloryfikuje.
A główny bohater - Batman - co niby robi?
> Ten film powinno się spalić.
Na stosie?
Te czasy dawno minęły...
> Ps. Jestem za ponownym wprowadzeniem kodeksu Haysa.
Czasy się zmieniają, a owy kodeks już dawno jest przestarzały.
Obecnie ludzie by nawet nie chcieli chodzić na filmy, który cenzurowano by według niego.


Jak ja lubię ludzi co wiedzą lepiej co jest dobre dla innych a co nie.

Dnia 10.08.2008 o 14:15, balduran2 napisał:

[Edit] Jeszcze dodam, iż istnieje wiele innych brutalniejszych, wręcz makabrycznych filmów
- które niejednokrotnie otrzymują różne nagrody, czasem nawet tą najważniejszą - Oskara.

To że wszyscy kradną nie znaczy że ja mam robić to samo słaby argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 14:34, Mr.Kubu napisał:

Uwielbiam ludzi, którzy nie są w stanie, bądź po prostu nie chcą zrozumieć danego filmu...
"Gwałcący ludzką wrażliwość"? Człowieku, co Ciebie tak przeraziło? Joker? A kogo ty się
spodziewałeś? Od początku wiadomo było, że będzie to odzwierciedlenie całego zła, chaosu
i wszystkiego co najgorsze, dlatego nie rozumiem wzburzenia. A czy film Nolana to pochwała
zła i anarchii? Człowieku - wręcz przeciwnie...


Dokładnie Joker.Film odchorowuję po seansie bolał mnie żołądek i żle spałem w nocy.

Dnia 10.08.2008 o 14:34, Mr.Kubu napisał:

> Zrobię wszytko aby jak najszybciej wymazać go z pamięci.
Proszę bardzo. Skoroś nie zrozumiał, to po co ma zaprzątać Twój umysł. Słusznie.


Oświeć mnie o czym według Ciebie jest ten film?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Piła , Hostel też się podobały niektórym tak bardzo że "haftowali" w czasie seansu

To ty piszesz o filmach epatujących obrzydliwością na ekranie czy jak? Bo w Mrocznym Rycerzu jakoś nie mogłem doszukać się scen przyprawiających o odruchy wymiotne. Zresztą zawsze znajdą się ludzie, których kręcą obrzydliwości ale co z tym wspólnego ma najnowszy film Nolana?

> Julianne More po skończeniu zdjęć do Hanibala leczyła się kilka tygodni w klinice psychiatrycznej.
> To tylko film

Nie mogę tego podważyć, ale w sieci nie znalazłem nic na potwiedzenie Twoich słów.

> Michael Douglas po nakręceniu Nagiego Instynktu leczył się z uzależnienia od seksu. To
> tylko film.

Ta? Jakoś sam Douglas mówi o uzależnieniu od alkoholu, z którego media zrobiły uzależnienie od seksu. Nagi Instynkt miał tu coś w ogole do rzeczy?

> Aktor wcielający się w rolę Jokera przedawkował leki. To tylko film.

Oficjalna przyczyna zgonu to przypadkowe przedawkowanie. Czyli ilość wziętych leków nie wskazuje na samobójstwo. Poza tym skąd od razu wniosek, że miało to jakiś związek z rolą Jokera?
Takie "przykłady" można mnożyc. Np. Zbyszek Cybulski zginął pod kołami pociągu wracając z planu filmowego. Ale miało to jakiś związek z owym filmem? Nie sądzę.

> Jak ja lubię ludzi co wiedzą lepiej co jest dobre dla innych a co nie.

To miała być ironia czy co? Bo skoro jesteś za cenzurą filmów to chyba jednak rzeczywiście lubisz takich ludzi. ;/
Oczywiscie powinny być jakieś normy mówiące, co można pokazać w kinie, a czego nie, ale bez przesady. To, że masz bardziej delikatną psyche i wstrząsa Tobą obraz przestępcy-wariata, nie znaczy, że my - osoby, którym Mroczny Rycerz się podobał jesteśmy "chorzy psychicznie". Nie wiem w jaki sposób ten film "zabił w Tobie dobro i wyrwał fundamenty równowagi psychicznej", ale skoro tak rzeczywiście jest, to może lepiej udaj się do specjalisty, zanim zrobisz coś głupiego. Ja jakoś nie czuję się gorszym człowiekiem od czasu wczorajszego seansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się