HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 10.08.2008 o 17:28, bruli napisał:

To miała być ironia czy co? Bo skoro jesteś za cenzurą filmów to chyba jednak rzeczywiście
lubisz takich ludzi. ;/


Ironia , wolność bez żadnych ograniczeń to anarchia.

Dnia 10.08.2008 o 17:28, bruli napisał:

Oczywiscie powinny być jakieś normy mówiące, co można pokazać w kinie, a czego nie, ale
bez przesady. To, że masz bardziej delikatną psyche i wstrząsa Tobą obraz przestępcy-wariata,
nie znaczy, że my - osoby, którym Mroczny Rycerz się podobał jesteśmy "chorzy psychicznie".


Oglądanie tego typu filmów "zabija" wrażliwość u jednych szybciej u innych wolniej.
Centralną postacią filmu jest wcielone zło i to według ciebie jest normalne?.

Dnia 10.08.2008 o 17:28, bruli napisał:

Nie wiem w jaki sposób ten film "zabił w Tobie dobro i wyrwał fundamenty równowagi psychicznej",
ale skoro tak rzeczywiście jest, to może lepiej udaj się do specjalisty, zanim zrobisz
coś głupiego. Ja jakoś nie czuję się gorszym człowiekiem od czasu wczorajszego seansu.


Jedni są mniej wrażliwi inni więcej. Oglądaj dalej takie filmy pogadamy za parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 18:46, kerkas napisał:

Ironia , wolność bez żadnych ograniczeń to anarchia.


To skoro jednak nie lubisz jak ludzie decydują co jest dobre dla innych, to dlaczego chciałbyś powrotu kodeksu Hays''a? Jestem dorosłym człowiekiem i uważam, że mam prawo sam decydować o tym, co chcę obejrzeć.

Dnia 10.08.2008 o 18:46, kerkas napisał:

Oglądanie tego typu filmów "zabija" wrażliwość u jednych szybciej u innych wolniej.
Centralną postacią filmu jest wcielone zło i to według ciebie jest normalne?.


Oczywiście. Co więcej, powiem, że jest to interesujące, tak jak np. w Se7en czy Milczeniu Owiec. A co powiesz o filmach, w których widza skłania się do symaptyzowania ze złoczyńcą (Ojciec Chrzestny!)? To dopiero deprawacja, co?
Wiesz, gdyby ludzie nie poszukiwali nowych perspektyw i sztywno trzymali się konwencji, zwłaszcza w sztuce, modzie i obyczajowości, to dziś byśmy się zachwycali jedynie sztywnyno uregulowanym dramatem antycznym, dobrze wychowana dziewczyna nie mogłaby pokazać łydki, a w malarstwie dominowałyby tematy sakralne.

Dnia 10.08.2008 o 18:46, kerkas napisał:

Jedni są mniej wrażliwi inni więcej. Oglądaj dalej takie filmy pogadamy za parę lat.


Oglądam od paru dobrych lat, i co z tego? Może rzeczywiście gdyby moje życie składało się jedynie z oglądania na ekranie zbrodni, flaków, wariatów etc. to miałbym wyprany mózg. Ale życie to nie tylko dwugodzinny seans w kinie. Przecież codziennie każdy z nas normalnie funkcjonuje i jak ktoś ma w główce równo poukładane to nic mu taka dawka "mroku" nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 20:24, bruli napisał:

> Ironia , wolność bez żadnych ograniczeń to anarchia.

To skoro jednak nie lubisz jak ludzie decydują co jest dobre dla innych, to dlaczego
chciałbyś powrotu kodeksu Hays''a? Jestem dorosłym człowiekiem i uważam, że mam prawo
sam decydować o tym, co chcę obejrzeć.


Kodeks Haysa polegał na czymś zupełnie innym , była to forma cenzury:
prawo nie mogło zostać pokonane
zakaz pokazywania narkotyków , pijaków , prostytucji , hazardu , wulgarnego języka to tylko niektóre z nich.

Dnia 10.08.2008 o 20:24, bruli napisał:

> Oglądanie tego typu filmów "zabija" wrażliwość u jednych szybciej u innych wolniej.

> Centralną postacią filmu jest wcielone zło i to według ciebie jest normalne?.

Oczywiście. Co więcej, powiem, że jest to interesujące, tak jak np. w Se7en czy Milczeniu
Owiec. A co powiesz o filmach, w których widza skłania się do symaptyzowania ze złoczyńcą
(Ojciec Chrzestny!)? To dopiero deprawacja, co?


Ojciec Chrzestny jest o czymś zupełnie innym pokazuje że prawo nawet bandyckie jest lepsze niż
brak jakiegokolwiek prawa , Prawdziwy przykład z historii USA to Prawo na zachód od Pecos.

Dnia 10.08.2008 o 20:24, bruli napisał:

Wiesz, gdyby ludzie nie poszukiwali nowych perspektyw i sztywno trzymali się konwencji,
zwłaszcza w sztuce, modzie i obyczajowości, to dziś byśmy się zachwycali jedynie sztywnyno
uregulowanym dramatem antycznym, dobrze wychowana dziewczyna nie mogłaby pokazać łydki,
a w malarstwie dominowałyby tematy sakralne.


I tu się mylisz nie chodzi mi o łamanie konwencji. Jeżeli posiadasz jakieś ograniczenia czy to cenzura , normy
obyczajowe czy bardziej prozaiczne skąpe fundusze na film , musisz użyć wyobrażni , inwencji twórczej itp.
To chyba powiedział J.Carpenter im większy budżet tym mniejsza wyobrażnia.
Co ciekawe w krajach w których była lub jest cenzura poziom artystyczny literatury , teatru , filmu jest wyższy
niż w krajach gdzie cenzury nie ma.
Porównaj poziom Telewizji Polskiej Tvp 1 i 2 za Komuny i teraz.

Dnia 10.08.2008 o 20:24, bruli napisał:

> Jedni są mniej wrażliwi inni więcej. Oglądaj dalej takie filmy pogadamy za parę
lat.

Oglądam od paru dobrych lat, i co z tego? Może rzeczywiście gdyby moje życie składało
się jedynie z oglądania na ekranie zbrodni, flaków, wariatów etc. to miałbym wyprany
mózg. Ale życie to nie tylko dwugodzinny seans w kinie. Przecież codziennie każdy z nas
normalnie funkcjonuje i jak ktoś ma w główce równo poukładane to nic mu taka dawka "mroku"
nie zrobi.


Niektórym nic nie robi innym robi. Pewien siedem nastolatek w Wielkiej Brytanii po obejrzeniu siedem razy Urodzonych Morderców zabił swoją matkę i siostrę.
Telewizja BBC zrobiła film o tym jak takie filmy wpływają na psychikę. Od 5 do 10% naszej populacji jest podatne na tego typu bodżce czyli są potencjalnymi mordercami a nie są to ludzie chorzy psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 10.08.2008 o 01:57, kerkas napisał:

JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM.

>

Lol. Nie masz za co przepraszać, ale Twoja opinia wydaje mi się trochę bezsensowna. Moim zdaniem właśnie Dark Knight to świetny film, powrót dobrych filmów z Batmanem. Gdzie tam się gloryfikuje zło? Joker to świr, wiadomo, ale świr z charakterem. Najlepiej zbudowana rola w całym filmie. Zostało świetnie podkreślone, że jego walka z Batmanem nigdy się nie skończy. To symbol walki dobra ze złem, w której nie ma zwycięzców. Znakomicie pokazano też Two-face''a. Tommy Lee Jones niech się schowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 22:08, Astmatyk napisał:

>
> JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM.
>

Lol. Nie masz za co przepraszać, ale Twoja opinia wydaje mi się trochę bezsensowna. Moim
zdaniem właśnie Dark Knight to świetny film, powrót dobrych filmów z Batmanem.


Powiem tak gdyby to był film zrobiony w stylu zabili go i uciekł to pal diabli ekranizacja komiksu i tyle.
Ale film jest zrobiony w tonacji serio nawet bardzo serio a to już inna para kaloszy.

Gdzie

Dnia 10.08.2008 o 22:08, Astmatyk napisał:

tam się gloryfikuje zło? Joker to świr, wiadomo, ale świr z charakterem.


Czyli mimowolnie wzbudza podziw niby za co?

Najlepiej zbudowana

Dnia 10.08.2008 o 22:08, Astmatyk napisał:

rola w całym filmie. Zostało świetnie podkreślone, że jego walka z Batmanem nigdy się
nie skończy.


Skoro film jest na serio , walka z takim świrem skończyłaby się bardzo szybko , gdyby dostał się ręce policji
tak jak na filmie to zabili by go na miejscu tak jak usypia się wściekłe zwierzę.

To symbol walki dobra ze złem, w której nie ma zwycięzców.

W walce dobra ze złem zawsze są jacyś zwycięzcy i to mnie najbardziej boli w mrocznym rycerzu brak
zwycięstwa dobra. A dobro zawsze wygrywa to tylko kwestia czasu.

Znakomicie pokazano

Dnia 10.08.2008 o 22:08, Astmatyk napisał:

też Two-face''a. Tommy Lee Jones niech się schowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisaj obejrzałem Mrocznego Rycerza i się nie zawiodłem wg mnie dobre kino. Motyw jokera był wg mnie świetnie rozegrany, dwie twarze mogło by być trochę lepiej. Także obejrzałem mumie 3 i no cóż odgrzany materiał wg mnie jedynka była najlepsza i kolejne squele były już coraz gorsze. Niezbyt ciekawa. Mów mi Dave jest to film moim zdaniem niewarty uwagi w kilku momentach śmieszny ale mi nie przypadł do gustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym, że w prawdziwym świecie dobro wcale nie zawsze odnosi zwycięstwo. Poza tym filmy byłyby nudne, gdybyśmy z góry wiedzieli jak się wszystko skończy. Podobnie jak w komiksie o Batmanie, Joker zawsze znalazł sposób żeby się wywinąć i knuć dalej. To się nazywa "odwieczny pojedynek". Gdyby dobro zawsze zwyciężało, nie byłoby piekła. Mówisz, że film jest zrobiony na serio, a później, że gdyby był zrobiony na serio, policja zabiłaby Jokera. Nie rozumiem, w takim razie, czy jest na serio czy nie? Ktoś wreszcie się przyłożył, żeby pokazać w filmie jakieś ciekawe osobowości i olal obecny trend hollywoodzki, który zasypuje nas plastikowymi Transformersami czy pedziowatym Daredevilem. Ostatnim tak dobrym filmem opartym o komiks było Sin City.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj też miałem okazje zobaczyć Mrocznego Rycerza w kinie.
Mi się bardzo podobał, ciągła akcja, dobra obsada, zagadkowa fabuła.
Joker był idealny, wzorowy psychopata, w niektórych momentach miałem banana na twarzy, jakbym miał policzki pocięte nożem, dla szerszego uśmiechu ; D
Hm... Może nawet w tym samym kinie byliśmy ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 22:00, kerkas napisał:

Kodeks Haysa polegał na czymś zupełnie innym , była to forma cenzury:
prawo nie mogło zostać pokonane
zakaz pokazywania narkotyków , pijaków , prostytucji , hazardu , wulgarnego języka to
tylko niektóre z nich.


No właśnie, czyli jest to decydowanie za twórców co mogą nakręcić i za widzów co mogą obejrzeć (to znaczy co znajdzie się w filmie), a czego nie.

Dnia 10.08.2008 o 22:00, kerkas napisał:

Ojciec Chrzestny jest o czymś zupełnie innym pokazuje że prawo nawet bandyckie jest lepsze
niż brak jakiegokolwiek prawa , Prawdziwy przykład z historii USA to Prawo na zachód od Pecos.


Piszesz, że tak Cię brzydzi zło w tym Batmanie a tutaj wykazujesz się relatywizmem morlanym? Zło to zło. Mafia zabija ludzi ergo Michael Corleone jest złym człowiekiem, a jednak może wbudzić sympatię widza.

Dnia 10.08.2008 o 22:00, kerkas napisał:

I tu się mylisz nie chodzi mi o łamanie konwencji. Jeżeli posiadasz jakieś ograniczenia
czy to cenzura , normy
obyczajowe czy bardziej prozaiczne skąpe fundusze na film , musisz użyć wyobrażni , inwencji
twórczej itp.
To chyba powiedział J.Carpenter im większy budżet tym mniejsza wyobrażnia.
Co ciekawe w krajach w których była lub jest cenzura poziom artystyczny literatury ,
teatru , filmu jest wyższy niż w krajach gdzie cenzury nie ma.
Porównaj poziom Telewizji Polskiej Tvp 1 i 2 za Komuny i teraz.


Ja tu już nie mówiłem o żadnej cenzurze tylko właśnie o przełamywaniu jakiegoś tabu. Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że tak strasznie na Twoją psychę podziałał Joker i to jak znaczącą rolę odgrywał w filmie. Ja napisałem, że postawienie w tym czy w jakimkolwiek innym filmie złej postaci w centrum wydarzeń to pewne odejście od konwencji (chociaż obecnie już nie aż tak oryginalne). I gdyby nie takie zabiegi to kinematografia stałaby w miejscu. Jakbym miał oglądać za każdym razem triumf dobra z perspektywy nieustraszonego i nieskazitelnego stróża prawa to bym sobie darował taką rozrywkę.
Zresztą czasem filmowiec chce pokazać, że rzeczywistość nie jest taka różowa, że dobra nie zawsze triumfuje, albo że triumf trzeba opłacić wysoką ceną. Dobre kino ma prowokować, zmuszać do myślenia, zadawania sobie pytań.
Co do tego stwierdzenia, że poziom artystyczny w państwach z cenzurą jest wyższy, to pozwolę sobie je wyśmiać. Jest bezpodstawne. Może chodzi Ci o to, że w kapitalistycznych państwach powstaje dużo chłamu? To i owszem, ale przecież też znajdują się tam perełki i dzieła niezależnych twórców. Zresztą chyba nie wiesz jaki Wajda czy Tarkovski mieli stosunek do cenzury.

Dnia 10.08.2008 o 22:00, kerkas napisał:

Niektórym nic nie robi innym robi. Pewien siedem nastolatek w Wielkiej Brytanii po obejrzeniu
siedem razy Urodzonych Morderców zabił swoją matkę i siostrę.
Telewizja BBC zrobiła film o tym jak takie filmy wpływają na psychikę. Od 5 do 10% naszej
populacji jest podatne na tego typu bodżce czyli są potencjalnymi mordercami a nie są
to ludzie chorzy psychicznie.


A jakiś tam procent ludzi to mordercy, gwałciciele, sadyści etc. Cóż z tego, żyjemy w społeczeństwie. To co, mają przestać kręcić brutalne filmy? Ja mam bać się wyjść z domu bo istnieje statystyczna szansa, że mnie ktoś napadnie? Zresztą skoro jest to tylko ułamek populacji to nie jest to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś i wczoraj na "Mrocznym Rycerzu", to że obejrzałem ten film dwa razy najlepiej pokazuje co o nim sądze:) Kolejna część Batmana wnosi więcej nowego niż wszystkie poprzednie razem wzięte, film jest świetny, wciągający, scenariusz jest napisany w skomplikowany a jednocześnie nad wyraz przejrzysty sposób. Gra aktorska powala, Heath Ledger jako Joker zasłuzył na Oscara - jako pierwsza postać w historii filmów które miałem okazję obejrzeć wzbudził we mnie tyle emocji - od rozbawienia (Sztuczka ze znikającym ołówkiem) po strach i obrzydzenie, w którymś momencie filmu zdałem sobie sprawe ze mówie do siebie: "niech ten sukinsyn wreszcie zginie" - reżyser osiągnął swój cel - antybohatera któremu się nie wspułuczuje, któremu jak najbardziej życzy się śmierci, brawo dla H. Ledgera i brawo dla Christopera Nolana za to że stworzył Batmana takim jakim miał być od samego początku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

EDIT: To jest odpowiedź na posta kerkasa tylko coś tego nie dodało
> Kodeks Haysa polegał na czymś zupełnie innym , była to forma cenzury:
> prawo nie mogło zostać pokonane
> zakaz pokazywania narkotyków , pijaków , prostytucji , hazardu , wulgarnego języka to
> tylko niektóre z nich.

Czyli można by było pokazywać jedynie bajeczki z misiami gdzie zła wiedźma jest zawsze pokonywana przez małego chłopca. Jednak nie zostaje zabita gdyż ten okazuje jej łaskę i pozwala jej odejść, następnie pojmuje ona, że zło nie pokona dobra i staje się dobrą wróżką. Łeee... ja to bym takich filmów nie potrafił oglądać.
Filmy to forma sztuki, która powinna coś przekazać. Zauważ że nawet w starożytności problemy przedstawiane w dramacie były życiowe. Albo takie Romeo i Julia też nie jest tak że zwycięża dobro.

>[...]
> I tu się mylisz nie chodzi mi o łamanie konwencji. Jeżeli posiadasz jakieś ograniczenia
> czy to cenzura , normy
> obyczajowe czy bardziej prozaiczne skąpe fundusze na film , musisz użyć wyobrażni , inwencji
> twórczej itp.
> To chyba powiedział J.Carpenter im większy budżet tym mniejsza wyobrażnia.
> Co ciekawe w krajach w których była lub jest cenzura poziom artystyczny literatury ,
> teatru , filmu jest wyższy
> niż w krajach gdzie cenzury nie ma.
> Porównaj poziom Telewizji Polskiej Tvp 1 i 2 za Komuny i teraz.

Tu się z tobą zgodzę ale zauważ, że jak jest cenzura to treści zabronione są przekazywane, ale już nie dosłownie a poprzez aluzje, np Seksmisja: Kraj złożony z samych kobiet odcięty od świata zewnętrznego - aluzja do komunizmu, Dwóch jedynych mężczyzn walczących o przetrwanie swego "gatunku" - aluzja do solidarności walczącej z systemem i na końcu ucieczka na powierzchnię - nawoływanie do wyzwolenia się spod jarzma ZSRR.

> Niektórym nic nie robi innym robi. Pewien siedem nastolatek w Wielkiej Brytanii po obejrzeniu
> siedem razy Urodzonych Morderców zabił swoją matkę i siostrę.

Widać nie zrozumiał przesłania filmu. Natural Born Killers pokazywali jak łatwo ludzi jest zmanipulować za pomocą mediów oraz, że z każdego nawet mordercy można zrobić bohatera a nawet wzór do naśladowania.

A wracając do Mrocznego Rycerza to on pokazuje, że jak długo będzie istnieć zło tak długo muszą istnieć też ludzie walczący z nim aby nigdy nie pokonało ostatecznie dobra. Zauważ, że zakończenie jest moim zdaniem budujące, pokazuje, że mimo wysiłków Jokera zło w świadomości ludzi nie zatriumfowało, nawet jeśli część przeszła na ciemną stronę to większość pozostała po stronie dobra a nawet się zjednoczyła.
I cały film tak na prawdę nie skupia się na postaci Jokera jak twierdziłeś a na Harvey''u i jego przemianie, Joker jest tylko osobą za to odpowiedzialną i został przedstawiony w ten sposób aby widz nie stał się mu przychylny. Joker jednocześnie pokazuje nasze społeczeństwo, że jesteśmy uporządkowani i przewidywalni, a każda odrobina chaosu w naszym życiu wybija nas z rytmu, wprowadza zamieszanie i powoduje, że jesteśmy bardziej skłonni ku złu, ale nawet w takiej chwili mordercy i rabusie są w stanie odnaleźć w sobie dobro, a zwykli ludzie stają się podobni do tych siedzących za kratami. Ten film pokazuje, że zło nie może zatriumfować jeżeli jest choć jedna osoba, która się emu przeciwstawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio obejrzałem dwa filmy z Amy Smart ;D. Jeden to "Efekt Motyla" ;) bardzo dobry film (więcej na moim Gsie nie to wcale nie jest reklama po prostu nie chce mi się pisać xD tego co tam jest drugi raz ;P).
Drugi film to "Zostańmy Przyjaciółmi"... Historia kolesia, który w młodości był bardzo zakochany w jednej dziewczynie. Oboje byli dla siebie bardzo bliscy ;D, ale działało to na zasadzie jesteśmy przyjaciółmi... Chłopak był gruby itp. xD W ostatni dzień szkoły ;D na imprezie tej dziewczyny, grubasek :D chce wyznać dziewczynie miłość pokazując jej swój dziennik, w którym napisał co do niej czuje... Jak się okazało jeden koleś go ukradł i przeczytał wszystkim na głos... Jaime? Tak chyba się nazywała bohaterka :D usłyszała to i powiedziała grubaskowi, że go kocha jak brata za to cała szkoła śmiała się z chłopaka xD. Wtedy uciekł z miasta itp. Po dziesięciu latach :D główny bohater jest już chudy, bogaty i ubóstwiają go dziewczyny... Podczas lotu w celach służbowych do Paryża przez pewną sytuację samolot musiał wylądować w New Jersey ;P tam gdzie w czasach szkoły średniej bohater zamieszkuje ;D. Akurat były święta :D, gościu postanowił odwiedzić rodzinkę, znajomych oraz swoją miłość próbując tym razem by między nimi było coś więcej ;).
Komedia przecudna ;D. Nie ma co więcej pisać... fajny film i tyle ;P... Śmieszne momenty, zabawne oraz nieprzewidywane sytuacje powodują, że film jest przezabawny i naprawdę jeśli nie kupić to na pewno warto wypożyczyć, by się pośmiać ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 22:27, Astmatyk napisał:

Problem polega na tym, że w prawdziwym świecie dobro wcale nie zawsze odnosi zwycięstwo.
Poza tym filmy byłyby nudne, gdybyśmy z góry wiedzieli jak się wszystko skończy. Podobnie
jak w komiksie o Batmanie, Joker zawsze znalazł sposób żeby się wywinąć i knuć dalej.
To się nazywa "odwieczny pojedynek". Gdyby dobro zawsze zwyciężało, nie byłoby piekła.
Mówisz, że film jest zrobiony na serio, a później, że gdyby był zrobiony na serio, policja
zabiłaby Jokera. Nie rozumiem, w takim razie, czy jest na serio czy nie?


Według mnie jest według innych nie. Joker w tonacji na serio nie pociągnął by długo , nikt nie jest na tyle
głupi aby współpracować z psychopatą.

Ktoś wreszcie

Dnia 10.08.2008 o 22:27, Astmatyk napisał:

się przyłożył, żeby pokazać w filmie jakieś ciekawe osobowości i olal obecny trend hollywoodzki,
który zasypuje nas plastikowymi Transformersami czy pedziowatym Daredevilem. Ostatnim
tak dobrym filmem opartym o komiks było Sin City.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 22:36, Tokix napisał:

Dzisiaj też miałem okazje zobaczyć Mrocznego Rycerza w kinie.
Mi się bardzo podobał, ciągła akcja, dobra obsada, zagadkowa fabuła.
Joker był idealny, wzorowy psychopata, w niektórych momentach miałem banana na twarzy,
jakbym miał policzki pocięte nożem, dla szerszego uśmiechu ; D


Ciekawi mnie co Cię tak rozbawiło?

Dnia 10.08.2008 o 22:36, Tokix napisał:

Hm... Może nawet w tym samym kinie byliśmy ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.08.2008 o 22:43, bruli napisał:

No właśnie, czyli jest to decydowanie za twórców co mogą nakręcić i za widzów co mogą
obejrzeć (to znaczy co znajdzie się w filmie), a czego nie.


Obejrzyj Śmiertelny pocałunek reż. Robert Aldrich 1956r. najbardziej przerażające jest to czego nie widać.
Świetny przykład obejścia cenzury , zdolny twórca jest w stanie pokazać wszystko co chce obojętnie z cenzurą
czy bez a beztalencie sobie nie poradzi.
Kategorie wiekowe w USA są przestrzegane rygorystycznie najwyższa kategoria od 21lat i jakoś nikt nie protestuje , twórcy po prostu muszą bardziej wysilić mózgownicę aby i film dostał niską kat. wiekową.
Cz to takie złe.

Dnia 10.08.2008 o 22:43, bruli napisał:

> Ojciec Chrzestny jest o czymś zupełnie innym pokazuje że prawo nawet bandyckie jest
lepsze
> niż brak jakiegokolwiek prawa , Prawdziwy przykład z historii USA to Prawo na zachód
od Pecos.

Piszesz, że tak Cię brzydzi zło w tym Batmanie a tutaj wykazujesz się relatywizmem morlanym?
Zło to zło. Mafia zabija ludzi ergo Michael Corleone jest złym człowiekiem, a jednak
może wbudzić sympatię widza.


Co jest lepsze totalna anarchia i bezprawie czy prawo bandyckie ale jednak prawo?. dura lex sed lex.
Gdzie tu masz relatywizm morlany?.

Dnia 10.08.2008 o 22:43, bruli napisał:

> I tu się mylisz nie chodzi mi o łamanie konwencji. Jeżeli posiadasz jakieś ograniczenia

> czy to cenzura , normy
> obyczajowe czy bardziej prozaiczne skąpe fundusze na film , musisz użyć wyobrażni
, inwencji
> twórczej itp.
> To chyba powiedział J.Carpenter im większy budżet tym mniejsza wyobrażnia.
> Co ciekawe w krajach w których była lub jest cenzura poziom artystyczny literatury
,
> teatru , filmu jest wyższy niż w krajach gdzie cenzury nie ma.
> Porównaj poziom Telewizji Polskiej Tvp 1 i 2 za Komuny i teraz.

Ja tu już nie mówiłem o żadnej cenzurze tylko właśnie o przełamywaniu jakiegoś tabu.
Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że tak strasznie na Twoją psychę podziałał Joker i to
jak znaczącą rolę odgrywał w filmie. Ja napisałem, że postawienie w tym czy w jakimkolwiek
innym filmie złej postaci w centrum wydarzeń to pewne odejście od konwencji (chociaż
obecnie już nie aż tak oryginalne). I gdyby nie takie zabiegi to kinematografia stałaby
w miejscu. Jakbym miał oglądać za każdym razem triumf dobra z perspektywy nieustraszonego
i nieskazitelnego stróża prawa to bym sobie darował taką rozrywkę.
Zresztą czasem filmowiec chce pokazać, że rzeczywistość nie jest taka różowa, że dobra
nie zawsze triumfuje, albo że triumf trzeba opłacić wysoką ceną. Dobre kino ma prowokować,
zmuszać do myślenia, zadawania sobie pytań.
Co do tego stwierdzenia, że poziom artystyczny w państwach z cenzurą jest wyższy, to
pozwolę sobie je wyśmiać. Jest bezpodstawne.


Zapytaj się swoich rodziców , dziadków ,rodziny , o poziom telewizji za Komuny i teraz , zdziwisz się jakie padną
odpowiedzi.

Może chodzi Ci o to, że w kapitalistycznych

Dnia 10.08.2008 o 22:43, bruli napisał:

państwach powstaje dużo chłamu? To i owszem, ale przecież też znajdują się tam perełki
i dzieła niezależnych twórców. Zresztą chyba nie wiesz jaki Wajda czy Tarkovski mieli
stosunek do cenzury.

> Niektórym nic nie robi innym robi. Pewien siedem nastolatek w Wielkiej Brytanii
po obejrzeniu
> siedem razy Urodzonych Morderców zabił swoją matkę i siostrę.
> Telewizja BBC zrobiła film o tym jak takie filmy wpływają na psychikę. Od 5 do 10%
naszej
> populacji jest podatne na tego typu bodżce czyli są potencjalnymi mordercami a nie

> to ludzie chorzy psychicznie.

A jakiś tam procent ludzi to mordercy, gwałciciele, sadyści etc.


1,2% z tego co pamiętam.

Cóż z tego, żyjemy w

Dnia 10.08.2008 o 22:43, bruli napisał:

społeczeństwie. To co, mają przestać kręcić brutalne filmy? Ja mam bać się wyjść z domu
bo istnieje statystyczna szansa, że mnie ktoś napadnie? Zresztą skoro jest to tylko ułamek
populacji to nie jest to norma.


5% do 10% z siedmiu miliardów ludzi to według ciebie ułamek?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 22:54, Nufiko napisał:

EDIT: To jest odpowiedź na posta kerkasa tylko coś tego nie dodało
> Kodeks Haysa polegał na czymś zupełnie innym , była to forma cenzury:
> prawo nie mogło zostać pokonane
> zakaz pokazywania narkotyków , pijaków , prostytucji , hazardu , wulgarnego języka
to
> tylko niektóre z nich.

Czyli można by było pokazywać jedynie bajeczki z misiami gdzie zła wiedźma jest zawsze
pokonywana przez małego chłopca. Jednak nie zostaje zabita gdyż ten okazuje jej łaskę
i pozwala jej odejść, następnie pojmuje ona, że zło nie pokona dobra i staje się dobrą
wróżką. Łeee... ja to bym takich filmów nie potrafił oglądać.


Zobacz filmy które powstały w czasie gdy obowiązywał Kodeks Haysa.
Aniołowie o brudnych twarzach , Sokół Maltański , Podwójne ubezpieczenie , Zabójcy , Krzyżowy ogień,
Dama z Szanghaju i powiedz mi czy to są bajeczki?.

Dnia 10.08.2008 o 22:54, Nufiko napisał:

Filmy to forma sztuki, która powinna coś przekazać. Zauważ że nawet w starożytności problemy
przedstawiane w dramacie były życiowe. Albo takie Romeo i Julia też nie jest tak że zwycięża
dobro.

Dnia 10.08.2008 o 22:54, Nufiko napisał:

A wracając do Mrocznego Rycerza to on pokazuje, że jak długo będzie istnieć zło tak długo
muszą istnieć też ludzie walczący z nim aby nigdy nie pokonało ostatecznie dobra. Zauważ,
że zakończenie jest moim zdaniem budujące, pokazuje, że mimo wysiłków Jokera zło w świadomości
ludzi nie zatriumfowało, nawet jeśli część przeszła na ciemną stronę to większość pozostała
po stronie dobra a nawet się zjednoczyła.


Dla mnie nie jest budujące, to że Joker nie zostaje zgładzony jest co najmniej dziwne.

Dnia 10.08.2008 o 22:54, Nufiko napisał:

I cały film tak na prawdę nie skupia się na postaci Jokera jak twierdziłeś a na Harvey''u
i jego przemianie, Joker jest tylko osobą za to odpowiedzialną i został przedstawiony
w ten sposób aby widz nie stał się mu przychylny. Joker jednocześnie pokazuje nasze społeczeństwo,
że jesteśmy uporządkowani i przewidywalni, a każda odrobina chaosu w naszym życiu wybija
nas z rytmu, wprowadza zamieszanie i powoduje, że jesteśmy bardziej skłonni ku złu, ale
nawet w takiej chwili mordercy i rabusie są w stanie odnaleźć w sobie dobro, a zwykli
ludzie stają się podobni do tych siedzących za kratami. Ten film pokazuje, że zło nie
może zatriumfować jeżeli jest choć jedna osoba, która się emu przeciwstawi.


Zgadzam się z tym akapitem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2008 o 22:46, StroggMan napisał:

Byłem dziś i wczoraj na "Mrocznym Rycerzu", to że obejrzałem ten film dwa razy najlepiej
pokazuje co o nim sądze:) Kolejna część Batmana wnosi więcej nowego niż wszystkie poprzednie
razem wzięte, film jest świetny, wciągający, scenariusz jest napisany w skomplikowany
a jednocześnie nad wyraz przejrzysty sposób. Gra aktorska powala, Heath Ledger jako Joker
zasłuzył na Oscara - jako pierwsza postać w historii filmów które miałem okazję obejrzeć
wzbudził we mnie tyle emocji - od rozbawienia (Sztuczka ze znikającym ołówkiem)


Po prostu boki zrywać ze śmiechu. Co jeszcze było aż tak zabawne?.

po strach

Dnia 10.08.2008 o 22:46, StroggMan napisał:

i obrzydzenie, w którymś momencie filmu zdałem sobie sprawe ze mówie do siebie: "niech
ten sukinsyn wreszcie zginie"


I wielka szkoda że szlak go nie trafił.

- reżyser osiągnął swój cel - antybohatera któremu się

Dnia 10.08.2008 o 22:46, StroggMan napisał:

nie wspułuczuje, któremu jak najbardziej życzy się śmierci, brawo dla H. Ledgera i brawo
dla Christopera Nolana za to że stworzył Batmana takim jakim miał być od samego początku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się