HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

A ja właśnie skończyłem oglądać po raz pierwszy w życiu film, na który długo polowałem, ale za każdym razem coś mi wypadało i nie mogłem go obejrzeć - "The Thing". Film jest już dosyć stary, ale mimo to efekty specjalne są o niebo lepsze niż się spodziewałem! Sam film jest bardzo klimatyczny i wręcz wymarzony do oglądania w nocy. A to dla tego, bo jego "straszność" wbrew pozorom nie polega na wyskakujących zza rogu potworach robiących głośne "bu!" (choć i takie sceny się zdarzają) lecz na podejściu psychologicznym - kto jest jeszcze człowiekiem, a kto obcym? Mimo upływu lat, film oglądało mi się bardzo dobrze i nawet nie poczułem tej różnicy czasu. Wydaje mi się, że "The Thing" jest jeszcze emitowany co jakiś czas w telewizji. Jeżeli ktoś się na niego kiedyś natknie to szczerze polecam. Jeden z fajniejszych filmów jakie ostatnio widziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 03:26, Igor FCBayern napisał:

A ja właśnie skończyłem oglądać po raz pierwszy w życiu film, na który długo polowałem,
ale za każdym razem coś mi wypadało i nie mogłem go obejrzeć - "The Thing". Film jest
już dosyć stary, ale mimo to efekty specjalne są o niebo lepsze niż się spodziewałem!


Którą wersję widziałeś?

The Thing (polski tytuł "coś") remake z 1982 r. w reżyserii Johna Carpentera

czy oryginał z 1951 r. w reżyserii Christiana Nyby "The Thing from Another World "(polski tytuł coś lub przybysz z

innego świata) na podstawie noweli Johna W. Campella "Who Goes There?"

Ps. Jeśli lubisz kino SF polecam książkę "Encyklopedia Science Fiction" Krzysztofa Loski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.11.2008 o 15:54, Dark Templar napisał:

Kiepsko też mają się filmy wojenne - non-stop Szeregowiec Ryan na TVNie :/ Wszystkie
pozostałe filmy albo lecą o nienormalnych porach albo są słabo rozreklamowane.

TVN ma środy z horrorami, TVP1 poniedziałek z Bondem, więc ktoś mógłbym w końcu zrobić
dzień z dobrym kinem wojennym, bo tych filmów jest po prostu masa i każdy ściągnąłby
niemałą widownię.


Jeśli lubisz kino wojenne masz dwie drogi dvd na allegro lub kanały filmowe typu Tcm , Ale kino , Cinemax , Zone Europa itd. na TVP 1 raczej nie masz co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/cut/

Jak mniemam oglądałeś The Thing z Kurtem Russelem? Film jest po prostu ekstra (mimo tylu lat). Duża część klimatu to świetna muzyka no i ta arktyczna sceneria. Zakończenie też jest takie, jakiego teraz trudno uświadczyć w amerykańskich filmach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Zapomniałeś jeszcze wspomnieć o niesamowitym The Rocku w głównej roli :)

A Green Street Hooligans faktycznie świetny film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.11.2008 o 23:53, Azrathel napisał:

* bardziej przewidywalną widziałem tylko w beznadziejnej "Lidze niezwykłych dżentelmenów"


Dziwne ... a ja myślałem, że najbardziej przewidywalną fabułę ma Władca Pierścieni. Jak tylko dowiedziałem się, że Frodo otrzymał pierścień i że ma go potem wrzucić gdzieś tam do jakiejś góry, od razu wiedziałem, że tak właśnie się to zakończy. I patrz, po 9-u godzinach oglądania nie myliłem się ... ale sztampowe zakończenie, aż żal to było oglądać. Strata czasu, tak przewidywalne.

A teraz bardziej na poważnie. Nie każdy film musi być zakręcony w stylu "Memento" i nie każdy musi posiadać super zaskakujące zakończenie pokroju "Fight Clubu" lub "Podejrzanych" albo innego "Prestiżu". I nie każdy film musi pozostawiać widza ze stertą pytań, jak ma to miejsce np. w K-PAXie.
Kto powiedział, że aby film był dobry, trzeba po jego zakończeniu przebierać się za Sherlocka Holmesa i zaczynać prywatne dochodzenie z fajką w ustach ?
Zresztą samo zakończenie, to jeszcze nie wszystko. Dla przykładu podam tu film "Impostor: Test na człowieczeństwo". Co z tego, że końcówka zaskakuje jak mało gdzie, skoro film jako całość jest denny i nużący również jak mało co. :-/

Ja dla odmiany wolę właśnie filmy, gdzie nawet mimo zakręconej czasami fabuły (choć wcale nie uznaję tego za rzecz obligatoryjną) całość zazębia się bardzo spójnie i końcówka, choć nierzadko przewidywalna niczym śnieg w grudniu, jest w pełni satysfakcjonująca i godna całości.
Wolę filmy, gdzie główny bohater (bohaterowie) kieruje się jasno sprecyzowanymi wartościami i nawet mimo przeciwności losu potrafi stawić czoła wyzwaniu w walce o to, co dla niego najważniejsze. Gdzie zło (uosabiane najczęściej również w sposób konkretny i nie pozostawiający złudzeń) mające swoje chwile triumfu, ostatecznie zostaje pokonane niejako swoją własną bronią, a jego knowania zwracają się przeciwko niemu.
Od razu zapewne powiesz, ale kicz. A ja odpowiem, jeśli to jest kicz, to ja w takim razie chciałbym żyć w świecie kiczu. Bo wystarczająco dużo niejednoznaczności, absurdu, obłudy, wszechobecnego relatywizmu i pogardy dla tego co jest naprawdę warte każdego poświęcenia widzę codziennie wyglądając przez okno ... na świat, którego chyba nigdy nie zrozumiem. Nie potrzebuję do tego ani telewizji ani komputera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

bardzo metafizyczny post Ci wyszedł, w sumie nawet nie wiem, w jakim celu go pisałeś ;]

Dnia 23.11.2008 o 11:27, Dann napisał:

Od razu zapewne powiesz, ale kicz.

nie mam prawa powiedzieć o czymkolwiek, że jest kiczem, bo płakałem ze wzruszenia na "300" i lubię "Dzień Niepodległości". a filmy Eda Wooda wprost ubóstwiam. więc, jak widać, pojęcie "kiczu" każdy interpretuje na własny sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 06:04, kerkas napisał:

Którą wersję widziałeś?

Widziałem wersję z 1982 roku. Lubię stare filmy, ale z drugiej strony lata 60-te to dla mnie już taka granica. Starsze produkcje jakoś ciężko mi się ogląda. Jest kilka wyjątków, ale mógłbym je wymienić na palcach jednej ręki.
Co do kontynuacji "The Thing" to faktycznie przydałaby się druga część. Chociaż miałbym również pewne obawy co do tego filmu gdyby mieli go kręcić w obecnych czasach. Za duże ryzyko, że postawią na efekty specjalne i krew, a klimat i fabułę zostawią na drugim planie... Nie, chyba jednak lepiej aby "The Thing" pozostał nieruszany ;)
A tak na upartego to można sobie zagrać w grę "The Thing". Jest ona swoistym sequelem filmu, bo rozgrywa się dwa miesiące po wydarzeniach z filmu. Wcielamy się w dowódcę ekipy ratowniczej, która to przybywa do znanej nam już stacji badawczej.
BTW A jeżeli w dalszym ciągu zastanawiacie się, który z dwójki ocalałych nie był już człowiekiem to - tak jak powiedział reżyser filmu, w którymś wywiadzie - przyjrzyjcie się dokładnie scenie końcowej. Jednemu z ocalałych nie leci para z ust kiedy mówi, co jest niemożliwe przy temperaturze - 40 stopni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 01:56, A-cis napisał:

> Właśnie skończyłem ogladac film Hooligans/Green Street Hooligans na DVD
Ja również skończyłem godzinę temu oglądanie tego filmu, tyle że w telewizji.
Ze zdziwieniem zobaczyłem w głównej roli Frodo Bagginsa :-)

Wiem że był w TV ale akurat nie moglem ogladac i jak juz przegapilem ok 40 minut to wlaczylem sobie go na DVD:) W sumie to od dawna go mialem na DVD ale jakos nigdy nie zebrałem się żeby obejrzeć a slyszalem ze swietny (i nie zawiodłem się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 11:39, Azrathel napisał:

bardzo metafizyczny post Ci wyszedł, w sumie nawet nie wiem, w jakim celu go pisałeś
;]


Po prostu odczułem taką potrzebę.

Dnia 23.11.2008 o 11:39, Azrathel napisał:

nie mam prawa powiedzieć o czymkolwiek, że jest kiczem, bo płakałem ze wzruszenia na
"300" i lubię "Dzień Niepodległości". a filmy Eda Wooda wprost ubóstwiam. więc, jak widać,
pojęcie "kiczu" każdy interpretuje na własny sposób :)


Skoro już przy interpretacjach jesteśmy, to Twoją poprzednią wypowiedź zinterpretowałem jako swoisty wyraz sprzeciwu wobec filmów, które (poprzez zdjęcia, sposób rozwoju fabuły tudzież grę aktorską) same zdradzają ciąg dalszy wydarzeń, a których zakończenie znamy już od samego początku.
Osobiście nigdy nie przyszłoby mi do głowy uznać tego za wadę filmu. Czasami jest to po prostu normalna, zamierzona kolej rzeczy.
Być może wyszła tu z mojej strony pewna nadinterpretacja (podobnie jak użycie słowa "kicz", które jak widać okazuje się być tutaj szczerze niefortunne), ale czytając czyjąś wypowiedź na forum internetowym nie zawsze jesteś w stanie dostrzec wszystkie zamysły autora.


@ Igor FCBayern

Dnia 23.11.2008 o 11:39, Azrathel napisał:

przyjrzyjcie się dokładnie scenie końcowej. Jednemu z ocalałych nie leci para z ust kiedy mówi,
co jest niemożliwe przy temperaturze - 40 stopni :)


No to żeś mnie zaskoczył. ;-) Dzięki za zwrócenie na to uwagi.
Teraz to już koniecznie będę musiał jakoś sobie ten film odświeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 01:56, A-cis napisał:

Ze zdziwieniem zobaczyłem w głównej roli Frodo Bagginsa :-)

Ba, nawet całkiem dobrze mu poszło odgrywanie roli huligana co mnie osobiście zdziwiło po rolach w których grał albo grzecznego chłopczyka z "The Good Son" albo grzecznego hobbita który przypomina chłopczyka w trylogii Jacksona. A, że tylko z tych dwóch go pamiętam, choć grał w ogromie produkcji, to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 01:32, Two face napisał:

Właśnie skończyłem ogladac film Hooligans/Green Street Hooligans na DVD i film
jest swietny, nie jest to jakas tepa nawalanka tylko sprawnie nakrecony film ktory zmusza
do refleksji + swietne aktorstwo i bardzo dobre zakończenie
Polecam wszystkim!!!!!!!


bez przesady z tym dobrym aktorstwem. frodo jest mało wiarygodny w tej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.11.2008 o 22:05, jaceloth napisał:

bez przesady z tym dobrym aktorstwem. frodo jest mało wiarygodny w tej roli.

No właśnie moim zdaniem zagrał całkiem dobrze nie jakoś genialnie ale pokazał że potrafi też zagrac kogos innego niz tylko dobre postaci (Frodo itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam dwa hardcorowe pytania, na które jednak ktoś może odpowiedzi udzieli. Obydwa wiążą się z muzyka - Polami Smierci i Reservoir Dogs. Jaka utwór leciał w ostatniej scenie Pol Śmierci, gdy Sydney spotyka swojego przyjaciela? Jaki utwór leciał, gdy Mr. Blonde kroił policjanta? Z góry dzięki za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 11:54, Igor FCBayern napisał:

> Którą wersję widziałeś?
Widziałem wersję z 1982 roku.


Dla mnie remake z 1982 był obrzydliwy i bez klimatu natomiast oryginałem z 1951 jestem zachwycony.

Dnia 23.11.2008 o 11:54, Igor FCBayern napisał:

Lubię stare filmy, ale z drugiej strony lata 60-te to dla
mnie już taka granica. Starsze produkcje jakoś ciężko mi się ogląda. Jest kilka wyjątków,
ale mógłbym je wymienić na palcach jednej ręki.


I tu się bardzo mylisz oto lista filmów (niepełna pełna byłaby jakieś 10 do 15 razy dłuższa) dobrych filmów wszystkie filmy z tej listy widziałem z okresu 1920 - 1960 wszystkie są bardzo dobre lub dobre. Stare wcale nie znaczy złe zresztą kilka osób na forum udało mi się przekonać do starych filmów.
Jeżeli ktoś się z moją opinią nie zgadza będę bronił tych filmów do upadłego.


Gabinet Doktora Caligari 1920
Brzdąc 1921 film z Charlie Chaplinem
Nosferatu symfonia grozy 1922
Pancernik Potiomkin 1925
Gorączka złota 1925 z CHarlie Chaplinem
Metropolis 1927
Na zachodzie bez zmian 1930
Błękitny anioł 1930
Mały cezar 1930
Wróg Publiczny 1930
Dracula 1931
Frankenstein 1931
M - Morderca 1931 reż. Fritz Lang nie ma nic wspólnego z filmem M jak morderstwo
Człowiek z blizną 1932
Jestem zbiegiem 1932
Aniołowie o brudnych twarzach 1932
King Kong 1933
Testament doktora Mabuse 1933
Ich noce 1934
39 kroków 1935
Bunt na Bounty 1935 pierwsza i najlepsza wersja filmu
Kapitan Blood 1935
Dzisiejsze czasy 1936 film z Charlie Chaplinem
Skamieniały las 1936 film z H.Bogartem
Pepe le Moko 1937 film z Jeanem Gabin
Towarzysze broni 1937 film z Jeanem Gabin
Dama zniknęła 1938
Aleksander Newski 1938
Przeminęło z wiatrem 1939
Dyliżans 1939
Mr. Smith jedzie do Waszyngtonu 1939
Ninotczka 1939
Dyktator 1940 film z Charlsem Chaplinem
Morski jastrząb 1940
Północno - zachodnie przejście 1940
Sokół Maltański 1941
Obywatel Kane 1941
High Sierra 1941
Podejrzenie 1941
Sierżant York 1941
Casablanca 1942
Tess Harding 1942
Gilda 1942
Być albo nie być 1942 pierwsza i najlepsza wersja tego filmu remake Brooksa to porażka
Zdarzenie w Ox-Bow 1943
Opętanie 1943
W cieniu podejrzenia 1943
Banita 1943
Kruk 1943 nie mylić z filmem R.Cormana to zupełnie inny film
Arszenik i stare koronki 1944
Siódmy krzyż 1944
Podwójne ubezpieczenie 1944
Rzym, miasto otwarte 1945
Komedianci 1945
Iwan Grożny 1945
Żólnierze 1945
Osławiona 1946
Życie jest piękne 1946
Listonosz zawsze dzwoni dwa razy 1946
Zabójcy 1946
Zakazane piosenki 1946
Wielki sen 1946
Sprawa życia i śmierci 1947
Niepotrzebni mogą odejść 1947
Pocałunek śmierci 1947
Dama z Szanghaju 1947
Mroczne przejście 1947
Key Largo 1948
Złodzieje rowerów 1948
Żebro Adama 1949
Szlachectwo zobowiązuje 1949
Biały żar 1949
Pole bitwy 1949
Paszport do Pimlico 1949
Asfaltowa dżungla 1950
Bulwar zachodzącego słońca 1950
Trzeci człowiek 1950
Rashomon 1950
Winchester 73 1950
Rewolwerowiec 1950
Fanfan tulipan 1951 pierwsza i najlepsza wersja tego filmu
Nieznajomi z pociągu 1951
Tramwaj zwany pożądaniem 1951
Dzień w którym ziemia stanęła 1951
Szajka z lawendowego wzgórza 1951
W samo południe 1952
Cena strachu 1952 pierwsza i najlepsza wersja tego filmu
Stąd do wieczności 1953
Trzej muszkieterowie 1953 z Jeanem Marais i Bourvilem pierszwa i obok Trzech muszkieterów
z 1973 nalepsza ekranizacja książki Aleksandra Dumas
Okno na podwórze 1954
M jak morderstwo 1954 nie mylić z filmem Fritza Langa to zupełnie inny film
Siedmiu samurajów 1954
Naga ostroga 1955
Złodziej królewski 1955
Mściciel z Laramie 1955
Śmiertelny pocałunek 1955 nie mylić z pocałunkiem śmierci to zupełnie inny film
Widmo 1955
Siódma pieczęć 1956
Człowiek na torze 1956
W 80 dni dookoła świata 1956 pierwsza i najlepsza ekranizacja ksiązki Juliusza Verne''a
Ścieżki chwały 1957
12 gniewnych ludzi 1957
Lecą żurawie 1957
Młode lwy 1958
Popiół i diament 1958
Garbus 1959
Mysz, która ryknęła 1959
Serce i szpada 1960
Do utraty tchu 1960
Zagłada domu Usherów 1960 w reż. R.Cormana zrobił cały cykl A.E.Poe według Cormana


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 09:38, xbit71 napisał:

Ludzie, najlepsze filmy i tak lecą na TVP Kultura - obejrzyjcie choć jeden i sami się
przekonajcie!


Walczę tak samo jak i Ty o to iż np stare filmy np. z 1941r. Obywatel Kane nie są złe , kilka osób przekonałem ,

niestety ten stereotyp jest bardzo silny , patrz odpowiedź na post powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się