Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

[Ichibanboshi-kun 0]

Urzekający, wspaniały, niesamowity, świeży - Dystrykt 9.
Cholera jasna, dawno nikt nie nakręcił porządnego kina SF, który miałby jakąś wartość. Wspaniały, po prostu wspaniały.

[Dark_Sebat 0]

Dnia 12.09.2009 o 21:26, A-cis napisał:

Ale dla mnie (jako sympatyka Lema) "Solaris" Tarkowskiego to film marny. /.../

To mnie po prostu powaliło na łopatki. xD Spróbuj odgadnąć jak brzmi moje prawdziwe nazwisko (tak, tak ;P), a sam przekonasz się jak dziwny i pewnie nie zamierzony wyszedł Ci żart. xD "Solarisa" jeszcze nie ekranizowałem, ale kto wie może kiedyś. xD

@Robhaal
Gdzie był ten pokaz przedpremierowy ? Zgaduje, że pewnie w Warszawie. Jak to dobrze, że do Polskiej premiery zostało już tylko 5 dni, bo inaczej bardzo żałowałbym, że mnie tam nie było. :)

[Dark_Sebat 0]

Byłem na Bękartach Wojny w dniu Polskiej premiery i podzielę się moimi wrażeniami. Od dawna jestem fanem filmów Tarantino i po moim zdaniem niezbyt udanym ''''Grindhouse'''', oczekiwałem wielkiego powrotu Tarantino do dawnej świetności. Czy Tarantino spełnił pokładane w jego najnowszej produkcji oczekiwania ? I tak i nie. Może zacznę od roli Brada Pitta, pewnie wielu ludzi będzie zachwyconym jego ''''jak zawsze genialnym aktorstwem'''', ale jak dla mnie, jak na jego aktorskie możliwości zagrał nie do końca zadowalająco. Rola Porucznika Aldo Raine''ya to po prostu jedna wielka parodia amerykańskiego żołnierza i przez większość czasu Brad nieźle się w tej roli spisuje, ale parę razy zwłaszcza pod koniec filmu, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Brad Pitt sam nie wie co on właściwie w tym filmie robi. Może właśnie takie było zamierzenie Tarantino, ale do mnie to nie przemawia.

Spoiler

Dalej, jak wiadomo film nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną i w sumie nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że ostatecznie doprowadza to do imo bezsensownej finałowa ''''rozpierduch'''', która oprócz tego, że jest przyjemna dla oka, nic sensownego do filmu nie wnosi, a wręcz przeciwnie (sposób w jaki zginął hitler i te tłumy ścierwa które dało się spalić i powystrzelać jak małe dzieci, no dajcie spokój...).

Natomiast do zalet zaliczyłbym kilka świetnie zrealizowanych scen (chociażby tą w barze) w których na szczęście można dostrzec Tarantinowski klimat, bardzo dobrą rolę Diane Kruger i ogólne założenia i kształt fabuły. Te elementy sprawiają, że Bękarty Wojny mimo wszystko jednak wychodzą z tego obronną ręką. Podsumowując, Bękarty Wojny to moim zdaniem niezłe kino według Tarantino, ale niestety po seansie czuje niedosyt i lekkie rozczarowanie, zdecydowanie spodziewałem się czegoś lepszego. Bękartom daleko jest do Sin City, Kill Billa, a o Pulp Fiction już nie wspominając. Coś mi się wydaje, że Tarantino, jak wielu innych reżyserów, przeżywa teraz kryzys swojej twórczości. Oby przeszło mu to jak najprędzej.

[HumanGhost 0]

Obejrzałem wczoraj Bękarty Wojny. Napiszę w skrócie -> Tarantino w czystej postaci.
Film jest obrazoburczy, krwawy, brutalny, śmieszny, groteskowy, smutny.. po prostu popkulturowy. Nie można go zaliczyć do żadnego gatunku. Może jedynie do gatunku Tarantino. Jakbym przed seansem nie znał nazwiska reżysera to strzelałbym w ciemno, że to Tarantino. Warto było się wybrać do kina.
Aktorzy świetnie dobrani. Fabuła zakręcona do granic możliwości. Muzyka budująca nastrój. Odjechane dialogi.

Podpisuję, sie pod każdym pochlebstwem pod adresem Christopha Waltza grajacego Pułkownika Hansa Landa. Ta rola pozostanie w mej pamięci.

Bękarty Wojny wracają do najlepszych czasów Tarantino. Od razu przypomniał mi się Pulp Fiction.

Moja ocena 5/5 + znak jakości dla miłośników Tarantino.

[pirz 0]

Dnia 13.09.2009 o 07:55, Dark_Sebat napisał:

/.../

co do spojlera, wypowiem się tak: jeśli nie widzisz sensu w ostatniej scenie, to czy widzisz sens w całym filmie? widzisz sens

Spoiler

w zabijaniu Stiglitza w połowie filmu

? mówisz o sobie jako o fanie tarantino, a nie widzisz sensu ostatniej sceny? a może go po prostu nie ma, hm? ostatnia scena jest właśnie istotą "tarantinowskości" tego filmu.

Dnia 13.09.2009 o 07:55, Dark_Sebat napisał:

(chociażby tą w barze) w których na szczęście można dostrzec Tarantinowski klimat

na szczęście? a pamiętasz wściekłe psy? moment, kiedy Joe, jego syn i Vick rozstrzeliwują się nawzajem. nie widzisz podobieństw? scena w barze, czy raczej jej końcówka jest niemal wierną kopią przytoczonej przeze mnie sceny z wściekłych psów.

tyle ode mnie, czekam na interesującą dyskusję ;]

P.S.
przepraszam, jeśli odbierzesz to jako naskakiwanie na Ciebie, nie miałem takiego zamiaru ;]

[Tyler_D 0]

Dnia 13.09.2009 o 12:01, pirz napisał:

na szczęście? a pamiętasz wściekłe psy? moment, kiedy Joe, jego syn i Vick rozstrzeliwują
się nawzajem. nie widzisz podobieństw? scena w barze, czy raczej jej końcówka jest niemal
wierną kopią przytoczonej przeze mnie sceny z wściekłych psów.

Dzięki za spoiler ... :/

[Azra 0]

Dnia 13.09.2009 o 12:26, Tyler_D napisał:

Dzięki za spoiler ... :/

sam jesteś lama, bo też radośnie go umieściłeś ^^

ale srsly ludzie, funkcja Spoiler nie została wprowadzona dla funu - tylko żeby nie zjebać ludziom przyjemności z oglądania całego filmu -_-"

[pirz 0]

Dnia 13.09.2009 o 12:26, Tyler_D napisał:

Dzięki za spoiler ... :/

wybacz, poniosło mnie i zapomniałem ospojlerować...
zresztą, nie wyobrażam sobie, żeby ktoś zaznajomiony z twórczością tarantino nie znał tego filmu :P

[kerkas 4]

Dnia 12.09.2009 o 23:32, Ichibanboshi-kun napisał:

Cholender, żeby tak jeszcze Stalkera dali :)

Sądzę że jest na to duża szansa.

Dnia 12.09.2009 o 23:32, Ichibanboshi-kun napisał:

Na allegro znalazłem, ale kurde drogo :/

55zł na razie taniej nie ma.

[kerkas 4]

Dnia 11.09.2009 o 21:42, Ziggy napisał:

Oglądał ktoś może jakiś film na podstawie książki Agathy Christie? Np. "Morderstwo w
Orient Expressie"? Bo mam zamiar sobie kupić jakieś ekranizacje z Herkulesem Poriotem
ale nie wiem czy się nie zawiodę?

Zależy która wersja jeśli ta z Albertem Finney to możesz ją sobie podarować ,
natomiast ta z David-em Suchet-em jest świetna , zresztą David Suchet jako Poriot nie ma sobie równych.

[kerkas 4]

Dnia 11.09.2009 o 23:05, Starscream napisał:

Udało mi sie zdobyc (legalnie:P) Ben Hura na DVD:D Przyznam ze nigdy go nie oglądałem
ale z checia obejrze, moze nawet jutro.

Jeśli to wersja z Charltonem Hestonem to żadne wielkie halo , na allegro jest tego mnóstwo.

[kerkas 4]

/.../ Powinni wydać

Dnia 12.09.2009 o 21:26, A-cis napisał:

w tej klasyce kina radzieckiego takie filmy jak "Wołga, Wołga" i "Świat się śmieje".
Wtedy bym kupił.

Obywa filmy są już wydane w tej klasyce kina radzieckiego.

[Tyler_D 0]

Dnia 13.09.2009 o 14:39, pirz napisał:

wybacz, poniosło mnie i zapomniałem ospojlerować...

Zepsułeś mi tym całą przyjemność z oglądania ... you bastard! ;-P

Dnia 13.09.2009 o 14:39, pirz napisał:

zresztą, nie wyobrażam sobie, żeby ktoś zaznajomiony z twórczością tarantino nie znał
tego filmu :P

A idź ty dziadu. ;-D Się pilnuj następnym razem.

[Starscream 0]

Dnia 13.09.2009 o 19:32, kerkas napisał:

> Udało mi sie zdobyc (legalnie:P) Ben Hura na DVD:D Przyznam ze nigdy go nie oglądałem

> ale z checia obejrze, moze nawet jutro.

Jeśli to wersja z Charltonem Hestonem to żadne wielkie halo , na allegro jest tego mnóstwo.

Rzadko kupuje przez neta:P A film obejrzałem i rzeczywiscie niezły, byłby lepszy gdyby nie zepsuli zakonczenia

[Starscream 0]

Ta scenka o ktorej napisał pirz tak naprawde nie jest zbyt ważna więc nie odbierze ci przyjemnosci z ogladania całosci. Tutaj wazny jest caly film od poczatku do konca, nie tak jak np w Misji albo Dzikiej Bandzie gdzie 2 godziny filmu sa tylko przygotowaniem do ostatniej sceny
A jesli chodzi o sam film to polecam, jeden z lepszych thrillerow jakie widzialem

[pirz 0]

Dnia 13.09.2009 o 19:38, Tyler_D napisał:

A idź ty dziadu. ;-D Się pilnuj następnym razem.

przepraszam mamo, następnym razem opuszczę deskę i spuszczę wodę...

a jak już masz zamiar obejrzeć reservoir dogs [bo tak zrozumiałem] to nadrób zaległości, obejrzyj jeszcze pulp fiction, jackie brown i from dusk till down ;]

[Tyler_D 0]

Dnia 13.09.2009 o 21:34, pirz napisał:

przepraszam mamo, następnym razem opuszczę deskę i spuszczę wodę...

<głaszcze po główce>

Dnia 13.09.2009 o 21:34, pirz napisał:

a jak już masz zamiar obejrzeć reservoir dogs [bo tak zrozumiałem] to nadrób zaległości,
obejrzyj jeszcze pulp fiction, jackie brown i from dusk till down ;]

Eee? RD oglądałem tak samo jak i PF ;-). Chodziło mi o odebranie przyjemności z oglądania Inglorious Bastards. :-D

[pirz 0]

Dnia 13.09.2009 o 21:45, Tyler_D napisał:

Eee? RD oglądałem tak samo jak i PF ;-). Chodziło mi o odebranie przyjemności z oglądania
Inglorious Bastards. :-D

misiu złoty, ale nawet pisząc, że jest wierną kopią niczego Ci nie zdradziłem tak na prawdę i zrozumiesz sam oglądając IB. każdy oglądając RD wcześniej i tak by się domyślił tego w połowie sceny, więc... tak jakby nic Ci nie odebrałem :P

[Tyler_D 0]

Dnia 13.09.2009 o 21:57, pirz napisał:

misiu złoty,

*_* :*

;-DDD
>ale nawet pisząc, że jest wierną kopią niczego Ci nie zdradziłem tak na

Dnia 13.09.2009 o 21:57, pirz napisał:

prawdę i zrozumiesz sam oglądając IB. każdy oglądając RD wcześniej i tak by się domyślił
tego w połowie sceny, więc... tak jakby nic Ci nie odebrałem :P

Tak tak, winny się tłumaczy. Obejrzę IB to powiem co i jak i najwyżej cię dopisze do mojej czarnej listy. ;-)

[pirz 0]

Dnia 13.09.2009 o 22:00, Tyler_D napisał:

Tak tak, winny się tłumaczy. Obejrzę IB to powiem co i jak i najwyżej cię dopisze do
mojej czarnej listy. ;-)

czekam z utęsknieniem :*

btw, sprawdź jeszcze from dusk till down i jackie brown. warto ;]