HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Obejrzałem District 9, co prawda mógłbym napisać że to było F**KING AWESOME ale ten film wymaga tego żeby napisać o nim nieco więcej ... a jest o czym.

"We just want go home." - jedno z najbardziej zapadających w pamięć zdań z trailerów. Bardzo różniące się od typowego "są alieny w filmie? więc one na pewno są tępę, złe i chcą nas ukatrupić". Same migawki przedstawiały się dość okazale, co prawda właściwie od samego początku miałem obawy co z tego wyjdzie bo szczerze mówiąc obawiałem się chamerykańskiej papki z ufokami w tle + pseudomoralitetowe treści.

Co jest siłą Dystryktu? Na pewno perfekcyjnie opowiedziana historia, otoczka Obcych i tego że nie do końca wiadomo skąd i po co nam się tutaj przypałętali. Dodajmy do tego perfekcyjne wykonanie techniczne, montaż, scenografię, nieznanych chyba szerszemu gronu aktorów którzy podobnie jak w "Band of Brothers" decydują o wartości filmu. Oprawa muzyczna także stoi na wysokim poziomie. Warto też wspomnieć o tym że w filmie jest kilka głębszych i mocniejszych scen - kto oglądał ten wie o czym mowa, także klasyfikowanie tego filmu jako lekkiego filmidła na weekend przy popcornie nieco mija się z celem. Ktoś tu wcześniej pisał o dużej ilości bluzgów - proponuję wyjść na ulicę lub obejrzeć dowolny film p. Tarantino albo polskie "Psy" czy temu podobne. ;-P Ktoś też pisał o jakiejś tam "obrzydliwości" - albo ja jestem tak "zryty" albo czegoś takiego tu nie zauważyłem. "Obrzydliwe" powinno powodować odruch wymiotny, ja takiego czegoś nie miałem. ;-D

Osobny akapit należy przeznaczyć na same postacie Krewetek - po pierwsze - chyba pierwszy raz od bardzo dawna wyglądają one nieco bardziej fikuśnie a co za tym idzie ciekawiej niż stereotypowe do bólu małe, gładkoskóre, zielone stwory z dużymi gałami. Po drugie sama animacja Prawnów to geniusz, po trzecie - tym razem obcy to nie tępe alieny co by tylko się nażreć i niszczyć wszystko co im stanie na drodze [ przynajmniej nie wszystkie ], są takie bardzo ... hmm ... ludzkie? Widać że odczuwają i mają potrzeby wyższego rzędu jak ludzie i jak można się przekonać nie zatracają ich nawet w obliczu zagrożenia.

No i jeszcze parę słów o samej historii - nad Johanessburgiem "zawiesił się" duży statek Obcych - ludzie mając dość wparowali na teren tegoż, znaleźli Krewetki, przenieśli je do specjalnie wydzielonej strefy która z czasem stała się slumsami - Dystryktem 9. A potem zaczęły się problemy ... duże problemy ... ale o tym już w samym filmie.

Oczywiście D9 byłby niczym bez głównego bohatera czyli Wikusa van de Merve - chyba największej łajzy, pracoholika i mendy w RPA. :-P Wikus to taka pokrętna postać - dla ludzi stara się być jak najlepszy, stara się tak o żone jak i w samej pracy. Ale już dla Obcych jest kawałem gnoja który nie zawaha się użyć nawet najgorszych metod by osiągnąć swój cel.

Spoiler

Co prawda w końcówce się to ''nieco'' zmienia choć dla mnie to on do samego końca pozostał takim kawałem sukinkota, już Chris momentami wykazywał bardziej ludzkie odruchy.



Koncepcja filmu w formie takiego hmm ... dokumentu w ogóle nie przeszkadza, podobnie jak nieco chaotyczne montaż - mimo tego wszystko jest spójne a co najważniejsze dobrze się to ogląda, nawet bardzo dobrze.

Jedne z najlepszych momentów:

Spoiler

- jak Prawny rozdzieraja Koobusa :-D

- ostatnie ujęcia na zmutowanym Wikusie

- wszystkie sceny z udziałem syna Chrisa :d



Spoiler

Wikus: -"Dlaczego on tak na mnie patrzy?"
Chris: -"Lubi cie"
syn Chrisa: -Jesteśmy tacy sami
Wikus: -"Nie, nie jesteśmy tacy sami"



:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2009 o 17:32, Tyler_D napisał:

Oczywiście D9 byłby niczym bez głównego bohatera czyli Wikusa van de Merve - chyba największej
łajzy, pracoholika i mendy w RPA. :-P


You made my day :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2009 o 18:40, kerkas napisał:

Czyżby Dirty Harry ?


Bez spacji przed znakiem zapytania i bez kropki po. W trybie korektorskim jestem i strasznie mi się takie błędy w oczy rzucają.

A tekst po angielsku zwyczajnie dobrze brzmi :D Nie ma chyba równie zgrabnego polskiego odpowiednika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam nietypową sprawę.
Otóż - można gdzieś kupić na internecie film Dead Snow (Martwy Śnieg) ? Szukałem na merlin.pl i empik.com, ale żaden z tych sklepów tego filmu nie posiada. Byłbym bardzo wdzięczny :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za błędy.

W Brudnym Harrym brzmiało to tak "Make my Day".
Tłumaczenie lektorskie "Zrób mi tę przyjemność"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam Brudnego Harry''ego i wiem jak to szło :D Ale ja naprawdę nie posługuję się w mowie codziennej wyłącznie cytatami z filmów. Strasznie niekreatywne by to było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2009 o 19:46, Zabujca_Smokuf napisał:

Mam nietypową sprawę.
Otóż - można gdzieś kupić na internecie film Dead Snow (Martwy Śnieg) ? Szukałem na merlin.pl
i empik.com, ale żaden z tych sklepów tego filmu nie posiada. Byłbym bardzo wdzięczny
:]


Jest kilka opcji:

Spoiler

a) kupić na ebay.pl
b) napisać do użytkownika allegro z prośbą o sprowadzenie filmu (sam mogę polecić trzech)wyślij email to podam namiary.
c) samemu kupić filmu na np. amazon.uk.com (nie próbowałem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.11.2009 o 17:32, Tyler_D napisał:

alieny /.../ są takie bardzo ... hmm ... ludzkie?


Aż za bardzo ;) Kilku inteligentnych

Spoiler

(wydaje mi się że Chris nie był jedyny, miał przecież kumpla który mu na początku pomagał, więc pewnie było ich więcej)

przywódców, a reszta to niezbyt mądre stado.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To się w sumie zgadza ale weź pod uwagę to

Spoiler

w jakim stanie były alieny jak się je przesiedlało do strefy, to też mogło wpłynąć na ich zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej nie gustuje w horrorach . A co do filmów to
Komedia:
Clerks & Clerks 2 , American Pie , Dzień wagarowicza
Wojenne :
Szeregowiec ryan , Kompania Braci (ale to jest w odcinkach)
Sci-Fi:
Star wars(wszyskie części) , Star Trek
Sensacyjne :
Wszystkie z Jack Chanem ( choć to podchodzi pod komedie sensacyjną :D) , plan doskonały , angielska robota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.11.2009 o 20:57, FiZbAn09 napisał:

Wszystkie z Jack Chanem ( choć to podchodzi pod komedie sensacyjną :D) , plan doskonały
, angielska robota


Z nim to najlepsze jest film Godziny Szczytu 1-3 to jest super :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja widziałem. Bardzo dobry film, efekty specjalne super, fabuła - no, jak to w filmach katastroficznych ;) Ale ogólnie film bardzo warty obejrzenia, polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2009 o 18:54, White_Eagle napisał:

Czy widział ktoś z was film pt: "2012" ? Planuję wybrać się do kina na to, ale nie wiem
czy warto. Proszę powiedźcie mi coś więcej o tej produkcji.

Jak lubisz dobre efekty, nie ma na co czekać. Co do fabuły? Imo jej poziom idzie równo z efektami, całość ładnie trzyma się kupy, poprowadzono wiele wątków, parę razy nawet się zaśmiałem, albo jakoś tak łezka się w oku zakręciła, a potem BUM następna rozpierducha :D

Ogólnie były jakieś 3 wątki miłosne, biedne ale zawsze.

Nieudolny tatuś

Spoiler

ratujący ratujący kilka tysięcy ludzi nagle zyskuje w oczach dzieci bla bla blaa wszyscy znamy te bajki, ale wszystko to połączone w całość całkiem nieźle smakuje.




Polecam, w mojej skali 8/10 - Byłoby 10, gdyby nie ''amerykanizacja'' która bardzo mi podpadła, prezydent USA przemawia do całego świata w sprawie dotyczącej całego globu, a 95% scen to również
Spoiler

Nowy York czy inne Los Angeles, Park Yellowstone, bodaj pokazali jeszcze Brazylię i Watykan, no i końcowe sceny w Chinach.



Fajnie by było zobaczyć Warszawę czy coś, dużo efektów na te nasze parę bloków by nie musieli dorobić, a gdyby tak pokazali więcej krajów to i więcej ludzi by się wybrało pewnie, chociażby z ciekawości :D

Więc podsumowując - polecam, warto, długo będziemy pewnie czekać na kolejny taki film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Slyszalem ze 2012 to straszny gniot ale chyba i tak na to pojde. Tylko jak to jest ze Godhar ty piszesz ze fabula jest bardzo dobra (Imo jej poziom idzie równo z efektami,) a z tego co wyczytalem to jest beznadziejna i jest tylko po to zeby byc (czyli tak jak w pojutrzach i innych tego typu głupawkach). Ja bym sie wybrał tylko dla efektow, podobno scenariusz i aktorstwo to smiech na sali

Więc podsumowując - polecam, warto, długo będziemy pewnie czekać na kolejny taki film.


Na tak glupi czy z takimi genialnymi efektami?:P Moge cie zapewnic ze w ob przypadkach bardzo niedługo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.11.2009 o 21:38, Shego napisał:

Ja bym sie wybrał tylko dla efektow, podobno scenariusz i aktorstwo to smiech na sali


Trzeba pamiętać, że nie warto liczyć na nic innego w wypadku filmów Emmericha. Po prostu wchodzisz do kina, kupujesz popcorn i napawasz się masakrą ludzkości, przy czym oczywiście masz świadomość, że człowiek wygra, a marsjanie oberwą po tyłkach. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

2012 jest głupie, nie ma co ukrywać - Emmerich nie mógł się powstrzymać przed powielaniem schematów ze swoich poprzednich filmów. zmieniają się tylko przyczyny demolki świata, reszta klocków jest taka sama.
warto jednak wytrzymać nudną 1/3 filmu, żeby móc nacieszyć oko efektownymi scenami destrukcji (takich efektów to ja jeszcze nie widziałem, naprawdę). potem klimat znowu spada na łeb na szyję, zamiast Pojutrza 2.0 mamy futurystycznego

Spoiler

Titanica

.
ja się nie zawiodłem, bo nastawiłem się na głupawe, efekciarskie kino - dlatego wyszedłem z kina zadowolony.

no i Woody Harrelson, najlepsza rola w jego karierze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz od dość długiego czasu byłem tak pozytywnie zaskoczony filmem. Być może spowodowane było to moje odczucie deficytem naprawdę dobrych filmów, mimo wszystko oglądało mi się go niesamowicie przyjemnie. Mimo skrajnych internetowych ocen i opinii gorąco go polecam. Większość narzeka, że niskobudżetowy, że zbyt bajkowy, że debiutancki ale jak dla mnie to naprawdę mocny start Jamina Winansa.

Film "Ink" opowiada o tajemniczych siłach toczących bój o nasze dusze podczas snu - jedne zsyłają na nas okropne koszmary a drugie oferują kojące marzenia senne. Pewnej nocy ośmioletnia Emma zostaje porwana i uwięziona w krainie Snu - od tego momentu rozpoczyna się walka o jej niewinną duszę.

Gorąco polecam, zwłaszcza tym którzy lubią podczas i po obejrzeniu filmu wpaść w chwilę zadumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się