HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Moim skromnym zdaniem jedynka to jednak inna liga. Chociaż tak czy siak jest to kawał dobrej akcji, co najważniejsze nie zmienili się też aktorzy, fabuła trzyma się kupy. Ale w połowie tak dobre jest, może nawet bardziej. Warto obejrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 16:41, SongoX napisał:

A ja szykuję się na obejrzenie jutrzejszego filmu Equilibrium. Zapowiada się dosyć ciekawie,
jeszcze do tego będzie grał tam jeden z moich ulubionych aktorów Christian Bale :D Mam
nadzieje, że bardzo się na tym filmie nie zawiodę :P


Jest kilka zdecydowanie lepszych filmów na ten sam temat:

Metropolis
V jak Vendetta
Fahrenheit 451
Gattaca
Raport mniejszości
THX 1138
"1984"
Vaterland
Zardoz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 18:08, Starscream napisał:

@Hubi_Koshi To raczej że ludzie w pare chwil by zgnietli tych dzikusów ale film
jest jaki jest. W koncu udalo sie nam z winchesterami pareset lat temu, udalo by sie
i teraz z nowoczesna technologia.Avatar mi wystarczajaca obrzydzil model zycia w zgodzie
z natura:D Tzn nie zebym w ogole kiedykolwiek w tym gustowal xD

Mi chyba elfy najbardziej WoW obrzydził, nie dość że fioletowe to jeszcze ta ich kraina wygląda jak z delirycznego koszmaru... Krasnoludy z karabinami, czołgami i w ogóle dużo sympatyczniejsze są :-)
Dla mnie Avatar to kawałek porządnej rzemieślniczej roboty z mistrzowskimi efektami (i świetnym Quaritchem i może jeszcze tą Dr. którą grała Sigourney Weaver, reszta, a w szczególności Jack to takie nijakie ochłapy nie warto jakiegokolwiek zainteresowania z strony widza), siąść, obejrzeć, popodziwiać efekty, poślinić się na wojskowy sprzęt ludzi... i to w sumie tyle z tego filmu. Chcę zobaczyć jakąś piękną historię Ala Pocahontas to sobie pójdę obejrzę Mononoke Hime Miyazakiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Świetnym Quaritchem? Przecież to był idiota, typowy bezmózgowiec który by wszystko chętnie rozwalał, byl tak "zły" ze w pewnych momentach wydawało sie ze kogos parodiuje. Takich ludzi juz teraz w armii nie ma a film sie dzieje w przyszlosci. Cameron poszedl na latwizne, musial dac czarny charakter to nie dal mu zadnych ludzkich cech bo tak jest zawsze najprosciej i gosc zachowywal sie jak robot. Ta postac to jedno wielkie załosne uproszczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 21:09, Starscream napisał:

Świetnym Quaritchem? Przecież to był idiota, typowy bezmózgowiec który by wszystko chętnie
rozwalał, byl tak "zły" ze w pewnych momentach wydawało sie ze kogos parodiuje. Takich
ludzi juz teraz w armii nie ma a film sie dzieje w przyszlosci. Cameron poszedl na latwizne,
musial dac czarny charakter to nie dal mu zadnych ludzkich cech bo tak jest zawsze najprosciej
i gosc zachowywal sie jak robot. Ta postac to jedno wielkie załosne uproszczenie

Zauważ że dbał o swoich ludzi (autentycznie załatwił dla Jake/Jacka (zapominam jak się tym wymoczek nazywa) tą operację, był niezbyt happy że część jego ludzi zginie na Pandorze i nic na to nie może poradzić (początkowa pogadanka) Starał się okazać jako taką litość Na''Vi (pociski z gazem) chwalił swoich ludzi i dbał o nich (nie był Darth Vader''owym Villainem) no i oczywiście był kompletnym Badassem. Problem polega na tym że to wypalony emocjonalnie weteran który widział już tyle zła że mu zobojętniało. Zresztą posłuchaj aktora który go grał
http://latimesblogs.latimes.com/herocomplex/2009/12/dont-tell-stephen-lang-hes-the-bad-guy-in-avatar-i-dont-play-a-villain-i-play-a-man-doing-his-job.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jaką wersję Władcy Pierścieni kupić. Czym tak naprawdę różni się Edycja Limitowana od Edycji Specjalnej? (Wiem, że limitowanej nie jestem już w stanie kupić, więc pytam z ciekawości, ponieważ ten problem męczy mnie od dłuższego czasu). Z moich wniosków wynika, że:
~ Edycja Specjalna posiada więcej dodatków, zawiera tylko wersję reżyserską filmu, jest droższa.
Nasuwa mi się pytanie: jak do jasnej *!@#^$& udało się im się w edycji limitowanej zmieścić 2 wersje filmu (kinową i reżyserską) na jednej płycie, skoro w edycji specjalnej sama wersja reżyserska filmu zajmuje niecałe dwie płyty?
Domyślam się, że chodzi o to:
http://en.wikipedia.org/wiki/Seamless_branching
Z nieoficjalnych źródeł wiadomo mi natomiast, iż technika ta idzie w parze z większą kompresją i brakiem dźwięku w systemie DTS, cytat:

Spoiler

Nie warto. Większa kompresja i wycięty DTS. Film pewnie będzie nagrany w systemie Seamless Branching (wymieszane sceny dodatkowe z kinowymi, odtwarzacz w odpowiednim momencie przeskoczy do sceny dodatkowej przy wyborze wersji rozszerzonej, lub ją ominie jeżeli wybierzemy wersje kinowa).


Źródło:
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=40168&strona=dvd (w komentarzach).
Więc zatem... Którą wersję wybrać? Dodam tylko, (z uwagi, że nie mam siły i ochoty już więcej pisać, a mógłbym i owszem) że planuję kupić wszystkie 3 części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 21:56, Achilleus napisał:

Zastanawiam się jaką wersję Władcy Pierścieni kupić. Czym tak naprawdę różni się Edycja
Limitowana
od Edycji Specjalnej? (Wiem, że limitowanej nie jestem już w stanie
kupić, więc pytam z ciekawości, ponieważ ten problem męczy mnie od dłuższego czasu).
Z moich wniosków wynika, że:
~ Edycja Specjalna posiada więcej dodatków, zawiera tylko wersję reżyserską filmu, jest
droższa.
Nasuwa mi się pytanie: jak do jasnej *!@#^$& udało się im się w edycji limitowanej zmieścić
2 wersje filmu (kinową i reżyserską) na jednej płycie, skoro w edycji specjalnej sama
wersja reżyserska filmu zajmuje niecałe dwie płyty?
Domyślam się, że chodzi o to:
http://en.wikipedia.org/wiki/Seamless_branching
Z nieoficjalnych źródeł wiadomo mi natomiast, iż technika ta idzie w parze z większą
kompresją i brakiem dźwięku w systemie DTS, cytat:

Spoiler

Nie warto. Większa kompresja i wycięty DTS. Film pewnie będzie nagrany w systemie
Seamless Branching (wymieszane sceny dodatkowe z kinowymi, odtwarzacz w odpowiednim momencie
przeskoczy do sceny dodatkowej przy wyborze wersji rozszerzonej, lub ją ominie jeżeli
wybierzemy wersje kinowa).


Źródło:
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=40168&strona=dvd (w komentarzach).
Więc zatem... Którą wersję wybrać? Dodam tylko, (z uwagi, że nie mam siły i ochoty już
więcej pisać, a mógłbym i owszem) że planuję kupić wszystkie 3 części.


Posiadam edycję specjalną i mogę ją z czystym sumieniem polecić o ile jesteś tylko naprawdę dużym fanem filmu. Film w wersji rozszerzonej jest, jak dla mnie, pełniejszy i ciekawszy od normalnego. Jednakże typowego widza może momentami nudzić, bo jest o wiele dłuższy. Sams edycja specjalna mimo że jest droga, to za to jest bardzo starannie wykonana. Każda część to 4 płyty - 2 na film i 2 na dodatki.
Dodatków jest multum i nawet po półtora roku nie zdążyłem wszystkich przejrzeć - dobrych kilka godzin oglądania i do tego kilka tysięcy (coś około5500 do 6000) zdjęć z planu, szkiców koncepcyjnych itp. Do tego interaktywne mapy Śródziemia. Materiały filmowe są bardzo ciekawe. Jeżeli tylko jesteś fanem to gorąco polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Chyba mnie przekonałeś. Rozumiem, że posiadasz wszystkie części w tejże oto edycji. Jeżeli tak, to czy kupowałeś te części w jakimś pakiecie (wydaje mi się, że takowy gdzieś widziałem) czy też osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 22:29, Achilleus napisał:

Dzięki za odpowiedź. Chyba mnie przekonałeś. Rozumiem, że posiadasz wszystkie części
w tejże oto edycji. Jeżeli tak, to czy kupowałeś te części w jakimś pakiecie (wydaje
mi się, że takowy gdzieś widziałem) czy też osobno?


Tak, posiadam wszystkie 3 trzęści, ale są one kupowane osobno. Jest wersja w pakiecie, lecz na twoim miejscu poszukałbym wersji Powrotu Króla z makietą Minas Trith - do dziś pluję sobie w brodę że ją przeoczyłem.
Jeżeli chcesz się zapoznać bliżej z tą edycją, to tu jes link do mojego artykułu, właśnie o tej edycji. Są zdjęcia i dokładny opis oraz opinia. Aha, niechodzi mi tu o reklamę, tylko o to żebyś miał jeszcze lepsze rozeznanie.
http://ja.gram.pl/blog_wpis.asp?id=751095&n=174

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2010 o 15:45, kitek0101 napisał:

Ichibanboshi-kun
>Problem z jego książkami polega teżna tym, ze są zdrowo popieprzone
No właśnie, ale biorąc pod uwagę stan zdrowia psychicznego autora to nic dziwnego :)


Valis badzo dobrze to pokazuje xD Jakby go zekranizowli...No to Mechanicna Pomarańcza miała by wreszcie konkurenta, choć nie wiem czy jest to dobra czy zła wiadomość ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do niedawna myślałem, że TVN jest mistrzem, jeżeli chodzi o kręcenie nudnych, sztampowych i durnych seriali...
Myliłem się...
Albowiem wczoraj postanowiłem obejrzeć nowy serial o policjantach zatytułowany, nomen omen, "Nowa"...
Do diabła, czy w Telewizji Polskiej pracują ludzie, którzy nigdy nie widzieli serialu policyjnego??? Ludzie, przecież identycznych seriali i filmów nakręcono na przestrzeni ostatnich 30 lat od groma... Sztampa, przewidywalność, nuda, bylejakość, wtórność (ale to chyba coś jak sztampa), aktorstwo rodem z teatrzyku licealnego a całość podlana takim patosem, przy którym amerykanie spaliliby się ze wstydu... Usłyszawszy ostatnią kwestię odcinka musiałem huknąć blatem stołu o czoło, aby ból fizyczny zneutralizował ten psychiczny...
I pomyśleć, że pierwotnie miałem iść spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 09:17, Wodzasty napisał:

Albowiem wczoraj postanowiłem obejrzeć nowy serial o policjantach zatytułowany, nomen omen, "Nowa"...

Wodzu, najwyższy czas aby Wódz doszedł do jedynie słusznego wniosku, że na wszelkie seriale szkoda czasu. Każdy jeden jest głupszy od drugiego, a w dodatku wymagają poświęcania niesamowitej ilości czasu.
Ja od dawna oglądam tylko filmy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 09:27, Starscream napisał:

Jaka była ostatnia kwestia? xD


Przez cały odcinek tytułowa Nowa zbiera od przełożonych, a pod koniec od największego twardziela, który omal przez nią nie zginął usłyszała "dobra robota"... Wcześniej za podobną rzecz musiała przyjąć na klatę od całego posterunku...:(

A-cis
Powtarzam to sobie od emisji "Naznaczonego"... Ale zawsze coś mnie korci, żeby z jeden odcinek obejrzeć... Tym razem jednak lekcja była na tyle bolesna, że na długi czas seriale wypadną z mojej "ramówki"...

PS Kto widział "The Hurt Locker"?
PS 2 Kto mi to przetłumaczy z sensem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.03.2010 o 09:58, Wodzasty napisał:


PS Kto widział "The Hurt Locker"?

Ja xD

Dnia 12.03.2010 o 09:58, Wodzasty napisał:

PS 2 Kto mi to przetłumaczy z sensem?

Chodzi ci o przetłumaczenie tytułu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2010 o 10:15, Starscream napisał:

> PS Kto widział "The Hurt Locker"?
Ja xD


I jak odczucia?

Dnia 12.03.2010 o 10:15, Starscream napisał:

> PS 2 Kto mi to przetłumaczy z sensem?
Chodzi ci o przetłumaczenie tytułu?


No tak, bo to co palnął polski dystrybutor to szkoda słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.03.2010 o 10:29, Wodzasty napisał:

I jak odczucia?

Dla mnie calkiem ok, brak amerykanskiego patosu o ktorym wspomniales wyzej:p, dobra realizacja i trzyma w napieciu. Momentami nawala aktorstwo i logika (moment kiedy ruszaja za talibami w jakis ciemny zauek), momentami wieje nuda ale oglada sie naprawde dobrze. twardy, sprawnie zrobiony dramat wojenny zreszta najlepiej bedzie jak sam zobaczysz bo opinie sa mocno podzielone.

Dnia 12.03.2010 o 10:29, Wodzasty napisał:

No tak, bo to co palnął polski dystrybutor to szkoda słów...

Nawet angielski na poziomie mistrzowskim tu nic nie da (hehe), nie znam tego terminu ale mam pare teorii xD
Moze tu chodzic po prostu o bol, glowny bohater jest w koncu uzalezniony czyli tak jakby zyje bolem i nie moze od niego uciec, polski tytuł wtedy ma jakis sens bo gosc wpadł w pułapke:D
Ale tez moze to byc jakis slang zolnierski odnosnie eksplozji/bomb
I połączenie tych dwóch teorii: The Hurt Locker to sytuacja przed wybuchem bomby albo sam moment wybuchu, oczywiscie z punktu widzenia sapera:D
Takie sa moje domysly ale mozliwe ze chodzi o cos zupelnie innego, trudny tytuł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się