HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 30.04.2010 o 23:18, meryphillia napisał:

czy co tam sobie jeszcze nie wpiszecie, niesie więcej wartości i jest oryginalniejsza

Padłem, dalej nie czytam bo nie chce umrzec ze smiechu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2010 o 19:37, Markush napisał:

Ty na prawdę podczas oglądania tego pożal się Karmo filmu myślałeś, że te zielone stworki istnieją i je wpuścili na plan? ;]


Hehe, Ty naprawdę nie kumasz ni w ząb, ale rozumiem, każdy lubi sobie czasami wyjechać kąśliwym, oj bardzooo kąśliwym tekstem z braku materiału do napisania czegoś bardziej konstruktywnego. :)

Dnia 30.04.2010 o 19:37, Markush napisał:

Na prawdę nie rozumiem ludzi, którzy się tak zachwycają i dostają takiego popier**lca na widok tych efektów w Avku


I gra gitara, tylko jak już wcześniej pisałem ja i xxx innych ludzi troszeczkę się dokształć w temacie w którym w końcu tak bardzo lubisz się żreć. Zresztą jak widzę Meryphillia tyż dobrze wytłumaczył o co kaman.

Dnia 30.04.2010 o 19:37, Markush napisał:

A i w przeciwieństwie do MacCry''a - na mnie fanboye możecie naskakiwać, uwielbiam się kłócić, tzn. na forum tylko, ogólnie wolę mieć święty spokój.


Zawsze bardzo bawi mnie takie ciekawskie (jak powiadał mój profesor od matmy) zjawisko związane z gorącym tematem. Mianowicie można zauważyć, że z "fanbojami" na ustach najbardziej żrą się zupełnie przecież neutralni, milutcy dyskutanci którzy nie omieszkają na każdym kroku sponiewierać obiektu (jak bardzo chcą wierzyć) kultu a kiedy przychodzi co do czego główną ich bronią jest wrzucanie od właśnie fanbojów i ich niezrozumienia. Tak trudno przecież zrozumieć że ktoś może mieć inne zdanie, choć jeśli jest poparte faktami (no cóż, o takich raczej można mówić w dziedzinie fx), to chyba warto sobie odpuścić szczeniacką polemikę.

W tym miejscu najchętniej skończyłbym i poprosiłbym Ciebie o to samo, ale bardzo interesuje mnie (w myśl obrony poglądów) Twoje rozwinięcie porównania efektów Avatara do Toy Story, chociaż nie zdziwię się jeśli nie odpowiesz. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

WIEDŹMINA WIEDŹMINA DAJCIE!!!:D
Szukałem sobie w wujku google dobrych horrorów ale na każdej stronie dobre dla każdego znaczy coś innego stąd duże rozbieżności w ocenianiu... Może ktoś z was poleci mi coś dobrego?
Piły odpadają poza I nie mogłem żadnej przełknąć, wzgórza mają oczy oglądałem takie sobie. Hostele obrzydzają więc tylko się dziwię po co kręcić takie coś. Chodzi mi o film w którym na prawdę można się bać ale nie tego, że zaraz ktoś zginie w wyjątkowo okropny sposób, a jego flaki wylecą na 10m w górę.
Z tego co pamiętam Bunkier był takim fajnym filmem i np blair witch project może coś w tym kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/...ciachumachu.../
Kurde, na prawdę już zaczynam przestawać wierzyć w ludzkość. Chyba przygotuję nagrodę dla tego kto pierwszy skapnie się jaki jest cel mojego bytu na tym forum... Chyba za dużo napisałem...

A co do porównania TS do Avatara, to chodziło mi tylko o to, że "Avatar to w 99% efekty", a TS w 100%, o nic więcej. Tylko to miałem na myśli porównując te dwa filmy. Bo fakt faktem, ze Avatar ładnie jest zrobiony, na pewno ładniej od Toy Story. Wręcz nawet pięknie, udało im się dobrze zrobić mimikę twarzy i takie tam. Tylko, że dla mnie film, który nie oferuje niczego więcej jak efektów... to dla mnie film na 2/10. To też dlatego tak po nim jeżdżę, niczym po MW2.
Cameron dał ciała, że miał głęboką fabułę, a poleciał na kasę i zrobił film dla głupich 14-letnich Amerykanów.

A i widzisz jak Cię zdziwiłem? Odpowiedziałem.

EDIT, a i jeszcze tak mnie ten Avek denerwuje, bo jeszcze przed premierą tego jak wpisałem w obrazkach google "Avatar" to wysakiwały setki kwadratowych avatarów (czasem się przydawało jak nie miałem weny do stworzenia czegoś od zera), a teraz jak wpisze się avatar to wyskakują pieprzące się Navi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

poleci ktoś jakieś w miare nowe filmy w stylu step up, wiecie jakaś tam ulica, murzyni, może być też w temacie koszykówki, dzięki z góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj Rec, film jest w stylu Blair Witch Project właśnie i momentami potrafi złapać za co nieco ;) No i jest też 2 część, ale podobała mi się mniej niż 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2010 o 12:44, Adidas66 napisał:

Spróbuj Rec, film jest w stylu Blair Witch Project właśnie i momentami potrafi złapać
za co nieco ;) No i jest też 2 część, ale podobała mi się mniej niż 1.

Sory bardzo ale Reca z Balirem łączy tylko tryb nagrania ... Czyl First Person.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2010 o 12:44, Adidas66 napisał:

Spróbuj Rec, film jest w stylu Blair Witch Project właśnie i momentami potrafi złapać
za co nieco ;) No i jest też 2 część, ale podobała mi się mniej niż 1.

Rec też widziałem 1 i 2 część z tego co wiem to ten sam film tylko w wersjki hiszpańskiej i usa. A film jest o potworkach i nie jest taki straszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak patrzę na te rozmowy na tym forum o "biednym Avatarze". Cudzysłów zamierzony, bo tutaj kilku zagorzałych antyfanów (na czele z Panem, który jest w tym niekwestionowanym mistrzem) psioczy i wylewa swoją żółć, a tymczasem film na całym świecie ma się aż za dobrze. ;-) Prawda jest taka, że zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie narzekał nawet na najlepsze filmy w swoim gatunku. Ot, takie to ludzkie... tak ludzkie że aż krasnoludzkie, jak to Yarpen kiedyś powiedział ;-)).
Ja proponuję po prostu odnieść się do analogii. Czy od lat 80-tych istnieje taki film Camerona, który nie zostałby zapamiętany do dziś ? Którego tytuł od razu nie zwraca uwagi ? Wydaje mi sie, że chyba nie. A taki "Aliens" przez wielu uznawany jest za "nieśmiertelny"... podobnie jak Terminator, jakby nie patrzeć.
Żaden z tych filmów nie ma super zagmatwanej fabuły i żaden nie szczyci się złożoną i głęboką treścią artystyczną (cokolwiek by to nie znaczyło ;-)).
Ich wartości i przesłania są proste niczym u Disneya. Ja uważam, że ludzie gdzieś tam głęboko w środku o tym właśnie marzą (oczywiście nie chciałbym uogólniać). Nie o wielkich dramatach czy kryminałach z wielką fabułą i grą aktorską, tylko o tym co najprostsze i uniwersalne (bo dramatów i tak mamy na pęczki w domu, w pracy, za oknem, u sąsiada, w TV, name it). A filmy Camerona to właśnie uosabiają i idealizują. Ale to tylko moja osobista refleksja. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2010 o 13:45, Dann napisał:

mistrzem) psioczy i wylewa swoją żółć, a tymczasem film na całym świecie ma się aż za
dobrze. ;-)

A co to ma do rzeczy? Poza tym ludzie maja prawo narzekac a o gustach sie nie dyskutuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2010 o 13:45, Dann napisał:

(na czele z Panem, który jest w tym niekwestionowanym
mistrzem)

Czyżbym był to ja? ^^

Dnia 01.05.2010 o 13:45, Dann napisał:

podobnie jak Terminator

Nie porównuj mi tu Avatara do Terminatora. ;] Mimo, że to nie jest jakieś głębokie, to ten film ma jednak to COŚ. I to COŚ ma największy wpływ na to czy film jest dobry, czy nie. Avater tego CZEGOŚ nie ma, ani trochę, został po prostu porządnie zareklamowany. Taki Starcraft, nic przełomowego do strategii nie wprowadził, ale ma to COŚ, dzięki czemu gra po 13 (czy 12?) latach nadal jest popularna i gra się w nią świetnie.
Albo weźmy takiego Gost Busters, toż to największy kicz jaki można było zrobić, a jednak ten film też ma to COŚ, może to te piankowy marynarzyk, nie wiem. Albo chociażby Star Wars, tym CZYMŚ w tym dziele jest ten cały wielki jak dwie galaktyki świat, Yoda i. A Avatar, nie ma, ani wielkiego świata, ani piankowego marynarzyka, ani nawetogólnie tego CZEGOŚ, Yody ani nawet.

Dnia 01.05.2010 o 13:45, Dann napisał:

A filmy Camerona to właśnie uosabiają i idealizują. Ale to tylko moja
osobista refleksja. :-)

No to prawda jest, tylko... To po kiego ludzie oglądają Samo życie, Klan, i inne telenowele, jeśli mają już po dziurki w nosie swoich życiowych dramatów, to po co dokładają sobie jeszcze zamawianie siebie porażkami fikcyjnych postaci w telewizji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2010 o 11:26, Markush napisał:

Kurde, na prawdę już zaczynam przestawać wierzyć w ludzkość. Chyba przygotuję nagrodę dla tego kto pierwszy skapnie się jaki jest cel mojego bytu na tym forum... Chyba za dużo napisałem...


Na jakiej podstawie to piszesz? Jeśli chcesz mi coś przekazać to wal prosto z mostu, podejrzewam że i tak nie mam się czego bać, a w innym wypadku podaj mi choć jeden powód dla którego ja nie miałbym napisać dokładnie tego samego na podstawie Twoich wypocin (pomiń działanie oporów takich jak chęci i czas).
Tak na marginesie: jeśli celowo skonstruowałeś to w taki sposób, aby oczywisty wniosek był prawidłowy - jesteś idiotą i marnujesz czas nas wszystkich. Ale żeby ktoś się nie zamęczył na amen przy rozumieniu/karaniu mnie za obrazę majestatu dodam, że to naturalnie dopiero po spełnieniu ww. warunku.

Dnia 01.05.2010 o 11:26, Markush napisał:

A co do porównania TS do Avatara, to chodziło mi tylko o to, że "Avatar to w 99% efekty", a TS w 100%, o nic więcej. Tylko to miałem na myśli porównując te dwa filmy.


To po co to porównanie skoro nie ma żadnego sensu i nijak odnosi się do dyskusji? Równie dobrze mógłbyś porównywać dwa obrazy i gloryfikować jeden z nich tylko dlatego że bardziej akcentuje dany styl nie patrząc na faktyczną jakość wykonania. Chociaż różne fetysze się zdarzają... ;)
Chyba poradzisz sobie z wyciągnięciem puenty.

Dnia 01.05.2010 o 11:26, Markush napisał:

zrobił film dla głupich 14-letnich Amerykanów


Zapomniałeś dodać 30-letnich sentymentalistów, fanów Camerona z zasady i krewetek oburzonych czarnym pr-em którego złośliwie dokonał Dystykt 9.

Dnia 01.05.2010 o 11:26, Markush napisał:

EDIT, a i jeszcze tak mnie ten Avek denerwuje, bo jeszcze przed premierą tego jak wpisałem w obrazkach google "Avatar" to wysakiwały setki kwadratowych avatarów (czasem się przydawało jak nie miałem weny do stworzenia czegoś od zera), a teraz jak wpisze się avatar to wyskakują pieprzące się Navi...


No to życzyłbym sobie bardzo takich problemów jak Twoje. Łojejku, dopiero teraz do mnie dotarło jak to dobrze że Cameron nie zaszalał z tytułem "Tapety" czy "Pomidorowa".

[post 20842]
Troszkę ryzykowne jest bawienie się w proroka zwłaszcza w sytuacji kiedy nowy produkt osiągnął kosmiczny sukces komercyjny (cóż za niespodzianka że takie SW także) a naprawdę bardzo dużo widzów zauważyło w nim coś więcej niż tylko sezonowca (jak każdy klasyk) - polecam lekturę Internetu zakładając że jakimś cudem ominiesz hejterów. No ale róbta co chceta, mnie to w sumie obchodzi jak zeszłoroczny śnieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2010 o 14:57, Shlafrok napisał:

Na jakiej podstawie to piszesz? ... ...

Tutaj kompletnie nie wiem sensu tego, chyba się nie rozumiemy.

Dnia 01.05.2010 o 14:57, Shlafrok napisał:

jesteś idiotą

Tak jestem idiotą. Są ludzie mądrzejsi ode mnie. Każdy jest po części idiotą. Ale tu nie o to chodzi. Cóż, czekamy dalej na zwycięzce. A co do marnowania czasu, sami go sobie marnujecie, a nie zrzucajcie to na mnie, nie masz czasu nie odpowiadaj, ja tu tylko sprzątam.

Dnia 01.05.2010 o 14:57, Shlafrok napisał:

To po co to porównanie skoro nie ma żadnego sensu i nijak odnosi się do dyskusji?

Ależ to wnosiło wiele do dyskusji, tylko do innej od tej jaką teraz prowadzimy.

Dnia 01.05.2010 o 14:57, Shlafrok napisał:

Chyba poradzisz sobie z wyciągnięciem puenty.

Ta. :}

Dnia 01.05.2010 o 14:57, Shlafrok napisał:

tytułem "Tapety" czy "Pomidorowa".

To byłaby tragedia na skalę światową. ;] Dobra z tymi googlami to szukałem kolejnej dziury.

Dnia 01.05.2010 o 14:57, Shlafrok napisał:

[post 20842]

No ja w sumie zauważyłem to COŚ w Avku, coś, co już kiedyś widziałem... A sezonowca w tym też nie widzę, bo wiem, że to zyska(ło) popularność jak Tajtanik.

Coś chyba po części się tu OT zrobił, jak chcesz się dalej kłócić to na xfire, albo steamie. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 30.04.2010 o 23:15, darkwind21 napisał:

A Zemstę kosmosu kiedyś na jedynce oglądałem(później zdaje się jeszcze tryfidy puścili,
jak dla mnie jedne z najlepszych filmów jakie powstały.


Trzeba było tak od razu mówić:

Asphyx

Bitwa w kosmosie 1959

Czterowymiarowy człowiek 1959

Fabryka nieśmiertelnych 1961

Ilustrowany człowiek 1969

Kronos 1957

Kula 1998

Najeźdźcy z Marsa 1953

Niewidzialni najeźdźcy 1959

Oni żyją

Pitch Black

Plazma 1988

Potwór z atomowym mózgiem 1955

Skażenie 1980

To! terror z kosmosu 1958

Tommyknockers 1993

The Trollenberg terror 1958



Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Łał, naruszyłem dwudniową posuchę w tym temacie lekko krytyczną opinią Avatara. Głównie przez te walki fanów i antyfanów nie byłem i w sumie nadal nie jestem przekonany do tego filmu jako arcydzieło, jak już to dobre/bardzo dobre filmadło. Gdy znów będą tu pustki, to ożywię towarzystwo tekstem: Awatar jezt gupi!!!!111 ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2010 o 23:18, meryphillia napisał:

Ludzie...
Wy nadal nie rozumiecie o co chodzi z Avatarem, a raczej z jego wykonaniem. Już nie będę
wspominał o treści, która i tak będąc nawiązaniem do Pocahontas, Tańczącego z Wilkami
czy co tam sobie jeszcze nie wpiszecie, niesie więcej wartości i jest oryginalniejsza
niż większość kasowych hitów.


Tak nie ma jak obiektywizm.

Dnia 30.04.2010 o 23:18, meryphillia napisał:

Literatura SF już w latach 70/90 przerobiła już wszystko
co widzicie na ekranach kin i trudno wymyślić cokolwiek "oryginalnego" obecnie, bo i
tak znajdzie się kontrargument, iż ileś lat temu, ktoś już coś takiego zamieścił w jakiejś
książce czy opowiadaniu.


Owszem ale z tych samych klocków można ułożyć coś ciekawego np. Dystrykt 9 który to do rangi arcydzieła nie aspirował a zyskał uznanie w oczach widzów.

Dnia 30.04.2010 o 23:18, meryphillia napisał:

Ale nie chodzi już nawet, jak mówiłem o treść, a o wykonanie.


Co mi po tym że Avatar jest doskonały technicznie skoro wieje z niego treściową pustką.
2012 też zarobił miliony ale poza efektami to szkoda gadać.

Dnia 30.04.2010 o 23:18, meryphillia napisał:

Czy się to komuś podoba czy nie, Avatar jest istotną rewolucją w dziejach kina z racji
zaawansowania wykorzystanej w filmie techniki komputerowej, która jak to doskonale widać
po filmie jest już w stanie symulować świat realny do takiego stopnia, że widz nie ma
bladego pojęcia czy ogląda świat zbudowany ze scenografii z realnymi aktorami, czy grafikę
komputerową.


Zgoda

Dnia 30.04.2010 o 23:18, meryphillia napisał:

Nie muszę chyba pisać jakie idą możliwości za generowaniem realistycznych obrazów świata
za pomocą komputerów, bowiem od teraz ktoś może (oczywiście dysponując taką technologią
i sporą sumką) tworzyć dowolne obrazy z naszej historii, jak i dowolne, nawet najbardziej
zakręcone fantazje, które dla widza będą wyglądały jak najbardziej realnie (scena pierwszego
lądowania w lesie w Avatarze powinna chyba uzmysłowić o czym mówię, gdy w końcu dotrze
do widza, że wszystko to co widzi, to grafika komputerowa, a nie scenografia w studio...
i jeśli ktoś porównuje sztuczną grafikę z Warcrafta III z tą sceną, to chyba ma coś nierówno
pod sufitem :D).
Kryje się za tym też i pewne niebezpieczeństwo, bowiem jeśli dysponujemy od teraz takimi
możliwościami, to nie ma już żadnych przeszkód (oprócz moralnych) przed tworzeniem realnych
scen na potrzeby telewizji z sytuacji, które nie miały miejsca, a którymi można wpływać
na opinię publiczną czy pogrążanie ważnych osobistości "aferami".


Zacytuję Grażynę Szapołowską "Im doskonalsze technicznie filmy robimy tym niej jest w nich treści i jakiejkolwiek głębi".

Dnia 30.04.2010 o 23:18, meryphillia napisał:

Ja nie podniecam się Avatarem tylko dlatego, że film mi się podobał, ale ze względu właśnie
na możliwości, które od teraz ma kino, by produkować genialne obrazy (milion słów uznania
dla pierwszego, który zekranizuje świat z "Edenu" Stanisława Lema, tudzież dla H.R. Geiger''a,
który za pomocą tej technologi stworzy jakiś film ]:>).


Podziwiam Twoją wiarę że przy takich możliwościach technicznych ktokolwiek pomyśli jeszcze o jakiekolwiek treści i fabule , komu się będzie chciało skoro można będzie "zbombardować" umysł widza takimi efektami że wyjdzie z kina jak po praniu mózgu i uchachany od ucha do ucha.

Ps. "Srebrny w mózgu chip wolnym czyni mnie"

Dnia 30.04.2010 o 23:18, meryphillia napisał:

I to jest między innymi jeden z tych powodów dlaczego nie jest to "film sezonowy", co
zresztą historia pokaże i jestem pewien, że za 10 lat będę mógł wpisać się do tego wątku
i pośmiać z tych, którzy teraz jęczą na Avatar''a, bo i za te 10 lat będzie mnóstwo ludzi
mile wspominających "smerfy od Camerona" . ;]


I to będzie jeden z gwoździ do trumny kinematografii , oczywiście jeśli ktoś po drodze nie zada sobie prostego pytania: po co nam taka wydmuszka ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2010 o 16:51, kerkas napisał:

I to będzie jeden z gwoździ do trumny kinematografii , oczywiście jeśli ktoś po drodze nie zada sobie prostego pytania: po co nam taka wydmuszka ?.


Kerkas, pamiętasz może Twoje ferowanie na temat anarchizmu Mrocznego Rycerza? O tym jak bardzo postać Jokera gloryfikuje zło i jak to może wpłynąć na wyobraźnię? Chyba znowu się trochę zapędziłeś, Awek może sobie być płytkim, pustym i wylukrowanym filmem, ale zawsze znajdą się ambitni twórcy tak jak zawsze będą pieniądze na widowiska nastawione wyłącznie na ich pomnożenie. Nihli novi, ludziom po prostu trochę poprzewracało się w głowach (w obie strony) od sukcesu filmu i od razu wyciągają moim zdaniem zbyt pochopne wnioski - jedyna zmiana jaką widzę obecnie i nawet w dłuższej perspektywie to powoli zapowiadany przez większe wytwórnie standard 3D w produkcjach wysokobudżetowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się