HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 10.07.2006 o 23:48, shinian napisał:

Ostrzegę
tylko, że na początku film jest dosyć brutalny, występuje też sporo wulgaryzmów. Każdemu pełnoletniemu
szczerze polecam:P Ja bym tej produkcji spokojnie wystawił 9/10;)

Na początku!? Początkowe sceny to nic w porównaniu z tymi, mniej wiecej w połowie filmu.
Film oczywiście b.dobry. Polecam również przeczytanie książki o tym samym tytule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.07.2006 o 07:14, morthi napisał:

zdecydowanie odradzam Rozpustnika...mimo ze recenzje filmu zapowiadaja bardzo dobre kino ja
uz po 15 minutach byle znudzony i czekalem konca seansu. Johny Depp moze i jest dobrym aktorem
ale w Rozpustniku pokazal sie wgmnie ze swojej kiepskiej strony. Wieje nuda z kazdego kata
tego filmu a tematy w nim poruszane sa prostackie i orgynarne - zero finezji i dobrego smaku


Zgadzam się praktycznie w 100 % :) ja mialem okazję wczoraj zakosztować tego dzieła, i przyznaję, że wielbiciele talentu aktorskiego Depp''a nie zanjdą tu zbyt wielu okazji do zachwytu. Podobnie zresztą sprawa ma się w przypadku Johna Malkovich''a. Film reklamowany głównie pod szyldem spotkania się na planie tych dwóch wybitnych aktorów razi wręcz nudą i jeednostajnością. Miało być ciekawie i kontrowersyjnie (sugerował to m.in. sam tytuł) a okazało się, że jest zwyczajnie i bardzo prosto. Przede wszystkim rzuca się w oczy brak fabuły, która mogłaby porwać widza. Nie dzieję się tu właściwie nic co mogłoby nas zaskoczyć, lub też inaczej wprowadzić w ten praktycznie pozbawiony (za wyjątkiem atmosferycznego) klimatu film. Rozgrywające się tutaj przygody są nieskomplikowane i wyraźne do bólu. Wszystko dzieje się - jak już wcześniej pisałem - jednostajnie, dodatkowo przy akompaniamencie szarej, typowo angielskiej pogody. Zaś sam bohater - z założenia postać arcyciekawa - jawi się jako osoba sztucznie charyzmatyczna. Co tu dużo gadać, nawet rozkoszy dla oka, których możnaby się po tym filmie spodziewać jest tyle co kot napłakał ;)
Można by się było dwoić, troić, doszukiwać czegoś więcej, ale po co? Nawet gdyby udało się coś zanleźć to i tak byłoby co najwyżej średnio. Zatem kończę już te wywody, zdecydowanie odradzając film, którego treść swobodnie zamknęła by się w 15 minutowym skeczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio dzięki wakacjom nadrabiam filmowe zaległości;) Na wczorajszym seansie puściłem sobie Świętych z Bostonu oraz Terminal. Ponownie czekało mnie miłe zaskoczenie. Świętych wzięłem głownie za namową brata, nie spodziewałem się niczego wielkiego, ot zwykły film sensacyjny. Jest jednak dużo lepiej. Fabuła jest dość przeciętna, ale wszystkie postacie są genialnie odegrane i wzajemnie się uzupełniają. Oprócz głównych złych, są to Rocco- pracuje dla mafii jako chłopiec na posyłki od 20 lat, lekko stuknięty, porywczy z ambicjami. Dwaj bracia, irlandczycy, interpretujący Bibilę na swój sposób- uważają się za miecz Boga. Dzięki nim możemy jednak obejrzeć całkiem ciekawe egzekucje:P Do tego dochodzi agent dochodzeniowy FBI, inteligent, który ma już dość luk prawnych. Oraz pewien szalony staruszek- płatny morderca. Z postaci epizodycznych bardzo spodobał mi się kot dziewczyny Rocca i to co po nim zostaje:P Film polecam oglądać jedynie w orginalnej wersji językowej, bo po polonizacji dużo traci.
Zupełnie inaczej ma się natomiast sprawa z Terminalem. Tam dubbing jest świetny. Zupełnie jak w produkcjach Pixar/Disney. Nie będę streszczał fabuły bo napewno większość z was o nim słyszała. Tom Hanks genialnie wcielił się w postać słowianina, który przez noc stracił ojczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Tajemnica Brokeback Mountain" - film najczęściej reklamowany jako gejowski western, co może budzić bardzo różne i często skrajne emocje. Prawda jest jednak taka, że to przede wszystkim bardzo dobry i poruszający dramat, zaś streszczenie go słowami "film o kowbojach gejach" dorobiło mu raczej większej kontrowersji i po prostu przyspożyło większy rozgłos. Sam podchodziłem do niego bardzo sceptycznie, myśląc, że jego sukces to wynik ogólnoobowiązującej poprawności politycznej. Po obejrzeniu mogę jednak z całym przekonaniem stwierdzić, iż jest to znakomite dzieło.
Historia tyczy się pary dwóch młodych mężczyzn, którzy przyjeżdżają w góry w celach zarobkowych. Zostają wysłani przez pracodawcę aby pasać owce oraz chronić je przed drapieżnikami. Podczas wspólnej "wyprawy" dochodzi do takich a nie innych wydarzeń, które jak się później okaże w znaczący sposób zaważą na ich dalszym życiu. Po zakończeniu pracy i powrocie z gór każdy z nich wraca do swoich realiów, rozstając się bez żadnych wzajemnych planów na przyszłość. Jednak jak już wspomniałem, trudno będzie im wymazać z pamięci tamte zdarzenia i kontynuować normalny żywot.
Główne zalety filmu? Przede wszystkim jest to bardzo przejmująca, poruszająca i jednak smutna historia.
Poza tym bardzo dobre kreacje aktorskie głównej dwójki aktorów, szczególnie Heath''a Ledgera. Przepiękne krajobrazy oraz znakomita, nastrojowa muzyka.

Generalnie polecam jak najbardziej, znakomity film. 9/10.

------------


"Czarny kot, biały kot" - GENIALNY film :) Od razu jednak zastrzegam, że niekoniecznie każdemu może przypaść do gustu. Reżyser - Emir Kusturica, więc klimaty jak najbardziej romskie.
No właśnie - klimat. Trudno w kilku słowach konkretnie opisać zalety tego filmu. Trzeba go po prostu obejrzeć - jednemu się spodoba, drugi zapewne będzie mocno zawiedziony bądź totalnie go "nie poczuje". Doprawdy określenie "bałkański kocioł" traci w tym przypadku znaczenie polityczne na rzecz społecznego ;)
Nie jestem nawet w stanie poprawnie opisać fabułę - po prostu napiszę, że rzecz ma miejsce w pewnej wiosce położonej nad Dunajem, zamieszkałej głównie przez Cyganów. Doskonałe przedstawienie realiów tejże specyficznej kultury, niesamowite przedstawienie wrażenia sielanki częsci mieszkańców, charakterystyczne i charyzmatyczne postacie, genialny w swoim założeniu wszędobylski chaos... jest taki gatunek filmu o którym można powiedzieć, że żyje i ma duszę. Cudo, Kusturica to geniusz!!!

Koniecznie muszę wspomnieć o muzyce... NIESAMOWITA :). Słucham soundtracku w kółko przez cały dzień ;)

"Czarny kot, biały kot" oraz jak najbardziej w ramach niezbędnego dodatku soundtrack z filmu - 10/10!!!


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Warto obejżeci:
1.Wszystkie część "Szybkich i wsiciekłych"
2."Transportera 2"
3."Resident Evil:Apokalipsa"
4."Piła 2"
5."Scary Movie 4"
6."The Rundown"
7.Wszystkie część "Władcy Pierścieni"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.07.2006 o 21:01, .Darnok napisał:

"Czarny kot, biały kot" oraz jak najbardziej w ramach niezbędnego dodatku soundtrack z filmu
- 10/10!!!


Dolaczam sie. Jesli ktos lubi taki "balkanski" humor to wrecz obowiazkowo powinien obejrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja lubie takie filmy, gdzie pod koniec wychodzi doznaje się szoku bo się wydawało wogóle coś innego. Np. ostatnio oglądałem "efekt motyla", "wyspa" i "osada". Podsuniecie mi jakiś film ? Tylko nie nie naspoilerujcie co będzie na końcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.07.2006 o 23:36, Grizzly. napisał:

Ja lubie takie filmy, gdzie pod koniec wychodzi doznaje się szoku bo się wydawało wogóle coś
innego. Np. ostatnio oglądałem "efekt motyla", "wyspa" i "osada". Podsuniecie mi jakiś film
? Tylko nie nie naspoilerujcie co będzie na końcu :)

No tak, takie filmy to najlepsze. Nienawidze takich w których odgaduje bezproblemowo co się stanie 5 minut później.

Hmm... niewiele jest takich filmów które skończyły się inaczej niż przewidywałem. Chyba Sin City... tutaj nie było zabawy w zgadywanki.
Niech to... nie moge sobie żadnych przypomnieć. To tym bardziej powtiwerdzą że takich filmów jest mało. Albo mam sklerozę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.07.2006 o 23:36, Grizzly. napisał:

Ja lubie takie filmy, gdzie pod koniec wychodzi doznaje się szoku bo się wydawało wogóle coś
innego. Np. ostatnio oglądałem "efekt motyla", "wyspa" i "osada". Podsuniecie mi jakiś film
? Tylko nie nie naspoilerujcie co będzie na końcu :)

"Podziemny krąg"(Fight Club) możesz obejrzeć- przebije chyba te które wymieniłeś;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, zgadzam sie ze skylerem. Podziemny krąg (oryg. Fight Club) jest znacznie lepszy niz te które wymieniłeś. Mało kto domyśli się zakończenia filmu, które potrafi bardzo mocno zaskoczyć. Mnie zaskoczyło musze się przyznać co często się nie zdarza. Film naprawdę warto obejrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2006 o 07:42, HumanGhost napisał:

Tak, zgadzam sie ze skylerem. Podziemny krąg (oryg. Fight Club) jest znacznie lepszy niz te
które wymieniłeś. Mało kto domyśli się zakończenia filmu, które potrafi bardzo mocno zaskoczyć.
Mnie zaskoczyło musze się przyznać co często się nie zdarza. Film naprawdę warto obejrzeć.


Nie przesadzaj, to nie było aż "tak" zaskakujące, w zasadzie to spodziewałem sie czegoś takiego. Niemniej film niezły, skojarzył mi sie z 12 małp, nie wiem, czy do końca słusznie, ale podobna kreacja Brada Pitta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.07.2006 o 23:36, Grizzly. napisał:

Ja lubie takie filmy, gdzie pod koniec wychodzi doznaje się szoku bo się wydawało wogóle coś
innego. Np. ostatnio oglądałem "efekt motyla", "wyspa" i "osada". Podsuniecie mi jakiś film
? Tylko nie nie naspoilerujcie co będzie na końcu :)


Polecam horror "Inni" z Nicole Kidman w roli głównej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem. Wymyśliłbym wiele róznych zakończeń tego filmu, ale nie... hmm ale nie takie. Nie chcę pisać jakie, bo nie wszyscy zapewne widzieli. W kazdym razie jest 100x bardziej zaskakujące niż w ogromnej większości filmów amerykańskich gdzie wszystko kończy się dobrze. Tutaj nie ma czegoś takiego, wszystko kończy sie.. hmm.. tak jak sie kończy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie podłączon na stałe do sieci zjawiam się jeno na moment by poleci kolejny film ;)

Tym razem jest to "Łuk" koreańskiego reżysera Kim''a Ki-duk''a. W sumie trudno oceniac film, który ujmuje jako całośc. Za dużo pisania :), a poza tym można jeszcze komuś niechcący zepsuc radośc oglądania. Toteż ograniczę się jedynie do paru spostrzeżeń. Film opowiada historię starego rybaka i wychowywanej przez niego młodej dziewczyny, którzy prowadzą swój żywot na łodzi zakotwiczonej na pełnym morzu. Koniecznie trzeba dodac, że rybak niecierpliwie oczekuje 17-stych urodzin dziewczyny ponieważ wówczas weźmie z nią uroczysty ślub ... Odnośnie faubuł to chyba wystarczy ;) a co do formy: przede wszystkim od początku do końca jest to obraz na wskroś azjatycki (rymuje się z poetycki - i bardzo dobrze). Mało w nim słów a jednak masa treści. Ogromne wrażenie robi sceneria w jakiej rozgrywa się akcja tego filmu i coś jeszcze ... mianowcie tytułowy łuk! Nigdy jeszcze nie widziałem filmu, w kórym rekwizyt znaczyłby tak wiele. Dla mnie był niczym główny aktor w całym tym przedstawieniu. Po prostu fantastiq! Dodam tylko, że w trakcie oglądania filmu buduje się w człowieku bardzo ciekawe napięcie ... jakby ktoś powoli dobywał cięciwy naszych nerwów ... ;) pzdr

Ps. osobiście jakoś nigdy nie przepadałem za kinem azjatyckim, po tym filmie musiałem nieco skorygowac swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam oglądnąć od czasu do czasu kretyński pseudohorror-odmóżdżacz na żenującym poziomie i bez najmniejszego sensu :) Wczoraj w nocy na polsacie leciała bodajże "Bestia z bagien" (czy jakoś tak) opowiadająca o krwiożerczej krokodylicy grasującej na bagnach i polującej na gangsterów i ocalałych z katastrofy lotnicznej pasażerów. Fabuła przewidywalna do granic możliwość, efekty specjalne wywołujące śmiech, a jednak nie wiem po jaką cholerę (chyba dlatego, że nie mogłem usnąć:)) jakoś sie ogląda :P Poza tym zawsze trafi się jakaś rozwalająca szczera - nie potrafię zrozumieć jakim cudem jeden z bohaterów wyciąga w pewnym momencie z kieszeni cygaro i zapala je zapałkami. Koniecznie trzeba zaznaczyć, że przez kilka wcześniejszych godzin błąkał się od pasa w dół po zabłoconych bagnach, wielokrotnie całkowicie w nich się zanurzając :) A moze amerykańskie zapałki są jakieś ultraodporne :P
Dzisiaj na tvp1 wieczorem na być bodajże "śmiertelny rejs", gdzie znowu bohaterem będzie jakieś potworzysko pożerające wszystko co popadnie :) Głupie i denne - chyba naprawdę mi się ostatnio nudzi skoro zabieram się do oglądania takich rzeczy :P

Czy jeśli sami natraficie na taki badziew, to rezygnujecie od razu czy oglądacie do końca? :) Nie wiem dlaczego, ale mam jakiś sentyment do filmów na takim poziomie i jak tylko mam czas, to jednak poświęcam te kilkadziesiąt minut aż do samego zakończenia.

P.S. Bardzo bym prosił o ewentualną recenzję "Dublerów". Nie wiem kiedy jest premiera, film był robiony podobno 3 lata i jest dość efektownie reklamowany (600 efektów specjalnych). Niestety obawiam się, że im mocniejsza zajawka, tym gorszy końcowy efekt. Dlatego zanim się skuszę, chętnie zobaczę opinię kogoś, kto miał okazję widzieć ten film. Sam w najbliższy czwartek wybieram się na nocną premierę drugiej częsci "Piratów" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe ten wczorajszy horoor o tej krokodylicy to.. nie uwierzysz, ale to była kontynuacja. Druga część. Pierwsza była tydzień czy dwa tygodnie temu. Tam krokodylica polowała na grupkę uczniaków zagubioną na bagnach. Chyba nie trudno zgadnać, że też to oglądałem? ;-D
Mam sentyment do takich badziewii po obejrzeniu w dzieciństwie wszystkich części z Godzillą. Tych produkcji japońskiej z facetem przebranym w kostium potwora. :-D

A ten dzisiejszy film już oglądałem. Ale muszę Ci powiedzieć, że nawet nie taki kolosalnie denny. Fajnie ludzi zjada to cośzgłębin. No i zakończenie jest zabawne.. przynajmniej dla mnie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktoś już wspominał ale nie czyatłęm dokłądnie hehe :P, ale mi najbardziej podoba się flm ''''Człowiek w ogniu'''' oglądałem już kilka razy, ale na prawde świetny film, ogólnie jestem fanem horrorów ale nie w stylu polskiej ''''Legendy'''' hahaha to byłą żenada lubię dobre horrory, które nawet na moment nie pozwalają rozluźnić mięśni hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2006 o 20:08, .Darnok napisał:

Czy jeśli sami natraficie na taki badziew, to rezygnujecie od razu czy oglądacie do końca?

Ja nie wytrzymuję. W kinie bym pewnie wysiedział do końca (jeszcze mi się nie zdarzyło wyjść z seansu przed czasem) ale w domu, gdy sobie leży człowiek na tapczanie i ma się pilota w garści, to od razu przerzucam na inny kanał :-D
Wyjątkiem jest gdy film jest - z tego lub innego powodu - dosyć głośny. Wtedy zaciskam zęby i oglądam do końca żeby sobie wyrobic zdanie.
Zresztą horrorów nie lubię. Zdecydowanie wolę komedie i kabaraty (teraz ogladam Mrągowo na TVP2) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2006 o 20:17, HumanGhost napisał:

Hehe ten wczorajszy horoor o tej krokodylicy to.. nie uwierzysz, ale to była kontynuacja. Druga
część. Pierwsza była tydzień czy dwa tygodnie temu. Tam krokodylica polowała na grupkę uczniaków
zagubioną na bagnach. Chyba nie trudno zgadnać, że też to oglądałem? ;-D


Widziałem wejściówkę na samym początku, cośtam "Crocodila II" czy jakoś tak :D
Cholera, że też nie oglądnąłem jedynki, zapewne równie emocjonująca ;)
Ciekawe czy planują trzecią część :D

Dnia 15.07.2006 o 20:17, HumanGhost napisał:

Mam sentyment do takich badziewii po obejrzeniu w dzieciństwie wszystkich części z Godzillą.
Tych produkcji japońskiej z facetem przebranym w kostium potwora. :-D


No przepraszam, Godzilla to nie jest żaden badziew! :) Jeśli już nawet - to zamierzony :)
Ja się na tych filmach wręcz wychowałem (pamiętam pierwszy obejrzany - Godzilla vs Hedora :)), a dalszą fascynację gadami pogłębił Park Jurajski - gdyby nie późniejsze zniechęcenie lekcjami biologii (niechaj piekło pochłonie nauczycielkę z podstawówki!;)) w szkole to może zostałbym paleontologiem :P

Dnia 15.07.2006 o 20:17, HumanGhost napisał:

A ten dzisiejszy film już oglądałem. Ale muszę Ci powiedzieć, że nawet nie taki kolosalnie
denny. Fajnie ludzi zjada to cośzgłębin. No i zakończenie jest zabawne.. przynajmniej dla mnie.
;-)


Też go kiedyś tam oglądałem, ale dawno temu, więc chyba sobie przypomnę. Nawet jeśli badziew i tandeta, ale ja sie naprawdę lubie ogłupiać :]
Poza tym kojarzę stamtąd wicedyrektora z Boston Public :P Zawsze to ciekawie odnaleźć w takim filmie znajomą twarz, ciekawe czy ktoś kojarzy Deppa w pierwszej części "Koszmaru z ulicy Wiązów" czy taką Rene Zellweger w "Dzieciach kukurydzy"? :)

-> A-cis

Co do wychodzenia z kina w trakcie seansu, to najbardziej rozwalił mnie parę lat temu chłop, który przyszedł na "Gniew ocenu". Najpierw co chwilę pytał się co to za film, potem czy to będzie musical, a po 15 minutach od rozpoczęcia seansu oznajmił, że on ma to wszystko gdzieś, wychodzi i idzie oglądać Klan :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się