HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Podobno jest to opowieść dla dzieci. Bajka bym tego nie nazwał, bo nie ma to z tym nic wspólnego. Określiłbym to opowieścią dla starszych dzieci. Taka była idea. Film na pewno nie jest dla dzieci. Jackson nie zrobiłby infantylnego filmu. Na pewno bliżej temu do LotR niż do książki dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2012 o 19:46, Sandro napisał:

Hobbit: Niezwykła Podróż

Najpierw 3D. Mogło się oglądać przyjemnie, bo odpoczątku w 3D robione było :) - http://realorfake3d.com/

Co do treści. Sam uwielbiam Hobbita, tę książkę stawiam wyżej jak Władcę Pierścieni. Dzięki temu, że Jackson umieszcza na FB swoje filmiki można się dowiedzieć, że on do tej ekranizacji używa nie tylko materiałów z książki, ale i notatek i listów Tolkiena. Myślisz, żę te sceny mogłyby pochodzić właśnie z takich źródeł?

Ponadto dzięki temu, że korzysta z tylu różnych źródeł, to jeden film będzie w dużej mierze poświęcony Gandalfowi, tak słyszałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Parę tygodni temu przeczytałem Hobbita (mając lat 22), i tak, jest to książka skierowana dla młodszych czytelników. Aczkolwiek Tolkien napisał to w taki sposób, iż nie czułem się głupio czytając Hobbita. Jest to naprawdę uniwersalna książka, a zawarta tam historia może spokojnie być przedstawiona w dojrzały sposób. Trochę smutne, że niektórzy olewają Hobbita (książkę, czasami nawet film), bo to dla dzieci jest. Moja kumpela przestała czytać po kilku stronach, bo zbyt infantylne, choć podobało jej się. Gdybym miał takie podejście, to nigdy nie przeczytałbym Harrego Pottera w wieku lat 19-stu i straciłbym kawał świetnej historii. Dlaczego ludzie tak usilnie chcą "dorosnąć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 01:46, Ichibanboshi-kun napisał:

Najpierw 3D. Mogło się oglądać przyjemnie, bo odpoczątku w 3D robione było :) - http://realorfake3d.com/

Hoho, akurat jak zaczynałem przekonywać się do 3D, wybrałem się na Mroczne Widmo. Do dzisiaj nie mogę sobie wybaczyć tej kasy w błoto... Dlatego dodałem sobie ten link do zakładek i od teraz będę do niego często wracał żeby znowu się nie nadziać.

Dnia 16.12.2012 o 01:46, Ichibanboshi-kun napisał:

Myślisz, żę te sceny mogłyby pochodzić właśnie z takich źródeł?

Ciężko powiedzieć, bo pierwsze o tym słyszę. Nowe przygody Bilba i spółki są jednak na tyle dobre, że na pewno spora w tym zasługa samego Tolkiena. Czuć jednak pewną ingerencję w jego wizję, bo jak już wspominałem, za dużo w filmie scen walki, a za mało sprytu i sztuczek, jak choćby w przypadku przygody z trzema trolami w lesie czy ucieczką w zamkniętych beczkach. Możliwe, że w dalszych częściach Jackson to nadrobi, ale jakoś nie za bardzo w to wierzę.

Dnia 16.12.2012 o 01:46, Ichibanboshi-kun napisał:

Ponadto dzięki temu, że korzysta z tylu różnych źródeł, to jeden film będzie w dużej
mierze poświęcony Gandalfowi, tak słyszałem :)

No mając prawie 9 godzin na ekranizację 270-stronicowej książki to faktycznie można poszaleć z wątkami pobocznymi :) Chociaż po obejrzeniu pierwszej części Hobbita jestem niemal przekonany, że w dwóch kolejnych jeden z takich wątków skupi się na powrocie Saurona. W książce chyba nawet o nim nie wspominano, ale w filmie ten wątek rozkręca się wyjątkowo ciekawie. Póki co, rozpoczęto temat tajemniczego nekromanty, który był wspomniany również w książce. Bardzo fajnie się ten element zapowiada.

Zastanawia mnie jeszcze jak wyglądają postępy w pracy nad dwiema kolejnymi częściami. Domyślam się, że wszystkie sceny zostały już nakręcone i trwa żmudny etap postprodukcji? Zastanawia mnie to, bo w trailerach "Niezwykłej Podróży" jest wiele scen, których w filmie po prostu nie było. I nie wyglądają one na niewykorzystane, bo przedstawiają elementy fabuły, do których film jeszcze nie doszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 02:12, Perry_Cox napisał:

Dlaczego ludzie tak usilnie chcą "dorosnąć"?

"Pachnidło" Patricka Suskinda również zaczyna się niczym jakaś magiczna baśń czy epicka opowieść o walce dzieci ze złą czarownicą. A jednak wystarczy przeczytać jeszcze kilka kolejnych fragmentów i nagle okazuje się, że to całkiem dorosła "baśń". Seria o Mikołajku (Goscinny i Sempe) też jest pod tym względem fantastyczna, bo rodzic, jako osoba dorosła, będzie się śmiała z tych krótkich historyjek tak samo jak dziecko, któremu je czyta do snu. Z tym że będą się one śmiały z zupełnie różnych rzeczy, których to drugie może nie dostrzegać :) Dlatego nie wolno oceniać książki po okładce. Podobnie jest w przypadku tego filmu. Teoretycznie jest to bardziej baśniowy LotR, a jednak trup gęsto się ściele, odpadają liczne kończyny, a na widok wspomnianego nekromanty nawet mi przeszły ciarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 02:12, Perry_Cox napisał:

Dlaczego ludzie tak usilnie chcą "dorosnąć"?

Bo są głupimi dziećmi. A głupie dzieci chcą jak najszybciej dorosnąć.
Tylko po to by się zorientować po paru latach (kiedy faktycznie będą już dorośli) że jednak woleliby zostać z powrotem dziećmi.
:)

Mi wiek 25 lat nie przeszkadza w oglądaniu bajek Disneya, baśni, czy starych dobrych transformersów z lat 90 tych.
Hobbita czytałem w gimnazjum jako lekturę i nie żałowałem. Do kina na bank pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 16:47, zerohunter napisał:

Znacie jakieś takie filmy o niczym jak Pulp Fiction?


Też nie rozumiem. W sensie, że niby jakie? Każdy film jest o czymś/o kimś. Chyba.. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jemu chodzi o coś w stylu ''Stary, gdzie moja bryka?'' [ dno ] lub ''9 songs'' [ nie oglądałem ale czytałem kiedyś jedną reckę którą można by streścić właśnie tym jednym zdaniem ]. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 16:47, zerohunter napisał:

Znacie jakieś takie filmy o niczym jak Pulp Fiction?


Z filmów które obejrzałem najbardziej z Pulp Fiction kojarzył mi się "11:14", no i "Death proof" Tarantino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 19:37, Daelor napisał:

"Death proof" Tarantino.

Według wielu, w tym także samego Tarantino, jest to najgorsza produkcja w karierze reżysera. Ja natomiast stawiam ten tytuł w mojej "Świętej Trójcy Tarantino", tuż obok Pulp Fiction i Reservoir Dogs :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 16:47, zerohunter napisał:

Znacie jakieś takie filmy o niczym jak Pulp Fiction?


Magia przypadku (1993)

Od zmierzchu do świtu (1996)

Witajcie w Ciężkich Czasach (1967)

Matka noc (1996)

Frankenstein Unbound (1990)

Weekend Ostermana (1983)

Ekspres pod lawiną (1979)

W matni (1984)

Elita zabójców (1975)

Wystarczy ?.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o filmy wydmuszki, które mają dobrych aktorów, muzykę, zdjęcia i tylko treść przelatuje przez człowieka jak woda pozostawiająć uczucie pustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wynudziłem się potwornie (druga część filmu z kaskaderkami nie miała dla mnie wiele sensu), ale Stuntman Mike to cudna postać ;]
No i świetna muzyka, do tego sceny kaskaderskie realizowane w starym, dobrym stylu bez użycia efektów specjalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 20:52, Daelor napisał:

Ja wynudziłem się potwornie.

Mnie pochłonął klimat filmu. Pierwsza część to faktycznie głównie sceny gadane, ale Tarantino jest akurat mistrzem w tej dziedzinie i nawet pozorne rozmowy o niczym wciągają człowieka do reszty. Co prawda w Reservoir Dogs czy Inglorious Basterds wyszło mu to o wiele lepiej, no ale... Natomiast druga część filmu kupiła mnie swoim hołdem dla "Znikającego Punktu", który też uwielbiam. Tym oraz przepięknymi muscle cars, które po prostu uwielbiam :)
Stuntman Mike też wyszedł bardzo ciekawie. Scena, w której je nachos zawsze powoduje u mnie potworny głód ;) A soundtrack z filmu jak zwykle został dobrany kapitalnie - kupiłem go sobie na osobnej płycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 22:26, HumanGhost napisał:

> Chodzi o filmy wydmuszki /ciach/

A to mnie się od razu skojarzyło Starcie Tytanów. Tak głupi, że aż powala. ;]


To nie chodzi o głupotę, chodzi o to iż film jest dobrze zrobiony jak Pulp Fiction, ma gwiazdy w obsadzie, muzykę tyle ze po jego obejrzeniu stwierdzasz:
To już ? już się skończyło ? nie masz konotacji ani złych ani dobrych, nie oceniesz tego filmu ani żle ani dobrze po prostu czujesz się dziwnie nie masz poczucia straconego po prostu czujesz pustkę, wpatrując się w napisy końcowe zaczynasz zadawać sobie pytanie o czym konkretnie był ten film ? i wtedy stwierdasz że o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się