HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 30.12.2013 o 22:36, windows00 napisał:

For real? ;>>>>


Wiem, że wkurza ludzi, ale gra całkiem dobrze. No i wybór był ograniczony. Zastanawiałem się jeszcze tylko nad Leną Headey.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2013 o 22:55, filip29 napisał:

Wiem, że wkurza ludzi, ale gra całkiem dobrze. No i wybór był ograniczony. Zastanawiałem
się jeszcze tylko nad Leną Headey.

Jej postać jest jedną z najgorzej napisanych ról kobiecych ostatnich kilku sezonów. A konkurencja była DUŻA (np. Andrea z The Walking Dead czy Charlie Matheson z Revolution). Do tego jej zdolności aktorskie nie polepszyły w żadnym względzie tej roli.

Jako, że oglądam sporo seriali to moja lista ograniczy się do tej części plebiscytu (ale za to będzie trochę większa :P).

- najlepszy serial [ emitowany w 2013, dowolny ] Hannibal
Bez dwóch zdań najlepszy serial emitowany w 2013 i najlepsza premiera roku. Sugestywny klimat i odważne sceny (jak na stację ogólnokrajową). Do tego ciekawa fabuła i fascynujące postacie. Jeśli zobaczyć tylko jeden serial z 2013 roku, to właśnie ten!
Na podium znalazłyby się jeszcze: Masters of Sex (wykonanie serialu i poważne podejście do tematu) oraz Person of Interest (najciekawsze rozwinięcie formuły procedurala i trylogia s03e07-e09!)
- najgorszy/najsłabszy serial [ emitowany w 2013, dowolny ] The Following
Największe rozczarowanie roku. Głupota goni głupotę i głupotą poganiane. Do tego żeby zwiększyć oglądalność opiera tytułowy kult na twórczości Poego, lecz nic z tego nie wynika.
Na podium znalazłyby się jeszcze: Under the Dome (nuda i tanie koloryzowanie akcji dla podbicia oglądalności) oraz Marvel Agents of S.H.I.E.L.D. (zmarnowany potencjał)
- najlepsza SERIALOWA rola męska [ PL + zagranica 2013 ] Michael Sheen za rolę dra Williama Mastersa (Masters of Sex),
Pozostałe miejsca na podium: Jeff Daniels za rolę Willa MacAvoya (The Newsroom) oraz Jack Huston za rolę Richarda Harrowa (Boardwalk Empire).
- najlepsza SERIALOWA rola żeńska [ PL + zagranica 2013 ] Sarah Shahi za rolę Samanthy Shaw (Person of Interest)
Pozostałe miejsca na podium: Emily Mortimer za rolę MacKenzie McHale (The Newsroom), Christina Hendricks za rolę Joan Harris (Mad Men)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2013 o 23:18, windows00 napisał:

Jej postać jest jedną z najgorzej napisanych ról kobiecych ostatnich kilku sezonów.


100% true.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2013 o 22:55, filip29 napisał:

Wiem, że wkurza ludzi, ale gra całkiem dobrze. No i wybór był ograniczony. Zastanawiałem
się jeszcze tylko nad Leną Headey.

Nie chodzi o wkurzanie. Jest po prostu przeciętna, a za wiele do grania to ona nie miała. Musiała po prostu strzelać liczne fochy.
A która kobieta tego nie potrafi ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


- Najlepszy film obejrzany w tym roku [zagraniczny, premiera 2013]: Django
- Najlepszy film obejrzany w tym roku [polski, premiera 2013]: Drogówka
- Najgorszy film obejrzany w tym roku [zagraniczny, premiera 2013]: Dary Anioła: Miasto kości
- Najgorszy film obejrzany w tym roku [polski, premiera 2013]: Brak
- Największe pozytywne zaskoczenie [zagraniczny, premiera 2013]: The Way Way Back
- Największe pozytywne zaskoczenie [polski, premiera 2013]: Drogówka
- Największe negatywne zaskoczenie [zagraniczny, premiera 2013]: R.I.P.D.
- Największe negatywne zaskoczenie [polski, premiera 2013]: Brak
- Najlepszy serial [emitowany w 2013]: Spartakus: Wojna potępionych
- Najgorszy/najsłabszy serial [emitowany w 2013]: Brak
- Najlepsza FILMOWA rola męska [PL + zagranica 2013]: Christoph Waltz, Django
- Najlepsza FILMOWA rola żeńska [PL + zagranica 2013]: Amy Adams, Man of Steel
- Najlepsza SERIALOWA rola męska [PL + zagranica 2013]: Liam McIntyre, Spartakus: Wojna potępionych
- Najlepsza SERIALOWA rola żeńska [PL + zagranica 2013]: Danai Gurira, The Walking Dead


- Najlepszy film obejrzany w tym roku [ dowolny - zagranica ] - Labirynt, The Way Way Back, Man of Steel

Potraktowałem ta kategorię trochę po swojemu, otóż nie wrzuciłem tu filmów najlepszych jakie w tym roku widziałem [bo np widziałem Ojca Chrzestnego odświeżając klasykę i z miejsca by tu wskoczył] tylko wrzuciłem tu trzy najlepsze, obok Django, filmy jakie w 2013 roku miały swoje premiery [oczywiście najlepsze według mnie]

Podejrzewam, ze animacje się tu nie liczą i wypadało by do nich zrobić osobny ranking, to i żadnych tu nie wrzucam [nas, siedzących na bieżąco w produkcjach animowanych nie ma chyba zbyt wielu w tym temacie to nie będę tu zaśmiecał swoją "niszą" rankingu :)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2013 o 23:18, windows00 napisał:

Jej postać jest jedną z najgorzej napisanych ról kobiecych ostatnich kilku sezonów. A
konkurencja była DUŻA (np. Andrea z The Walking Dead czy Charlie Matheson z Revolution).

Akurat z tego trio, pani White najbardziej mi się podobała. Nie miała jakiejś wybitnie ciekawej roli do zagrania, ale dawała radę, szczególnie w porównaniu z postacią Andrei, przez którą byłem zły na samego siebie, że nadal oglądam "The Walking Dead" (

Spoiler

nawet jej śmierć wiele w tek kwestii nie zmieniła, ale to już temat na zupełnie inną dyskusję

), a Charlie w "Revolution" to po prostu kloc mięsa z wyrytym na pamięć tekstem do odtworzenia przed kamerami. Jednak jej brak przekonywującej gry aktorskiej umyka jakoś w generalnej przeciętności całego serialu.

Dnia 30.12.2013 o 23:18, windows00 napisał:

Na podium znalazłyby się jeszcze: Under the Dome

Co prawda mam książkę Kinga, na której bazuje ten serial, ale jeszcze jej nie czytałem. Słyszałem jednak, że z każdym kolejnym odcinkiem różne elementy rozkraczają się względem siebie coraz bardziej. Niby nic nowego, trudno znaleźć adaptację książki, która twardo trzyma się oryginału, ale taka "Gra o Tron" też cierpi na ten syndrom, a jednak znośnie się to ogląda. Ja od "Under The Dome" odbiłem się po dwóch odcinkach, bo nie dałem rady dłużej oglądać jak aktor grający Juniora się męczy. Tak tragicznej gry aktorskiej nie widziałem nawet w "Wiedźminie". Szkoda, bo polubiłem postać Barbiego.

Dnia 30.12.2013 o 23:18, windows00 napisał:

oraz Jack Huston za rolę Richarda Harrowa (Boardwalk Empire).

Owszem, bardzo fajnie napisana postać, ale samo jej odegranie, mimo że bez zarzutów, jakoś wybitnie mnie nie ujęło. Ot, standard do jakiego przyzwyczaiły nas produkcje HBO. Było wiele innych ról męskich, które bym nagrodził przed Jackiem Hustonem, w tym co najmniej 5 w samym "Boardwalk Empire".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Najlepszy film obejrzany w tym roku [zagraniczny, premiera 2013]: Django
- Najgorszy film obejrzany w tym roku [zagraniczny, premiera 2013]: Last Days on Mars
- Najlepszy serial [emitowany w 2013]: Doctor Who
- Najlepsza FILMOWA rola męska [PL + zagranica 2013]: Christoph Waltz, Django
- Najlepsza SERIALOWA rola męska [PL + zagranica 2013]:Matt Smith, Doctor Who

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- najlepszy film obejrzany w tym roku [ dowolny polski ] - Nóż w wodzie (1961), Pociąg (1951) (widziane po raz pierwszy)
- najlepszy film obejrzany w tym roku [ dowolny - zagranica ] - Akira (1988), Wielki błękit (1988), Aż poleje się krew (2007) (widziane po raz pierwszy)
- najgorszy film obejrzany w tym roku [ dowolny, Polska i zagranica ] - brak

- najlepszy film obejrzany w tym roku [ zagraniczny, premiera 2013 ] - Wilk z Wall Street
- najlepszy film obejrzany w tym roku [ polski, premiera 2013 ] - Chce się żyć
- najgorszy film obejrzany w tym roku [ zagraniczny, premiera 2013 ] - Wolverine
- najgorszy film obejrzany w tym roku [ polski, premiera 2013 ] - brak
- największe pozytywne zaskoczenie [ polski, premiera 2013 ] - Chce się żyć
- największe pozytywne zaskoczenie [ zagraniczny, premiera 2013 ] - Polowanie
- największe negatywne zaskoczenie [ polski, premiera 2013 ] - Ida
- największe negatywne zaskoczenie [ zagraniczny, premiera 2013 ] - Adwokat
- najlepszy serial [ emitowany w 2013, dowolny ] - brak
- najgorszy/najsłabszy serial [ emitowany w 2013, dowolny ] - brak
- najlepsza FILMOWA rola męska [ PL + zagranica 2013 ] - Goeffrey Rush - "Koneser"
- najlepsza FILMOWA rola żeńska [ PL + zagranica 2013 ] - Emmanuelle Seigner - "Wenus w futrze"
- najlepsza SERIALOWA rola męska [ PL + zagranica 2013 ] - brak
- najlepsza SERIALOWA rola żeńska [ PL + zagranica 2013 ] - brak

Jak mówiłem nie oglądam zbyt dużo seriali, więc nie udzielam się w kategoriach ich dotyczących. "Wilk z Wall Street" emitowany jest w wielu polskich kinach od Świąt w przedpremierowych pokazach. Piszę o tym, żebym nie został posądzony o hipokryzję :P. W tym roku jeśli chodzi o premiery to według mnie na wyższym poziomie stało kino europejskie. Mam na myśli te filmy, które widziałem do tej pory, bo wciąż czekam min. na "Zniewolonego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2013 o 23:18, windows00 napisał:

Jej postać jest jedną z najgorzej napisanych ról kobiecych ostatnich kilku sezonów.

A to czemu? Skyler zachowała się tak jakby zachowała się każda kobieta, gdyby dowiedziała się, że jej mąż zajmuje się tym czym zajmuje się Walter. Nie uważam, żeby była źle napisana, a tym bardziej źle zagrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2013 o 08:50, mati285 napisał:

A to czemu? Skyler zachowała się tak jakby zachowała się każda kobieta, gdyby dowiedziała
się, że jej mąż zajmuje się tym czym zajmuje się Walter. Nie uważam, żeby była źle napisana,
a tym bardziej źle zagrana.


Mówisz to z perspektywy całego serialu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2013 o 09:30, mati285 napisał:

> Mówisz to z perspektywy całego serialu?
Owszem.


Spoiler

Serio? Przecież ona przechodzi drogę z nicniewiedzącej kury domowej, poprzez zimnokrwistą wspólniczkę do matki-paranoiczki. Jest jak chorągiewka na wietrze przechodząca ze skrajności w skrajność, nawet mnie nie strasz, że kobiety się tak normalnie zachowują. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To tzw. "character developement" czyli coś co każdy porządny serial musi mieć. Co by to było, gdyby Skyler przez 5 sezonów była "nicniewiedzącą kurą domową"? Walter też przeszedł podobną drogę.

>Jest jak chorągiewka na wietrze przechodząca ze skrajności w skrajność, nawet mnie nie strasz, że kobiety się tak >normalnie zachowują. :D
Nie spotkałem się jeszcze z kobietą w tak ekstremalnej sytuacji, ale z moich doświadczeń wynika, że bycie "chorągiewką na wietrze" to jednak nieodłączna część bycia kobietą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2013 o 10:11, mati285 napisał:

To tzw. "character developement" czyli coś co każdy porządny serial musi mieć. Co by
to było, gdyby Skyler przez 5 sezonów była "nicniewiedzącą kurą domową"? Walter też przeszedł
podobną drogę.


Droga Waltera była sensowna, człowiek sukcesywnie zmieniał się z jednej osoby na inną. Skyler to takie skakanie po skrajnościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widziałem wczoraj Hobbita.
Może napiszę tak:
To świetny film przygodowy i rewelacyjne fantasy, ale... cholera, jestem strasznie zawiedziony. Dałem mu w końcu 9/10, ale to, że nie zasłużył w moich oczach na 10 to jest dla mnie wielkie rozczarowanie.
Gdy twórcy zdecydowali się na trzy części zamiast dwóch byłem szczęśliwy, w końcu to parę godzin w Śródziemiu więcej, no i ufałem Jacksonowi. Ale teraz widzę, że 2 filmy byłyby o wiele lepszym rozwiązaniem. Te dodatkowe godziny miały być wypełnione materiałem z dodatków do Władcy Pierścieni, z różnych tekstów Tolkiena, z jego niepublikowanych notatek. A tutaj pół filmu to jakieś autorskie pomysły Jacksona i reszty autorów scenariusza. Nadal z tego wyszło świetne fantasy, ale nie tak miało być.

Spoiler

Już na samym początku wielki zgrzyt, wizyta u Beorna zupełnie wykastrowana z książkowego humoru podczas wchodzenia kolejnych krasnoludów do domu - to mój ulubiony fragment książki. W filmie zupełnie z tego zrezygnowano, może Jackson nie chciał od takiej lekko komediowej sceny zaczynać filmu, no ale mógł dać tą sekwencję parę minut później (albo zmieścić jeszcze w pierwszej części, co pierwotnie miało mieć miejsce...).
Potem Mroczna Puszcza, też przebyta w ekspresowym tempie, w fortecy Thranduila byli już chyba po pół godziny filmu... Akcja z pająkami pojawiła się bardzo szybko i szybko się skończyła, nie było też w ogóle motywu z nieprzytomnym Bomburem, którego trzeba było nieść... Czemu z tego zrezygnowano, nie mam pojęcia.
Cieszyłem się też gdy zapowiedziano występ Legolasa. To w końcu syn Thranduila, jego obecność jest mocno uzasadniona. Ale myślałem, że on się pojawi na jakieś 15 minut i po akcji z beczkami już go nie zobaczymy. W sumie już trailer zasiał we mnie trochę niepokoju, ale nie spodziewałem się, że zrobią z niego jedną z ważniejszych postaci... To powinien był być gościnny występ, coś niewiele większego niż obecność Froda w pierwszej części.
Postać Taurieli też mnie lekko drażniła, może nie ona sama, ale to, że zrobiono z niej tak istotną postać, której wątek na dodatek jest według mnie kiepsko napisany. Tu by ją chciał Legolas, tu ona jego też, ale zaraz się interesuje Kilim... Zupełnie zbyteczna próba skopiowania wątku Aragorna i Arweny. Tak samo leczenie Kilego identyczne z leczeniem Froda.
Z tym się wiąże to co się dzieje w drugiej połowie filmu, co jest dla mnie okropne. Zmiany i własne pomysły wprowadzone przez scenarzystów przekroczyły tu dla mnie granice. Orkowie w Mieście na Jeziorze? Książkę czytałem dość dawno, ale nic takiego sobie nie przypominam. A cała akcja wewnątrz Góry? Przecież to już czysta fantazja autorów filmu, w książce wyglądało to zupełnie inaczej, nie było żadnego ganiania się po Ereborze Kompanii ze Smaugiem. Rozumiem, że chcieli dodać temu widowiskowości, no ale - ponownie - nie tak to miało wyglądać. Po co aż takie zmiany w fabule?
No i na koniec najdziwniejsza rzecz. Byłem święcie przekonany, że ta część skończy się zabiciem Smauga i odległą zapowiedzią Bitwy Pięciu Armii. Ale Smaug żyje i na koniec filmu dopiero poleciał na Miasto na Jeziorze. Już się boję, jakie zmiany w fabule nam zaserwują w trzeciej części. Trzymając się książki, to Smaug będzie martwy po 15 minutach trzeciej części, co jest dla mnie dość idiotyczne. W ogóle nie mogę sobie wyobrazić sensownego rozłożenia akcji w ostatniej części skoro muszą tam zmieścić i zabicie Smauga, i Bitwę (do której przecież nie doszło po 5 minutach od zabicia smoka, tylko trochę czasu minęło), i powrót Bilba do Shire''u (pewnie będzie z tym podobnie jak z zakończeniem Powrotu Króla), wcześniej jeszcze motyw z Arcyklejnotem, tak samo wydostanie się Gandalfa z Dol Guldur (mam nadzieję, że nie odleci znowu na orle...) no i cały motyw "mostu" do Władcy Pierścieni, czyli zapewne coś z ucieczką Saurona do Mordoru lub coś w tym rodzaju (ale to już zapewne marginalnie). A jeśli twórcy mają zamiar nie zabić Smauga na początku filmu, tylko później, albo nie daj Boże dać mu udział w Bitwie, to będę już nie rozczarowany, a rozzłoszczony.
I finał, jeśli nie zginą ci co w książce, to też będzie przekroczenie granic przy zmianach w fabule. Oby do tego nie doszło.
Przy okazji, porównując część pierwszą do drugiej, to widać ogromne różnice w tempie prowadzenia akcji i rozłożeniu wszystkiego w czasie. Część pierwsza działa się dość powoli, wszystko było dość wydłużone, a tutaj do spotkania Barda wszystko dzieje się bardzo szybko, aż za szybko i potem znowu pełno wydarzeń w jednym miejscu. Ponawiam się - lepiej by to jednak wyszło, gdyby były tylko dwie części. Zgodnie z banerem do pierwszej części miała się ona skończyć na beczkach i to byłoby chyba najlepsze rozwiązanie, skoro w Mrocznej Puszczy było takie tempo.
Podobał mi się za to motyw Gandalfa w Dol Guldur, choć trochę zbyt efekciarski, to jednak niezły. Za to wizyta w grobowcu Nazguli trochę dziwaczna, ale może to było to coś z notatek Tolkiena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2013 o 00:29, Sandro napisał:

Co prawda mam książkę Kinga, na której bazuje ten serial, ale jeszcze jej nie czytałem.

Książka nie jest wybitna, ale to niezłe "czytadło". Natomiast serial mnie nie przekonał nawet pilotem (a to powinien być odcinek, który przyciągnie do serialu).

Dnia 31.12.2013 o 00:29, Sandro napisał:

Słyszałem jednak, że z każdym kolejnym odcinkiem różne elementy rozkraczają się względem
siebie coraz bardziej. Niby nic nowego, trudno znaleźć adaptację książki, która twardo
trzyma się oryginału, ale taka "Gra o Tron" też cierpi na ten syndrom, a jednak znośnie
się to ogląda.

Od drugiego sezonu zaczynają się różnice, ale jest tam tyle wątków, że nie jest to tak bardzo odczuwalne.

Dnia 31.12.2013 o 00:29, Sandro napisał:

Owszem, bardzo fajnie napisana postać, ale samo jej odegranie, mimo że bez zarzutów,
jakoś wybitnie mnie nie ujęło. Ot, standard do jakiego przyzwyczaiły nas produkcje HBO.

Oj nie. Patrząc na Boardwalk Empire to chyba najlepiej napisana postać. Człowiek, którego ukształtowała (i okaleczyła) wojna stara się znaleźć swoje miejsce w Atlantic City po powrocie. Z każdą jego chwilą na ekranie coraz bardziej chcemy żeby udało mu się osiągnąć chociaż spokój. Na tle innych postaci półświatka kłamiących i zdradzających, on zachowuje swój kompas moralny i robi to co uważa za słuszne. Zabija bo tylko to potrafi, a nie dlatego, że sprawia mu to przyjemność. No i wątek z ostatniego sezonu...

Dnia 31.12.2013 o 00:29, Sandro napisał:

Było wiele innych ról męskich, które bym nagrodził przed Jackiem Hustonem, w tym co najmniej
5 w samym "Boardwalk Empire".

BE obfituje w dobre postacie, ale to on wywarł na mnie takie wrażenie (do tego warto by wyróżnić jeszcze Anthony''ego Laciurę jako Eddiego Kesslera).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- najlepszy film obejrzany w tym roku [ dowolny polski ] - Drogówka, Sala Samobójców
- najlepszy film obejrzany w tym roku [ dowolny - zagranica ] - Leaving Las Vegas, 12 Angry Men, Silver Linings Playbook Tu tylko dodam, że Leaving Las Vegas to chyba najlepszy film z Cage''m... GO WATCH THAT THING.

***

- najlepszy film obejrzany w tym roku [ zagraniczny, premiera 2013 ] - Silver Linings Playbook
- najlepszy film obejrzany w tym roku [ polski, premiera 2013 ] - Drogówka
- najlepszy serial [ emitowany w 2013, dowolny ] - Modern family

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- najlepszy film obejrzany w tym roku [ dowolny - zagranica ] - Podziemny krąg, Django, Gran Torino
- najgorszy film obejrzany w tym roku [ dowolny, Polska i zagranica ] - Movie 43, Czerwony świt, Intruz

- najlepszy film obejrzany w tym roku [ zagraniczny, premiera 2013 ] - Wyścig
- najgorszy film obejrzany w tym roku [ zagraniczny, premiera 2013 ] - Movie 43
- największe pozytywne zaskoczenie [ zagraniczny, premiera 2013 ] - Niepamięć
- największe negatywne zaskoczenie [ zagraniczny, premiera 2013 ] - Człowiek ze Stali
- najlepszy serial [ emitowany w 2013, dowolny ] - House of Cards
- najgorszy/najsłabszy serial [ emitowany w 2013, dowolny ] - Marvel''s Agents of S.H.I.E.L.D.
- najlepsza FILMOWA rola męska [ PL + zagranica 2013 ] - Daniel Brühl - Wyścig
- najlepsza FILMOWA rola żeńska [ PL + zagranica 2013 ] - Mia Wasikowska - Stoker
- najlepsza SERIALOWA rola męska [ PL + zagranica 2013 ] - Kevin Spacey - House of Cards
- najlepsza SERIALOWA rola żeńska [ PL + zagranica 2013 ] - Robin Wright - House of Cards

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

" Diango " to 2012
dla mnie, najgorszym obejrzanym w kinie filmem była " Niepamięć ", zaiste, film skazany na niepamięć ;)
może i były gorsze, jak " Agenci z Zaświatów " ale tam się przynajmniej coś działo ;)
pozytywne zaskoczenie to " Grawitacja ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się