HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 09.06.2014 o 16:55, Tyler_D napisał:

Nieco zaległy post ale ...

Odnośnie tego jakie jeszcze plebiscyty można by zorganizować ... ja bardzo chętnie zobaczyłbym
konkurs na wartościowe dramaty i / lub thrilery oraz horrory. A także filmy sensacyjne
/ akcji choć bardziej w klimacie Leona, Ronina i tym podobnych niż kina z S. Seagallem
czy innym Arnim.


Dzięki mam dla kogo robić kolejne plebiscyty, ale wiesz kino akcji nie urodziło się w latach 80. :)

http://ja.gram.pl/blog_wpis.asp?id=275802&n=216

http://ja.gram.pl/blog_wpis.asp?id=275802&n=213


>Shooter, Non Stop czy Niepamięć tudzież Snowpiercer mogą

Dnia 09.06.2014 o 16:55, Tyler_D napisał:

się podobać za te rzekome zalety - pytam tylko - jakie zalety?


Moim zdaniem chodzi o efekty specjalne, muzykę, zdjęcia, scenografię (Snowpiercer).

Ps. Polecam Na skraju jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rzadko dzielę się wrażeniami z filmów, a zwłaszcza tych nie sf, ale zwyczajnie muszę. Będzie krótko:
Jack Strong
Film zrealizowany bardzo dobrze od strony technicznej. Świetny popis aktorski i to ze strony aktorów często kojarzonych z lipnymi serialami o niczym. Nie będę wnikał w nazwiska, one nigdy mnie nie interesowały. Film zbliża polskie kino do "szałowości" jak i poziomu technicznego Hollywoodu. To samo można powiedzieć niestety o stronie merytorycznej. Także zbliża do Hollywoodu, co u mnie nie jest pochlebstwem.
Film na siłę stara się zadowolić wszystkich pieniaczy politycznych. Z jednej strony ukazuje się prolewicowy pogląd jakoby "stary" został przyciśnięty przez "Moskwę". Z drugiej jednak strony pokazuje się nam dziwne pseudo fakty jakoby Marszałek naciskał dowództwo w Warszawie bez wiedzy i zezwolenia Moskwy.
Pomijane są tak istotne kwestie jak udział komisji Susłowa w decydowaniu o interwencji (1), a zastępuje się ten faktyczny historycznie wątek telefonem dyplomatycznym z Waszyngtonu to Gorbaczowa, który być może miał miejsce, lecz o decyzji Moskwy nie zadecydował.
Podsumowując jest to bardziej ckliwa i "koloryzowana" historia tragicznego patrioty bardziej niż rzetelny film historyczny. Jednak i tak warto obejrzeć, najlepiej jednak zdając sobie sprawę z conajmniej najbardziej podstawowych faktów dotyczących tej historii.

1. "U. S. Intelligence and the Confrontation in Poland, 1980-1981" Autor Douglas J. MacEachin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam być może dziwne pytanie odnośnie filmu Pod mocnym aniołem - chyba czegoś nie zauważyłem ale ...

Spoiler

po co jeden z bohaterów, ten kierowca TIRa wlewał sobie wódę do gumaków

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.06.2014 o 21:05, Tyler_D napisał:

Mam być może dziwne pytanie odnośnie filmu Pod mocnym aniołem - chyba czegoś nie zauważyłem
ale ...

Spoiler

po co jeden z bohaterów, ten kierowca TIRa wlewał sobie wódę do gumaków

?

Spoiler

"Moja postać to podstarzały heavy-metalowiec, który jeździ tirem. On zaczął pić, bo musiał. Na przykład z celnikami, żeby szybko przejechać przez granicę. Ponieważ ciągle zatrzymywała go policja, wpadł na genialny pomysł. Kupił gumowce, nalał do nich alkoholu i tak go wprowadzał do organizmu, metodą oddolnego wchłaniania. Wtedy, ponownie zatrzymany przez policję, w wydychanym powietrzu nie miał ani promila - opowiadał aktor w rozmowie z Ryszardem Jaźwińskim"


Źródło: http://www.polskieradio.pl/9/317/Artykul/922284,Arkadiusz-Jakubik-po-tym-filmie-w-Polsce-spadnie-sprzedaz-alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do wszystkich, którzy oglądali "Moon".

Spoiler

Czy ten pierwszy Sam naprawdę uległ wypadkowi ? Chodzi mi o tego, który następnie został znaleziony w żniwiarce przez nowo wybudzonego klona ? Rozumiem, że każdy klon budząc się w ambolatorium dowiadywał się, że na początku jego misji doszło do nieprzewidzianego wypadku itd., ale ten pierwszy, który odbył już 3 letnią służbą naprawdę zderzył się z tą taką maszyną, a potem został znaleziony przez nowego? Nowy klon został obudzony w jakim celu, skąd komputer miał pewnośc, że stary nie żyje(skoro jednak przeżył wypadek) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PLEBISCYT 90 FILMÓW SF WSZECHCZASÓW

Zasady są proste na każdą dekadę wybieramy 10 najlepszych filmów.
Za wyjątkiem lat 20. bo tu będzie okres od początku kina tj. 1895 r. do 1929 r.


Na każdą 10-kę dekady głosujemy przez tydzień tj. od niedzieli od godz. 20:00 do następnej
niedzieli do godz. 20:00.

ETAP I lata 1895 -1929 zakończony

1. Podróż na Księżyc (1902)
2. Podróż do krainy niemożliwości (1904)
3. Koniec świata (1916)
4. Aelita (1924)
5. Metropolis (1927)
6. Ręce Orlaka (1924)

ETAP II lata 1930 - 1939

Moja 10-tka z lat 30.

1. Alraune (1930)
2. Just Imagine (1930)
3. Dr. Jekyll and Mr. Hyde (1931)
4. Frankenstein (1931)
5. F. P. 1 nie odpowiada (1932)
6. Island of Lost Souls (1932)
7. Niewidzialny człowiek (1933)
8. Tunel (1933)
9. Złoto (1934)
10. Things to Come (1936)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2014 o 21:09, Net_com napisał:

Spoiler

Czy ten pierwszy Sam naprawdę uległ wypadkowi ? Chodzi mi o tego, który następnie
został znaleziony w żniwiarce przez nowo wybudzonego klona ? Rozumiem, że każdy klon
budząc się w ambolatorium dowiadywał się, że na początku jego misji doszło do nieprzewidzianego
wypadku itd., ale ten pierwszy, który odbył już 3 letnią służbą naprawdę zderzył się
z tą taką maszyną, a potem został znaleziony przez nowego? Nowy klon został obudzony
w jakim celu, skąd komputer miał pewnośc, że stary nie żyje(skoro jednak przeżył wypadek)
?


Spoiler

Sam, którego poznajemy na początku jest którymś z kolei klonem. Biorąc pod uwagę, że córkę pamięta jako malutkie dziecko, a pod koniec filmu jest ona już nastolatką, to jest zapewne piątym (+/- jeden). Zaraz po swoim przebudzeniu, tak jak każdy klon, otrzymał informację o tym, że miał "wypadek" i dlatego leży w ambulatorium. Żaden taki wypadek nie miał miejsca. Wypadek zdarzył mu się naprawdę pod koniec kontraktu, po czym został znaleziony przez kolejnego wybudzonego klona. Nowy klon został wybudzony zapewne po to, aby utrzymać ciągłość pracy, bez czekania na pojawienie się ekipy "naprawczej". Komputer uznał zapewne, że nowy klon tak czy siak nie pójdzie sprawdzić co się stało ze żniwiarką i nie znajdzie poprzedniego klona, więc nie ma powodu, żeby go nie budzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 15:43, zerohunter napisał:

Jest jakiś w miarę świeży remake czy cokolwiek Star Treka?

Są dwa w miarę świeże filmy. Star Trek z 2009 i W ciemność. Star Trek z 2013, oba w reżyserii JJ Abramsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 15:43, zerohunter napisał:

Jest jakiś w miarę świeży remake czy cokolwiek Star Treka? Bo oglądnął bym sobie chętnie
coś "kosmicznego", i nie wiem czy nie szukać np. tego: http://www.filmweb.pl/serial/Battlestar+Galactica-2004-181823

Polecam strasznie Battlestar. Jeżeli nie masz problemu z angielskim to kup na allegro jakieś zbiorowe wydanie na blu-ray czy dvd(można całkiem tanio dorwać). Ostatnio sam kupiłem na merlinie pierwszy sezon po polsku(za jakieś 50zł) i tak się wkręciłem, że postawiłem obejrzeć całość. Pojawił sie jednak problem bo przetłumaczonych i oficjalnie wydanych mamy tylko 2 sezony z tym, że drugi jest prawie nie do zdobycia. Kupiłem więc całość na amazonie za całkiem przyzwoitą cenę. Obecnie jestem na 3 sezonie i całość naprawdę trzyma poziom. Sam pilot do serialu można potraktować jako osoby film(trwa prawie 2h o ile mnie pamięć nie myli) i został zrealizowany naprawdę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 15:43, zerohunter napisał:

Bo oglądnął bym sobie chętnie
coś "kosmicznego"


W zależności od tego ile tej kosmiczności ma być to albo Firefly (mało) albo Gwiezdne Wrota (dużo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Póki co oficjalnych seriali ST nie będzie. Niestety dzisiaj wysokobudżetowe SF z wielką oglądalnością są takim samym niespełnionym, mokrym snem dla stacji telewizyjnych jak lot na Marsa dla NASA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 15:43, zerohunter napisał:

Jest jakiś w miarę świeży remake czy cokolwiek Star Treka? Bo oglądnął bym sobie chętnie
coś "kosmicznego", i nie wiem czy nie szukać np. tego: http://www.filmweb.pl/serial/Battlestar+Galactica-2004-181823


Serial Enterprise z 2001 roku jest całkiem świeży. 3 serie ogląda się bardzo dobrze, po czwartej widać że serial został nagle skasowany.

Firefly to świetne połączenie westernu i sf. Fabuła i bohaterowie to 10/10. Uważaj, żeby oglądać odcinki we właściwej kolejności.

Stargate SG1 to jeden z moich ulubionych seriali, ale problemy są dwa: trudny początek (od pierwszej serii można się boleśnie odbić) i w sumie dość niski budżet. Ale nic to, ja się wciągnąłem. Jakbyś się zdecydował, to najpierw obejrzyj film, potem pilot serialu (Children of the Gods z 1997, od tego "zremasterowanego" trzymaj się z dala).

Galactica ma dobre bodajże 2 pierwsze sezony, widać że kręcąc pierwszy odcinek nie znali zakończenia serialu. Trochę przykre, ale w sumie i tak warto obejrzeć. Najwyżej gdzieś w trzeciej serii się znudzisz.

Jeszcze całkiem w porządku jest Defiance. Pilot tego serialu jest okropny, w życiu nie widziałem czegoś tak chaotycznego. Później jest lepiej z odcinka na odcinek, te ostatnie pierwszej serii ogląda się już naprawdę świetnie. Chyba 2 seria jakoś niedługo się zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2014 o 12:30, Feallan napisał:

Firefly to świetne połączenie westernu i sf. Fabuła i bohaterowie to 10/10. Uważaj, żeby
oglądać odcinki we właściwej kolejności.


Firefly ma świetny klimat, ale akurat bohaterowie to jego najsłabszy element. Postacie są tak sztampowe, że aż groteskowe. Jedyni bohaterowie z jajem to (o ironio!) sztampowy mięśniak Jayne i kapitan, którego i tak ratuje tylko bezemocjonalny charakter bohatera, dzięki czemu jego drewniana gra aktorska nie rzuca się tak w oczy, a wręcz jest liczona na plus (coś jak syndrom Terminatora - im większe drewno zagra Schwarzenegger, tym lepiej odwzoruje swoją postać). Ogólnie mam wrażenie, że (paradoksalnie) ten serial nigdy nie zdobyłby takiej popularności, gdyby go nie skasowali. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2014 o 13:16, rob006 napisał:

Firefly ma świetny klimat, ale akurat bohaterowie to jego najsłabszy element. Postacie
są tak sztampowe, że aż groteskowe. Jedyni bohaterowie z jajem to (o ironio!) sztampowy
mięśniak Jayne i kapitan, którego i tak ratuje tylko bezemocjonalny charakter bohatera,
dzięki czemu jego drewniana gra aktorska nie rzuca się tak w oczy, a wręcz jest liczona
na plus (coś jak syndrom Terminatora - im większe drewno zagra Schwarzenegger, tym lepiej
odwzoruje swoją postać). Ogólnie mam wrażenie, że (paradoksalnie) ten serial nigdy nie
zdobyłby takiej popularności, gdyby go nie skasowali. :P

Umrzyj teraz, profanie!
:P
Westerny (a Firefly jest nim na równym poziomie na jakim jest s-f) mają to do siebie, że operują sztampowymi bohaterami. Chociaż ja bym nie nazwał ich do końca sztampowymi. Mechanik (kontrast "słabej" płci jako speca od mechaniki), pastora (który wydaje się być kimś ważniejszym niż wskazuje to co o sobie mówi) czy doktor (który porzuca wygodne życie dla siostry) na takie nie wyglądają.
A co do kwestii popularności, to serial z kilkoma sezonami trudniej jest uznać za kultowy, bo tych odcinków jest za dużo i znajdą się jakieś dłużyzny i nudne wątki. Dlatego głównie miano kultowych mają te, które zostały skasowane albo były krótkie, bo twórcy chcieli opowiedzieć zamkniętą historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się