HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 28.12.2014 o 11:33, Ecko09 napisał:

Jeśli lubiłeś Batmany Nolana i mało ich tobie to Arrow będzie strzałem w dziesiątkę ;p


Porównanie Arrow do Batmanów Nolana to jakieś nieporozumienie. Arrow to najzwyklejszy odmóżdżacz pełen przerysowanych klisz, bezsensownych akcji i błędów logicznych na poziomie Power Rangers. Co by nie mówić o Batmanach Nolana, to zdecydowanie nie ta liga :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii utwierdził mnie w przekonaniu, że decyzja o zrobieniu trzech, a nie dwóch filmów była błędna. Jakieś 3/4 czasu trwania zajmuje bitwa, serio. Zaczyna się rewelacyjnie, ale towarzyszyła mi przy tym myśl "to już?". Przed Pelennorem w Powrocie Króla było więcej przygotowań i budowania napięcia. Przez to trzecia część Hobbita wydała mi się strasznie krótka, choć film trwa ponad 2 godziny (czyli jednak dość krótko jak na standardy tych sześciu filmów).

Spoiler

Zakończenie też mi się nie do końca spodobało, jest strasznie szybkie, po zakończeniu bitwy mamy dosłownie tylko 5 czy 6 raczej krótkich scen przed napisami końcowymi.

Mam przeczucie (i jednocześnie nadzieję), że ta część może dużo zyskać w wersji reżyserskiej.
Mimo wszystko jednak polecam, to nadal rewelacyjne fantasy, jestem jedynie lekko rozczarowany jako fan uniwersum.
A w ogóle w filmie brakuje paru scen ze zwiastuna, przez co mamy jedną dość zauważalną dziurę fabularną -
Spoiler

krasnoludy przybywają jako piechota, jedynym jeźdźcem jest Dain, a potem znikąd pojawiają się barany

...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2014 o 14:22, ManweKallahan napisał:

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii utwierdził mnie w przekonaniu, że decyzja o zrobieniu
trzech, a nie dwóch filmów była błędna. Jakieś 3/4 czasu trwania zajmuje bitwa, serio.


Z tego co wiem, to takie właśnie było założenie i sygnalizowano to od dawna, chociażby przez sam podtytuł. Do znanych marek dorzucają wydarzenia opisane w innych źródłach, bo wtedy je łatwiej sprzedać i można opowiedzieć więcej historii, co ewentualnie może być wstępem do kolejnych ekranizacji. Mnie w każdym razie bitwa interesuje bardziej niż końcówka historii z książki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

Mnie bardzo rozczarowało, że w ogóle nie pokazano Gandalfa i Balina odwiedzających Bilba, a patrząc na to jak ostatnia scena została nakręcona, to w wersji reżyserskiej tez nie ma jak na to liczyć.


I jeszcze
Spoiler

Thranduil mówiący Legolasowi o Aragornie - Aragorn miał wtedy jakieś 10 lat, nie mógł być znany jako Obieżyświat, jeszcze nie wtedy...

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.12.2014 o 12:24, rob006 napisał:

Porównanie Arrow do Batmanów Nolana to jakieś nieporozumienie. Arrow to najzwyklejszy
odmóżdżacz pełen przerysowanych klisz, bezsensownych akcji i błędów logicznych na poziomie
Power Rangers.


O to, to, to! Arrow jest dobry, jeśli nie wymaga się nie wiadomo jakiego serialu. Żeby nie było: sam oglądam regularnie, ale trzeba przyznać, że aktorstwo (nie no Roy wymiata), logika i logiczność nie są mocną stroną tej serii. :P Postacie dodawane są raczej na poziomie zapychaczy, aniżeli odwzorowaniu kart komiksu. ;) No i dziwnie mi się widzi w tym serialu już połowę obsady Spartacusa. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2014 o 18:01, Rick napisał:

No i dziwnie mi się widzi w tym serialu już połowę obsady Spartacusa. ;P

Bo akurat Spartacus miał świetną obsadę i aktorstwo stało na wysokim poziomie. Dla mnie to żadna przeszkoda, prędzej plus - choć w tym serialu poziom warsztatu aktorskiego już nie jest tak oczywisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2014 o 18:35, Transylvanian_Hunger napisał:

> No i dziwnie mi się widzi w tym serialu już połowę obsady Spartacusa. ;P
Bo akurat Spartacus miał świetną obsadę i aktorstwo stało na wysokim poziomie. Dla mnie
to żadna przeszkoda, prędzej plus - choć w tym serialu poziom warsztatu aktorskiego już
nie jest tak oczywisty.


Cóż, Manu Bennet nie schodzi poniżej swojego, wysokiego poziomu ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2014 o 18:43, Ecko09 napisał:

Cóż, Manu Bennet nie schodzi poniżej swojego, wysokiego poziomu ;p

To taki współczesny typ filmowego twardziela/bitnika, niemniej jednak lubię gościa. Może to przez rolę Crixosa, ale mnie Manu nie przeszkadza. Nawet w Hobbicie gra, choć na pierwszy rzut oka trudno to stwierdzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co jak co, ale imho poziom aktorstwa w Spartacusie jednak stał o klasę wyżej niż Arrow =P
Akurat to, że powoli obsada ze Spartka wbija się do Arrowa to dla mnie jeden z nielicznych plusów tej produkcji [żeby nie było - jak pisałem wyżej, serial lubię, ale jest dla mnie cholernie nierówny, trafnie z resztą podsumował go tutaj rob]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.12.2014 o 18:35, Transylvanian_Hunger napisał:

Bo akurat Spartacus miał świetną obsadę i aktorstwo stało na wysokim poziomie. Dla mnie
to żadna przeszkoda, prędzej plus - choć w tym serialu poziom warsztatu aktorskiego już
nie jest tak oczywisty.

Poziom aktorski spartacusa był moim zdaniem całkiem niezły (a przynajmniej w pierwszym sezonie). Nie przeszkadza mi, że obsada Spartacusa jest w Arrow, mówię tylko, że dziwnie się ogląda, kiedy jest ich "aż" tylu. ;) To tak jak The dark knight rises był swego czasu nazywany "Inception: reunion". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry za obsuwę czasową

PLEBISCYT 90 FILMÓW Z GATUNKU DRAMAT, KINO SZTUK WALKI I SERIAL ANIMOWANY WSZECHCZASÓW

Zasady są proste na każdą dekadę wybieramy 10 najlepszych filmów.
Za wyjątkiem lat 20. bo tu będzie okres od początku kina tj. 1885 r. do 1929 r.

Na każdą 10-kę dekady głosujemy przez tydzień tj. od niedzieli od godz.
20:00 do następnej niedzieli do godz. 20:00.

ETAP III lata 1940 - 1949 zakończony udział wzięli Kraju i ja

Dramat:

1) Obywatel Kane (1941) 2 głosy

2) pozostałe tytuły otrzymały po jednym głosie

1. Dzwonić Northside 777 (1948)
2. Dyktator (1940)
3. Iwan Groźny (1944)
4. Iwan Groźny: Spisek bojarów (1945)
5. Kaci także umierają (1943)
6. Ostatni etap (1947)
7. Paisa (1946)
8. Skarb Sierra Madre (1948)
9. Złodzieje rowerów (1948)

Kino sztuk walki:

Pusto

Seriale animowane:

Tom i Jerry (1940 - 2005)

teraz ETAP IV lata 1950 - 1959

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lata 1950-59

Dramat:
1. Dwunastu gniewnych ludzi (1957)
2. Bulwar Zachodzącego Słońca (1950)

Kino sztuk walki:
Brak

Seriale animowane:
1. Krecik (1957-2002)
2. Woody Woodpecker (1957)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lata 1950 - 1959

Dramat:
1. Dwunastu gniewnych ludzi (1957)
2. Ben Hur (1959)
3. Kotka na gorącym, blaszanym dachu (1958)
4. Siódma pieczęć (1957)
5. Most na rzece Kwai (1957)
6. Na nabrzeżach (1954)

Kino sztuk walki:
Brak

Seriale animowane:
Brak

A co do tego posta: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=255&pid=34698, to czytałem go zaraz po tym jak go napisałeś, ale nie odpisałem, bo szczerze mówiąc nie miałem nic konkretnego do powiedzenia.
Pojawiła mi się, trochę pokrewnie do tematu, taka myśl odnośnie Predatora - niedawno pojawiły się informacje, że będą kręcić nowy film o nim i że ma to być reboot czy nawet remake. Szybko jednak poszła wiadomość, że to będzie jednak sequel. Tak mi przyszło do głowy, że dlaczego ktoś miałby taką serię rebootować, albo robić na nowo pierwszą część, skoro to nie jest jakaś pokręcona fabularnie seria (bo nie skomplikowana), której przydałoby się prostowanie w kontekście kontynuowania serii - to nie miałoby żadnego sensownego wytłumaczenia. Dobrze, że nie ostatecznie w tym przypadku nie obrano tak popularnej ostatnio drogi zaczynania od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2014 o 22:05, ManweKallahan napisał:

Tak mi przyszło do
głowy, że dlaczego ktoś miałby taką serię rebootować, albo robić na nowo pierwszą część,
skoro to nie jest jakaś pokręcona fabularnie seria (bo nie skomplikowana), której przydałoby
się prostowanie w kontekście kontynuowania serii - to nie miałoby żadnego sensownego
wytłumaczenia. Dobrze, że nie ostatecznie w tym przypadku nie obrano tak popularnej ostatnio
drogi zaczynania od początku.

W remake''ach nie chodzi o żadne "prostowanie" fabularnych zwrotów. Chodzi o powiększenie docelowej grupy widzów. Fani serii pójdą na film tak czy inaczej (może jedynie garstka fanatyków zniechęci się do seansu), a dodatkowo jest szansa, że pojawią się nowi widzowie, którzy nie zainteresowaliby się "kolejnym filmem z serii" (bez względu na stopień skomplikowania oryginału).
To jest negatywny trend, lecz miejmy nadzieję, że ta moda szybko przeminie, bo wolę nowe filmy niż takie odgrzewane kotlety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2014 o 22:05, ManweKallahan napisał:

A co do tego posta: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=255&pid=34698, to czytałem
go zaraz po tym jak go napisałeś, ale nie odpisałem, bo szczerze mówiąc nie miałem nic
konkretnego do powiedzenia.


Szkoda, taki ciekawy felieton napisałeś, liczyłem na ciekawą wymianę zdań.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pani z przedszkola(2014)

Kiedy widownia ziewa na seansie komedii, tudzież zerka na zegarek ewentualnie gra w jakąś grę na smartfonie to wiedz że coś się dzieje i dzieje się coś bardzo złego.
Zastanawiam się czy Krystyna Janda, Karolina Gruszka, Agata Kulesza oraz Adam Woronowicz czytali scenariusz tego czegoś gdzie publiczność zaśmiała się dosłownie 5 razy (liczyłem) i przez większość seansu wieje przeraźliwą nudą.
Kulesza i Gruszka na ekranie wyglądają zjawiskowo pięknie to trzeba przyznać, reżyser z lubością pokazuje wszystkie części ich pięknych ciał na ekranie a nawet idzie o krok dalej.
Ale nawet gołe ... w filmie nie zastąpią dobrej fabuły i scenariusza a sceny seksu to słaby wypełniacz dla tej pseudo komedii.
Najlepiej się broni nostalgia za latami 80. czyli dzieciństwem głównego bohatera, ale też tylko przez moment bo potem znów wieje nudą.
Generalnie film o niczym i dla nikogo.
Ocena: 4/10 cóż jestem deko nostalgiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się