kerkas 4
Dnia 31.12.2015 o 15:30, Paoro napisał:Dajcie znać czy oprócz Zjawy, Big Short, Mostu szpiegów, Creeda, Point Break - na fali,
na które się wybieram, czy warto jeszcze obejrzeć jakiś film z 2015 roku :)
Aktorka (2015)
Apartament (2015)
Birdman (2014)
Carte Blanche (2015)
Chappie (2015)
Dziewczyna warta grzechu (2014)
Dzikie historie (2014)
Fotograf (2014)
Gra tajemnic (2014)
Kingsman: Tajne służby (2014) - James Bond niech się schowa właśnie został zdetronizowany.
Karbala (2015)
Król życia (2015)
Karski i władcy ludzkości (2015)
Młodość (2015)
Pilecki (2015)
Rozumiemy się bez słów (2014)
Selma (2014)
Steve Jobs (2015)
Teoria wszystkiego (2014)
Ziarno prawdy (2015)
Złota dama (2015)
Żyć nie umierać (2015)
Ecko09 0
Sherlocka lepiej oglądać po naszemu czy po angielsku? Słyszałem, że tam występują trudne, naukowe rzeczy i może być ciężko zrozumieć?
Zekzt 0
A napisy to masz od czego? xD
Chyba, że chcesz go oglądać bez napisów lub w napisach angielskich [ja np tak oglądam filmy i seriale z subami angielskimi], wtedy wszystko rozbija się o twój stopień znajomości języka i specyficznej terminologii np medycznej.
W przypadku niektórych produkcji dochodzi jeszcze kwestia znajomości tzw "mowy potocznej", zwłaszcza filmy które są mocno obłożone staroangielskim, slangami miejskimi [np kino o piratach i specyficzny "slang marynarski" do tego w staroangielskim] wymagają jednak pewnej znajomości tematu, żeby nadążyć za dialogami. Totalna abstrakcją są filmy gdzie jest specyficzny slang jamajski - tam to już leci jazda po bandzie [sam się czuję dosyć mocny w rozumieniu ich "nowomowy", miałem nawet okazję przebywać z osobami których dzienną rutyną było "gadanie" takim slangiem, ale dalej nawet ja mam momenty, gdzie łapię zajawkę typu "wtf - co oni tam pitolą?!?" xD]
Generalnie ja filmy z lektorem odradzam. Mi to np totalnie psuje odbiór widowiska, "delektowanie" się gra aktorów, czasem specyficznymi grami słownymi, powiedzonkami [a większość takich smaczków nie ma dobrych tłumaczeń na nasz język a o odpowiednią interpretację twórcza tłumacze prawie nigdy nie dbają].
P.S.
Rozumiem, że chodzi o serialowego Sherlocka? Czy o dwa filmy z Downey Jr? Generalnie w obu występuje trochę specyficznego języka, gierek słownych, gagów, powiedzonek i terminologii z zakresu medycyny, kryminalistyki, terminów prawniczych itp. Polecam tradycyjnie - rzucić to sobie na tapetę z polskimi napisami.
witam. od dłuższego czasu szukam komedii podobnej do http://www.filmweb.pl/Najpierw.Strzelaj.Potem.Zwiedzaj i jeszcze nie znalazłem. gdyby ktoś znał to proszę podać.
kerkas 4
Dnia 03.01.2016 o 01:50, demigod93 napisał:witam. od dłuższego czasu szukam komedii podobnej do http://www.filmweb.pl/Najpierw.Strzelaj.Potem.Zwiedzaj
i jeszcze nie znalazłem. gdyby ktoś znał to proszę podać.
Podobnej w jakim sensie ?
Internet wypowiedział się :)
iż podobne filmy to:
http://www.filmweb.pl/film/Zap%C4%99tleni-2009-494883
http://www.filmweb.pl/film/Gliniarz-2011-547185
http://www.filmweb.pl/Kiss.Kiss.Bang.Bang
http://www.filmweb.pl/film/Withnail+i+ja-1987-109452
http://www.filmweb.pl/Intermission
http://www.filmweb.pl/film/7+psychopat%C3%B3w-2012-624742
http://www.filmweb.pl/film/Tajne+przez+poufne-2008-430851
http://www.filmweb.pl/Hot.Fuzz
http://www.filmweb.pl/film/Dziewi%C4%99%C4%87+kr%C3%B3lowych-2000-32981
mati285 0
Ja proponuje podążać tropem reżysera i obejrzeć inną jego komedię czyli "7 Psychopatów". Poza tym klasyki Guy''a Ritchiego jeśli jeszcze nie widziałeś czyli "Porachunki" i "Przekręt".
Jestem świeżo po seansie Przebudzenia Mocy i przyznam, że jestem jak najbardziej usatysfakcjonowany. I nawet jeśli nie każdy motyw mi się podobał
(Rey, serio, mind control tak ci łatwo wyszedł bez żadnego treningu? xD Ale doceniam gag jaki przy tym był), to jednak film idealnie trafia w sentymentalne nuty i jest niesamowicie nostalgiczny :3 widać, że celowany w starych fanów, bo odwołań, puszczania oka i nawiązań do starej trylogii było aż do przesady (choćby rozmowa losowych szturmowców o nowym ścigaczu/statku, wybuchnąłem serdercznym śmiechem łapiąc tego typu aluzje). W sumie jakby nie patrzeć to stara historia opowiedziana na nowo, ale ludzie lubią to, co już znają. Leciutko może przeszkadzać disneyowska familijność i poprawność polityczna (zarówno nowe imperium ma wszędzie w swoich szeregach kobiety, jak i rebelianci we wszystkich rolach, nawet szturmowców, dodatkowo wszystkie kolory skóry tam są (co trochę miejscami dziwi przy First Order, no ale mniejsza), bo może miejscami było za dużo gagów, emo Kylo Ren miejscami śmieszy (serio, póki nie zdjął maski było super, potem trochę krzywa, werterowska mordka zepsuła efekt xD). Han Solo ginie (no chyba że zrobi trik Luke''a ze spadaniem w przepaść i przeżywaniem ... chociaż tu cała planeta wybuchła xD) co jest trochę przykre, Captain Phasma mimo, że mam wrażenie promowana przed premierą, to w sumie niczym fajnym się nie wykazuje, a wręcz daje się zrobić "dobrym" jak dziecko. Zabrakło mi też tych dumnych, starym Imperialnych Admirałów i oficjeli, wszyscy jakoś podejrzanie młodzi, nie mają tam w dowództwie nikogo co ma więcej niż 30 lat?
ALE! Emocje biorą górę i i tak mordka mi się cieszyła przez cały seans, a jak Han wszedł do Sokoła Milenium to łzy stanęły w oczach. Oby dalej było jeszcze lepiej!
To tak w skrócie ;)
lis_23 2
Ja myślę, że Rey była jednak trenowana.
Przypomnij sobie, co Ren mówi do Rey, gdy próbuje czytać w jej umyśle: mówi, że Rey śni o wyspie na morzu / oceanie i całkowitym zbiegiem okoliczności Luke przebywa na takiej właśnie wyspie?
Myślę, że Rey to córka Luke''a, którą ten trenował aż do momentu gdy Ren Zrobił masakrę w Świątyni / Akademii Jedi Luke''a i wtedy wysłał ją na Jakku, wcześniej zabierając ją jeszcze do swojego nowego domu, na tę wyspę.
Niestety, bez Hana Solo to już nie będzie to samo ... Z tego powodu miałem bojkotować " Przebudzenie Mocy " ale ciekawość wygrała, ale teraz nic mnie już przy tych filmach nie trzyma ... Do tego jeszcze strasznie groteskowa postać Rena / Bena Solo bez maski ... mogli mu chociaż dać jakąś ciekawszą twarz, bardziej groźną. Mógłby być też podobny do rodziców ;)
Ecko09 0
Ostatnio wpadłem na pomysł, by zacząć korzystać z filmwebu, gdyż na naekranie mam wrażenie newsy są często dodawane ze sporym opóźnieniem. Ale jak zobaczyłem ten spis to zwątpiłem w to czy to dobry pomysł. Szybcy i Wściekli?! Gdzie Gwiezdne Wojny?!
http://www.filmweb.pl/news/18+najlepszych+film%C3%B3w+2015+roku+zdaniem+redakcji+Filmwebu-115061
rob006 1
Dnia 04.01.2016 o 20:44, Ecko09 napisał:
Akurat do takich zestawień zawsze można się przyczepić, że czegoś brakuje, więc tym bym się nie sugerował. Za to tytuły newsów mają jak z Super Expresu: http://www.filmweb.pl/news/Liam+Neeson+b%C4%99dzie+mia%C5%82+%22G%C5%82%C4%99bokie+gard%C5%82o%22-114311
kerkas 4
Dnia 01.12.2015 o 10:30, Zekzt napisał:Karta pewnie nie obejmuje seansów w strefie VIP?
Czy łapie się to na zasadzie dopłaty jak do pokazów 3D itp bzdetów? Orientujesz się?
Chyba się zdecyduję. W sumie to oni trochę inaczej mogli by rozwiązać kwestie dopłat
z kartą do pewnych usług - zamiast dopłat mogli by podbić abonament np do 59zł ale w
ramach programu dać miesięczne limity na X pokazów 3D, X wejściówek VIP itp itd. Ale
kto wie - może coś tam się jeszcze zmieni po kilku miesiącach testowych.
/.../
Zastanawiam się czy zdecydowałeś się na tę kartę ? jeśli tak to podziel się wrażeniami.
Zekzt 0
Dnia 06.01.2016 o 17:02, kerkas napisał:Zastanawiam się czy zdecydowałeś się na tę kartę ? jeśli tak to podziel się wrażeniami.
W teorii tak - w praktyce jeszcze nie. Trochę się teraz resetuje, bo w końcu jestem na takim prawdziwym 100% urlopie, umówiłem się z kolegą z urzędu miasta, bo chciał bym się dowiedzieć który multipleks będą w końcu stawiać podczas rozbudowy galerii handlowej, bo to w dużej mierze zdecyduje na kogo padnie mój wybór, tzn czy będę brał jakiś program z multikina czy z cinemy.
Nie znam tez grafiku na nowy rok, domykamy jeszcze w pracy kilka spraw, nie wiem tez ile będę dorabiał na drugim etacie - to tez mocno rzutuje na to co mi się opłaca i ile będę miał czasu wolnego.
Ale jak tylko którąś kartę łyknę to będę pamiętał, żeby ci opisać moje wrażenia z korzystania z tegoż tworu :)
Kraju 0
Dnia 06.01.2016 o 17:02, kerkas napisał:Zastanawiam się czy zdecydowałeś się na tę kartę ? jeśli tak to podziel się wrażeniami.
Ja ją mam, jeszcze nie fizycznie, ale przez okres pierwszych 14 dni już mogę korzystać z abonamentu, a w tym czasie mają mi wyrobić i dostarczyć kartę. Póki co zdążyłem być na jednym seansie (Big Short), jutro kolejny (Creed), a do końca tygodnia planuję jeszcze dwa filmy. Ani przy kasie ani przy wejściu nie sprawdzali czy jestem posiadaczem karty, po prostu pokazałem bilet i jak gdyby nigdy nic wszedłem. To póki co tyle z wrażeń.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Dorzucając do poprzedniego posta
Kingsman: The Secret Service - absolutne i największe obok Ant-Mana zaskoczenie tego roku.
Po zwiastunie co prawda czułem, że to może być film wyjątkowo udany w swojej konwencji, ale dopiero jak go obejrzałem wyrwało mnie z butów [powtarzam się - ale na bogów, scena w kościele =)]. Świetny montaż, zdjęcia, praca kamery, aktorstwo, humor. Wszystko tu stoi na równym, bardzo wysokim poziomie. Moje solidne 8/10
Star Wars: The Force Awakens - kupuje nową trylogię a tym samym kupił mnie wstęp do niej w postaci FA. Efekty solidne, dobrze zrealizowana, żerowanie na nostalgii - dla mnie w pozytywny sposób. Porządne podwaliny pod rzucenie gruntu dla nowych bohaterów. Jak mówił nam zwiastun - każde pokolenie ma swoją historie, czekamy na to pokolenie i to jak ich historia się rozwinie [plus ten dobrze dawkowany i odpowiednio dobrany humor, tego mi brakowało w ep 1-3]. Ocena 8/10
Self/less - całkiem przyjemny thriller-akcyjniak. Dobry montaż, dobre zdjęcia, znośna fabuła, na zabicie nudy jak znalazł. 6/10
The Man From U.N.C.L.E. - trzecie cholernie duże zaskoczenie. Film jadący na pewnej konwencji "reanimacji starej szkoły". Świetnie podany humor, całkiem przyjemna fabuła, zdjęcia + montaż + muzyka pierwsza klasa. Czekam na więcej, podobnie jak w Kingsmanie. Moje solidne 8/10.
Southpaw - całkiem niezły dramat. Nieco naiwny i dosyć sztampowo podpowiada nam jak się film skończy, nie zmienia to jednak faktu, że ogląda się to cholernie dobrze. Takie solidne, acz w żadnym wypadku nie wybitne czy odkrywcze filmowe rzemiosło. Ocena 7/10
San Andreas - naiwne, przewidywalne i sztampowe kino rozrywkowe w otoczce filmu katastroficznego. Miejscami film chciał udawac coś czym nie jest, na całe szczęscie było tego tak mało, że nie psuje to odbioru tegoż tworu jako typowej efekciarskiej rozrywki. Bardzo solidne efekty specjalne, elegancki montaż i zdjęcia. dobre kino rozrywkowe 7/10.
Batman vs. Robin - kolejna solidna animacja od Dc. Aczkolwiek żadnych rewelacji tu nie było. Standardowy, solidny kawał rzemiosła, nic mniej nic więcej. 7/10
Justice League: Throne of Atlantis - w zasadzie podobnie jak z powyższym Batmanem. Zachowawczo DC niczego rewolucyjnego tu nie wrzuca, trzymają poziom ciągle trochę niżej niż ostatni ich genialny Flashpoint Paradox czy naprawdę solidny Assault on Arkham [btw dziś bodajże na HBO jakoś późną nocą 4-5 rano]. Tu też 7/10 i czekam aż kolejna część kopnie poprzeczkę wyżej.
Last Knights - przyjemne kino rozrywkowe. Dobrze zagrany stary schemat [po raz nty z rzędu polecieliśmy na historii Kurosawy]. Technicznie bardzo dobra choreografia scen walki, solidne zdjęcia i montaż, niezłe aktorstwo. Moje 6/10.
Avengers: Age of Ultron - solidne widowisko, ale powoli zaczyna brakować pomysłu na konwencje. Ten film jest imho granicą naciągania nas na podanie tej samej historii w nowych kolorach. Kolejne części muszą tu podbić poprzeczkę, zarówno poprzez powiększenie skali konfliktu [i to akurat zapewni nam finał z Thanosem w roli głównej] jak i urozmaicenie fabularnie tej opowiastki. Trzeba tu porządnie potrząsnąć ekipą znanych herosów i wrzucić kilka twistów z gatunku "no nie, ale tego to nie zrobią... o w mordę a jednak zrobili". Fanom zwyczajnie schemat się oklepie, dlatego liczę na nowego Kapitana, który ma szanse rzucić tą serie na odpowiednie tory. Moje 8/10.
Pixels - zmarnowany potencjał. Film ratował w zasadzie tylko Dinklage, ale nawet on, żeby się za przeproszeniem "zesrał" cudów na kiju nie sprawi. Przyzwoite efekty specjalne, całkiem niezły montaż i kilka przyjemnych gagów [aczkolwiek tak niewiele, ze wyliczę je na palcach jednej ręki]. miałem mu wrzucić 4/10, ale podbiłem o oczko tylko za rolę Eddiego do 5 [i nie - zanim ktoś spyta, nie oglądam - jeszcze - gry o tron, zwyczajnie zawsze uważałem, że Dinklage to specyficzny i świetny aktor]
Na razie tyle, może jeszcze coś do wieczora wyprodukuję =P
Udostępnij ten post
Link to postu
Udostępnij na innych stronach