HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 16.05.2010 o 20:11, kitek0101 napisał:

W jakimś filmie, a chyba nawet w dwóch, spotkałem się ze stwierdzeniem, że liczba możliwych
połączeń między neuronami w mózgu jest większa od liczby atomów we wszechświecie. Teraz
strasznie mnie to męczy. Nie wiecie może jakie to były filmy?


http://www.filmweb.pl/f4324/Burza+m%C3%B3zg%C3%B3w,1983 ?

http://www.filmweb.pl/f8280/Odmienne+stany+%C5%9Bwiadomo%C5%9Bci,1980 ?

Ps. Dziś w TVP1 "Sokół maltański"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2010 o 20:55, kerkas napisał:

Ps. Dziś w TVP1 "Sokół maltański"


Aż chyba się nie wyśpię na nowy tydzień i obejrzę, skoro tak polecasz i przypominasz ;) Szkoda, że TVP ma taką durną politykę emitowania mniej popularnych, a dobrych filmów o dzikich porach, choć trzeba docenić, że w ogóle można je w publicznej dojrzeć (w Ale Kino jednak reklamy są ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2010 o 21:13, Adidas66 napisał:

Szkoda, że TVP ma taką durną politykę emitowania mniej popularnych (...) filmów o dzikich porach


Przecież na tym to się opiera wszędzie, chyba nie spodziewasz się jakiegoś ambitnego offu w godzinach największej oglądalności, prawda? :) A że telewizja z misją to krótko: hehe.
Niestety często nie mam możliwości zarwania nocy i ucieka dobry film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Robin Hood" 2010
Właśnie wróciłem z kina i naprawdę polecam ten film. Bardzo dobra gra aktorska, trochę humoru, świetne zdjęcia, średni soudtrack. Ciekawie opowiedziana historia jak to Robin stał się Robin Hoodem. I na to właśnie trzeba się nastawić. Film warty obejrzenia. 8/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2010 o 22:51, Damianuss1 napisał:

"Robin Hood" 2010
Właśnie wróciłem z kina i naprawdę polecam ten film. Bardzo dobra gra aktorska, trochę
humoru, świetne zdjęcia, średni soudtrack. Ciekawie opowiedziana historia jak to Robin
stał się Robin Hoodem. I na to właśnie trzeba się nastawić. Film warty obejrzenia. 8/10.


też mam zamiar na to iść i powiedz mi czy to prawda --> ;D http://demotywatory.pl/1588278/Bylem-wczoraj-na-filmie-Robin-Hood

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2010 o 21:13, Adidas66 napisał:

> Ps. Dziś w TVP1 "Sokół maltański"

Aż chyba się nie wyśpię na nowy tydzień i obejrzę, skoro tak polecasz i przypominasz
;) Szkoda, że TVP ma taką durną politykę emitowania mniej popularnych, a dobrych filmów
o dzikich porach, choć trzeba docenić, że w ogóle można je w publicznej dojrzeć (w Ale
Kino jednak reklamy są ;) ).


Godzina emisji koło północy standard jeśli chodzi o TVP , ale warto.

W Ale Kino nie ma reklam w trakcie filmów , wiem bo często nagrywam filmy z tego kanału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Ostatnio mam za sobą kilka znanych filmów. W skrócie:

Schindler''s List - kopie. Film na faktach, ale nie przynudza jak większośc podobnych. Obsada naprawdę bardzo dobra, do tego wielu polskich aktorów (grali mniejsze role, ale dużo ich było). Mimo 3h seansu nadal chciało mi się oglądac. Mocne 8/10

One Flew Over the Cuckoo''s Nest - kolejna perełka. Jest to film, który zapada w pamięc. No i chyba najlepsza rola Nicholsona. Zakończenie trochę smutne, ale z drugiej strony dające nadzieję wolności. 8+/10

The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring - w końcu obejrzałem ten film, bo aż wstyd było mi się przyznawac, że żadnej części LotRa nie widziałem. Niestety zawiodłem się, dla mnie to taki Avatar w świecie fantasy, do tego akcja jakoś, imo, tragicznie się rozwija. Może ładnie i wygląda ładnie, aczkolwiek jest strasznie zawiedziony. Tylko 7-/10

Casablanca - kolejna staroc, która mi się spodobała. Trochę mnie odstraszał tytuł, nie wiem dlaczego, ale fabuła i wykreowane postacie były bardzo ciekawe. Do tego dośc zaskakujące zakończenie. Niestety wkurzały mnie przynudzające momenty "miłosne", więc tylko 7/10

Siedmiu samurajów - jak kiedyś pisałem, miałem obawy co do tego filmu, na szczęście nie był taki straszny. Ba, jeśli ktoś się lubuje w takich klimatach, to będzie jak znalazł. Wyjątkowo nie będę oceniał tego filmu, to nie moje kino i nie chcę krzywdzącej oceny dawac (podobnie miałem z Dobry, zły i brzydki).

Daybreakers - cicho liczyłem na ten film, głównie za oryginalne podejście do tematyki wampirów, ale zawiodłem się i to bardzo. Słaba gra aktorska, nudne prowadzenie fabuły, słabe sceny akcji etc. Będę litościwy: 5/10

Legion - słyszałem o nim dużo złego, że to słaby film i takie tam, więc nie spodziewałem się fajerwerków, a do tego byłem jeszcze zniesmaczony po Daybreakers. Jako prosty film akcji jest ok, ale horroru tam prawie że nie ma. Szkoda, że gra aktorska była nierówna. Obok świetnego Paula Bettany''ego i pięknej Willi Holland, znalazł się Lucas Black, który zagrał tak, że myślałem, iż jego postac jest lekko upośledzona. Koniec końców można się przy nim zrelaksować - 6/10

Charlie and the Chocolate Factory - Johnny Depp, surrealizm i czekolada :) 7/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2010 o 23:52, MaccCry napisał:

Casablanca - kolejna staroc, która mi się spodobała. Trochę mnie odstraszał tytuł,
nie wiem dlaczego, ale fabuła i wykreowane postacie były bardzo ciekawe. Do tego dośc
zaskakujące zakończenie. Niestety wkurzały mnie przynudzające momenty "miłosne", więc
tylko 7/10


Ależ to jest

Spoiler

właśnie kwintesencja filmu , w tle wojna , a tu miłość która z różnych względów nie może być spełniona i dlatego jest taka romantyczna.


Dnia 16.05.2010 o 23:52, MaccCry napisał:


Siedmiu samurajów - jak kiedyś pisałem, miałem obawy co do tego filmu, na szczęście
nie był taki straszny.

/.../

Toć mówiłem że nie ma się czego bać , co miałeś na myśli mówiąc że to twoje kino ? film nie spełnił twoich oczekiwań ? nie lubisz filmów o samurajach ?


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.05.2010 o 00:00, kerkas napisał:

Ależ to jest

Spoiler

właśnie kwintesencja filmu , w tle wojna , a tu miłość która z różnych
względów nie może być spełniona i dlatego jest taka romantyczna.


Tylko że czasami za dużo tej miłości było i czułem się jakbym oglądał jakieś rasowe romansidło. Ale tylko czasami.

Dnia 17.05.2010 o 00:00, kerkas napisał:

>

Dnia 17.05.2010 o 00:00, kerkas napisał:

Toć mówiłem że nie ma się czego bać , co miałeś na myśli mówiąc że to twoje kino ? film
nie spełnił twoich oczekiwań ? nie lubisz filmów o samurajach ?

Po prostu klimaty nie moje, nawet w nowszych produkcjach o tej tematyce (nawet te fantasy) nie mogę się odnaleźć. Ale sam film musiał byc naprawdę dobry, jeśli trzymał do końca takiego osobnika jak ja ;)

Btw, oglądałem kiedyś Sokoła maltańskiego, ale trochę się zawiodłem. Spodziewałem się naprawdę kopiącej zadek intrygi. Nawet sam Max Payne porównywał się do Sama Spade''a, więc dopiero miałem na ten film apetyt. A tu tak trochę średnio wyszło. Choc Humphrey Bogart, to nadal mój ulubiony aktor z czarnobiałego kina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.05.2010 o 00:08, MaccCry napisał:

Spodziewałem się naprawdę kopiącej zadek intrygi


Polecam Wielki sen / Big Sleep, The (1946) konia z rzędem jeśli wyjaśnisz zawiłości intrygi.

Dnia 17.05.2010 o 00:08, MaccCry napisał:

więc dopiero miałem na ten film apetyt. A tu tak trochę średnio wyszło. Choc Humphrey
Bogart, to nadal mój ulubiony aktor z czarnobiałego kina :)


Mój też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O ile Legiona nie widziałem, więc się nie wypowiem na temat tego filmu. Ale Władca Pierścieni, nie był produkcją wybitną. To faktycznie było po prostu wielkie widowisko z bardzo mocno różną grą aktorską (Vigo Mortensen z jednym grymasem przez cały film, co najwyżej darł japę w czasie bitwy). Pod względem scenariusza nie można tego filmu oceniać, bo to ekranizacja książki, więc jeśli ktoś ceni sobie w kinie coś więcej niż akcję, to faktycznie mógł się rozczarować, a podobać się mogła co najwyżej realizacja i piękne krajobrazy Islandii (porównanie z Avatarem trafne). Co prawda moje zdanie o Powrocie Króla (jak i całej filmowej trylogii) zmieniło się po obejrzeniu wersji reżyserskiej, wtedy widać jak wiele sfilmował Jackson, ale w normalnej wersji jest to film niemiłosiernie pocięty, z lukami, które fana książki bolą. Może 7-/10 bym nie dał, ale 9/10 też nie, raczej takie mocne 8- i zwykłe 8/8+ dla reżyserki.
PS. Naucz się szanować zdanie innych, jak już z kimś polemizujesz, to "szkoda gadać" jest miernym argumentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj na filmie Robin Hood i chciałbym się podzielić moimi wrażeniami. Zacząć należy chyba od tego, że to co zaserwował nam Scott to nie tyle opowieść o najsłynniejszym banicie, co o Anglii na przełomie XII/XIII wieku stojącej na krawędzi wojny domowej i zagrożonej najazdem sąsiadów z południa. Scott trzyma się przede wszystkim kart historii, a nie legendy (

Spoiler

Ryszard ginie we Francji wracając z krucjaty

) co generalnie wyszło całkiem strawnie z tym, że efekt byłby taki sam, gdyby głównego bohatera (który nawet przez większość filmu nie posługuje się swoim nazwiskiem) zastąpić kimś innym, mniej charakterystycznym. Tego co znamy z przypowieści o Robinie jest w filmie jak na lekarstwo (nawet Szeryf Nottingham jest tylko postacią drugoplanową) i to jest zdecydowanie jego największy minus. Co jest fajne? Sceny batalistyczne, których jest sporo są jak zawsze u Scotta świetne. Realia tamtych czasów też zostały pokazane całkiem zgrabnie. Aktorstwo stoi na dobrym poziomie, Russel Crowe i Cate Blanchett prezentują się w głównych rolach bez zarzutu, reszta obsady to już głównie mniej znane nazwiska, ale też spisują się nieźle (szczególnie wyróżnił bym Oscara Isaaca za rolę Króla Jana). Oczywiście kostiumy i scenografia na najwyższym poziomie. Podsumowując Robin Hood to kawał niezłego kina, które określił bym jako udane połączenie "Gladiatora", "Bravehearta" i "Królestwa Niebieskiego" (
Spoiler

w ostatniej bitwie zaś można zobaczyć inspiracje "Szeregowcem Ryanem'' z tym, że tym razem to ci "źli" nacierają od strony morza

). Z tego co widzę film jest raczej jechany przez filmwebowych krytyków, ale ja bym go mimo wszystko polecił z nastawieniem jednak ,że prawdziwa historia o Robin Hoodzie zaczyna się tam, gdzie film się kończy. Ja poniekąd tego się spodziewałem i wydanych pieniędzy nie żałuję.
Ocena: 7/10

PS. Dygresja o sprawach technicznych: na seans zdecydowałem się niemal w ostatniej chwili i wolne były tylko miejsca w drugim rzędzie. Nie polecam nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2010 o 23:52, MaccCry napisał:

Schindler''s List - kopie. Film na faktach, ale nie przynudza jak większośc podobnych.
Obsada naprawdę bardzo dobra, do tego wielu polskich aktorów (grali mniejsze role, ale
dużo ich było). Mimo 3h seansu nadal chciało mi się oglądac. Mocne 8/10


Zdecydowanie kopie... nie wiem, czy tego typu sceny miały miejsce naprawdę, ale gdzieś usłyszałem, że jak niemiecki żołnierz chciał zabić żydowskiego więźnia, to rzucał jakimś przedmiotem, kazał mu go przynieść, a kiedy ten się po niego oddalił, strzelał do niego i potem mówił, że niby chciał uciec. O_O
Po prostu jak daleko może się posunąć ludzkie okrucieństwo.

Dnia 16.05.2010 o 23:52, MaccCry napisał:

The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring - w końcu obejrzałem ten film,
bo aż wstyd było mi się przyznawac, że żadnej części LotRa nie widziałem. Niestety zawiodłem
się, dla mnie to taki Avatar w świecie fantasy, do tego akcja jakoś, imo, tragicznie
się rozwija. Może ładnie i wygląda ładnie, aczkolwiek jest strasznie zawiedziony. Tylko
7-/10


IMO każda kolejna "Jackson''owska" ekranizacja trylogii Tolkiena była coraz lepsza. Chociaż ja osobiście najbardziej cenię sobie część drugą, przede wszystkim ze względu na muzykę.
Nigdy nie zapomnę jak usiadłem w kinie na sali i już podczas prezentacji loga "New Line Cinema" po raz pierwszy usłyszałem motyw "Foundations of Stone", który potem wymieszał się z przepiękną panoramą Gór Mglistych... nie do opisania, jak się wtedy poczułem. A to był dopiero początek.
Prawdopodobnie to owa magia kina tak na mnie zadziałała. :-)

Dnia 16.05.2010 o 23:52, MaccCry napisał:

Charlie and the Chocolate Factory - Johnny Depp, surrealizm i czekolada :) 7/10


Jest dwóch takich aktorów, gdzie wystarczy tylko wspomnieć ich imiona i już wiem, że film nie może być słaby. :-)
Jednym z nich jest właśnie Johnny Depp, a drugim Kevin Spacey.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Ojej, pan "zawsze mam rację, bez niepotrzebnych argumentów" strzelił na mnie focha. Straszne. Gdyby tylko ktoś brał pod uwagę zdanie jakiegoś furiata. No i dzięki za komplement, bo wolę być przyrównany do Danna, z którym nie zawsze się zgadzam, ale z człowiekiem można porozmawiać na poziomie, który ma jakieś sensowne argumenty, a nie do Ciebie, kolesia, który bluzga wszystkich, którzy mają inne zdanie. No ale co ja tam się produkuję, to tak napiszesz, że mam spier***, bo się na filmach nie znam i w ogóle jestem głupi. Przyzwyczaiłem się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 10:18, mati285 napisał:

(który nawet przez większość filmu nie posługuje się swoim nazwiskiem)

Locksley czy Hood?

Dnia 17.05.2010 o 10:18, mati285 napisał:

Tego co znamy z przypowieści o Robinie jest w filmie jak na lekarstwo

A, to dobrze, mdła opowiastka o banicie idealiście są dla dzieciaków po przedszkolu. Wczesne ekranizacje nawet przeginały z tą dozą infantylizmu. Lepiej było w wersji Reynoldsa, ale i on nie ustrzegł się tradycyjnego skrajnego (ostrego) podziału na dobro i zło.

Dnia 17.05.2010 o 10:18, mati285 napisał:

Co jest fajne? Sceny batalistyczne, których jest sporo są jak zawsze u Scotta świetne.

No ba, praktyka czyni mistrza:)

Dnia 17.05.2010 o 10:18, mati285 napisał:

Russel Crowe i Cate Blanchett prezentują się w głównych rolach

Hehe, ciekawe czy Russel -współczesny Harrison Ford- gra jak zwykle czy jakoś się wyróżnia:)

Dnia 17.05.2010 o 10:18, mati285 napisał:

Spoiler

ostatniej bitwie zaś można zobaczyć inspiracje "Szeregowcem Ryanem'' z tym, że tym razem
to ci "źli" nacierają od strony morza

).

O, tą scenę muszę zobaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2010 o 12:20, zadymek napisał:

Locksley czy Hood?

To może zacznę od tego, że Robin w tym filmie nie jest wcale Robinem Locksley, a Robinem Longstride (nawet nie wiem czy takie nazwisko pojawia się w którejś z wersji legend) i przez większość filmu w związku z pewnymi wydarzeniami

Spoiler

podszywa się pod Sir Roberta Locksley

Dnia 17.05.2010 o 12:20, zadymek napisał:

A, to dobrze, mdła opowiastka o banicie idealiście są dla dzieciaków po przedszkolu.
Wczesne ekranizacje nawet przeginały z tą dozą infantylizmu. Lepiej było w wersji Reynoldsa,
ale i on nie ustrzegł się tradycyjnego skrajnego (ostrego) podziału na dobro i zło.

Nie mówię, że to jakoś bardzo źle. Na pewno jest to dość oryginalne i raczej niespotykane dotąd podejście do legendy. Robin nie jest banitą idealistą (motyw słynnego już "zabierania bogatym i dawania biednym" przewija się raptem raz), a raczej honorowym rycerzem podobnym bardziej do bohaterów "Bravehearta" czy "Gladiatora" niż do Robina jakiego znamy, chociażby z "Księcia Złodziei". Tak, więc kwestia gustu, mi bliżej jest do Robina-Costnera niż do Robina-Crowe. A Tobie sądzę, że ta adaptacja powinna się spodobać, bo generalnie Scott ustrzegł się wyraźnego dzielenia na dobro i zło (poza głównym antagonistą Sir Godfrey''em, który został przedstawiony jako kawał najgorszego drania)

Dnia 17.05.2010 o 12:20, zadymek napisał:

Hehe, ciekawe czy Russel -współczesny Harrison Ford- gra jak zwykle czy jakoś się wyróżnia:)

Raczej jak zwykle. Z tym, że Scott wyspecjalizował się już w tworzeniu filmów pod niego i jego gra pasuje tutaj dobrze. Ale celowo napisałem "bez zarzutu", bo to chyba najwyższa ocena jaką mogę Crowe''owi postawić, niezbyt za nim przepadam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się