HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dosłownie kilka minut temu na TVN skończyła się: "Suma wszystkich strachów" na podstawie powieści Tom-a Clancy-ego. Powiem tak - jeśli ktoś nie widział tego filmu powinien go koniecznie obejrzeć! Trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Świetnie oddaje to, co zawarte było w powiesći... Cóż więcej chcieć? Siadajcie i oglądajcie, jak tylko będziecie mieli okazje. Must watch każdego filmomaniaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja bym polecał "Ghost in the shell". Niedawno oglądałem to pierwszy raz. Film jest super, z gatunku cyber punk. Była to moja pierwsza anime jaką obejrzałem. Poecam tymbardziej, że w sklepie mozna go kupić za 20 zł.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2006 o 22:47, Keroth napisał:

Dosłownie kilka minut temu na TVN skończyła się: "Suma wszystkich strachów" na podstawie powieści
Tom-a Clancy-ego. Powiem tak - jeśli ktoś nie widział tego filmu powinien go koniecznie obejrzeć!
Trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Świetnie oddaje to, co zawarte było w powiesći... Cóż
więcej chcieć? Siadajcie i oglądajcie, jak tylko będziecie mieli okazje. Must watch każdego
filmomaniaka :)

Film można polecić tylko tym co książki nie czytali bo wtedy rozczarowuje swoją prostotą ;p Książka jest super ja skończyłem ją czytać jakiś miesiąc temu i film niestety odbiega dość dużo od oryginału .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2006 o 22:47, Keroth napisał:

Dosłownie kilka minut temu na TVN skończyła się: "Suma wszystkich strachów" na podstawie powieści
Tom-a Clancy-ego. Powiem tak - jeśli ktoś nie widział tego filmu powinien go koniecznie obejrzeć!
Trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Świetnie oddaje to, co zawarte było w powiesći... Cóż
więcej chcieć? Siadajcie i oglądajcie, jak tylko będziecie mieli okazje. Must watch każdego
filmomaniaka :)


Właśnie sobie o nim zapomniałem :( Muszę go poszukać w wypożyczalni bo wiele dobrego o nim słyszałem (książki nie czytałem). A mam pytanie co do postaci jaką gra Ben Affleck - czy postać ta miała swoje miejsce w "Polowaniu na czerwony październik"? Coś mi się obiło o uszy, że właśnie Ben Affleck był najmłodszym odtwórcą tej roli. Może mi to ktoś wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.09.2006 o 09:08, Markus89 napisał:

A mam pytanie co do postaci jaką gra Ben Affleck - czy postać
ta miała swoje miejsce w "Polowaniu na czerwony październik"? Coś mi się obiło o uszy, że właśnie
Ben Affleck był najmłodszym odtwórcą tej roli. Może mi to ktoś wyjaśnić?


chodzi o postać Jacka Ryan - bohatera, który przewija się w dosyć dużej ilości powieści Clancy''ego (ba, w pewnym momencie zostaje nawet prezydentem). odtwórcą tej roli był również Harrison Ford w "Czas patriotów".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.09.2006 o 13:41, scooby01 napisał:

chodzi o postać Jacka Ryan - bohatera, który przewija się w dosyć dużej ilości powieści Clancy''ego
(ba, w pewnym momencie zostaje nawet prezydentem). odtwórcą tej roli był również Harrison Ford
w "Czas patriotów".


Dzięki za wyjaśnienie. Swoją drogą trochę dziwne, że kilka filmów przedstawia historię jednego faceta, raz na łodzi podwodnej, raz jak jest prezydentem itp ;] To chyba taki typowo amerykański film o zasłużonym bohaterze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie dodać moją małą mini-recenzje:

Operacja "Hollywood"

dokument
reż. Emilio Pacull

Każdy chyba widział w życiu jakiś film wojenny. I to jak się domyślam nie jeden. Większość z nich to oczywiście tandeta z Hollywoodu, trudno u nas o emisję czegoś ambitniejszego. Ciekaw jestem ile osób oglądających te produkcje zauważa ile w nich reklamy i skrytej między wierszami sugestii, a raczej wręcz otwartej manipulacji. Do Polskiego widza, trochę to może mniej dociera, bo służyć to ma na potrzeby amerykańskiego społeczeństwa (ale w końcu i u nas popularna jest zabawa w żołnierzyki). Krótko mówiąc wiele z tych filmów jest zwyczajnym spotem reklamowym amerykańskiej armii, który ma wytworzyć odpowiedni obraz żołnierza, armii i wojny.

Operacja "Hollywood" jest dokumentem obnażającym trybiki tej poza kulisowej machinerii. Dowiemy się z niego jak duży wpływ na scenariusze filmów o szeroko rozumianej tematyce wojennej (ale nie tylko, jak zobaczymy armia miała także wpływ na jeden z odcinków serialu dla młodzieży "Lessie"!) mają Siły Zbrojne USA. Poznamy wiele faktów, które nas bardzo zaskoczą jak np. to, że aby wypożyczyć jakiś sprzęt (np. czołgi, samoloty) czy uzyskać dostęp do archiwów trzeba mieć namaszczenie samego Pentagonu! Bez tego, a co zwykle wiąże się z ingerencją w scenariusz, raczej trudno jest nakręcić wiele scen. W końcu mało kto utrzymuje prywatne czołgi czy śmigłowce, ale ugoda, albo kombinuj. Ci niepokorni, mający swoją wizję muszą szukać sprzętu poza granicami kraju, co raczej kosztuje. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że jedynie słuszną wizję w oczach Pentagonu jest ta iż "nasi chłopcy" robią dobrą robotę, amerykanie zawsze są po dobrej stronie, a wojna to wspaniała przygoda dla każdego faceta. Zresztą dowiemy się także paru nieprzyjemnych rzeczy o samych ludziach oglądających te filmy jak np. fakt, że film Pearl Harbor bardziej interesował środowiska kombatanckie niż 50-lecie samego ataku...

Do głównych zalet dokumentu zaliczyłbym historię w pigułce kinematografii wojennej (zaczynającej się gdzieś w okolicy I Wojny Światowej) i tego jak niecnie starano się ją wykorzystywać oraz analizę wielu najpopularniejszych i często kultowych filmów, takich jak np. "Czas Apokalipsy" czy "Johnny poszedł na wojnę", pod kątem omawianego tematu. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Zresztą już jedna z początkowych scen, kiedy to autor przekłada pudełka z filmami i wylicza, które powstały przy współpracy z armią, a które bez, daje do myślenia.
Wady: niepotrzebne mieszanie polityki. Jak zwykle dostało się Bushowi i Cheney''owi. Nie wnikając czy to poglądy słuszne czy nie, nie widzę potrzeby żeby ten wątek sie tu pojawiał.

Dokument Emilio Paculli uważam za obowiązkowy dla każdego kinomana, szczególnie fana filmów wojennych i dla wszystkich, którzy wyrabiają sobie opinię o wojnie właśnie na ich podstawie. No chyba, że ktoś bardzo sobie ceni doprawianą przez armię papkę...

***
Obejrzeć można na Ale Kino, najbliższa emisja w piątek o 12:05, będą kolejne powtórki.
Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na Polsacie o 20.00 będzie "Król Artur". Jakas nowa wersja, pamiętam ,ze to w kinach parę lat temu było. Z chęcią obejrzę, w sumie coś nowego. Widział ktoś to wcześniej? Jak wrażenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem na tym w kinie, ale chyba wrażenia zbyt dużego na mnie nie zrobiło bo za dużo nie pamiętam z tego. Jedno natomiast zapamiętałem - to Król Artur w całkiem innym wydaniu niż dotychczasowe wersje. Przez to jest chyba wart obejrzenia - aby zobaczć trochę inną wizję legendy o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.09.2006 o 18:25, HumanGhost napisał:

Dzisiaj na Polsacie o 20.00 będzie "Król Artur". Jakas nowa wersja, pamiętam ,ze to w kinach
parę lat temu było. Z chęcią obejrzę, w sumie coś nowego. Widział ktoś to wcześniej? Jak wrażenia?

Film jest pozbawiony fabuły typu magia i miecz, bo do tej pory Artur łączony był z magiem Merlinem... Ciekawe są sceny batalistyczne, ładne zdjęcia. Film nie jest najwyższych lotów, ale raczej warto obejrzeć. Dość dobra rozrywka na niedzielny wieczór :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.09.2006 o 18:33, paweusz napisał:

Film jest pozbawiony fabuły typu magia i miecz, bo do tej pory Artur łączony był z magiem Merlinem...


Jasne. Twórcy chyba usiłowali stworzyć historyczną wersję dziejów Artura i ukazać źródło jego legendy. Wyszła im natomiast, pseudo historyczna papka :/ Czego się jednak spodziewać po Amerykanach...

Obejrzałem ten film pierwszy raz, więc niewiele straciłem. Już Mgły Avalonu są lepsze, bo przynajmniej mają solidną podstawę w książce.

PS. Ginewra Brytonką - "dzikuską" z lasu, szyjącą z łuku xD Litości...
PS2. Gdy podczas "bitwy" na zamarżniętym jeziorze, jeden z towarzyszy Artura (Dagonet?) ostatnim ciosem skruszył lód, wyglądało to jakby użył jakiegoś czaru ;) (Merlin by się nie powstydził, tak ładnie pękł lód :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2006 o 22:47, Keroth napisał:

Dosłownie kilka minut temu na TVN skończyła się: "Suma wszystkich strachów" na podstawie powieści
Tom-a Clancy-ego. Powiem tak - jeśli ktoś nie widział tego filmu powinien go koniecznie obejrzeć!
Trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Świetnie oddaje to, co zawarte było w powiesći... Cóż
więcej chcieć? Siadajcie i oglądajcie, jak tylko będziecie mieli okazje. Must watch każdego
filmomaniaka :)


Suma Wszystkich Strachow jest co najwyzej przecietnej jakosci Holywoodzkim filmem sensacyjnym. Nawet taki Afleck gral juz w lepszych produkcjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.09.2006 o 22:39, Todryk napisał:

Pozwolę sobie dodać moją małą mini-recenzje:

Ciekawe.
Najgorsze chyba jednak nie sa filmy kinowe ale te robione dla telewizji przez stacje telewizyjne. Hollywood musi jeszcze w miare dbac o recenzje i zarobek ze sprzedazy biletow, natomiast w TV moga sobie odbic na innych programach (glownie serialach) i nie musza sie martwic o recenzje. Puszczaja taki "film" tylko raz w czasie najwyzszej ogladalnosci i sprawa zalatwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2006 o 02:22, Bedwyr napisał:

PS2. Gdy podczas "bitwy" na zamarżniętym jeziorze, jeden z towarzyszy Artura (Dagonet?) ostatnim
ciosem skruszył lód, wyglądało to jakby użył jakiegoś czaru ;) (Merlin by się nie powstydził,
tak ładnie pękł lód :P

Walnij toporem w taflę lodu - zobaczymy jaki będzie "czarodziejski" efekt ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehhh tak szczerze powiedziawszy to lipny był ten wczorajszy "Król Artur". Nudny jak flaki z olejem. A fantazje to twórcy mieli. Choćby te starcie na zamarźniętym jeziorze podczas drogi przez góry. A ja się pytam: jakie góry?!? Najwyższe szczyty W. Brytanii nie rpzekraczają tysiąca paruset metrów a tu sceneria jak na Mount Evereście. Dlaej: schodza niżej a tu lato pełną gębą - nie wiedziałem, że mieli wtedy taki rozrzut stref klimatycznych.
Normalnie ręce opadały momentami. Spodziewałems ie czegoś lepszego. A reklamy to mnie dobijały - pół godziny filmu i 15 minut reklam. :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2006 o 07:46, HumanGhost napisał:

Normalnie ręce opadały momentami. Spodziewałems ie czegoś lepszego. A reklamy to mnie dobijały
- pół godziny filmu i 15 minut reklam. :-/

No co chcesz, w końcu stacja komercyjna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co mnie strzeliło, by obejrzeć tego "Króla Artura". Myślałem, że będzie to film dobry, ale się przeliczyłem.
Jeden szczegół nie daje mi spokoju. O 22:30 skończyła się (któraś już) reklama i akcja filmu szedła dalej. I tu coś dziwnego: przed tą reklamą na ekranie była zażarta walka, a po reklamie było po walce. Wszyscy wrogie nie żyli i nikt nie walczył. To wydało mi się podejrzane, wam też?? Walczy w czasie reklamy?? Czy wyobraźnia spłatała mi figla i było wszystko w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2006 o 06:23, Evil Khan napisał:

Walnij toporem w taflę lodu - zobaczymy jaki będzie "czarodziejski" efekt ;)


Taaa, "magicznie" bym znikł... pod powierzchnią lodu ;) A filmowy "houdini" zdąrzył przyjąć na klatę kilka strzał i malowniczo leżeć na krawędzi lodu :P

Co do wczoraj to dobrze, że później leciał jeszcze Przekręt. Odreagowałem ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.09.2006 o 22:39, Todryk napisał:

Operacja "Hollywood"

dokument
reż. Emilio Pacull

>[...]> Polecam.

Przegapiłem jeden fragment i nie wiem, czy Black Hawk Down był realizowany przy wsparciu armii czy też nie... Jeśli pamiętasz to powiedz...

Uśmiałem się słuchając wypowiedzi głownego specjalisty do spraw kontaktu z mediami - szczególnie gdy mówił dlaczego nie wspierali Coppolli - "efekciarskie manifestowanie poglądów"...:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2006 o 10:15, Bedwyr napisał:

> Walnij toporem w taflę lodu - zobaczymy jaki będzie "czarodziejski" efekt ;)

Taaa, "magicznie" bym znikł... pod powierzchnią lodu ;) A filmowy "houdini" zdąrzył przyjąć
na klatę kilka strzał i malowniczo leżeć na krawędzi lodu :P

ja tam widziałem że wpadł do wody i że go Artur z niej za kapotę wyciągnął...
Może inne filmy oglądaliśmy ;)
Ale tak - zgadzam się film jest banalny i nagięty i ma masę niedociągnięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się