HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Internet na ten temat milczy, ekipa portalu kinomaniak.tv tym bardziej, powołując się na domniemane problemy techniczne, ale wszystko wskazuje na to, że wymiar sprawiedliwości dobrał się i do nich.
http://www.komputerswiat.pl/nowosci/wydarzenia/2013/05/kinomaniaktv-niedostepny-rzekoma-awaria-wcale-nie-jest-awaria.aspx#7483

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2013 o 19:03, Pietro87 napisał:

Edycja wygasła, fakt faktem w przypadku Króla Lwa konwersja do 3D szła z drugiej
edycji [rok bodajże 2002 lub 2003] nie z pierwszej [tej z 94] ale tak czy siak pokazuje
to przepaść między tym jak sprawę potraktował taki Disney a jak fanów olał Lucas.


Szkoda, że Disney nie przyłożył się do wydania Blu-Ray " Króla Lwa " ...
obraz miał być perfekcyjny a tymczasem występują dziwne pasy na postaciach w kilku scenach i " ruszające się " tło w jednej nocnej scenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2013 o 21:22, lis_23 napisał:

Szkoda, że Disney nie przyłożył się do wydania Blu-Ray " Króla Lwa " ...
obraz miał być perfekcyjny a tymczasem występują dziwne pasy na postaciach w kilku scenach
i " ruszające się " tło w jednej nocnej scenie.



http://www.blu-ray.com/movies/The-Lion-King-Blu-ray/751/
http://merlin.pl/Ze-skarbca-Disneya-Krol-Lew_Roger-Allers/browse/product/2,940584.html

Mówisz i masz :)

P.S.
Ja do wersji 3D nie maiłem zastrzeżeń [biorąc pod uwagę fakt, że wersja 3D była "dorabiana" - wszystko było zrobione "poprawnie". A takie wspominane wcześniej SW wołały o pomstę do nieba :)]


@edit

Ok źle doczytałem o co ci chodziło [zrozumiałem to tak, jak by Disney nie wydał go na BR a tobie chodziło o to, że wydał go w niezbyt dobrej kopii, tu nie wydam opinii bo w warunkach domowych nie widziałem go na BR]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.01.2013 o 21:28, Pietro87 napisał:


Ok źle doczytałem o co ci chodziło [zrozumiałem to tak, jak by Disney nie wydał go na
BR a tobie chodziło o to, że wydał go w niezbyt dobrej kopii, tu nie wydam opinii bo
w warunkach domowych nie widziałem go na BR]


Ja zakupiłem na BD wersję 2D i jestem rozczarowany .... " Piękna i Bestia " ma świetny obraz, podobnie " Pocahontas " , ale już nowsza " Księżniczka i Żaba " tak nie powala jakością obrazu, zdarzają się też takie wpadki, jak " Tarzan ", " Lis i Pies ", itp.

P.S: na razie mam słaby sprzęt, PS3 i monitor, mam nadzieje, że w przyszłości na porządnym tv będzie lepszy efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2013 o 17:34, Ranveld napisał:

Zgadzam się w zupełności co do nowego Batmana. Przy wielu scenach miałem wrażenie, że
są zbędne. Do wszystkich Batmanów Nolana mam sporo rezerwy, gdyż nie podoba mi się ten
nadmierny patos, a mrok komiksów wolę ten zaprezentowany w grach Arkham Asylum i Arkham
City. Jednak w The Dark Knight Rises nawet nie mogłem uchwycić, o co chodzi w fabule
(może za głupi na ten film jestem :P). Z Nolanową Incepcją nie miałem takiego problemu,
a ponoć niektórzy mają problemy z jej rozumieniem. Złoczyńcy chcą wysadzić Gotham, bo
jest zepsute, ale przecież było zepsute w pierwszej części i to naprawiono. Postać Bane''a
z której zostało tylko imię. Wszyscy policjanci z miasta szarżujący na uzbrojonych bandytów...
Nie, to nie dla mnie.

Taaak, scena z szarżą policjantów jest jedną z "lepszych". Niestety podobnych bzdur jest znacznie więcej, np.

Spoiler

Wielka tajemnica jamy polega na tym, że mozna z niej wyjsc tylko bez liny. Nikt tego nie potrafi dokonac, ale sponiewierany Batman z uszkodzonym kregoslupem oczywiscie daje rade. Przed nim tylko 1 dziecko dalo rade, natomiast rosli mezczyzni, ktorzy maja duzo wiekszy zasieg skoku, juz nie. Dziwne co, ale lecmy dalej: po ucieczce z jamy batman "teleportuje" sie do środka odciętego przez wojsko Gotham mimo że nie ma zadnego sprzetu, kasy, pomocy itd. Oczywiscie pojawia sie od razu w kostiumie.


Co do niezrozumialosci, to ja tez zupełnie nie zakumałem
Spoiler

po co ta akcja z wysadzeniem Gotham, chyba jedynym sensownym wytlumaczeniem jest zemsta "Cieni" na samym Batmanie. Zatem po co byly te komunistyczno-rewolucyjne przemowy?

Patosu jest ofc za duzo, ale nawet az tak bardzo by mi to nie przeszkadzało, gdyby fabuła trzymała się kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem wczoraj Django. Na takim rewelacyjnym filmie już dawno nie byłem, a Christoph Waltz jest po prostu genialny (choć roli z Bękartów Wojny chyba nie przebił). Ale recenzji Django nie będę pisał, bo się na tym nie znam. Intryguje mnie tylko jedna sprawa: kim była

Spoiler

zamaskowana kobieta i jakie było jej znaczenie? Chodzi mi o tą kobietę związaną z gośćmi od psów (akcja z D''Artanianem pod drzewem, a potem wystrzelaniem psiarzy w chatce, gdzie jeden z nich się kąpał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2013 o 18:00, Perry_Cox napisał:


Ciężko wytłumaczyć, że podoba mi się kolor czarny, a nie różowy. Dlatego też nie rozumiem
frustracji Ichibanboshi-kuna.


Cóż, ma trochę racji ale ja już dostałem odpowiedź na swoje pytanie.

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=255&pid=30150

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=255&pid=30151


/.../

Dnia 29.01.2013 o 18:00, Perry_Cox napisał:

cenię, ale najprościej napisać, iż jest on kolorem czarnym, tym, który lubię. Jednak
musisz przyznać, że jest to artysta nietypowy, mający swój unikatowy styl


Jak bym napisał tak naprawdę szczerze bez ogródek co myślę o twórczości Tarantino to spora część gramowiczów z pewnością by się obraziła.
Chyba najlepszą puentą będzie cytat:
Zanim rozpęta się strzelanina, widzimy, jak Hitler, a z nim reszta widowni rechocze, oglądając sceny zabijania na propagandowym filmie. To coś więcej niż opowieść o głupich nazistach, to również komentarz do głupoty widzów, których przemoc na ekranie wyłącznie bawi.
Sami z siebie się śmiejecie - sugeruje nam Tarantino.

Newsweek Polska nr 3/2013 str. 78

Ps. Mam nadzieję że nikogo w.w. cytatem nie uraziłem.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Intryguje mnie tylko jedna

Dnia 30.01.2013 o 09:00, Abi_Dalzim napisał:

sprawa: kim była

Spoiler

zamaskowana kobieta i jakie było jej znaczenie? Chodzi mi o tą kobietę
związaną z gośćmi od psów (akcja z D''Artanianem pod drzewem, a potem wystrzelaniem psiarzy
w chatce, gdzie jeden z nich się kąpał).



A tak, rzeczywiście, też mnie to zainteresowało, a potem o tym zapomniałem. Podejrzewam, że mogła mieć jakąś większą rolę w filmie, ale ponoć sporo scen wycięto (film i tak trwa prawie 3 godziny), zatem to może być jakaś po tym pozostałość. Poza tym aktorka, która się wciela w tą zamaskowaną kobietę, to Zoe Bell - dublerka Umy Thurman w Kill Billu, grała też rolę w Deathproof - to po prostu jej małe cameo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2013 o 10:58, Outlander-pro napisał:

Poza tym aktorka, która
się wciela w tą zamaskowaną kobietę, to Zoe Bell - dublerka Umy Thurman w Kill Billu,
grała też rolę w Deathproof - to po prostu jej małe cameo.

Dokładnie, poznałem ją po oczach już w pierwszej scenie :) Tarantino lubi robić z pozoru bezsensowne zbliżenia cza przedmioty czy ludzi więc wydaje mi się, że to po prostu jeden z tych zabiegów. Albo faktycznie Zoe miała większą rolę do odegrania, ale później ją wycięto. Chociaż z drugiej strony, Tarantino lubi pracować z tymi samymi, sprawdzonymi wcześniej ludźmi na planach swoich filmów więc występ Zoe może być zupełnie przypadkowy i nie wnoszący nic do fabuły.

Swoją drogą, Tarantino przyzwyczaił nas to mniej lub bardziej ukrytych powiązań między swoimi filmami. To że Mr Blonde ze Wściekłych Psów to brat Vincenta Vegi z Pulp Fiction wie już chyba każdy. Ale wierni fani reżysera odkryli również mały easter egg w Django. Quentin zrobił kiedyś film, w którym ktoś kogoś zakopuje żywcem w grobie. Okazuje się, że owym grobie została pochowana przed laty pani Schultz, która zmarła

Spoiler

w samotności po utracie męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Po prostu powiedzmy, że Tarantino Ci nie leży. Każdy ma takiego artystę, którego nie lubi/nie rozumie jego fenomenu. Ja mam podobnie (może nie aż tak negatywnie jak Ty z Tarantino) z Kieślowskim. Oprócz genialnych Gadający głów oraz dobrego Przypadku nie pojmuję jego geniuszu. Oczywiście nie widziałem wszystkich jego dzień, ale oprócz ww. miałem przyjemność(?) obejrzeć jeszcze siedem innych tytułów. Nie są tak słabe filmy, ale po ocenach i komentarzach spodziewałem się wielkiego kopa w poślady, a miast tego było zazwyczaj: "meh". Nudne, surowe i często pretensjonalne kino. I nie chodzi o to, że ich nie rozumiałem, bo nie były to jakoś niebywale wymagające tytuły, ale poruszane tematy były często (przepraszam za użycie brzydkiego kolokwializmu) siłowe. I nierealne, jeśli wiesz co mam na myśli. Ale mniejsza z Kieślowskim, bo i tak pewnie dostanę po łbie od wielu tu zgromadzonych. Myślę, że nie ma czasami sensu przekonywać kogoś na siłę jeśli coś ewidentnie się nie podoba. Nie zamierzam na siłę przekonywać do geniuszu Tarantino, bo niespecjalnie chcę wysłuchiwać o geniuszu Kieślowskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2013 o 10:58, Outlander-pro napisał:

A tak, rzeczywiście, też mnie to zainteresowało, a potem o tym zapomniałem.

A zastanawiło Cię jakie znaczenie miały kartki poprzyczepiane do koszuli tego gościa z biczem? Bo tego też nie mogę rozgyźć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie wrocilem z Les Miserables i nie zaluje, w sumie mam podobne odczucia co Ty (

Spoiler

szczegolnie co do tego patosu :P

),
Spoiler

troche tez nie do konca podobalo mi sie zakonczenie, z tego co mi wiadomo w ksiazce Jean Valjean umarl ze starosci, w filmie mogli bardziej pokazac, ze sie zestarzal, tak samo w czasie filmu jak lata mijaja slabo to widac u tej postaci, poza ta kwestia to charakteryzacja mi sie podobala - zwlaszcza burdel na poczatku i karczma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2013 o 19:29, Abi_Dalzim napisał:

> A tak, rzeczywiście, też mnie to zainteresowało, a potem o tym zapomniałem.
A zastanawiło Cię jakie znaczenie miały kartki poprzyczepiane do koszuli tego gościa
z biczem? Bo tego też nie mogę rozgyźć...


Tak, to też było zastanawiające. Podejrzewam, że mogły to być jakieś fragmenty Biblii, bowiem tuż przed biczowaniem (udaremnionym przez Django) jednej z niewolnic, jeden z braci Brittle odczytuje jakiś jej fragment. Może nosił je jako jakiś element przpominania niewolnikiem, kto jest "panem". To tylko moje podejrzenie, przeczesując pobieżnie google, nic nie znalazłem na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2013 o 19:29, Abi_Dalzim napisał:

A zastanawiło Cię jakie znaczenie miały kartki poprzyczepiane do koszuli tego gościa
z biczem? Bo tego też nie mogę rozgyźć...

To na pewno stronice Biblii. Postać została ukazana jako fanatyk religijny (przynajmniej ja tak to odebrałem), choć może zbyt krótki jest ten wątek, by dało się to odczuć. Django we flashbacku błagając go o oszczędzenie Broomhildy, pada na kolana i powołuje się na cytat z Biblii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2013 o 18:00, Perry_Cox napisał:

Ichibanboshi-kun=> Ja natomiast średnio lubię Rodrigoueza. Najbardziej podobał
mi się od niego pierwsze Desperado (El Mariachi też było dobre na swój sposób), ale głównie
dlatego, że czułem w nim ducha Tarantino :) (nie zabijaj mnie, proszę)

Broń Boże, wolnoć Tomku w swoim domku ;) Mnie chodziło tylko o używanie tego sformułowania w przypadku gdy się ślepo czegoś broni. Sam z zaciekawieniem oglądam każdy kolejny film Tarantino, ale Django mnie z jednej strony raduje(kolejny, fajny western - chociaż wciąż gorszy od "Aż poleje się krew", ale to jest arcydzieło, więc nie ma co porównywać), a z drugiej zawiódł tym, że nie wniósł nic nowego. Właśnie to nihil novi jest dostrzegane przez wiele osób, ale często też usprawiedliwiane: po prostu albo go lubisz albo nienawidzisz, co jest najnromalniej słabe, bo kto chce być zalewany tym samym, tylko że w nowym opakowaniu?
edit: bo nawet scena

Spoiler

jak Tarantino poszedł z dymem, byla do przewidzenia. Efektowna, ale przewidywalna.



Co do Rodrigoueza, nie dziwię Ci się. Ja go lubię właśnie za kombinowanie, ale nie ma co ukrywać, że Mali Agenci 3D to gównienco nad gówienca.


Swoją drogą, nie wiem jak to możliwe, ale dopiero teraz wziąłem się za Firefly, kto nie widział tego cuda niech ogląda od razu i cieszu oczy perełką, która w walce z producentami poniosła klęskę, jak każde ambitne dzieło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tarantino rozumiem z punktu marketingowego i w tym sensie jest geniuszem.
Jest taka anegdota o Pablo Picassie otóż ten słynny styl powstał podobno po pijaku kiedy przyjaciel poprosił o portret swojej żony.
Picasso który miał już trochę w czubie narysował portret w stylu nazwanym później Kubizmem.
Następnego dnia przyjaciel wziął za ten "portret" konkretny pieniądz.
Picasso doszedł do słusznego wniosku że nie wysilając się zbytnio można na tym "nowym stylu" zarobić.
Z Tarantino jest tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2013 o 23:32, kerkas napisał:

Z Tarantino jest tak samo.

Nie do końca się zgadzam. Quentin nigdy nie ukrywał, że w młodości oglądał sporo filmów klasy B i był nimi zafascynowany. Oglądając jego dzieła nie trudno spostrzec jego młodzieńczych zamiłowań do odrobiny kiczu czy pastiszu, lecz okrasił to nutą specyfiki. Muzyka w jego filmach z reguły jest świetna i to też zaczerpnięcie do tzw. oldies. Dla mnie to taki mish-mash oldschool''u z teraźniejszością. Bawi się kinem i co by nie myśleć, mówi się o stylu a''la Tarrantino i ciężko spotkać kogoś tworzącego podobnie, czy też kogoś na kim on konkretnie by się wzorował.
Swego czasu Guy Ritchie kręcił na podobną modłę, ale trudno powiązać bezpośrednio twórczość tych dwóch reżyserów.
Czy Tarrantino tworzy typowo pod marketing? To nie jest typowe przebojowe kino rodem z Hollywood, duża część jego filmów jest przegadana (sam uważam dialogi u Quentina za świetne). Nie mniej jednak samo jego nazwisko już jest dobrą przynętą na kinomana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2013 o 10:46, Transylvanian_Hunger napisał:

> Z Tarantino jest tak samo.
Nie do końca się zgadzam. Quentin nigdy nie ukrywał, że w młodości oglądał sporo filmów
klasy B i był nimi zafascynowany.


Wściekłe psy to zwykły plagiat filmu http://www.imdb.com/title/tt0093435/

>Oglądając jego dzieła nie trudno spostrzec jego młodzieńczych

Dnia 01.02.2013 o 10:46, Transylvanian_Hunger napisał:

zamiłowań do odrobiny kiczu czy pastiszu, lecz okrasił to nutą specyfiki.


O wielu reżyserach można by napisać to samo.

Dnia 01.02.2013 o 10:46, Transylvanian_Hunger napisał:

Muzyka w jego
filmach z reguły jest świetna i to też zaczerpnięcie do tzw. oldies. Dla mnie to taki
mish-mash oldschool''u z teraźniejszością.


Generalnie jest to muzyka zerżnięta z innych filmów np. Dobry,zły i brzydki.

Dnia 01.02.2013 o 10:46, Transylvanian_Hunger napisał:

Bawi się kinem i co by nie myśleć, mówi się
o stylu a''la Tarrantino i ciężko spotkać kogoś tworzącego podobnie, czy też kogoś na
kim on konkretnie by się wzorował.


Jestem w stanie analizując filmy Tarantino scenę po scenie od kogo Tarantino "pożczył" sceny, dialogi,postaci itd. itp.
Żaden problem Jee-woon Kim

Dnia 01.02.2013 o 10:46, Transylvanian_Hunger napisał:

Czy Tarrantino tworzy typowo pod marketing? To nie jest typowe przebojowe kino rodem
z Hollywood, duża część jego filmów jest przegadana (sam uważam dialogi u Quentina za
świetne).


Z których duża część jest "zapożyczona" z innych filmów.
Tarantino zrobił Pulp Fiction film się spodobał to teraz tworzy z tych samych elementów kolejne filmy tzn. dialogi, muzyka, gwiazdy w obsadzie, krzyżujące się wątki itd. itp.
Tak jak już powiedziałem filmy wydmuszki dobra muzyka, aktorstwo, dialogi i inne elementy tyle że po seansie towarzyszy mi poczucie pustki film b.dobry pod względem technicznym ale treściowo miałki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się