HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 17.06.2013 o 16:44, Braveheart napisał:



Tak zupełnie z innej beczułki.
Co myślicie o tej całej "sensacji" odnoście wycieku fabuły nadchodzącej części Star Wars:
Epizode VII ?
Fake ?, sztucznie pompowany hype ? a może ziarenko prawdy ?
Pytam głównie osób zainteresowanych uniwersum SW jak i filmem co to z niecierpliwością
czekają na kolejny epizod. :)



Powątpiewam w to, fabuła miała być nieoparta na książkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Z tego co pamiętam, to

Spoiler

jedyna pokazana scena seksu to ta z kelnerką. Chłopca ten pedofil parę razy dotknął dwuznacznie, ale ta dwuznaczność wynikała z naszej wiedzy, iż jest on pedofilem. No i raz przy posiłku pokazał mu "wacława", ale nakręcili to tak, że młody na niego nawet nie patrzył.

Swoją drogą intrygująca tematyka, ale sam film nudny i bez konkretnej puenty. A o innych wersjach nie słyszałem (acz takowych nie wykluczam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2013 o 19:20, Perry_Cox napisał:

Z tego co pamiętam, to

Spoiler

jedyna pokazana scena seksu to ta z kelnerką.


Tej też nie pamiętam, lol. No nieważne. Niby miała być tam jakaś

Spoiler

scena w lesie/parku i tam miało dochodzić do sceny seksu oralnego

i tego właśnie nie pamiętam, był taki motyw? Bo jak tak to chyba mamy do czynienia z dwiema wersjami.
>Swoją drogą intrygująca tematyka, ale sam film nudny

Dnia 17.06.2013 o 19:20, Perry_Cox napisał:

i bez konkretnej puenty. A o innych wersjach nie słyszałem (acz takowych nie wykluczam).

Czy nudny? Wiesz ... to było ''tylko'' zwykłe-niezwykłe życie pedofila, ciężko oczekiwać czegoś naprawdę ... wybuchowego albo masy akcji. Tutaj położono nacisk na

Spoiler

delikatnie rozwijany motyw pedofilii, odkrywanie po kolei wszystkich tajemnic tego domu i jego mieszkańców, relacji i zaburzeń tego faceta etc

. Ale uważam też, że jednak można było coś z tego pomysłu jeszcze ugrać ale i tak jest nieźle. Oceniłem film na 6/10. Warto się zapoznać choćby przez tematykę i bądź co bądź intrygujące zakończenie. A właśnie
Spoiler

otwarte zakończenie to dobra puenta w tym przypadku. Możemy tylko domniemywać co się dalej stało - czy chłopiec przeżył czy nie, czy sprawę utajniono [ rodzina ''pozbyła'' się chłopca w obawie przed skandalem gdy domyśliła się wszystkiego ] czy rodzina uznała, że trzeba o tym powiedzieć światu. Czy chłopiec powiedział prawdę czy został zmuszony do innych zeznań etc etc

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2013 o 19:54, Tyler_D napisał:

> Z tego co pamiętam, to

Spoiler

jedyna pokazana scena seksu to ta z kelnerką.


Tej też nie pamiętam, lol. No nieważne. Niby miała być tam jakaś
Spoiler

scena w lesie/parku
i tam miało dochodzić do sceny seksu oralnego

i tego właśnie nie pamiętam, był taki
motyw? Bo jak tak to chyba mamy do czynienia z dwiema wersjami.

Nie pamiętam takiej sceny.

Dnia 17.06.2013 o 19:54, Tyler_D napisał:

choćby przez tematykę i bądź co bądź intrygujące zakończenie. A właśnie

Spoiler

otwarte zakończenie
to dobra puenta w tym przypadku. Możemy tylko domniemywać co się dalej stało - czy chłopiec
przeżył czy nie, czy sprawę utajniono [ rodzina ''pozbyła'' się chłopca w obawie przed
skandalem gdy domyśliła się wszystkiego ] czy rodzina uznała, że trzeba o tym powiedzieć
światu. Czy chłopiec powiedział prawdę czy został zmuszony do innych zeznań etc etc

.

To chyba oczywiste, że przez słowo nudny nie rozumiem brak akcji, tylko ślimacze i średnio ciekawe opowiadanie historii. Są filmy, w których akcja dzieje się w jednym pomieszczeniu, ludzie tylko gadają i jest cholernie interesująco (np. The Man from Earth). Z drugiej strony nie jestem fanem ciszy w filmach, dlatego tego typu produkcje mnie odrzucają. Uwielbiam dobre dialogi, ale jeśli ich nie ma za wiele, to tylko świetna muzyka może mi to wynagrodzić. Z tego co pamiętam Michael nie miał żadnej z tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po seansie "The Bourne Legacy" Trochę odkładałem ten tytuł na bok, potem znów na bok i tak miotałem nim z kąta w kąt jednak i przyszedł czas na niego, Co dostałem ? k&^%$ nie spodziewałem się takiego rozczarowania po tym filmie. Zastanawiam się skąd nota prawie 7/10 na FW ?
Czy tylko ja się podczas filmu odczuwałem regularny powiew nudą ?.
Nie jestem wstanie go jakoś tak na świeżo ocenić bo mam bardzo zmieszane uczucia i z chęcią bym z kimś podyskutował na temat nowego "Bournea", który na tle poprzednich części wypada wręcz nędznie w moim odczuciu.
Dosłownie film spod znaku: "Zabili go i uciekł"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2013 o 00:03, Braveheart napisał:

Jestem świeżo po seansie "The Bourne Legacy" Trochę odkładałem ten tytuł na bok,
potem znów na bok i tak miotałem nim z kąta w kąt jednak i przyszedł czas na niego, Co
dostałem ? k&^%$ nie spodziewałem się takiego rozczarowania po tym filmie. Zastanawiam
się skąd nota prawie 7/10 na FW ?
Czy tylko ja się podczas filmu odczuwałem regularny powiew nudą ?.
Nie jestem wstanie go jakoś tak na świeżo ocenić bo mam bardzo zmieszane uczucia i z
chęcią bym z kimś podyskutował na temat nowego "Bournea", który na tle poprzednich części
wypada wręcz nędznie w moim odczuciu.
Dosłownie film spod znaku: "Zabili go i uciekł"

No o czym tu rozmawiać, film jadący na popularności Trylogii Bourne''a, które są dla mniej wyznacznikiem poziomu filmów sensacyjnych, zresztą cała trylogia to majstersztyk i arcydzieło oczywiście w tym gatunku. Wszystkie filmy o 007 przegrywają w tej konfrontacji. No ale niestety Legacy niepodołało, bez Matta Damona to już nie to samo. Dodaje jakieś wirusy, cuda nie widy i wyszedł film przeciętny, nie mówię, że oglądało się źle, ale poziomu w przeciwieństwie do całej Trylogii Bourne''a nie trzymał. Była okazja obejrzeć chociaż słynny w realu nawet nalot bezzałogowca ;P no i to wszystko nic poza tym nie pamiętam nawet ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../ Ciach!

Nie ma co przeczyć, że Trylogia Bournea ustawiła bardzo wysoką poprzeczkę. Wszystkie trzy filmy począwszy od "Tożsamości..." oglądałem z wielką przyjemnością. Cały czas czułem niedosyt i wraz z rozwojem akcji wręcz czułem się jakbym tam był film pochłonął mnie doszczętnie a "Ultimatum..." to wręcz wisienka na torcie, którą można oglądać i oglądać Książek o Bournie nie czytałem [może trzeba by było zacząć i przeprosić się z autorem ;-)] bo skoro można było zrobić aż trzy tak dobre filmy sensacyjne na podstawie książek Roberta Ludluma to ciekaw jestem jak same tytuły muszą być mocne. Nie zapominajmy jeszcze, że każda z części trzyma bardzo wysoki poziom a wiemy jak to z sequelami w dzisiejszych czasach bywa.
Niestety "Bourne Legacy" pisał już ktoś inny z tego co się orientuję, ale nie mówmy już o książkach.

Film jakby w ogóle z innego wymiaru. Przez pierwsze dobre pół godziny praktycznie się nic nie dzieje. Powiew nudą i czcza gadanina ważniaków z góry, którzy to podają co raz to trudniejsze do spamiętania nazwiska.
No i ten

Spoiler

virus oraz tabletki: niebieska i zielona.. jedna na siłę druga na głowę FTW ?!! sobie pomyślałem

to mnie całkowicie zbiło z tropu. Nie przypominam sobie, żeby
Spoiler

kiedykolwiek Jason brał jakiekolwiek tabletki na "potencję" [to chyba idealnie pasuje :D] z którą Aaron Cross jak i reszta agentów musiała się zmagać.


Chyba, że się już w czymś pogubiłem ale wątpię bo Jason z tego co pamiętam był szkolony, ze tak to ujmę"starą szkołą".
Sceny pogmatwane i niedorzeczne.
Spoiler

Naukowcowi w laboratorium nagle odwala, bierze spluwę i strzela sobie do ludzi jak kaczek zaliczając przy tym high score.

W filmie więcej samego ducha Bournea niż Crossa w Crossie.
Akcja dzieje się równolegle po wydarzeniach jakie miały miejsce na Manhattanie.
Spoiler

Główny bohater ma nawet okazję zobaczyć zdjęcie Jasona w wiadomościach przez co wie jak wygląda. Moim zdaniem ciekawiej i to o wiele by było jakby próbował go odszukać by dowiedzieć się jeszcze więcej na swój temat, organizacji, ludziach którzy go ścigają i całego tego łajna jakie się dokonało po tym co zrobił Bourne.

Sami scenarzyści się chyba pogubili bo ostatecznie nie wiedzieli co z Jasonem zrobić.
Spoiler

Nawet w filmie nie było później małej wspomki o tym np: Jason uciekł/zbiegł czy coś. Było tylko info, że go widziano i koniec.!

Sceny akcji [jak już mogliśmy się łaskawie do nich doczekać] słabe jak słaby i chrzczony towar od dilera po którym pozostaje niedosyt, frustracja i ogólne niezadowolenie. Nie przeczę, że końcowe sceny niczym resztki po słabym obiedzie dla biednych robiły wrażenie w których czuć było to co w starym Bournie. Nawet
Spoiler

podczas pościgu zadawałem sobie pytanie: już ? a jak się skończy to co dalej i jak Shearling pytająca się obcego na koniec "pomożesz nam" i ciach scena!

. Potem scena dotycząca samej
Spoiler

Pameli Landy i znów ciach na kuter czy jakiś statek na którym sobie Arron z Martą siedzi a on sobie myśli co dalej. Chcieli zrobić happy end rodem z "Tożsamości.." ?


Norton zagubiony, praktycznie nie wychodzący ze swojej nory. Te sztuczne siwe włosy całkowicie do niego nie pasowały Muzyka.. ledwo co ją odczułem, nie zrobiła dla mnie szczególnego wrażenia. Renner w roli Crossa jakoś się wybronił. Film mnie nie pochłonął tak jak poprzednie części i nie trzymał w jako takim napięciu. Scenarzyści i reszta tym filmem chyba chcieli zrobić jakiś BETA test na zasadzie "Jak to będzie bez Jasona" . Jednak coś nie poszło. Bourne to IMO bardzo dobry temat na kontynuację, który ma ogromny potencjał Od przenoszenia książek na ekran; to bardzo dobrze sobie radzi David Fincher. Jakby miała wyjść kolejna część to musiałby wrócić sam Jason. Przecież chociażby wątek Pameli Landy jest dobrym pretekstem na kontynuację bo wątpię by ja zostawił na pożarcie tym rekinom i jakoś musiałby jej jakoś pomóc.
Jakbym miał oceniać "Bourne Legacy" i to jak wypada dla mnie na tle poprzednich części to nędzne 3/10 by się nadawało bo to co ten film reprezentuje to jakieś popłuczyny. Ale jako osobny film akcji/sensacji to jest to dla mnie średniak z dopiskiem "Zabili go i uciekł" Dam już te 5/10 niech stracę bo wątpię czy nawet ze znajomymi chciałbym go oglądać po raz kolejny.
Aż mam ochotę walnąć sobie na powrót całą trylogię jeszcze raz od początku i raczej tak zrobię.

Co do bondów o których wspomniałeś. Tych nowym z Craigiem o dziwo nie oglądałem.. żadnego. Jakoś mnie nie ciągnęło ale na bank kiedyś nadrobię lecz słyszałem, że CR na tle QoS i Skyfall wypada najlepiej i jako tako trzyma poziom. Ile w tym prawdy? nie wiem. Może ktoś kto oglądał się wypowie. Jak kiedyś obejrzę to na bank dam znać :)

Pozdrawiam.

PS: Jeżeli popełniłem jakiś błąd rzeczowy bądź coś innego np fabuła albo coś przeoczyłem to proszę mnie naprostować =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2013 o 17:12, Braveheart napisał:

No i ten

Spoiler

virus oraz tabletki: niebieska i zielona.. jedna na siłę druga na głowę FTW
?!! sobie pomyślałem

to mnie całkowicie zbiło z tropu. Nie przypominam sobie, żeby
Spoiler

kiedykolwiek Jason brał jakiekolwiek tabletki na "potencję" [to chyba idealnie pasuje
:D] z którą Aaron Cross jak i reszta agentów musiała się zmagać.


Jason nie brał, bo był z innego projektu z tego co pamiętam, a po Legacy widać, że było wiele, różnych tajnych projektów.. no na to wychodzi, choć o ile się nie mylę, nazwy innych projektów tez występowały w Trylogii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2013 o 18:14, Paoro napisał:

Jason nie brał, bo był z innego projektu z tego co pamiętam, a po Legacy widać, że było
wiele, różnych tajnych projektów.. no na to wychodzi, choć o ile się nie mylę, nazwy
innych projektów tez występowały w Trylogii.

Masz na myśli

Spoiler

Outcome ?

hmmm nie przypominam sobie aby w poprzednich częściach ta nazwa padała.
Natomiast Treadstone pamiętam aż nad to. I co bardziej dziwnego, bo skoro Treadstone wyszkoliło "normalnie" maszynę do zabijania jakim był Jason Bourne to
Spoiler

po co na boku był robiony inny praktycznie ten sam projekt do tworzenia super żołnierzy za pomocą jakiś virusów. Rozumiem testy i zabawianie się w Boga. Manipulacja genami jednak to do mnie trochę nie przemawia i wydaje się wręcz naciągane


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2013 o 18:29, Braveheart napisał:

Masz na myśli

Spoiler

Outcome ?

hmmm nie przypominam sobie aby w poprzednich częściach
ta nazwa padała.

Ja oglądałem wszystkie filmy dość dawno i też nie pamiętam.

Dnia 18.06.2013 o 18:29, Braveheart napisał:

Natomiast Treadstone pamiętam aż nad to. I co bardziej dziwnego, bo skoro Treadstone
wyszkoliło "normalnie" maszynę do zabijania jakim był Jason Bourne to

Spoiler

po co na boku
był robiony inny praktycznie ten sam projekt do tworzenia super żołnierzy za pomocą jakiś
virusów. Rozumiem testy i zabawianie się w Boga. Manipulacja genami jednak to do mnie
trochę nie przemawia i wydaje się wręcz naciągane


Musieli po prostu coś wymyślić, by była akcja na inne filmy, że niby działania Bourne''a uruchomiły reakcje łańcuchową i wszyscy agenci się buntują, albo inaczej programy są "zamykane" tak to było w Legacy chyba - tuszowali sprawę :P no ale te tabletki to przesada była xD też pierwsze co pomyslałem to wtf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2013 o 18:55, Paoro napisał:

Musieli po prostu coś wymyślić, by była akcja na inne filmy, że niby działania Bourne''a
uruchomiły reakcje łańcuchową i wszyscy agenci się buntują, albo inaczej programy są
"zamykane" tak to było w Legacy chyba - tuszowali sprawę :P no ale te tabletki to przesada
była xD też pierwsze co pomyslałem to wtf?

Spoiler

Tuszowali, tuszowali, lecz najśmieszniejsze i zarazem głupie też było to, że skoro kasowali agentów to czemu pokazali tylko jak ginie dwoje z nich pod pozorem jakiegoś wylewu czy czegoś tam. Pewnie pamiętasz scenę jak lekarka czy jedna z przełożonych podaje tej Azjatce żółtą tabletkę i wmawia jej, ze to niby nowe i wystarczy ją brać raz na osiem dni. Gdzie po jej zarzyciu w bliżej nie określonym czasie był zgon. [Scena w metrze] To samo było w przypadku drugiego agenta tez jakiejś innej narodowości. Przeszedł się po moście i gleba na pysk. I tyle z usuwania agentów. Potem jednak w końcowych scenach jakiegoś tam mieszańca nasyłają: Larx-3. Jak to nazwali "Pewniejszy Treadstone i Outcome bez uczuć. Jednych usuwali innych zostawiali jakieś to niedorzeczne.


Ciekaw jestem za jaki czas dostaniemy kolejnego Bournea bo wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu aby jakiś inny reżyser spróbował swoich sił i pokazał film w "uniwersum" Bournea. Obstawiam rok 2015-2016.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2013 o 22:05, Braveheart napisał:

Spoiler

jakiegoś tam mieszańca nasyłają: Larx-3. Jak to nazwali "Pewniejszy Treadstone i Outcome
bez uczuć. Jednych usuwali innych zostawiali jakieś to niedorzeczne.


Ciekaw jestem za jaki czas dostaniemy kolejnego Bournea bo wydaje mi się, że to tylko
kwestia czasu aby jakiś inny reżyser spróbował swoich sił i pokazał film w "uniwersum"
Bournea. Obstawiam rok 2015-2016.

Wiadomo, kasa musi się zgadzać, a poza tym brak nowych pomysłów, więc powstanie kolejnych filmów na podstawie tej historii jest bardziej niż pewne. Dobrze, że chociaż Jasona nie ruszają, jego historia się skończyła i niech tak pozostanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2013 o 01:04, John_Ubi napisał:

W Supermanie nowym nie ma sceny po napisach?

nie ma. byłem wczoraj i zapalili światła od razu jak tylko się napisy pojawiły.

A film.. Nawet mi się podobał. Kilka aspektów nieco przekombinowanych, np.

Spoiler

ta cała świadomość ojca supermena

. No i ten śmieszny strój, ale oczywiście musiał być w filmie ;) Podoba mi się też dobór aktorów i w ogóle obsada na wysokim poziomie. ogólnie daję 7,5/10 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie czaję jednego w Man of Steel,

Spoiler

po cholerę oni biorą Lois na ten swój statek? I czyżby w MoS2 miała pojawić się Super-Girl? No bo na co innego mogła wskazywać ta psuta kapsuła w tym statku rozbitym 18-20 tys. lat wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się