HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

mmm - polemika. dobra, jedziemy.

znam okoliczności powstania WP. wiem, że była wojna. wiem też, że wbrew wielu pogłoskom Sauron nie jest uosobieniem Hitlera - jak wielu ludzi sądzi. wiem, że Tolkien pisał poszczególne fragmenty (oczywiście w zarysach) siedząc w okopie i kuląc sie przed wrogim ostrazłem (trochę melodramatycznie to brzmi, wiem).
szarość. owszem, bardzo dobre przykłady podałeś - tu punkt dla ciebie.
a co do cukierkowatości - chodziło mi o to, że jest to takie czyste fantasy bardziej dla dzieci (chociaż ten termin pełni tutaj funkcję wyłącznie nominalną - bo świat WP jest zbyt skomplikowany, aby jakiekolwiek dziecko sie w nim połapało. nie przeczę, że zawiera mnóstwo alegorii, metafor, odwołań i przesłań - to jedna z cech stylu pisarskiego Tolkiena). nie zobaczysz tu na przykład, jak Gimli użyna sie w karczmie i obłapia dziewki służebne, albo jak Aragorn dobija rannych przez skręcenie im karku. to nie ta bajka - na przykład opowieści o Gotreku Gurnissonie są o wiele bardziej prawdziwe - tam autor nie upiększał - pokazywał świat takim jakim on był w rzeczywistości - brudny, pełen chorób i zaraz, wypełniony ściekami spływającymi po ulicy, noclegami w zimnie i pod golym niebem, przepełniony ohydnymi potworami, które nie wahały sie przed skręcaniem karków czy rozbijaniem czaszek...
o to mi chodziło z tą cukierkowatością - w WP wszystko jest takie złagodzone - i w końcu wszystko sie dobrze kończy.

a co do postaci Smeagola (bo zasługuje on na osobny akapit) - najlepiej ''wymyślona'' postać. jego historia powala na kolana, autentycznie czujemy żal do tej wypaczonej istoty. naprawdę, Tolkien w jego przypadku si postarał.
polecam zapoznanie sie z losami Turina Turambara - są równie dramatyczne i zaskakujące co historia Golluma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2006 o 20:56, Azrathel napisał:

o to mi chodziło z tą cukierkowatością - w WP wszystko jest takie złagodzone - i w końcu wszystko sie dobrze kończy.


No tak. Tylko, że przedstawiłes to w sposób, który wcale nie dewaluuje dzieła Tolkiena. Po prostu jesteś fanem ciemniejszej strony fantasy. A do tego gatunku dzieło Tolkiena nie nalezy i już. Nie ma co na siłe doszukiwac się tu tych elementów. Nie może to być w związku z tym wada Władcy Pierścieni. To tak jakby posądzać "Ojca chrzestnego" o to, że jest słaby, bo nie ma tam nic śmiesznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.11.2006 o 21:00, HumanGhost napisał:

No tak. Tylko, że przedstawiłes to w sposób, który wcale nie dewaluuje dzieła Tolkiena. Po
prostu jesteś fanem ciemniejszej strony fantasy. A do tego gatunku dzieło Tolkiena nie nalezy
i już. Nie ma co na siłe doszukiwac się tu tych elementów. Nie może to być w związku z tym
wada Władcy Pierścieni. To tak jakby posądzać "Ojca chrzestnego" o to, że jest słaby, bo nie
ma tam nic śmiesznego.


kurcze, przyjemnie jest polemizować z kimś, kto wie o czym mówi i mówi bardzo logicznie i składnie - dzięki za lekcję dyskutowania.

nie jestem fanem ciemnej strony - uwielbiam WP właśnie za to bohaterstwo i poświęcenie, które wprost wylewa sie z kart opowieści. za dobre zakończenie, w którym w końcu zło zostaje pokonane, a wszystko kończy sie happy endem. bo WP to baśń - wspaniał historia o tym, czego trudno jest zaznać w naszych czasach...
muszę jednak przyznać, że jako początkujący pisarz (trochę zbyt dumnie to brzmi - mam duzo pomysłów ale z warsztatem mogłoby być lepiej) preferuję bardziej "prawdziwe" spojrzenie na fantastykę - bez upiększeń czy niedomówień. czarne ma być czarne, a białe ma być... no właśnie - nie do końca białe.

kończmy już offtop - bo wydaje mi sie, że już dłużej nie dam rady odpierać twoich celnych argumentów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2006 o 20:33, Vaxinar napisał:

Mam inne zdanie. Jedyneczka - wiadomo. Dwójka - sceny walki i na tym się głównie opierał, za
to go można chwalić, trójka - zakończenie, jakoś trzeba bylo.

Ja myśle, że trójka odnisłaby większy sukces i byłaby bardziej rozpoznawana, gdyby zakończenie było inne. Mnie osobiście zakończenie Matrixa rozczarowało - dobro zwyciężyło, bhater (z początku słaby i bezbrony) pokonał wszechmocny system. Nie żebym nie lubił happy endów, ale pewna scena zaważyła o tym, że zakończenie było dla mnie naciągane. Chodzi mi o rozmowe Neo z Konstruktorem (czy jak on się tam nazywał, chodzi o tego gościa w białym ubranku, który zaprojektował Matrixa). Ten jegomość nazywa Neo anomalią, a nawet więcej kolejną z kolei anomalią. Dodatkowo wybór Andersonna kwituje stwierdzeniem, że wszystkie anomalie są takie same (nie dosłownie oczywiście, nie mam dostępu do filmi, więc nie mogę przytoczyć dokładnych cytatów). Po tej scenie jedynym satysfakcjonującym fabularnie zakończeniem dla mnie, byłoby pokonanie Neo i restert systemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2006 o 21:58, windows00 napisał:

Ja myśle, że trójka odnisłaby większy sukces i byłaby bardziej rozpoznawana, gdyby zakończenie
było inne. Mnie osobiście zakończenie Matrixa rozczarowało - dobro zwyciężyło, bhater (z początku
słaby i bezbrony) pokonał wszechmocny system.


To chyba cos mi sie widzi ze nie ogladales trzeciej czesci Matrixa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

***********SPOILER*************

Dnia 10.11.2006 o 22:50, Buzzard napisał:

To chyba cos mi sie widzi ze nie ogladales trzeciej czesci Matrixa...

Wiem, że Neo umarł w walce ze Smithem, jeśli o to Ci chodzi. Gdy pisałem o zwycięstwie Neo, chodziło mi o to, że doprowadził do zniszczenia Smitha, a to było zwycięstwo. Czyli w ogólnym zarysie mamy happy end. A jak mowiłem, scena z Konstruktorem nasuwa na myśl inne zakończenie, zakończenie pesymistyczne, ale logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmm tak sie spytam nawiązując do powrotu króla- jak sie nazywały te orły i ich przywódca? Dzieki z góry za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio ogladałem film "Little Nicki". Taka kolejna amerykańska komedia bardzo podobna do innych tworów tego typu. Z tym, że nie mamy tu głupich akademickich watków, ani pastiszu. Film ten opowiada o najmłodszym synu diabła. Jego dwaj bracia, po tym jak dowiadują się, że ich Tata postanowił zachować władze nad piekłem na następne 100 tys. lat dla siebie postanowili urządzić sobie piekło w... centrum Nowego Jorku. NIe muszę dodawać, że doskonale sie bawili. Uciekając przez bramy piekielne zamrozili je co doprowadza, że sam Czort zaczyna się rozpadać. Przeszkodzić złym braciom moze przeskodzić tylko mały nicki, który jest hmmm. dość nietypowym pomiotem szatana. Nie mniej jednak bardzo sympatyczny. Twór ów spodobał mi się ze względów bardzo dobrej ścieżki dzwiękowej ( min. Papa Roach, AC/DC),ale także naprawde fajnych gagów. I mimo iż jest tu sporo "odgrzewanych kotletów" pare motywów naprawde mi sie spodobało. Zbędny jest dla mnie tylko wątek miłosny, ale usprawiedliwia on z biegiem czasu coraz bardziej naiwną fabułę. Nie mniej jednak moim zdaniem warto było poświęcić czas dla tego filmu. Moja ocena 8/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2006 o 00:17, Budo napisał:

hmm tak sie spytam nawiązując do powrotu króla- jak sie nazywały te orły i ich przywódca? Dzieki
z góry za odpowiedź :)


Nie jestem pewien czy orły miały jakieś specjalne miano, ale ich przywódca na pewno nazywał się Gwaihir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Apropo Matrixa ... dla mnie część pierwsza jest jednym z najlepszych filmów akcji S-F, jakie kiedykolwiek oglądałem. Pamiętam, jak wyszedłem z kina po prokekcji, to idąc ulicą wszędzie się rozglądałem i widziałem samych agentów :DD
Natomiast kolejne części strasznie mnie rozczarowały i IMO przynoszą one jedynie hańbę i złe słowa dla naprawdę dobrej jedynki.
Powiem tak, część 1 kończyła się całkiem dobrze. Po co to było w ogóle kontynuować. Oczywiście poza kasą : //
Ehh ... przecież widać, ze dalszy scenariusz (Reaktywacja i Rewolucje) robiony był na siłę i w dodatku jakby na odwal. Tylko część pierwsza IMO była robiona "z pasją" :)
Reszta się nie liczy.

A co do Władcy pierścieni (bo widzę ze juz komuś coś nie pasi ;P), to ja generalnie nie mam nic przeciwko Happy Endom :), a wręcz przeciwnie. A IMO najlepiej juz by było, jakby głowny bohater/bohaterowie poświęcał swoje życie w imię danej sprawy, misji czy idei :O Zawsze jest wtedy troszkę dramatyczniej i ludzie nie burzą się właśnie, ze cały czas tylko Happy End i Happy End :)
I tak jak myślę o Happy Endach :P, to chyba już się domyślam, dlaczego AS napisał takie, a nie inne zakończenie wiedźmińskiej sagi : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie taki to znowu offtop. Jeszcze odpowiem, bo chciałem coś zaznaczyć.
Owszem ww Władcy Pierścieni kończy się wszystko dobrze. Ale czy tak na pewno wszystko jest różowo? Może i dobre zakończenie, zwycięstwo sił dobra.. ale jak okupione. Cierpienie, ból, zdrada, nienawiść, rany, które nie zagoją się do końca życia. To zdecydowanie nie jest zakończenie w stylu "żyli długo i szczęśliwie", w rozumieniu, ze wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
W filmie (no i ksiązce) jest ogrom cierpienia, które po prostu aż prosi się o zwrócenie sprawiedliwości i wygraną dobra. Jeśli zakończenie nie byłoby choć w większości dobre to jaki bylby przekaz? Że nie warto walczyć ze złem, bo to i tak wygra. A w kontekście powstania Trylogii byłoby to samobójstwo dla pisarza i mało kto by się zapewne zainteresował Trylogią. Tak więc sądzę, ż to właśnie dzięki takiemu a nie innemu zakończeniu mamy dziś dane dyskutować o filmie (i książce oczywiście). :-)


spide88 -->> No tak, może i są niektóre momenty. Ale ogólnie chodzi o przykład, można wymyśleć coś innego. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2006 o 07:59, HumanGhost napisał:

A w kontekście powstania Trylogii byłoby to samobójstwo dla pisarza i mało kto by się zapewne zainteresował Trylogią.

Weź już przestań z tą "Trylogią". Wiele razy było już mówione, że to nie jest żadna trylogia tylko 3-tomowa powieść :-)

A tak BTW. Wczoraj obejrzałem po raz drugi 3 część filmu (poprzednie części oczywiście ogladałem również). Liczyłem, że może tym razem uda mi się wypatrzeć jakąś krasnoludzicę. I znów się nie udało. I dalej nie wiem czy one mają brody ;-D
Przy okazji nabrałem ochoty na ponowne przeczytanie książki, bo już pewne szczegóły mi się zatarły, jako że czytałem to na początku lat 90-tych i w tej chwili bardziej pamiętam wersję filmową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Niestety trzecia część (jeśli o film chodzi) była wg mnie najsłabsza. Najbardziej efekciarska, najmniej zgodna z książką i jakas taka w ogóle. Ma takie wewnętrzne fuj ;]
Nie to co pierwsza, która trzyma w napięciu i wciąga, a w dodatku prawie calkowicie zgadza sie z powieścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2006 o 20:22, Jarys napisał:

To ja mam całkowicie inne zdanie - ale o gustach się nie dyskutuje :)
Moim zdaniem najbardziej przereklamowanym filmem był Matrix II i III.


Tu się zgadzam. Pierwszy film był dobry, ale już kolejne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2006 o 10:07, tosz napisał:

wczoraj obejrzałem Piłę 2 - zdecydowanie jedynak lepsza


zgadzam sie z toba - w dwójce twórcy poszli na łatwiznę, dali więcej krwi i odpadających kawałków ciała :)
w jedyence najważniejsza była fabuła i nastrój grozy (może trochę głupio to brzmi, ale każdy kto oglądał wie o co chodzi) może lepszym słowem byłoby "zaszczucie"?
w dwójce owszem, zakończenie również BARDZO zaskakiwało - ale dla mnie to była już tylko masowa młócka stworzona dla ''napalonych małolatów'' (uwielbiam to określenie :)) - byle szybciej, krwawiej i brutalniej.
polecam jednak Piłę - obie części - bo IMO to świetnie zrobione kino ''grozy'' z naprawdę zaskakującym zakończeniem
czekam na Piłę 3 - pijawi sie w okolicach stycznia.

zapowiada sie krwawy początek roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się