HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 21.06.2015 o 20:34, Zekzt napisał:

>


Batman&Robin nie ma konwencji, to jest po prostu gniot.


A czy przypadkiem oba filmy Schumachera nie są zrobione w konwencji z lat 60 - tych, gdzie wszystko było radosne, kolorowe i dosyć banalne?
Gdzieś o tym czytałem, jak coś znajdę to napisze.

Dnia 21.06.2015 o 20:34, Zekzt napisał:



>

Bo "tresura" gadów jako taka nie istnieje.

. Ergo - to o czym piszesz

Dnia 21.06.2015 o 20:34, Zekzt napisał:

to czyste sci-fi, bzdura z naukowego punktu widzenia.


Pamiętaj, że filmowe dinozaury to tak na prawdę hybrydy kilku gatunków - nawet T-Rex i Raptory z pierwszego filmu, gdyż nie da się uzyskać czystych genetycznie dinozaurów ze względu na zbyt małą ilość materiału DNA, dlatego braki w kodzie DNA należy wypełnić kodem innych zwierząt ( gadów i płazów ), tak więc, inteligencja takich hybryd może się różnić od inteligencji " czystej krwi " dinozaurów - o której i tak nam nic nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca nam tak nic nie wiadomo, bo na ziemi dalej żyje jeden "dinozaur", wspomniany krokodyl xD [ok najbliższy krewny tak bardziej precyzyjnie]
Dinozaury nie różniły się znacznie od gadów pod wzgledem budowy mózgu.

Owszem w filmie mogą sobie nawet tańczyć w balecie - kwestia wizji reżysera [mniej lub bardziej absurdalnej].

W rzeczywistości - dowiemy się za kilkanascie lat, bowiem zaczynają się prace nad odtworzeniem tych gadów w warunkach laboratoryjnych, co z tego wyniknie - czas pokaże [wątpię,ze da się je tresować]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.06.2015 o 21:42, Zekzt napisał:

No tylko zauważ, że lis nie odnosi się do tego co w filmie a do tego co by było gdybyś
prawdziwego dinozaura wychował od małego :)


Aaa, uciekło mi. Założyłem, że rozmawiacie o filmie, biorąc pod uwagę w jakim jesteśmy temacie :-)

Dnia 21.06.2015 o 21:42, Zekzt napisał:

Podkreślam tu słowo tresować, bo tresura a hodowla to dwie odrębne sprawy [żeby zaraz
ktoś nie czytając posta nie wywalił argumentu, że przecież on ma w domu jadowitego węza,
mój brat też ma, akurat pająki - ot mniejsza o większość - co nie równa się tym, że drapie
je pod bródkę i śpią w nogach na łóżku =P]


Tu nie mogę się nie zgodzić. Chociaż w przypadku niektórych pająków potrafi podobno występować pewna doza planowania i celowości działania. Strach się bać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.06.2015 o 22:08, Zekzt napisał:

Nie do końca nam tak nic nie wiadomo, bo na ziemi dalej żyje jeden "dinozaur", wspomniany
krokodyl xD

A krokodyle otwierać drzwi nie umiejo! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.06.2015 o 21:42, Zekzt napisał:

No tylko zauważ, że lis nie odnosi się do tego co w filmie a do tego co by było gdybyś
prawdziwego dinozaura wychował od małego :)


Lis robi w zasadzie to samo co ty - gdyba na temat na który mamy szczątkową wiedzę. Większość naszej wiedzy na temat inteligencji dinozaurów to teorie i przypuszczenia, chyba nikt nie wie jak do końca były inteligentne dinozaury, ciężko więc wykluczyć żeby dało się je tresować. Samo porównanie do węża czy pająka to nadużycie, biorąc pod uwagę, że mówimy o dość dużych drapieżnikach (podobno) polujących stadnie, to bardziej pasuje porównanie do wilków czy lwów, co trochę zmienia spojrzenie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko do tego pająka - podany jako przykład zwierząt których się nie da tresować, ale nie w kontekście samych dinozaurów stricte [bo nijak się do nich ma, nie ta kategoria gatunkowa].

Porównanie do węza czy innych gadów - czy ja wiem, czy tak nietrafione ? Biologicznie podobna budowa mózgu [przynajmniej wedle znanej wiedzy - bo ja się zgadzam, ze to są rozważania teoretyczne opierając się tylko o te szczątkowe informacje jakie mamy].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.06.2015 o 22:33, Zekzt napisał:

Porównanie do węza czy innych gadów - czy ja wiem, czy tak nietrafione ? Biologicznie
podobna budowa mózgu [przynajmniej wedle znanej wiedzy - bo ja się zgadzam, ze to są
rozważania teoretyczne opierając się tylko o te szczątkowe informacje jakie mamy].


Równie dobrze za milion lat, gdy ludzkości już dawno nie będzie, jakiś przyszły dominujący gatunek może badać jakiegoś potomka dzisiejszych myszy, i na tej podstawie stwierdzić, że homo sapiens nie były zdolne do samoświadomości/twórczości/cokolwiek, bo ssaki są na to za głupie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.06.2015 o 22:08, Zekzt napisał:

Nie do końca nam tak nic nie wiadomo, bo na ziemi dalej żyje jeden "dinozaur", wspomniany
krokodyl xD [ok najbliższy krewny tak bardziej precyzyjnie]


Weź pod uwagę fakt, że najbliższymi krewnymi dinozaurów nie są wcale krokodyle, tylko ... ptaki - o czym Spielberg i Criton mówią nam już w pierwszym PJ. Niektórzy naukowcy twierdzą nawet, że T-Rex miał jakieś szczątkowe pióra i był, np. jaskrawo czerwony ;)
Jeżeli popatrzymy na dinozaury z perspektywy dzisiejszych ptaków, to ich inteligencja mogła być na wyższym poziomie niż u innych, dzisiejszych gadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Detektyw sezon drugi, odcinek 1

I jak wrażenia?

Spoiler

Myślę, że jest całkiem nieźle i zapowiada się ciekawie, choć reżyser powinien dostać pałę za chaotyczność przedstawiania głównego wątku, oraz sposób przedstawienia bohaterów xD Nawet nie wiem jak się nazywają, na pewno raz było mówione nazwisko Farella, ale reszty chyba nie, zatem trochę fail :P A jeśli było, to i tak fail, bo widz tego nie zapamiętuje. Co do przedstawienia historii to też było nieciekawie, bo przez jakieś 3/4 odcinka w sumie nie wiadomo o co biega, ja dopiero pod koniec skminiłem, a dwie inne osoby które ze mną oglądały w ogóle nie ogarnęły :p Zatem z tego co rozumiem:
Mamy postać Vince''a Vaughna, który jest jakimś gangsterem. W przeszłości, wyświadczył przysługę Farellowi i dał mu namiary na gościa, który zgwałcił mu żonę. Powiedział, że w zamian, może kiedyś go o coś poprosi. Tak nawiązała się między nimi współpraca gangster-gliniarz. W obecnych czasach Vaughn jest w komitywie z zarządcą miasta i dzięki łapówkom zgarnia jakiś intratny kontrakt na budowę linii kolejowej. Jakiś dziennikarz dochodzi do prawdy i chce ją wyjawić. Vaughn zleca Farellowi skopanie mu dupy, co też on czyni. Na koniec okazuje się, że ktoś zarządcę miasta porwał i zamordował, ciało odnajduje koleś z drogówki, który nie do końca wiadomo jaką będzie we wszystkim pełnił rolę. Dodatkowo w śledztwo będzie zaangażowana McAdams z biura szeryfa, która ma siostrę camgirl i ojca sekciarza i która poszukuje też jakiejś zaginionej dziewczyny. To tak w skrócie jak dobrze rozumiem :P Ciekawe w jaką stronę to wszystko pójdzie, myślę że początek może być chaotyczny, ale za odcinek-dwa powinno się to ładniej ułożyć. Może powinni po prostu nie podwajać liczby głównych bohaterów w stosunku do pierwszego sezonu, no ale cóż, zobaczymy! Jestem dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.06.2015 o 23:35, Outlander-pro napisał:

Detektyw sezon drugi, odcinek 1

I jak wrażenia?


Mi też się podobało. Faktycznie pierwsza połowa odcinka dość chaotyczna, ale później dużo lepiej. Zupełnie inny klimat niż w pierwszym sezonie, ale zapowiada się równie ciekawie.

Co do imion bohaterów to to chyba jeszcze nic strasznego, że po pierwszym odcinku widz nie potrafi jeszcze wszystkich wyrecytować obudzony w środku nocy ;-) Ja wiem, że bohater Farrella to Ray (imię pada kilkakrotnie), zaś bohaterka McAdams to Antygona (imię pada tylko raz w rozmowie z tatusiem, ale jest na tyle nietypowe, że można zapamiętać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chappie

Neill Blomkamp. Człowiek który dla mnie wyrósł znikąd w 2009 roku i dał ludziom District 9. D9 który okazał się być rewelacyjnym pod chyba każdym względem miksem filmu akcji z science fiction zahaczając o element paradokumentalny. Naprawdę - wszystko w tym filmie było cacy i w dodatku świetnie się to oglądało. 9/10

Cztery lata później doczekaliśmy się Elizjum. Filmu w moim odczuciu niedorobionego tudzież robionego bardzo szybkim tempem co zaowocowało znacznym spadkiem klimatu, wieloma bzdurami dziurami [ nawet jak na sci-fi ]. I jak mam być szczery [ a oglądałem film w październiku 2 lata temu ] to co prawda ogólny zarys pamiętam, pamiętam też niektóre sceny ale chyba najbardziej te egzosuity i rewelacyjnego jak zawsze Copleya. A reszta? Reszta jest milczeniem. I tu już widać było wyraźnie imho że film był bardziej akcyjniakiem niż nowoczesnym, rasowym sci-fi, niestety. Wtedy dałem 6 ... Dziś nie wiem czy równie pozytywnie bym ocenił.

A po kolejnych dwóch latach dostaliśmy Chappiego. Chappiego który po zajawkach jawił się jako coś ciekawego, coś nowego, coś ... rewolucyjnego? No może nie aż tak ale nie sposób było powiedzieć że nie tkwił w tym pomyśle spory potencjał. I przez naprawdę długi czas miałem problem by ten film jednoznacznie ocenić. I naprawdę ze smutkiem muszę przyznać że Chappie jest słaby.

Oglądał go niemal cały czas miałem wrażenie że to wszystko jest takie sztuczne, takie nadęte, takie naciągane i takie miałkie, kompletnie bez polotu. Klimat afrykańsko-joburgowy jest niemal znikomy, sam tytuł nieszczególnie wciąga, jest sporo baboli, fabuła naprawdę jest sklecona na takich schematach i idzie takimi skrótami że naprawdę ciężko się to ogląda. Do tego papierowe postacie, bardzo przewidywalne i bardzo stereotypowe, to też nie ratuje sytuacji.

Chyba właśnie najgorsza jest w tym wszystkim ta wszechobecna nuda, brak klimatu, coraz to bardziej naciągane kolejne sceny i wątki oraz to że tak naprawdę im dalej tym nie można się oprzeć wrażeniu, że w sumie niewiele nas interesuje co się dalej stanie ...

I nawet mi nie przeszkadzali Antwoordzi, muzyka nawet w sumie pasowała do tego mocno kiczowatego i mocno naciąganego klimatu całego filmu a ich role? Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe elementy można powiedzieć że nawet zrobili w filmie swoje ale czy naprawdę tak to miało wyglądać? No pewien to ja tego nie jestem ...

I paradoksalnie jedynym elementem dla którego można bez zgrzytania zębów iść na Chappiego jest ... sam Chappie. Jego teksty, jego zachowanie, wygląd, aklimatyzacja i specyficzna gra i głos jaki dał mu Copley są chyba najjaśniejszym punktem tego filmu. Tylko że to jednak nieco za mało w moim odczuciu by ten film obejrzeć.

Naprawdę z wielkim smutkiem ale muszę dać 4/10. Dało się to oglądać ale nic poza tym, niestety. Miejmy nadzieję że następny film Blomkampa będzie czymś co ponownie wzniesie go na wyżyny bo jeśli ma iść tą ścieżką to wg moich ocen kolejny film byłby niezłym crapem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.06.2015 o 23:38, Ecko09 napisał:

Bubu był finalnym przeciwnikiem w Dragon Ball Z? Jak to się w ogóle skończyło, pamięta
ktoś?

Jako, że z jakiś rok temu to oglądałem, to napiszę co pamiętam.
Wersja długa:

Spoiler

Tak, ostatnim przeciwnikiem był Buu w postaci Kid Buu. Pierwotny gruby Buu gdy stał się całkiem "dobry", po śmierci psa, z którym się zaprzyjaźnił wyrzucił z siebie złego, chudego Buu, który zamienił grubego w ciastko, zjadł i przekształcił się w Super Buu. Ten walczył potem z Gotronkiem trenowanym przez Piccola w pałacu Wszechmogącego, rozwalił ten pałac, przy okazji zabił (zamieniając w cukierki) Chi-chi, Bulmę, Krilana i całą resztę kumpli głównych bohaterów, a do tego praktycznie wszystkich na planecie. W międzyczasie Gohan trenował z bogami, osiągnął poziom Mystic, wrócił na Ziemię i razem z Gotronkiem i Piccolem kontynuował walczyć z Super Buu, jednak wszyscy przegrali i zostali przez niego wchłonięci. Następnie do walki stanął przybyły z zaświatów Goku, który przy pomocy kolczyków (zapomniałem nazwy) chciał scalić się z Mystic Gohanem, jednak to już było niemożliwe. Z zaświatów przysłano wtedy Vegetę, z którym to w końcu Goku się scalił tworząc Vegetto, który to bez problemu radził sobie z Super Buu. Jakoś w tym czasie walka przeniosła się na planetę bogów, ale nie pamiętam w którym dokładnie momencie. Vegetto dał się jednak połknąć Super Buu, specjalnie, żeby go załatwić od środka. Warunki wewnątrz Buu spowodowały zakończenie fuzji i Goku z Vegetą byli znów sobą. Wewnątrz Buu "uwolnili" wchłoniętych przyjaciół, a także chyba Grubego Buu, po czym wydostali się na zewnątrz. Buu przeszedł wtedy ostatnią przemianę w Kid Buu, który łatwo radził sobie z Goku i Vegetą. Tej dwójce w walce pomogli gruby Buu i Herkules (Mr. Satan). Cała reszta była wtedy na Ziemi i bodajże z pomocą Smoczych Kul wskrzesili wówczas ludzi zabitych przez Buu, pozbawionych wspomnień jego ataku. Na planecie bogów ciężar walki wziął na siebie przede wszystkim Vegeta, który dostawał tęgie lanie osłaniając Goku, który zbierał wówczas energię żeby użyć ataku Genki-dama (wielka kula energii rzucona znad głowy), do której potrzebował energii ludzi. Herkules przekonał Ziemian żeby oddali tę energię, Goku wykonał atak i zabił Kid Buu. Na sam koniec były jeszcze ze 3 odcinki, w których odbył się turniej, na którym chyba pojawił się Uub, czyli chłopak powstały jako odwrócenie złej energii Buu, a Goku postanowił go trenować. Koniec.



Wersja krótka:
Spoiler

Ostateczna walka toczyła się na planecie bogów. Vegetto, czyli scaleni kolczykami Goku i Vegeta, wchłonięty przez Super Buu rozdzielił się w środku demona z powrotem na dwóch bohaterów, którzy uwolnili wchłoniętych Gotronka, Gohana, Piccola, chyba jeszcze parę innych osób i Grubego Buu, po czym wydostali się na zewnątrz. Super Buu przekształcił się w Kid Buu, który walczył z Goku, Vegetą, grubym Buu i Herkulesem (Mr. Satanem) i był o krok od wygranej. Goku zaczął przygotowywać atak Genki-dama, gruby Buu i przede wszystkim Vegeta skupiali wtedy na sobie uwagę Kid Buu, a Herkules przekonał Ziemian do oddania energii potrzebnej do wykonania ataku. Goku w końcu rzucił tą wielką kulą energii i zabił Kid Buu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PLEBISCYT 90 FILMÓW Z GATUNKU: FILM HISTORYCZNY, FILM WOJENNY I SERIAL
SZPIEGOWSKI WSZECHCZASÓW


Zasady są proste na każdą dekadę wybieramy 10 najlepszych filmów.
Za wyjątkiem lat 20. bo tu będzie okres od początku kina tj. 1885 r. do 1929 r.

Na każdą 10-kę dekady głosujemy przez tydzień tj. od niedzieli od godz.
20:00 do następnej niedzieli do godz. 20:00.

ETAP II lata lata 1930 - 1939 zakończony
wyniki

film historyczny

Aleksander Newski (1938)
Bunt na Bounty (1935)
Przygody Robin Hooda (1938)
Prywatne życie Henryka VIII (1933)
Prywatne życie Elżbiety i Essexa (1939)

film wojenny

Na Zachodzie bez zmian (1930)

serial szpiegowski

brak

TERAZ ETAP III 1940 - 1949

moje typy

film historyczny

1. Północno-zachodnie przejście (1940)
2. Iwan Groźny: Spisek bojarów (1945)
3. Samson i Dalila (1949)

film wojenny

1. Sierżant York (1941)
2. Przez Pacyfik (1942)
3. Casablanca (1942)
4. Kaci także umierają (1943)
5. Konwój (1943)
6. Sahara (1943)
7. Dyktator (1940)
8. Trzydzieści sekund nad Tokio (1944)
9. Najlepsze lata naszego życia (1946)
10. Zakazane piosenki (1947)

serial szpiegowski

brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Terminator Genisys (2015)

Bardzo widowiskowy acz głupawy film akcji.
Fani oryginalnych Terminatorów 1984 r. i 1991 r. nie mają tu czego szukać, ba
Terminator 3: Bunt maszyn (2003) i Terminator - Ocalenie (2009) to arcydzieła w porównaniu do Genisys.
Film jako kontynuacja serii Terminatorów jest bezdennie głupi, zabawny, z masą aktorów, Arnold Schwarzenegger, Jai Courtney,
Emilia Clarke (zakochałem się w tej pannie <3 :) ) , J.K. Simmons,

Spoiler

Matt Smith

- MEGA SPOILER i inni.
masa żartów
Spoiler

z serii, z samych siebie, z popkultury, nawiązywania do popkultury itd. itp.


Te wszystkie zalety bledną przy skrajnej durnocie rozwiązań scenariuszowych (lepszy scenariusz napisaliby
gramowicze w 60 minut na kolanie niż to co dostaliśmy od twórców T:G)

Ocena:

Jako film akcji niezwiązany z poprzednimi częściami 7/10.

Jako film z serii o T. 3/10.


Ps. Jakie to szczęście że bilet miałem za darmo.

20150701183204

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ant-Man - generalnie zapowiada się an to, że Marvel da nam kolejny film na poziomie Strażników Galaktyki.
Czyli nieco mniej "mainstreamowy" heros ma szansę na własny film który okaże się strzałem w 10tkę i zapewni kupę dobrej zabawy. Oczywiście wiadomo jak to bywa ze spotami filmowymi, bywało już tak, że niejeden film miał genialną zajawkę a sam był przeciętniakiem lub gniotem [ot np świetny trailer Clash of the Titans, a film średniak].
Aczkolwiek mam dobre przeczucia.

Zapomniał bym, jeszcze coś dla fanów Evil Dead :

http://www.filmweb.pl/serial/Ash+vs.+Evil+Dead-2015-729297

Czekam, napalony jak szczerbaty na suchary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

szukam jakichs filmow do obejrzenia, najbardziej interesuja mnie s-f, fantasy, horrory, thrillery
filmy o superbohaterach odpadaja, obejrzalem tez trylogie hobbita. jakie propozycje ?

obejrzalem tez 6 czesci gwiezdnych wojen i w oczekiwaniu na epizod 7 zajalbym sie jakimis animacjami/kreskowkami cokolwiek jest godne uwagi. co jestescie w stanie polecic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się