HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 15.01.2007 o 20:40, sodolis napisał:

Dzisiaj o 21.00 na Polsacie "Leon zawodowiec" filmu chyba nie trzeba przedstawiać ani reklamować /.../


O! O! O! Właśnie miałem dać info o tym filmie, ale inne sprawy mnie pochłonęły i jak zwykle się spóźniłem :)

Filmu rzeczywiście nie trzeba przedstawiać. Kiedy zobaczyłem reklamówkę w polsacie od razu poczułem ten klimat. Ta muzyka... ach! Więcej nie napiszę, bo praktycznie za kilka minut się zacznie. Mogę powiedzieć tylko jedno: film warto obejrzeć nawet, gdyby reklamy wyemitowane podczas jego trwania były dłuższe od samego filmu. Film jest po prostu świetny!

Wszystkim polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2007 o 20:55, rob006 napisał:

> Dzisiaj o 21.00 na Polsacie "Leon zawodowiec" filmu chyba nie trzeba przedstawiać ani
reklamować /.../

O! O! O! Właśnie miałem dać info o tym filmie, ale inne sprawy mnie pochłonęły i jak zwykle
się spóźniłem :)

Filmu rzeczywiście nie trzeba przedstawiać. Kiedy zobaczyłem reklamówkę w polsacie od razu
poczułem ten klimat. Ta muzyka... ach! Więcej nie napiszę, bo praktycznie za kilka minut się
zacznie. Mogę powiedzieć tylko jedno: film warto obejrzeć nawet, gdyby reklamy wyemitowane
podczas jego trwania były dłuższe od samego filmu. Film jest po prostu świetny!

Wszystkim polecam!



A! - małe pytanie. Kto wykonuję piosenkę w tej reklamówce.

Piękne ;-). A i może jeszcze tytuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2007 o 20:47, windows00 napisał:

na którym kanale,
A o co dokładnie była poszerzona pamiętasz (jakie sceny)?

Głównie jak szkolił Mathildę ;-) włamanie do mieszkani dilerów przy pomocy cholernie dużych "kombinerek";-)
dlatego nosi taki długi płaszcz ;-D. On otwiera drzwi a Mathilda strzela do gościa z pistoletu na farbę
(ćwiczenie celności) następnie Leon kończy sprawę w swoim stylu ;-D
Scena w której Mathilda wyznaje Leonowi miłość ale tu akurat nie dziwię się, że wycieli bo troche pedofilią zalatywało.
Napewno były jeszcze jakieś ale w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć ;-)

Dnia 15.01.2007 o 20:47, windows00 napisał:

Ja w tym filmie najbardziej lubię ostatnią scenę i piosenka jest do niej wspaniale dobrana...

W sumie ja w tym filmie nie widzę wad także od początku do końca "najbardziej lubię" :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wersja reżyserska była kiedyś na Polsacie właśnie, więc byc moze teraz też będzie to szersza wersja. Ale nie jestem pewny. Zobaczymy. W kazdym razie oglądam obowiązkowo.
Też mi sie podoba kreacja Oldmana w "Leonie".
W ogóle wspaniały film, jeden z moich ulubionych. Piękne kino, prawdziwa klasyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

> 1. Lubisz i nie straszny Ci widok krwii

gdzie? w Apocalypto? obejrzyj sobie Piłę 3 albo Martwicę Mózgu - przy tym dzieło Gibsona to film instruktażowy dla ministrantów.

Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

> 2. Lubisz gibsona

a co to ma do rzeczy? przecież jego twarz nawet przez 1 sekundę NIE pojawia się na ekranie...

Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

> 3. Lubisz oglkadać prawde

tak - Apocalypto to film maksymalnie realistyczny - Gibson ma to do siebie. pomijam zgodność z faktami historycznymi - bo ta raczej jest mizerna (nie znam się na tym, więc i się nie wypowiadam)

Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

> 4. Masz mocny żołądek

po co? najbrutalniejsze w tym filmie jest chyba zarżnięcie tapira w pierwszych minutach filmu...

Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

> 5. Lubisz dobra akcję
> no akcji to w Apocalypto niewiele...

1. Nie nawidzę krwi

w Apocalypto jej niewiele

Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

2. Nie nawidzę Gibsona

to nie ma raczej nic do rzeczy...

Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

3. Nie lubię oglądać prawdy

no tak - lepiej przecież przejść się na jakiegoś arcade''owego shita...

Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

4. Nie mam mocnego żołądka :-)

nie ty jeden...

Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

5. No - lubię dobrą akcję
więc odpuść sobie Apocalypto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2007 o 21:06, Azrathel napisał:

no tak - lepiej przecież przejść się na jakiegoś arcade''owego shita...


Wiesz bardzo mi miło. Jeśli LOTR albo Leon Zawodowiec to dla ciebie shit to dziękuję bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2007 o 21:01, sodolis napisał:

/ciach/

Ahm, już kojarze... I zakjelanie wizjera gumą do żucia ;]

Dnia 15.01.2007 o 21:01, sodolis napisał:

W sumie ja w tym filmie nie widzę wad także od początku do końca "najbardziej lubię" :-D

Racja, ale ostatnia scena jakoś mnie szczególnie poruszyła.

Dobra, idę, bo się zaraz reklama skończy xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2007 o 21:09, Adamzzz napisał:

> no tak - lepiej przecież przejść się na jakiegoś arcade''owego shita...

Wiesz bardzo mi miło. Jeśli LOTR albo Leon Zawodowiec to dla ciebie shit to dziękuję bardzo.


yyy... a czy ja GDZIEKOLWIEK KIEDYKOLWIEK wspomniałem że LOTR czy Leon Zawodowiec to shity?
widocznie doskonale opanowałeś sztukę czytania między wierszami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Saekjeuk Shigong- bardzo fajny film, ogladalem go dosc dawno wiec wklejam opisik z filmweb''a - goraco polecam:) opis tak srednio zacheca, ale mi sie film bardzo podobal
#
Zabawna opowieść o grupce szkolnych przyjaciół i ich przeżyciach seksualnych. W filmie w dowcipny sposób ukazany jest dramat głównego bohatera - Eun''a, który zakochany jest w jednej z najpiękniejszych dziewczyn w szkole. Eun próbuje zwrócić na siebie jej uwagę jednak ona nie darzy go szczególnym entuzjazmem. Jakby tego było mało Eun daje się przyłapać w niefortunnych lub zawstydzających sytuacjach, których świadkiem jest obiekt jego zainteresowań. Do tego wszystkiego dochodzi obecny partner dziewczyny i nie opuszczający Euna na krok pech...pech z dużym poczuciem humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

2. Nie nawidzę Gibsona

Nienawiść piszemy razem, to jest raz. A dwa za co nienawidzisz Gibsona? Znasz Go? Uczynił Ci coś takiego, abyś miał powodu ku temu, aby Go nienawidzić?

-----> Azrathel

Dnia 15.01.2007 o 20:53, Adamzzz napisał:

pomijam zgodność z faktami historycznymi - bo ta raczej jest mizerna (nie znam się na tym, więc i się nie > wypowiadam)

Więc jak w końcu? Zgodność z faktami jest mizerna, czy wstrzymujesz się od odpowiedzi, bo się nie znasz? Raczej nie można dwóch na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.01.2007 o 22:21, Vaxinar napisał:

Więc jak w końcu? Zgodność z faktami jest mizerna, czy wstrzymujesz się od odpowiedzi, bo się
nie znasz? Raczej nie można dwóch na raz.


no tak - masz rację. dopiero po chwili zorientowałem się, jaki błąd popełniłem.
staram się nie wypowiadać na tematy, o których nie mam pojęcia - a nie mam pojęcia o życiu Azteków, Majów itp.
z drugiej jednak strony nie chcę adoptować do własnych celów poglądów innych ludzi - którzy uważają, że w Apocalypto zgodność z faktami historycznymi nie jest najwyższych lotów.
tak więc uznajmy tę tamtą część mojej wypowiedzi za niebyłą - i jej idiotyczność zrućmy na karb pisania w pośpiechu (w przerwie na reklamę w Leonie Zawodowcu ;))

proponuję więc zakończyć ten temat - ja nie będę się wypowiadał na nieznane sobie tematy, a ty nie będziesz mi wytykał dalszych błędów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2007 o 21:01, sodolis napisał:


Scena w której Mathilda wyznaje Leonowi miłość ale tu akurat nie dziwię się, że wycieli bo
troche pedofilią zalatywało.
(...)


Czy ona mu wtedy proponowała, żeby się z nią przespał? Bo coś takiego kojarzę i teraz nie wiem, czy na Polsacie puszczali w końcu swego czasu reżyserską czy nie... ale z drugiej strony "kombinerki" też pamiętam.

Piękny film, piękny. Można oglądać w nieskończoność, a na zakończeniu człowiek się i tak popłacze. Echh, ostatnio tak się czułem jak puszczali Forresta na Nowy Rok.

P.S. Spotkałem się swego czasu z opinią (w i pewnym sensie z nią zgodziłem), że początek lat 90-tych to jeden z najlepszych okresów w historii kina. Szczególnie chodzi tutaj o rok 1994 - wtedy powstał właśnie "Leon", także "Pulp Fiction", "Forrest Gump", "Skazani na Shawshank"... także "Król Lew" :). Rok wcześniej, w 1993 - "Filadelfia", "Lista Schindlera", "Park Jurajski"... w 1990 "Tańczący z wilkami"... na pewno pominąłem mnóstwo tytułów, ale akurat te w tym momencie wpadły mi do głowy...

To są filmy, to są dzieła, to jest coś, co można nazwać mianem filmów kultowych... od tamtego czasu trudno mi natrafić na coś takiego... dla niektórych być może jest to Matrix albo WP, ale to nie ten poziom jak dla mnie. No, może "Piraci", ale to akurat "kultowość" w trochę innym tego słowa znaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.01.2007 o 23:15, Azrathel napisał:

z drugiej jednak strony nie chcę adoptować do własnych celów poglądów innych ludzi - którzy
uważają, że w Apocalypto zgodność z faktami historycznymi nie jest najwyższych lotów.
tak więc uznajmy tę tamtą część mojej wypowiedzi za niebyłą - i jej idiotyczność zrućmy na
karb pisania w pośpiechu (w przerwie na reklamę w Leonie Zawodowcu ;))


Z tego co czytałem w innym wątku, całkowitej zgodności z faktami historycznymi nie ma. Podobno w tym filmie (podobno, bo filmu nie widziałem) Hiszpanom udało się "skolonizować" Azteków, głównie dlatego, że pomagały im inne plemiona indiańskie. Natomiast z tego co się orientuję, Hiszpanom udało się to, bo Aztecy akurat w tym czasie oczekiwali powrotu boga Quetzalcoatlem''a (hardkorowe imię :P) i uznali Hiszpanów za wysłanników owego boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2007 o 23:23, .Darnok napisał:

To są filmy, to są dzieła, to jest coś, co można nazwać mianem filmów kultowych... od tamtego
czasu trudno mi natrafić na coś takiego... dla niektórych być może jest to Matrix albo WP,
ale to nie ten poziom jak dla mnie. No, może "Piraci", ale to akurat "kultowość" w trochę innym
tego słowa znaczeniu.


Ja się spotykam z coraz większą krytyką WP ostatnio, co mnie zresztą cieszy. Co do Piratów to jakoś nigdy tej kultowości nie widziałem.
Jak dla mnie to raczej lata 70 królują, a już w polskim kinie szczególnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.01.2007 o 23:26, Luke Shadow napisał:

Z tego co czytałem w innym wątku, całkowitej zgodności z faktami historycznymi nie ma. Podobno
w tym filmie (podobno, bo filmu nie widziałem) Hiszpanom udało się "skolonizować" Azteków,
głównie dlatego, że pomagały im inne plemiona indiańskie.


yyych... wiesz - nie pamiętam dokładnie - ale kolonizacji w tym filmie poświęcono chyba kilka zdań wstępu (przeczytanego przez Głos puszczony z offu) i dosłownie 40 sekund pod koniec filmu.
a tak btw - niewiele straciłeś. po seansie stwierdziłem, że moje życie nie byłoby o wiele gorsze, gdybym te 11 złotych (wydane na bilet) zainwestował na przykład w dwie paczki Lay''sów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2007 o 23:23, .Darnok napisał:

Czy ona mu wtedy proponowała, żeby się z nią przespał? Bo coś takiego kojarzę i teraz nie wiem,
czy na Polsacie puszczali w końcu swego czasu reżyserską czy nie... ale z drugiej strony "kombinerki"
też pamiętam.

Dzisiaj była wersja "okrojona" (nie było akcji z kombinerkami), ale miłość wyznawała mu nawet w tej wersji.

Dnia 15.01.2007 o 23:23, .Darnok napisał:

Piękny film, piękny. Można oglądać w nieskończoność, a na zakończeniu człowiek się i tak popłacze.
Echh, ostatnio tak się czułem jak puszczali Forresta na Nowy Rok.

Ale oczywiście ucięli piosenkę :/ (jak dla mnie za krótki kawałek i od razu reklama)

Dnia 15.01.2007 o 23:23, .Darnok napisał:

/ciach/

Prawda, świetne filmy.

Dnia 15.01.2007 o 23:23, .Darnok napisał:

To są filmy, to są dzieła, to jest coś, co można nazwać mianem filmów kultowych... od tamtego
czasu trudno mi natrafić na coś takiego... dla niektórych być może jest to Matrix

Jakby nie patrzeć pierwsza część Matrixa jest kultowa.

Dnia 15.01.2007 o 23:23, .Darnok napisał:

WP,

Natomiast kultowość Władcy Pierścienie to raczej chwyt marketingowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie po razy n-ty obejrzałem Leona zawodowca. Film naprawdę świetny, a utwór "The shape of my heart" jest po prostu PIĘKNY !!! (tu podziękowania dla Polsatu za wsadzenie reklam jakiś durnowatych gniotów w trakcie napisów końcowych :-/)
Jednak mam jedno pytanie : dlaczego od dość długiego czasu wszystkie filmy emitowane w TV są okrojone ? :-//
Przecież w samym Leonie jest całe mnóstwo scenek , które tu zostały wycięte, a niektóre z nich są nawet dość istotne IMO. Pamiętam kiedyś film ten został wyemitowany w wersji FULL, a teraz co się dzieje :-?
Swoją drogą to samo jest obecnie z np. filmem Obcy 2 : Decydujące starcie. Dawno, dawno temu za górami, za lasami na TVN-ie puścili wersję nieokrojoną i była to pierwsza wersja tego filmu, jaką obejrzałem. Jakiś czas temu na Polsacie (a gdzieżby indziej) emitują wersję, gdzie nie ma choćby tak ISTOTNEJ scenki, jak ta z karabinami wartowniczymi (trwająca ponad 20 minut !!!!). Co jest grane , ja się pytam ?
Czy w TV ogólnodostępnej juz nigdy nie wyemitują filmu bez zadnych cięć ?? Czy już człowiek wszystko musi kupować na DVD ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chodzi ci o wersje reżyserskie tych filmów. Żadko są one puszczane w telewizji, raczej trzeba się w nie zaopatrzyć drogą kupna (no i raczej warto...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2007 o 23:23, .Darnok napisał:

Czy ona mu wtedy proponowała, żeby się z nią przespał?

Tak, scena dość kontrowersyjna

Dnia 15.01.2007 o 23:23, .Darnok napisał:

Piękny film, piękny. Można oglądać w nieskończoność, a na zakończeniu człowiek się i tak popłacze.

za każdym razem jak go oglądam to liczę, że może tym razem mu się uda ;-)

Dnia 15.01.2007 o 23:23, .Darnok napisał:

P.S. Spotkałem się swego czasu z opinią (w i pewnym sensie z nią zgodziłem), że początek
lat 90-tych to jeden z najlepszych okresów w historii kina.

Faktycznie coś w tym jest, od roku 2000 udane produkcje można policzyć na "palcach jednej ręki".

Dnia 15.01.2007 o 23:23, .Darnok napisał:

To są filmy, to są dzieła, to jest coś, co można nazwać mianem filmów kultowych... od tamtego
czasu trudno mi natrafić na coś takiego... dla niektórych być może jest to Matrix albo WP,
ale to nie ten poziom jak dla mnie. No, może "Piraci", ale to akurat "kultowość" w trochę innym
tego słowa znaczeniu.

Co do dwóch pierwszych mogę się z tobą zgodzić, bardzo dobra fabuła, nowatorstwo i maksymalne wykorzystanie technologii na potrzeby filmu. Jednak "Piraci z Karaibów 1 i 2" (bo chyba nie mówisz o "Pitatach" Polańskiego;-) ) jest średnich lotów (tzn. fabuła), ale nadrabia świetną grą Deepa i że tak powiem "grywalnością";-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się