HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Jeśli historie Katynia Wojewódzki uważa za coś przy czym mozna sie ponudzić to tylko świadczy o jego poczuciu patriotyzmu i w tej kwestii nie bede sie wypowiadał bo mi go żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

On raczej uważa się za obywatela Europy,mało tego uważa że ileż można wspominac i odwoływać się do historii, należy być liberalnym europejczykiem a historię narodu mieć głęboko w d... Mnie jego uwaga równiez dotkneła, a film Katyń z wielka chęcią obejżę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wersja poprawiona:

Witajcie!
Chciałbym wam polecić pewien film, który jest jednym z najlepiej przedstawiających uzależnienia filmów jaki widziałem.. ( na razie tylko zapowiedzi... sam film muszę gdzieś odszukać.... i wypożyczyć. )
Requiem for a dream:

"Requiem dla snu opowiada historię czterech bohaterów z Coney Island: drobnego dealera narkotyków, jego połykającej pigułki matki, dziewczyny i najlepszego przyjaciela. Wszyscy oni marzą o lepszym świecie i za wszelką cenę pragną uciec od rzeczywistości. Requiem dla snu, filmowa adaptacja powieści Huberta Selby Jr., to dantejska wyprawa czwórki bohaterów do piekła złudzeń i głęboko skrywanych pragnień. Aronofsky ukazuje wzloty i upadki ludzi rozpaczliwie próbujących zrealizować swoje pragnienia w dzisiejszym Brooklynie. Jednak nadzieje bohaterów na odmianę w ich życiu to marzenia, które nie maja szans się ziścić. Nie mogąc poradzić sobie z otaczającym ich światem, uciekają od rzeczywistości w uzależnienia, jak narkotyki, słodycze, telewizja czy papierosy. Wszystkie postaci, dążąc na ślepo do zrealizowania swojej własnej wizji szczęścia, nie zauważają, kiedy ich marzenia przemieniają się w coś, w co żadna z nich by nawet nie przypuszczała. Każdy z bohaterów ostatecznie pozostaje zupełnie sam ze swoimi fantazjami, tym samym przeżywając osobistą tragedię. Requiem dla snu to hipnotyczna opowieść o czterech ludziach, tęskniących za miłością i aprobatą. To film o samotności i zagubieniu, miłości i nadziei na rozpoczęcie nowego życia. Reżyser pokazuje nie tyle, jak działają poszczególne używki na bohaterów, co zajmuje się samym zjawiskiem uzależnienia i jego przerażającymi skutkami. Darren Aronofsky przechodząc ze spokojnych planów ogólnych do agresywnego ciętego montażu, powoduje stopniowe narastanie emocji, sprawiając, że świat przedstawiany na ekranie rozpada się na coraz drobniejsze cząsteczki."

Tekst skopiowałem z
http://requiem.dla.snu.filmweb.pl/Requiem+dla+snu+2000+opisy,FilmDescriptions,id=9136

Tak sie składa, że nie dawno na swojego sajta dodałem Trilery tegoż filmu...
Ciekawych zapraszam, aby oglądnęli... bo warto.
Naprawdę warto.
http://ja.gram.pl/blog_wpis.asp?id=157790&n=109

Same Trilery już zmieniły me poglądy na pewne tematy....
Ten film po prostu trzeba oglądnąć.
Polecam.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2007 o 21:40, soul87 napisał:

Film "requiem for a dream"widziałam już 6 razy:) jest naprawdę mocny:)


Tak, to prawda.... i taki ma być.
Powinni go moim zdaniem puszczać w szkołach... ku przestrodze.
Gwarantuje... 60% dzieciaków, którzy sięgają po narkotyki nawet by o tym nie pomyślało.
Tylko trzeba go puścić odpowiednio wcześnie... tak gdzieś w 6 klasie podstawówki...
Dzieciakami by to wstrząsnęło...
I w przyszłości nawet by nie pomyślały... o narkotykach, tudzież innych używkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2007 o 21:10, StroggMan napisał:

Właśnie wracam z "Katynia"....
Musze powiedzieć, że film wywarł na mnie ogromne wrażenie - na sali było słychać tylko pociąganie
nosem i otwieranie nowych paczek chusteczek... ja sam wykożystałem 2 [paczki]...

Wajda zrobił świetny film uderzajacy swoim realizmem - ciesze się że ktoś wreszcie pokazał
prawdziwy obraz tych dramatycznych wydarzeń...

Niesamowita była reakcja widzów na koniec filmu - pozostali w miejscach aż do skonczenia sie
napisow a po tym bez słowa wyszli z sali - niemy hołd do poległych....

Polecam - film mocny i prawdziwy


ojejku.. to ile sie tego papieru musiało zmarnować ;). Na filmie nie byłem ale w najbliższym czasie wybieram sie z klasą mimo że jakoś nie chce mi sie go oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2007 o 19:51, KrzychW napisał:

A czy fabuła "Kronik" , oczywiście bez zdradzania szczegółów , jest spójna i nie naciagana?
Takie głosy o tym filmie zdarzają się dość często.

Może i jest trochę naciągana, ale ciekawa...
W sumie w filmach sci-fi nie wyczuwa się tak strasznie takowego "naciągania". Ale w "Kronikach" np. można dowiedzieć się czegoś po pochodzeniu rzeczonego Riddicka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2007 o 16:22, cedricek napisał:

> na odważną idź cedricek

Czy mówi ci coś zdanie ,,Komedia romantyczna"? XD
Chciałem pójść do kina z dziewczyną...
I nie na taki film....
Wiesz.... na taki, to można pójść z grupką kolegów, ale nie na randkę :)

Ja ze swej strony polecam natomiast ,,Requiem for a dream".
Film jest po prostu wstrząsający.


,,Requiem dla snu opowiada historię czterech bohaterów z Coney Island: drobnego dealera narkotyków,
jego połykającej pigułki matki, dziewczyny i najlepszego przyjaciela. Wszyscy oni marzą o lepszym
świecie i za wszelką cenę pragną uciec od rzeczywistości. Requiem dla snu, filmowa adaptacja
powieści Huberta Selby Jr., to dantejska wyprawa czwórki bohaterów do piekła złudzeń i głęboko
skrywanych pragnień. Aronofsky ukazuje wzloty i upadki ludzi rozpaczliwie próbujących zrealizować
swoje pragnienia w dzisiejszym Brooklynie. Jednak nadzieje bohaterów na odmianę w ich życiu
to marzenia, które nie maja szans się ziścić. Nie mogąc poradzić sobie z otaczającym ich światem,
uciekają od rzeczywistości w uzależnienia, jak narkotyki, słodycze, telewizja czy papierosy.
Wszystkie postaci, dążąc na ślepo do zrealizowania swojej własnej wizji szczęścia, nie zauważają,
kiedy ich marzenia przemieniają się w coś, w co żadna z nich by nawet nie przypuszczała. Każdy
z bohaterów ostatecznie pozostaje zupełnie sam ze swoimi fantazjami, tym samym przeżywając
osobistą tragedię. Requiem dla snu to hipnotyczna opowieść o czterech ludziach, tęskniących
za miłością i aprobatą. To film o samotności i zagubieniu, miłości i nadziei na rozpoczęcie
nowego życia. Reżyser pokazuje nie tyle, jak działają poszczególne używki na bohaterów, co
zajmuje się samym zjawiskiem uzależnienia i jego przerażającymi skutkami. Darren Aronofsky
przechodząc ze spokojnych planów ogólnych do agresywnego ciętego montażu, powoduje stopniowe
narastanie emocji, sprawiając, że świat przedstawiany na ekranie rozpada się na coraz drobniejsze
cząsteczki."



Sorry xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.10.2007 o 21:15, StroggMan napisał:

Jeśli historie Katynia Wojewódzki uważa za coś przy czym mozna sie ponudzić to tylko świadczy
o jego poczuciu patriotyzmu i w tej kwestii nie bede sie wypowiadał bo mi go żal...


Tu już nie chodzi o ten patriotyzm. Każdy ma prawo być i nie być patriotą.
Tu chodzi ogólnie o przekaz, jaki przez wielu chwalony komunizm był naprawdę. Chodzi tez ogólnie o mord czy to na Polakach czy kimkolwiek innym, o zbrodnie.
Jednak... Jakby nie patrzeć każdy ma prawo do własnego zdania. Wojewódzki skrytykował nie pomysł, a jego wykonanie. Takie mam wrażenie, a to w tym przypadku baaaardzo wielka różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Byłem wczoraj wieczorem wreszcie na "Katyniu". Jako ciekawostkę powiem, że chyba to był mój pierwszy film, na którym ludzie siedzieli w ciszy i nie wstawali jeszcze podczas wyświetlania napisów końcowych. Dopiero kiedy skończyły się napisy, zapalono światła, i ludzie zaczęli wstawać(...)"

Taka stypa, że wszyscy zasnęli i dopiero światła ich obudziły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem na "Katyniu" tydzień temu. Przyznam się, że scenę końcowa oglądałem z zakrytymi ustami, a poruszyłem się dopiero po zapaleniu świateł. Po raz pierwszy w moim życiu widziałem jak ludzie wychodzili z kina w milczeniu. Innymi słowy, film wywarł na mnie ogromne wrażenie i moim zdaniem Wajda świetnie pokazał sytuację jaka miała wtedy miejsce. Oczywiście nie możemy być pewni co się tam dokładnie wydarzyło, jednak to co pokazał Wajda wydaje się to być bardzo, ale to bardzo prawdopodobne. O któż mógł wiedzieć więcej o uczuciach żony polskiego oficera, niż jego syn?

Jako ciekawostkę dodam, że grał tam brat mojej nauczycielki biologii. Spytana o to, jak podobał jej się film, odpowiedziała, że popłakała się jak "zabijali" jej brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się