HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 28.04.2008 o 23:01, Rumcajs52 napisał:

A co powiecie o "Zapachu Kobiety" ? Jak ktos ma telewizję N to jest na vod ;)
Muszę powiedzieć że świetny film, i absolutnie zasłużony oskar dla Ala Pacino :)


Rzeczywiście Oskar jak najbardziej zasłużony. Jednak ogólnie film bardzo wymagający. Niektóre sceny dokładnie pokazują relacje międzypokoleniową a nie zawsze jest to tak jasne, jakby było podane na tacy. Bardzo udany film. 9/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>o Wojnie... Masz na myśli przesłanie filmu?

Mam na myśli głęboki pesymizm wizji Spielberga. W odniesieniu do literackiego pierwowzoru znajdziemy mnóstwo odstępstw, ale jedno ma szczególne znaczenie. Otóż w powieści Wellsa najeźdźcy po prostu są z Marsa. Bum! I mamy hekatombę gatunku homo sapiens. W wersji Spielberga obcy szykowali się na ten najazd może nawet i tysiące lat. Zakopane niewiadomo kiedy maszyny tylko czekały na swe załogi. A jakie to ma znaczenie? Ano takie, że z tego punktu widzenia, obcy potraktowali nas jak trzodę chlewną, którą ubija się, gdy ta osiągnie odpowiedni wiek, by mięsko dobrze smakowało. Nasz ludzki, jakże antropocentryczny sposób pojmowania Wszechświata, ulega absolutnej dekapitacji. Zostajemy sprowadzeni po prostu do roli świn, do żyta, które w odpowiednim czasie rzutki żniwiarz ścina i robi chlebek. Zwróć, prosze uwagę, że akurat w Spielbergowskiej wersji, tak samo zreszta jak i u Wellsa, nie ma ani krztyny patosu. Steven S. odesłał do lamusa amerykańską armię i flagę, które w jego wersji pełnią rolę li tylko szyderczej dekoracji.

Powtarzam: to nie jest film genialny, wielki, ani nawet wyjątkowo dobry. Ma za wiele faux pas, szczególnie w niepotrzebnie i momentami wręcz nieudolnie poprowadzonym wątku relacji ojciec-syn. Ale znajdziemy w nim mnóstwo pieknych perełek, świadczących o mentalności Amerykanów, jak na ten przykład rozmowa ojca z synem w samochodzie na autostradzie odnośnie - kim są agresorzy. I nie zgadzam się absolutnie w ocenie scen "piwnicznych", gdzie to prym wiedzie Tim Robbins.

I przy okazji - scena po powrocie Toma Cruise''a, kiedy to strzepuje z siebie pył z ludzi... Jeśłi ktoś oglądał relacje na żywo z ataków 11 września, zrozumie wydźwięk tej symbolicznej sceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.04.2008 o 20:47, Joorg napisał:

Ja ten film oglądałem już milion razy i mi się znudził.


Ja znudziłem się w ciągu pierwszych pietnastu minut i przerwe reklamową przywitałem z prawdziwą radością. Może jestem do tego filmu uprzedzony, ale nie zachwycił mnie na reklamówkach ani po 15 minutach. W sumie to żadna strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2008 o 15:58, kedzior141 napisał:

Można gdzieś jeszcze zakupić film pt. Scarface? Bo jakoś niedawno dołączali do jakiegoś
pisma, ale przegapiłem. Choć reklamy bym musiał obejrzeć, to napewno bym kupił:)


Było jako dodatek do "Przekroju". Zdecydowanie odradzam tą formę kupna. Tragiczna pod każdym względem, do wyboru jest jedynie oryginalna wersja językowa bądź z lektorem (brak opcji z napisami!), zaś powiedzieć o tym lektorze, że jest tragiczny i nie da się go słuchać, to chyba zbyt delikatne określenie. Nigdy więcej nie kupię żadnego filmu dodawanego do tej pseudogazetki.

Taką klasykę trzeba jednak oglądać na "normalnym" wydaniu DVD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.04.2008 o 16:15, .Darnok napisał:


Było jako dodatek do "Przekroju". Zdecydowanie odradzam tą formę kupna. Tragiczna pod
każdym względem, do wyboru jest jedynie oryginalna wersja języka bądź z lektorem (brak
opcji z napisami!), zaś powiedzieć o tym lektorze, że jest tragiczny i nie da się go
słuchać, to chyba zbyt delikatne określenie. Nigdy więcej nie kupię żadnego filmu dodawanego
do tej pseudogazetki.

Taką klasykę trzeba jednak oglądać na "normalnym" wydaniu DVD.



Ok, filmy z gazet najczęściej takie są. Ale z tym rozwiązaniem to naprawdę do d...
A więc będę się rozglądał za dvd w jakichś sklepach, a nóż widelec może trafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2008 o 12:22, Andrejew napisał:

>o Wojnie... Masz na myśli przesłanie filmu?

Mam na myśli głęboki pesymizm wizji Spielberga.


W sumie to miałem na myśli, a i sam chwilę się z tym ''bawiłem''. Ludzką bezsilność niezależnie od wszystkich czynników dodatkowo doskonale obrazuje fakt, że nie ma znaczenia, czy żyjesz w małym miasteczku, czy w otoczeniu karabinów... Jeśli mnie dobrze zrozumiesz, będzie mi miło. ;-) Oczywiście, to tylko mały szczegół.

Dnia 29.04.2008 o 12:22, Andrejew napisał:

I nie zgadzam się absolutnie w ocenie scen "piwnicznych", gdzie to
prym wiedzie Tim Robbins.


Po raz kolejny masz na myśli ideologię całej serii scen w mieszkaniu? Z pewnością miały one przesłanie, ale to akurat nie jest wielkim argumentem - to były najnudniejsze chwile podczas projekcji filmu.

Dnia 29.04.2008 o 12:22, Andrejew napisał:

I przy okazji - scena po powrocie Toma Cruise''a, kiedy to strzepuje z siebie pył z ludzi...
Jeśłi ktoś oglądał relacje na żywo z ataków 11 września, zrozumie wydźwięk tej symbolicznej
sceny.


Naturalnie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2008 o 17:48, DJ Szlafrok napisał:

......


Może to i mały szczegół, ale bardzo istotny. W zasadzie odbieramy film Spielberga bardzo podobnie, jedyne co nas różni, to recepcja scen "piwnicznych" i Ogilviego. Mnie zdają się pełne napięcia, ukrytego szyderstwa. To sceny, w którym Ojciec wreszcie zdaje sobie sprawę, że jest ojcem i aby przeżyć wraz z córką, musi walczyć, a nie stosować przysłowiową zasadę "run Forrest, run!". Co ciekawe, Ogilvy to jedna z najbardziej karykaturalnych postaci. Typowy Amerykanin z rodzącą się obsesją na punkcie obcych. DLaczego w finałowych scenach z jego udziałem Tom Cruise go zabija? Bo nie chce walczyć z obcymi. Bo sie boi tej walki, która, jak sie okaże potem, i tak jest nieuchronna.

Tak, czy inaczej, o filmie Spielberga myślimy bardzo podobnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widział ktoś może nowy film Woody''ego Allena - Sen Kasandry? Zastanawiam się czy nie przejść się do kina na niego, ale nie wiem czy warto. Slyszalem rozne opinie w recenzjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2008 o 09:53, Wodzasty napisał:

Dziwnie brzmią te tytuły - dwa filmy, których nazwa zaczyna się na http? Dylogia?


wolałem podać link niż wklejać drugi raz to samo i podbijac liczbe znakow + od razu dorzucilem tam trailery [i bynajmniej nie chodziło mi o podbicie ilosci wizyt na moim GS''ie bo mi to wisi :) ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłam dzisiaj w kinie na thrillerze "Oko" (wersja amerykańska). Cóż, powiem tak - poszłam po to, aby się rozerwać, trochę posiedzieć w napięciu i dobrze bawić. I w tym sensie film ten spełnił swoje zadanie znakomicie. Może nie było to jakieś arcydzieło gatunku thriller/horror, a już na pewno nie jakiś głęboki dramat psychologiczny, ale naprawdę sprawnie zrobiony film, na którym można się przestraszyć. Całkiem wciągająca fabuła, ale bez rewelacji, niemniej przyzwoicie trzyma w napięciu. Przy tym, nie było żadnych scen krwawej łaźni i tym podobnych, więc zachęcam szczególnie takich amatorów kina grozy jak ja - ma być atmosfera, strach, jakieś duchy i potwory, ale może niekoniecznie morze ludzkich wnętrzności i kończyn w najróżniejszych konfiguracjach. W sumie polecam - choć słyszałam, że wersja azjatycka jest lepsza jeśli chodzi o klimat, to myślę, że warto poświęcić na "Oko" chwilkę, chociażby dla rozluźnienia.

Poza tym, ku mojej uciesze, obejrzałam trailer "Sierocińca" (tego samego reżysera, który nakręcił świetny "Labirynt Fauna"). Wiadomo, że z trailerami różnie bywa i czasem są świetna, a film jest kaszaną, ale jak na razie jestem dobrej myśli i wydaje mi się, że szykuje się świetny kawałek kina grozy z mroczną tajemnicą w tle - słowem - tak jak lubię. Film został porównany do "6 Zmysłu" i "Innych" więc traktuję to jako bardzo dobrą wróżbę (żeby nie było, oba wymienione pozycje również gorąco polecam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja za to ostatnio obejrzałem "Pojutrze" ;D. Wiem, wiem ... film dla niektórych zapewne stary ale ...

Powiem tak, nie spodziewałem się superfilmu ale po obejrzeniu muszę stwierdzić że jednak warto "Pojutrze" obejrzeć ... Historia całkiem nieźle opowiedziana, bez zbędnych przestojów czy dłużyzn ... całkiem nieźli aktorzy i aktorki ( D. Quaid, E. Rossum, J. Gyllenhall ) robiące wrażenie efekty specjalne ... dźwięk i muzyka na najwyższym poziomie ... szczerze polecam tym którzy jeszcze nie widzieli ... owszem film nie jest genialny ale na pewno jest to całkiem przyzwoite kino ... jak dla mnie w przedziale 7+ / 8 w skali 10-stopniowej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mi osobiście film się nie podobał, ten mróz zamrażający wszystko w mgnieniu oka, toż to musiało by być poniżej zera absolutnego, polujące wilki i wiele innych niedorzecznych sytuacji,a w ogóle rozbrajający był wybór miejsca w bibliotece, jakby większej sali już nie było (nie wspomnę o tym że okien nie było). I to wkurzające zakończenie jak to amerykanie wjeżdżają sobie do Meksyku i zakładają tam własne państwo. To tak jakbyśmy przyjechali do Niemiec po wielkiej katastrofie i stwierdzili że pod naszym przywództwem będziemy odbudowywać Europę. Ja temu filmowi nie dam więcej jak 3/10. Już resident evil zapewniał mi więcej radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja o osobiście nienawidzę tkz. ,,podróbek Narnii'''' typu : Kroniki Spiderwick, Most do Terabithii...........
Bo to są nieudane filmy, na które nikt nie przychodzi do kin bo po co oglądać kolejną podróbkę filmu rodem z ,,Narnii''''
Podejrzewam, że twórcy tych filmów zobaczyli jak ogromną furorę zrobiła Narnia i dlatego pewnie robią te niskobudżetowe filmy
EDIT:to moje osobiste zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na TVP1 o 22.20 jest polski film "Haker" z T.Obuchowiczem i P.Wilczakiem. Nie jest to szczyt możliwości i ambicji filmowców, ale bardzo fajnie się to ogląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się